HYDE PARK

Postprzez Marysia N, 08.07.2007 21:31

Poznaniacy słyną przecież z gościnności.....
Czy Tobie Teremi Ita też przygotowała zestaw na drogę?
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez teremi N, 08.07.2007 21:52

Marysiu niestety nie - zgłaszam reklamację
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Pn, 09.07.2007 06:33

Noc. Ciepla, cicha noc.

Wiec Druhny Teremi i Ita jadly ten obiad twarza w twarz? Co Druhny tu kota wywijaja?! Poprosze o dowod rzeczowy czili zdjecie rzeczonego schabiku, mizerii i porzeczek prosto z krzaczka! Hihi, to Druhny tak czesto na obiadek do siebie wpadaja? Czy mozna od Druhen pozyczyc ten prywany jet?

Te, Sowa-Stylistka, hihi. Nieeeee, no te koty to mnie dzisiaj wykoncza....Walki do trwalej z rolek po papierze toaletowym???? To jakie te rolki maja rozmiar, ze sie tak fachowo spytam? Bo nasze rolki to sa ROLKI, jakby z na nich zrobic trwala to by kochana wyszly loki jak ten walec! Nieeee, my to z rolek robimy przewaznie szable albo ewentualnie lunety, czili rury do podgladania swiata, phi.
Z tym telefonem to chyba beda cienkie nici, bo P. mi probuje wmowic, ze taki telefon to mi wcale nie jest potrzebny...Faceci to sa bez wyobrazni...Na przyklad taka jedna moja znajoma to sowie skrecila noge przegodzac w kierunku Watykanu, gdyby miala telefon to by sie mogla calemu swiatu pozalic, a tak? Odsiedziala w cichosci pare dni w izbie przyjec...
PS Zeby bylo wszystko jasne to ja Emcia nigdy sie nie zgalszalam na ochotnika na topless plaze! Topless to ja sowie robie w mojej prywatnej saunie, hihi.
PS Ufffff, no to jestem o Miska spokojna! Ale niech wezmie z soba telefon!

No i malutki dopisek z modyfikacja.


OBIAD RODZINNY /Druhny czuja sie zaproszone? Ilez mozna szczekac? Dania stygna!/ ||bo my tu Druhny to jakby rodzina|| (no to sami swoi, hihi, rodzina Alberty i MY)

Nie ma nic milszego niech, kto chce mi wierzy, /no dobra, po wieczerzy zgasiMY swiatlo, zapaliMY kadzidelka i co tam komu w duszy gra, skrzyp, skrzyp/||wiele jest milych rzeczy np. spanie na sianie|| (nie sama przyjemnoscia zyje rodzina! A KTO pozmywa te garykupery? SOOOOOWAAAAAA!)

Niz rodzinny obiad w sielskiej atmosferze, /z ludzka twarza? Tak? No to ja dziekuje, jestem na diecie/||rodzinny obiad nie zawsze, ale spanie na sianie zawsze bedzie mi sie kojarzylo z ”sielska atmosfera” || (A panstwo zgodni maja w organizerze spanie na sianie nad jeziorem Wigry? S I E L A N K A, skrzyp, skrzyp...)

Obrus swiezy lezy, starsi znad talerzy do mlodziezy /phi! ja mam miseczke z paleczkami!/||obrus bialy albo w kwiaty, recznie haftowany z „babcinej” wyprawy||(a Druhuhny to takie egzoticzne, hihi, ja poprosze o zwykly kawalek stolu i miche ze strawa)

Szczerze szczerza sie. /zaraz tam "szczerze", co to ja nie umiem pozowac do zdjec? Normalnie szkola aktorska, phi!/||sztucznymi szczekami zgrzytaja|| (hihi, przepraszam ale musze wyjsc do toalety)

Wujek Leon z punktu ku kuzynkom czterem, /Wujek Leon = Pan Fizyk, kuzynki cztery, amazonki Apokalipsy (?) = Alberta, Melancholia, Indolencja i Dyskrecja/||w kazdej rodzinie znajdzie sie wujek i cztery kuzynki, chocby „przyszywane”||(phi, przyszywany to jest wujek Tomek z kuzynkami Matilda, Martha, Lucinda i dziwka z Minneapolis)

Z odpowiednim zmierza zartem, czy duserem, /Hobbity zezarly duser. Czy wyslac Hobbity na korepetycje do tlumaczek z UN?/||znamy te wujowskie zarty i dusery, czesto, gesto smiesza tylko zartownisia|| (Hobbity nie chca korepetycji, mowia ze i tak im jest wesolo od kurzu, taaaaaa...)

Dziadzio je z orderem, kuzyn z profelerem, /oj bedzie sie dzialo.....a gdzie Pan Minister?/||czy ktos wie skad u kuzyna ten PROFELER ?||(pan Minister mu pozyczyl a sam poszedl na relaks do opustoszalej wanny, obiad sowie pozniej odgrzeje w mikrofalowce)

Ciocia tartym serem sypie w krag. /co za wiedzma! Tak marnowac Swiete Dobra w Azji!/||bo ciocia w swiecie bywala i wloska oraz francuska kuchnie pokochala||(zaraz tam wiedzma, kobieta swiatowa! Porcje leniwych wcina ala Furchet/?/)

Tak co dnia obiad trwa, wdziekow moc w sobie ma. /w sowie ma? Sowa! Widzisz to? Normalnie pisza o Tobie, czytasz ze zrozumieniem?/||no moze nie codziennie, raczej „od swieta”||(hihi, dla Sowy, tfu, z Sowa kazdy dzien jest swietem! NO!)

Obserwowac chocby mozna z przyjemnoscia /mozna tez zamnkac oczodoly, phi!/||z WIELKA badz WATPLIWA, zalezy od tego, co komu PRZYJEMNOSC sprawia|| (Hobbity podgladaja przed dziurke od klucza. Tym to wszystko sprawia przyjemnosc!)

Jak sie wujek Leon zawsze dlawi oscia, /albo na przyklad Frakcja Tasiemkowa dlawi sie wierszenkoscia, hi hi/||dobrze mu tak, ZAWSZE to samo !|| (Ita, Ita....Druhna to sie az prosi o blat z marmuru w postaci w-czapy...PS Kangurzyco smacznie sie to ciasto ananasowe prezentuje w kulinarnych, nie powiem!)

Czyni to z godnoscia, rzeczy znajomoscia, /Fachowiec tez byla kobieta!/||jak mozna dlawic sie oscia, z rzeczy znajomoscia ?|| (a tak dla DRAKI, zeby gosci zmylic, phi. Nudny obiad jak sie nic nie dzieje.)

Wuj z natury powsciagliwy jest. /dac mu rure i zaraz pokaze tatuaze, phi!/||tylko przy kuzynkach sie „rozkreca”|| (polac wujowi kranowki na rure to pojdzie az sie zakurzy!)

A ciotunia w kazde danie wciaz sypie ser, tarty ser, zolty ser, /ja ciotunie to normalnie walne w-czape za ten ser!/||ciekawe czy do deseru tez ?|| (acha! Na deser cannoli, mniam, wkleic przepis?)

Bo pasuje do wszystkiego tarty ser, /do w-czapy to pasuje ciotunia, phi!/||trudno sobie wyobrazic np. lody czekoladowe lub waniliowe z tartym serem...ale moze ja sie nie znam ?|| (no dobra, wyjasnie Druhnom ocochodzi, to nie sam ser tylko wiorki kokosowe leca na lody, Druhny skosztuja i nie grymasza, oki?)

Czasami kuzyn co ma profeler, /a jaki feler ma kuzyn. To pytala Alberta/||ciagle sie`zastanawiam czy to chodzi o profeler, a moze o PROPELER (mieszadlo teflonowe typu propeler... do zupy ?)|| (Kuzynka Dyskrecja, mowi na to, ze ja to tak na prawdze bardzie uwiera detal niz pro-peler. Na co kuzynka Indolencja oplula sie zupa z serem.)

Twierdzi, ze to jest nie fair. /a co w zyciu jest fair. To pytala Sciana/||Czy to sypanie serem p-rzez ciacie czy dlawienie saie oscia przez wuja ? Co jest nie fair ?|| (Country Fair jest calkiem fair, hihi, wkleic kilka straganow....z chlebem serowym /?/, hihi)

A dziadunio tak zabawnie gryzc umie was, prawy was /a lewy was? to sie gdzie wygina?/|| piekne mial dziadzio wasy, jak Franc Josef|| (wkleic Druhnie Scianie portret Franka Jozka z wasem, czy przechodzimy do nastepnego wersu?)

Bo przeszkadza mu w konsumpcji, prawy was /a o golarce to dziadunio slyszal? Ewentualnie mozna poprosic Starego Kangurzcy - Fachowiec od wyrywania siwych wlosow/||a lewy mu nie przeszkadza ?||(lewy juz babcia dawno obcilela nozyczkami! Golarka robi za duzo halasu, dziadunio by sie obudzil byl /autentyczny przypadek w mojej rodzinie!/)

Kuzynki maja przez to oczoplas, /oczodoloplas, phi!/||nie przez wasy dziadka maja oczoplas, raczej przez widok stolu, obficie zastawionego||(Ita, nie zebym sie czepiala tego stolu, ale ser mi chwilowo wszystko przyslania, hihi)

Nie chcac sosów tknac ni mias, /wegetarianki znaczy sie, ufff....swoje klikaja w HP/ ||bo one dbaja o linie||(wujek podniosl sie od stolu i mowi, ze MUSI zmierzyc te linie)

Bo jak sie na dziadzia zapatrza to yyy (przepraszam) /a dziadzio to z szabelka na czolgi lecial, ne?/||yyy ???||(no co yyyy?! Dziadzio troche pachnie prochem, byl saperem, phi.)

Ciocia chciala kiedys skonac na artretyzm /i co? Przeszlo jej, jak dziadek polecial z duserami do kuzynek?/||chciala ale nie skonala||(acha, przeszlo jej, zaczala sypac ser i odzyla! Po obiedzie napisze podrecznik "Ser dobry na wszystko!" hihi.)

Bo dziadziowi nagle order wpadl w ordewry /z orderu z ziemniaka to mozna zrobic zupe ziemniaczana, phi! Co to ja jestem w Przepisach Kulinarnych?/||a gdzie mial mu wpasc, jak nie w ordewry?||(Hobbity sie oblizuja, mniam, mniam.... order z ziemniaczka pycha!)

I na pól go przegryzl podspiewujac: /na gitarze solowke odwalila Bronka!/||i w ten sposób z jednego orderu zrobily sie dwa !||(simultaniczny duet na dwie gitary! Bronka to pojetna jest Druhna...)

Evrybody love somebody smaczne to! /troche czizy, ale co sie bede czepiac, ne?/||kazdy moze sprobowac, jak to smakuje||(milosc posypana serem, skrzym skrzyp...Druhny wybacza, pozna juz wszystko mi sie placze, hihi)

Tak to w atmosferze sielskiej i intymnej /bardzo przepraszam, ale mnie ta wanna to troche przytlacza....ze nie wspomne o liczbie wyswietlen/ ||z ta intymnoscia bym uwazala przy wujka sklonnosciach do ...kuzynek||(hihi, no wuj to....wuj! A dla Druhny Scianay podamy po obiedzie specjalny intymny prysznic, hihi, Druhna woli zaparowany, czy nie?)

Zwykl przebiegac zwykly obiad nasz rodzinny, /normalnie KTOS dostanie w-czape, ze zupa byla za slona, ne?/||Nie zawsze ! Od czasu do czasu! Do czasu !(jak to sie okaze 5 linijek dalej )|| (tylko bez grymasow! Wspolny obiad jemy raz na rok w wierszence, zupe rozcienczyc kranowka i po krzyku!)

Wuj sie dlawil siny, kuzyn robil miny, /wyslac kuzynowi tlusciocha?/||robil miny, zamiast trzepnac wuja w kark||(za pozno! Tu trzeba dzialac! Obu walnac w kark! Niech nabiora troche manier! Tu sie je obiad!)

A ciociny tarty ser mdlil nas. /ja to bym cioci za to marnowanie sera to zalozyla szlaban wierszenkowy, phi!/|| szkoda, ze byl tarty...bo w kawalkach to by jeszcze mozna go bylo czerwonym winem...zapic||(acha! Czek! Druhny tylko ser i ser, a tam sie wino lalo....)

Mdlilby tak do dzis dnia, gdyby nie sprawa ta... /oooooo......HP z ludzka twarza...bedzie sie dzialo/|sprawa iscie „kryminalna||(a kto robi za detektywa?)

Ze raz dano zraz, czy bitki zdobne w nitki, /phi! Podano organiczne nitki, Druhny robia SOWIE bransoletki?/||w nitki makaronu posypanego tartym zerem, oczywiscie !||(o dzizyz! Sowa idzie do wiezienia?! Bedziemy posylac walowke?)

A do zrazu zrazu chrzan, a potem grzybki, /muchomorki -czek!/||grzybki z chrzanem ...?||(to moze zgryziemy teraz muchomorki kiszonym ogorkiem Sowy Starszej?)

No i przez te grzybki, chlód rodzinnej kryptki, /klomby znaczy sie/||wielka to musiala byc kryptka, skoro w niej legli pospolu: dziadek, ciocia, wujek, cztery kuzynki i kuzyn...||(nie na darmo Hobbity kolpaly nocami, phi)

Nazbyt szybki dal obiadkom kres. /dziekuje, jestem na diecie...no co? Albo sie bylo w szpitalu, albo NIE?!!!/||a mnie najbardziej zal tego niedopitego czerwonego wina||(zdrowie Druhen!)

teskt: Pan Wojtek + /Sciana/ + ||Ita|| + (Emcia)

Dobrego poniedzialku!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pn, 09.07.2007 08:51

Ej Sowa - Ty mi wczoraj przez telefon powiedziałaś, że hasło było "More cheese less bush" hihihi nic z tego nie zrozumiałam, ale się nie dopytywałam o szczegóły, bo myślę, w-czapę dostanę jak nic! Zresztą chwilę wcześniej dostałam w- czapę, że Druhnie przerwałam! A Druhny to wiedzą, że jak się z Sową gada, to żeby coś powiedzieć, to trzeba gdzieś jej przerwać, co ne? hihihi
Druhna popracuje trochę nad dykcjom i wymowom co? Góra-Kogut@Skok z wysokości - normalnie!
Za wszystkie zdjęcia bardzo bardzo dziękuję. Ach ten Sting...


Ściskam poniedziałkowo!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Pn, 09.07.2007 10:07

Witam
Emciu od dziś mozesz "robić" za wróżkę - a czy to wszystko dzieje się "twarzą w twarz"? no przeciez nawet małżeństwa są zawierane przez pośredników.
Wszystko więc się wydało, że był to wirtualny tylko obiad - zapewniam, że bardzo smaczny a menu zgodne z rzeczywistością - no może poza lodami, bo zjadłam dzień wcześniej ale może to się liczy?

Druhny opowiadały o zgubionych dzieciach - mam taką historyjkę ze mną w roli "zagubionej". Miałam wtedy 7 lat i wybierałam się z mamą do dentysty. Nie było to od domu daleko, ale było to centrum miasta a ja raczej byłam wychowywania "pod szkłem". Miałam czekać przed domem ale chyba znudziło mi się i postanowiłam sama się tam wybrać. W przychodni bywałam często z innych przyczyn (zawodowych) i dentysta też mnie znał. Weszłam do gabinetu i zażyczyłam sobie usunięcia zębów mlecznych, tych ruszających się w ilość sztuk 2. Potwierdziłam, że mama też jest, wyszłam z gabinetu no i kierunek dom - daleko nie uszłam; a tymczasem mama po obszukaniu okolicy domu poszła w kierunku przychodni. Siedziałam raczej nieprzytomna pod kasztanowcem. To "raczej" to muszę zastąpić słowem "absolutnie". Cucenie trochę trwało. Historię tę pamiętam częściowo, bo tego leżenia pod drzewem w centrum miasta to zdecydowanie nie. Nie pamiętam co też po powrocie usłyszałam, ale to może i lepiej.

Wszystkich pozdrawiam słonecznie
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba Pn, 09.07.2007 11:03

Niedź nomry Nruhdy!
No co, stanęłam w czytaniu na stronie 142, to jestem w tyle. Chciałam Was tylko pozdrwoić z urlopiku, bardzo tęsknię! Teraz drukuje dwie ostatnie wierszenki, zostawiam Wam dwa zdjęcia i lecę dalej. Pa!!!

Ten mały plumek na środku to Giewont, jakąs godzinę przed szczytem:
Obrazek

Ta to się wszędzie wepcha. Aha, pisze lewą ręką i ręce się trzęsą, wiadomo:
Obrazek
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Ściana Pn, 09.07.2007 11:08

Dzien dobry! Czy zastalam ser? Nieeee? A czy Almerta myla row? Hi hi.....
Chcialam sie tylko odmeldowac, ze przezylam bylam moj pierwszy dzien na robocie jako bojs. Taaaaa...kilka klod pod nogami, jedna mala klomba, te sprawy.
Chcialam tylko wystosowac odezwe do Frakcji Wierszenkowej zwanej Kotem. Druhny to widza? Trzeba wierszenki czytac ze zrozumieniem, ne? Archiwum nie moze tak stac odlogiem, trzeba troche namacic, namieszac i wyjdzie z tego super-hiper-wierszenka. Druhny Ita i Emcia dostaja specjalna nagrode imienia Sciany. Niech zyja wierszenki, hip hip hura!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pn, 09.07.2007 11:18

Nagroda specjalna - zupelnie anty-wegetarianski obiadek rodzinny w Korea. Druhny sie czestuja, hi hi.
Posypie sie serem, tfu, kokosem i bedzie GIT.
@ Sciana
Obrazek
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ita. Pn, 09.07.2007 11:47

Witajcie Druhny w to deszczowe poludnie.

Cos nam tu Sciana na obiadek serwuje, a Bromba sle widok SCIAN Giewontu w SLONCU...same samakolyki !

Emciu,
rzeczywiscie wszystko sie wydalo, jak pisze Teremi, rzeczywisty obiad, spozywalysmy wirtualnie
Dziekuje za tak pieknie "spreparowana" wierszenke-obiadenke.

Usmialam sie z tych odleglych w czasie, a jednak na czasie , Scianowo-Itowych wersow, zgrabnie przez Ciebie spuentowanych ...

nalezy Ci sie jakis deser !
Oto porzeczki z krzaczka ...

Obrazek

Troche kwasne, mozna posypac cukrem albo,
zerwac wiszace na drzewku obok wisienki...

Obrazek

Teremi, smutne to Twoje wspomnienie-zgubienie z dziecinstwa.

Mnie zawsze ciarki przechodza po plecach, gdy widze dzieci (zwlaszcza w supermarketach) ktore nagle staja, jak zamurowane i z przerazeniem w oczach, wielkich jak talerze, zaczynaja sie rozgladac a potem przerazliwie plakac...
chcialoby sie wtedy zawolac RODZICE, PILNUJCIE SWYCH DZIECI, bo pobyt w sklepie zamiast radosci kupowania, dostarcza dzieciom stresu

Mialam dzisiaj wyjsc na spacer ale sie rozpadalo...moze po poludniu znowu sie rozjasni...

Duzo slonca Druhnom zycze, na caly tydzien !
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Małgosia Sz Pn, 09.07.2007 13:25

Obiecana nagroda dla Ściany... no i Druhna się tam nie daje jako bojs!

Wszystkie ściany oczywiście z Rzymu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Pn, 09.07.2007 19:14

Czees Druhny! Poniedzialek, ale dobry, bylam plywac, byla mgla, wdech wydech, spokoj....

Ach Teremi, hihi, Druhny babcia, to wiedziala co robi jak zakazala Druhne tkanc...A ja raz jako mala Emcia poklocilama sie z moja babcia i powiedzialam, ze jak babcia nie pojdzie moja droga (wracalysmy z miasta z zakupow), to ja pojde nia sama. A babcia na to "a prosze bardzo idz gdzie cie oczy poniosa". No to poszlam, a wlasciwie zbieglam z gory kolo koszar...., ale im dalej bieglam tym bardziej mnie w srodku ogarniala trwoga. I jak juz ta trwoga mnie przerosla to odwrocilam sie na piecie i popedzilam z powrotem w gore. Hihi, gdzies tak w polowie gory spotkalam moja babcie, ktora tez nie wytrzymala tego "idz gdzie cie oczy poniosa" i ruszyla jednak w moimi sladami.... Chwycilysmy sie mocno za rece i juz dalej szlysmy razem, droga wybrana przez babcie...

Bronka, no zatkalo mnie! Alberta na Giewont w szpilkach zawedrowala czerwonych....A nikt w Almerte alpinistke nie wierzyl...Druhna powoli schodzi, oki, uwaza na rowy!

Sciana, no to ja sie ciesze ze Druhna przezyla pierwszy dzien! Przed nami tylko 999 nastepnych, hihi. Druhna sie moze troche posili? Moze troche salaty z garnishu? Przed tym stolem to ja stanelam jak wryta i nawet nie jestem wegetarianka, hihi. Druhnie takie zdjecie przeszlo przeszlo przez obiektyw? Jak juz troche ochlonelam, to rozwazam mozliwosc konsumpcji wegorza, tylko gdzie jest grill, hihi, Druhna mi nie wmowi, ze to sie wszystko je na zywo! W takie koty to NIKT nie uwierzy!

Ita, porzeczki chlip chlip, wspomnienia....Dobre, piekne, wspaniale wspomienia moich pierwszych wakacji gdzies na lenisku i wieczornej kolacji na ktora podano: grysik z porzeczkami z cukrem i mleko od organicznej krowy. Mialm wtedy trzy lata! Troche mnie niekiedy przeraza pamiec dzieci...Wisnie tez chlip, chlip, tym bardziej, ze jak bede w K-R to juz bedzie po wisniach...

Dziekuje Druhnom za nagrody troche sie posililam, hihi, naczyn do zmywania nie bylo.

Maszmunie, jezeli o mnie chodzi to ja sie bardzo ciesze ze Sowa ma gadanie! Moge Sowie oddac moj czas antenowy, hihi. A dlaczego kazda sciana dla Sciany ma latarnie???? Czy Druhna cos sugeruje? Ze niby Sciana wsrod boysow to juz musi zejsc pod latarnie? No chyba..., chyba, ze chodzi o Almerte to tak...hihi.
PS Zart sowy jest dla mnie zrozumialy tylko w polowie, ser byl ale piwa nie bylo???

Dobrego nocodnia.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pn, 09.07.2007 20:08

Witam

Ita ja tak w sumie to się nie zgubiłam, może byłam zbyt samodzielna jak na mój ówczesny wiek, no bo przecież dotarłam bez łez i w takim stanie wracałam. Jak ktos płakał to moja mama niestety.
Deszcz od Ciebie wędruje chyba do mnie, bo zbierają się czarne chmury na horyzoncie.

Emciu oj masz rację, że ta moja babcia była przewidująca, bo jednak moim popisowym numerem, to był wyjazd do Krynicy Morskiej (miałam ok. 10 lat). Zamiast płynąć statkiem, to najpierw zdecydowałam się nie płynąć (miał tam czekać starszy mocno brat) a jak mamy już nie było w domu, to pojechałam pociągiem do Tolkmicka (na statek z E. już nie było biletów) a z T. już statkiem do Krynicy. Tam odnalazłam brata (był wychowawcą na kolonii a ja znałam tylko adres) i zamiast wrócić wieczorem do E. to zostałam tam na noc. W K.M. był w nocy tylko 1 milicjant, do budynku kolonijnego było daleko a wówczas telefonów ze świecą szukać trzeba było. Oj myślałam wtedy, że i zakazy babci nie pomogą no i wtedy to już płakałysmy z mamą obie ja ze wstydu a mama z ulgą. Tata to cały dzień do mnie się nie odzywał.
Szkoda, że w tym Twoim bieganiu było "pod górkę". Ja do dziś mam nawyk trzymania małych dzieci za rękę.

MałgosiuSz jak widzę jesteś po lekturze "Latarnika", bo sporo tych latarni, ale są piekne. Pamiętam jeszcze czasy kiedy w E. chodził taki pan z tyczką zapalający latarnie gazowe w mieście. Kilkadziesiąt postów temu zamieściłam zdjęcie odrestaurowanej jedynej teraz latarni.

Ściana czy mogę prosić o inny zestaw obiadowy? czy to na zdjęciu to się rusza? nie zapytam o to jak to się je, bo już Emcia miała wątpliwości.
Pierwszy dzień "boysem" to brzmi dumnie i nic to kłody, klomby i Alberty.

Bromba czy możesz wkleić swoje szpilki w których idziesz na Giewont? ja tam nie wiem, ale to Emcia wspomniała, że Ty w szpilkach po górach to jestem ciekawa jak takie górskie szpilki wyglądają.

no jak na jeden dzień to się rozpisałam - znikam i pozdrawiam.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pn, 09.07.2007 21:36

Witajcie...ja tylko na moment, bo trochę już wysiadam...obudziłam się dzisiaj o dzikiej porze nad ranem, i choć mogłam pospać dłużej, to nie spałam, bo za cholerę nie mogłam ponownie usnąć...a jak już mi się zachciało trochę, to na robotę trza było wstawać, jak zwykle...W pracy dno przez tornado, aż bałam się, że nie będę mogła wyjść na Lament, ale wyszłam, bo nie wyobrażałam sowie, że nie wyjdę...i Małgosi też się udało. Było warto. Przyjeżdżajcie na Lament. Wszystkie drogi prowadzą do Placu Konstytucji w Warszawie.

Wklejam zdjęcia, które udało mi się zrobić specjalnie dla Was. Zaległości w czytaniu nadrobię w weekend. Ten tydzień mam bardzo ciężki, bo ostatni przed urlopem w firmie. Do tego różne inne sprawy...jak w życiu...

Ściskam w pasie resztką sił, trzymajcie się! Ja muszę jeszcze na chwilę do Kryśki, zanim oczy mi się zamkną...Pa!

Ania
Obrazek

Justyna
Obrazek

Zofia
Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Wt, 10.07.2007 08:16

Druhny... jak na Lament to tylko z Grejs...jeżeli ja odstawiam fochy to Grejs to dopiero odstawia LAMENT, a nawet L A M E N T!

Ps - Ściana smaczna ta kałamarnica. Dobrze, że Almerta w górach bo już widzę jakby zemdlała... jak ta Jane!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez duska38 Wt, 10.07.2007 19:17

Witam WSZYSTKIE DRUHNY!!!
Nie wiem czy mam oczami świecić... czy tyłem wchodzić?
JEZDEM! I teraz już bendem ... PRZEPRASZAM :roll: Ostatni czas - a trochę go było... spędził mi sen z powiek... Bywałam tu (ukradkiem) ale czas był za "Krótki by zagrzać miejsce"....
Ale do rzeczy - dzis zakończyłam kolejny etap swojego życia, skończyłam studia (wydział prawa i administracji) i uzyskałam tytuł MGR
JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWA i ... po prostu chciałam się tym szczęściem z Wami podzielić.. :D
Od dzis obiecujem być wiernym i aktywnym członkiem KREDENSU!
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez kinia0406 Wt, 10.07.2007 19:22

.
Ostatnio edytowano Cz, 11.06.2009 15:58 przez kinia0406, łącznie edytowano 1 raz
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Postprzez olga Wt, 10.07.2007 19:25

brawooooooo :D
składam najszczersze gratulacje :D
Avatar użytkownika
olga
 
Posty: 421
Dołączył(a): Śr, 27.06.2007 18:12

Postprzez Rfechner Wt, 10.07.2007 19:27

no Duska GRATULACJE ...........
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez duska38 Wt, 10.07.2007 19:36

Dzięki, dzieki, dzieki - Wam Wszystkim! Miałam tylko straszne wyrzuty sumienia, że przestałam się TUTAJ pojawiać... bywać i...gadulić ... Choć przyznam szczerze BARDZO MI TYCH gaduleń i WAS brakowało... :wink:
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Rfechner Wt, 10.07.2007 19:39

:lol: :lol: :lol: :lol: :P :P :P :P :P :D :D :D :D :D :D i wszystko jasne
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron