przez ness Pt, 22.06.2007 09:34
a kuku!!!
tu relacja z daleko wysuniętej placówki terenowej!
anioł stróż, który chce pozostać anonimowy przytaszczył mi nowego, nieśmiganego laptoka!!! i jestem!
ale to nie koniec niespodzianek!
nie mam już pieska na smyczy, tzn drenu z butlą, który bardzo przeszkadzał.
Mało tego! idę na przepustkę do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ponieważ jestem wzorową pacjentką i szybko wracam do formy i UDAŁO MI SIĘ PODNIEŚĆ RĘKĘ!!! w nagrodę weekend spędzę w domu. muszę się stawić na kontrolę w zabiegowym w sobotę i niedzielę, a w poniedziałęk jak wszystko będzie ok - wypis!
Poczytałam trochę i znów się przez Was wzruszyłam i pośmiałam trochę.
Jesteście wspaniali.Kropka.