HYDE PARK

Postprzez M.C. Cz, 23.08.2007 21:38

No to siup! Prosze sie nie zgorszyc tylko....

Exaudiat te Dominus in die tribulationis


Wsiadaj z dobrym sercem, o krulu cnotliwy,
I w dobrą godzinę na swój koń chętliwy;
Zajedź drogę śmiele nieprzyjacielowi
A zastaw' się o swój lud poganinowi!



Wysłucha cię (da Bóg!) Pan czasu trudności
I obroni ręką swojej wszechmocności;
Siedząc na Syjonie oka swego z ciebie
Nie spuści a w twojej wesprze cię potrzebie.



Będzie pomniał na twe wszytki przeszłe dary
I sam ogień spuści na twoje ofiary;
Wszytko to On zdarzy, co w twym sercu czuje,
I szczęśliwy skutek radzie twej gotuje.



Wrychle cię zdrowego (da Pan Bóg!) ujźrzemy
I powinne Panu dzięki uczyniemy.
Bądź dobrej nadzieje a spuść się na Pana;
Twoja prośba, krulu, będzie wysłuchana!



Niedługi czas temu (a każ na to śmiele!),
Że znacznie porazisz swe nieprzyjaciele
I wysłucha cię Pan z wysokiego nieba,
I będzie przy tobie wszędy, gdzie potrzeba.



Oni w swoje wozy i ufają w konie,
A my w Pańskiej kładźmy nadzieję obronie.
Oni upaść muszą, a my powstaniemy
I zwycięstwa znaki sławne podniesiemy.



Zdarz to, wieczny Boże, z Pańskiej swej litości,
A my bądźmy pewni, że Krol z wysokości
Słyszy prośby nasze, a ocz go żądamy,
Wszytko z łaski Jego zawżdy otrzymamy.

Jan Kochanowski
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Cz, 23.08.2007 22:09

Hej, 13tko. Zaluje, ze mnie na tym koncercie w Tabernacle nie bylo. Moze jeszcze kiedys (kurcze, zycia nie starczy, zeby wszedzie byc i wszystko zobaczyc/uslyszec).

A tluczenie garami bylo, a jakze. Znow caly podjazd przygotowany pod wylewanie betonu tonie w wodzie i szykuje sie nastepny tydzien parkowania na ulicy.

Przed chwila tornado warning w robocie, czarno sie zrobilo, sciana deszczu i wialo jak cholera, ale juz sie uspokoilo. Od mojego lekarza dzwonili, zebym wyjechala wczesniej (mam umowiona wizyte), bo po drodze kupa nazwalanych drzew i slupow. No, sie zobaczy. A jak tam u ciebie? W twoich okolicach tez byla niezla burza podobno. Pozdrowko.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez gocha Pt, 24.08.2007 00:34

Najnowsze doniesienia z frontu pogodowego. Na wizyte nie zdazylam. Dotarcie do domu zajelo mi dwie godziny (normalnie 20 min). Mialam szczescie, bo O., ktory byl troche za mna, juz do domu nie dotarl. Zamknieto glowna ulice dojazdowa z powodu zbyt glebokich kaluz, w ktorych grzezly samochody. Ja jeszcze jakos przejechalam, ale na osiedlu w najnizszym punkcie ulicy dwa utkniete w kaluzy samochody. Musialam zwrocic i krecilam sie po osiedlu dobra chwile probujac roznych uliczek i zawracajac kilka razy, bo nie moglam sie przedrzec. W koncu dotarlam prawie pod dom, pod sam nasz podjazd juz sie nie dalo. Zaparkowalam w sasiedniej uliczce, zdjelam buty, podkasalam spodnice i hajda. Na dowod zdjecie na podjazd (robione o 18:15), przez krzaki w oddali widac moj srebrny samochodzik.
Obrazek
O. zadzwonil przed chwila z wiadomoscia, ze zadekowal sie u ex (mieszka wyzej, kurna). Zapowiadaja wiecej deszczu na wieczor i noc.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. Pt, 24.08.2007 13:06

No i co? No i co Gocha? Woda podeszla wyzej? Jak podejdzie do domu ex to dopiero bedzie numer, co? Jak samochodzik? Druhny tu zloza meldunek. Deszcz mi sie podoba jak cholerkunia! Ale powodzi to bym chyba nie chciala...

A tak w ogole to napilabym sie kawy, moze byc na tarasie we wloskim hotelu, buuuuu, buuuu, ja tez chce do Rzymu!!! Wkleje widok z mojego stolika co? Nie zebym sie chciala chwalic, czy cos, ale tak mi teskno...

I jeszcze chcialam powiedziec, ze nadal mam mini jet lag i chyba go sobie zostawie.

Sowa, ja Cie podziwim ze te Szczeki! Serio! Ja ten film zawsze wylaczam po pojawieniu sie pierwszego epizodu ze szczekami. Nawet P. nic tu nie pomoze...PS Sowus, czy mnie sie ten watek szczekowy snil? Czy Ty zrobilas zamach na wlasny post? Bo juz nie nie wiem....

Dobrego Druhny! Piatek jest co nie?

Moj ulubiony widok sniadaniowy, chlip...
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pt, 24.08.2007 14:11

Emciu to co... za rok kawka w Barcelonie? Też fajnie... no ale inaczej! Obchody z okazji swięta patrona miasta jeszcze dzisiaj i jutro. Wczoraj była procesja przez całe miasto .... piękna... robiłam zdjęcia telefonem jak szalona... Sowuś oczywiście na posterunku i wszystko już wklejone! Nie wiem co się będzie dzisiaj działo... na wszelki wypadek ładuję dwie komórki, wczoraj jedna padła.
Zaraz jedziemy do Barcelony.
Pa!
Gocha... a to cholerka no... u ex mówisz?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez gocha Pt, 24.08.2007 15:09

Ze u ex to mu wybaczam, bo byla tez tam jego corka ze swoim najnowszym nabytkiem - szczeniaczkiem pudelkiem (juz nam zapowiada dog-sitting w przyszlosci, pudla nigdy nie mialam, czemu nie). Woda opadla kolo osmej, w nocy padalo, ale nie lalo, wszystko wraca do normy, bedzie nudno.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. Pt, 24.08.2007 18:59

No i co? Co sie dzieje w Barcelonie? Sowus spi? No pewnie ze dwie komorki, hihi, Maszmuna bez DWOCH komorek to ja W ogole nie widze! Dobre Emcia, dobre!

Barcelona...czemu nie..., trzeba by sie zapisac na hiszpanski, hihi.

Druhny! UHUUUUUU!!!!! Wylazta!

PS Ja to jednak wole ratlerki, hihi.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pt, 24.08.2007 21:05

Emciu - wylazłam - zgodnie z życzeniem - a raczej wypłynęłam
dzisiaj bladym świtem czyli ok. 7.00 nastąpiło rzekomo oberwanie chmury - rzekomo, bo ja zasnęłam około 5 rano no to w szumie deszczu dobrze mi się stało.
Zaskoczył mnie sms od Ity z pytaniem o "dużą wodę" - przyznaję byłam zdziwiona - jednakl do momentu dotarcie w centralne rejony miasta
to zdjęcie znalazłam w "portelu" ale reportaż w lokalnej TV lekko przestraszył a ja przecież mieszkam nad rzeką - na szczęście u mnie mozna suchą nogą
Obrazek

Emciu wciąż się zastanawiam co miałaś na myśli pisząc o numerze z telefonem, bo ja nie robię żadnych numerów z telefonami i nawet nimi nie rzucam
jak nie będę i tej nocy spała to wpadnę, ale....

wszystkich pozdrawiam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pt, 24.08.2007 21:18

Jestem, podglądam Druhen schizy i sceny, ale nie mam fazy do pisania, sorry.

Małysz skacze w Zakopanem...widziały Druhny kiedyś zielony śnieg? Wkleić?
W przyszłym tygodniu planowany jest kolejny sabat...
A tak WOGLE to niech żyje wiersiemka...
I nie mogę już oglądać wiadomości...
No, nic...Dziękuję Druhnom ogólnie za wszystkie przepiękne zdjecia i towarzyszące im opowieści. Frakcja Zdjęciowa ma się dobrze. No, i dobrze.

Teremi - jak sytuacja w E.? Druhna ma prąd i sieć?

Emciu - co z tymi wieczornymi zorzami i mgłami? Druhna chce w-czapę? I niech Druhna się nie tłOmaczy jetlagiem, dobra? I niech się mnie Druhna nie czepia w sprawach szczękowych. No, dobra, wykasowałam ten post, bo tak mi się podobało...Filmu nie oglądałam, tylko go przekimałam. Budziłam się na scenach paszczowych. Jak film obejrzałam pierwszy raz w życiu, to miałam tyle lat ile trzeba było, żeby mnie do kina wpuścili. Pamiętam, ze w jednej scenie paszczowej to o mało się nie skończyłam, a osoby siedzące obok mnie przestraszyły się chyba bardziej mojego krzyku. Fajnie było. A teraz to sowie spałam w najlepsze...no, prawie...

Gocha - woda opadła???!!! Nuuudaaaa. Ale niech się Druhna nie martwi, może się jeszcze podniesie...Głask, głask...P.S. Czy ex umie pływać..?

Kangurzyco - gratuluję wiosny, a nawet lata! U nas biociany pakują się i odlatują sowie do Afryki. Ponoć to znaczy, że zima przyjdzie szybko i będzie bardzo mroźna. Dla mnie to może przyjść nawet jutro, bo w temacie pogody to jest mi już dokładnie wszystko jedno, zwłaszcza po ostanich duchotach, nocnych burzach i wahaniach ciśnienia.

A Maszmun milczy. Zdjęć niet. Poszła esemesowa w-czapa. Cisza.

Pa, Druhny, będę jak będę, bo trochę mam wszystkiego dość, ale może mi przejdzie. Dobrego weekendu. Plany są, a jakże!
Ostatnio edytowano Pt, 24.08.2007 21:28 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez KrystynaP Pt, 24.08.2007 21:28

Kurcze, toż to konkurencja dla Placuniowa :?
A tak poważnie to wcale nie jest śmieszne. Dobrze Teremi, że nie zmoczyłaś nóg po kolana :?
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez Marysia Pt, 24.08.2007 22:07

Co się dzieje z tą pogodą? U nas duchota, wytrzymac nie można. Od rana chodzę jak panna z mokrą głową. A daleko mi do panny :lol:

Trzynastko, Matko-Kuro! Wiem, co czujesz...ale każdy z nas kiedys powoli opuszczał dom rodzinny...Po to, by szukać swego miejsca na ziemii.
A wogóle to jesteś bardzo odważna. Łazi gdzieś po krzakach, wydmach i na dodatek sama!
Przypomniało mi sie teraz, jak kiedyś jeździłam słuzbowo samochodem do Kielc (akurat Twoje strony). I strasznie, ale naprawde strasznie podobał mi się stary, bardzo zniszczony dworek przy drodze, na początku wsi, nie pamiętam nazwy, Jaro..mowice czy cos tam podobnego, w każdym razie przed Jędzrejowem. Był piekny, za wielką żelazną bramą, w wielkim parku. I kiedyś wracając zobaczyłam w nim światełko. Było już ciemno. Wiele nie myśląc wysiadłam z auta i pomaszerowałam przez ciemny park w kierunku dworu. I poczułam przerażenie, gdy drzwi otworzyl mi wielki postawny mężczyzna...a ja chciałam go zapytać, czy nie chce sprzedac tego dworu. Miał dziwną minę, gdy mnie zobaczył....Ale wiadomo, starch ma wielkie oczy..i zaczęłam uciekać z powrotem w kierunku szosy. On biegł za mna i cos wołał, ale ja już nic nie słyszałam....Potem ktoś kupił ten dworek, ale zawsze, gdy tam przejeżdżałam, sama sobie się dziwiłam, co mnie podkusiło w nocy łazić po starych, ciemnych parkach! Tak jak Ty po wydmach za metalową bramą! :lol:
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Małgosia Sz Pt, 24.08.2007 22:40

No i mimo dwóch komórek zdjęć brak. Przeboje były. Najpierw zgubiłyśmy drogę, potem jak już udało się zaparkować i odstawić dzieci do zoo to zadzwonił mój szef z pilną sprawą (akurat!) w dadatku cały czas coś przerywało, koleżanka mnie ciągnęła za sobą, wsiadłyśmy do taksówki, gdzieś pojechałyśmy, jakiś sklep, tapas bar, ja cały czas na telefonie, a potem zaczęło padać... więc znów taksówka, zoo, parking, dom uffff...
Jutro może będziemy chwilę dłużej to coś wyślę. W-czapa od Grejs doszła.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa So, 25.08.2007 08:33

Aha, odpowiedź też! WOGLE się nie obudziłam ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz So, 25.08.2007 08:35

Też Cię kocham :lol:
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa So, 25.08.2007 08:37

To Ty też...???!!! :lol:
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz So, 25.08.2007 08:38

a tęsknisz?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana So, 25.08.2007 08:40

Dobre, Druhny, Dobre!

PS No co? Siedze cicho pod brama Kredensu i tylko wystawiam kolce Jeza, zeby Druhny nie myslaly, ze mnie porwali terrorysci. Druhny to sOM fajne, wiecie?!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz So, 25.08.2007 08:45

hihihi Sciana a mnie tutaj w tym domu u znajomych podejrzewają o romans internetowy. No to ja na to, że owszem, tylko on z innej strefy czasowej (Korea) i dlatego po nocach siedzę... Druhna została KIMem hihihi a tak WOGLE chce Druhna mieć ze mną romans?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa So, 25.08.2007 08:49

Maszmun, Ty mnie nie przyciskaj do Świętej Bramy Krdensu, dobra...?!Toż pewno, że tęsknię...w sensie, że gołąbków niet, telefonów niet, no...nie, żebym narzekała czy coś, ale gołąbki i telefony dają poczucie bezpieczeństwa, że porządek w szafie wysiada! No, dobrze...Druhna zdjęcia śle, a nie się wykręca Świętym Deszczem...Zabalowało się, co ne...? Już ne powiem, czym wczorajszy, tfu, prawie dzisiejszy esemesik zalatywał, hi hi...

Ścianulka, ja JA miałabym pomyśleć, że Druhnę terroryści porwali...? JA???!!! A co to JA Jeża ne znam...? Hi hi...Druhna wystawi trochę więcej tych kolców, dobra? Zapotrzebowanie jest...no!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 25.08.2007 08:50

O, właśnie przeczytałam kolejny występ Druhny Maszmun...Czy Druhna wali od rana, że się tak poetycko wyrażę...?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne