HYDE PARK

Postprzez Ściana N, 13.05.2007 11:56

Samba! Czy Druhny dalej swietuja Urodziny Maszmuna? No bo ja wlasnie rozpoczynam weekend, to chetnie sie przylacze do Burdelu w Kredensie.
Zaczne z grubej rury (eee taaaam...An-dora troche nadgryzla niespodzianke, hi hi): no wiec ... wszystkim Matkom-Kurom w nastepujacych krajach: Australia, Hameryka, Niemcy, Japonia (An-dora - to dla japonskiej Matki-Kury, znaczy sie przyszlej tesciowej Emciowego J., ufff....ale Druhny zapierniczaja z tymi sekundami do przodu, hi hi), Holandia....no i ewentualnie jesli czytaja nas Matki-Kury w Zimbabwe, Bangladeszu albo Brunei skladam bez-w-czapowe, pokojowe zyczenia z okazji Dnia Matki-Kury. PS Druhny w K-R uzbroja sie w rure, tfu, cierpliwosc, dobra? Na Was tez przyjdzie kolej. No co ja moge, ze w w/w krajach Dzien Matki obchodzi sie wlasnie dzisiaj? PS Matkom-Kurom w takiej na przyklad, pierwszej z rowu, tfu, brzegu Nowej Zelandii tez skladam brudnopisowo zyczenia. Raz sie zyje!
Ufff...
Ale sie zmachalam.
A teraz sie poodnosze, bo czasami czlowiek musi, inaczej sie udusi....ze smiechu.

Zaczne od Kangurzycy, hi hi ---> "MUSWIERSZENKA - wierszenka stworzona pod wplywem wewnetrznego przymusu - "czasami czlowiek musi..." (napisac wierszenke)." @ Kangurzyca! Wypraszam sowie! Muswierszenka to jest wierszenka stworzona przez MUSa, czili Moja Ulubiona Sciane (Moja = Twoja, Kangurzyco Droga). Druhny, dobrze mowie, co nie? Z Kangurzyca to zawsze pod gorke!
PS Marysiu! Snilo mi sie niedawno, ze napisalas w HP kolejny odcinek pt "Z zycia Kangurow". Normalnie obudzilam sie, polecialam do laptusia, a tam puuuuustoooooo. Ja sie tak nie bawie! Albo sie ma te prorocze sny, albo nie?!

Teee Sowa - "dobre ne" to nie jest @ Sciana! Paniala? Druhna lepiej poprosi pana Jarka o opcje "automatyczny czytacz ze zrozumieniem, na wypadek stanu wskazujacego na spozycie kranowki bez rozcienczania", hi hi.
PS Sowa, czy Ty dobrze kumalas z ta MUSwierszenka, czy ja tez powinnam poprosic pana Jarka o opcje "automatyczny czytacz ze zrozumieniem, na wypadek stanu wskazujacego na zjechanie po robocie"?
PS # 9 Dzieki za Bolka i Lolka (hi hi, dobra jestes w te KOTY, wiesz?). Wlasciwie to ja GLOWNIE widze Sowe, Jeza oraz KOTA. Nie zebym sie czepiala, ale normalnie mam dalej (!!!) glod na Bolka i Lolka (aha-czek, zawsze bardziej lubilam Lolka).

Maszmun - Sw.Jerzy ze smokiem, klaniam sie pieknie. Dobre, Druhna da sowie, tfu, sobie, odznake. Moze byc odznaka bezalkoholowa, hi hi. No co? Druhna da troche zyc watrobie.
PS Piekne zdjecia pana F.,tfu, T. Naprawde CUDNE!

Bronusia oraz Emciusia - tkanenka cud-miod. Brudnopisowa terapia. Druhny wpadly na pomysl wierszenkologii? Leczenie DNA wierszenka?
PS Bronka - czek - mnie ta Klamczucha to pachniala Tolibka! Jasne, ze Samochwala!
PS Teksty AMJ - przepisywac, a jakze! Druhna sie albertowo pyta!
PS U O. DNO. Ten Tolibek to znaczy sie jest Jego Tolibek. Ale ja sie solidaryzuje. No co? Solidarnosc to MY, a nie NAM!

Emciu - sen z panem Tomkiem w roli oskarowej?! Shut up! Czy mozna sie podlaczyc do tego snu? Nie badz taka. Ja sie tak nie bawie!!!!
Druhna wklei jakas tomenke, co?
PS Balbyne i Ptysia bierzeMY do wierszenek, ne?

Sowa - ale ja NIE lubie ogladac filmow dwa razy? No to co ja mam zrobic z moimi snami?! Nie snic? Luuuudzieeee! Ty mi zawsze tak MUSisz namieszac w glowie?
PS Nastepne spotkanie? POLONIA. Druhna kuma? Na moja czesc, phi, mozeMY pojsc na BOSKA, zeby sie ze mna kojarzylo, hi hi. TankujeMY w Jazz Bistro i leciMY. To znaczy sie ja Ciebie prowadze pod pioro, dobre, Sciana, dobre!
PS Gdzie jest Teremi? Ilez mozna szczekac na komentarze do bajki, ktora NIC mi nie mowi, slowo daje. Aha-czek....moi rodzice czesto dawali mi szlaban na telewizje. Tak mi zostalo we krwi do dzis.

Rfechner - a Ty ciagle na tej skakance? Prawa, lewa, prawa, lewa....Druhna to ma kondyche!

Sowa - to znowu ja! Sciana, 007. Z Balbyna to u mnie jest tak, ze ja nic nie pamietam, no przeciez mowie, ze mialam szlaban. Ale za to moja siostra to uwielbiala Balbyne oraz Jacka i Agatke (chyba wtedy szlabanow nie bylo, czy jak? Czili "bezstresowe wychowywanie dzieci na przykladzie bohaterow z Dobranocek", nie jestem pewna co na to powiedzialby Frojd?!)
Taaa...no wiec moja siostra to zawsze przede mna szpanowala ta Balbyna i ja strasznie jej tej Balbyny zazdraszczalam. Moja siostra to mowila tak "Ty, Scianko (no bo ja to wtedy mloda bylam, nie Sciana jeszcze, ale juz Scian-KA), Ty zycia nie znasz, bo Balbyny nie znasz". No dobra, Ona mowila do mnie przez "ty", a nie przez "Ty", tak sowie dodalam takie duze T. dla kurazu. No i kiedy pojawila sie u nas w domu bombka w ksztalcie Balbyny, to oczywiscie stala sie ona Gwiazda choinki. Dzisiaj z niej, znaczy sie Balbyny-bombki, lakier odpadl byl, strasznie jest pokiereszowana przez zycie, ale dla mnie choinka bez Balbyny, to dopiero DNO. Druhny chca posluchac o samotnych wigiliach, atrapie choinki i Balbynie z papieru? Takie tam emigracyjne brudnopisowe wspomnienia z zycia wziete... Ufff...Za Balbyne i Ptysia dziekuje pieknie. Normalnie zatkalo kakao!
PS A Lolka wkleisz? A juz najlepiej Bolka i Lolka w 80 dni dookola swiata. Podpisano: Sciana Kapuscinska.

An-dora - "rozklejam-rozmazuje", co to ja zycia nie znam? Czepianie sie to MY, a nie NAM! Druhna to i tak wie "aocochodzi".
PS Duzo duzo glaskow sle, to znaczy sie robie taki most nad Korea, zeby linia "brzoza-jak-mnie-slyszysz" plynela bez zaklocen miedzy Japonia a Toba.
PS Wczoraj robilam CPR, czili, sztuczne oddychanie, zukowi. No co ja moge, ze go KTOS, kurnaola, rozdeptal. Swinia jeden - ten rozdeptywacz zukow!!! Prosze nie rozdeptywac zukow! Druhny przetestuja sowie oczodoly, dobra?

Gocha - no przeciez mowie: Jacek i Agatka!
PS I co sie z tym Ptysiem z ladnie odstajacymi uszami stalo? Balbyna wie?!

Emciu - no to spadam do Swietego Kurka. Druhna to nam wkleila bardzo Kulturalna Przy Piciu recenzje nowej plyty AMJ.
PS I tak bez wierszenki Druhna zakonczyla? Mam sie obrazic? Normalnie w-czapa!

No to spadam. Co zlego to nie ja, to SOWA bez zdjec Lolka i EMCIA bez wierszenki.

PS No i co ja mam teraz ze soBa zrobic? Musowo napisac jakas wierszenke!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi N, 13.05.2007 19:02

no cześć tu wywołana do tablicy, czyli "odpowiedz"

Muszę przyznac, że z ogromna przyjemnością oddałam się lekturze HP
Neo - jesteś wielki - dzięki

Z tego co wiem Cela Konrada ma zostać (jak cały budynek) wyremontowana i ma tam być hotel. Kiedy byłam tam przed laty stan był delikatnie mówiąc opłakany ale tak było z całą wileńską starówką, która powoli odrestaurowywali (ale słowo) Polacy z PKZ.
Wilno odwiedzałam bardzo często zarówno w epoce jak w katedrze była galeria obrazów, jak i później.
Polacy tu w K-R niewiele zrobili (mimo obietnicy) ażeby z Celą Konrada zrobić coś rozsądnego.
Wilno to dla mnie wiele wspomnień od recitalu Ojstrach i Makowicza, po spektakle w dawnym teatrze polskim, gdzie była jeszcze bileterka sprzed wojny, po po po...

Sowa kłaniam się nisko - bardzo - podpisy? no cóż marna ze mnie komentatorka rzeczywistości obrazkowej, ale

1. Bracia Kozacy zbliża się Kmicic ze swoją drużyna
2. powróżyć, powróżyć... gdzie będą mistrzostwa w 2012 roku?
3. pora w pole dzielni bracia
4. kurczenkola, którzy dali więcej?
5. czy ta bramka nie jest zbyt duża?
6. kolego bramkarzu - żona prosi na kolację
7. nie ma to jak krzywa wieża
8. stop to nie do tej bramki
9. gdzie jest Siostra Alberta
10. koledzy, w TV Reksio leci

Z tym filmem to mam fajne wspomnienia. Co starsze Druhny pamiętają taki projektor do którego wypozyczało się filmo no i następnie na ścienie(?), prześcieradle czy też nawet na ekranie wyświetlało. Ja przeszłam nawet taki specjalny kurs wyświetlania tych filmów, no bo była specjalna metoda zakładania tasmy a i tak cos tam się zrywało, zacinało czy tez lampa się przepalia. Szczytem marzeń był projektor wyprodukowany w NRD lub Czechosłowacji. Właśnie z takiego projektora wyświetlałam ten (i kilka innych) film.

Nie będę się tak szczegółowo odnosić, ale wszystko z częściowym zrozumieniem przeczytałam i dziękuję. Zdjęcia rozczulają, przywołują wspomnienia. Dzisiaj to ja jestem raczej taka wspomnieniowa z różnych przyczyn.

a teraz życzenia
Wszystkim rozsianym po świecie Mamom, Matkom, Mamuśkom we wszystkich językach świata mówiących życzę żeby zawsze były dumne ze swoich dzieci, w każdej sytuacji, żeby kochały i były kochane
...i skromny załącznik

Obrazek

wszystkich pozdrawiam i będę jak będę, czyli żegnam się tradycyjnie
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Neo N, 13.05.2007 20:03

Teremi :oops: A czy Ty wiesz, ile ja się nawyłuskuję materiału do słownika z wierszenek?! Koniec czytania tylko dla czystej przyjemności... :D Na szczęście udaje mi się to pogodzić: zapomnieć się w wierszence i jednocześnie pamiętać o obowiązkach wierszenkologa hihi Tytuł Honorowego Podglądacza i Pisacza Historiowierszenki (w skrócie: HPiPH) mam w garści, pff! :wink:


PS Ściana, lepiej zacznij obierać kartofle...
Pytaj
Avatar użytkownika
Neo
 
Posty: 2782
Dołączył(a): Pt, 17.11.2006 00:44

Postprzez teremi N, 13.05.2007 20:36

No a pomysl jak to było w czasach kiedy pisało się gęsim piórem, ile to wtedy by Ci czasu zajęło
NeoNobla juz masz, ale HPiPH też słusznie Ci się należy
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa N, 13.05.2007 20:40

No..., 4 rano to wprost wymarzona pora na obieranie kartofli...;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Maryla N, 13.05.2007 21:13

Witajcie!
Ściana, Teremi – Holandia dziękuje za życzenia z okazji Dnia Matki!
U mnie tym roku trochę smutno, bo duża panienka baaaardzo daleko (ale pamięta o mamie – kurier przyniósł super bukiet i czekoladki). Mała córeczka m.in. napisała mi piękny wiersz i zrobiła nowoczesną rzeźbę gipsową przedstawiającą jakąś boginię płodności (mam nadzieję, że to nie aluzja, bo niedawno wyraziła życzenie posiadania MALUTKIEJ siostrzyczki, hmhm...) Bogini płodności nie wolno (na razie) wklejać, bo odpadły jej obydwa ramiona (mimo, że trudno byłoby nazwać je filigranowymi). Mnie się to nawet podoba, bogini wygląda teraz jak Wenus z Milo o rozmiarze 52, hihi.
My na Dzień Matki tradycyjnie robimy różne miłe wypady. W tym roku moje dzieciątko zażyczyło sobie z tej okazji zwiedzanie Amsterdamu, z powodu deszczu trzeba tę wycieczkę niestety przełożyć na przyszły weekend - będę więc długo świętować.
Dla przypomnienia trochę info o tym święcie.
Pomysł obchodzenia Dnia Matki wylansowała w 1872 roku pani Julia Ward, sędzina z Filadelfii, która wystąpiła z propozycją ustanowienia Dnia Matki obchodzonego jako święto pacyfizmu i rozbrojenia za sprawą kobiet. Prawdziwie popularny Dzień Matki stał się jednak dopiero dzięki innej Amerykance, pani Annie Marie Jarvis z Crafton (Zachodnia Wirginia). Gdy w 1906 roku, w drugą niedzielę maja umarła matka Anny Marie Jarvis, postanowiła ona uczynić dzień śmierci swojej mamy dniem, w którym będą czczone wszystke matki. Po raz pierwszy Dzień Matki był oficjalnie obchodzony w 1907 roku w Crafton. Anna Marie Jarvis musiała uzyskać na jego obchodzenie zezwolenie miejscowych władz kościelnych. Anna M. Jarvis miała jednak ambitniejsze plany. Po odbyciu setek rozmów i napisaniu około 10.000 listów do różnych oficjalnych osobistości dopięła swego. W 1910 gubernator Zachodniej Wirginii ustanowił Dzień Matki oficjalnym świętem w tym stanie, obchodzonym w drugą niedzielę maja. Pani Jarvis jednak i wówczas nie spoczęła na laurach. Z równym zapałem propagowała to święto w całym kraju i walczyła o jego uznanie przez ówczesnego prezydenta USA, Woodrowa Wilsona – i z powodzeniem! W 1914 r. ustanowił on Dzień Matki oficjalnym świętem narodowym w USA.
Histora ta ma niestety smutne zakończenie. Anna Marie Jarvis była idealistką i nie mogła znieść tego, że Dzień Matki, który stał się bardzo popularny w USA, szybko nabrał bardzo komercjalnego charakteru. Walcząc z tym, wytoczyła szereg procesów różnym firmom handlowym i kupcom. Kosztowały ją one masę pieniędzy i wszystkie je przegrała. Zmarła w 1948 roku w przytułku dla ubogich, biedna i pozbawiona złudzeń.
W Holandii Dzień Matki ustanowiono oficjalnym świętem w 1922 roku. Podobnie jak w USA i wielu innych krajach obchodzony jest w 2-gą niedzielę maja.
PRZYŁĄCZAM SIĘ DO ŻYCZEŃ DLA WSZYSTKICH MAM-EMIGRANTEK. Obrazek
Avatar użytkownika
Maryla
 
Posty: 56
Dołączył(a): Wt, 10.04.2007 00:07

Postprzez M.C. N, 13.05.2007 21:58

Moje Drogie HP, wielkie dzieki za zyczenia z okazji hamerykanskiego Dnia Matki, acha swietuje sie, troche po wariacku ale sie swietuje juz od piatku....Wszystkim Druhnom zycze zeby ten dzien wypelnil Wasze serca nadzieja. Tam gdzie sa dzieci jest nadzieja!

PS Od paru juz dni zastanawiam sie CO w tym roku podarowaly Kangurzycy Ola i Piotrek, hihi? KONKURS? Bo moje to "tylko" laurki i bezustanne proby trzymania na postronku wlasnej energii, hihi.



Wiem ze jeszcze cos chcialam napisac, ale to chyb apozniej bojeszcze lody sie stopia, wyjasnienie nizej.

Sciana zamowienie na tomenke oczywiscie przyjete, chwilowo wierszenka zastepcza.



Nie wiem jak to bylo, ale czuje, ze (tez nie wiem jak to bylo, ale wszystko przez urodziny Maszmuna!)

Swiat kreci sie wokolo(aj jaj! VERTIGO!)

I tak mi jest wesolo.(dopiero trzeci wers, wesolosc przychodzi gdzies tak po dziewiatym)

Chce do domu wrócic, a tu tlum sie drze:(acha! Tlum Hobbitow przedziera sie z zyczeniami do Matki Alberty)

To skandal! Ona sie na nogach trzyma zle.(hihi, prosimy o skale trzymania sie na nogach)

Gdzie nocy tej sie zjawie,(wiec poprzedniej nocy to mi sie snily zakupy, sen jak nic proroczy, wlasnie jade na lody, hihi, no co lody tez zakupy, eh? Nie nie ma u nas lodow z zielonej herbaty wrrr, wrrr...)

Wszedzie prawie slysze slowa te:(te i tamte. Sowa dziekuje jeszcze raz w wierszence za Swieta Rure! To byl najlepszy podarunek na Dzien Matki, tylko pssssst nikomu nic....)

Refren: Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(od razu pila, phi pod humorkiem!)

Kto nie chce wierzyc mi, niech sie przekona!(Balbyna zawsze ma racje! Ptys o tym dobrze wie, ale udaje, ze jest madrzejszy od Balbyny. Jejeku nie pamietam o co w tych bajkach chodzilo..., moze jakies streszczenie?)

Rozkoszny szmerek w pijanej glówce ma,(raczej mgielke, i poza tym kieeeedy to bylo ,hi hi, dzisiaj juz lecimy nowym dniem!)

Wiec jak cukierek, usteczka slodkie wszystkim da.(wystarczy preparat do powiekszania ust@Maszmun i wszystkich sie obskoczy....Hobbity ustawiaja sie w kolejce)

Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(troche zjechana pewnie tez)

Jest taka senna, ach, rozanielona.(senna czek)

Czyj ja rozpalil zar? Kto jej starl puder z lic? (ktora z Druhen ma puzderko z lusterkiwm i pudrem? Alberta chce pozyczyc)

Ta mala pila dzis i nie wie nic!(bez przesady, to tylko byla kawa do lozka, bo wszystkim wiadomo, ze Emcia swietuje, hihi)

Juz pamietam teraz, bo to bylo tak:(na wysokiej lace raz dwa trzy pasly sie zajace....a to byla pierwsza zwrotka teraz bedzie druga zwrotka)

Urzadzal Jurek bibke,(szef Maszmuna nazywa sie Jurek?)

Zaprosil mnie na rybke.(wszystkie rybki spia w jeziorze, tr la la tr la la la. Sciana-baby to jest wers dla Ciebie, ale obudz sie juz wierszenke trzeba pisac, Neo czeka na nastepna do analizy, hihi.)

Ja Stasiowi cale wino wprost na frak,(szkoda wina)

Lecz dalej zapomnialam, co i gdzie i jak.(Swieta Amnezja to moje znaczy sie Emci dziewiate imie, podac liste zapomnianych rzeczy?)

A potem Jas najslodszy (rece precz od najslodzszego Jasia! BUM!)

plótl trzy po trzy na milosci znak. (moj J. to mowi, ze kocha mnie jak wszystkie domy i wszyscy ludzie dookola ziemi i jeszcze raz, hihi)

Refren: Ta mala pila dzis ...(przepraszam ktora Druhna ma dzisiaj dyzur na urodzinach Maszmuna? Bo cos zastoj w interesi eurodzinowym sie robi! BUM!)

Smieszny jest ogromnie ten nasz caly swiat,(normalnie horror komediowy science fiction z Sowa Hiczchoczka w roli.....hihi, Sowy...)

Ma czlowiek cztery glowy (nieeeee, to tylko ozdobne wczapy made in Asia!)

I piata do polowy,(buteleczka wisnioweczki)

A w ogóle czlowiek to jest dziwny gad,(czlowiek jak czlowiek ale ja w piatek w pracy spotkalam takiego malusienkiego weza, gluuuupi byl jak nie wiemn co! Normalnie chowal sie pod moim butem! Ze co? Ciagnie weza do weza? Pewnie, ze go NIE zgniotlam! Co to tylko ptaszki i zuczki sie ratuje, ne? A wiecie ze kiedys tam to ja sie PANICZNIE balam wezy! ACHA!)

Co nagle, tu na ziemie, gdzies z obloków spadl.(UWAGA! To leca SADY z oblokow! Hobboty potrzasaja obloki tak dla DRAKI!)

Wy memu sercu bliscy, (Druhny i Druhowie, dziekuje bardzo za HP, ot tal bez powodu dziekuje!)

Nuccie wszyscy ze mna za pan brat.(bez falszowania, Bronka nada wszystkiemu wlasciwy ton)

Refren: Ta mala pila dzis ...(a jak nie dzis to zawsze bedzie jakies nowe dzis, no ne?)

slowa pan Wlast+(Emcia, jedna naga za progiem domu....hihi, KTOS mierzy dlugosc wierszenek pisanych na progu? Progowierszenka, wierszenka pisana tuz przed wyjsciem z szuflady w wir zycia.)


Jak sie rozjedzie to normalnie jablko-w-czapa!!!!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa N, 13.05.2007 22:10

To była alkowierszenka...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Neo N, 13.05.2007 22:15

hiii tu by się przydało kilka podtypów...
Pytaj
Avatar użytkownika
Neo
 
Posty: 2782
Dołączył(a): Pt, 17.11.2006 00:44

Postprzez An-dora N, 13.05.2007 22:38

No, ja sie tez przylaczam do tych zyczen, zeby Was wszystkie Matki-Kury Wasze Malenstwa zawsze potrafily mile zaskoczyc!
Jako i moim sie to dzis udzialem stalo. Nie, zebym tam jakies dla siebie sjurprajzy przezyla, ale zapewniam, rownie mile! Malenstwo nabralo jadac do tej Japanii mnostwo prezentow. I jak sie powoli dowiaduje, wcale ich wszystkich nie porozdawalo od razu. Dzis mianowicie dopiero wyskoczyla z lancuszkiem z bursztynem, ktory byl absolutnym hitem prezentowym, prawdziwy bursztyn z Baltyku od Polakow zakupiony w pn-westfalskim Oberhausen... Serio. No wiec ta czekala z tym bursztynkiem na okazje. Az do dzis. Radosc byla wielka... Ale to nie wszystko. „Ja ta moja Okaasan (Mama) wyrecze przy kolacji! Co mam gotowac?” napisala w jednym z ostatnich maili. Jako, ze omlety juz byly, z okazji wydmuszek wielkanocnych, to nie bardzo wiedzialam, co to moje Malenstwo jeszcze potrafi? Rzucilam pare propozycji „w siec”, rzeczy, ktore widziala jak sie robi, no i dzis po poludniu (u nas, u nich wieczorna pora) skypujemy sowie, sciskamy sie wirtualnie, i pytam wiec, niezmiernie zaciekawiona, co tez tej swojej Family zaserwowala w ten swiateczny dzien? Nigdy nie uwierzycie, jako i ja nie moglam uwierzyc... „Mama, ja to sobie pomyslalam, co ja bym najchetniej przy dniu matki zjadla, no i wyszlo mi na... pierogi..."
Spadlam z krzesla a jak sie wygramolilam na powierzchnie, to mi powiedziala, ze sowie znalazla przepis taki podobny jak na pierogi, nadziala mieskiem (sorrki Ciociu-Sciano, Malenstwo baardzo miesozerne...) troche sie rozjechaly (jak Emcine wierszenki) ale byly „pyyyyyyszne” Okaasan i Otoosan zjedli po cztery (podobno to byly pierogi-bydlaki), Rika dwa a Malenstwo reszte... Pozostaje mi czekac na jutro i miec nadzieje, ze wszyscy przezyja...
Wierzcie mi, ze to byl dla mnie szok, ja lubie pierogi, ale ich sama nie umiem robic, moj maz czasem zagniecie ciasto to wtedy kleimy wspolnie, ale nie jest to potrawa, ktora Monika zna z mojej kuchni... Na pierogi to zawsze „chodzimy” do znajomych, albo w Polsce. Wystarczy jednak, zeby to stalo sie jednym z ulubionych dan Malenstwa...
Potem jeszcze mi mowi Monika, ze dzis wstala ok. dziesiatej a tu wszyscy jeszcze rozespani, w pidzamkach, ledwo co wstali. No jak to – sie pytam – przeciez oni tak punktualnie wstaja na sniadanie? Ach, mama, juz sie ode mnie nauczyli, ze nie ma to jak odespac zarwana nocke...
Z tym moim Malenstwem to ja naprawde nie wiem, czym i kiedy mnie jeszcze zaskoczy...

Kurcze, jak ja to mam zrobic, zebym mogla sie tak do konca cieszyc, tak, zeby nie bylo tych czarnych mysli gdzies w glebi serca i nerek, ze przeciez w zyciu nigdy nie jest tak fajnie, gdzies tam czai sie jakis taki cios, zeby spasc na nas, radosnych, niespodziewanie...


A Emcia to wkleila wierszenkoliczke!!!!!!!!!
Az strach sie (nie) dopisac...
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez An-dora N, 13.05.2007 23:37

Ryzykuje, nawet jak Neo zaklasyfikuje jako parawierszenke!

Nie wiem jak to bylo, ale czuje, ze (tez nie wiem jak to bylo, ale wszystko przez urodziny Maszmuna!) <i Dzien Matki, ktory niektore Matki byly obchodzily pod nie obecnosc dzieci...>
Swiat kreci sie wokolo(aj jaj! VERTIGO!) <jak ja kocham karuzele, ale sie juz nie odwazam, byl u nas majowy jarmark z suuuper karuzelami, uwaga, wklejam:
Obrazek
Obrazek

no sie nie odwazylam!! >
I tak mi jest wesolo.(dopiero trzeci wers, wesolosc przychodzi gdzies tak po dziewiatym) <jesli juz nie przyszla po czwartym>
Chce do domu wrócic, a tu tlum sie drze:(acha! Tlum Hobbitow przedziera sie z zyczeniami do Matki Alberty) < no a co ona na to?>
To skandal! Ona sie na nogach trzyma zle.(hihi, prosimy o skale trzymania sie na nogach) <a czy Pan fizyk to maz Alberty? Czili niedlugo bedzie obchodzil Dzien Ojca? Juz on ja nauczy sie dobrze trzymac na nogach>
Gdzie nocy tej sie zjawie,(wiec poprzedniej nocy to mi sie snily zakupy, sen jak nic proroczy, wlasnie jade na lody, hihi, no co lody tez zakupy, eh? Nie nie ma u nas lodow z zielonej herbaty wrrr, wrrr...) <tej nocy to ja mam zamiar sie zjawic w lozku, jeszcze nie wiem, czy mi sie uda, spalam po poludniu DWIE godziny, wypilam kawe i szczekam na sen...>
Wszedzie prawie slysze slowa te:(te i tamte. Sowa dziekuje jeszcze raz w wierszence za Swieta Rure! To byl najlepszy podarunek na Dzien Matki, tylko pssssst nikomu nic....) <czasem to ja serio bym chciala wiedziec „aocochodzi”, zawsze sie tylko domyslac musze, jak ten Jarek, tfu, Darek>
Refren: Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(od razu pila, phi pod humorkiem!) <nie, nie bojmy sie nagiej prawdy, ona po prostu PILA dzis>
Kto nie chce wierzyc mi, niech sie przekona!(Balbyna zawsze ma racje! Ptys o tym dobrze wie, ale udaje, ze jest madrzejszy od Balbyny. Jejeku nie pamietam o co w tych bajkach chodzilo..., moze jakies streszczenie?) <Czeszcz Balbyna, czo robisz – to by bylo na tyle streszczenia, no, z mojej strony>
Rozkoszny szmerek w pijanej glówce ma,(raczej mgielke, i poza tym kieeeedy to bylo ,hi hi, dzisiaj juz lecimy nowym dniem!) <no, to naprawde samo sedno, ten rozkoszny szmerek, moze byc w mgielce, absolutnie sie zgadzam!>
Wiec jak cukierek, usteczka slodkie wszystkim da.(wystarczy preparat do powiekszania ust@Maszmun i wszystkich sie obskoczy....Hobbity ustawiaja sie w kolejce) <E, Maszmun, no, ten preparat, ne, to skad Ty go niby masz, co?>
Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(troche zjechana pewnie tez) <Znaczy RO-zjechana, jak Twoje wierszenki, Emciu?>
Jest taka senna, ach, rozanielona.(senna czek) <”juz pozno, a nam sie wcale nie chce spac... czerwone wino pijemy do bialego dnia... no prosilam, zeby mi ktos podpowiedzial, jak to lecialo, nic, musze sowie sama poradzic>
Czyj ja rozpalil zar? Kto jej starl puder z lic? (ktora z Druhen ma puzderko z lusterkiwm i pudrem? Alberta chce pozyczyc) < e tam, skupmy sie na tym rozpalonym zarze, moze sie czego nauczymy?>
Ta mala pila dzis i nie wie nic!(bez przesady, to tylko byla kawa do lozka, bo wszystkim wiadomo, ze Emcia swietuje, hihi) <Andora nie swietuje, wiec zamiast kawy do lozka jest winko do poduszki. A jutro udaje, ze nie wiem nic. Tez bez przesady.>
Juz pamietam teraz, bo to bylo tak:(na wysokiej lace raz dwa trzy pasly sie zajace....a to byla pierwsza zwrotka teraz bedzie druga zwrotka) <bociana dziobal szpak, a potem byla zmiana i szpak dziobal bociana...>
Urzadzal Jurek bibke,(szef Maszmuna nazywa sie Jurek?) <nie wiem, ale Sowy szef ma na czwarte Jerzy od sw. Smoka>
Zaprosil mnie na rybke.(wszystkie rybki spia w jeziorze, tr la la tr la la la. Sciana-baby to jest wers dla Ciebie, ale obudz sie juz wierszenke trzeba pisac, Neo czeka na nastepna do analizy, hihi.) <ta spiewanka o rybkach w jeziorze ma nieprzyzwoity koniec w mojej pamieci, wkleic? E, tam przy dniu matki lepiej nie...>
Ja Stasiowi cale wino wprost na frak,(szkoda wina) <no kurna Stasiu czy Jurek bo chyba za malo wypilam!>
Lecz dalej zapomnialam, co i gdzie i jak.(Swieta Amnezja to moje znaczy sie Emci dziewiate imie, podac liste zapomnianych rzeczy?) <jak jeszcze nie zapomnialas>
A potem Jas najslodszy (rece precz od najslodzszego Jasia! BUM!) <serio, czy to ja pilam, czy wszyscy pijani??? Stasiu, Jasiu, Jurek, eh?>
plótl trzy po trzy na milosci znak. (moj J. to mowi, ze kocha mnie jak wszystkie domy i wszyscy ludzie dookola ziemi i jeszcze raz, hihi) <ten wers sowie omine>
Refren: Ta mala pila dzis ...(przepraszam ktora Druhna ma dzisiaj dyzur na urodzinach Maszmuna? Bo cos zastoj w interesi eurodzinowym sie robi! BUM!) <zaden tam zastoj, chwilowa posucha, ale juz jestem, pospalam sowie po poludniu, tera czuwam!>
Smieszny jest ogromnie ten nasz caly swiat,(normalnie horror komediowy science fiction z Sowa Hiczchoczka w roli.....hihi, Sowy...) <No, Alberta juz sie byla kiedys posikala ze smiechu nad tym swiatem, no>
Ma czlowiek cztery glowy (nieeeee, to tylko ozdobne wczapy made in Asia!) <ja to miewalam kiedys cztery rece, i to nie do grania, teraz sie opierniczam, poki dziecka nie ma>
I piata do polowy,(buteleczka wisnioweczki) <UPS wisnioweczka mocna, skonczymy jak nic pod stolem!>
A w ogóle czlowiek to jest dziwny gad,(czlowiek jak czlowiek ale ja w piatek w pracy spotkalam takiego malusienkiego weza, gluuuupi byl jak nie wiemn co! Normalnie chowal sie pod moim butem! Ze co? Ciagnie weza do weza? Pewnie, ze go NIE zgniotlam! Co to tylko ptaszki i zuczki sie ratuje, ne? A wiecie ze kiedys tam to ja sie PANICZNIE balam wezy! ACHA!) <ciekawam, co ten moj wrobelek elemelek, moze przezyl, co?>
Co nagle, tu na ziemie, gdzies z obloków spadl.(UWAGA! To leca SADY z oblokow! Hobboty potrzasaja obloki tak dla DRAKI!) <jak nic bedzie snieg z deszczem>
Wy memu sercu bliscy, (Druhny i Druhowie, dziekuje bardzo za HP, ot tal bez powodu dziekuje!) <skrzetnie sie dolaczam>
Nuccie wszyscy ze mna za pan brat.(bez falszowania, Bronka nada wszystkiemu wlasciwy ton) <trzy-cztery-dziewiec>
Refren: Ta mala pila dzis ...(a jak nie dzis to zawsze bedzie jakies nowe dzis, no ne?) <w zyciu nalezy tylko zalowac minionych chwil i... straconych okazji...>
slowa pan Wlast+(Emcia, jedna naga za progiem domu....hihi, KTOS mierzy dlugosc wierszenek pisanych na progu? Progowierszenka, wierszenka pisana tuz przed wyjsciem z szuflady w wir zycia.)<Andora, nie z progu, i nie naga... hi hi, ale w drodze do lozka, podniedzialek sie zaczal! Sorki, ja dzis naprawde wypilam...>
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez GrejSowa Pn, 14.05.2007 04:36

Druhna Ściana proszona jest o wklejenie usuniętego posta z godz. 4.31 czasu nadwiślańskiego.

Podpisano: ORMO
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB Pn, 14.05.2007 05:07

Cze, to ja. Planowalam wpasc wczoraj, ale w nocy komp mnie pokonal i wkurzyl.
Tez swietowalam Dzien Matki! Dziekuje za zyczenia i nawzajem: oceanu milosci od dzieci zycze. I zeby zdrowo sie chowaly. Wielu codziennych radosci i wzruszen z bycia Mama. W prezencie piosenka M. Fogga. Mozna pochlipac.

Pieśń o Matce

Mijają w życiu dni powodzi,
Gdy wszystko zdradza cię i zawodzi,
Gdy pociąg szczęścia w dal odchodzi,
A trwoga puka w serca drzwi.

Gdy grunt usuwa się jak kładka
Jest taki ktoś, kto trwa do ostatka
Ten, kto nie umie zdradzić - matka,
A serce Jej - najczystsze z serc.

O Matce pieśń, to pieśń przez łzy, to pieśń bez słów,
To cały świat dziecinnych lat, spełnionych snów.
O Matko spójrz, gdy znowu jestem blisko,
Jak wówczas, gdy klęczałaś nad kołyską.

Za serce Twe, za świętość warg, za dobroć rąk -
Miast śpiewać pieśń u Twoich stóp gdym cicho kląkł
I wyznałbym najświętsze z wszystkich słów i rzekłbym: Matko!
I zmilkłbym znów. O Tobie pieśń, to pieśń bez słów...

Emcia, dostalam tak: filcowa, ciemnozielona z naszytymi rozowymi serduszkami zakladke do ksiazki, pojemnik z patyczkow po lodach, np. na dlugopisy, notatnik z wrozka na okladce i ozdobnymi kartkami, taki ladny, ze az szkoda w nim pisac (Wiem! Bede wpisywala do niego ulubione zlote mysli i wiersze z Tworczosci.), fioletowy dlugopis, dvd "Maid in Manhattan",
ksiazeczke o sobie pt. "My mum" z kilkoma portretami i opisami opanowanych czynnosci (Tak! Okazuje sie, ze wszystko umiem zrobic, tylko nie zawsze to sobie uswiadamialam. Np. "She can entertain comedians.", "She can draw like Picasso.", "She can cook for the Oueen." i inne rownie fantastyczne.), piekna laurke-collage, no i gift card od Starego na rozpuste. A na deser byla pavlova.

Urodziny Trzynastki!
Pa, trzymajcie sie.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Agniś Pn, 14.05.2007 05:45

Marysiu - jak dobrze , że jesteś - DZIĘKUJĘ.
Ostatnio nie miałam okazji czytywać HP od deski do deski i ze zrozumieniem - ale dziś zobaczyłam Twoj imię - i od razu poniedziałek stał się wtorkiem.
Święto Mamy jeszcze przedemną - bo u nas 26.05 - znów się popłaczę , mam oczy w wybitnie wilgotnym miejscu.
Pozdrawiam Druhny i Druhów!
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez Ściana Pn, 14.05.2007 07:41

Czeszcz HP, czo robisz?

Emcia lubi rozjechane wierszenki, a An-dora to tak zjechala wierszenke, ze powstala prozenka (hi hi). Z Wami to zawsze same KOTY.

Teremi - projektor na scianie (hi hi), mniam. To byly czasy. No przeciez mowie, zeby Sowa wkleila Bolka i Lolka w 80 dni dookola swiata, to Ona sie zaparla i nie!

Neo - Druhny to widza? Neo sam sowie przyznal tytul. Druhny wyjasnia "aocochodzi" Druhowi Neo, dobra? Tutaj podpowiem --> Prawda Oczywista - w zakres obowiazkow Druhny Sciany wchodzi m.in. rozdawanie odznak, tytulow, nagrod oraz W-CZAP, hi hi.
PS No dobra, Neo, jak nam tutaj wkleisz liste wszystkich utworow, ktore zostaly zwierszenkowane w HP (lacznie z Archiwum), to MOZE MOZE poprosze SOWE, zeby obrala ziemniaki o 4 rano.

Maryla - no to szczekaMY na zdjecie Wenus z Milo. Cos mi sie wydaje, ze Alberta bedzie zazdrosna, hi hi.

Emciu - gdzie jest TOMENKA? Raz, dwa, dziewiec.
PS Dopisek: uff, niech zyje golebnik!!!

Sowa - co Ty taka jednozdaniowa jestes? A gdzie pajaca? A gdzie zdjecia Lolka?
PS Co mnie podgladasz? Spij! Przykryc Cie? Nic nie usuwam, ja tylko eksperymentuje z kolorowa wierszenka. Tak mi sie marzy dopisywanie we wlasnym nawiasie, we wlasnym kolorze (a co? Tylko Bronka moze?), ale kurczenkola nic mi nie wychodzi z tymi kolorami. Dac w-czape panu Jarkowi?

An-dora - a nie mowilam, ze bursztyn to bedzie hit w Japonii?
PS Zeby cieszyc sie tak do konca, nalezy cieszyc sie .... tak do konca wlasnie. Proste! Przesylam duzo glaskow.

Kangurzyco - noo.....dziekuje za Twoja opowiesc. Chlip, chlip.

Agnis - pozdrawiam cieplo.

no to posprzatam troche w wierszence, bo Emcia z An-dora to daly troche czadu po pijaku, ne?

Nie wiem jak to bylo, ale czuje, ze (tez nie wiem jak to bylo, ale wszystko przez urodziny Maszmuna!) <i Dzien Matki, ktory niektore Matki byly obchodzily pod nie obecnosc dzieci...> /urodziny Trzynastki, to co swietujeMY?/

Swiat kreci sie wokolo(aj jaj! VERTIGO!) <jak ja kocham karuzele, ale sie juz nie odwazam, byl u nas majowy jarmark z suuuper karuzelami, uwaga, wklejam: no sie nie odwazylam!! > /prosze zatrzymac VERTIGO, no co? Jest weekend, chcialabym odpoczac bez brudnopisowej karuzeli/

I tak mi jest wesolo.(dopiero trzeci wers, wesolosc przychodzi gdzies tak po dziewiatym) <jesli juz nie przyszla po czwartym> /kieliszku kranowki, BUM!/

Chce do domu wrócic, a tu tlum sie drze:(acha! Tlum Hobbitow przedziera sie z zyczeniami do Matki Alberty) < no a co ona na to?> /jak to co? Alberta dobrze wie, ze maMY Swiety Rok Swini/

To skandal! Ona sie na nogach trzyma zle.(hihi, prosimy o skale trzymania sie na nogach) <a czy Pan fizyk to maz Alberty? Czili niedlugo bedzie obchodzil Dzien Ojca? Juz on ja nauczy sie dobrze trzymac na nogach> /akurat! Alberta jest Feministka. Kazda Porzadna Feministka jest samouczka (no co? przeciez nie moge napisac samoukiem (r.m.)/

Gdzie nocy tej sie zjawie,(wiec poprzedniej nocy to mi sie snily zakupy, sen jak nic proroczy, wlasnie jade na lody, hihi, no co lody tez zakupy, eh? Nie nie ma u nas lodow z zielonej herbaty wrrr, wrrr...) <tej nocy to ja mam zamiar sie zjawic w lozku, jeszcze nie wiem, czy mi sie uda, spalam po poludniu DWIE godziny, wypilam kawe i szczekam na sen...> /hi hi....zaraz sowie zjem lody z zielonej herbaty, mniam. A jogurt z zielonej herbaty to Druhny jadly? An-dora - Ty sie "zjawiasz" w lozku? Hi hi....Jako Biala Dama?/

Wszedzie prawie slysze slowa te:(te i tamte. Sowa dziekuje jeszcze raz w wierszence za Swieta Rure! To byl najlepszy podarunek na Dzien Matki, tylko pssssst nikomu nic....) <czasem to ja serio bym chciala wiedziec „aocochodzi”, zawsze sie tylko domyslac musze, jak ten Jarek, tfu, Darek> /no to biegne i wyjasniam, ze Sowa dostaje odznake z kartofla (obranego wlasnym piorem o 4 rano) za niespodzianki na Swietym Kurku. Sowa, cmok! Nie mylic z w-czapa, dobra? W-czape to masz za "niemanie" Lolka/

Refren: Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(od razu pila, phi pod humorkiem!) <nie, nie bojmy sie nagiej prawdy, ona po prostu PILA dzis> /wiedzialam, ze tak to sie skonczy......Sowa! Dlaczego Ty rozpilas Mala?/

Kto nie chce wierzyc mi, niech sie przekona!(Balbyna zawsze ma racje! Ptys o tym dobrze wie, ale udaje, ze jest madrzejszy od Balbyny. Jejeku nie pamietam o co w tych bajkach chodzilo..., moze jakies streszczenie?) <Czeszcz Balbyna, czo robisz – to by bylo na tyle streszczenia, no, z mojej strony> /Sowa! Proszona do tablicy na marker - gdzie jest streszczenie dla Swietej Amnezji z Doliny Zgnilych Jablek?/

Rozkoszny szmerek w pijanej glówce ma,(raczej mgielke, i poza tym kieeeedy to bylo ,hi hi, dzisiaj juz lecimy nowym dniem!) <no, to naprawde samo sedno, ten rozkoszny szmerek, moze byc w mgielce, absolutnie sie zgadzam!> /a jak do tego pada Swiety Deszcz, to normalnie mozna sie zatracic w szczesciu. Wkleic?/

Wiec jak cukierek, usteczka slodkie wszystkim da.(wystarczy preparat do powiekszania ust@Maszmun i wszystkich sie obskoczy....Hobbity ustawiaja sie w kolejce) <E, Maszmun, no, ten preparat, ne, to skad Ty go niby masz, co?> /An-dora zajrzy do Archiwum, dobra? Tam kryja sie Wszystkie Swiete Odpowiedzi/

Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(troche zjechana pewnie tez) <Znaczy RO-zjechana, jak Twoje wierszenki, Emciu?> /nieee.....zjechana jak Sciana po robocie albo jak wierszenka w wykonaniu An-dory. PS Emciu - nie rozumiem dlaczego sie czepiasz rozjechanych wierszenek, hi hi.... Przeciez nalezysz do frakcji wierszenkowej.....hi hi... co Druhna tak oszczedza przestrzen na Forum. Na Archiwum cz.3 trzeba sowie zapracowac/

Jest taka senna, ach, rozanielona.(senna czek) <”juz pozno, a nam sie wcale nie chce spac... czerwone wino pijemy do bialego dnia... no prosilam, zeby mi ktos podpowiedzial, jak to lecialo, nic, musze sowie sama poradzic> /zaraz wkleje...albo wkleic teraz, zeby nam sie zrobila wierszenka w wierszence, hi hi...Co na to Neo?/

"Znają nas knajpki i koty w zaułkach,
letnią nocą lubimy włóczyć się.
Zgubić nas łatwo i łatwo odszukać,
śmiech przed nami biegnie i gitary dźwięk.

Już późno, a nam się wcale nie chce spać,
głęboka północ zegarów graniem wita nas.
Znów dzień przeminął - dał może mniej, niż pragnął dać.
Czerwone wino będziemy sączyć aż po brzask.

Nasze piosenki zbierane z ulicy
mają wszystko, co nam przynosi dzień:
szczyptę radości i kroplę goryczy,
łzy miłości lub zawodu cień.

Już późno, a nam ta noc nie daje spać,
głęboka północ cygańską drogą wiedzie nas.
Znów dzień przeminął - nie wszystkim jutro szczęście da.
Czerwone wino będziemy sączyć aż po brzask."

Czyj ja rozpalil zar? Kto jej starl puder z lic? (ktora z Druhen ma puzderko z lusterkiwm i pudrem? Alberta chce pozyczyc) < e tam, skupmy sie na tym rozpalonym zarze, moze sie czego nauczymy?> /Hobbity zezarly puzderko, Alberta sypie puder do zaru na rozpalonym blaszanym dachu. Wydaje jej sie, ze jest Kotka, hi hi/

Ta mala pila dzis i nie wie nic!(bez przesady, to tylko byla kawa do lozka, bo wszystkim wiadomo, ze Emcia swietuje, hihi) <Andora nie swietuje, wiec zamiast kawy do lozka jest winko do poduszki. A jutro udaje, ze nie wiem nic. Tez bez przesady.> /Druhny! Wasze zdrowie! A co se bede zalowac!/

Juz pamietam teraz, bo to bylo tak:(na wysokiej lace raz dwa trzy pasly sie zajace....a to byla pierwsza zwrotka teraz bedzie druga zwrotka) <bociana dziobal szpak, a potem byla zmiana i szpak dziobal bociana...> /Alberta pyta co to jest "wysoka laka". Cichaj, Alberta! Na literowkach sie nie znasz, hi hi/

Urzadzal Jurek bibke,(szef Maszmuna nazywa sie Jurek?) <nie wiem, ale Sowy szef ma na czwarte Jerzy od sw. Smoka> /a jak ma na imie szef HP? Konkurs!/

Zaprosil mnie na rybke.(wszystkie rybki spia w jeziorze, tr la la tr la la la. Sciana-baby to jest wers dla Ciebie, ale obudz sie juz wierszenke trzeba pisac, Neo czeka na nastepna do analizy, hihi.) <ta spiewanka o rybkach w jeziorze ma nieprzyzwoity koniec w mojej pamieci, wkleic? E, tam przy dniu matki lepiej nie...> /moim zdaniem to ostatni wers tej piosenki brzmi "szkoda mi nocy, ot co!".....i to ma byc nieprzyzwoite? Druhny lepiej poprosza Neo o analize nieprzyzwoitosci w wierszenkach. Jak nic - wygra Maszmun, hi hi/

Ja Stasiowi cale wino wprost na frak,(szkoda wina) <no kurna Stasiu czy Jurek bo chyba za malo wypilam!> /Hobbitom w to graj! Taki frakeser....(tutaj wyjasniam, ze chodzi o deser. No co sie Druhny dziwia? Taki frak to calkiem niezle smakuje/

Lecz dalej zapomnialam, co i gdzie i jak.(Swieta Amnezja to moje znaczy sie Emci dziewiate imie, podac liste zapomnianych rzeczy?) <jak jeszcze nie zapomnialas> /aocochodzi (to mowila Emcia zwana Swieta Amnezja)/

A potem Jas najslodszy (rece precz od najslodzszego Jasia! BUM!) <serio, czy to ja pilam, czy wszyscy pijani??? Stasiu, Jasiu, Jurek, eh?> /Kogo dzisiaj sushi? Prosze sie nie wstydzic. W kupie, pod stolem, na kacu razniej!/

plótl trzy po trzy na milosci znak. (moj J. to mowi, ze kocha mnie jak wszystkie domy i wszyscy ludzie dookola ziemi i jeszcze raz, hihi) <ten wers sowie omine> /An-dora - to ile jeszcze tych sekund zostalo?/

Refren: Ta mala pila dzis ...(przepraszam ktora Druhna ma dzisiaj dyzur na urodzinach Maszmuna? Bo cos zastoj w interesi eurodzinowym sie robi! BUM!) <zaden tam zastoj, chwilowa posucha, ale juz jestem, pospalam sowie po poludniu, tera czuwam!> /jestem, jestem.....luuuudzieeeeee......Druhny to tak imprezuja, ze spac nie idzie/

Smieszny jest ogromnie ten nasz caly swiat,(normalnie horror komediowy science fiction z Sowa Hiczchoczka w roli.....hihi, Sowy...) <No, Alberta juz sie byla kiedys posikala ze smiechu nad tym swiatem, no> /Sowka! Wklej pajace, co? Taka mam chrapke na szarpanie Twoich pior/

Ma czlowiek cztery glowy (nieeeee, to tylko ozdobne wczapy made in Asia!) <ja to miewalam kiedys cztery rece, i to nie do grania, teraz sie opierniczam, poki dziecka nie ma> /hi hi..... przeciez to chodzi o cztery osobowosci....Druhny wskocza na kozetke Dr Frojd/

I piata do polowy,(buteleczka wisnioweczki) <UPS wisnioweczka mocna, skonczymy jak nic pod stolem!> /Sowa... niesmialo powiem, ze ja nie lubie wisnioweczki. Poprosze o szklanke wody/

A w ogóle czlowiek to jest dziwny gad,(czlowiek jak czlowiek ale ja w piatek w pracy spotkalam takiego malusienkiego weza, gluuuupi byl jak nie wiemn co! Normalnie chowal sie pod moim butem! Ze co? Ciagnie weza do weza? Pewnie, ze go NIE zgniotlam! Co to tylko ptaszki i zuczki sie ratuje, ne? A wiecie ze kiedys tam to ja sie PANICZNIE balam wezy! ACHA!) <ciekawam, co ten moj wrobelek elemelek, moze przezyl, co?> /jasne, ze przezyl!!!! BUM!/

Co nagle, tu na ziemie, gdzies z obloków spadl.(UWAGA! To leca SADY z oblokow! Hobboty potrzasaja obloki tak dla DRAKI!) <jak nic bedzie snieg z deszczem> /idzie zima, nie ma na to rady/

Wy memu sercu bliscy, (Druhny i Druhowie, dziekuje bardzo za HP, ot tal bez powodu dziekuje!) <skrzetnie sie dolaczam> /prosze bardzo, hi hi/

Nuccie wszyscy ze mna za pan brat.(bez falszowania, Bronka nada wszystkiemu wlasciwy ton) <trzy-cztery-dziewiec> /Bronia! Jestes tam? Wkleisz gronenke?/

Refren: Ta mala pila dzis ...(a jak nie dzis to zawsze bedzie jakies nowe dzis, no ne?) <w zyciu nalezy tylko zalowac minionych chwil i... straconych okazji...> /a wlasnie, ze nie nalezy zalowac. Szkoda zycia na --pi--. BUM!/

slowa pan Wlast+(Emcia, jedna naga za progiem domu....hihi, KTOS mierzy dlugosc wierszenek pisanych na progu? Progowierszenka, wierszenka pisana tuz przed wyjsciem z szuflady w wir zycia.)<Andora, nie z progu, i nie naga... hi hi, ale w drodze do lozka, podniedzialek sie zaczal! Sorki, ja dzis naprawde wypilam...> + /Sciana, w ubraniu, trzezwa, porzadna i WOGLE normalna, nie jak te dwie przede mna, hi hi/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Pn, 14.05.2007 08:13

Czeszcz HP, co roBYCZE...? Hi hi...

Druhny, jaką ja miałam noc...duszno mi było i wogle nie mogłam spać przez komary mutanty, które kurna jego raz nie aragują na środki przeciwko nim zakupione. To już ja bardziej araguję, bo mnie mgli po nich...Potem przydybalam Ścianę na kolorystycznych eksperymentach, hi hi...Potem obierałam kartofle, bo nie wiem, czy Druhny wiedzą, ale kartofle to najlepiej się obiera o czwartej nad ranem...A potem to była burza, ale jaka!!! Już myślałam, że będę musiała Święty Kurek zakręcić na chwileczkę, bo on jest na prąd, jakby Druhny nie wiedziały i myślały, że tylko wystarczy odkręcić i ooo! Nic mi się nie śniło, bo nie spałam...a czy jak się nie śpi to się coś śni...? No, właśnie...A wczoraj byłam zajęta i nie miałam kiedy się tu powydurniać, także zarówno i zdjęciowo, ale spoko. Druhny się pogapią na cheddar w internecie, dobra...?
Słuchajcie, ja już wiem, dlaczego ja nie spałam, bo fronty się zmieniają, jejku, teraz spojrzałam do TV Meteo, a tam się okazuje, że dzisiaj ma być upał do 28 stopni!!! Luuudzie, no to lecę się rozebrać...

A Druhny wiedzą jaki jest rodzaj żeński od Sherrif..? W życiu by Druhny nie zgadły...Jaka tam szeryfka, luuuudzie.... - WIŚNIÓWKA!!! Ha!

Dobrego poniedziałku!

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Pn, 14.05.2007 09:02

Hej! Dzień dobry. Nawet w poniedziałek, a co!

Trzynastko wysyłam tonę uścisków urodzinowych dziękując za Twój entuzjazm, pasję, wrażliwość, humor, dobroć i za wszystko inne. Trzynastko wszystkiego najlepszego dla Ciebie! W prezencie oczywiście tulipany (holenderskie).

Obrazek

Sowa biorę udział w konkursie... obstawiam, że Twoje hasło to „Ściana” ewentualnie „Sciana” hihihi, kiedy mam odebrać w-czapę? An-dora ma rację UN momento, chociaż wszyscy Polacy nie wiadomo dlaczego mówią „uno”! Druhna Sowa zapomniała, że ma do czynienia z prymusem, czy jak? hihihi Ja grzecznie proszę o Zaczarowany ołówek, może być? Razem z melodią... ale możesz mi zanucić przez telefon. Spódnicę wklejaj, co się pytasz?

Bromba – a wiesz, ja nie zrozumiałam o co chodzi z Kłamczuchą... ale pomyślałam, że na pewno czegoś nie doczytałam, czegoś nie zrozumiałam, więc się nie wychylałam! Aha. Mnie się wydaje, że dopisywałam się do wierszenki urodzinowej, jejku ale mi zakręciłaś... nie ... no na pewno się dopisywałam. I wiesz co? Jak napisałaś, że śmiałaś się Z Boskiej... właśnie tego się w tym spektaklu bałam, bo taki rodzaj humoru co to się można pośmiać z garbatego też mi zupełnie nie leży, ale na pewno masz rację, że to zasługa KJ!

O Sowaaaaaaa a mnie obudziła rano śmieciarka, a nie burza!

No dobra... papiery wzywają. Pa Druhny
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Pn, 14.05.2007 09:13

No i jeszcze ... wiadomo... nie ma Wilna bez Niej.

Obrazek
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Monika:* Pn, 14.05.2007 09:26

Nie wiem jak to bylo, ale czuje, ze (tez nie wiem jak to bylo, ale wszystko przez urodziny Maszmuna!) <i Dzien Matki, ktory niektore Matki byly obchodzily pod nie obecnosc dzieci...> /urodziny Trzynastki, to co swietujeMY?/ *może urodziny wszystkich matek! Sto lat sto lat! Znów całe HP będzie pijane…*

Swiat kreci sie wokolo(aj jaj! VERTIGO!) <jak ja kocham karuzele, ale sie juz nie odwazam, byl u nas majowy jarmark z suuuper karuzelami, uwaga, wklejam: no sie nie odwazylam!! > /prosze zatrzymac VERTIGO, no co? Jest weekend, chcialabym odpoczac bez brudnopisowej karuzeli/ *ja chce chce na karuzele. Ale taką oooogromną*

I tak mi jest wesolo.(dopiero trzeci wers, wesolosc przychodzi gdzies tak po dziewiatym) <jesli juz nie przyszla po czwartym> /kieliszku kranowki, BUM!/ *halo halo o mnie 10 rano. Prawdziwa druhna nie pije przed 12*

Chce do domu wrócic, a tu tlum sie drze:(acha! Tlum Hobbitow przedziera sie z zyczeniami do Matki Alberty) < no a co ona na to?> /jak to co? Alberta dobrze wie, ze maMY Swiety Rok Swini/ *no i co za tym idzie? Jakieś pieczone prosiaczki w prezencie?*

To skandal! Ona sie na nogach trzyma zle.(hihi, prosimy o skale trzymania sie na nogach) <a czy Pan fizyk to maz Alberty? Czili niedlugo bedzie obchodzil Dzien Ojca? Juz on ja nauczy sie dobrze trzymac na nogach> /akurat! Alberta jest Feministka. Kazda Porzadna Feministka jest samouczka (no co? przeciez nie moge napisac samoukiem (r.m.)/ *no nie możesz! A tak swoja drogą to gdzie są dzieci Alberty i Pana Fizyka? Bo inaczej lipa z imprezy będzie w kredensie. Co to za matka bez dzieci*

Gdzie nocy tej sie zjawie,(wiec poprzedniej nocy to mi sie snily zakupy, sen jak nic proroczy, wlasnie jade na lody, hihi, no co lody tez zakupy, eh? Nie nie ma u nas lodow z zielonej herbaty wrrr, wrrr...) <tej nocy to ja mam zamiar sie zjawic w lozku, jeszcze nie wiem, czy mi sie uda, spalam po poludniu DWIE godziny, wypilam kawe i szczekam na sen...> /hi hi....zaraz sowie zjem lody z zielonej herbaty, mniam. A jogurt z zielonej herbaty to Druhny jadly? An-dora - Ty sie "zjawiasz" w lozku? Hi hi....Jako Biala Dama?/ *była u was w nocy dziś burza? U mnie o 5.30. nie mogłam spać. Bałam się*

Wszedzie prawie slysze slowa te:(te i tamte. Sowa dziekuje jeszcze raz w wierszence za Swieta Rure! To byl najlepszy podarunek na Dzien Matki, tylko pssssst nikomu nic....) <czasem to ja serio bym chciala wiedziec „aocochodzi”, zawsze sie tylko domyslac musze, jak ten Jarek, tfu, Darek> /no to biegne i wyjasniam, ze Sowa dostaje odznake z kartofla (obranego wlasnym piorem o 4 rano) za niespodzianki na Swietym Kurku. Sowa, cmok! Nie mylic z w-czapa, dobra? W-czape to masz za "niemanie" Lolka/ *nic nic a nic nie rozumiem. A co co cho powinnam mieć wypisane na czole*

Refren: Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(od razu pila, phi pod humorkiem!) <nie, nie bojmy sie nagiej prawdy, ona po prostu PILA dzis> /wiedzialam, ze tak to sie skonczy......Sowa! Dlaczego Ty rozpilas Mala?/ *przychodze wczoraj do pracy troche zaspana a szefowa: Monia znów piłaś!!! A ja nie…wczoraj właśnie nie…*

Kto nie chce wierzyc mi, niech sie przekona!(Balbyna zawsze ma racje! Ptys o tym dobrze wie, ale udaje, ze jest madrzejszy od Balbyny. Jejeku nie pamietam o co w tych bajkach chodzilo..., moze jakies streszczenie?) <Czeszcz Balbyna, czo robisz – to by bylo na tyle streszczenia, no, z mojej strony> /Sowa! Proszona do tablicy na marker - gdzie jest streszczenie dla Swietej Amnezji z Doliny Zgnilych Jablek?/ *nie pamiętam tych bajek. No tak jestem taka młoda. Hihi*

Rozkoszny szmerek w pijanej glówce ma,(raczej mgielke, i poza tym kieeeedy to bylo ,hi hi, dzisiaj juz lecimy nowym dniem!) <no, to naprawde samo sedno, ten rozkoszny szmerek, moze byc w mgielce, absolutnie sie zgadzam!> /a jak do tego pada Swiety Deszcz, to normalnie mozna sie zatracic w szczesciu. Wkleic?/ *wkleić! U mnie za oknem sucho i nie pada*

Wiec jak cukierek, usteczka slodkie wszystkim da.(wystarczy preparat do powiekszania ust@Maszmun i wszystkich sie obskoczy....Hobbity ustawiaja sie w kolejce) <E, Maszmun, no, ten preparat, ne, to skad Ty go niby masz, co?> /An-dora zajrzy do Archiwum, dobra? Tam kryja sie Wszystkie Swiete Odpowiedzi/ *może stworzymy jakieś dyżury druhnom archiwistkom, bo tak nie da się połapać*

Ta mala pila dzis i jest wstawiona,(troche zjechana pewnie tez) <Znaczy RO-zjechana, jak Twoje wierszenki, Emciu?> /nieee.....zjechana jak Sciana po robocie albo jak wierszenka w wykonaniu An-dory. PS Emciu - nie rozumiem dlaczego sie czepiasz rozjechanych wierszenek, hi hi.... Przeciez nalezysz do frakcji wierszenkowej.....hi hi... co Druhna tak oszczedza przestrzen na Forum. Na Archiwum cz.3 trzeba sowie zapracowac/ *zapracować trzeba,ale dopero jest maj..do grudnia kredens nam pęknie z przepełnienia*

Jest taka senna, ach, rozanielona.(senna czek) <”juz pozno, a nam sie wcale nie chce spac... czerwone wino pijemy do bialego dnia... no prosilam, zeby mi ktos podpowiedzial, jak to lecialo, nic, musze sowie sama poradzic> /zaraz wkleje...albo wkleic teraz, zeby nam sie zrobila wierszenka w wierszence, hi hi...Co na to Neo?/ *zaktao kakao*

"Znają nas knajpki i koty w zaułkach,
letnią nocą lubimy włóczyć się.
Zgubić nas łatwo i łatwo odszukać,
śmiech przed nami biegnie i gitary dźwięk.

Już późno, a nam się wcale nie chce spać,
głęboka północ zegarów graniem wita nas.
Znów dzień przeminął - dał może mniej, niż pragnął dać.
Czerwone wino będziemy sączyć aż po brzask.

Nasze piosenki zbierane z ulicy
mają wszystko, co nam przynosi dzień:
szczyptę radości i kroplę goryczy,
łzy miłości lub zawodu cień.

Już późno, a nam ta noc nie daje spać,
głęboka północ cygańską drogą wiedzie nas.
Znów dzień przeminął - nie wszystkim jutro szczęście da.
Czerwone wino będziemy sączyć aż po brzask."

Czyj ja rozpalil zar? Kto jej starl puder z lic? (ktora z Druhen ma puzderko z lusterkiwm i pudrem? Alberta chce pozyczyc) < e tam, skupmy sie na tym rozpalonym zarze, moze sie czego nauczymy?> /Hobbity zezarly puzderko, Alberta sypie puder do zaru na rozpalonym blaszanym dachu. Wydaje jej sie, ze jest Kotka, hi hi/ *tej Albercie to całkowicie się pomieszało? Chiba zadzwonie po Pana Fizyka!*

Ta mala pila dzis i nie wie nic!(bez przesady, to tylko byla kawa do lozka, bo wszystkim wiadomo, ze Emcia swietuje, hihi) <Andora nie swietuje, wiec zamiast kawy do lozka jest winko do poduszki. A jutro udaje, ze nie wiem nic. Tez bez przesady.> /Druhny! Wasze zdrowie! A co se bede zalowac!/ *pij nie załuj. Ja odstawiam % do srody. NAUKA*

Juz pamietam teraz, bo to bylo tak:(na wysokiej lace raz dwa trzy pasly sie zajace....a to byla pierwsza zwrotka teraz bedzie druga zwrotka) <bociana dziobal szpak, a potem byla zmiana i szpak dziobal bociana...> /Alberta pyta co to jest "wysoka laka". Cichaj, Alberta! Na literowkach sie nie znasz, hi hi/ *dajcie Albercie kranówki bo się czepia*

Urzadzal Jurek bibke,(szef Maszmuna nazywa sie Jurek?) <nie wiem, ale Sowy szef ma na czwarte Jerzy od sw. Smoka> /a jak ma na imie szef HP? Konkurs!/ *Stefan. Ja lubie Stefanów*

Zaprosil mnie na rybke.(wszystkie rybki spia w jeziorze, tr la la tr la la la. Sciana-baby to jest wers dla Ciebie, ale obudz sie juz wierszenke trzeba pisac, Neo czeka na nastepna do analizy, hihi.) <ta spiewanka o rybkach w jeziorze ma nieprzyzwoity koniec w mojej pamieci, wkleic? E, tam przy dniu matki lepiej nie...> /moim zdaniem to ostatni wers tej piosenki brzmi "szkoda mi nocy, ot co!".....i to ma byc nieprzyzwoite? Druhny lepiej poprosza Neo o analize nieprzyzwoitosci w wierszenkach. Jak nic - wygra Maszmun, hi hi/ *o meżczyzna w HP. Trzeba się umówić…*

Ja Stasiowi cale wino wprost na frak,(szkoda wina) <no kurna Stasiu czy Jurek bo chyba za malo wypilam!> /Hobbitom w to graj! Taki frakeser....(tutaj wyjasniam, ze chodzi o deser. No co sie Druhny dziwia? Taki frak to calkiem niezle smakuje/ *matko szkoda wina. A drogie było?*

Lecz dalej zapomnialam, co i gdzie i jak.(Swieta Amnezja to moje znaczy sie Emci dziewiate imie, podac liste zapomnianych rzeczy?) <jak jeszcze nie zapomnialas> /aocochodzi (to mowila Emcia zwana Swieta Amnezja)/ *ooo ssie mnie w żołądku. Ktoś ma jakieś bułeczki na zbyciu nie potrzebne?*

A potem Jas najslodszy (rece precz od najslodzszego Jasia! BUM!) <serio, czy to ja pilam, czy wszyscy pijani??? Stasiu, Jasiu, Jurek, eh?> /Kogo dzisiaj sushi? Prosze sie nie wstydzic. W kupie, pod stolem, na kacu razniej!/ *hihi mnie dziś nie. Naprawde nie piłąm nic a nic*

plótl trzy po trzy na milosci znak. (moj J. to mowi, ze kocha mnie jak wszystkie domy i wszyscy ludzie dookola ziemi i jeszcze raz, hihi) <ten wers sowie omine> /An-dora - to ile jeszcze tych sekund zostalo?/ *ostatnio znajomi: nie całujcie się tak bo Moni nam szkoda. No co ja zdesperowana jakaś?*

Refren: Ta mala pila dzis ...(przepraszam ktora Druhna ma dzisiaj dyzur na urodzinach Maszmuna? Bo cos zastoj w interesi eurodzinowym sie robi! BUM!) <zaden tam zastoj, chwilowa posucha, ale juz jestem, pospalam sowie po poludniu, tera czuwam!> /jestem, jestem.....luuuudzieeeeee......Druhny to tak imprezuja, ze spac nie idzie/ *poprosze o dyżur w środe. Oj podyżuruje chętnie*

Smieszny jest ogromnie ten nasz caly swiat,(normalnie horror komediowy science fiction z Sowa Hiczchoczka w roli.....hihi, Sowy...) <No, Alberta juz sie byla kiedys posikala ze smiechu nad tym swiatem, no> /Sowka! Wklej pajace, co? Taka mam chrapke na szarpanie Twoich pior/ *nie wypiłam jeszcze kawy. Dlatego nie rozumiem tego wersu?*

Ma czlowiek cztery glowy (nieeeee, to tylko ozdobne wczapy made in Asia!) <ja to miewalam kiedys cztery rece, i to nie do grania, teraz sie opierniczam, poki dziecka nie ma> /hi hi..... przeciez to chodzi o cztery osobowosci....Druhny wskocza na kozetke Dr Frojd/ *ale że co? Ogień woda ziemia i powietrze?*

I piata do polowy,(buteleczka wisnioweczki) <UPS wisnioweczka mocna, skonczymy jak nic pod stolem!> /Sowa... niesmialo powiem, ze ja nie lubie wisnioweczki. Poprosze o szklanke wody/ *kranówki? Hihi*

A w ogóle czlowiek to jest dziwny gad,(czlowiek jak czlowiek ale ja w piatek w pracy spotkalam takiego malusienkiego weza, gluuuupi byl jak nie wiemn co! Normalnie chowal sie pod moim butem! Ze co? Ciagnie weza do weza? Pewnie, ze go NIE zgniotlam! Co to tylko ptaszki i zuczki sie ratuje, ne? A wiecie ze kiedys tam to ja sie PANICZNIE balam wezy! ACHA!) <ciekawam, co ten moj wrobelek elemelek, moze przezyl, co?> /jasne, ze przezyl!!!! BUM!/ *ja się boje węży panicznie. Ostatnio zauważyłam ze wielu rzeczy zaczynam się bać. Nawet spania samemu. Moze czas na założenie rodziny…*

Co nagle, tu na ziemie, gdzies z obloków spadl.(UWAGA! To leca SADY z oblokow! Hobboty potrzasaja obloki tak dla DRAKI!) <jak nic bedzie snieg z deszczem> /idzie zima, nie ma na to rady/ *nie zima. Lato. Gorąco. Upały. Czy ja mówiłam druhnom ze kupiłam sobie bilet na samolot do Madrytu?*

Wy memu sercu bliscy, (Druhny i Druhowie, dziekuje bardzo za HP, ot tal bez powodu dziekuje!) <skrzetnie sie dolaczam> /prosze bardzo, hi hi/ *zabrzmiało jak pozegnianie*

Nuccie wszyscy ze mna za pan brat.(bez falszowania, Bronka nada wszystkiemu wlasciwy ton) <trzy-cztery-dziewiec> /Bronia! Jestes tam? Wkleisz gronenke?/ *Idzie ktoś na karaoke? Bo czas się poznać-zapoznać*

Refren: Ta mala pila dzis ...(a jak nie dzis to zawsze bedzie jakies nowe dzis, no ne?) <w zyciu nalezy tylko zalowac minionych chwil i... straconych okazji...> /a wlasnie, ze nie nalezy zalowac. Szkoda zycia na --pi--. BUM!/ *ostatnio nuce namiętnie: Non rien de rien. Non je ne regrette rien.*

slowa pan Wlast+(Emcia, jedna naga za progiem domu....hihi, KTOS mierzy dlugosc wierszenek pisanych na progu? Progowierszenka, wierszenka pisana tuz przed wyjsciem z szuflady w wir zycia.)<Andora, nie z progu, i nie naga... hi hi, ale w drodze do lozka, podniedzialek sie zaczal! Sorki, ja dzis naprawde wypilam...> + /Sciana, w ubraniu, trzezwa, porzadna i WOGLE normalna, nie jak te dwie przede mna, hi hi/ *Monika-zawsze porządna i ZAWSZE trzeźwa, nie jak te 3 przede mną, ale za to bez ubrania*
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez Małgosia Sz Pn, 14.05.2007 10:14

Raz jeszcze.
Marylo, a skąd tam w Lejden ten wiersz Szymborskiej? I od kiedy? Druhna wie może?

Obrazek
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne