HYDE PARK

Re: HYDE PARK

Postprzez Marysia Cz, 23.04.2009 20:05

Emciu, ale Emcia mi wspomnień przywołała...Rabarbar. Rósł na naszym podwórku, bo nasze ślaskie podwórze miało tez ogródki. Zapobiegliwi sąsiedzi odgradzali kawałek ziemii na naszym podwórku i sadzili jakies tam warzywa. I rósł rabarbar. Pod płotem. A jako, ze ta roślina rozrasta sie bardzo, wszędzie go było pełno. Pamietam nas dzieci goniacych z laskami rabarbaru. Jak ktos juz wyniósł z domu cukier, to dopiero był przysmak. A w soboty podwórko pachniało właśnie plackiem z rabarbarem. Dlaczego? Bo było biednie, więc było to najtańsze ciasto. I na spodzie drożdżowym.
PS Jadłam lody rabarbarowe,tylko nie pamiętam gdzie.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Re: HYDE PARK

Postprzez Małgosia Sz Cz, 23.04.2009 21:56

Rabarbar jest warzywem... a tus mi niespodzianko...!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Pt, 24.04.2009 19:27

Cze Druhny! Tak WOGOLE to nie wiem co sie dzieje, ale jedno jest pewne! Rusza San Francisco International Film Festiwal. HA! Czili festiwal ktory ZAWSZE koliduje z wydarzeniami w moim zyciu. Mowi sie trudno i trzyma sie zycia, ne? Lubie ten festiwal, bo wg mnie laczy w sobie lokalnosc i wielki swiat.
A tu filmy:San Francisco International Film Festival
W tym roku chyba nie ma nic z Polski, ale jest pare filmow europejskich, azjatyckich...Musze dokladniej przestudiowac progarm, duzo tego...
Specjalne nagrody otrzymuja miedzy innymi:

Robert Redford, nagrode Petera Owensa za prace aktorska ktora "exemplifies brilliance, independence and integrity"

Francis Ford Coppola, Founders Master Award, dla "one of the masters of world cinema"

I para mlodych aktorow za dynamizm i wklad w kino hollywodzkie i niezalezne.
Evan Rachel Wood, ta ktora grala corke w "The Wrestler".
Elijah Wood, zapamietany najlepiej i na ament z trylogii "Lord of the Rings"

Ode mnie dzis tyle, czili zycie w biegu RAZ!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez Magnolia So, 25.04.2009 09:47

Pozdrawiam Druhny weekendowo... Siedzę sobie na wykładach, ale wciąż czuje jak unosi się w mej pamięci... Tatarskie ziele i jego dwa zapachy... Miłego dnia
Pozdrawiam najserdeczniej,
Klaudia

----------------------------------------------------
Magnoliaplace.tumblr.com
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

RABARBAR, CZILI TATARAK

Postprzez Ściana N, 26.04.2009 00:28

Cze,

"What You Thought You Need" (prosze bardzo nie bedziemy olewac tej wierszenki i juz w pierwszym wersie robimy liste niezbednych rzeczy. Pan Fizyk zerka do lewej kieszonki...) /a tam ... rabarbarenka? Co wygralam? PS Emciu?!?! Pan Fizyk, ih ih, pyta czy nie jest czasem Druhny kuzynem od tych samych dziadkow?/

I can't give you everything you want (wiadomo juz, ze podmiot liryczny nie jest Swietym Miskolajem, ani nawet nie miesci sie w pierwszej dziesiatce najbogatszych ludzi swiata wg magazynu Forbes, phi) /no to do klomby z takim dziadowskim podmiotem lirycznym, phi/

But I could give you what you thought you need. (potrzeby rosnO w miare jedzenia. Hobbitu.) /Albercia, wiecznie na diecie (Kangurzyco, to Ty nie wiedzialas, ze Albercia ma wlasnie macedonian body type, no ludzieee!!!), wreszcie zrozumiala, gdzie podzialy sie te belgijskie koczeladki z lodowy, pod ktora szmatOM przelaciala Kangusia/

A map to keep beneath your seat, you've been to me in time I'll get you there. (najwazniejsze zeby dojechac do celu, POMIMO mapy pod siedzeniem. Patrz Kangur i zdaj sie w drodze na INSTYNKT.) /po obejrzeniu filmu „Taken” z Liamem Neesonem, DruhnOM przejdzie chrapka na instynktowne podrozowanie, BUM! Albercia to sie nawet bala wyjsc z domu, bez mapy, zeby wyrzucic smieci. No dno! Kto by tam chcial porywac Albercie, ne? PS Film ze “stajni” EuropaCorp Luca Bessona, mniam mniam. PS # 9 Polski tytul filmu, ih ih, “Uprowadzona”. Dno dna, a nie tlumaczenie, prychnely Tlumaczki z UN!/

I fold it up so we don't find our way back soon, nobody knows we're here. (HA! Satelita wie wszystko! Nawet niebieski namiocik Kangurzycy nie pomoze...) /luuudzieee...co mnie znowu naszlo z tymi filmami? Zlokalizowanie niebieskiego namiocika Kangurzycy jednym kliknieciem mogloby nawet wejsc do filmu „Body of lies”, pryszcz! PS Polskie tlumacznie omijam szerokim lukiem, widac?/

We can park the van and walk to town (hihi...no coz...Spacer to zdrowie i van tez potrzebuje odsapnac. Z zycia wziete!) /nie kazdy Van, jest Gus Van Sant. Czy ktos poda mi filmowy knebel w tej wierszence?/

Find the cheapest bottle of wine that we could find (Bottle shock! Yeah! Maciejko, tez ogladalam, juz mialam polecac, ale mysle, co bede KaliforniO machac, hihi, i tak wszyscy wiedzo, ze jest unikatowa. No to nic nie mowilam o filmie. Taka jestem skroma! Hihi, ucze sie od Alberci! A jak! Tylko jeszcze napomkne, ze to jest film z cyklu-filmy z naszym ulubionym Alanem Rickmanem. Jak rowniez film z cyklu -dla wszystkich milosnikow "Sideways".) /Emciu, leci w-czapa nad JaponiOM!!!! Jak Druhna mogla tak bezwstydnie nie polecic tego filmu, chociazby TAM? Obrazilam sie, BUM! Za pokute Druhna skoczy do sklepu Pana Bronka zapytac, czy juz dowiezli “Tatarak”, no!/

And talk about the road behind how getting lost is not a waste of time. (PO! Nic dodac nic ujac. Druhny przebijO piatke, ne?) /High five, Emciu! PS HobbitU zarA wniosO podium i bedzie jeszcze o “waste of time”, slowo Alberci!/

The water moor will take us home in the moment we will sing as the forest sleeps. (KONKURS. Co to jest water moor?) /mowisz-masz. Hobbitu, podium, RAZ! Emciu, ja wiem! Ja wiem!!!! Czy moge WRESZCIE to wyjasnic? Tak dluuuugo sie dusilam z tym kneblem....Ta-dam! Otoz, “water moor” to nie jest nic innego, “tylko” te wszystkie tatarakowe recenzje, wywiady, opinie, male i duze formy, przed i po. Ufff. PS „Nie wiem co wtedy czulam? ... Spokoj” @ KJ. Cytat z trejlera filmu, bo w sklepie u Pana Bronka Kima „Tataraku” niet. Dorbaldie „water moor”, made in Azja, czek!/

Well it's all for the sake of arriving with you (i sake na droge! Niech czyste skarpetki bedO z Druhnami!) /ih ih, dobre, ne? Druhny sie smiejOM, ale ja mam juz taki nawyk, ze trzymam w szafie TYLKO fajne skarpetki. A bo kto tam Albercie wie, czy nie bede zmuszona (dorbaldie „taken”), zeby po robocie, pojsc na obowiazkowa-integracyjnOM, wbrew mojej zelaznej-feministycznej woli, kolacje z moimi bojsamy. Taki lajf/

Well it's all .. for the sake of arriving with you (a przystanki z widokami bedO? Niewinnie pytala Albercia.) /po sake, to ja watpie w niewinnosc Alberci, aha!/

Well, I will make the table into a bed (i w ten sposob stol stal sie podlogO!!! SKRZYP!) /taaaa….. “Listonosz zawsze dzwoni dwa razy”. PS Czy Druhny myslOM, ze w piekle bedzie dostep do DVD? KONKURS!/

The candle is burning down its time to rest. (artykul w najnowszym Newsweeku twierdzi, ze bez spania pamiec szwankuje. Hamerykanie znowu odkrywajO nowe kontynenty...) /ih ih, i dlatego Azjaci tak swietnie potrafia spac w kazdym miejscu. Wkleic DruhnOM zdjecia z metra? Nie, nie wkleje! Troche szacunku dla prywatnosci obcych osob, czego i Panstwu zycze, AVE!/

I can't take back things already gone, but I could give you promises for keeps. (zara, zara..., z tego wersu to mi wychodzi' ze facet daje kobicie obietnice ktore ONA, czili SILACZKA bedzie sama dotrzymywac...Ty-po-we.) /powiedzialabym nawet, ze „sram na to” @ KJ/

And I would only take them back if they become your own and you give them to me . (...no i mamY czarno na bialym) /Emciu, nic nie mowie. Sama Druhna wkleila ten tekst. Trzeba bylo ciachnac nozycami Teremi, luuuuudzieeee! Rabarbar Druhna zna, a o cenzurze W ZYCIU nie slyszala?/

And it's all for the sake of arriving with you. (Scianu, jak samopoczucie przed Swietym Urlopikiem? Albercia cala w nerrrrwach przed podrozO, hihi, urlopiki niespodzianki to jest "one of Albercia's few fa-VOOOORI-te things" TRA LA LA, tuz obok "dresses with blue satin sashes") /tra la la la……Druhna oczywiscie nie miala na mysli fa-vOUri-te things, ufff….jedno male “u” a zmienia postac rzeczy i Albercia zostaje w Kredensie, BUM!/

Well it's all for the sake of arriving with you. (Hobbitu zobaczywszy sake na horyzoncie podjely dzielnO decyzje, ze tez dolaczO si do Druhny ScianU, bo u MaszmunU sake niet!) /sake nie sake, zawsze sie cos znajdzie, jak czlowiek, tfu, HobbitU jest „taken”, ne?/

We could make this into anything (ilusjonisci w akcji!) /wez slowa, zamien je w weze. Recenzje to MY a nie NAM, auc! Luuuudzie, zartowalam tylko, no! Ciezki tydzien mialam na robocie, no! Troche zrozumienia dla wolnosci slowa.../

We could make this into more than words we speak. (no to jeszcze tylko Druhnie Scianie przypomne o czarnym aparacie, statywie, bateriach, ladowarce do baterii, transformatorze do ladowarki, ladowarce do trasformatora i zapasowych bateriach na wypadek awarii ladowarki lub transformatora. PS A Druhna to jeszcze WOGOLE pamieta jak sie zdjecia wkleja na forumie, hihi...AUUUUU!) /aparat mam silver, moze byc? Statywu niet, lekarz zabronil dzwigac --pi--. Baterie sOM dwie, ladowarka jedna, ale ze zmienna wtyczka. PS Emciu, z tym transformatorem to mnie Druhna zmylila. Aparat, baterie, ladowarka ze zmienna wtyczka. Na cholerkunie mi transformator do ladowarki i ladowarka do transformatora? Druhna nadaje z Doliny Jablkowej, COPY?/

This could make us into anything (face, tfu BODY painting gorO! Nostalgijo dzieki za sugestie. Zastosuje. Maciejko, glosuje za arbuzem!) /Use your melon…go greeen….Druhny mialy kiedys-gdzies na glowie “melon”? Bo ja tak, dziekuje pieknie. PS Dzisiaj glosuje za „What’s the point”. Podpisano: Jez/

It could make us grow and become what we'll be. (no i puenta, metafochowa, stolowo-podlogowa, jak na Alberci zboczony oczodol przystalo. PS Przepraszam za wczesniejszO puente, przeoczodolowalam kolejne wersy.) /”we’ll be”, dno a nie puenta!!! Poszczekam na te prawdziwa puente. No co? Wszystko sie moze zdarzyc, ne?/

Mmmmmm... (Uuuuuuuuu....) /ale KTO w tym wersie mruczy i dlaczego?/

How and we really know (eee tam, "HOW" mu morde drapal! Niektorzy bez "HOW" zyjO i niewiedza im nie straszna!) /niektorzy to WOGLE zyjOM bez “know” i to dopiero jest przygnebiajace. PS Please, to nie jest jeszcze puenta, prawda?/

It's just like it feels. (it feels like spring? Znaczi, lato idzie koty placzO?) /zimno jak cholerkunia, pada deszcz, mgly i zamglenia. Znaczi dno idzie, koty, tfu, HobbitU placzo, czek! PS A Druhny to WOGLE chcialyby, zeby zawsze byl raj? PS # 9, czili puenta: „It's just a moment. This time will pass.” @ U2

Jack Johnson + (Emcia) + /ScianU, “I'm not afraid of anything in this world. There's nothing you can throw at me that I haven't already heard”/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Re: HYDE PARK

Postprzez normajeane N, 26.04.2009 10:33

Magnolia napisał(a):Magnolia to tylko ma jakąś smugę z dzieciństwa... kompot z rabarbaru...

Cierpisz na dysocjacyjne zaburzenie osobowości?
Avatar użytkownika
normajeane
 
Posty: 1135
Dołączył(a): Pt, 11.04.2008 14:34

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi N, 26.04.2009 10:49

Ściana koty a właściwie jeden kot nie płacze, tylko śpi pod kołderką
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez Magnolia N, 26.04.2009 21:26

coś zwyczajnego...

Obrazek
Pozdrawiam najserdeczniej,
Klaudia

----------------------------------------------------
Magnoliaplace.tumblr.com
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Re: HYDE PARK

Postprzez normajeane N, 26.04.2009 21:41

Mam się zerzygać na te oto dywany, czy jednakowoż powinnam się, jako kulturalna istota, powstrzymać nadludzkim wysilkiem woli?
Avatar użytkownika
normajeane
 
Posty: 1135
Dołączył(a): Pt, 11.04.2008 14:34

Re: HYDE PARK

Postprzez Jadzia N, 26.04.2009 23:12

Jakiego tam zwyczajnego Magnolio, zobacz na grosiku jest przepis na syrop od kaszlu wlasnie z kwiatow mlecza.
Moze sie przyda?:)
Avatar użytkownika
Jadzia
 
Posty: 358
Dołączył(a): Pn, 12.06.2006 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pn, 27.04.2009 08:10

Jadziu jak ktos nazrywa mi tyle mlecza, to zrobie syrop, ale kurczenkola tyle zbierania?

Magnolia dzięki za "zwyczajność", ale ja w sumie nie o tymchcialam

wczoraj mialam okazję a raczej szczęście zobaczyć spektakl "Niżyński" - monodram w wykonaniu Kamila Maćkowiaka (teatr z Łodzi). Spektakl ten jest też grany w języku angielskim poza Polską i jeżeli ktoś będzie mia okazję zobaczyc - polecam - warto - bardzo warto
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez tessa Pn, 27.04.2009 12:33

Teremi, 20 min. z zegarkiem w reku, a we dwoje to jeszcze szybciej. Ja robie z 600 kwiatkow, bo gotowanie troche trwa, ale potem jaki czlowiek zadowolony, ze pokonal wlasne lenistwo. Dodatkowy benefis, to brzuszki, ktore przy okazji zrobisz, 300 brzuszkow, po dobroci by mi sie nie chcialo, a tak, samo sie robi i jest nadzieja na odzyskanie talii :wink:
Nigdy nie staraj sie zrozumiec wszystkiego, bo wszystko stanie sie niezrozumiale.
Avatar użytkownika
tessa
 
Posty: 747
Dołączył(a): Wt, 26.08.2008 08:52
Lokalizacja: be

Re: HYDE PARK

Postprzez Ściana Pn, 27.04.2009 12:50

Teremi, ale czy ten KOT, ktory nie placze a spi pod kolderkOM, nie MA czasem zaburzen osobowosci?
(PS Zdecydowanie "miec" a nie "cierpiec", czek!!!)
A moze tak tego KOTA poslac na szezlong?

PS # 9 no i zeby udowodnic Emci, ze jeszcze pamietam jak sie wkleja zdjecia na Forumie - voila: dla wszystkich przed urlopikowOM podrozOM (moze byc na latajacym dywanie, a jak!):
Obrazek
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB Pn, 27.04.2009 13:13

No cze, to ja. Lubie poniedzialki, bo przewaznie nie pracuje. Piatki planuje wykreslic z kalendarza, bo od jakiegos czasu prawie kazdy do bani. Tak sie cudnie zlozylo, ze wlasnie mamy poniedzialek, a do piatku jeszcze ho, ho, ho! Sacze kawke pod pourodzinowy tort Piotrka i listy o Tataraku do KJ. Zyc-nie umierac-nie spadac z forum, chocby nie wiem co. Jak ludzie pieknie, wzruszajaco potrafia napisac... I o swoich najglebszych przezyciach, i o calkiem zwyczajnych sprawach, wydarzeniach, spotkaniach... A wszystko pod wplywem obejrzanego filmu. Emcia, w tym miejscu wielka prosba do Ciebie: jakby do pana Bronka dowiezli Tatarak, to niech Druhna bedzie mila i pamieta o Kangurzycy. Bo u Libanczyka dvd nigdy nie bylo, wiec nie licze. Z gory dziekuje.
Spadam na winko ze Starym, bo pada, leje i zacina. W jedna noc zrobila sie zima. W tym roku mnie wykonczy. Wiem, obiecuje Wam to od kilku lat, ale w tym to juz naprawde.
Poki dycham: dobrego tygodnia.

Hej, Sciana, MUP (a tu ci niespodzianka, co?), zgadzam sie z Toba! Kota na szezlong. Osobowosc chwiejna emocjonalnie, typ impulsywny.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Pn, 27.04.2009 14:25

Poniedzialkowo pozdrawiam wszystkich, a szczegolnie Druhny Emigrantki na tej obcej ziemi...Pan Bronek w tej chwili ofereuje jeno wycieczki nad lokalne szuwary. Nie tracmy jednak nadziei, ze wspomniany towar w koncu dowiozO.
Obrazek

PS#9....to ktory Druhna Sciana wybrala?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pn, 27.04.2009 17:58

Ściana specjalnie prawie na szezlongu (fotel ale bardzo wygodny - co widać), natomiast zaburzenia osobowości to za moment ja będe mieć.
Na urlopikowe zdjęcia będę cierpliwie... miauczeć
Obrazek

Tessa teoretycznie masz rację - przemyśle to wszystko zanim z m leczu będe dmuchawce, latawce

a w garnku kompot z rabarbaru...
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Pn, 27.04.2009 22:16

No to lece z ta, zielona...

"Małżeństwo z rozsądku"(taaaa...z rozsadku to sie troczki pisze! O!)


Mówią: miłość jest piękna,(ja tam nic nie mowie. Piekno to jest "in the eyes of the Beholder.")

w słońce przemienia deszcz.(poszla WON od deszczu! Ale juz!)

Każdy dzień jest jak piosenka,(a jak piosenka to i wierszenka. JIPIII!)

lecz wiemy też... Miłość złe humory ma,(wszystko jest sprawO hormonow)

w perskie oko z nami gra,(kocie oczodoly to MY a nie NAM!)

potem pęka wątła nić,(bo sO nici i NICI! A Druhny wiedzO ile jest rodzajow nici? HA! Otoz to! Trzeba wiedziec z czego sie przedzie.)

lepiej za mąż wyjdź,(eee tam w XXI wieku? 5O% malzenstw w Hameryce konczy sie rozwodem.)

za mnie za mąż wyjdź.(Albercia neka pana Fizyka)

Inni tęsknią, wróżą z kart,(magiczna kula lepsza!)

my po prostu: wspólny start.(eeee tam, stawim na wspolny koniec)

Więc z rozsądku za mąż wyjdź,(a co to jest rozsadek?)

za mnie za mąż wyjdź, za mnie za mąż wyjdź.(spadaj Alberciu!)


Taksówką jedźmy zaraz po metryki,(bedzieMY wyrabiac paszporty przed urlopikiem?)

nie oglądaj się za nikim.(rasowe przodownice pracy nie rozgladjO sie na boki tylko prujO do mety!)

Mało dziś sentymentalnych par.(hihi, na moj oczodol to wystarczy!)


Miłość złe humory ma,(zle, dobre, dorbaldie mieszanka wedlowska u pana Bronka.)

więcej skradnie niż ci da,(i jeszcze zeby stal sie cud...)

po co w piekle takim żyć,(po to zeby filmy na DVD ogladac!)

lepiej za mąż wyjdź,(phi, niech on sie lepiej pierwszy ozeni!)

za mnie za mąż wyjdź.(upierdliwy water moor nie oswiadczyny!)

Mówią: życie jest piękne,(slowOM nie wierzyc! Sprawdzic samemu!)

zwłaszcza gdy kocha się,(a zwlaszcza gdy kocha Albercia!)

z wiosną chodzi się pod rękę,(albo za reke, albo za szyje, co pokolenie to obyczaj)

lecz wiemy że...(hihi, guzik wieMY snujeMY domysly)

Miłość ma humory złe,(znaczi si trafil swoj na swego. Druhny widzialam "Duplicity", Druhny sowie odpuszczO, no chyba, ze dla Clive Owena i dialogow. Plus dla sceny poczatkowej, gdy sie Tomek Wilkinson i Pawelek Giamatti robia na zapasnikow, plus dla miejsc w ktorych byl krecony ten film. Aaaa...juz niech Druhny obejrzO, jak jeden spy pasuje do drugiego.)

myśli tak a mówi nie,(KOT? No to classic!)

stare kłamstwa ma na dnie(KJ tak pieknie powiedziala w ktoryms z wywiadow, ze chcialaby dzieci nauczyc dobrych klamstw, zeby nie ranily ludzi. Co Druhny o tym myslO?)

lepiej wybierz mnie,(mam husteczke haftowanO..., hihi, a nie przepraszam to byl tylko torebka na air sickness Druhny ScianU...)

lepiej wybierz mnie.(jeden kot szezlongowiec juz wybral. Druhna Teremi ma zawrot glowy.)

Nie przynoszę krzaków róż,(sknera nie amant!)

nie opiewam zórz i burz,(to przepraszam kilka zorz to mi sie zdarzylo wkleic, hihi, w burzach to sie inne Druhny specjalizujO. Tylko, ze ostatnio nudy, burz niet. Dno.)

w sercu moim nie tkwi nóż(noz tkwi tymczasem w kieszonce, lewej. Moze sie przydac, do ciecia powtorek.)

ale kto zna mnie, wie że nie jest źle.(jest cudnie! O! Mam nadzieje, ze Trzynastka to czyta.)

Bo ze mną zawsze ma się tę gwarancję(gwarancja? Ide w to!)

że już gorzej być nie może ani rusz(PUDLO! Zawsze moze byc gorzej. Zawsze moze byc tez lepiej. O to chodzi, ze nie wszystko da sie przewidziec.)

nie będę inny już.(uffff...to sie nazywa mala stabilizacja)

Miłość złe humory ma,(PHI. Dla poprawy humoru spiewaMY "od rana mam dobry humor"! Hobbitu nie spiewajO bo sO glodne.)

pije, pali, w karty gra,(zalezy co sie pije, co sie pali i czy sie ma dobra passe! HA!)

miłość jest kosztowna zbyt(a od czego jest karta kredytowa? Pozyczki w banku?)

na ten jeden byt,(jak to jeden? To juz nie ma reinkarnacji? Niebo poszlo w czarnO dziure? Pieklo diabel wzial?)

na ten jeden byt.(o prosze, powtorka z bytu. ZostawiamY czy tnieMY?)

(A.Osiecka, piosenka z filmu pod takim samym tytułem)+(Emcia, u pana Bronka tego filmu tez nie ma na skladzie kurnaola...)

no trudno - po dokładniejszej analizie uznałam, że "praca domowa" nie na temat... ale miłość i humor w jednym stały domu z ogrodnictwem, kwiatkami itp(hihi, no Teremi fakt, ani jeden wers nie byl o rabarbarze, ale bez rabarbaru mozna zyc a bez humoru i milosci ani rusz... No to bierzeMY i nie marudziMY.)


Literowki sprawdze pozniej, jakby co. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez Bromba Pn, 27.04.2009 22:26

Dobry wieczór. Bardzo przepraszam, ale who the fuck is Pan Bronek? Imię dziadka! Kolor oczu! Grupa krwi! A może by się tak obrazić i na przykład wyjść? Co prawda, już jestem wy...coś-tam-coś-tam (dlaczego nie ma strony biernej od nieprzechodniego wychodzić?), ale Sowusia na pewno miała w wykazie wychodzenia wyjście, jak już się wyszło.

A znacie efekt motyla? Kangusia nie wytarła w tym roku pod lodówką i zaraz świński wirus aktywny, ha!

Teremi, a ten ślicznej urody kotek jest troszkę gruby czy tylko tak się rozpłaszczył do zdjęcia?

WOGLE zdjęcia w HP jak zawsze git. Druhny też.

A czy to jest forum FANÓW KJ? Nie żebym się gdzieś szwendała, ale mam oświadczenie: KJ jest wielka, a Teatr Polonia jest fantastycznym miejscem. BUM!

Całuję Druhny, a co!


P. S. Nic nie piłam!

O, cze Emcia!
Ama et fac quod vis.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Wt, 28.04.2009 08:55

Bromba to tylko na szczęście taka poza - Kicia jest raczej właściwej postury

a strona bierna od wychodzić to siedzieć w domu a raczej lezeć na szezlongu - nawet nie będąc kotem
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Wt, 28.04.2009 16:57

Cze Druhny!

Bronia, Ty sie nie denerwuj! Gdybys zamiast powierzac sie swieceniu wielkanocnych jaj zerkanela na forum fanow KJ, albo przynajmniej do Halynki, to bys od razu wiedziala kto to jest pan Bronek! O! Bronia, pan Bronek Ci do piet nie dorasta! U&U

Pozdrawiam Druhny wchodzace i szezlongujace, i ide wkleic pare zdjec do ogrodka, bo mam je juz od paru dni i ciagle cos mi wypada...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne