Już kilka stron urodzinowych zyczen,
wierszenenek i jezy
dla Druhny Sciany tu lezy,
a Jej, jak nie było, tak nie ma !
A może sie schowala za sciana, jak ten jez za drzewem i ... nas podglada ?
Oj SCIANO, SCIANO !
Wyjdzze zza sciany.
Wszyscy tu na Ciebie czekaMY !
Emcia mowi, ze wyjdziesz, jak będzie tu jakas ROZPIERDUCHA,
ale może wystarczy tylko wierszenka,
która kiedys wylansowal Andrzej Rosiewicz
Jezo-zabki
Na dużym żółtym liściu ,w czasie dżdżu
Siedziała żabka, czemu właśnie tu
Nie wiedział nikt i żaba chyba też
Nie wiedziała, siedzac żuła perz
Kontemplowała deszcz, przeżuwając perz
A nieopodal żaby kucnął jeż
Dla towarzystwa żaby żuł coś też
W jeżynach żaba rzekła mu:
"Ja Cię żetem ,mój żużu
Naprawdę żetem, chcę Cię teraz tu".
I w żabie wzięła go w ramiona
Kochanka żaba, żaba żona
A z żabich rzęs kapały żabie szczęścia łzy
I tuli żabią twarz do jeża
Jak hełm się tuli do żołnierza
I tłumiąc łzy śpiewała mu "Only Ty"
Czy w szczęściu nie przeszkadza różna płeć?
Zażenowany jeż chciał żabie rzec
Nie zdążył, bo znów żaba go "żetem"
I pieścił dłonie moim snem
Pasjanse stawia mu z samych żabich serc
I szepce mu "mój mały książę
Jeżeli kiedyś zajdę w ciążę
Potomstwo mieć to w zyciu najważniejsza rzecz
Urodzę Tobie jeżo - żabki
Tak trochę z ojca, trochę z matki
Tak jedna tę,druga tę, pół na pół"
Tak w życiu bywa, żabę kocha jeż
I pomyśl, ile szczęścia mógłbyś też
Przy żabie znależć, gdybyś jeżem był
Więc proszę Cię z całych sił
Mój drogi Jeży, kochaj żabkę swą
Byś i Ty mógł uronić szczęścia łzy...
Andrzej Rosiewicz spiewal ten tekst do kompozycji Wlodzimierza Nahornego „Jej portet”
A może tak, zamiast z zabka, taniec Jeza z... pania Jezowa ?
Emciu, napisalas "rozpierducha....to wyzsza szkola jazdy....dla Nieprzywoitego Jeza to dorbaldie sila grawitacyjna"
Ciekawe czy na taki rozpierduchowy taniec, do muzyki W.Nahornego, Druhna Sciany wystawi nos z szuflady ?