Czy Pani widzi, co zrobiła z nami, widzami? Dziś z portali internetowych wyskakują na mnie głównie recenzje "Tataraku". W przeważającej wiekszości dobre. Ja podziwiam tych recenzentów co to umieją cokolwiek napisać- dla mnie ten film jest poza wszelkimi kategoriami oceniania. Czytałam tu parę wypowiedzi na forum, wszyscy czujemy dokładnie to samo. Pani Krystyno, Pani nas wszystkich poruszyła. Ja się wczoraj nie mogłam wcale ogarnąć. My widzowie nie potrafimy chyba dobrze wyrazić tego co czujemy po wyjściu z sali. Ale myślę, że to chyba jest takie wielkie poczucie jedności z Panią.
Wiem, że wczoraj pisałam, ale już ochłonęłam. I nie chciałabym, żeby Pani sobie pomyślała, że mnie wczoraj intymność tego filmu zażenowała. A tak może mogło z mojego postu wynikać.
Serdecznie Panią pozdrawiam, dziękuję i przepraszam, że zawracam głowę.
Ania