HYDE PARK

Postprzez MarysiaB Wt, 29.05.2007 15:35

No cze.
Po Dniu Matki, ale przed Dniem Dziecka, z najlepszymi zyczeniami:

Kangurek

Zbieraja sie ciemne chmury,
uciekaja przed deszczem kangury.
A ten najmniejszy kangurek
zlapal mame za skore,
stanal na paluszkach
i wskoczyl do brzuszka.

Dobrze w torbie u mamy
byc przez sen kolysanym.
A kiedy bedzie po burzy,
kangurek sie z torby wynurzy.
Wysunie uszy i nosek,
popatrzy sobie troche.
I zasnie w torbie schowany,
bo najlepiej na swiecie jest u mamy.

/Dorota Glosnicka/

Obrazek
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Małgosia Sz Wt, 29.05.2007 15:52

Marysiu! HEEEJ! Fajnie, że jesteś!
A może byś dała tę historię o chirurgii szczękowej na Dzień Dziecka do HP, co? hihihi
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Trzynastka Wt, 29.05.2007 16:01

Helloooooooooooooo HP!

No, nareszcie w domu. Strasznie mnie zmeczyly te ostre 2 tygodnie. Zaczynam Was podczytywac.
Widze, ze constans, DENKA blaszane bez zmian:)

Na zjazd spoznilam sie nieco, bo...... po drodze byly taaakie cudne laki.
Wlaczylam swiatla awaryjne i mimo, ze kierowcy trabili, fotografowalam w najlepsze.
Wkleic? Juz sie robi.

Smigam na rowerowa wycieczke.
Pozdrawiam wszystkich, ktorych napotkalam w czasie ostatniej podrozy.
Tych tajemniczych, nie ujawniajacych sie na spotkaniach, ale dajacych znac o sobie w emailach rowniez.

Relacje krakowskie wkleje do Grosika po poludniu.

Masza, nie trzeba Toskanii i tamtejszej lawendy, zeby sie na chwile zadumac nad tymi lakami:)
Nastepnym razem wypozyczam samochod i ryzyko jest tylko takie, ze... nigdzie nie dotre na czas, bo po drodze beda cudne widoki do sfotografowania.

Obrazek

Pa!

13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez MarysiaB Wt, 29.05.2007 16:03

Maszmunku, dziekuje za Baranczaka!
Grejs, w koncu sie doczekalam mojej ulubionej bajki! "Zaczarowany olowek" rzadzi! Ciagle o takim marze.
Witaj, Trzynastko!
U&U, sciskam w pasie i pa.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Wt, 29.05.2007 18:40

Dzien dobry!!!!! Jeszcze troche weekendowo sie czuje i niech mnie nikt na robocie nie denerwuje, bo jak im machne zwolnieniem od Teremi, Mojego Ulubionego Lekarza Nadkredensowego to tyle mnie dzisiaj widzieli.
PS Teremi, a lekarz nadkredensowy bo.....? Druhna fruwa pod sufitem czy jak? Kokpit sie Druhnie sni? A Druhnie to goraco troche, ne? Motyle sie troche Druhnie pokrecily z hotelem....hihi. To moze lepiej wkleje zamiast motyli i butow troche wody dla ochlody specjalnie dla Druhen z Pomorza? Ale to az wieczorem.

Maszmunie! Spieprzyc dzien to MY a nie NAM! BUM! Hihi, to buty moze wkleje prywatnie jakby ktos mial powazne potrzeby, hihi.

Sowa, nie tylko pijesz i sikasz ale nawet siedzisz w lodowce! Do spotkania z Gocha powinno ci przejsc chwilowe klimakterium, tak sowie jasnowidze. Hihi, smieje sie bo przypominaja mi sie opowiesci mojego P., jak to podczas naszej kilkutygodnioej nieobecnosci parkowal DOSLOWNIE w zamrazalniku, hihi. Tez byly upaly....No wiem, ze to WCALE nie jest smieszne ale nie moge sie powstrzymac, walne sie sama w czape to moze mi przejdzie glupawka, hihi. BUM! Zdjecia z planu zdjeciowego wkleic! HP blado wychodzi ostatnio jak Sowie goraco, co ne Druhny? Hihi.
O, juz sie mialam dopisywac do cykladenki, ale juz w niej bylam to chyba sie przejde na gore do wiekowenki....GET OUT Sowa! Ja tez mialam ochote spozytkowac te sciane Bronki na moim ostrym ekranie, ale jakos wyszly mi z niej cztery sciany, hihi, no to stracilam cierpliwosc....a poza tym to chyba tak nieladnie podbierac prezent Sciany dla Bronki, ne?

A Druhny co tak panikuja z tym spamem? Jak ja, Emcia, hihi, wchodze do Kredensu to juz czysciutko, pornow niet! HP na samiuchnej gorze! Najwazniejsze to byc we wlasciwej strefie czasowej, ne?
PS Podziekowania dla czuwajacych Druhen! Czuj, czuj, czuwaj!

Bronka, brzoza owszem piekna, taka....z pozycji rowu troche, ne? A Druhna to sowie upodobala trujace kwiecie, hi hi, jak nie tomilki to jaskry.....

Kangurzyco, acha fajnie, ze wpadlas z Kangurami!
A moj J. to od wczoraj ma nowych pluszowych przyjaciol....z Wisconsin....krowke Moooowi i losia Moooosi, hihi. Oj pasazerowie w samolocie to mieli usmiechy na twarzach jak Moooowi wyszla J. z brzuszka..... Hihi, no co? Jak krowa moze stac na ganku i wpatrywac sie w depresyjne dno to moze tez wydostac sie z brzuszka pieciolatka, ne?
PS Tez bym chciala uslyszec te opowiesc o chirurgii szczekowej na dzien dziecka, chociaz troche sie jej boje....

Zaczarowany Olowek.....hmmmmm, no jak Druhny tak bardzo go lubia, to buzia w ciup....., albo nie, powiem mnie ten caly zaczarowany olowek troche wkurzal, bo te wynalazki to sie nijak nie trzymaly kupy...., kurnaola! Hihi, a moze to byl Pomyslowy Dobromir? Hihi, czy Pomyslowy Dobromir mial zaczarowany olowek? Jakby co to pytala Alberta...

Trzynastko, dobrze ze juz jestes back! Bylam wczoraj jeszcze w Twojej okolicy-Milwaukee-Lake Geneva. Machalam w strone Chicago!
Troche dluzej zatrzymalam sie nad polska laka z rozowym.....no mam na koncu jezyka...., Druhna wkleja dalej! Juz za chwileczke juz za momencik, tra la la....lako, lako, lako zielona......tra la la....
PS Sowa, jakbys sie wybrala do Powsina to KONIECZNIE wez aparat szefa!

To by bylo na tyle. PA!
Ostatnio edytowano Wt, 29.05.2007 21:53 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Wt, 29.05.2007 20:39

no cześć
MarysiuEs miałaś burzę?

Emcia dzięki za dobre chęci z odrobiną chłodu - dzisiaj to
już był koszmar na sto fajerek, ale pod wieczór pociemniało, zagrzmiało, zawiało, lunęło - teraz już wszystko wraca do normy
czyli majowy upał - ciąg dalszy, że nawet motyl z motelem
mi sie pomylił.
Emciu nadkredensowy no bo się odbiłam od trampoliny lenistwa.
Ja z racji braku rysunkowych talentów też nie lubiłam zaczarowanego
ołówka ale i Dobromir nie przypadł mi do gustu.
Wciąż obstaję przy Gąsce Balbince i Ptysiu.

MarysiuB też czekam na mrożącą krew w żyłach opowieść o chirurgu szczękowym
- jak widzisz tematy medyczne sa "na czasie" w HP. a za kangurze
opowieści dziękuję.
cieszę się, że zawitałaś.

Trzynastko witaj - dobrze, że już jesteś

Bromba a co ta brzoza taka zarośnieta? - kaczeńce cudne

Sowa jak poradzilaś z cykladenką, to i z upałem poradzisz.
Tak sobie pomyslałam, że może będziesz poruszać się po mieście
z taką turystyczną lodówką a w niej zimne piwo, kompresy, lody.
Możesz dopiąć do lodówki taki składany stołeczek, to zawsze będziesz miała na czym przysiąść i napić się piwa.
Czy mozesz mi powiedzieć dlaczego tak pustoszyłaś lodówkę?
Jak tam spotkanie z Gochą - jak Twój makijaż?

ooo a za oknem znowu ciemno i nie wiem czy to ponownie
nadchodzi burza, czy dlatego że wieczór się zbliża.

no nic kto nie będzie mógł dzisiejszej nocy spać, to do spotkania
i rozmów o świcie.

pozdrawiam i znikam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Wt, 29.05.2007 21:51

To tylko ja i tylko na sekunde.

Sowo się rzekło;-) W bramie wiekenka stoi, hi hi...(slowo to ja dopiero rzekne nizej, wiekenka RAZ!)

"Być kobietą po czterdziestce" /juz za chwileczke, juz za momencik/ [Dzizys, Ściana, to dla Ciebie TYYYYYYLEEEEE LAAAAT to jest chwileczka, momencik…? Luuuuudzieeee, a ja myślałam, że tylko w dziupli czas tak zapierdziela, że hej…sie myliłam…bo Druhna ostatnio pisała, że jest nie-halo od tygodnia/miesiąca, a ja bym sowie dała gałąź uciąć, że co najmniej od roku;-) Za w-czapę z góry dziękuję. Amen. Tra la la la laaaaaa](wracajac do sedna wersu, to "byc kobieta po czterdziestce marzy kazda bedac dzieckiem", PHI! BUM!!! No co, MUSZE sie bojowo nastawic, bo inaczej to mi ta wiekenka nie przejdzie przez klawisze!)

Być kobietą po czterdziestce, /no przeciez mowie, ze jeszcze troche trzeba poszczekac, a Druhna Monika wyskakuje do mnie z haslem Matka-Corka, hi hi/ [a Druhna to co tak nagle do siebie wszystko bierze, co….? MONIKA’S RIGHTS!!!](a przepraszam, hihi, dzieci i ryby glosu nie maja!)

po co mam być wiecznie młoda /no wlasnie nie wiem. Jak bede Stara Tygrysica, to dopiero bojsy beda przede mna drzaly/ [oczywiście, jak dożyją tej wiekopomnej chwyly, hi hi…Bojsy po raz PIERWSZY!] (hihi, dobre Sowa, dobre! Jak nie dozyja to przyjda nastepni, ktos musi drzec przed NUS-em, tfu NUT-em. Hihi, dobra, dobra, biore wczape!)

Po "40" być nareszcie /a te sekundy to tak zapierniczaja, ze az milo patrzec/ [toż mówię…bardziej niż w dziupli nawet….strach się bać…Czy według czasu szufladowego to Druhnie może jutro stuka czterdziecha…?](phi, wystarczy sowie pozyczyc zegar Andory i sekundy popedza do tylu! Druhna Andora proszona o zegar!)

w tym szaleństwie jest metoda. /szalenstwa to MY, a nie NAM, phi! Druhny sowie zajrza do Archiwum. Tam to szalenstw cale szuflady/ [Ściana, Ty nie wywołuj Sowy z lasu, dobra?…Mam zaszaleć…?](a ze niby w lodowce to nie szalalas, hihi)

Czemu bać się każdej zmarszczki /a KTO sie boi?! Moje zmarszczki smiechu to wija sie w takie fajne wzroki, wkleic?/ [Dawaj te WZROKI, Ściana…bo jak nieeeee….to JA wkleję!!! Dobre, ne?](Alberta pyta czy Druhna Sciana sowie wytatuowala lico)

Czemu w lustro patrzeć z lękiem /lustracje @ Sowa to trzeba robic z duzym PH, ne?/ [To jedno…a drugie – w różowych okularach. A trzecie – wcześniej trzeba zakupić lustro „40+”, że o zgaszeniu światła nie wspomnę, hi hi…](no i jeszcze trzeba wstac w samym srodku nocy gdy wszystkie inne madre sowy zaglebione sa w beauty sleep....)

Po "40" życie jest dopiero piękne /a teraz to DNO. Teremi, dziekujeMY pieknie za watek DNA, hi hi/ [Teremi, dziękujeMY pięknie za wątek PIĘKNA. Normalnie Druhna mi dzisiaj pomalowała świat. Na żółto i na niebiesko. Phi!](no a juz najpiekniej to dziekujemy za watek 40-tki, wrrrr wrrrr....hihi)

Dzieci dawno odchowane /Kurczeta, prosze sie ustawic w szeregu, robiMY zdjecie pamiatkowe do Archiwum HP. Bronka! Rece precz od aparatu, hi hi/ [Ściana, ręce precz od statywu, hi hi](Druhna Sciana i Sowa rece przy sowie! Trzynastka pstryka zdjecia!)

Egzaminy wszystkie zdane /eee tam...a takie zwyczajne brudnopisowe codzienne zycie, to jest dopiero egzamin/ [haftuję sowie na złoto, gdyż bardzo dawno nie było haftowania w HP, brakowało mi tego, buuuu](cholera jasna! A ja myslalam, ze licza sie tylko unikatowe weekendziki i urlopiki a tu trzeba zwykle zycie!)

i nie muszę się już męczyć /neurotyk nie musi, czlowiek normalny nie chce, hi hi/ [ekskjuz mi, czy ja jestem w „życiu po życiu”…?](Sowa, a czujesz zmeczenie czy euforie. Pan Fizyk mowi, ze moze zmierzyc.)

z tym nudziarzem i tyranem. /pachnie mi ten wers moimi bojsami...siup...i juz mnie nie ma/ [bojsy po raz DRUGI!!!](jak mam
byc brudnopisowo szczera to biore tyrana byle nie byl nudziarzem....do jakiego swietego odmawia sie modlitwy o przyplyw inspiracji i wizji u wlasnego szefa? Swiety Roch obleci?)

Mogę nagle rzucić wszystko /o tak, o tak! W cholerkunie!/ [znaczy się srać na to@KJ...?](prosze pamietac o spakowaniu do plecaka wartosciowych rzeczy!)

Zacząć życie od początku /o nie...znowu sie meczyc, gapic w drozdze, dziekuje pieknie....stawiam na kolejny rozdzial, ale do poczatku nie wracam. VETO!/ [dobrze gadasz, Ściana, znowu piłaś…?](no to za nowe piekne i unikatowe chwile!)

Może znajdę jakąś miłość /ko...kot.....Bronka, jestes tam? Lap za rekaw!/ [a miłość na to: phi, sama was znajdę!!!! A Wy, Jeże, trzymajcie się za rękawy…](hihi, pierwsze radze zagladnac do rowu kolo Swietej Brzozy)

Gdzieś w Krynicy albo w Lądku /albo na bezludnej wyspie, na ktorej osiadla poranna mgla, mniam, mniam/ [Ściana, dzięki za podpowiedź! Ty to masz łeb do interesu! Normalnie otwieram budę z różową, cukrową poranną mgłą na patyku!!! Druhny się częstują!!!](Hoobity potrzasaja skarbonke, chca wiedziec ile kosztuje jedna rozowa mgla na patyku)

...Zdroju... /boli mnie gardlo, czy moge pojechac do Pensjonatu nad Bugiem? I tyle mnie bojsy widzialy/ [Bojsy po raz TRZECI!!!(gardlo po raz PIERWSZY! Maszmunie pospiesz sie z tym pensjonatem no ile mozna czekac na inspekcje rury, hihi)

Ekspansywną być kobietą /czili roszczeniowa feministka/ [czili taką, której wszędzie pełno. Dziękuję za uwagę w tym wersie.](no tak jak Druhny sie rozwala w wersie to moj nawias ledwo wchodzi! Luuuudzie!)

Piąć się w górę, awansować /a Druhny to sie uwziely, zeby w moj weekend rozmawiac o robocie, buuu, buuu/ [Ściana, jakby Ci to
powiedzieć…raz, dwa, trzy….SPRZEDANE!!!!](Sciana, weekend sie skonczyl, to ja bym chciala wiedziec czy moge juz skladac pokorne poklony przed Druhna. Kurnaola, ja to mam znajomosci w azjatyckim szkolnictwie! Hihi.)

Może zacznę pisać powieść /a ze niby co ja tu robie? Jak sie nasze wierszenki zaplecie w warkoczyk, to wyjdzie z tego powiesc-rzeka, brudnopisem plynaca/ [Ściana, jakie „JA”…?! Aaaaaa, NASZE wierszenki…uffff, no dobra, bo już się bałam, że znowu za bardzo bierzesz wszystko do siebie;-)](cale szczescie ze NIKT tego nie czyta, hihi)

grać na harfie, lub malować /art prodzekty to MY, phi! A Sowa to ostatnio otworzyla nawet kacik kulinarny pod stolem/ [NA stole, bo POD stołem to ja popijam to, co jem, żeby mi nie stanęło, hi hi…](dzisaij to Sowa daje porady w Bistro, hihi)

Tykle marzeń do spełnienia /mam jedno: CISZA/ [No, to niech Druhna wyłaczy laptusia. Pamiętam, że kiedyś archiwalnie Druhna pisała, że nie może zasnąć, jak chodzi…W-czapę biorę, a pewno!!! ](pan Fizyk jest wielce skonfundowany tyklami....Druhna Teremi proszona o pomoc....)

tyle lądów do odkrycia /urlopiku w tropiku mi sie zachciewa, ale chyba dopiero we wrzesniu. Trzeba myslec o przyszlosci i zacisnac pasa, ne?/ [Ścisnąć Druhnę w pasie…? Tak przyszłościowo...?](hihi....co ja tu chcialam powiedziec.....AMNEZJA, jedna wielka AMNEZJA....)

niech mi tylko na to wszystko /abrakadabra! Mowisz-masz/ [abrakadabra to MY, a nie NAM. Ot, po prostu – ZACZAROWANY OŁÓWEK!](czy moge poprosic o zwyczjny olowek, no mowie, ze mnie ten zaczarowany troche wkurza!)

starczy życia /a na cholerkunie jest nirwana?/ [aaaa, taki bonus do życia…Druhny wierzą w reklamę..?](WIERZA!!!)

Już nie będę gonić w piętke /poloze sie na podlodze i bede napawac sie CISZA, mniam, mniam/ [moim, sowim skromnym zdaniem, to cisza jest pojęciem abstrakcyjnym, stanem idealnym nie występującym w przyrodzie. Pan Fizyk się ożywił i mówi, że specjalnie dla Ściany może otrzymać ciszę z probówki i podesłać taksóweczką.](zeby byla CISZA musi byc rajwach, hihi, trampolyna---dno, blue---brunello....)

prać, prasować, stać przy garach /a co to ja jestem feministka?/ [pierze pralka, prasowania nie znoszę i ograniczam do niezbędnego minimum, czili raz, góra dwa w roku, a stać przy garach kuperach nie muszę. Żywię się w HP. Teraz szczekam na cykady po kalifornijsku. Senkju.](Sowa otwieraj dziob, leca cykady, nie zapomnij popic! A u mnie wczoraj byly golabki, mniam...no przeciez, ze tym razem nie ja robilam....)

obsługiwać wszystkich w koło /wolnosc w Kredensie. Kazdy robi co chce/ [ale jak nie robi tego, co chce Ściana, to normalnie w-czapa, taka wolnościowa, hi hi](wiecie co taka prawdziwa stewardessa na konkordzie to dopiero musi miec nastawienie do pasazerow....ja bym sie nie nadala, co drugi by wylecial przez kokpit z wysokosci 30 tys mil! BUM!)

wciąż napinać się i starać /wypraszam sowie, nikomu niczego nie musze i NIE CHCE udowadniac/ [czy mnie się zdaje, że Druhna do nas PRZEMAWIA…? ](nieeeee, Druhna Sciana tylko probuje siebie sama przekonac, ze nie jest neurotykiem, hihi. Auuuuuuu!)

Kiedy robię bilans życia /nie robie, szkoda zycia na --pi--/ [Nawet na koniec roku….?] (NEVER! TO bylo o mnie czili Emci nie o Druhnie Scianie, zeby nie bylo!)

to wychodzi straszne manko /a nie mowilam, ze szkoda zycia na --pi--?/ [obrażam się w tym wersie i idę sowie w cholerę...oszacować straty…](no masz...jedna sie powtarza a druga wychodzi....i co teraz?)

Byłam żoną, Matką Polką /Matka-Kura? Cholerne literowki w wierszenkach, hi hi/ [odpowiadam na pitanie pierwsze – czek. Więcej
grzechów nie pamiętam. Za wszystkie serdecznie dziękuję. No, Ściana, literówka na literówce, co ne…?](o wrocily z "litrem wodki", tfu literowka)

Teraz pora być kochanką /Alberta krzyczy z lochow: kochanki to MY, a nie NAM!/ [I tu się z nią zgadzam! A już brałam Albertę za atrapę!](a Druhny to sie doigraja w tym burdelu!)

Być kobietą po "40" /powtarzajacy sie wers, wrrr wrrr/ [co, tak bardzo nie może się już Druhna doszczekać…?](hihi, ciekawa jestem czy po czterdziestce ADHD sie nasila czy moze oslabia? Druhna Sciana zamelduje jak przyjdzie pora oki? Ja sama nie melduje bo NIGDY nie cierpialam na ADHD, hihi, no z wyjatkiem takich roznych dupereli, ktore sie zdecydowanie NIE licza.)

to jest ulga i nagroda /a gdzie Konkurs?/ [A w prasie codziennej. Druhna się zgłosi po prasówkę do Bolka i Lolka. Ostrzegam, że jak nasz, tfu, tfu, rząd ogłosi, że oni też są gejami, to normalnie wychodzę na ulicę!](Sowa, to by byla dziecieca pornografia! KONKURS. Czy Bolek i Lolek sa gejami?)

Jesień życia bywa piękna /mgly, deszcze, bledziki, w to mi graj!/ [a bledzik lubi pływać! No!](nie podoba mi sie ten wers, jak to "BYWA"?! Pachnie mi tu przypadkiem.....)

Chociaż lata trochę szkoda /nieeeee....zupelnie nie.....nie ogladac sie w przeszlosc, tylko "zeby i do przodu"/ [a jak już nie będzie zębów…? Ani piersi…? To po prostu do przodu, co ne…?] (eeee tam....., na boki! W rowy!)

Być kobietą po "40" /ciekawe czy po 40 tez cierpi sie na ADHD?/ [Pażywjom uwidim, Ściana…ja to WOGLE nie wiem co to jest…ale
skoro już tyle ślęczę nad tą wiekenką, to chiba nie mam…? Czego i Tobie życzę, hi hi](CHOLERA! SCIANA JAK DAJE SLOWO NIE WIDZIALAM TEGO WERSU GDY PISALAM TO WYZEJ! DRUHNA DA JAKAS NAGRODE ZA JASNOWIDZTWO!)

niezależną, wolną, śmiałą /wredna? hi hi/ [NIEPRZYZWOICIE BEZCZELNĄ!!!](klotliwa zolza, YEAH!)

Trzeba wreszcie się odważyć /Alberta biegnie po wage, zeby sie odwazyc/ [o, a ja biegnę do lodóweczki po piwko, żeby się zważyć, hi hi](hihi, a Hobbity to potrzebuja duzo zarcia zeby zyc. Sowa przynies cos z zamrazalnika jak juz bedziesz w lodowce, co?)

pójść na całość /a niby mozna inaczej?/ [połowicznym rozwiązaniom mówimy stanowczo NE!!!](na calosc?! No nieeeee, CHI zostaje na miejscu, Druhny to sie troszkie zagalopowaly w tym wersie, ne?)

Być nareszcie po pięćdziestce /na dziewiata nozkie!/ [na dziewiąTE nózkie, Ściana, ma się te gware warszaskie we krwi to się wi!]("to sie wi" jest z gwary lwowskiej! BUM!)

na to czekam, o tym marzę /przeciez nie napisze czarno-na-bialym o czym marze, co Druhny zwariowaly? Przeciez widze ile wyswietlen ma nasze HP/ [A ile wyświetleń ma gołębnik...? To pytała Zwariowana Sowa.](a mnie sie marzy zeby pan Jared-Darek usunal ten licznik, bo dostaje od niego ADHD! BUM!)

Po sześćdziestce się rozkręcę /a jak dobije 90-tki, to dopiero dam czadu!/ [szkoda, że już tego nie zobaczę. Druhna mi życzyła TYLKO 100 LAT…buuuu. Skąpiradło… Druhna da znać Miśkowi, to nagra i sowie ściągnę ze Świętego Kurka. Dobre, co ne….? Bo ja to się uśmiałam jak rzadko;-)](moja Babcia to dobija i takiego daje czadu ze hej! Ciekawe czy dziadek ma w nirwanie kabel?)

... serio /Alberta pyta czy wszystko w wierszenkach jest SERIO. Ta to normalnie urwala sie z choinki/ [No, zważywszy, że mamy prawie czerwiec, to się nie dziwię…](DZIWY to my a nie nam!)

i dopiero wam pokażę /wkleje, wkleje....cichajcie Druhny/ [bo jak nie, to NU PAGADI, SCJANA!!!](odin, dwa tri....do ilu mam liczyc?)

Miałam czterdziestkę i pięćdziesiątkę miałam /no to do kupy to bedzie 90, jak w morde strzelil/ [a nawet w ryja!](no to jeszcze podrapac feministycznym pazurem i bedzie klomba jak ta laska!)

i mogę was zapewnić, że czterdziestka jest lepsza. /kobieta jak wino - nigdy jej dosyc, gulg, gulg/ [Hobbity pytają, czy Alberta jest kobietą…idę się chyba napić…](a co pijemy?)

(ze spektaklu "Klimakterium" słowa Magdy Czapińskiej) + /Sciana. Teremi, boj sie Kangurzycy. Klimakterium jest przeciez tabu
na Forum, hihi/ [Sowa, ale w HP to już można o wszystkim, co ne…? Jak będę już chciała o tym z DruhnaMY pogadać, to dam znać;-)]+ (Emcia, taaakie klYmaty!!!!!)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Wt, 29.05.2007 22:40

Muka, Druhny! Druhny wogle wiedzą, co to muka i że trzeba się wtedy skulić w sowie, a ja udaję, że chcę Druhny walnąć w-czapę?! No, co...przeleciałam właśnie byłam przez pierwszy odcinek Tolka Banana, bo chciałam wkleić dla Emci, ale w pierwszym odcinku nie ma Tolka Banana. Za to jest muka.

Druhny, kręci mi się we łbie od tych wszystkich ostatnich wrażeń. Najpierw spotkanie z Trzynastką, niby-padniętą, zalataną, ale wciąż tryskającą energią, odpicowaną, młodą, uśmiechniętą od ucha do ucha, trochę wygłodzoną (Druhna mi zjadła banana w Polonii na przerwie, hi hi...). Jak zwykle Druhna do nas przemawiała na temat zdrowego sposobu życia i rozdała nam w prezencie różne specyfiki. W tym na migrenę. Trzynastko, pomyślałam, że skoro to nie farmakologia, to można żreć do woli, i trochę sowie zaszalałam ostatnio jak miałam migreny. Być może dzięki temu żyję. Dziękuję! Wspólne oglądanie, przeżywanie Shirley...trochę wysoko siedziałyśmy...a teraz uwaga: JA SIEDZIAŁAM W FOTELU MASZMUNOWYM!!! Zazdraszczają mi Druhny?! Mogłam usiąść w innym, ale Masza powiedziała: Proszę, usiądź sowie w moim jak chcesz!". No, to nawet jakbym nie chciała, to w tej sytuacji musiałam chcieć, co ne? Shirley to się nie mówi...owacja na stojąco, KJ wzruszona, te sprawy...to już trzecie moje z nią spotkanie, ale jakaś taka nostalgia mnie naszła ostatnio...i wspomnienia różne...ech...a potem piwko w Jazz Bistro...znowu nostalgia, bo to takie już kultowe miejsce...wspomnieniowe...a potem taksóweczka do dziupli. Szkoda, że tak krótko! Słyszysz, Trzynastko..????!!! Czemy to życie tak zapiernicza...? Sie pytam retoricznie...Pozdrawiam Cię, dziękuję i szczekam na więcej!!! Łąka cudna...A to Polska właśnie!!!

A dzisiaj Gocha...trochę inaczej, bo to moje pierwsze z Nią spotkanie...w zeszłym roku umierałam od upałów...I se myślę - Boże, nie rób mi tego po raz drugi. Rano to sowie mogę umierać, ale nie wieczorem, pliz. No i zostałam wysłuchana. Szczekam pod Maszy biurem, mówi, że będzie za dwie minuty. Jest za kilka razy więcej, ale jej wybaczam, bo akceptuje mój makijaż i mówi, że piękna jestem. Ale kłamie!!! Kurna, ja to ostatnio Szirlejką jadę non-stop...dzisiaj ze Ścianą przez telefon też. No, co ja mogę...? Idąc z Maszą do Antraktu, na tyłach Teatru Wielkiego, nagle, tak koło fontanny w Saskim, wpadłyśmy na Gochę. Od razu się poznałyśmy. Dobre, ne...? No! Druhna od razu wyciągnęła aparat i dawaj robić zdjęcia. Druhny jutro biegną do kiosku! Obok nas przejeżdżał pan na rowerze i też chciał zdjęcie, ale powiedziałam mu, że nie ma warunków (brak tatuaży). A tak w ogóle to miał do mnie pretensje, że ja się nie bałam, że on za nami jechał. A czego ja mam się bać, roweru...? Luuuudzieee, nie z takymy roweraMY cżłowiek sowie musiał w życiu radzić! No, i wreszcie ogródek w Antrakcie...jejku, jak ja się nie mogłam doszczekać zimnego Pilsnerka...MNIAM!!! Ale dzisiaj to i ja fochy odstawiałam, bo nie było firmowych kufelków, tylko taka szklanka jak z angielskiego pubu, goła taka...bez klYmatu...Ale jak sowie troszkę popiłam, to już mi nie przeszkadzało...i z tym piwem to poszłooooo jak cholera jasna, hi hi...Fajnie się gadało...a tu nagle Masza zaczęła robić zdjęcia i słać do Małej. Mała komentarze smsem. Ale najlepsze to było, jak Mała przesłała Maszy plik dźwiękowy, a Masza nie bardzo wiedziała co z tym zrobić. Ja to zawsze jestem za tym, żeby w tej sytuacji coś nacisnąć, to na pewno coś się będzie działo. No i się działo. Druhnyyyyy, Mała przemówiła ludzkim głosem do nas, na cały zicher!!! Ale czad!!! Mała, no Ty to po prostu jesteś zajebista. Ja to najwyżej mogę Ci kwiatki na emblemacie podlewać, chcesz? Gochę normalnie zatkało kakało, co ne, Gocha? No, a potem prezenty...najnowsza JANE MONHEIT, cudna...właśnie mnie usypia...i jeszcze coś, ale przecież wszystkiego nie zdradzę, co ne...? Przyjdzie taka jedna Druhna dziennikarka z Faktu, to ewentualnie sie zastanowie, czy powiem...hi hi...A na koniec to zostałam odwieziona przez syna Gochy, wprost pod dziuplę...I co się okazało...? Druhny usiądą...Gocha śpi parę metrów ode mnie, po drugiej stronie ulYcy. Zaraz wyjdę na balkon i jej pomacham. Dobre, ne..? Luuuudzieee, jaki ten świat mały...Dziwny jest ten świat, ne...? Gocha, dzięki za wszystko!!! Zapomniałam przy Druhnie, że wcześniej umierałam...tak mnie Druhna zagadała...a teraz to już się nieźle czuję i może MOŻE będzie już dobrze, ne? Nie chce mi się spać z wrażenia, gorąco w ciągu dalszym, włączyłam sowie automatyczny wachlarzyk, zjadłam loda, a teraz idę wziąć zimny prysznic i jak coś, to jeszcze zajrzę w sprawie innych spraw.

Muka, HP górą, nie będzie spam pluł nam w twarz! Troszkę się jakby HP rozjechało...ale może to mnie się tylko tak wydaje...takie złudzenie apteczne, czy coś...;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Wt, 29.05.2007 23:31

Druhny, będę zaraz spdać, bo chce mi się spać...
Tylko parę spraw...przepraszam za chaos, ale ja ostanio nie ogarniam rzeczywistości...Druhny dadzą tu jakąś ogarniaczkę, co...?

Kangurzyco, no witaj na łonie! Ale trafiłam z tą bajką, co...? Ale ja mam jeszcze coś dla Ciebie, tylko już dzisiaj ne dam rady...Ołówek bierz jak swój. Jak będziesz chciała się dopisać do tematu, który nagle zniknie, to go sowie dorysujesz, dopiszesz się jak gdyby nigdy nic i cześć!
Fajna kangurenka...hi hi...Ciekawe, która Druhna się skusi...;-)

Emciu - Ściana mi dzisiaj podsunęła pomysł przezroczystej lodówki, co by mnie chłodziła i jednocześnie była oknem na świat. Dobre, ne? Jakbym się długo nie ruszała, to Druhna wyciągnie wtyczkę z kontaktu, oki..?
A mnie tam wystarczy jedna Ściana...Druhna nie ściemnia, tylko od razu powie, że sowie specjalnie ustawiła cztery na raz, bo tak sie za Ścianą byla stęskniła po tym długim weekendzie. No! Jak już Druhnie przejdzie, to we właściwościach pulpitu może sowie Druhna wrócić do jednej Ściany. A prezent dla Bromby to po piersze ogólnodostępny jest, po drugie to nadal jest gdzie był, więc to nie podchodzi pod kradzież, co nie Masza? Trzeba umieć kraść, ne? Pomysłowy Dobromir nie miał zaczarowanego ołówka, za to miał coś w rodzaju guza przechodzącego w czerwoną lampkę na głowie. To pamiętam. I ona mu tak jakby wyskakiwała i świeciła kiedy miał jakiś pomysł. Czy jakoś tak. Wkleić?
A do aparatu szefa to ja się nie dotykam. Znając moje szczęście, to jak go tylko wezmę na "trawaj priwe", to zaraz sie zepsuje...a tak, to sowie działa na robocie i jest git. Kupię sowie swój, to będę rozwalać forum zdjęciaMY. Poszczeka Druhna...? A może by się dobrać do skarbonki Hobbitów...?

Teremi - no, Druhna to mnie normalnie czyta bez zrozumienia. Ja to żarcie zamrożone to sowie owijałam w ściereczkę i przykładałm na kark, no! Sałatka jarzynowa spisała się na medal! Wkleić?

Trzymajcie się, Druhny, bajka będzie innym razem, dzisiaj ne dam już rady...a tak w ogóle, to mam opowieść z życia wziętą, którą dzisiaj usłyszałam od Mamy, czili Sowy Starszej. Masza ze swoimi fochami wysiada, normalnie ZE-NA-DE! Moja Mama w fochach jest the best! Nam dzisiaj z Miśkiem spadły majtki...Wkleję "na dniach" jak się zbiorę w sowie...

Dobranoc...ponoć w nocy i przed południem mają być gwałtowne burze. Druhny pilnują tematu, dobra...?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 30.05.2007 02:04

Luuuuudzieeee, co sie dzialo w HP, jak spalam snem sprawiedliwego. To znaczy prawie spalam, bo sie ostatnio troche boje spac. Przyznam sie Druhnom, ze slucham sowie (Emciu, widzisz to? Ja slucham audio books) "Holy blood, holy grail". To jest ksiazka, z ktorej historie zerznal pan Brown (ten od Kota). Nawet byly jakies procesy sadowe o naruszenie praw autorskich. Tak wiec slucham i slucham i potem mi sie snia Templariusze (czek-tatuaze maja jak ta lala), Merowingowie, jakies lochy, zamki - labirynty, krzyze, sceny biblijne. Jak sie budze o swicie, to normalnie nie wiem gdzie jestem, a co najwazniejsze - to nie wiem KIM jestem. Ale to dobrze, bo w takiej niewiedzy ide na robote i cale to brudnopisowe bagno w ogole mnie nie rusza, no bo przeciez nie jestem pewna czy jestem Sciana, czy nie, to co sie bede przejmowac, ne? Aha-czek. To jest przepis na to, jak wyjsc z tarcza z tego cholernego DNA. Nie byc pewna czy jest sie sowa, tfu, soba. Wezykiem, wezykiem.
Bardzo przepraszam, ale nie moge poleciec Sciana, bowiem musze wypucowac moj miecz templariuszki. Dzisiaj mam spotkanie z bojsami.

Pozdrawiam Wszystkich. Mocno. Szczegolnie witam Moja Ulubiona Kangurzyce Marnotrawna oraz Pourlopowa Trzynastke (Trzynastko, prosiMY o morze, tfu, caly ocean zdjec z K-R).
I jeszcze chcialam zapytac: gdzie jest An-dora oraz gdzie jest Izanna? Czy KTOS wie?

no i cykladenka.

CYKADY NA CYKLADACH (cykady wychodza z ziemi co siedemnascie lat!!!! Jak sie juz nawcinaja korzonkow za wszystkie czasy to wylaza na randke itd...ekhm ekhm...) [wow, po siedemnastu latach przerwy to dopiero musi być randka, ne? No, to nie dziwne, że muszą sowie troszkę przed nią podjeść...ekhm, ekhm...] /a Druhnom to chodzi o mating czy o sex, hi hi/

Jest bardzo bardzo bardzo cicho (eeee no bez przesady, cykady, piecioro dzieci w tym niemowle, weekend w letniskowej miejscowosci, motorowki prujace po jeziorze....ale bylo kilka cichych, pieknych chwil. Lubicie usypiac niemowle pod drzewami z cykadami.....uhmmmm, BOSKO....nie zebym cos sugerowala w tym roku swini....) [skądże znowu, Emciu, Ty nigdy nic nie sugerujesz przecież!] /nie, w ogole, Emcia jest ZAWSZE bardzo dyskretna, hi hi. Emciu, jasne, ze LUBIMY usypiac niemowle. Wkleic?/

Slonce rozpala nagie ciala(...znowu pudlo.....troche chlodnawy byl weekend, bryza na jeziorze, no i na chrzciny trzeba sie bylo ubrac po niedzielnemu....hanboki te sprawy.....) [Druhna podrzuci trochę chłodu, co...?] /Sowa, a nie mowilam, ze dasz rade spotkac sie z Gocha i Maszmunem? Ale powiedzialam Ci rowniez: tylko jedno zimne piwko, ne? JE-DNO, a nie caly piwopoj/

Morze i niebo ostro lsni (jezioro lsilo...., nie tak pieknie jak ocean, ale trzymalam jezyk za zebami, hihi) [ale na pewno nie piękniej niż nowy monitorek Druhny, co ne..?] /luuuudzieeee....moj miecz tak pieknie lsni, az szkoda go brukac krwia/

Dobrze mi ach jak dobrze mi (jeszcze mi jest dobrze....taka radosc z zycia....moze schowac do pudelka? Zrobic jakas nalewke albo cos? Druhny maja jakis przepis, oki?) [A może zapeklować w twista...? Koperek włoski, czosnek, ocet, te sprawy...i koniecznie mi podesłać. Będę trzymać na denną godzinę.] /znaczy sie na kaca? Moze byc takiego zyciowego/

Jem slodkie slodkie winogrona (o raju! Jak sie zjezdza rodzina mojego P. to jedzenie non-stop! Jedna ciotka to przyniosla takie rozne dipy, ze cykady mozna nimi na zywo smarowac! CZEK NIC NIE BUJAM! Hi hi, no pewnie ze bujam, no co Wy Druhny..., dipy byly do organicznych chipsow....Cykady byly za garnish, hihi.) [Jejku, ale się głodna zrobiłam, teraz sowie uświadomiłam, że ja tylko o wodzie, ale nie kranówce, i lodach jestem...Druhny poszczekają, idę coś zjeść, zaraz wracam.] /Emciu, a czy te dipy tez byly organiczne? Aha! Lubie wszystko wiedziec/

Ty spisz w moich w moich ramionach (acha, czek! Wchodzi Emcia, bierze niemowle, chlopys czuje Matke-Kure i spi jak zabity! Dziala zawsze, hihi, no z wyjatkiem momentow przelomowych...czytaj: chrzciny....zawsze sa wyjatki od regulek, co ne? PS Sowa wklejaj Miska na chrzcie!) [Dobra, ale najpierw muszę skoczyć do szuflady...jak się trochę ochłodzi, okej?] /hi hi....wczoraj zadzwonila do mnie Sowa, zeby sie ochlodzic. No to ja Jej chlup kubel zimnej wody na piora. Sowa, co sie czepiasz? Sama chcialas!/

Morze i niebo ostro lsni (na szczesci bylo kilka pochmurnych chwil, pieeekny deszcz. Maryla, normalnie nie moge! Druhna podnosi reke na Swiete Zamglone, Mzyste Poranki Te zdjecia z mgla to jest TO!) [mgłę też podrzucić do dziupli...żeby tak trochę to słońce zamglić...] /Sowa, ale Ty marudzisz, wiesz? A do Afryki to chcialabys ze mna pojechac?/

Dobrze mi ach jak dobrze mi (oukej, teraz to juz jestem troche zmeczona. PS Druhna Teremi to kusi czlowieka na dodatkowy dzien laby....czy moge poprosic o usprawiedliwienie nieobecnosci w pracy?) [Widziałam, że już jest! I co...? Gdzie Druhna się włóczy...? Drogę do HP zgubiła z tego zmęczenia...?] /Teremi, czy moge prosic o 6 miesiecy zwolnienia z pracy? hi hi....chcialam wkleic tutaj Swieta Dziewiatke, ale przyszlo mi do tynku to, co pewnie Druhnom przyszloby do tynku, phi! No to prosze o 6 miesiecy, BUM!/

Cykady na Cykladach (moj W. pyta sie dzisiaj jaka jest roznica miedzy mating a seksem...Hihi, a ja sie pytam, czy W. udaje Alberte?) [No, luuuudzieeee, jak te dzieci dzisiaj szybko ten tego....I co, Emciu, wiedziałaś...? Hi hi...] /Emcia, Emcia, Emcia! ProsiMY o odcinek z serii seksualne wychowywanie mlodziezy! Niech sie Minister Edukacji w K-R uczy od najlepszych!/

Cykady na Cykladach(pachnie bezludnymi wyspami....Sciana, NARESZCIE Druhna wkleila troche wiecej Borneo!) [Ileż można szczekać, co ne...? Tu się muszę Druhnom przyznać, że gwizdnęłam prezent dla Bronki i walnęłam sowie ścianę na pulpit, bo mnie normalnie zamurowała, taka piękna. Moje klYmaty!] /Bronka, i co Ty na to? No ilez mozna prosic Bronke, zeby wylazla do wierszenki?/

W nocy gwiazdy spadaja (ekhm ekhm....w nocy to sie spi a nie patrzy w gwiazdy! O swicie trzeba wstac! Ryby w jeziorze, zamglone poranki, mzawka....) [obieranie ziemniaków, nocne Druhen rozmowy, humor i satyra, te sprawy...w nocy to majtki spadają, ne..? Ma się to PH!] /w nocy to ja biore udzial w wyprawach krzyzowych, wkleic?/

A dyskoteka gra (a moga byc wrzaski dzieci plus samce cykad plus wyjace psy? Hihi, Sowa dobrze gada, ciszy w przyrodzie niet!) [normalnie abstrakcja czili aocochodzi...cisza to przereklamowana sprawa. I tyle.] /a Druhny to w ogole nie kumaja. Chodzilo o CISZE, taka brudnopisowa, czili Zycie minus bojsy, minus robota, rowna sie CISZA/

Przez bardzo bardzo krótka chwile (KURNAOLA, to przeciez wiadomo ze dobre chwile sa krotkie. A Alberta myslala, ze co? Zmyli dobre chwile?! Nie tacy probowali! Zeby byly dobre chwile MUSI byc dno! BUM!) [a Druhna to strasznie w fylozoficznym nastroju wróciła, ne Druhny? Czy Druhna też do nas przemawia...?] /a co Ty, Sowa, myslisz, ze tylko TY masz patent na przemawianie? Hi hi/

Dokola widze rój motyli (mowie Druhnom jakie widzialam cudne motyle z tiulu nad lozeczkiem takiej jednej malej dziewczynki....az zrobilam zdjecie....wkleic?) [a na co szczekasz, Emciu...? Aż nas spam zaleje..? Wklejaj póki można i jest gdzie!] /Teremi! Oto dowod rzeczowy: MOTYLE @ Emcia/

Stopy mam takie gorace (phi, dostalam komplement za moje WLOSKIE buty, a co tylko Maszmun moze, ma sie ten kredensowy styl, zaplacilo sie kupe forsy za te jedne jedyna wymarzona pare...Wkleic?) [no, dzisiaj to ja cała jestem gorąca, nie tylko stopy...ale niech Druhny się nie silą na domysły i nie wyjeżdżają mi tu z ekhm, ekhm, tylko co najwyżej z jakimś wodospadem. Czy można prosić o wodospad? JA KOCHAM WODOSPADY!!!!] /Kangurzyca jest od Wodospadow - czek. Druhny sowie sprawdza w Archiwum/

W goracych ustach slonce (hihi, stesknilam sie za Hobbitami....Hobbity wyplynely lodka na srodek jeziora w pogoni za odbitym w wodzie sloncem) [Emciu, one też się za Tobą stęskniły, nic nie jadły przez ten czas, tylko piły, hi hi...a teraz to szczekają z językami na brodzie na te Twoje cykady!] /luuuudzieeee, jak jak lubie miec w ustach slonce. Urlopiku w tropiku daj mi Buddo!/

Jem slodkie slodkie winogrona (a czeresnie moga byc?) [oj, tak, uwielbiam czereśnie!!! A czy w Kredensie można sowie pluć z pestek, jak nie przymierzając Bronka w "Daleko od szosy"...?] /stawiam na Banana, Tolka Banana. Sowa, dawaj Tolka!/

Ty spisz w moich w moich ramionach (hihi, a czy ramiona spelniaja wymagania?) [znaczy się normy kredensowe...?] /jesli maja tatuaze, to tak. Prawda Oczywista/

Morze i niebo ostro lsni (jak ktos ma nowy ekran to lsni jak brzytwa! Czy Druhna Maryla zglasza zapotrzebowanie na ostra wierszenke?) [no, mówiłam już o ekranie to się nie będę powtarzać. Ja mam zapotrzebowanie na ostrą wierszenkę. Po koreańsku to będzie "wiertenka na otro", hi hi...no co, uczę się od sąsiadów, którzy na dole mają budkę z azjatyckim jedzeniem...hi hi] /ostra wierszenka, to EROTIC. Teremi, prosiMY o ekhm...ekhm....Druhna wklei jakas sprosnosc, to moze i Maszmun sie skusi na wlasny nawiasik/

Dobrze mi ach jak dobrze mi (niech zyja dlugie weekendy!) [niech żyją, a w K-R to niedługo będziemy mieli kolejny!!! A co mnie tam PKB...niech se leci...] /buuuu buuuuu....ja w ogole to nie wiem co to jest dluuuuugi weekend, DNO DNA. Ide popelnic seppuku moim mieczem/

Cykady na Cykladach (hihi, a tam to Cykady to dopiero maja swoje lata, takie anticzne sa, hihi) [a czy ich wiek przelicza się może na ilość odbytych randek...?] /Druhny przestana z historia, dobra? Czy mozna prosic o CISZE we snie?/

Cykady na Cykladach (Sciana-baby, nie zebym byla niedyskretna, ale czy ten wrzesniowy urlop bedzie pod znakiem Prawdziwej Kotwicy?) [Emciu, nie żebym była bezczelna, ale czy Druhna to jest może z redakcji "Faktu"...? Hi hi...] /31176 wyswietlen naszego HP. Druhny chyba zartuja, ze w takiej sytuacji puszcze pare z tynku, ne?/

W nocy gwiazdy spadaja (hihi, zamiast wczap poleca gwiazdy z nieba....) [albo majtki, hi hi...no, chiba, że będę spać...] /albo miecz spadnie na szyje/

A dyskoteka gra (no przeciez! Kora, ta stara Hippiska dzisiaj spiewa!) [Taaaa, widziałam przed bramą HP zaparkowaną taksóweczkę, hi hi....] /taksoweczka to Sowa wracala ze spotkania z Trzynastka - czek. Niech zyja Hippiski z HP/

tekst: Maanam + (Emcia....ojejku tu usnelam...) [Sowa, a ja się tu właśnie obudziłam!] + /Sciana....w ogole nie spie, bo mnie zycie brudnopisowo gniecie/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Śr, 30.05.2007 07:06

Sowa to nie Tobie po piwie strona się rozjechała,
tylko faktycznie jest rozjechana no i zacznę pisać
wierszem, to się trochę może zjedzie?
nie nie proszę się nie bać - poetką nie zostanę.
Czy ta sałatka nie była zbyt drobno pokrojona
jak na okłady. Powinnaś mrozić połówki selera,
wygodnie by się przykładało.

Sówka dzięki za relacje ze spotkań. Mam nadzieję,
że będą jakieś zdjęcia? Mam nadzieję, że w Maszmunowym
fotelu nie wycięłaś serca przebitego strzałą z napisam
"Kocham Maszmuna - S."

Emcia a co Tobie wyjaśniać, skoro wszystko jest
łącznie z piwem jasne.
Nic się nie martw - jak się przeżyje "osiemnastkę",
to potem żadne urodziny nie są straszne

Ściana L 4 to mogę Ci wystawić ale boję się, że podasz
mnie do sądu za zakaz pracy przez tyle miesięcy.
No przecież bez dzieci i pracy to Ty tak długo żadnym
cudem nie wytrzymasz.
Mam nadzieję, że o spotkaniu z boysami nie będę czytała
w kronice kryminalnej?

no nic mam nadzieję, że będzieci tu jak wrócę z roboty
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba Śr, 30.05.2007 09:16


Hej, mam bronenkę. Bardzo dziękuję, terapia wierszenką, 9 razy czek:

[LeciMY z Bronenką...] /Sowa, Emcia! Jasne ze leciMY! A Druhny to leca na miotlach czy jak?/ #ja mam własny motorek w ...szuwarkach, hi hi#

U BRONKI W STAWACH (czek, Bronka wyjezdza swietowac z Klanem, obok obejscia staw) [stawY, Emciu, Druhna nie czyta dokładnie tytułów, hi hi] /phi! Jesli u Bronki, to bedzie sie dzialo! Kontakty, rowy, brzozy....co to ja zycia nie znam?/ #zaczynam (hi hi) się bać – byłam w Domu, spacerowałam, jeździłam szybkim samochodem, na rowerze, na motorowerze, pływałam w stawie i puszczałam bańki mydlane, SAM-BA#

U Bronki w stawach, jest dziś zabawa (Bronka tanczy, Brat Bronki strzela fotki) [a Bronkę od tańców strzela w stawach, hi hi...] /Alberta mowi, ze na reumatyzm to najlepsze sa oklady z kotwicy. No co, Bronka? Nie wiedzialas, ze kotwice mozna owinac w bledzik i przykladac do stawow? Zdrowie za grosik/ #o masz, okłady z kotwicy najlepsze na globus? Maaaszmuuun!#

Na Czerniakowskiej fajna, klawa (pewnie, ze Bronka jest KLAWA!) [pomimo, że nie mieszka na Czerniakowskiej, tylko na...KONKURS!!!] /wiem, wiem! Ale nie powiem, bo mnie Bronka walnie w-czape. A przeciez to JA JESTEM OD WALENIA W-CZAPE, ne?/ #No! Sowa, a co to za „pomimo”?#

Wszystkie cwaniaki Bronkę znają (cwaniaki to MY a ne NAM, co ?) [chciałaś powiedzieć, Emciu - CO NE?!] /nie wiem co Emcia chciala powiedziec, ale za to Ty, Sowa, to sie w ogole NE czepiasz, hi hi/ #Druhny sowie dyskutują, a Hobbity przebrane za cwaniaków stoją jak te kołki głodne…#

I każdy z nią romanse rżnie (hihi, wszystko przez te rowy....) [nic nie mówię, normalnie dziób w ciup, dostałam w-czapę od Bromby za ten wers] /a to przeciez rzy kon ulana z tatuazami. No co sie Druhny dziwia? Ulana z tatuazami na koniu w rowie Bronki nie widzialy?/ #kurna, Sowa razem pójdziemy do okulysty#

Jest harmonista, jest jass-bandzista (byle nie falszowal bo Bronisia to czule ucho ma!) [i jak się odwinie...] /to zaspiewa basem?/ #hi hi, miałam taki odruch, jak mnie znienacka denerwował jeden czy drugi, to odwijałam się bez zastanowienia łokciem w żebra, kolegę kiedyś trzeba było cucić…#

Jest wódka słodka, jest i czysta (no to na druga nozkie!) [a może i na trzecie, któż to wie...?] /przypominam Druhnom, ze w tym roku to stawiaMY na dziewiatke/ #nawet dziewięć razy możecie sowie kraść moją imieninową ścianę, phi#

I płynie walczyk figurowy (od figur to sa Druhny Cyrkowki! Prosiemy salto!) [a ja tam wolę tango z figuraMY...walczyk mi jakoś nie leży...] /Sowa, a pamietasz nasze tango z roza w zebach? Chlip, chlip. Nobody is perfect. PS Druhny odmaszeruja do Archiwum, dobra? Na cholerkunie jest archiwum, skoro NIKT do niego nie zaglada? PS # 9 Panie Darku-Jarku - zeby nie bylo - ja zagladam do archiwum regularnie, dobra? Rece precz od archiwum!/ #już wątpiłam w pana Jarka, ale odnalazł się był w uwagach do forum, ufff#

Ten nasz morowy i fajno jest (LITEROWKA! MorWowy, jedwabniki na drzewach tez swietuja!) [o! a ja wczoraj dostalam od Maszy prezent z wypadu na Litwę - butelkę likieru...i tak mi jakoś brakowało nazwy smaku, bo po litewsku nie rozumiem, a teraz już wiem, że to jest likier MORWOWY!!!] /no to zaraz bedzieMY tkaly jedwabny bledzik. Sowa! Na dziewiata nozkie!/ #znów widzę prząśniczki, hi hi, przerwa w piciu!#

Jest Stasio Baca, a Feluś maca (Alberte!) [a jak wiadomo - towar macany należy do macanta, hi hi...] /Alberta walnela Felusia w morde, phi! Alberta zna swoja wartosc, ne? W koncu jest z Kredensu i wie jak sie prowadzic po rowach/ #Ściana, a możesz mnie kiedyś oświecić, jak się ma rów do kotwicy? Za cholerkunię nie wiem#

Czy towar kupić się opłaca (jak mu ktos powierzy to czemy ne?) [patrz wyżej] /Alberta chce wykupic wlasna szuflade, bo jej sie nie podoba, ze Druhny z niej robia pierwsza lepsza/ #Albertę Pierwszą, najlepszą królową?#

Jest towarzystwo, że oj rany (rany boskie, rany boskie, trup sie sciele!) [ale gęsto...?] /spoko! Hobbity odmaszerowac do klomby! I zrec mi tam po drodze!/ #a my popilnujemy pierścień czary-mary, hi hi#

Więc puść się Fela w tany znów (Fela, Alberta, wsio rawno!) [Emciu, może jeszcze likierku..?] /przeciez Fela to kuzynka Alberty! No luuuuudzieeee! Czy ja mam Wam rozrysowac drzewo?/ #Albert, Alberta, bliźniaczka Alberty, pan Fizyk…?#

Spirytus jedzie, dobrze się wiedzie (Sowie, polewa kranowki do szpyrytusu) [a od Hobbitów to tak jedzie szpyrytusem, że mówię Druhnom!] /przycisnelam Hobbity i wyszlo szydlo....aha! Juz wiem U KOGO byla szpyrytusowa impreza pod stolem!/ #Szydełkowanie? No znów o szyciu!#

Jest wódka gorzka, są i śledzie (hihi, moczone w organicznym mleku od krowy z oragankamy) [jejku, śledzie, mleko i żołądkówka....? ale mnie zemgliło...czy Druhny moga otworzyć okno...? P.S. Emciu, a co to są ORAGANKI...? Czy to moze coś brzydkiego...?] /zaraz tam "brzydkiego"! Sowa, nigdy nie bylas na krawedzi ganku? Spogladasz z niego, a tam DNOOOOOO!!!! No co? Ze niby krowa to nie moze miec depresji?/ #na krawędzi ganku to gdzieś blisko rowu?#

Felek za dekolt wsadził graby (i co znalazl pyta Alberta?) [okazuje się, że nie to, czego szukał, czili PUDŁO!] /no to na cholerkunie wsadzal za dekolt? Anatomia, te sprawy? Dno! Ta mlodziez to strasznie jest niekumata/ #ojciec, a co ty mi takiego możesz pokazać, czego ja w Internecie nie znajdę@pan Stuhr w „Pogodzie na jutro”#

Palą się baby i fajno jest (no to zawolac strazakow z tatuazamy!) [i będzie jeszcze fajniej, co ne...?] /wiem, ze to impreza Bronki, ale ja to bym chciala tak dzisiaj poswietowac w ciszy i skupieniu, mogie? Daleko od bojsow/ #Bojsy po raz pierwszy? Panom już dziękujemy, cisza na planie!#

Więc baczność proszę, koszyczek klawo (a co to jest koszyczek? Czy to ten od Maszmuna z Kazimierza?) [nie, Emciu, to jest taki taniec...no, to wchodzisz w ten koszyczek...?] /Alberta tez weszla w koszyczek Maszmuna z Kazimierza i teraz Hobbity musza ja nosic w tym koszyczku. Normalnie lektyka. Quo vadis, Alberto?/ #nie wiem jak Alberta, ale ja w sobotę wybieram się do Białegostoku na ślub znajomej#

Damulki naprzód, panowie w tył....(no te, no co, no nie pchaj się) (te pan, wyjdz pan lepiej z mojego nawiasu! Jablka zielona zna?) [Jabłka też była kobietą, co ne...?] /pan? Przeciez to kobieta przebrana za pana? Co Druhny linkow od Aro nie ogladaly ze zrozumieniem?/ #a czerwoną torebkę@Tinky Winky miał/a?#

I buch go w cymbał, dwa w oko (mowilam zeby chowac galki oczne!) ["No, to zdrowie gałki! "Hi hi...Druhny kojarzą cytatę...? KONKURS!!!] /zaraz zaraz......."galki oczne"? Ja Druhnom dam! A o "oczodolach" to nie slyszaly?/ #Phi! Gałka, gałka muszkatołowa…#

Jest rzut szufladką jest zmiana dam (Hobbity sie wkurzyly, ze in Druhna Sciana odebrala prawo do zarcia i rzucaja szufladamy! BUM! BUCH! LUP!) [znaczy się trenują rzut szufladką przed następną olimpiadą] /Druhna Sciana odebrala prawo do zarcia? Emciu! Normalnie jak wrocisz, to masz murowana w-czape! Juz trenuje rzut zgnilym jablkiem przed kolejna olimpiada w Kredensie. Hi hi...Sowa! A Ty w jakiej konkurencji startujesz, co?/ #bieg do skupu?#

W tym wielkim tłoku ktoś Felkę z boku (taka nowa pozycja----boczna!) [ahaaaaaa....] /ekhm....ekhm....Maszmun proszony na podloge!/ #z boku, to chyba raczej eee…, no…, pod ścianę…?#

I Felka guza ma na oku (CHOLERA JASNA!) [pozycja boczna najwyrażniej Felce nie służy...] /podeslac Felce Kamasutre made in Asia?/ #ale w twardej oprawie, żeby guzy dobrze wychodziły#

A Bronka krzyczy: policyja (hihi, Bronka....spoko, hihi, to tylko bronenka) [ale Bronka lęklYwa jest, co ne...?] /zeby tylko z tych NERW nie wpadla do rowu. Bronka, jak jestes leklYwa, to nie wsadzaj lap do kontaktu, bo jeszcze kontakt wpadnie do rowu/ #dawać mi tu jakiś kontakt, mocy przybywaj@He-man! Druhny kojarzą He-mana?#

To mój specyjał i fajno jest (no to co Druhna Bronka serwuje w tym szczegolnym DNIU?) [o, przepraszam, Emciu, SERW-uję to ja, czili Sowa, a Bronka podaje, hi hi...co ne, Bronka?] /Druhna Bronka proszona do bronenki. No co? Ja sie bez Bronki nie bawie w zadne bronkowanie. Bum!/ #bum, bum, a co Druhnom podać? Mnie najlepiej smakowała ostatnio, Ściana ptaszek leci, najzwyczajniejsza kiełbasa z ogniska, pycha#

Od każdej belki lecą butelki (hihi, Sowa rozpierdyknela wlasna kolekcje, mowi ze ma dosyc antykow, hihi) [nie tyle dosyć, ile miejsca brak, hi hi...] /Sowa! A nie mowilam, zeby sortowac smieci? Ooooo przepraszam....antyki z wlasnej kolekcji/ #Sowa, pomożemy Ci – puste, pełne, puste, puste, puste#

Felek przyciska się do Helki (a nie mowilam ze z Felka, czili Alberta to nigdy nic nie wiadomo! ACHA!) [czy Helka też ma guza na oku? Ja nie wytrzymam...] /przylac Felkowi? Prosze bardzo! Ostatnio dobra jestem w prawym sierpowym. No co ja moge, ze moje bojsy zawsze siadaja po mojej prawicy?/ #czy to znaczy, że jesteś lewicowa? Na lewo od ściany już tylko Ściana? No co, lubię wiedzieć#

A Helka krzyczy: policyja (a to durna, zaraz ja zamkna w lochu!) [aha, czek - ma guza!] /Bronka! Lap za kotwice i walnij Druhny, dobra? Rownowaga w Kredensie musi byc/ #to przykładać czy walić?#

I buch go w ryja! I fajno jest (ostroznie z tym Swietym Preparatem!) [a pewnie, że fajno! Przynajmniej coś się dzieje! Alberta pyta Hobbity, czy też chcą w ryja...] /Cut! Cisza na planie! Druhna Sciana siada na krzeselku z napisem DIRECTOR SCIANA. Action! KreciMY nieMY film. Prosze o CISZE! Bo jak nie, to dam w ryja!/ #”W ryja” to znaczy jeść? Pytają Hobbity#

U Bronki w stawach, jest dziś zabawa (dzis, jutro....zaloze sie, ze jak wroce z mojej wycieczki /wracam w przyszly wtorek/ to dalje bedzieMY obchodzic Miedzynarodowy Dzien, jak nie Bronki to jakis inszy, phi) [oczywiście, może być na przykład zabawa z okazji powrotu Druhny Emci z wycieczki] /to wkleic powitalna emcienke czy szczekac do wtorku?/ #Hura, Emcię wróciła z wycieczki! Robimy party w samolocie czy na łódce?#

Na Czerniakowskiej fajna, klawa (a Druhny to gdzie parkuja?) [ja to głównie na Szczęśliwicach, ale w ten weekend to chcemy z Miśkiem zaparkować w Powsinie...] /parkuja czy tankuja? hi hi/ #piłeś- pisz, hi hi#

Wszystkie cwaniaki Bronkę znają (hihi, no na tyle na ile mozna poznac Prawdziwego Jeza...) [dla cwaniaka to pestka, a jak wiadomo - "nie ma cwaniaka nad warszawiaka", że się tak wyrażę nieskromnie...hi hi... ] /hi hi.....cwaniak zapomnial zamknac nawiasik...hi hi..../ #a my się trzymamy za rękawy, phi#

I każdy z nią romanse rżnie (no to Bronka za nasz romans!) [romanse to MY, a nie NAM, co ne...? czy ne...?] /rznenka - wierszenka, w ktorej kazdy cos wypil, ne?/ #Alberta się ożywiła#

Śpiew: Szwagierkolaska + (Emcia, czy Swagirkolaska to Sowa?) [Sowa, laska, ale nie szwagierko] /Sciana, moge byc szwagierka, skoro Sowa jest taka roszczeniowa, hi hi. Wszystko dla Sowy!/ #Bronka, to mi został śpiew, biorę!#

Perspektywa rowowa:
Obrazek

Żyto się wykłosiło. Te łąki to są, ne?
Obrazek

"Co ty widzisz w tych kaczorach?"
Obrazek
Ostatnio edytowano Śr, 30.05.2007 10:57 przez Bromba, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Bromba Śr, 30.05.2007 10:57


Ściana, wklejam dla Ciebie bez okazji i bez związku wiersz, który przypadkiem ostatnio wygrzebałam w moich papierzyskach:


KIEDYŚ

odejdziesz kiedyś
na podwórzu
piła będzie od nowa
świdrowała czaszkę

odejdziesz kiedyś
zabierzesz zapach
ust
zabierzesz zapach
siebie
zabierzesz
swój obraz
zamknięty głęboko

odejdziesz

chcę żebyś nie zabierała
myśli o sobie
będę przytrzymywał
każdy skrawek papieru
zapisanego tobą

przeniesiesz
gdzie indziej
twarz
z tym samym uśmiechem
nie zmienisz przecież
uśmiechu
dla mnie
prawda
nie będę
oprawiał w ramki
twojego włosa
znalezionego na posadzce
rano
wiesz o tym
ale zostaw
ten włos
nie zabieraj

odejdziesz
ale nie odchodź

KRZYSZTOF KIEŚLOWSKI


Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Śr, 30.05.2007 11:29

Bronka, o ile ja wiem, to Ściana jak na razie nigdzie nie odchodzi. Druhna się uspokoi, dobra...? Potrzymać Druhnę za rękaw...?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bromba Śr, 30.05.2007 11:31

Sie masz, Sowa! Jestem spokojniutka, wiersz wkleiłam jako ciekawostkę przyrodniczą.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Śr, 30.05.2007 11:33

Dobra, nie tłOmacz sie, okej...? No, wiem, wiem...bez okazji, bez związku i przypadkiem, hi hi...Kurna, jestem zazdrosna! Ja też chcę ciekawostkę przyrodniczą bez okazji, bez związku i przypadkiem...;-) Nie żebym była roszczeniowa...hi hi...A Ściana to spoko do emerytury tu dociągnie@Kangurzyca. Luz!

P.S. Sie masz!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Śr, 30.05.2007 15:42

Heeej! No i już wszystko wiecie o naszym spotkaniu z relacji Grejs „po piwku”! Suuuper było! Matko jak fajnie jest się spotkać bez samochodu hihihi. Druhny zobaczą zdjęcia w Rozmowach! Namawiałyśmy Gochę, żeby więcej pisała, ona ma tyle ciekawych historii w rękawie! No zobaczymy z jakim skutkiem.
A ja sobie po winku wróciłam pieszo do domu... no i co tu kryć... szałowo było hihihi!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Śr, 30.05.2007 17:22

Wtorek....zmeczony, takie zmeczenie po weekendzie,
po poniedzialku na robocie, po wczorajszym wystepie
trzecioklasistow w szkole W. (Teremi slac zdjecie na
szkrzynke?)..., po dzisiejszej Science Night w klasie J.,
hihi, aaaaaa prawda to dopiero dzisiaj wieczorem MA
byc...Czy mozna sie zmeczyc na zapas? (Alberta)

No ale trzeba sie brac za ten koszyk w HP ne? MUKA!
Sowa, hihi, nawet panu na rowerze nie popuscisz, hihi.
Luuuudzie, z Toba to strach wyjsc na miasto...DYSKRETNIE
nie pytam CO jeszcze dostalas, hihi. jak nie ma Tolka
to dawaj Karioke! Dobromira mozesz wkleic pod warunkiem,
ze wkleisz tez tego ptaszka co to wiesz....,
dziwi sie jak Dobromirowi sie swieci lampka.
Sowa w oszklonej lodowce, hihi, ROCKY 9!
Mam pomysl,ze jak Wam sie znudzi machaniez Gocha,
to mozecie sowiepuszczac zajaczki skora takie
slonce bije po oczodolach!
MALA! Uwaga na kwiatki w emblemacie! Nie wszystkie rosliny
toleruja piwo!
Sowa na zdjecia poczekam nie boj drozdzy! A nie wiedzials,
ze Hobbity juz zzarly skarbonke? No!

A Druhny Sowa i Bronka to niech sowie dalej naciagaja
Sciane za fraki, tfu tynk, a ja biore, znaczy sie kradne, piekny tekst
Bronki dla Sciany...., phi. Sciana, nie wiem czy wypada
z niego zrobic wierszenke, Twoj Mistrz i te sprawy...Sciana,
rowniez DYSKRETNIE nie pytam czy znasz wszystkie teksty
Mistrza, bo ze wszystkie filmy mistrza znasz to juz wiem
od Sowy, hihi. Upsssss, cholerkunia, a mialam byc dyskretna....
Moja wina, moja bardzo wielka wina....

A co nam sie mialo HP nie rozjechac? Krajowe laki@Trzynastka
sa rozlegle! To ja sowie tez zrobie post wierszenkowy@Teremi.
Hihi, moze ktoras Druhna sie zmyli i dopisze tekst, hihi. Dobre
Emcia. Dobre! Bo ja to sie prawie zmylilam i juz,
juz bralam sie za tekst Teremi ale sie polapalam,
ze sie nie rymuje....szkoda...., ze sie polapalam, to mogl byl
byc nowy rozdzial w wierszenkologii, hihi. Spoko, spoko,
co pomarzyc nie wolno? Teremi masz racje, hihi, moja
osiemnastka to byla...., brrrr. Zdecydowanie nie mam
ochoty przezyc tego jeszcze raz....

Sciana, Druhna slucha o temlariuszach na okraglo to moze boysy
beda niewidzialne i nieslyszalne. Acha, czek Teremi, tez sie
boje o Druhne Sciane i jej miecz. To moze jak Druhna slucha
to miecz odlozyc w bezpieczne miejsce, do szuflady, hihi,
albo niech Druh O. potrzyma, no zeby sie Druhna za bardzo
nie wczula w role...
No to ja ide sowie dalej sluchac pan Browna, wczoraj zapomnialam
dyski z nagraniami! Caly dzien na robocie zmarnowalam! Hihi.
Czy sluchanie "Angels and Demons"
dziala pozytywnie na uczucie zmeczenia? Odpowiedz bedzie
PO wysluchaniu ksizaki.

Druhny Bronka i Sciana dzieki za wierszenki!!!!
Bronka, hihi, oj nie moge, oj nie moge. Row i kotwica mowisz? Hihi.
Pokaz, ktory row a Hobbity podrzuca kotwice! Acha, a te laki to sa!

Maszmunie, bez samochodu bylas z Sowa i zyjesz?! Hihi, dzieki Gocha!

PA. Chwilowo tyle.
Ostatnio edytowano Śr, 30.05.2007 19:21 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Śr, 30.05.2007 18:09

ja chwilowo w wersji mini - Emcia zdjęcia słać
(jeszcze pytasz) - skrzynka posprzątana,
wszystko poukładane na półeczkach.

...a mogę jeszcze poszaleć kilka minut
Maszmun i TO ma być relacja z balangi"
Czy ten aparat fotograficzny był w wersji 1/2?

Emcia na Ścianowy miecz to chyba nawet O.
nie pomoże. Jak kobieta jest wściekła, to
skry się sypią a wściekłość skrywana? no może być
groźnie... a może to będzie walka na Miny?
no ja na całe szczęście nie piszę wierszenek, to
i się nie pomyliłam patrząc na to co napisałaś
Przyznasz jednak, że w takiej wersji lepiej się czyta.

no teraz to już faktycznie znikam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Śr, 30.05.2007 19:20

Czy moge wkleic pare zdjec z lowienia ryb w jeziorze? Woda tez jest dla ochlody gdyby ktos wolal zamiast lodowki na ten przyklad, pomachac nogami z pomostu...wiatr wieje i w ogole cudnie jest!
PS A ryby to wrocily do wody! Hihi, zeby nie bylo jak z cykadami! Wrocily do wody bo nie mial kto wrzucic ich na grila,....dlugie weekendy tez sa krotkie....
PS Ale mowie Wam jaki moj ekran jest teraz! Widocznosc na 444%
PS Teremi zdjecia z wydarzen kulturalnych podesle wieczorem jak nie klapne....zawsze jest nastepny wieczor, ne?
PS Hihi, przez Druhne w sprawie miecza i zlosci to jakby przemawialo doswiadczenie....No to juz lepiej niech sie poleje krew! BUM!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron