coś nowego(przynajmniej dla mnie) "Pod wieczornym niebe

[darek]

Leżąc i patrząc w błękit,
Słuchając cykania świerszczy,
Który z uporem powtarza tę samą melodię,
Patrzeć jak znikają chmury w różowej oddali,
Czując lekki powiew ciepłego powietrza,
Całkowicie się rozmarzyć...
Oddalić od realiów świata.
Wyobraźnią widzieć wszystkie zachody słońca
Minionego lata.
Nie pamiętać niczego,
o nikim,
o niczym...
Czekając aż zmierzch zupełnie nas zaskoczy,
Zapomnieć sie całkowicie.
Jedynie bolesne ukłucie komara rozbudza nas z marzeń.
Ustała melodia świerszczy.
Nadeszła noc...

[darek]

komentujcie tylko wtedy jak was zaciekawiło

[sonja]

ale tylko pozytywnie?

[darek]

jeżeli ta odpowiedź nie wpędzi mnie w ciężką depresję to nie tylko pozytywnie

[sonja]

bo ja wiem ze poezja czesto jest nierzeczywista, ale z moich doswiadczen wynika ze swierszcze graja wlasnie z nadejsciem zmierzchu, nocy ....z komarami zgoda, kłuja wieczorami....

[sonja]

a marzenia powoduja ze nie moge spac...wiec wrecz przeciwnie wszystko dla mnie w tym wierszu...

[darek]

dobra popracuje nad realizmem prac

[nemo]

Sonia liczy się nastrój, plastyczność! a tu jest i nastrój i plastyczność.
a co do realności, można by w drugą stronę.... im jej mniej tym....
ale to moje głupkowate zdanie :r

[darek]

Najpierw cisza i czerń,
świat spi.
Spokój jakby nieskończony,
najmniejszym ruchem niezmącony.

Wszystko jakby się zatrzymało,
by odpocząć, ochłonąć.
Ale czas płynie
w nieskończoność.

Wszystko czeka w uśpieniu,
na coś wielkiego.
Już, zaczyna się,
spektakl życia codziennego.

Trwający od zarania dziejów,
ale każdy inny.
Początek cichy i skromny,
by później całkowicie zaskoczyć.

Błękit mieszający się z różem.
Jest zimno, lecz pięknie.
Wszystko owiane mgłą tajemnicy.
Pierwszy dźwięk, pierwszy ptasi trel.

Wszystko budzi się,
nie zdając sprawy sobie,
że przespało stworzenie świata.
Początek początków.

[sonja]

ale po co....tak sie tylko wypowiedzialam, niefachowo....

[darek]

każda wypowiedź jest ważna a krytyka jest normalna i dziękuję za nią a niektóre rzeczy postaram się coś "dopracować"

[sonja]

zaznaczam ze to nie krytyka...taka luzna gadka moja, polzartem polserio...nie zwracaj uwagi...

[darek]

dobra

[nemo]

jak dajesz odpowiedz to nie nazywaj tematów. bo sie sajgon szybko zrobi
co do poezji to ja sie nie znam, tylko jakoś melodia sie rwie. choć to druge było by super tekstem dla jakiejś mrocznej piosenki
pozdrawiam i zyczę miłego pisania

[Neo]

Ja moge sie wypowiedziec, ale musialbym najpierw wiedziec, w jakim jestes wieku, Darku. Przynajmniej tak mniej wiecej

I pytanie do nemosa. Co masz na mysli, piszac "plastycznosc"? Bo chyba nie to samo co ja...

[nemo]

Neo. jak mi zdradzisz co rozumiesz przez plastyczność to będziemy mogli porównać słowniki
mi chodziło o relację "opisu przyrody" do reszty. w zasadzie to nie chodzi o plastyczność ale co tam.
Darek, wrzucaj więcej.

tia, juz sie domyśłiłem co dla Neo znaczyć może plastyczność
"there is no spoon"

[Neo]

Ja plastycznosc rozumiem tak bardziej doslownie: w sensie operowania srodkami typowymi dla malarstwa (barwa, kontur, ksztalt itp.). A tego tu nie ma akurat.
Ale wiem, ze czasem przez "plastycznosc" rozumie sie w ogole oddzialywanie na wyobraznie, dlatego wolalem sie upewnic. Btw: na moja wyobraznie ten wiersz tez nie oddzialywuje, pech. Jest taki... nazbyt wprost.

[darek]

mam 14 lat

[krakowianka jedna]

hiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[sonja]

a mama wie zes tu zalogowany???? 14?? no no od czegos trzeba zaczac.. zazdroszcze ja nawet ckliwego i bez plastycznosci w zyciu nie wysmazylam zadnego wiersza, zadniutkiego....szlaK!