HYDE PARK

[kinia0406]

o mater

[Barbara Kath]

.

[GrejSowa]

Dzień dobry optymalny, Druhny! Będzie krótko, bo trza dbać o środowisko forumowe, co ne? FEF, czili Forum Environment Friendly, hihi.

No, co? Widziały Druhny, co Pan Jarek napisał? Kurna, zasoby forumowe si kończO, trzeba oszczędzać, może i reglamentacju si wprowadzi, a kto wie, może i rysajkling postów, wierszenek, troczków, pikczurenek, luuuudzieeee!!! Ogłoszono powszechnOM optymalYzację!!!

Ścianuś, Druhna walnie jakO optymalnO wierszenku, co?

No to natenczas...pozdrawiam Druhny optymalnie i macham też optymalnie, no!

P.S. Basiu, znamy to jako Post Lost Syndrome, czili Syndrom Zagubionego Postu, hihi...Nie martw się, w Kredensie jest wszystko, jest też Twój zagubiony post, wkleić...?

[GrejSowa]

A teraz wejdzie Pan Fizyk z przyrządem do optymalYzacji...Druhny uważajO!

[Ściana]

Sowus, czy Ty WOGLE przeczytalas posta Pana Jarka ze zrozumieniem?
Jakie "konczO", jakie "konczO"? Wyraznie napisal "ograniczone", ne? Ty nie siej propagandy, dobra?

Alberci sie bardzo spodobal tekst Pana Jarka, ze "konczy sie cykl (ekhm, ekhm) i brakuje mocy (ekhm, ekhm)". Pan Jarek to dopiero ma PeHaczA, hi hi.

Aaaa.... i jeszcze chcialam przeprosic wszystkich, ktorzy napisali do mnie na poprzedniej stronie HP. Przez TO COS, co Sowus wkleila na poprzedniej stronie, nie moge, dorbaldie boje sie, kliknac wstecz i przeczytac raz jeszcze Wasze posty.

PS Sowus, nie moge walnac optymalnej wierszenku, bo mi sie cykl skonczyl i brakuje mi mocy tworczej. Zasoby ograniczone, czek.

PS # 9 Aaaaa... Sowus i jeszcze masz w-czape za to, ze napisalas do Pana Jarka, ze "Scianusia pracuje w nieswiadomosci". W nieswiadomosci to ja moge zrobic chamskOM rozpierduche, wiesz?

[GrejSowa]

Jasne, że przeczytałam ze zrozumieniem, luuudzieee!!! A dlaczego zasoby sO ograniczone? Bo si kończO!!! To znaczy nie wiadomo kiedy si skończO, dlatego trzeba optymalYzować! Ja tam wole gołO prawdę, hi hi, niż mydlenie oczu, a potem co, wejdę na forum, a tu bęben w pralce, czili dupa. A w-czapę walisz mnie teraz też w nieświadomości...? Hi hi... I powiedz kiedy Ci się zaczyna nowy cykl, dobra? Tak, żeby wszystko było jasne, no!

Że Ty się boisz, to dla mnie nowość.. No, a że pracujesz z tynkiem na forumie, to już wogle...

[GrejSowa]

Ścianuś, wiesz Ty co...? Mnie też się cykl skończył niedawno i już myślałam, że si wyczerpałam na maksa, czili takie klYmakterium forumowe, ale si spięłam w sowie jak agrafka i sowie wywołałam cykl, wiesz? Podłączyłam się do czego trzeba i pooooszłoooooo!!!!! No, bo czego si nie robi dla Alberci, co ne...?

[Ściana]

Eeee tam, Albercia to Chamka!

[GrejSowa]

kurna, znaczy si obciągałam na próżnO...

[Barbara Kath]

...raz nie wystarczy musisz 5 X ( razy)

ps, nie trzeba wstawiac, wierze
w kredensie jak w CYK(lu)...

[Jadzia]

Zobaczcie, to cytat z dzisiejszej Korespondencji "Bez Tematu":

Bylam w Warszawie. Bylam w Polonii w kasie. Koniecznie chcialam pojsc na Boska. Pan byl przemily. Ale szansa na bilety rownala sie = zero. Wykupione. Trzeba miesiace z gory zamawiac.
Strzelilam sobie baranka o sciane. Dwa razy! No juz nie przy przemilym Panu.

Sliczne, prawda?

[Ściana]

No dobra, same sie Druhny prosily. Mam opowiesc z zycia wzietOM. Voila.
Kiedys-gdzies, w Stanach, musialam zaliczyc zajecia z Debat, no co? Takie gUpie byly, obowiazkowe, nie ja wymyslalam program, phi. Spotykalismy sie raz na tydzien, w miedzynarodowym gronie. Pani prowadzaca zajecia, Wredna Malpa, wchodzila do klasy i obwieszczala temat. Tematy oczywiscie byly HOT, pelna gama: od aborcji, malzenstw homoseksualnych, praw kobiet, adopcji, itd, itp. Mielismy kilka minut na podjecie dezycji czy jestesmy "za" czy "przeciw", rozchodzilismy sie w podgrupach na pol godziny i wspolnie musielismy wystosowac nasze 3 argumenty "za" albo "przeciw". Potem wracalismy i odbywala sie "debata", nie mylic z debatami politycznymi transmitowanymi przez TV. Cala "zabawa" polegala na tym, zeby nie tylko miec 3 argumenty wlasnej druzyny, ale zeby wysluchac przeciwnych argumentow i odniesc sie do nich w naszych wlasnych argumentach/ripostach. I tak z tygodnia na tydzien, nu-da. Bardzo szybko okazalo sie, ze te same osoby sa zawsze w podgrupie "za" i te same osoby zawsze wyciagaja reke w strone "przeciw". Prosze zwrocic uwage na fakt, socjologiczny, ze byly to osoby z roznych kregow kulturowych, religijnych, spolecznych, ciekawa sprawa. No nic to. Na zakonczenie zajec, na zaliczenie, tfu, mielismy finalowa debate, ktorej nie znalismy tematu. Zaczelismy obstawiac co bedzie tematem finalowym. W podgrupach. Tych "za" i "przeciw", rzecz jasna.
No i wchodzimy na finalowa debate, pani oglasza temat (w zyciu!!! ale to w zyciu!!! nie pamietam jaki byl temat!!! Dno, ne?) i glosujemy "za" i "przeciw". Wszystko gra! Ta sama podgrupa. I wtedy pani, Wredna Malpa, kaze nam zmienic podgrupy. I ci, co glosowali "za" przechodza do "przeciw" i odwrotnie. Druhny!!!! To sie dopiero dzialo!!!! Dorbaldie eksperyment psychologiczny. Temat zszedl byl na drugi plan. Chodzilo o to, zeby znalezc argumenty, wbrew wlasnym emocjom, przekonaniom, czesto rowniez wierzeniom religijnym, zeby znalezc te "przeciwne" argumenty i w nie "uwierzyc", zeby uwierzyc, ze istnieje kilka, a nie tylko jeden, punktow widzenia swiata i jego problemow. I kazdy z nas/Was, kto musial przejsc przez taki trening w jezyku obcym, wie i rozumie, ze bardzo trudno oddzielic jest emocje od rozumu, kiedy wypowiada sie w j.obcym na temat spraw waznych, najwazniejszych.
Luuuuuudzieeee!!!! Jak ja nie cierpialam tych zajec, dorbaldie meka, co ja mowie: ME-KA! W zyciu, ale to w zyciu, jako nauczyciel j.obcego, nie zmusilabym moich studentow do "debat", amenT. Ale sama nauczylam sie jednej waznej rzeczy, ze mianowicie: slowa nijak sie maja do emocji. Sa tylko slowami. Literami rozlozonymi na czynniki pierwsze.
Tylko tyle. I spadam, bo jutro musze przekonac moich bojsow do pewnej krytycznej decyzji. I musze sie przygotowac, zeby wszystko zobaczyc z ich perspektywy. "Za" i "przeciw". Te sprawy. DE-BA-TA. Wrrr.
Trzymajcie sie Druhny! Ave!

[M.C.]

Upalny dzien. Bardzo upalny. Deszczu ani ani.

Scianu, jezeli Druhna planuje zrobic debate to ja od razu mowie ze jestem ZA Hobbitami. I grupy nie zmieniam zeby nie wiem co! BUM!

Zielona pani ziemio(tylko zielona?! Jak to?! A co z zasobami oceanicznymi czili niebieskim, ze juz o deszczowych chmurach w roznych odcienieach bieli nie wspomne? )

posluchaj wnieboglosu(a pani ziemia chce wiedziec czy to bedzie przemawianie na podium, czy moze wierszenka, bo ona czasu na pierodlu nie ma, hihi)

ludzi co z toba dziela(Albercia to lubi sie dzielic swoim body imagami. No i w koncu sie szpilki jeza do czegos przydaly! Body piercing na calego!)

sloneczny kat kosmosu (oj oj oj, przyszly niespodziewanie upaly. Troche mi aklimatyzacja cielesna kuleje, ledwie zipie, innymi slowy, gdzie jest Kuzyn Cien?)

Mamy tu pani ziemio (mamy tu przede wszystkim Hobbitu, bo ich to wszedzie pelno. NIKT nie wie JAK sie rozmnazajO, ale WSZYSCY widzO, ze skuteczna metoda)

Stare jak my klopoty (hihi, a nieeeee, moje klopoty to sie jednak AZ tak nie postarzaly. Wasza Emerytka.)

Wiemy co zlo co dobro (hihi, DOBRE! W porywach to nam sie ZDAJE, ze wiele wieMY, ne? Pan Fizyk potakuje i pyta czy podac przyrzad do mierzenia wiedzy)

a ciagnie do glupoty,(hihi, no ciagnie! Oj ciagnie! Druhny pozwolO Kuzynka Glupota. Baaaardzo pociagajaca....ekhm ekhm...I lubi jak sie Sowusia wyglupia w Uwagach! PS Sowus dla scislosci to w tym czasie jak forum siead to ja jestem miedzy posilkami. Nie wprowadzaj pana Jarka w blad na drugi raz, co?)

mamy tu dom, mamy dom(nawiasik, szuflada, czek, dookola TAKIE widoki!

mamy sen, mamy sen (a Kuzynka Kassandra prawde Ci powie!)

daj nam na skron(cos dla ochlody! Moze byc zimna scierka! PS Scianu, Druhna Alberci od chamek nie wyzywa! Albercia RULES! NO!)

cienia dlon(aaaaa....cienia dlon to jest unikatowa! BEZ znakow szczegolnych. Zadne wrozby cyganki nie wchodzo w rachube)

ziemio przed nami nas chron, (heeeej jak ktos nie ma opcji antydestrukcyjnej to ochroniarze, tfu Hobbitu sie meldujO 24/7! CZEK!)

Wieczorem pani ziemio(chron koncowke cyklu forumowego!)

w kieszeniach snow nas schowaj(a czy mozna zobaczyc zestaw snow w tych kieszeniach?)

i nawet czesci szczescia (a bo wlasnie moj kolega uwaza ze jemu dzieci WOGOLE ale to wogole nie sa potrzebne do szczescia. Kiedys prowadzilismy zazarte dyskusje na ten temat. Bowiem JA uwazam, ze on bylby idealnym ojcem! TAKI material sie marnuje! ZAL! Surfer, bez tatuazy wprawdzie ale COOl guy! No to pytam sie go kiedys tak. "Teeee, M., a nie chcialbys swoich dzieci nauczyc skaknia przez fale na desce?" A on mi na to, "teeeeee...Emcia, a po jakiego Szuwarka mi wlasne dzieci?! Malo to cudzych dzieci na plazy? Zwolam kilkoro i bedzie szkolka surfingu, ne?" No i gadaj tu z takim....Mamy zaklad, juz nie pamietam o co, ze zmieni zdanie....Ale kurcze lata plynO a on nic...Jego zony za dobrze nie znam, ale chyba tez jej nie spieszno.)

nie pozwol nam zmarnowac (ze niby co ziemia, przepraszam pani ziemia, ma zrobic z TAKO wladzO? Ze niby zrobi trzesienie jak wyczuje ze komus szczescie cieknie przez palce?)

Zielona pani ziemio....(wycinam reszte, ech....Dajcie mi jakis przepis zeby sie pozbawic welny wierszenkowej, oki? Moze byc w kulinarnych.)

[An-dora]

Trzynastko najmilsza!
Z okazji Twoich, trwajacych juz kilka dni urodzin, pije Twoje zdrowie czerwonym wytrawnym z antyoksydantami, dziekuje za Twoja radosc zycia, nieustanny optymizm i te pozytywna energie, ktora zarazasz na pewno tych czytajacych, o calej reszcie nie wspominam! Wielu sil, do osiagniecia wszystkiego tego, do czego dazysz oraz zdrowia, bo w jego imieniu tak pieknie stajesz na barykadach.
A w prezencie dla Ciebie znalazlam „fotel”. To ten od marzen, taka wersja ogrodowa, bedzie pasowal do Twojego lozka...



A co tu sie tak wlasciwie dzieje na tym forumie???
Ograniczenia, cykle, pale, tfu, bale, o co tu chodzi? No jeden albo dwa dni sie „opuszcze” a tu znikajO zdjecia w ramach reglamentacji i wszyscy o czyms mowia, a ja nie wiem o czym! I to ma byc FEF? No nie wiem.

Hej Emciu, czy ja Cie dobrze zrozumialam, chcesz zeby Ci ktos ZABRAL welne? Jak masz za duzo, to zrob Sowie beret bedzie miala jak znalazl. W tym klYmakterium to kto wie, jednym jest cieplo inni marznO. No co, troszcze sie o Ciebie Sowus, wiesz?...
A teraz spadam, Malenstwo juz ok, za glaski dziekujemy.

[teremi]

no to jak na tegorocznej maturze - senne marzenia

"bezsenność we dwoje"

Bezsenność we dwoje, cudowna niesenność
Tak łatwo nad rankiem wstępować w codzienność
Gdy w jedno wierzymy oboje to wiemy
Że wkrótce już spać nie będziemy
Od słów najpiękniejszych bezsenność piękniejsza
Tym piękniej się nie śpi im noc jest ciemniejsza
A nie śpi się dłużej im noc dłużej trwa
Wiesz o tym tak samo jak ja..

Jak zawsze we dwoje cudowna niesenność
Gdy oczy otwarte przeniknąć chcą ciemność
By pojąć, zrozumieć wymowę Twych źrenic
Uwierzyć, że nic się nie zmieni
A, wtedy zamarzyć, żem Twoją kochaną
I przez to mi dana bezsenność do rana
Że dzięki miłości dziś wiemy oboje
Co znaczy bezsenność we dwoje
Bezsenność we dwoje

Jeśli o nocy wiem co Ty
Powiedz, odpowiedz po co sny?
Żyjmy na jawie myślą codzienną
Tyś moim bezsennym
Jam Twoją bezsenną

Nigdy nikt nas nie obudził i ze snu nie zerwał
Zresztą, próżno by się trudził
Snu i tak by nam nie przerwał
Słońce też nas nie budziło, wiatry i deszcze
Do tej pory jeszcześmy nie spali
Zawsze nie śpimy jeszcze

Bezsenność we dwoje, cudowna niesenność
Bezsenność
Cudowna niesenność

(słowa W.Patuszyński) - Waga dzieki-no to po co ja spisywalam ze sluchu?
niczego nie skracałam, autora nie odnalazłam, ale może mi się to jeszcze uda - liczę tez na Druhny w tym względzie

[WAGA]

"Bezsenność we dwoje" słowa: Włodzimierz Patuszyński

Muzyka: Marian Pawlik
śpiewa: Andrzej Zaucha
http://sunny-and-angel.wrzuta.pl/audio/ ... ersja_live

tekst na str. Piwnicy Pod Baranami:
http://www.piwnicapodbaranami.krakow.pl ... senna.html

Pozdrawiam Druchny

[Maga]

Trzynastko! Spóźnione ale wszystkiego NAJ!!! Załączam dla Ciebie takie oto smaczne fotki, wygrzebane w internecie (niestety nie wiem czyjego autorstwa)



U mnie okres pt. nic mnie sie nie chce. nic a nic...
Macham do Was Druhny!

[Małgosia Sz]

Lizbona?

[M.C.]

No tez mi sie zdaje ze to Lizbona, hihi.

Macham Druhny!

Andorciu, szkoda mi welny na berety..., jak kuzynke KlYmakterium kocham! Zamiast tego wysznupalam jeszcze troche na...UWAGA....kolejnO wierszenku! Hihi.
PS Ciesze sie, ze z Malenstwenm juz lepiej!


bezsenność we dwoje"(aaaaaa....to jedna z tych wierszenek ktore kuzynka Dyskrecja lubi najbardziej, hihi. Zaluzje wchodzo w ruch!)

Bezsenność we dwoje, cudowna niesenność(a przy wlasciwym oswietleniu i ukladzie to nie tylko cudowna ale i piekna!)

Tak łatwo nad rankiem wstępować w codzienność(TAK! W piatek latwo! Upal dopiero na horyzoncie.)

Gdy w jedno wierzymy oboje to wiemy(ze nie ma to jak wspolne wyznanie aktu wiary. Podpianao Kuzynka Metropolia Watykan.)

Że wkrótce już spać nie będziemy(i tu mam pewne watpliwosci co do chronologii tekstu....Bo jakby wynikalo z zagajenia to mamy do czynienia z nastrojem raczje nocnym, pozniej jest mozwa o poranku i przebudzeniu, no to ja sie pytam, ktora wlasciwie jest godzina?!)

Od słów najpiękniejszych bezsenność piękniejsza(ja Emcia, nie mylic z wszystkowiedzacO AlberciO, hihi, to bym powiedziala, ze jest wiele rodzajow pieknej bezsennosci co do ktorej nawet zlote slowa sie nie umywajO. Zrobic liste?)

Tym piękniej się nie śpi im noc jest ciemniejsza(skrzyp.... skrzyp...., a to juz zalezy od indywidualnych upodoban tych co spiO. Na przyklad u mnie nocna lampka sie pali zeby odganiac zmory i monstery, bez skrzyp..., skrzyp....)

A nie śpi się dłużej im noc dłużej trwa(a to jest zwyczajna zaleznosc wprostproporcjonalna. Przerabialo sie troszku algebry, ne? PS Gocha!!! GOCHA!!!! Zakwitl mi NOWY amarantowy clematis. Kwiaty male, ale podobno ma byc nimi ob-sy-pa-ny.)

Wiesz o tym tak samo jak ja..(..ale jest wiedza i WIEDZA. No wiec slucham tej mojej ksiazki "Three cups of tea" I w niej jest opowiesc, ze w okresie gdy Taliban doszedl do wladzy w Afganistanie studenci medycyny nie mieli dostepu do ksiazek ze schematami i rysunkami, bo Koran ma obiekcje w tym wzgledzie. I jak dostali juz te ksizki to kopiowali recznie i recznie przepisywali. I to dzialo sie obecnie, znaczi sie chyba w 2004 roku. No mowie przeciez, ze malo wiemy...)

Jak zawsze we dwoje cudowna niesenność("zawsze" to powiewa nuda, bo czasami i rozpierduche w niesennosc trzeba zrobic zeby sie cos dzialo, ne? Ja to bym chciala zobaczyc Druhny Rozpierduchowe w akcji podczas niesennosci, hihi, auuu, auuu....Oj Emcia, Ty to sie az prosisz o w-czape!)

Gdy oczy otwarte przeniknąć chcą ciemność(i tu mam jakies przejasnienia, ze ten tekst juz moze byl...Bronia? Ale nic, nie przenikam glebiej tego olsnienia)

By pojąć, zrozumieć wymowę Twych źrenic(a dlaczego dyskryminujemy calO reszte oczodolu?! A teczowki, a rzesy a brwi?! Ze juz o powiekach i warstwie kostnej nie wspomne?!)

Uwierzyć, że nic się nie zmieni(nie byc naiwnym i nie wierzyc w takie bajaki! WSZYSTKO sie zmieni! Gwarantuje na 555%. Pan Fizyk.)

A, wtedy zamarzyć, żem Twoją kochaną(a WTEDY to juz nie ma co marzyc! Bo WTEDY to juz sie marzenia spelniajO!)

I przez to mi dana bezsenność do rana(Druhny w to wchodzo? Bo ja tylko z zastrzezeniem, ze bede sie mogla w dzien wyspac. Hihi, na dwie zmiany to ja nie robie!)

Że dzięki miłości dziś wiemy oboje(acha, czek! Albercia biegnie do tego wersu tak szybko, ze jej sie szpilki pokrzywily i krzyczy, ze sama sprawdzala i ze najlepszO nauczycielkO zycia jest milosc! Ooooo....i wywalila si na podlogu...)

Co znaczy bezsenność we dwoje(ze urodzOM sie male Hobbitu?)

Bezsenność we dwoje(a czasami jak dwoje nie spi to i reszcie nie daje oczodolu zmruzyc, ne? No co? Filmy ogladalam, taki pierwszy lepszy "Kochaj albo rzuc", phi)

Jeśli o nocy wiem co Ty(a nie. Moja osobista wiedza o nocy pozostaje w mocy Kuzynki Dyskrecji....Chociaz ostatnio to nasz kot mnie znowu wkurza....miejca sowie nie moze w nocy znalezc...)

Powiedz, odpowiedz po co sny?(po to zeby czlowiek tracil dech i przezywal nocny dramat, TAKI sAspens, ze niech sie Swiety Kurek schowa!)

Żyjmy na jawie myślą codzienną(a jest jeszcze jakas inna mysl? Pyta matka-kura.)

Tyś moim bezsennym(i tak o to wyznaje sie metafochowo milosc w wierszence! Niech sie troczkowe uczO, auuu, auuu, auuu. Zartowalam przeciez, ne? Eeee tam, co ja mam jakies schizy? Tego i tak nikt nie czyta, phi.)

Jam Twoją bezsenną(no tak! Czek! Wierszenka pisana bezsennie.)

Nigdy nikt nas nie obudził i ze snu nie zerwał(hihi, a nie w TAKIE sny to ja zdecydowanie nie wierze! Pobudka o siodmej i marsz na Schody Hiszpanskie!)

Zresztą, próżno by się trudził(i daremnie zalowal! Pan Asnyk racje ma! Swiat i tak pojdzie swojO unikatowO drogO...)

Snu i tak by nam nie przerwał(no bo sen juz i tak byl przerywany, ne? Przerywanego nie przerywac! Piaty uczynek milosierny woec ciala blizniego twego.)

Słońce też nas nie budziło, wiatry i deszcze(....cholerkunia, dorbaldie Albercia urzadzila senny maraton na podlogu...)

Do tej pory jeszcześmy nie spali(no fakt, cala wierszenka o bezsennosci. Wszystkie wersy ktorych (AVE! I niech jej bedO dzieki!) Druhna Teremi nie wyciela.)

Zawsze nie śpimy jeszcze(i to jest piekna puenta! Troszku zmeczona, hihi, ale piekna. Lubie jak cos pozadanego zawsze nie konczy sie jeszcze.)

(Psssss...t wycielam ostatnie trzy wersy bo mi psuly piekna puente.)

niczego nie skracałam, autora nie odnalazłam, ale może mi się to jeszcze uda - liczę tez na Druhny w tym względzie + (Emcia, no to ja za Druhne skrocilam)

Słowa: Włodzimierz Patuszyński, muzyka: Marian Pawlik (dzieki Waga, za wersje muzycznO rowniez! Teremi uklony za wiersznke!)



PS Trzynastko czy oprocz cmentarza mozna prosic o jakies Twoje kolejne zdjecia ogrodowe?

Pozniej, a nawet duzo pozniej. Nasz kot dzisiaj rano. Widac, ze nie spi po nocach, ne?


A, i koliber, ktorego Jimmy JESZCZE nie zlapal....
No i gdzie jest to zdjecie kolibra?!
No to jeszcze raz....Hihi, przepraszam, ze troche zamazane ale opcji ruchu nie przerobilam...

[GrejSowa]

Dzień dobry bardzo, Druhny!

Ciepło, słonecznie, cudnie! Samotny, acz pracowity weekend, Misiek w szkolnictwie, Sowa Starsza na wczasach "klubowych" nad morzem koło Jastrzębiej Góry. Pękam ze śmiechu z każdym telefonem, bo na wczasach proporcje takie: pięciu facetów, reszta to kobitki, jakieś 35 sztuk w wieku tzw. mocno poprodukcyjnym, także Druhny czujO, co się wyrabia, zwłaszcza na fajfach Felietonik przebojowy sam się pisze, hihi...skojarzenia mam takie typu Animal Planet, okres godowy u samic, te sprawy, hi hi...Może poszczekam jak Sowa Starsza wróci, to dokładniej spiszę i może MOŻE wkleję. Co poza tym...szef dla mnie dobry i szczodry jak nigdy w ciągu 5 lat mojej u niego pańszczyzny. Przyszły tydzień pracy to raptem trzy dni dość wypełnione, ale za to bezkrólewie, bo szef na tydzień wylatuje za granicę, do tego nagroda w postaci długiego weekendu na dzałce, tylko ja i Misiek, cisza, spacery, rowery, bajery, książki, muzyka, barbecue, zimne napoje, hihi...już się nie mogę doczekać...relaks maks!!!

W TV obejrzałam ostatnio wywiad z Marylą Rodowicz (oczywiście, że jest tam, gdzie trzeba i spadłam z krzesła jak do mnie dotarło, że ta kobita skończy w tym roku 63 lata!!! UwierzO Druhny???!!! Marila to ma PH, hi hi. Na pytanie, czy mąż jest o nią zazdrosny, odpowiedziała, że to raczej ona jest o niego zazdrosna, bo nie lubi, jak mu si różne zdziry wieszajO na ramionach, hihi...i takie tam...trzeba obejrzeć. Dla Druhen w K-R informacja, że ów wywiad jest emitowany w TVN Style i będą jeszcze powtórki. Program nazywa się "W roli głównej", a już w następnych premierowych odcinkach będą Kasia Figura, a następnie Manuela Gretkowska.

Emciu, uważaj - specjalnie dla Ciebie informacja, że kulturalny program TV w tym tygodniu ubożuchny, ale zawsze można liczyć na teatry w TVP Kultura i w TVP Polonia, bo TVP 1 dalej męczy scenę faktu, a ja za tym nie przepadam, sorry...z całym szacunkiem dla twórców, no chyba, że Druhny chcO. Tak więc w TVP Kultura jutro sztuka "Nadludzka medycyna" z r. 1988 z Mają Komorowską, z którą zresztą będzie cała niedziela, w tym filmy "Cwał" i "Rok spokojnego słońca". We wtorek w TVP Kultura sztuka Strindberga "Panna Julia" z r. 1980 z Mają Komorowską, Romanem Wilhelmim oraz Jolantą Lothe, którą miałam przyjemność poznać osobiście i rozmawiać o jej videoteatrze (istnieje już 20 lat!), ponieważ mieści się on od lat w Pałacyku Szustra na Mokotowie, a w nim wynajmowała także biuro firma, w której kiedyś pracowałam - najpiękniejsze miejsce pracy w mojej dotychczasowej karierze. Na drugim miejscu jest firma, której biuro mieściło się przy Fredry, w samym Ogrodzie Saskim. Ale to dopiero na drugim miejscu W Pałacyku Szustra oraz w jego otoczeniu często też pojawiały się ekipy filmowo-teatralne i pamiętam do dzisiaj Panią Magdę Zawadzką, siedzącą pod moim oknem i uczącą się tekstu. To były czasy...WOGLE się nie mogłam skupić na robocie, hihi...Druhny kojarzO Panią Jolantę...? Przesympatyczna kobieta!!! Pierwszy raz to ją chyba zobaczyłam w TV serialu "Doktor Ewa" z Ewą Wiśniewską w roli głównej, sto lat temu, za przeproszeniem. Grała tam pielęgniarkę. Zagrała też m.in. epizodzik w kultowym "Rejsie", w którym zresztą zagrała również jej matka, również aktorka. Druhny już wiedzO kim jest matka Pani Jolanty...? Dokładnie, to Mamoniowa!!! Wkleić? Wklejam.

Pani Jola...


Mamoniowa jestem...


Natomiast w TVP Polonia we czwartek wspomniany już Fredro w sztuce "Nocleg w Apeninach" z r. 1978 w doborowej obsadzie!

No, i taki mi troczek wyszedł nie wiadomo o czym, także życzę Druhnom optymalnego weekendu...dziękuję za wszystko, co tu czytam, oglądam i się napawam oczodołowo i nie tylko...czasu na razie nie starcza, żeby się poodnosić, podziękować, pokłonić każdemu z osobna, jak to drzewiej bywało, Druhny wybaczOM, dobra? Ale może jeszcze kiedyś, kto wie...?

A może jeszcze jakąś wierszenkę strzelę w przerwie...

P.S. An-dorciu, olawszy Kółko oraz kuzynkę Archidiecezję, wkleiłam ponownie (na poprzedniej stronie) usunięte wcześniej zdjęcie, także już jesteś na bieżąco jako ta kranówka

------------------
Aaaa, przegapiłabym...również we czwartek w TVP Polonia film "Królowa chmur" z 2003 r. z Danutą Szaflarską!!!