POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka Śr, 31.12.2008 22:29

Musialam do Was zajrzec w ten magiczny wieczor....

Rozelko, slowa sa pojemne i przekaza wiele... ale w takich chwilach okazuje sie, ze sa niedoskonale, ze wszystkiego nie przekaza... Jestem z Toba, przytulam mocno i zycze duzo sil... najwieksze ich poklady sa w Tobie... Przejdziesz przez to. Mysle...!
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Edytka77 Śr, 31.12.2008 23:10

Rozelko tak mi przykro...nie wiem co napisać- trzymaj się Kochana, przytulam...
Avatar użytkownika
Edytka77
 
Posty: 35
Dołączył(a): N, 06.04.2008 17:02
Lokalizacja: Szczytno

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez rozella Cz, 01.01.2009 09:33

Dziękuję Kochane..... i znowu się powtórze, jak dobrze że jest takie miejsce i ludzie tutaj zaglądający. Nie wyobrażam sobie napisać o swoim cierpieniu gdziekolwiek.
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka Cz, 01.01.2009 15:24

Witam W Nowym Roku!

Rozelko, mozesz nam o wszystkim... Moze przyniesie to choc jakas malenka ulge, na jedna krotka chwile. Mysle o Tobie... Nie kazdy bawil sie radosnie w tego Sylwestra, nie kazdemu jest lekko i fajnie, trzeba o tym pamietac... Jeszcze bedzie w Twoim zyciu lepszy czas, lzejszy, jasniejszy... Choc teraz ta mysl jest tak daleka, lub jej wcale nie ma... Ale przyjdzie, przyjdzie taki czas... Przytulam Cie mocno. I odzywaj sie, prosze. Jak wiem, ze komus ciezko i zle, to nie ma nic gorszego od milczenia... Duzo sil zycze Tobie i Twojej rodzinie.

Zaczal sie Nowy Rok... Zycze zdrowka, przyjaciol i Dobrych Aniolow, ktore czuwaja... Wierze, ze to miejsce zawsze pozostanie wyjatkowym, innym niz wszystkie. Nowy Rok zdazyl mnie zaskoczyc - jeszcze nie wiem nawet jak, musze sobie poukladac. Ale wobec kompletnie nieoczekiwanej, absolutnie niespodziewanej rozmowy z kims, kto kiedys bardzo mnie skrzywdzil - zrozumialam - jak wiele mi dalo to, ze tu trafilam, ze poznalam historie Agnieszki i znalazlam tak wspanialych i tak bliskich mi ludzi tutaj... To byl rok z Wami przede wszystkim. Wiele sie dzialo, dobrze i zle, roznie, samo zycie, ale tu jest punkt odniesienia... Temat Ness porzadkuje tak duzo....

Agnieszko, nie sposob o Tobie nie pamietac...

Duzo dobrego, Kochani!
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Krystyna Janda Cz, 01.01.2009 19:50

Najlepsze życzenia na ten Nowy Rok. Najlepsze. Dla Wszystkich tu. Najlepsze.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner Cz, 01.01.2009 19:59

Soulinko , wiele cieplych slow piszesz , pamietam o Agnieszce i innych . M. wogole nie daje znaku , pewnie mu ciezko , .......Mysle ze trzeba duzzzzo czasu! Pozdrawiam w pierwszym dniu Nowego Roku .!
Ciesze sie ,ze Pani Krystyna też tu zaglada ! Rozellko ,trzymaj sie !
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Brzoza Pt, 02.01.2009 00:11

Rozello, wspolczuje Ci bardzo, wiem co mozesz czuc w takiej chwili, przed laty mialam podobnie smutna Wielkanoc - tuz przed nia nagle zmarl moj 36-letni brat; swieta ciagnely nam sie strasznie dlugo, co chwila ktos wspominal momenty z naszego zycia kiedy jeszcze Krzysiek zyl, a tu zaraz po Wielkanocy jego pogrzeb... Najbardziej martwilam sie o mame. Teraz rozumiem Twoj smutek i bol, rozumiem uczucia rodziny Macka Kuronia, ktory nagle odszedl w Swieta... To okropne chwile. Zeby je przetrwac dobrze jest czytac cos budujacego, nie wiem jakie masz zainteresowania, ale moze pomoze Ci lektura lamy buddyjskiego Ole Nydahla? Czasem mozna sie tam doczytac rzeczy, ktore pomagaja nam w trudnych chwilach, dzieki jego pogladom potrafie spojrzec na zycie inaczej, szczegolnie w trudnych chwilach. Pozdrawiam serdecznie, trzymaj sie dzielnie.
Napelnij serce miloscia, pluca swiezym powietrzem a glowe dobrymi myslami. Bo zycie jest piekne!
:-)
Avatar użytkownika
Brzoza
 
Posty: 409
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez fiki_miki Pt, 02.01.2009 00:29

Krystyna Janda napisał(a):Najlepsze życzenia na ten Nowy Rok. Najlepsze. Dla Wszystkich tu. Najlepsze.


dziękuję Pani

Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka.
Dominik Opolski
Avatar użytkownika
fiki_miki
 
Posty: 2706
Dołączył(a): Cz, 19.06.2008 19:29
Lokalizacja: z dżungli

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka Pt, 02.01.2009 01:40

Jak dobrze, ze Pani Krystyna tez tu zaglada... dziekuje. Posylam mnostwo serdecznosci. Jak dobrze, ze Pani jest, Pani strona, dziennik czytany przeze mnie odkad tylko jest i to forum, gdzie sa tacy wspaniali ludzie...
Dziekuje i wszystkiego najlepszego z glebi serca.

Rozelko, mysle, nawet jak nie zagladam jakis czas to mysle... Ten typ tak ma... Wszyscy skupiamy tu dla Ciebie dobrych mysli tyle...

Ktos wspomnial o Macieju Kuroniu... no zatrzymalo mnie na dluzsza chwile, wstrzymalo oddech, pogubilam wszystkie mysli... zastyglam.... pomyslalam: ale jak to? i wydawalo mi sie, ze sie musialam przeslyszec...
Potem sie okazalo, ze niestety nie... Tylko jak pojac ten klucz, wedlug ktorego dzieje sie wlasnie tak....
Zycie... tak samo fascynujace, jak straszne, decyzje losu - niezrozumiale tak czesto. I my - tak czesto poszukujacy siebie od poczatku...

...tak sobie jakos rozmyslam dzis... Taki dzien...

Zycze sil w codziennej walce i tego, bysmy sie zawsze umieli odnalezc...
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez rozella Pt, 02.01.2009 08:43

Nie wątpiłam nigdy w to, ze kiedy człowieka spotka coś bardzo strasznego, to słowa wsparcia mają silną moc sprawczą. Jak już pisałam to miejsce i ludzie tutaj są niesamowici. Kiedyś czytałam ten wątek jedynie ze względu na Ness. Czytając o róznych nieszczęściach jakie dotykały ludzi piszących o tym tutaj, zastanawiałam się, co im to daje? Co im pomoze, ze przeleją swój ból i cierpienie? Teraz wiem......
Mnie naprawdę jest bardzo , bardzo cięzko. Ojciec jak pisałam był dla mnie największym przyjacielem odkąd sięgam pamięcią. Brat był jedynym rodzeństwem jakie miałam. Oczywiście mam męża, dzieci, zięcia i synowe. To prawda, wspierają mnie. Mnie jest podwójnie ciężko z powodu okoliczności śmierci mojego brata. Otóż na pogrzebie poprosiłam by włożył urnę z prochami Taty do tego dołka w grobie. Brat się zdziwił, ale zgodził się. Po pogrzebie już w swoim domu żle się poczuł. Moja bratowa zatelefonowała do mnie i w kilku zdaniach , nie dając mozliwości wypowiedzenia choćby jednego słowa, zarzuciła mi, ze to przezemnie i przez pogrzeb brat żle się czuje. Że wszystko to przerosło Go. Wieczorem dostał bardzo cięzkiego wylewu. Po 3 tygodniach zmarł. Pomimo tych oskarżeń chciałam pomoc bratowej, pojechać do niej , wesprzeć. Rozumiałam, ze powiedziała to w stanie silnego wzburzenia. Niestety nie odbierała telefonow. Kiedy któreś, z Jej dorosłych dzieci odbierało telefon to była informacja, ze nie ma Jej. Do szpitala też nie wolno mi było przyjechać, by jeszcze bardziej nie zaszkodzić. Mozecie sobie wyobrazić jak ciężko jest usłyszeć tak straszne oskarżenie. Fakty są niestety inne, brat już kilka dni przed pogrzebem miał jakieś paraliżyki, o ktorych wspomniała bratowa. Cierpiał na wysokie nadciśnienie , nie leczył go. Słowem igrał ze swoim zdrowiem i to bardzo. Na to nakładał się tryb zycia i wiele innych czynników. COż , ale wina za to spadła na mnie.....
Jutro pogrzeb brata, będzie bardzo, bardzo ciężko.

Brzozo pytałaś czy mam jakieś zainteresowania .Mam i one właśnie nie pozwalają mi do końca oszaleć od myślenia. Jest bowiem coś takiego, ze kiedy usłyszymy oskarzenie zaczynamy rozmyślać, czy naprawdę nie zawiniliśmy....
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Brzoza Pt, 02.01.2009 11:25

Rozello, rozumiem jak to wszystko przezywasz, tym bardziej musisz zebrac sie w sobie by na pogrzebie brata sie nie rozsypac. Moim zdaniem naturalnym bylo, by prochy ojca w jego ostatniej drodze byly w rekach syna, zdaje sie jedynego syna, zarzuty bratowej wynikaja z bolu, z bezsilnosci i nieporadnosci wobec trudnej sytuacji, byc moze sama tez sie czuje winna... Ole Nydahl w sytuacji cierpienia radzi nie myslec: "cierpie" ale myslec: "jest cierpienie", z ktorym cala Wasza rodzina musi sobie dac rade... Duzo sily zycze i ukojenia.
Napelnij serce miloscia, pluca swiezym powietrzem a glowe dobrymi myslami. Bo zycie jest piekne!
:-)
Avatar użytkownika
Brzoza
 
Posty: 409
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner Pt, 02.01.2009 11:55

Rozellko, Tez mysle ze bratowa to z bezsilnosci powiedziala .....zbierz sily ,nikt bardziej od Ciebie nie wie jaki to dla ciebie bol . Moze kiedys zrozumie . Bede o Tobie jutro myslala . Trzymaj sie ! Pozdrawiam wszystkich
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez ciotka Pt, 02.01.2009 12:03

Rozello....ściskam Cię mocno...niestety moge sobie wyobrazic jak się czujesz...
ciotka
 
Posty: 1175
Dołączył(a): Cz, 22.03.2007 22:45

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez ciotka Pt, 02.01.2009 12:08

Zapraszam wszystkich chętnych na Mszę św. w intencji Agnieszki.

Miejsce: Kościół pw. Bożego Ciała ul. Emilii Plater 25 w Szczecinie

Czas: 11.01.2009r. godz.13.oo

Po Mszy pojedziemy na kwaterę.
ciotka
 
Posty: 1175
Dołączył(a): Cz, 22.03.2007 22:45

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez rozella Pt, 02.01.2009 12:44

Dziękuję....
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka Pt, 02.01.2009 18:28

Ojej...
Zawsze jest tak, ze kiedy myslimy, ze czyjes cierpienie wynika ze straty kogos bliskiego, ewentualnie innych czynnikow, to potem okazuje sie, ze naklada sie na to jeszcze wiecej, jeszcze cos sie dzieje, cos innego tez boli... I czlowiek staje sie taka rozsypana ukladanka, ktora powoli i z czasem sklada sie znowu... Rozelko, tez pomysle o Tobie jutro - mocno... Wierze, ze w tym najtrudniejszym momencie poczujesz sily, ktorych teraz tak Ci brak... W krytycznych momentach czlowiek potrafi sie zebrac w sobie i naprawde potrafi wiele zniesc, choc to 'kosztuje' tak duzo... Bedziemy przy Tobie jutro, Rozelko, i potem...

Ciotka...Kochana... Ty wiesz, ze sercem bede z Wami... Jeszcze bardziej, mocniej...
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez rozella So, 03.01.2009 20:48

Dziękuję Wszystkim za "duchowe" wsparcie mnie w bardzo cięzkiej dla mnie chwili. Strasznie bałam sie pogrzebu brata. Ostatnio nie czuje się najlepiej. Zdrowie wysiadło mi kompletnie. Jednakże dzisiaj na pogrzebie brata poczułam się bardzo silna, jakbym otrzymała jakąś dodatkową porcję energii. Coś lub Ktoś wspierało mnie . Dało siłę by uściskać serdecznie bratową i przekazać Jej wyrazy głębokiego współczucia. Pocieszałam Ją jak potrafiłam najlepiej, ze była dla mojego brata najlepszą żoną jaka mozna sobie było wyobrazić, ze byli bardzo dobrym małżenstwem. Bo tak było w rzeczywistości. Czułam , ze bratowa potrzebowała tego. Też mnie uściskała. Niestety po pogrzebie wszystko wróciło do punktu wyjścia...... cóż.

Raz jeszcze gorąco Wam dziękuję.
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka N, 04.01.2009 02:34

Rozelko, myslalam o Tobie dzisiaj i trudno bylo przypuszczac, czy w tym tak ciezkim dniu zajrzysz do nas, acz bylam pewna, ze napiszesz, nawet jesli pozniej. O tym naplywie sil, naglym, niespodziewanym i tak potrzebnym przeciez w chwilach takiej proby, pisalam tez wyzej, tylko slowa sa takie niedoskonale czasem...
Masz to juz za soba, ten najtrudniejszy dzien i dobrze, ze choc na chwile uscisk z bratowa uciszyl emocje, zal do siebie... Szkoda, ze tak nie moglo pozostac... Ale nigdy nie wiadomo jak zareaguje czlowiek w najwiekszym cierpieniu... Teraz pomysl o sobie, o swoim zdrowiu, postaraj sie odpoczac... Wiem ze mysli sie tlocza i ciagle ich tyle... Ale musisz zregenerowac sily... Daj sobie czas na wszystko... Wiele moze zaczekac z rzeczy do zrobienia, zajmij sie soba... Przytulam....
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Edytka77 N, 04.01.2009 09:43

Aniu czas leczy rany, czasem bardzo długo to trwa, ale w końcu uleczy.... teraz Ty musisz pomyśleć o sobie i swoim zdrowiu, żebyś miała siłę, żeby iść dalej. Przytulam:)
Avatar użytkownika
Edytka77
 
Posty: 35
Dołączył(a): N, 06.04.2008 17:02
Lokalizacja: Szczytno

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Marysia N, 04.01.2009 16:52

Rozello, zawsze już ten świąteczny czas będzie dla Ciebie trudnym okresem. Ja z podobnych powodów nie lubię tych swiąt, cieszę się, gdy już przychodzi Nowy Rok. Nie obwiniaj się, bo i jakaż jest Twoja wina? Normalnym jest, że syn niesie urnę z prochami ojca. A bratowa z pewnościa po czasie zrozumie. A nawet gdy nie zrozumie...najłatwiej zawsze znależć winnego.
Jak miło, że Gospodyni tego forum właśnie tu się odezwała. Przed wieloma laty, w roku 2002 napisałam list do KJ, e-mailem. Odpowiedziała mi na swojej stronie. Pisałam o chorobie, o bezsilności. Jak pięknie mi wtedy odpowiedziała, ten list naprawdę dodał mi siły. Niech i dla Ciebie, Rozello, te zyczenia od KJ, tu własnie, w tym temacie dodadzą Ci sił. Czego Ci z całego serce życzę!
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne