Kartka z dnia 27.01.07
Wczoraj popatrzyłam na swojego sierściucha i doszłam do wniosku że pora go ostrzyc. W końcu od ostatnich "psich praktyk upiększających" minęło już trochę czasu.
Jako że akurat był pod ręką ( próbował wysiudać mnie z mojej wersalki) , sprawdziłam wielkość jego kołtunów i doszłam do wniosku że wogóle nie ma na co czekać.
Powziąwszy mocne postanowienie , przejrzałam swoje zapiski teleadresowe i obdzwoniłam kilku znanych mi psich fryzjerów...
Nieznanych też
Po mojej 4 rozmowie po prostu odłożyłam słuchawke ...
Rozumiem że strzyżenie psa musi kosztować, ale aż tyle????
Nigdzie nie chciano zejść poniżej 120 zł....a rekordzista podał mi cenę za strzyżenie z kąpielą ( po jaką cholerę mu kąpiel zimą???) 250zł...
No nie....to mnie strzygą za 50 zł, moje dziecię lube za 15 zł , a sierściucha mam ostrzyc za 150 zł??????
Aż tak mocno to mnie jeszcze głowa nie boli...
))
Postanowiłam zrobić to we własnym zakresie....
I gdy tak smętnie stałam nad moim chodzącym dywanem z nożyczkami w ręku do pokoju wszedł syn...Popatrzył na mnie i z przerażeniem zawołał...
: "NIE!!!!!!"
"Co nie??"
" Nie dotykaj się do niego bo jak go ostrzyżesz to znowu będzie wygladał jak wyliniały kojot...!!!"
Fakt.
Ostatnio pysk mu podstrzygłam...Potem przez dłuższy czas ludzie dziwnie mu sie przyglądali, a sąsiad to nawet zapytał czy mam nowego psa...i stwierdził że gdyby nie pysk to można by pomyśleć że to tamten stary....
Na to wszystko weszła nasza Babcia.
Zobaczywszy mnie z nożyczkami w ręku stwierdziła " O pewnie dziecię chcesz podstrzyc...To dobrze. Bo już zarósł"
" Babciu, ale mama chce ostrzyc psa!!!"
"Lepiej ostrzyż syna, bo pies musi jakoś wyglądać, a jak nauczysz się na dziecku to wtedy bierz się za zwierzę"
Pies i dziecko się obrazili....
Cały wieczór był spokój w domu...nie odzywali się .....i nawet nic nie chcieli..
Dziś rano dziecię oświadczyło że nie ma zamiaru wyglądać jak wynik eksperymentu fryzjerskiego i dlatego idzie po szkole do prawdziwego fryzjera ( z podkreśleniem na słowo - prawdziwego!!!)...
Sierściucha ja prowadzę,....