www.krystynajanda.pl

przez **Lars** So, 15.03.2008 14:33

Pewiem chwat ze wsi Czad, na taki pomysł wpadł, że
Wstał, umył, ubrał się i gdy mijał ostatnią z chat,
Taka myśl mu nagle skrzepła - "Pójdę - pomyślał - "Pójdę do samego piekła"!

Takoż i wkrótce stanął pod piekielną bramą czarta,
Z myślą tą, że ta podróż nie za wiele była warta
"Co ja tutaj robię"? - pomyślał z wielką zgrozą,
I nagły lęk chwycił go w przełyku.
"Przecież nie wiem w jakim diabły rozmawiają języku.

"Ha"! - Tu westchną - "Wszak i ja piekło aniżeli dom posiadam,
Lecz w końcu z moją Kachną jakoś się dogadam".

I wrócił, krętą, wąską ścieżką, z tęskniącym sercem co rzekło, że
Miłość, którą był opuścił jest silniejsza niż piekło.

przez **sonia** So, 15.03.2008 14:35

stanał...jesli on to stanął jesli oni to staną ..sory to to inny sens wiec pytam...

przez **Lars** So, 15.03.2008 14:42

Literówka, ale dziękuję ci Soniu za zwrócenie uwagi

przez **Lars** So, 15.03.2008 16:23

"literówka", ale dziekuję ci Soniu za zwrócenie uwagi

przez **sonia** So, 15.03.2008 17:50

prosze....

przez **sonia** So, 15.03.2008 22:31

sonia napisał(a):prosze....

proszę...

przez **Lars** So, 15.03.2008 23:01

Popatrzyłem w niebo i powiedziałem cicho: "Zbiera się na deszcz".

Usłyszałem wtedy jak odpowiadasz głośno: "Zaraz będzie lało".

Pójdę na ślimaki. Po deszczu będzie ich bardzo dużo.

Tysiąc razy mówiłaś mi "zostań".
Parę razy powiedziałaś mi "idź".
Proszę, co znaczy... bagatela
Bycie z tobą i więcej nic.

Gniewasz się? Że się nie śmieję, że lekceważę, że
pustą butelkę wychylam do dna.
Ja już od dawna o niczym nie marzę, by choć
Na chwilę pozostać sam.

Z powodu? Już nie pamiętam...
Coś jak "zostań", coś jak "idź precz".
Bycie z tobą to nie jest rzecz prosta.
Pora nam wreszcie zakończyć ten skecz.

Tysiąc razy mówiłem ci "dosyc".
Parę razy powiedziałem: "wystarczy".
Co znaczy chwila by się rozpłakać,
Tak jak ty zagrasz, ja przecież tańczę.

Powiedz mi proszę, o ukochana,
Jak robią to pszczółki w gwiaździstą noc?
Wstajesz późno, znudzona, zaspana i owinięta
W mój stary koc.

Stajesz przed lustrem, gotowa do wyjścia,
Za chwilę podaję ci twój nowy płaszcz.
Zaczynasz od liści, że jesień już przyszła
A tobie jak gdyby ubyło lat.

Tysiąc razy mówiłem ci "słońce".
Tysiąc razy odpowiadałaś mi "deszcz".
Deszcz pada, ja stoję i moknę
A ty przy kominku, zapadasz w sen.

przez **broszka** Cz, 10.04.2008 19:09

Lars napisał(a):

Tysiąc razy mówiłem ci "słońce".
Tysiąc razy odpowiadałaś mi "deszcz".
Deszcz pada, ja stoję i moknę
A ty przy kominku, zapadasz w sen.

przez **kati13** N, 13.07.2008 13:34

BRAWO!!!! WSPANIAŁE!!!

przez **sonia** Pt, 26.09.2008 23:30

Lars napisał(a):Zamiast cierpieć za miliony,
Cierpię przez ciebie.
Moje cierpienie, to milion razy ty.
Nim wśród miliona par, wybierzesz tylko siebie,
I wypowiesz cicho jedno słowo - my.
My? To znaczy co? Twoje oczy?
Moich kilka nieprzespanych nocy?
Ktoś z prawa powie, że na zdrowie,
Ktoś inny doda, że gorsza jest śmierć
Gorsza jest od niej tylko pamięć o Tobie
W miejsce dawnych, teraz pustych już miejsc
Te słowa są bez formy i treści
A jednak serce potrafi się przez nie zatrwożyć
Od moich wspomnień, ku twej niepamięci
Razy tysiąc
Razy milion
Razy koniec.