Przy okazji smyczy, przypomniała mi się mama po operacji woreczka, też miała takie ustrojstwo, ponieważ chciała skorzystać z toalety a dłużyło jej się czekanie, sama sobie to odpięła a potem na nowo zainstalowała. Opowiadając mi to była z siebie bardzo dumna, tylko nie rozumiała, dlaczego ją za to skarcił personel

