HYDE PARK

Postprzez Małgosia Sz Wt, 10.04.2007 09:32

acha wkleję jeszcze jeden z najpiękniejszych kościołów na Krecie.

Obrazek
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Marysia Wt, 10.04.2007 10:00

Grejs, ja jeszcze z maleńkiej wsi....
Małgosia ma rację, Grejs, mi tu po prostu dobrze w święta, tu czuje się nastrój świąteczny, jakby człowiek cofnął się w czasie. I niech tak pozostanie. I tylko o to mi chodziło. Pozdrawiam serdecznie!
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Bromba Wt, 10.04.2007 12:20

Witajcie, alleluja!
Jestem, jestem i od razu uściślam, że jestem zdrowa jak rybka, no jeszcze troszkę kuleję, ale to nieważny drobiazg.
Oj, zapamiętam te święta – w Wielki Piątek, pod sam koniec podróży do domu w półobrocie poprawiałam kwiaty poimieninowe dla mamy i więcej nie wiem - chwila i już byłam w rowie. Wjechałam (wleciałam?) równo, ominęłam drzewo, nic nie pogięłam, zatrzymało mnie bez uderzenia. W pierwszej chwili pełna koncentracja – wyłączyć silnik, ocenić straty, zadzwonić po pomoc. Potem tłumaczenie wszystkim zatrzymującym się, że naprawdę nic się nie stało i czekam na pomoc. Znajomy taty ma ciągnik, zaraz był. Trzeba było uważać, żeby nie zrobić szkód przy wyciąganiu, bo rów głęboki i stromy. Jeszcze kulturalnie zajechałam pod dom i uspokajałam rodziców. A teraz kilka razy dziennie ląduję w tym rowie, brrr, ale to minie, nie?
Ja tam nie wiem – z jednej strony miałam bardzo dużo szczęścia, a z drugiej to nie wiem, po co w ogóle wylądowałam w tym rowie. Rachunek sumienia zrobiłam jak chorowałam, o życiu to już mi się myśleć przejadło, z kim się chciałam pogodzić, to się pogodziłam i tym podobne. A jeżdżę ostrożnie, naprawdę. Gdyby na tej drodze było choć trochę pobocza, to bym nawet nie zauważyła, że coś nie tak. No, będę miała nauczkę, żeby być jeszcze bardziej ostrożną, ale to tak mało trzeba do nieszczęścia, że jak mam fiknąć, to i tak fiknę. A jeszcze ¦więta ZMARTWYCHWSTANIA, rozbestwiona jestem zupełnie – jeśli mój wypadek miał być jakimś ostrzeżeniem, to chyba pudło, bo nie widzę przed czym... Aha, nie mam ciekawości, co mi się jeszcze przytrafi, dość tych przygód!
Rodzice patrzyli na mnie dziwnie, chyba chcieli zamknąć mnie w piwnicy:)
Poza tym święta u nas tradycyjnie, z oprawą, modlitwą, kartkami, pichceniem, rozmowami, przepełnionymi brzuchami i spacerami. Każdy dzień Triduum inny, w każdym coś niezwykłego.
Pogoda pod psem, na rezurekcję spadł śnieg, roztopił się w ciągu dnia, a w niedzielę spadł znowu. Takie zadośćuczynienie za zielone Boże Narodzenie. A na rezurekcję to ja już od paru lat nie chodzę – u nas w parafii jeden smutny proboszcz od dawna – w najweselsze święta rozprawia o nałogach, nieodpowiedzialnych rodzicach i wszelkich innych nieszczęściach świata, a przy liturgii myli się niemiłosiernie, bo dużo kwestii czyta (lub co gorzej śpiewa) raz w roku. Na pasterce tak samo. To nie na moje nerwy, więc po prostu sobie daruję. Tak poczytałam Sowę – ja jestem zdania, że to wszystko zależy, jak spojrzeć. Może i tradycja upada, ale to tylko kolejny powód, aby ją podtrzymywać. Nie śle się tyle kartek papierowych? Słać samemu ile wlezie. Nie składa się życzeń w pracy? To składać! Jak w Wielki Czwartek założyłam białą bluzkę d o pracy, bo dla mnie to już ważne święto, to z początku wywołałam małą konsternację, ale potem jakoś było przyjemniej i mniej przekleństw poleciało niż zwykle... U świętego Kazimierza jak zwykle pięknie – mało ludzi, chorał, adoracja...

Teraz szykujemy się na wesele brata, będzie się działo.

Na patrzenkę nie mam dziś jeszcze weny, ale cieszę się, że Emcia w formie.

Maszmun, wnioskuję, że czujesz się już lepiej, skoro jesteś już w robocie?

A Duśka, śpisz już normalnie?

Teremi, poszerzanie dróg nic nie pomoże, a z wyobraźnią nie tak łatwo...

¦ciana niech wyyyjdzieeee!

Na tym kończę, bo robota już nie może dłużej czekać. Chcecie zdjęcie rowu? Żadnego innego nie mam, bo tym razem wyjątkowo jakoś nie robiłam żadnych zdjęć (trochę przez złe światło), tylko tego rowu po.
Dziękuję za wszelką troskę, Wy także byłyście w moich myślach podczas świąt.
Trzymajcie się, alleluja!



Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Ściana Wt, 10.04.2007 12:44

Luuuuudzieeeee!!!!! Ale Druhny wrzeszcza! Posiedziec nie mozna we wlasnej szufladzie? Ze co? Swieta? Jakie Swieta? Przeciez juz PO! Ufff. Swieta na robocie - szkoda nerwow pana Darka na zasmiecanie Forum moim opowiesciami o Swietach. Ale to dobrze, ze Druhny wrocily w poswiatecznym nastroju. Zapachnialo Wiosna. Sowa! Usmiechnij sie, co? Przeslac Ci troche Nadziejowej Wiosny zima? Hi hi. No, zeby mi tu Sowa wkleila pajaca. Abrakadabra.
Druhny, szykuje sie do urlopiku w tropiku. Juz za chwileczke, juz za momencik. Lecimy do Siem Reap w Kambodzy. Naszym celem jest Angkor Wat. Zdjecia beda, spoko! Druhny juz moga wklejac KNOTenki.
No to spadam, co bede marudzic, ze jestem nie-halo.

PS Maryla - witaj! Odwagi! Druhny nie takie straszne, jak sie kreuja, hi hi.

PS Bronka! No! Masz w-czape za to, ze przez cale Swieta martwilam sie o Ciebie. Luuuuudzieeee! Ja przez Was to kiedys-gdzies zwariuje! BUM!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Wt, 10.04.2007 13:16

qrna z geografii to ja jestem Shirley normalnie! hihihi
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez nie ma mnie Wt, 10.04.2007 13:27

.... co do geografiii.... mam zupełnie inne zdanie :):):):)
wszędzie już byłaś, gdzie właśnie jadę i ..... masz zawsze ciekawe informacje ....


p.s.
Małgosiu Sz.

JAK SIę CZUJESZ? JAK ZDROWIE ?????


Upst! ..... oczywiście pozdrawiam szacowne HP ......
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Małgosia Sz Wt, 10.04.2007 13:32

Mała Kochana! Już dobrze, najgorzej było w niedzielę! Dziękuję, zostawiłam dla Ciebie wiadomość w Rozmowach :D

Aaa i już zajrzałam do Kambodży... ¦ciana nie mogę się doczekać tych zdjęć!

Bronka ufff dawaj rów... pasuje jakoś do rury, co nie? hihihi
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Bromba Wt, 10.04.2007 14:01

Jakie PO świętach? Teraz oktawa Wielkiej Nocy, nawet w piątek jest dyspensa od postu mięsnego na tę okoliczność (zachowujecie jeszcze post w piątek...?).
Sowa, masz w-czapę, za to że ja mam w-czapę, BUM BUM!
No to dalej z tą rurą, tfu, rowem! Ten czarny ślad to mój, maluch zatrzymał się jakiś metr za drzewem. Na skarpie zawilce git, prawda? Oj, trochę mi jeszcze niedobrze...
Obrazek
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Małgosia Sz Wt, 10.04.2007 14:10

Bronka, ja Cię kręcę! Ale rów! No masz szczęście, że to się tylko tak skończyło, co?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Bromba Wt, 10.04.2007 14:16

Przyznaję, szczęście jak cholerkunia.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez M.C. Wt, 10.04.2007 16:49

Ano to sie nazywa Row! We wtorki poswiateczne swietuje sie Swiety ROW! Ave! Hi hi, Bronka a moze bys tak miala ochote z Alberta dla bezpieczenstwa w piwniczce, co? Hi hi, przynajmniej do konca tej Oktawy? Ten row to normalnie jak scena w filmie z Bogusiem! Bronka, jezeli Ci ulzy to ja JUZ widze cala scene pare razy na minute...Tak na serio to Druhna trzyma sie otroznosci. A co do ksiezy bez polotu...Z calym szacunkiem, bo wiem, ze sie staraja jak moga, ale...gdy jechalam z mama i dziecmi do polskiego kosciola tutaj w okolicy to zalozylysmy sie czy ksiadz bedzie bardziej elokwentny niz ten w ubieglym roku czy mniej, niestety...niestety....wygralam. Ale zeby tak na placowke, jakby nie bylo zagraniczna, ksiedza bez fantazji wysylac to jest co najmniej lekkie niedopatrzenie jakiejs tam gory....

Hi hi, Maszmunie, a ja tam od razu wiedzialam co to jest Angkor Wat, przerabia sie projekty z trzeciej klasy to czlowiek sie podciaga w geografii, hi hi. A ostatnio to nawet przerabialismy Grecje, Krete mam w malym paluszku!
PS Czy ta swiecona wierszenka daje mi pokoj w pensjonacie z widokiem na Bug?

Maryla piekne zdjecia, Maszmuna zdjecia tez ladne, ale rozmiar nie ten, hi hi. Pssssst...UWAGA na Sciane, rzuca wczapami jak leci...No i czekamy na dalsze relacje opowiesci wierszenki, teksty, zdjecia, komentarze..., cos opuscilam?

Sciana, to co zaczynamy "ta ostatnia niedziela"? Sowa, lapiesz sie na pierwszy tekst?

Dobrego nocodnia wszystkim zycze.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Wt, 10.04.2007 19:36

Bronka, row jak sie patrzy. Ale ci powiem, ze snic sie bedzie lata cale. Mnie sie jeszcze sni pierwszy row do ktorego wpadlismy cala rodzinka nowa syrenka, takie dobre 45 lat temu. Wylazilismy przez przednia szybe, bo samochod koziolkowal (row byl tez jak sie patrzy, a co!). W srodku byl galimatias rak i nog, moja siostra lat piec na samym spodzie pod tylnym siedzeniem, babcia i mna. Nic nam sie nie stalo, chlop z koniem pojawil sie w przeciagu pieciu minut i oswiadczyl: “Panie, to juz trzeci w tym tygodniu, ja juz miejsca na podworzu nie mam na ten zlom.” Syrenke tata wyremontowal i pomalowal na czerwono i kremowo,. Nikt takiej nie mial w calej okolicy! Ale na drugi raz to jednak nie odwracaj sie do tylu siedzac za kierownica, ja cie grzecznie prosze.

Angkor Wat! Sciana, cudnie, bede czekala na zdjecia. Ale sie napodrozujemy z HP, caly swiat otworem. Maryla, zdjecia z Holandii, Krety i innych miejsc mile widziane. Duze i male, hi, hi. I witaj.

Masza, ciesze sie, ze juz wracasz do formy. A ja mam taki mlyn, ze chetnie bym sobie pochorowala (oj, tfu , tfu, na psa …).

Sowa, jak bylismy na swiatecznym spacerze po opustoszalym Downers Grove (to takie sympatyczne “stare” miasteczko, w ktorym mieszka czesc rodzinki goszczaca nas w tym roku na Wielkanocny “brunch”), to jedyni spacerowicze poza nami pozdrowili nas zyczac “Happy Easter” (z amerykanskim akcentem, zeby nie bylo watpliwosci). I tym samym wprawili nas w zadziwienie, bo to nie w hamerykanskim stylu, tutaj wszyscy sie bardzo pilnuja, zeby kogos nie obrazic, ale tez bardzo milo nam sie zrobilo. W centrum Chicago na pewno to by sie nie zdarzylo, tak jak i w centrum Warszawy.

No i jeszcze pozwolcie mi wrocic na chwilke na Hawaje (to tylko niewiele ponad tydzien temu? az sie wierzyc nie chce).

Tak troche jeszcze w swiatecznym nastroju, przesliczny malutki kosciolek w okolicach Kony (Wielka Wyspa).
Obrazek

Plaza tamze,
Obrazek

a na plazy
Obrazek

A po drugiej stronie wyspy byla kiedys plaza i droga, ale wybuch wulkanu zniszczyl i jedno i drugie i teraz jest tak:
Obrazek
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez danuta green Śr, 11.04.2007 05:03

Emciu – Bez zadnych insynuacji prosze. O zadnej galezi nic nie wiem. Druhna to ma bujna fantazje. Ja tylko odpowiedzialam na apel Sowy. Troche pozno. Swieta juz sie skonczyly ( chociaz Bronka twierdzi inaczej i pewnie ma racje)
dlatego zamiast pisanki no...moze jajo sadzone od Miro.

Wasze zdjecia greckich kosciolow bardzo mi sie jutro przydadza. Dziekuje.
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Bromba Śr, 11.04.2007 08:50

Nocodzień, proszę sowie skrolować, dwie wierszenki:

Patrzcie, /Druhny odejda od telewizora, dobra?/ [a co, ma zaraz wybuchnąć? A Druhny kiedykolwiek przeżyły może wybuch kineskopu? Ja nie, ale widziałam na filmie. W telewizorze, hi hi] (ja tez widzialam bylam wybuch, phi, w telewizorze i to nie jeden, ale amnezja jedna /to o mnie/ nie pamietam w jakim to bylo filmie, hi hi) #patrzcie, bracia jeno! A nie, to inne święta#

Ile na stole pisanek! /Sowa, a co pod swiatecznym stolem?/ [moje nogi, wkleić?] (Sowa, a manicure zrobilas?) #a pedicure?#

Każda ma oczy /wiedzialy galy, co braly! Tatuaze, mokre podkoszulki@Misiek, statyw pana F., tfu, T., ze o innych Swietych Dobrach nie wspomne/ [no, o niektórych to lepiej nie wspominaj, ¦ciana...] (....pachnie mi tu szantazem wielkanocnym, hihi) #mnie tam pachnie naleweczką wielkanocną, ale jak cicho, to cicho#

Malowane, /normalnie ART project. Taaaaa....NIEKTORZY to spedzaja Wielkanoc na robocie. Taki brudnopisowy lajf/ [Czy to są roboty przymusowe? To pytała Alberta, która ma w-czapę jak w banku] (hi hi, tylko moze miec w banku w-czapy, durna! Alberta pyta czy boysy to roboty, teraz to dopiero bedzie miala konto ze hej!) #Albercie już wszystko jedno, pyta czy można pomalować bojsów?#

Naklejane. /Alberta wlasnie przykleila sie do jajka. Normalnie Matka-Kura/ ["Matka-Kura z jajkiem" - fajny tytuł na obraz. Co nie, Druhny?](czy Alberta byla na tym obrazie w wyjsciowej sukience od Danuski?) #oj, chyba tylko w Danuśkowych butach, bezecnica#

Każda ma uśmiech /Takie mam zyczenia: DUZO WYSOKIEGO PH na brudnopisowe zakrety i labirynty. Moze byc?/ [jak dla normalnego człowieka, to może...a dla neurotyka musi... Lekcje odrobiłam!] (Sciana, masz normalnie zgnilym jablkiem w-czape! A o PH-czu na SWIECONE wierszenki to sie zapomnialo?!) #głask, głask, dla każdej Druhny, a co!#

Kolorowy /normalnie Kredens, wypisz-wymaluj/ [To nasz kredens jest kolorowy...? A ja myślałam, że biały...dziwne...](taaaa, wszystko zalezy od koloru szkiel kontaktowych, nie widzials, hi hi, Sowa, tych nowych....aaa-zjatyckich? Mrugniesz okiem a szklo kontaktowe zmienia kolor swiata, normalnie stara wizja wy-sia-da!) #tęcza, aż się w głowie kręci, ta Azja…#

I leży na stole grzecznie, /a pod stolem to sie kultualnie rozwalaja na podlodze, takie tam Rozmowy Kulturalne przy Jajku, hi hi/ [To jajko też rozwalone na podłodze? A niech to!](hi hi, o to wlasnie chodzi, ze na stole to sa pisanki a pod stolem GOLE jajka, ktore Sowa lubi najbardziej) #o masz, jajecznica!#

Żeby się nie potłuc /ja tam lubie "sie potluc", phi! Bez tluczenia sie, to nie czuje, ze zyje/ [a ja to lubię rano zajrzeć i zobaczyć jak się Druhny zza gór i oceanów tłukły po Kredensie kiedy ja smacznie spałam, hi hi...](hi hi, Sciana..., Sowa wyraznie ma zyczenie wielkanocne, Druhna wejdzie na ring i zacznie jakas tluczonke, co? Podac Druhnie pisanke?) #ja chwilowo wybieram wersję bez tłuczenia, mogę?#

Przypadkiem /"Przypadek" z mlodym Bogusiem, mniam mniam. Druhny odejda od telewizora, dobra?!/ [A to już? No, to w nogi!!!!! Kryć się, Druhny!!!](ani mi sie sni! Co to jest?! Reglamentacja na mlodego Bogusia?!) #na moje oko to reglamentacja na koreański telewizor, hi hi#

W dzień świąteczny. /Duzo Spokoju, czili Relax Max pod bledzikiem. Czek-Rodzine trzeba wsadzic pod bledzik. PS chlip, chlip....takie tam emigracyjne nie-halo/ [A ile jest rodzajów nie-halo? To pyta Sowa (nie Alberta) będąc lokalnie czili krajowo nie-halo. Rodzinę puszczam wolno, a sama włażę pod bledzik w kolorze BLUE i bywajcie Druhny! Alleluja!](wlasnie sie relaksuje-maksuje w wierszence. Bo bylo tak, wracalismy ze swiecenia, polski kosciol daleko...no i w pewnym momencie, w samochodzie, to juz myslalam, ze czesc mojej rodziny, znaczy sie W. i J. wysadze na poboczu i puszcze luzem...najwiekszy problem z dziecmi to, ze nie przychodza na swiat z regulatorem sily glosu...) #hi hi, puszczę luzem, przeczytamy to chłopakom, jak dorosną#

Ale pamiętajcie! /wezykiem, wezykiem/ [Wężykiem to u mnie oznacza stan, kiedy nic już nie pamiętam...na szczęście nie pamiętam również, kiedy w nim ostanio się znajdowałam.](aaaaa, przypomnialo mi sie ze dostalam od P. wino wloskie, hi hi, moze wyprobowac? Polac Druhnom?) #¦ciana, a wspo...….?#

Pisanki /Albercie pomylily sie pisanki z sankami. No i mamy w Kredensie pomalowanie sanki. Eeee tam...macham reka. Sa swieta. WSZYSTKO wybaczam Albercie/ [aha, ale we wtorek to już może dostać w-czapę, co nie...? Sanki sankami, a gdzie jest "PI", się pytam bezczelnie!!!](bezczelne to bylu Hobbity jak sie od razu na to biedne PI rzucily i tyle go bylo widac...) #ale zżarły go czy tylko polały wodą?#

Nie są do jedzenia. /eee tam "nie sa"!. Znaczy sie JUZ nie sa, bo juz dawno zostaly byly zjedzone przez Hobbity/ [czy ja dobrze rozumiem, że Hobbity wcięły sanki...? No, to kurczę...Alberta, gratulacje!!!](hi hi hi, toz wlasnie mowilam, zaczely od PI a skonczyly na sznurku do sanek... Oooo, ALberta jeszcze trzyma koniuszek....) #mój ¦więty Sznur z Kotwicą?!#

Z pisanek się wyklują /pan Fizyk zaciera rece, bo w tym wersie kryje sie odpowiedz na pytanie "co bylo pierwsze - jajko czy Matka-Kura?"/ [banał: najpierw Matka-Kura, potem jajko, a potem sanki. Co wygrałam za czytanie wierszenek ze zrozumieniem?](NICO, bo najsampierw to byla wierszenka, phi! Nie byloby nawet jednego wersu o wielkanocnych sankach bez wierszenki! BUM!) #wszystkie macie w-palmę wielkanocną, bo pierwszy to był pan Darek, phi!#

¦WIĄTECZNE ŻYCZENIA. /klaniam sie MUHP (Moje Ulubione HP). Wielkanocna Czapka (nie mylic z w-czapa) do ziemi/ [jak Cię znam, ¦ciana, to jest to czapka z jajem. Wklejaj!!!](TUP, TUP, TUP! I wszystko x3!) #zakładamy czapki, ale już, zimno jest!#

Sciana + Sowa + Emcia + Bronka

P.S. Druhny, zapomniałam o najważniejszym. Chciałam powiedzieć, że mój tekst do wierszenki dedykuję, albo może piszę w intencji chorych i poszkodowanych w wypadkach drogowych. Chory jest Maszmun, ale już dobrzeje. Natomiast Bromba wczoraj zaparkowała była w rowie, ale niech się Druhny nie martwią. I Bromba i jej maluch, hi hi, czują się dobrze!!! (No to ja nie bede gorsza i w prezencie wielkanocnym dolaczam dla poszkodowanych moj skromny tekst.) #¦ciana, widzisz – „niech się Druhny nie martwią”, chyba zabiorę Sowie w-czapę#

-------------------------------------

PANIE OBŁOCZNY #witamy w KNOCIE#

Panie obłoczny, Panie z daleka #na ziemi jest o niebo leeeepieeeej#
prowadź mnie czule albo #wieMY, że masz wiele do roboty, ale weź poprowadź ją czule, co?#
zaniechaj #od głodu, ognia, wojny i bojsów#
ja i tak dojdę #uparta jest#
bo się wybieram #urlopik w tropiku#
a Ty mnie nie znasz #PH ma jak Mount Everest#
tu i teraz #piszemy do Sowy?#

dość #mówimy do bojsa, który grozi odebraniem urlopu#

diabeł mnie szarpie #taka SAM-BA#
trzyma za uszy #taki regulator głośności#
„dokąd, wariatko, chcesz wyruszyć?” #a do Kambodży, hej!#
a ja gotowa #plecak ma i aparat#
ja z halabardą #i z buzdyganem#
hej, droga wolna #i wolna Alberta, chlip chlip, tak sowie mruczy – paszport, bilet, pieniądze, Sowa, Alberta; no co?#
Leonardo! #”-Da Vinci? –Di Caprio!”@Notting Hill Z Hugh to jest przypadek „co ja w nim widzę?”, nie ma co się długo zastanawiać#

dość #chciałoby się powiedzieć tęsknocie na emigracji, szczególnie w święta, ale za wielkim przeproszeniem, DUPA#

co to tak dzwoni? #dzwony podczas procesji rezurekcyjnej, umarłego by obudziły …iotochodzi!#
może to krowa #krowa rights!#
czy koniec świata #a właśnie, że odwrócony kot, czyli początek!#
- nie ma mowy! #bo co tu dużo gadać, ja to chyba nawet wolę, żeby nie krzyczeć wszędzie o Wielkanocy, dla mnie to święto wewnętrzne, w Domu żartują, że w Wielkanoc to jestem tylko za dnia, a znikam wieczorami, w BN bardziej potrzebuję znaków#
Trzeba wędrować #czek#
póki są drogi, #AO to się znała na życiu#
ja się nie boję, #ona niczego się nie boi, czek; na początku maja odbieram malucha po kompleksowym przeglądzie i w drogę, ahoj przygodo!#
mam dwie nogi #żeby tylko nogi#

Panie obłoczny, #sto innych spraw masz, lecz…#
Panie z daleka #mam w rękawie z dziewięć piosenek, że im dalej, tym bliżej#
…albo zaniechaj! #albo ją w taką drogę poprowadź…#

AO + #żywa Bronka#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez duska38 Śr, 11.04.2007 10:53

Czuj-Czuj-Czuwaj!
Druhny :wink: poświątecznie... ale jeszcze leniwie i sennie. Kurcze co też sowie Druhny o mnie pomyślą sennie (hi! hi!) kole 12 w południe... Ale tak się na sowie obrazki napatrzyłam, żem śpie teraz długo w dzień, a w nocy pohukuję - jak przystało na sowie zwyczaje... Z przerazeniem tylko myślę JAK JA WRÓCę DO ROBOTY :roll: Rany! to półtora miesiąca zwolnienia... Człowiek potrafi odzwyczaić się od normalnego życia...
Ale co tam jakoś to będzie. Najważniejsze, że ciepełko znów nad Polskę nadciąga. To i może lepszy nastrój wróci...

Bronka - tak se patrze na ten rów... Kobieto! gdzież cię tam poniesło? Nie wiesz, że najpierw trzeba wysiąść.. a potem zrywać zawilce (psyt- ekolodzy nie słuchają :wink: ) Raczej w locie ten numer nie przejdzie :D

Gocha- młyn, młynem... ale odpoczywać wolałabym na urlopie niźli na zwolnieniu... wiesz jaki człowiek jest wypluty...
Może powinnaś zwolnić trochę obroty (hi! hi!) wiem...wiem -tak się nie da, dzień, goni dzień - a robota nie stoi :wink: No więc zamykaj często oczka i wracaj myślami na Hawaje.. Zdjęcia cudne!!!

A tak wogóle to może Druhny powyłażą już z pod tych świątecznych bledzików CO? I zaczną się tu w KRE-DEN-SIE odchaczać kolejno... :D
No ile można szczekać?

Obrazek
A KREDENS czeka.... i w lodówce jeszcze się cóś znajdzie

No i może jakiś tekścik na koniec... znaczy się baza pod wierszenke :)

Życie jest nowelą - Rysio Rynkowski
Krzesimir Dębski (myzyka), Jacek Cygan (słowa)

Jak "Pory roku" Vivaldiego
Zmienia się światło w twoich oczach
Powiedz mi życie coś miłego
Nie pędź tak, proszę, daj odpocząć

Życie , życie jest nowelą,
której nigdy nie masz dosyć
Wczoraj biały, biały welon
Jutro białe, białe włosy

Życie , życie jest nowelą
Raz przyjazną a raz wrogą
Czasem chcesz się pożalić,
ale nie masz do kogo

Każda rodzina jest jak drzewo
Łamie się chwieje, czas je zmienia
Jak w "Porach roku" Vivaldiego
Szczypta zachwytu, łyk cierpienia

Życie , życie jest nowelą,
której nigdy nie masz dosyć
Wczoraj biały, biały welon
Jutro białe, białe włosy

Życie , życie jest nowelą
Co wciąga jak rzeka
Chciałbyś dziś znać przyszłość
Lecz musisz poczekać

Życie , życie jest nowelą,
której nigdy nie masz dosyć
Wczoraj biały, biały welon
Jutro białe, białe włosy

Życie , życie jest nowelą
Co wciąga jak rzeka
Chciałbyś dziś znać przyszłość
Lecz musisz poczekać
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Marysia Śr, 11.04.2007 14:25

Po świętach...
W pierwsze święto uczestniczyłam w chrzcie bliźniaczek, Nikoli i Natalii

Obrazek

poniżej, ich starszy o dwa lata braciszek

Obrazek

Bronka, Ty to masz wyobraźnie, bez wysiadania z auta od razu na leśna polanke wskoczyć.
Duśka, ja też sennie i leniwie.
Niech się HP trzyma!
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez gocha Śr, 11.04.2007 14:49

A dzis obudzilam sie do takiego swiata:
Obrazek
Biedne moje tulipany i zonkile (druhny widza?). Czekaja na te wiosne, czekaja, jeszcze sie nie pootwieraly, a tu zamiast wiosny zima. I spac sie chce.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Ściana Śr, 11.04.2007 15:56

Nocodzien. Byle we mgle, tfu, jutro ma u nas padac Yellow Dust z deszczem. Na psa urok.

PANIE OBŁOCZNY #witamy w KNOCIE# /Alberta pyta co to jest KNOT, phi! KNOT juz dawno w Archiwum, ktore nam Kangurzyca "wydeptala" u pana Darka (Koty to MY, a nie nam, hi hi). Druhny wyjasnia Albercie aocochodzi z tym KNOTem/

Panie obłoczny, Panie z daleka #na ziemi jest o niebo leeeepieeeej# /w niebie to jest o zieeeemie leeeepieeeej/

prowadź mnie czule albo #wieMY, że masz wiele do roboty, ale weź poprowadź ją czule, co?# /phi! Druhna Feministka to sie sama dobrze prowadzi, hi hi/

zaniechaj #od głodu, ognia, wojny i bojsów# /oraz od narzekania na wierszenki w HP/

ja i tak dojdę #uparta jest# /zaraz tam "uparta"! Zwyczajnie cierpliwa! Drozdze. Wdech. Wydech/

bo się wybieram #urlopik w tropiku# /SAM-BA. Troche mi sie kreci w glowie od tego Angkor Wat. To ponoc najwieksza religijna budowla na swiecie. Jeden z cudow swiata. W sprawie cudow swiata to chcialam wyjasnic Emci, ze 7 cudow swiata jest ustalanych w rozych okresach czasowych, np Starozytnosc, Sredniowiecze, Natura, Nowoczesna Sztuka. A Druhny wiedza, ze Internet jest jednym z nowoczesnych cudow swiata?/

a Ty mnie nie znasz #PH ma jak Mount Everest# /Kto? Pan Obloczny? Moj O. twierdzi, ze Bog jest kobieta. Ponoc tylko kobieta mogla sie wykazac takim wysokim PH tworzac swiat, hi hi/

tu i teraz #piszemy do Sowy?# /niech Sowa wyjdzie. Juz po Wielkanocy. Wszystko w K-R wrocilo do normy. Zaraz wkleja Mi(s)kolaja jako dekoracje na Domach Centrum (tfu, Galerii Centrum) i bedzie nastroj/

dość #mówimy do bojsa, który grozi odebraniem urlopu# /a bojs sie mnie dzisiaj pyta: "teee Sciana, kiedy Ty masz urlop?" A ja mu na to "za miesiac". Hi hi .... on sowie mysli, ze mi jeszcze ten urlop odbierze, a ja normalnie nie pojawie sie na robocie w przyszlym tygodniu. No co? Trzeba kombinowac, zeby NIKT mi urlopu nie odebral, phi/

diabeł mnie szarpie #taka SAM-BA# /Alberta potwierdza: Diabel to dopiero ma tatuaze/

trzyma za uszy #taki regulator głośności# /Cisza. Swieta Cisza. Wdech. Wydech/

„dokąd, wariatko, chcesz wyruszyć?” #a do Kambodży, hej!# /troche sie boje. Ofiary min ladowych, zebrzace dzieci/

a ja gotowa #plecak ma i aparat# /teee Bronka, normalnie zatkalo kakao. Dziekuje/

ja z halabardą #i z buzdyganem# /no to sie jeszcze pochwale, ze przeszlam test samoobrony. A Druhny nie wiedzialy, ze Sciana cichaczem trenuje azjatyckie sztuki walki? Ponoc "dam sowie rade", jak wpadne do rowu, tfu, jak bede sie musiala bronic. PS Bronka, "bronic" nie pochodzi od Twojego imienia, hi hi/

hej, droga wolna #i wolna Alberta, chlip chlip, tak sowie mruczy – paszport, bilet, pieniądze, Sowa, Alberta; no co?# /zdecydowanie VETO! Sowe zabieram, bo bez Sowy to DNO, ale Alberta zostaje w Kredensie. To jest moj warunek. Druhny chca zdjecia z Kambodzy? Aha-czek. Alberta zostaje w Kredensie/

Leonardo! #”-Da Vinci? –Di Caprio!”@Notting Hill Z Hugh to jest przypadek „co ja w nim widzę?”, nie ma co się długo zastanawiać# /wybieram Da Vinci. Geniusz, wyprzedzal epoke. O nim moglabym pisac godzinami. Druhny wybacza, ale to jest brudnopisowa opowiesc/

dość #chciałoby się powiedzieć tęsknocie na emigracji, szczególnie w święta, ale za wielkim przeproszeniem, DUPA# /Teremi, Bronka szasta brzydkimi slowami! PS Bronka, DUPA do potegi dziewiatej!/

co to tak dzwoni? #dzwony podczas procesji rezurekcyjnej, umarłego by obudziły …iotochodzi!# /to dzwoni budzik na robote. W Wielkanoc! Tak smakuje robota na Emigracji/

może to krowa #krowa rights!# /a czy pisalam, ze w Korei przysmakiem jest mieso psow? Nieee.....Aha-czek. Animal rights! PS Kryj sie Sciana, leca w-czapy/

czy koniec świata #a właśnie, że odwrócony kot, czyli początek!# /Bronka dobrze gada. POCZATEK/

- nie ma mowy! #bo co tu dużo gadać, ja to chyba nawet wolę, żeby nie krzyczeć wszędzie o Wielkanocy, dla mnie to święto wewnętrzne, w Domu żartują, że w Wielkanoc to jestem tylko za dnia, a znikam wieczorami, w BN bardziej potrzebuję znaków# /taka np w-czapa to zostawia ZNAK, ze hej! Wkleic?/

Trzeba wędrować #czek# /znajomi pytaja "teee, Sciana, co Cie tak nosi po swiecie?" Jak to co? PRZYPADEK. I drozdze/

póki są drogi, #AO to się znała na życiu# /i na milosci/

ja się nie boję, #ona niczego się nie boi, czek; na początku maja odbieram malucha po kompleksowym przeglądzie i w drogę, ahoj przygodo!# /odebrac Bronce prawo jazdy! Row rights!/

mam dwie nogi #żeby tylko nogi# /ekhm..ekhm...Maszmunie, co Ty na to?/

Panie obłoczny, #sto innych spraw masz, lecz…# /lecz zajmij sie innymi sprawami. Minimalistyczne podejscie do zycia - czek/

Panie z daleka #mam w rękawie z dziewięć piosenek, że im dalej, tym bliżej# /Bronka, tylko prosze Cie, po znajomosci, nie wklejaj tutaj NIC o ko...ko...kot..., no wiesz.../

…albo zaniechaj! #albo ją w taką drogę poprowadź…# /gdzie smieja sie smiechy w ciemnosci. PS W chorkach Alberta z Hobbitami - czek/

AO + #żywa Bronka# + /Sciana, nie-halo, jak zwykle/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Maryla Śr, 11.04.2007 15:59

Dziękuję bardzo za miłe powitania i kreteńskie akcenty. Przepraszam, że od samego początku zasłużyłam sobie z tymi wielkowymiarowymi zdjęciami na kredensową „w-czapę”...
Zamiast sobie tu pisać powinnam raczej zająć się uprzątaniem wielkanocnych dekoracji. W Holandii jest zwyczaj świątecznego dekorowania domów z dużym wyprzedzeniem natomiast zaraz po świętach wszystko myk - szybko znika, a ja niestety nie nadążam. Czy to palemki, malowane jajka czy choinka – wszystko na ostatnią chwilę, a uprzątanie „z poślizgiem”... Jeśli chodzi o tradycje wielkanocne to mnie tutaj najbardziej brak wieczornego odwiedzania grobu Chrystusa w kościołach w Wielki Piątek i Wielką Sobotę, kiedy dom już był pięknie posprzątany i wszystkie smakołyki przygotowane (oczywiście przez mamę) oraz naturalnie święconki. Przed laty mieliśmy tu z polskimi przyjaciółmi zaprzyjaźnionego holenderskiego księdza, który przychodził nam święcić koszyczki do domu, lecz niestety przeszedł już na emeryturę... Można oczywiście jechać do polskiego kościoła, ale często czasu brak. Smutno słyszeć, że w Polsce świąteczne tradycje już trochę giną. W ogóle uważam, że to straszne, że cała Europa staje się do siebie coraz bardziej podobna – te same sklepy, te same pieniądze (no, w Polsce na szczęście jeszcze nie), te same bestsellery, filmy w kinach, programy w TV itd., itd... Globalizacja - czyli, moim zdaniem okropne zubożenie...

Obrazek
Dodaję na kredensowy stół nasz wielkanocny mazurek, pierwszy samodzielnie „popełniony” przez moją córeczkę, która ku mojej radości lubi gotować (nie ma tego po mamie...) – Druhny się częstują.

Dla wielbicielek – kolejny kreteński kościółek, tym razem już w normalnych wymiarach

Obrazek
Avatar użytkownika
Maryla
 
Posty: 56
Dołączył(a): Wt, 10.04.2007 00:07

Postprzez M.C. Śr, 11.04.2007 18:05

Dzien dobry Druhny i Druhu Misku.

A wczoraj to uratowalam zycie samobojczej wiewiorce. Jade...., jakies 30 mph, bo to boczna droga byla,....patrze, widze wiewiorke na poboczu (bo ja to jezdze z oczami na drodze a nie na kwiatach, hi hi). Wiewiorka zrobila slupek i przyglada mi sie uwaznie. I nagle....mach! Pedzi pod przednie kolo! (Moze miala dosyc wiewiora po Wielkanocy albo cos???) A ja z calej sily na hamulec. A ta glupia biega od jednego kola do drugiego, mysli ze sie jeszcze zdazy zabic. Nic z tego! Co to tylko pajakom mozna ratowac zycie? PHI. Wiewiorki tez kobiety! Koniec opowiesci.

Maryla jaki piekny kolorowy mazurek! Acha, tez mnie to wkurza ze wszystko robi sie podobne. Cale szczescie, ze sa jeszcze takie miejsca jak Kreta!

Sciana, yellow dust z deszczem?! A fuj! PS A w ostatnim Newsweeku jest artykul o zielonym Arnoldzie, hi hi. Jeszcze nie czytalam, strescic jak przeczytam?

Gocha, slyszalam wczoraj w wiadomosciach o tym sniegu w Chicago! U mnie wprawdzie bez sniegu ale tez mi sie chcialo spac, to pewnie przez te sny z manifestacji politycznych (wytlumaczenie w wierszence). PS No i Druhna miala racje "nie mozna nie doceniac Baraka Obamy"...., tez na podstawie Newsweeka.

Marysiu, ubranka do chrztu piekne! A mamie tych slicznych kurczat to sie nie bedzie teraz nudzic...

Duska, nakrycie stolu elegancja Francja, ale Druhna wklei cos na zab! Cos do wypitki tez!
Czek, tez wole prawdziwe wakacje niz stany chorobowe, no chyba ze juz sie czlowiek dochodzi do siebie, to wtedy moze byc, ksiazka bledzik, Druhna odpoczywa na zapas!

Danuska, a po co Ci dzisiaj wlasnie zdjecia z Krety, ze sie tak zapytam niedyskretnie?

A Druhny to widza ILE Bronka wkleila dzisiaj wierszenek?! A jakie dluuuugie....No to sie dopisalam, szkoda bylo zostawic....tu walnelam sie wczape.

PANIE OBŁOCZNY #witamy w KNOCIE# /Alberta pyta co to jest KNOT, phi! KNOT juz dawno w Archiwum, ktore nam Kangurzyca "wydeptala" u pana Darka (Koty to MY, a nie nam, hi hi). Druhny wyjasnia Albercie aocochodzi z tym KNOTem/(....ja tam Albercie NIC nie tlumacze! Po pierwsze ona mnie w ogole nie slucha a po drugie czy ja jestem tlumaczka z UN? Wlasnie, phi.)

Panie obłoczny, Panie z daleka #na ziemi jest o niebo leeeepieeeej# /w niebie to jest o zieeeemie leeeepieeeej/(phi, a na takim obloczku to jest w sam raz)

prowadź mnie czule albo #wieMY, że masz wiele do roboty, ale weź poprowadź ją czule, co?# /phi! Druhna Feministka to sie sama dobrze prowadzi, hi hi/(hi hi, nooo jak sie ma TAKIE czule azjatyckie gps-y to wiadomo! PS Caluje Druhny w czolko na droge, hihi, ja zostaje na obloczku. Jejku jak ja lubie opowiesc o Muminkach i obloczkach....)

zaniechaj #od głodu, ognia, wojny i bojsów# /oraz od narzekania na wierszenki w HP/( i naglych wyjsc z HP)

ja i tak dojdę #uparta jest# /zaraz tam "uparta"! Zwyczajnie cierpliwa! Drozdze. Wdech. Wydech/(a wiecie co, ja to z natury jestem bardzo bardzo uparta, ale, hihi, zaczynam troche tracic cierpliwosc do tych drozdzy, no bo ile mozna???)

bo się wybieram #urlopik w tropiku# /SAM-BA. Troche mi sie kreci w glowie od tego Angkor Wat. To ponoc najwieksza religijna budowla na swiecie. Jeden z cudow swiata. W sprawie cudow swiata to chcialam wyjasnic Emci, ze 7 cudow swiata jest ustalanych w rozych okresach czasowych, np Starozytnosc, Sredniowiecze, Natura, Nowoczesna Sztuka. A Druhny wiedza, ze Internet jest jednym z nowoczesnych cudow swiata?/(aaaaaaa....to moze i Kredens sie zalapie na jeden z cudow? Ja oddaje swoj glos!)

a Ty mnie nie znasz #PH ma jak Mount Everest# /Kto? Pan Obloczny? Moj O. twierdzi, ze Bog jest kobieta. Ponoc tylko kobieta mogla sie wykazac takim wysokim PH tworzac swiat, hi hi/(hi hi, Sciana, O. sie podlizuje, przeciez to widac na tysiace mil, a Ty sie dalas zlapac, luuudzie!)

tu i teraz #piszemy do Sowy?# /niech Sowa wyjdzie. Juz po Wielkanocy. Wszystko w K-R wrocilo do normy. Zaraz wkleja Mi(s)kolaja jako dekoracje na Domach Centrum (tfu, Galerii Centrum) i bedzie nastroj/(Druhny sie odsuna..... Sowa ja Cie bardzo PROSZE zebys wyszla tu choc na chwile, bez Ciebie to dopiero nie ma nastroju...NO!)

dość #mówimy do bojsa, który grozi odebraniem urlopu# /a bojs sie mnie dzisiaj pyta: "teee Sciana, kiedy Ty masz urlop?" A ja mu na to "za miesiac". Hi hi .... on sowie mysli, ze mi jeszcze ten urlop odbierze, a ja normalnie nie pojawie sie na robocie w przyszlym tygodniu. No co? Trzeba kombinowac, zeby NIKT mi urlopu nie odebral, phi/(zatkalo mnie normalnie.... Co za asertywnosc i podstepnosc wobec tych prostolinijnych niewinnych boyow...kieeedys to byla etyka pracy....)

diabeł mnie szarpie #taka SAM-BA# /Alberta potwierdza: Diabel to dopiero ma tatuaze/(taaaaa, to przeciez pan Tomek, co Druhny nie widza na oczodoly czy jak?)

trzyma za uszy #taki regulator głośności# /Cisza. Swieta Cisza. Wdech. Wydech/(hi hi, a wiesz Bronka to jest pomysl, zawsze sa zatyczki na uszy! Podeslac Druhnom moze, mam w roznych kolorach?)

„dokąd, wariatko, chcesz wyruszyć?” #a do Kambodży, hej!# /troche sie boje. Ofiary min ladowych, zebrzace dzieci/(to lap za ta camere multiopcyjna i wal reportaz do NG, tfu chcialam powiedziec do HP! PS Snila mi sie dzisiaj demonstracja polityczna, ofiary w ludziach byly, bardzo dziwny sen...przewaznie nie miewam snow politycznych, Druhny wiedza co to moze znaczyc?)

a ja gotowa #plecak ma i aparat# /teee Bronka, normalnie zatkalo kakao. Dziekuje/(to ja tez dziekuje! Podziekowan nigdy za duzo!)

ja z halabardą #i z buzdyganem# /no to sie jeszcze pochwale, ze przeszlam test samoobrony. A Druhny nie wiedzialy, ze Sciana cichaczem trenuje azjatyckie sztuki walki? Ponoc "dam sowie rade", jak wpadne do rowu, tfu, jak bede sie musiala bronic. PS Bronka, "bronic" nie pochodzi od Twojego imienia, hi hi/ (to w Kambodzy na turystow napadaja, taki reality show? Hi hi, Tobie Sciana to ZAWSZE za malo wrazen!)

hej, droga wolna #i wolna Alberta, chlip chlip, tak sowie mruczy – paszport, bilet, pieniądze, Sowa, Alberta; no co?# /zdecydowanie VETO! Sowe zabieram, bo bez Sowy to DNO, ale Alberta zostaje w Kredensie. To jest moj warunek. Druhny chca zdjecia z Kambodzy? Aha-czek. Alberta zostaje w Kredensie/(SZANTAZ!!! I not fair!)

Leonardo! #”-Da Vinci? –Di Caprio!”@Notting Hill Z Hugh to jest przypadek „co ja w nim widzę?”, nie ma co się długo zastanawiać# /wybieram Da Vinci. Geniusz, wyprzedzal epoke. O nim moglabym pisac godzinami. Druhny wybacza, ale to jest brudnopisowa opowiesc/(Michal Aniol i Sykstynska)

dość #chciałoby się powiedzieć tęsknocie na emigracji, szczególnie w święta, ale za wielkim przeproszeniem, DUPA# /Teremi, Bronka szasta brzydkimi slowami! PS Bronka, DUPA do potegi dziewiatej!/(eeeeee tam ja nie narzekam, zlapalam oddech, a z tesknoty zrobilam SAMA stroik na stol /tak w nawiazaniu do bukietu melancholii i poczynian dekoracyjnych Maszmuna z kulturalnych/)

co to tak dzwoni? #dzwony podczas procesji rezurekcyjnej, umarłego by obudziły …iotochodzi!# /to dzwoni budzik na robote. W Wielkanoc! Tak smakuje robota na Emigracji/(no i wlasnie nie dosnilam dalszej czesci tej manify politycznej bo obudzily mnie glosy dzieci. Kurnaola zapomialm zalozyc zatyczki na uszy przed spaniem!)

może to krowa #krowa rights!# /a czy pisalam, ze w Korei przysmakiem jest mieso psow? Nieee.....Aha-czek. Animal rights! PS Kryj sie Sciana, leca w-czapy/(aaaa, to sie od razu wyjasnilo dalczego koreanczycy byli tak chetni zeby Snuppiego sklonowac! PODLI!)

czy koniec świata #a właśnie, że odwrócony kot, czyli początek!# /Bronka dobrze gada. POCZATEK/(hi hi, nie ma juz ani konca, ani poczatku, przeciez Hobbity tez mialay Wielkanoc, tak czy nie? Ostal sie jeno srodek, pewnie zezra na Oktawe.)

- nie ma mowy! #bo co tu dużo gadać, ja to chyba nawet wolę, żeby nie krzyczeć wszędzie o Wielkanocy, dla mnie to święto wewnętrzne, w Domu żartują, że w Wielkanoc to jestem tylko za dnia, a znikam wieczorami, w BN bardziej potrzebuję znaków# /taka np w-czapa to zostawia ZNAK, ze hej! Wkleic?/(a mnie tam wsio rawno, po sklepac nie chodze, zatyczki mam, byle jeszcze troche wolnego czasu skombinowac, zeby pisanki zrobic... i kolczatki na choinke...., i takie rozne...)

Trzeba wędrować #czek# /znajomi pytaja "teee, Sciana, co Cie tak nosi po swiecie?" Jak to co? PRZYPADEK. I drozdze/(hi hi hi, taki nowy pojazd made in Kredens?)

póki są drogi, #AO to się znała na życiu# /i na milosci/(i na wedrowaniu, normalnie zuraw! PS Slucham ksiazki "The Echo Maker", troche w niej jest o zurawiach, to wspominam. Jakby hamerykanski remake "Flame od Queen Loana", czy cos?)

ja się nie boję, #ona niczego się nie boi, czek; na początku maja odbieram malucha po kompleksowym przeglądzie i w drogę, ahoj przygodo!# /odebrac Bronce prawo jazdy! Row rights!/(ok, wyznam tu ze raz, raz wjechalam tylem do rowu, to bylo na robocie, padal deszcz, zmeczona bylam...zdarza sie, nie?. Od tej pory jezdze przodem, hi hi.)

mam dwie nogi #żeby tylko nogi# /ekhm..ekhm...Maszmunie, co Ty na to?/(brudnopisowo to ja powiem ze Maszmun dalej czeka na kanpy, ekhm ekhm...bo ile mozna na nieogrzanej podlodze?)

Panie obłoczny, #sto innych spraw masz, lecz…# /lecz zajmij sie innymi sprawami. Minimalistyczne podejscie do zycia - czek/(Druhny normalnie maja w-czape cala fura jablek! Jakie sprawy?! Pisze sie terapeutyczna wierszenke, a Druhny ze sprawami wyskakuja! BUM!)

Panie z daleka #mam w rękawie z dziewięć piosenek, że im dalej, tym bliżej# /Bronka, tylko prosze Cie, po znajomosci, nie wklejaj tutaj NIC o ko...ko...kot..., no wiesz.../(slyszalam wszystko ze swojego nawiasu! Juz szukam nastepnej wierszenki....tra lal la, tra, la la....)

…albo zaniechaj! #albo ją w taką drogę poprowadź…# /gdzie smieja sie smiechy w ciemnosci. PS W chorkach Alberta z Hobbitami - czek/(o, widzisz Sciana, jednak sie namyslilas! I do tego Hobbity bierzesz w te pieprzone siodemkowe ruiny! Ale bedzie spokoj, hi hi, Druhny, co nie?)

AO + #żywa Bronka# + /Sciana, nie-halo, jak zwykle/ + (Emcia, u mnie pada Swiety Deszcz to co mam byc nie-halo, phi!)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron