Londyn, 18.10, 16.00

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Londyn, 18.10, 16.00

Postprzez annagaudia N, 19.10.2008 01:27

Witam i od razu chcialam powiedziec, ze spektakl byl oj ciezki, no na cale szczescie byly przerwy i mozna sie bylo posmiac, z samych siebie oczywiscie, ale do tej pory mi sie ciezko oddycha. Cale szczescie, ze wczoraj akurat ogladalam stronke TEDprize wiec mi troche lzej ale...
Choc chyba jednak nie do konca umiemy sie smiac z samych siebie bo przy fragmencie o profesorze ktory sprzata (czy cos) za granica jakos nikt sie nie zasmial. Grobowa cisza.
Jej jak mi teraz ciezko. Ale oczywiscie. Prosze mnie zle nie zrozumiec. Uwielbiam tak sie wystrzelac po pysku. To sprawia, ze wszystko nabiera wlasciwych proporcji, znowu staje we wlasciwm miejscu... Wiec dziekuje ogromnie! Bardzo mi tego trzeba bylo. Niesamowite to bylo i smieszne i straszne i cudowne. Byla Pani wspaniala. Dziekuje.

PS Siedzialam obok 'starszej emigracji'. No byly zbulwersowane na poczatku '.. no spektakl moze tak ale ten jezyk, nic nie zostaje z pieknego polskiego jezyka...' Tyb bardziej ze jedna miala katar i wciagnela taka wielka chustke do nosa... :) Ale na koncu staly na bacznosc i klaskaly wiec... A ja to chyba juz w zyciu slowa na k... nie wypowiem! Tak mi bylo wstyd! Pozdrawiam!
annagaudia
 
Posty: 1
Dołączył(a): N, 19.10.2008 01:15

Postprzez Krystyna Janda Pt, 24.10.2008 20:50

Kłaniam się i wciąż podziewam odwagę zaproszenia mnie z tym spektaklem. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja



cron