.

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez GrejSowa Pt, 15.02.2008 22:06

No, w końcu emblemat i nick zobowiązują. Patrzy na nas sama Trinity - bohaterka słynnej trylogii, a "bea" to system technologii informatycznych. W końcu ma się Miśka w dziupli. Małgoś, obejrzyj Ty Matrixa zamiast narzekać na oskarowe romansidła, co...?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Matrix
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bea So, 16.02.2008 01:08

Wodospad

Jestem wodospadem -
Więc najpierw strumieniem.
Rwę ziemi pokłady,
Rozmywam kamienie
I coś sobie gadam
Pod ciemnym korzeniem,
Zanim znajdę skałę
Z której z hukiem spadam...
W locie zaś się staję
Miriadami iskier,
Mirażem ołtarza,
Co poraża błyskiem.
Z iskier moich każda
Inny świat odbija
I każda jest ważna,
Każda jest niczyja...
A potem się zmieniam
W przeźroczystą głębię
Pełną drogich kamieni
Po które nie sięgniesz.
Więc jestem wodą,
Ziemią i powietrzem -
A ty chcesz, bym był sobą
I rzekł Ci
Kim jestem?

(Jacek Kaczmarski)


ps.
GrejSowo - tak dla wyjaśnienia :
na emblemacie jest aktorka Carrie Ann Moss - nie tylko w postać Trinity się wcielała
a nick ? pudło....zupełnie nie ma związku z systemem technologii informatycznych.....
pozdrawiam
bea
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr, 28.11.2007 01:32

Postprzez GrejSowa So, 16.02.2008 08:30

Wiem, kto to jest. Akurat na pierwszym Twoim emblembacie była Trinity i tak mi się jakoś skojarzyło z nickiem. Ale to żart, oczywiście. Bądź sobie kim chcesz. W naszym matrixie to łatwe.

Odpozdrawiam. Wiersz piękny...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Baska So, 16.02.2008 13:06

PORTRET KOBIECY

Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Spi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udżwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Japera i pisma kobiece.
Nie wie, po co ta śrubka ale zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróz daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską

Wisława Szymborska

(za p.Krystyną Jandą "www.małpa.pl")
Avatar użytkownika
Baska
 
Posty: 2549
Dołączył(a): Wt, 19.04.2005 16:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB Śr, 27.02.2008 15:08

Kuglarze

- Jest z tego pieniądz na przehulanie,
Nie ma na dzieci, dom i ogródek,
Jest wędrowanie, taniec i granie
Dla drżących panien, chciwych rozwódek
Jest opętanie.

W pocie i ślinie, w cudacznej minie
Pełza iluzja od świata trwalsza,
Wskrzesza popioły, płodzi opinie,
Kiedy we wrzawie, wbrew rytmom marsza
Tańczę na linie...

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc kostiumu.
Ale muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I na łup nas wyda - tłumu.

- Lęku nie przeżył, kto bać się pragnie,
Miłość wysławia ten, kto nie kochał,
Moc śmierci głosi człowiecze jagnię,
Nad niewinnością wampir zaszlocha
Nim jej dopadnie.

Dlatego budzę podziw i trwogę
Na scenie z desek złożonych krzywo;
Czego nie mogą, bez trudu mogę,
Kiedy dla sytych, pijących piwo
Połykam ogień...

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc kostiumu.
Ale muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I na łup nas wyda - tłumu.

- Najprostszych pytań bez odpowiedzi
Żądają wiecznie widzowie młodzi,
W każdym z nich Boga kawałek siedzi
I kusi diabła, by mu dogodził,
By go nawiedził.

Ja, tłumacz grzechu, na prawa głuchy,
Pysznię się tryumfem nad nieuchronnym,
Przyzywam ciemne siły i duchy
By siłę dać bezsilnym, bezbronnym -
Zrywam łańcuchy...

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc kostiumu.
Ale muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I na łup nas wyda - tłumu.

- Komentatorzy grząskich wydarzeń,
Króle jarmarków, błazny odpustów,
Niedowarzonych szafarze marzeń,
Pochlebcy nie najszczytniejszych gustów -
Starzy kuglarze.

Na wyboistej drodze o świcie,
Mrący na niby w syku pochodni,
Wielbieni, szczuci, gładzeni, bici,
Głodni i syci, modni - niemodni -
Jak śmierć i życie.

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc przebrania.
Kiedy muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I pchnie nas - do grania. Do grania.

/Jacek Kaczmarski/
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez sonia Cz, 28.02.2008 21:20

Wędrówka z cieniem


Po ulic mokrym ciemnym tle,
Pod prószącymi latarniami,
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...


Dawno nie było nam tak źle-
Zostaliśmy zupełnie sami.
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...


Ja się zawiodłem, cień zawiódł się -
Tak jest już z tymi dziewczynami!
I wlokę go, on wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...


Ja mówię: z jej kaprysów drwię,
Nie będzie kierowała nami!
I wlokę go, on wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...


Był czas gdy cień mój cieszył się -
Jak ona mnie - jej cień go mamił...
I wlokę go, on wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...


A teraz mówi: z żalu kpię!
Lecz dobrze wiem że mówiąc - kłamie,
Więc wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...


Tak pocieszamy wzajem się
Idąc długimi ulicami...
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami.


Jacek Kaczmarski
1977
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez Tomek Cz, 28.02.2008 22:10

Albo go kocha, albo się uparła. no po prostu genialne! :lol:
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Postprzez madziunia Cz, 28.02.2008 22:35

bo ona cała jest genialna


za sam uśmiech nobla nie dają :wink:




Maria Kościuszko
Chciała być Małgorzatą

Wpatrzona w mistrza
łowiła jego słowa siecią wyobraźni
niosła serce na tacy
tańczyła w księżycowej smudze
smutne fandango
w zgrabne stosy składała zapisane kartki
by je rankiem odnaleźć jako białe latawce
fruwające z wiatrem i firanką
nocą – mówił mistrz
a rozżarzony płomień jego wzroku odbijał się
w weneckim szkle –
kot Behemot zlizał czarne pętelki liter
pozostała mleczna biel arkuszy
niezapisanych żadną ludzką myślą
wynosiła butelki puszki zmięte kartki z kosza
chodziła na palcach
uwalniała przestrzeń dla iluminacji
motyli trzepot poetyckiej frazy
tłumił chrapliwy oddech Wolanda
chciała być Małgorzatą
mistrz nie chciał być Mistrzem
madziunia
 
Posty: 2259
Dołączył(a): Wt, 22.11.2005 21:14

Postprzez Tomek Pt, 29.02.2008 00:08

Poświatowska Halina, jesteś powietrzem

jesteś powietrzem
które drzewa pieści
rękoma z błękitu
jesteś skrzydłem ptaka
który nie trąca liści
płynie
jesteś zachodnim słońcem
pełnym świtów
bajką ze słów które mówi się
westchnieniem
czym ty jesteś -
dla mnie - świeżą wodą
wytrysłą na skwarnej pustyni
sosną - która cień daje
drżącą osiką - która współczuje
dla zziębniętych - słońcem
dla konających - bogiem
ty - rozbłysły w każdej gwieździe
której na imię miłość
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Postprzez bea Pt, 29.02.2008 00:55

Davis Miles

Ja po prostu głębiej nasunąłem czapkę
Odwróciłem się i już.
Ci co mają na mą chrypkę trąbkę chrapkę
Muszą ruszyć w moją trasę
A pobudkę zagram czasem
Dla ich dusz.


Muzyka jest darem nieustannych zdumień
Co mi fraza co mi styl
Idę tam gdzie wszystko gra, nic nie rozumie,
Ale gdzie języka dotyk
Wtrąca podniebienia gotyk
W drwiący tryl...


Wygraj
Co się da
Póki diabła warta trwa
Gra!


Hektolitry tchu za sobą zostawiłem
Dla natchnionych prosty ślad
Ze zdumiewających klęsk czerpałem siłę
Z tryumfów wstyd i kapkę smutku
Przenikając powolutku
W inny świat.


Byłych, przyszłych czasów cieniom niezliczonym
Pogrążonym w święty rausz
Gram, gdy chcę pod wierny rytm wpółoswojony
Nieskończone canto grzechu
I na jednym brzmi wydechu
Cud i fałsz...


O czym
Mówić mam
Gdy nic nie rozumiem sam -
Gram!


Choć po prostu głębiej nasunąłem czapkę...
Odwróciłem się
I już.


(Jacek Kaczmarski)
bea
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr, 28.11.2007 01:32

Postprzez KAMIL Pt, 29.02.2008 12:17

czasem życie zasłania
To
co jest większe od życia
Czasem góry przesłaniają
To
co jest za górami
trzeba więc przesunąć góry
ale ja nie mam potrzebnych
środków technicznych
ani siły
ani wiary
która przenosi góry
więc nie zobaczysz tego
nigdy
wiem o tym
i dlatego
piszę.

Tadeusz Rozewicz
Najważniejsze to bujać w obłokach. (ROMAN POLANSKI)
KAMIL
 
Posty: 8719
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:39

Postprzez Baska Pt, 29.02.2008 13:54

A że Pan Bóg ja stworzył, a szatan opetał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza...
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
Początek i koniec ...
(Julian Tuwim)
Avatar użytkownika
Baska
 
Posty: 2549
Dołączył(a): Wt, 19.04.2005 16:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez vivien Wt, 04.03.2008 02:12

Ballada o windzie

Wbiegłem do sieni, mijam ludzi
Drzwi windy otwierają się,
Wchodzę, zamykam, naciskam guzik
I zaraz z windą w górę mknę!
Twarz ma zadowoleniem lśni,
Swych dłoni zacieram aksamit...
Wtem światło gaśnie! Gasną sny:
Stoję pomiędzy piętrami!


Otwieram więc wewnętrzne drzwi
Szukając jakichś dziur,
Ale za drzwiami nie ma nic -
Szary kamienny mur!


W przestrzeni tkwię, bo muszę tkwić.
Dlaczego ja właśnie utkwiłem?
Jeszcze nie tam gdzie chciałem być,
A już nie tam gdzie byłem...


Coraz paniczniej rzucam się w windzie,
Od bicia w mur już serce rwie
I wciąż się łudzę że ktoś przyjdzie
I z klatki tej uwolni mnie.
Że ktoś mi najpierw serca doda
A potem swą pomocną dłoń
Poprzez wykuty otwór poda
Abym się mógł przedostać doń.


Lecz nie usłyszy nikt już mnie
I nikt nie poda ręki mi,
Bo każdy własną windą mknie
I między swymi piętrami tkwi.


Jacek Kaczmarski
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Postprzez kreska Wt, 04.03.2008 20:55

ostatnio wydawało mi się, że to koniec mojej obecności w tym temacie

otóż nie

to dopiero mój, w nim, początek

:)







Powrót

Ścichł wrzask szczęk i śpiew
Z ust wypluwam lepki piach
Przez bezludny step
Wieje zimny wiatr
Tu i ówdzie strzęp
Lub stopy ślad
Przysypany

Dokąd teraz pójdę kiedy nie istnieją już narody
Zapomniany przez anioły porzucony w środku drogi
Nie ma w kogo wierzyć nie ma kochać nienawidzić kogo
I nie dbają o mnie światy martwy zmierzch nad moją drogą
Gdzie mój ongiś raj
Chcę wrócić tam
Jak najprościej

- Szukasz raju!
Szukasz raju!
Na rozstajach wypatrując śladu gór?!
Szukasz raju!
Szukasz raju!
Opasuje ziemię tropów twoich sznur...

Sam też mogę żyć
Żyć dopiero mogę sam
Niepokorna myśl
Zyska wolny kształt
Tu i ówdzie błysk
Lub słowa ślad
Odkrywany

Wszystkie drogi teraz moje kiedy wiem jak dojść do zgody
Żadna burza cisza susza nie zakłóci mojej drogi
Nie horyzont coraz nowy nowa wciąż fatamorgana
Ale obraz świata sponad szczytu duszy oglądany
Tam dziś wspiąłem się
Znalazłem raj
Raj bez granic

- Jesteś w raju
Jesteś w raju
Żaden tłum nie dotarł nigdy na twój szczyt
Jesteś w raju
Jesteś w raju
Gdzie spokojny słyszysz krwi i myśli rytm...

- Jestem w raju
Jestem w raju
Żaden tłum nie dotarł nigdy na mój szczyt
Jestem w raju
Jestem w raju
Gdzie spokojny słyszę krwi i myśli rytm...
Jacek Kaczmarski
1980
kreska
 
Posty: 1813
Dołączył(a): Śr, 04.01.2006 16:36

Postprzez sonia Wt, 04.03.2008 21:03

kresko................:*
..Bóg jej wybaczył czyny sercowe
i lody podał jej malinowe ...
.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez sonia Wt, 04.03.2008 21:30

...obraz świata sponad szczytu duszy oglądany
Tam dziś wspiąłem się....
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez sonia Śr, 05.03.2008 14:03

....Żaden tłum nie dotarł nigdy na mój szczyt...
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez bea So, 08.03.2008 03:32

Źródło

Płynie rzeka wąwozem, jak dnem koleiny
Która sama siebie żłobiła
Rosną ściany wąwozu, z obu stron coraz wyżej
Tam na górze są ponoć równiny
I im więcej tej wody, tym się głębiej potoczy
Sama biorąc na siebie cień zboczy...
Piach spod nurtu ucieka, nurt po piachu się wije
Własna w czeluść ciągnie go siła
Ale jest ciągle rzeka na dnie tej rozpadliny
Jest i będzie, będzie jak była
Bo źródło, bo źródło wciąż bije

A na ścianach wąwozu pasy barw i wyżłobień
Tej rzeki historia, tych brzegów
Ślady głazów rozmytych, cienie drzew powalonych
Muł zgarnięty pod siebie wbrew sobie
A hen, w dole blask nikły ciągle ziemię rozcina
Ziemia nad nim się zrastać zaczyna...
Z obu stron żwir i glina, by zatrzymać go w biegu
Woda syczy i wchłania, lecz żyje
I zakręca, omija, wsiąka, wspina się, pieni
Ale płynie, wciąż płynie wbrew brzegom
Bo źródło, bo źródło wciąż bije

I są miejsca, gdzie w szlamie woda niemal zastygła
Pod kożuchem brudnej zieleni;
Tam ślad, prędzej niż ten, co zostawił go, znika
Niewidoczne bagienne są sidła
Ale źródło wciąż bije, tłoczy puls między stoki
Więc jest nurt, choć ukryty dla oka!
Nieba prawie nie widać, czeluść chłodna i ciemna
Niech się sypią lawiny kamieni!
I niech łączą się zbocza bezlitosnych wąwozów
Bo cóż drąży kształt przyszłych przestrzeni
Jak nie rzeka podziemna?
Groty w skałach wypłucze, żyły złote odkryje
Bo źródło, bo źródło wciąż bije

(Jacek Kaczmarski)
bea
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr, 28.11.2007 01:32

Postprzez kreska So, 08.03.2008 04:27

I im więcej tej wody, tym się głębiej potoczy
Sama biorąc na siebie cień zboczy...
kreska
 
Posty: 1813
Dołączył(a): Śr, 04.01.2006 16:36

Postprzez kreska Wt, 11.03.2008 11:11

http://www.youtube.com/watch?v=koTcf-fUj48

Wojna postu z karnawałem
(wg obrazu P. Breughla st.)

Niecodzienne zbiegowisko na śródmiejskim rynku
W oknach, bramach i przy studni, w kościele i w szynku.
Straganiarzy, zakonników, błaznów i karzełków
Roi się pstrokate mrowie, roi się wśród zgiełku.

Praca stała się zabawą, a zabawa - pracą:
Toczą się po ziemi kości, z kart się sypią wióry,
Nic nie znaczy ten, kto nie gra, ci co grają - tracą
Ale nie odróżnić w ciżbie który z nich jest który.

W drzwiach świątyni na serwecie krzyże po trzy grosze,
Rozgrzeszeni wysypują się bocznymi drzwiami.
Klęczą jałmużnicy w prochu pomiędzy mnichami,
Nie odróżnić, który święty, a który świętoszek.

Oszalało miasto całe,
Nie wie starzec ni wyrostek
Czy to post jest karnawałem,
Czy karnawał - postem!

Dosiadł stulitrowej beczki kapral kawalarzy
Kałdun - tarczą, hełmem - rechot na rozlanej twarzy.
Zatknął na swej kopii upieczony łeb prosięcia,
Będzie żarcie, będzie picie, będzie łup do wzięcia.

Przeciw niemu - tron drewniany zaprzężony w księży,
A na tronie wychudzony tkwi apostoł postu.
Już przeprasza Pana Boga za to, że zwycięży,
A do ręki zamiast kopii wziął Piotrowe Wiosło.

Prześcigają się stronnicy w hasłach i modlitwach,
Minstrel śpiewa jak to stanął brat przeciwko bratu.
W przepełnionej karczmie gawiedź czeka rezultatu,
Dziecko macha chorągiewką - będzie wielka bitwa.

Oszalało miasto całe,
Nie wie starzec ni wyrostek
Czy to post jest karnawałem,
Czy karnawał - postem!

Siedzę w oknie, patrzę z góry, cały świat mam w oku,
Widzę co kto kradnie, gubi, czego szuka w tłoku.
Zmierzchem pójdę do kościoła, wyspowiadam grzeszki,
Nocą przejdę się po rynku i pozbieram resztki.

Z nich karnawałowo-postną ucztą jak się patrzy
Uraduję bliski sercu ludek wasz żebraczy.
Żeby w waszym towarzystwie pojąć prawdę całą:
Dusza moja - pragnie postu, ciało - karnawału!

Jacek Kaczmarski
1.11.1990




a jutro we wrocławskim Łykendzie Salon Jacka Kaczmarskiego, zapraszam!
kreska
 
Posty: 1813
Dołączył(a): Śr, 04.01.2006 16:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron