przez ness Śr, 25.07.2007 15:46
Cichać mi tam! musiałam zjeść coś najpierw, bo mnie wygłodzili.
uwaga, opisuję...
najpierw opiekuńcze ramiona Marysi na powitanie, pyszna kawka i małe śniadanko, bo potem trzeba 4 godziny nic nie jeść.
Prysznic i pod kołdrę myk!
potem onkologia, badanie poziomu cukru i zakładanie wenflona, konsultacja u lekarza. Podano kontrast i leżenie przez godzinę bez ruchu w ciemnym pomieszczeniu. I do badania, dwa wielkie okręgi i ja jak na kazruzeli jeżdżąca w tę i nazad. Chłodno trochę, bo watraki tam jakieś wiały. No i tyle, po badaniu. Zdrętwiałam, bo nie wolno było się ruszać.
No i byłam głodna. Ale już nie jestem!!! haha!
zaraz jadę zdobywać miasto!!!
ściskam wszystkich, dziękuję za smsy i telefony i w ogóle!
acha, wyniki przyjdą pocztą za jakiś tydzień.