Ojj, to się Pani teraz chcąc nie chcąc naczyta pytań przeróżnych. Ale może zdarzą się jakieś ciekawsze niż sztandarowe dziennikarskie, np.o bezsenność Choć to pewnie marna pociecha w obliczu dodatkowego obowiązku.
Na razie może nie myślmy o obowiązkach, tylko o świątecznych i wiosennych przyjemnościach.
W końcu wiosna jak cholera!
A ja spieszę święcić baranki, pisanki i insze takie.
Cieplutkie pozdrowienia,
N.