przez Ściana Śr, 19.03.2008 23:55
Skoro jestesMY na szczycie, to musi byc i szczytenka, ne?
PA-PA-YA, Druhny! Dzisiaj fachowcy zrywajOM podloge. A Druhny wiedzOM co sie moze kryc pod takOM podlogOM? Konkurs!
PS Bronia, widzisz te chwyty?
BARANEK (nie mylic z AlbertOM)
Ach ci ludzie, to brudne świnie, (A)
Co napletli o mojej dziewczynie, (d)
Jakieś bzdury o jej nałogach, (A)
To po prostu litość i trwoga. (d)
Tak to bywa gdy ktoś zazdrości, (D)
Kiedy brak mu własnej miłości, (g)
Plotki płodzi, mnie nie zaszkodzi żadne obce zło (A,d)
Na mój sposób widzieć ją... (A,d)
Na głowie kwietny ma wianek, (A,d)
W ręku zielony badylek, (A,d)
A przed nią bieży baranek, (g,d)
A nad nią lata motylek (A,d)
Krzywdę robię mojej panience,
Opluć chcą ją, podli zboczeńcy.
Utopić chcą ją w morzu zawiści,
Paranoicy, podli sadyści,
Utaplani w brudnej rozpuście,
A na gębach fałszywy uśmiech,
Byle zagnać do swego bagna, ale wara wam!
Ja ją przecież lepiej znam...
Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek
Znów widzieli ją z jakimś chłopem,
Znów wyjechała do Saint Tropez,
Znów męczyła się, Boże drogi,
Znów na jachtach myła podłogi.
Tylko czemu ręce ma białe?
Chciałem zapytać - zapomniałem,
Ciało kłoniąc skinęła dłonią, wsparła skroń o skroń
Znów zapadłem w nią jak w toń...
Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek
Ech, dziewczyna pięknie się stara,
Kosi pieniądz, ma Jaguara,
Trudno pracę z miłością zgodzić,
Rzadziej może do mnie przychodzić,
Tylko pyta kryjąc rumieniec,
Czemu patrzę jak potępieniec?
Czemu zgrzytam, kiedy się pyta - czy ma ładny biust?
Czemu toczę pianę z ust?...
Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek!
slowa i muzyka: S.Staszewski, spiew: Kazik