Marysiu świetnie to skojarzyłaś, od 2 tygodni pierwszy raz się uśmiałam
Ness, cieszę się, że chwila słabości minęła, masz do niej(nich) prawo tak jak wszyscy. Przecież nie jesteś z żelaza, ale dobrze, że mijają, bo wtedy przyjemniej żyć, a nam lżej na sercu.
Jeżeli coś z mojej paplaniny Ci się przyda, to ja nie mam zastrzeżeń.
Pogody ducha życzę i dalej trzymam kciuki.