Moja Ulubiona Pani Krysiu!
Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że choćby się waliło i paliło, koniecznie muszę zobaczyć w wakacje "Shirley..." - tyle dobrego słyszałam i czytałam o tej sztuce, a dotąd zawsze jakoś mi umykała. Z nadzieją ogromną czekałam na repertuar wakacyjny - i jest! Mój Boże, jaka ja jestem szczęśliwa! W ogóle repertuar na lipiec i sierpień jest fenomenalny, tyle dobrego, że nie wiadomo, co wybrać. Poza "Shirley..." zdecydowałam się jeszcze na "Boską!", którą już co prawda widziałam, ale Pani nigdy nie za wiele...
Ponadto jestem mocno podekscytowana i doczekać się nie mogę, gdyż to będzie mój pierwszy raz w Teatrze Polonia - dotychczas miałam tylko przyjemność i zaszczyt oglądać Panią na spektaklach wyjazdowych. I w końcu będę mogła podziwiać Panią z pierwszego rzędu. Aż za dużo tego szczęścia! Dzięki tym dwóm lipcowym spektaklom mam jeszcze większą motywację do tego, by jak najszybciej i jak najlepiej zaliczyć sesję, a później już tylko przyjemności, przyjemności, przyjemności... Z Panią w roli głównej, oczywiście.
Bardzo, bardzo Pani dziękuję za spektakle o 18, cieszę się niezmiernie, że myśli Pani i dba także o widzów spoza Warszawy, którzy dzięki tak wczesnym spektaklom będą mogli zdążyć jeszcze na ostatni autobus/pociąg.
Jestem również pozytywnie zaskoczona pracownikami Teatru. Zdziwiłam się niesamowicie, gdy kilka dni temu dostałam odpowiedź na maila w sprawie rezerwacji po 20... W Krakowie to już o 15 nie ma co liczyć na to, żeby ktoś odpowiedział na maila czy odebrał telefon. A u Pani wszystko udało mi się załatwić szybko i bezproblemowo. Widzę, że do niekończącej się listy Pani talentów muszę dopisać także umiejętność dobierania odpowiednich pracowników.
Pozdrawiam najcieplej, jak potrafię, przesyłam dużo pozytywnej energii i życzę dobrego, spokojnego tygodnia,
Nadia.