nie pomimo, ale właśnie dlatego

[czarna.inez]

czarna neska i maksłelka, i jakobsa mnie usypia niezawodnie
choć i bez tego zasnę, jak wiesz
widzę tylko, że Ty w tym czasie nie lekcje a forum odrabiasz, oszukańcze

ech... - czy raczej: (jak kazałeś) ACH!

cóż to był za czas! malowniczo!
choć cholera ze mnie przeokrutna
deski mnie powaliły
wystarczyłoby nawet bez przezornego gwoździa

dzięki za (anielską) cierpliwość i (nieskończoną) wyrozumiałość

śniegowych snów! :*

[Tomek]

...

[czarna.inez]

z a s n ę ł a m c h o l e r n i e . . .

[Tomek]

...

[Tomek]

cholera - film się skończył

[czarna.inez]

tak mi się teraz pomyślało, choć zasadniczo jestem przeciwna rozmnażaniu wątków, w tej twórczości zwłaszcza, gdzie każdy chce błysnąć i zostać kandydatem do Nike (chociażby)
że chyba sensowniej na prozę - choćby na takiego Miecia (mój ś.p. dziadek miał tak na imię - a był to szalenie imprezowy egzemplarz ) - przeznaczyć osobny wątek

to tyle ja, Jarząbkowa
lecę się rozejrzeć za jakimś sposobem komunikacji, niekoniecznie werbalnej

[czarna.inez]

bombonierką
pozwól mi być czekoladką
w Twoich ustach
rozbierz mnie z pudełka smutku
odpakuj z sreberka
złudzeń
chceń
muszeń
weź mnie z nadzieniem codzienności
rozpuść mnie
rozpłyń na języku

zaśnij

[Tomek]

Fotel - sprzedam/kupie

[nemo]

hihihi

[sonja]

ale Cie wzieło Tomek...

[sonja]

Wiem, Jestem the best choć wcale tak nie myślę....
(ale swoje wiem...)

....dobre

[Tomek]

[b

[Tomek]

BYĆ

[nemo]

!

[Tomek]

<<zapytał mnie dziś, czy wierzę w Anioły
(normalnie, to bym się roześmiał!......)>>

zima nadal trzyma!
kryształowo
mroźnie
niebiesko
biało


DLACZEGO?



zasnę

w insomnii
i niewiedzy.

[czarna.inez]

zasnę
w insomnii

a to możliwe?...

<<zapytał mnie dziś, czy wierzę w Anioły
(normalnie, to bym się roześmiał!......)>>

wierzysz?...

zaśnij c i e p ł o

ps. wiem...
trudno wierzyć, jak się nie widziało...
spotkałam kilka
uratowały mi życie
ważnym słowem a czasem cichym trwaniem
wiem to

[Tomek]

...

[czarna.inez]

Nie anioł stróż

mojego Anioła Stróża nie widać
choć nie zazdrości archaniołom
nie strzeże nikogo jak na obrazku
przewraca kładkę po której idę
rzuca w przepaść na zbitą głowę
wyciąga za nogawki
pyta - jak leci
mówię mu nieprzyzwoity po łacinie banał
- Aniele tobie łatwo bo nie masz ciała
ale mnie sempiterna zabolała
nie rozumie strzeżonego Pan Bóg nie strzeże
do Boga idzie się na całego
przez kładkę skopaną
przez miłość która wyszła bokiem
przez rozpacz ze szczegółami
przez korek uliczny w którym ugrzęzło pogotowie z syreną
czasem jak stonoga co pomyliła nogi i stanęła jak noga
tłumaczył i ja tłumaczę ale na obrazkach inaczej

(JT)
dobranoc

[nemo]

Tomek. temat Ci sie zdezaktualizował! hihihi
(a wkażdym mógłbys nakręcić wiosnę do kwitnienia.. )

[czarna.inez]

tak się nakręciła, że dziś śniegiem sypnęło
ech... ona (zima) to robi specjalnie, żeby mnie wkurzyć