Zeni!
ja myślę, ze to jest tak:
zimą okna Nemo są u Niego we framugach. no... chyba, że znowu założymy, ze Nemo to MORS!
ale nie zakładajmy bo się zamotamy!
a więc: zimą ma okna u siebie.
przychodzi wiosna i Nemo wyjmuje okna z framug.
i:
1. chowa je do piwnicy na wiosnę, lato i ewentualnie kawałek ciepłej jesieni.
2. wysyła je rodzinie za ocean, gdzie akurat temperatura spada i oni je sobie wsadzają we własne framugi. zakładając znowu, że owe zagramaniczne framugi pasują do framug naszych, ale jw. nie rozpędzajmy się i załóżmy, ze okna nasze są identyczne jak okna ich, bez względu jaki inny kraj weźmiemy pod uwagę!
tak sobie myślę!
można się jeszcze zastanowić, co Nemo by robił z tymi oknami, gdyby je wyjmował, ale jednak nie wysyłał...
komis? ja sobie myślę że równie dobrze jak wysyłanie czy chowanie do piwnicy, to Nemo może te okna wstawiać właśnie do komisu. a za pieniądze z okien może sobie np kupować kąpielówki przetarte modnie na kolanach albo suszarkę z nawilżaczem!
4...
dobra.
wystarczy...