HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Pn, 02.04.2007 13:03

Maszmun, Ty mi tu kącikiem oczu nie zamydlaj...Jajka masz?!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Pn, 02.04.2007 13:06

Sowa, Ty chcesz, zebym wkleila tutaj jakies jajka? A ze niby CO ja tutaj wklejam? Sie pytam! Podpisano: Twoja Kotka na Rozgrzanym Dachu, hi hi, dach zdecydowanie nie jest drewniany, auch!

Czy ja tez moge dopisac sie do przeprowadzenki? No co? Tez mi sie zachcialo Maszmunowego blasku. U mnie nic nie widac przez ten cholerny DUST!

Wszystkie graty juz spakowane [oraz paszport, bilet, pieniadze;-)] <jakie graty widzialy druhny maszmunowe obrazy w tle bombek na choince?!>(co dla jednych graty to dla drugich an-ty-ki. Maszmunie wkleilabys troche gratow, oko by czlowiek na obczyznie nacieszyl.) {An-doro po pierwsze gratuluję wierszenki! Po drugie... w zeszłym tygodniu Fundacja Mam marzenie zorganizowała akcję współczesnego polskiego malarstwa, prace przekazali artyści, było tego bardzo dużo (http://www.poland-art.com/extra/5.03.20 ... zenie.html), niestety aukcja była w tym samym czasie co koncert Ala w Kongresowej, więc nie mogłam tam być chciałam bardzo kupić dwa obrazy, złożyłam zamówienie przez telefon, ale nic z tego, moje ceny zostały przebite, a obrazy sprzedały się wszystkie co do jednego, Emciu – hihihi zdecydowanie dla mojej mamy nasze antyki to graty, żebyś widziała jej minę, kiedy oglądała nasz stół, a stolarz to nawet powiedział ... zaraz zaraz to jest ... co to jest?... jaki to gatunek?... próchno? Hihihi w każdym razie sprawdziłam w internecie w naszym mieszkaniu nie ma drewna z lasów amazońskich ufff jest takie samo drewno jak w teatrze u KJ więc chyba mnie w-czapa od ¦ciany ominie, bo inaczej to KJ też miałaby w-czapę hihihi} /ze co? aocochodzi? Namalowac Druhnom obraz? Prosze bardzo, mam nowy ART project pod tynkiem/

W kacie pajak zostal na strazy [wiadomosc z ostaniej z chwili: pajak tez zostal spakowany. Na wynos.] <szczesliwy dom, gdzie pajaki som, mawiala moja babcia. To ja pajaki do sasiada posylalam, toz to ten sam dom, nie?>(Andora, normalnie rece opadaja...ze juz o nietoperzach nie wspomne....) {w szkole podstawowej chłopcy straszyli nas pająkami (mnie nie, bo ja nigdy się pająków nie bałam – czek – dom w lesie), w sali katechetycznej gdzie mieliśmy lekcje religii (było to w pięknych czasach, kiedy religii nie było w szkole) było zawsze dużo pająków. Ksiądz prowadzący religię uciszał piszczące dziewczyny tłumacząc, że pająk to stworzenie boskie i nie należy się go bać. Wtedy chłopcy położyli mu na szyi kilka pająków i pamiętam do dzisiaj jak on (ksiądz) nawet nie drgnął i ze spokojem przyjął te pająki na własnej szyi... brrr... no nie był to ciekawy widok, ale ksiądz super!} /moj O. wczoraj uratowal jednego pajaka w szkole. Akcja wynoszenia pajaka ze szkoly na swiat. Pajak byl raczej duzy, wlochaty i wogole niezbyt chetny do przeprowadzki. Druhny widza jak sie dba o sprawy ekologiczne. Taaaa/

A na schodach czeka pytanie [co bylo najwiekszym wynalazkiem czlowieka...?!] <waham sie pomiedzy wisniowka a czerwonym winem?>(hi hi, najwiekszym wynalazkiem czlowieka bylo zdecydowanie szklo) {hihihi plecaczek! Ewentualnie wiklinowy kosz z Ikea bardzo wygodny do przenoszenia szkła właśnie} /najwiekszym wynalazkiem czlowieka sa wierszenki we wlasnym nawiasie, phi/

Co sie w nowym miejscu wydarzy [ale nie uprzedzajmy faktów...] <moja wyobraznia pracuje na wysokich obrotach>(wiadomo, ze beda przeboje. A moze taki nowy program z podkladem jazzowym PRZEBOJE FAKTOW I AKTOW hi hi. A Druhny to nie uwierza co boyfriend mojej dawnej sasiadki, fryzjerki, zmajstrowal. Otoz zainstalowal byl ukryta kamere w sypialni, filmowal akty i chcial je sprzedawac....Juz nie jest boyfirendem...) {na razie odkrywamy hihihi wiem co Druhny pomyślą, nie nie to nie to, to odkryte już dawno hihihi więc na razie odkrywamy wannę!} /Maaaaaaszmuuunie!!!! Mlodziez czyta! Sowa, wyslij Miska do szorowania wanny!/

Juz zajechal meblowy woz [Wegielek czy Pickfords..? KONKURS!!!] <Europcar?>(phi, cyganski, taki z taboru ze wstazeczkami, Druhna Teremi przyslala gratis) {w mojej komórce pod hasłem przeprowadzka, inne szczegóły nie znane} /plecak ze Swiss Army, minimalizm. Bierzesz TYLKO tyle, zeby miec mniej przy kolejnej przeprowadzce. Niech zyje Emigracja/

Wyszli chlopcy czerwoni na twarzy [raczej nie Indianie...] < Hobbity na wojennej sciezce> (tak, bo dzisiaj byl w Kredensie taki specjalny Art Project, "Pomaluj mnie na WODZA") {najpierw wypalili, potem poprosili o kawę, no a potem do roboty i jakoś poszłoooo} /a czy to byla Irish kawa? No co? Lubie wiedziec co WODZ pije!/

Porcelane sam bede niosl [To powiedzial T. jak zobaczyl chlopców czerwonych na twarzy...] <powiedzial byl i sie potknal...)("cholerkunia, gdzie masz oczy?!" Krzyknal Maszmun) {hihihi pudło T. nie dotyka porcelany, kawę uparcie robi w bolesławcu, ewentualnie w tych filiżankach w różowe kwiatuszki Made in England kupionych na Kole (zdjęcie w HP)} /na Kole?! Maszmun! Oczodoly mi sie spocily! Ty wiesz jakie tam sa historie brudnopisowe?/

Co sie w nowym miejscu wydarzy [ale o tym w nastepnym odcinku...] <juz chlodze piwko w lodowce>(ja to mam ochote na brazylijski serial, Druhna Andora dolozy jeszcze pare puszek) {w haposkim kręgu hihihi} /dziekuje, ale nie. Obejrze sowie jakis azjatycki film. Aha- Bruce Lee, ktory lamie brazyliskie deski, hi hi/

Zamieniamy czasem miasta [aha, widzialam dzisiaj w gazecie takie ogloszenie w dziale ZAMIENIE MIASTO...] <ja nie widzialam, ale kiedys zamienilam>(ja tez zamienilam, ale zeby sie tak zaraz w gazecie afiszowac, phi) {phi! a ja nie zamieniłam i jestem ORYGINALNA phi!} /phi! A czy mozna sowie zamienic KONTYNENT? Pierwsza!/

a czasami tylko pietra [patrz dzial ZAMIENIE PIETRO...] <albo i partery>(biore parter i schody do dziewiatego nieba) {a czasami tylko dzielnice} /Maszmun, poprosze o dokladne namiary na golebnik. Chcesz te kartke z Chin czy nie?/

Nasza wielka przeprowadzka [Masza, czy juz zglosilas Wasza przeprowadzke do programu WIELKIE PRZEPROWADZKI SWIATA...?] <tzn swiaty sie zmienia wtedy, czy co? Bo nie wiem aocochodzi?>(hi hi, nie Andora, zmienia sie tylko ROZMIAR) {Emciu hihihi chyba AŻ a nie TYLKO!} /jest taki program "the kings of construction", hi hi, ekhm...ekhm, chlopaki to dopiero maja tatuaze/

Przeprowadzka nasza wielka [o której zaczyna sie transmisja na zywo, Druhny wiedza...?] <Polonia zaczyna o trzeciej w nocy program wstepny z udzialem fachowcow>(wiecie co, mam problemy hydrauliczne w chalupie, normalnie dno dna i nic nie bujam, zaraz przychodza fachowcy) {Emciu trzeba było nie wpuszczać Hobbitów do łazienki, dobrały się do ...ekhm...ekhm... rury!} /Maszmun, a jak tam rura pod wanna? Hi hi/

Pakujemy rozne cacka bibeloty i pudelka [z tego, co wiem, to cacka i bibeloty juz spakowane, teraz etap pudelkowy...] <jak sie kiedys przeprowadzalam, to spakowalam w najwiekszy mozliwy karton, taki po telewizorze, duzo ksiazek, cieszac sie, ze na raz tak duzo weszlo. Jak przyszli chlopcy o czerwonych twarzach i to zobaczyli, to tylko powiedzieli: Ten karton to sobie mozesz niesc sama. Znowu nie wiedzialam „aocochodzi”. Czy ja sie nazywam Alberta?>(Andora, to ja bylam Alberta#2, tylko ze ja to sama musialam przenosic...) {hihihi przypomniał mi się mój egzamin radcowski – pisemny, na który można zabrać kodeksy, komentarze, orzecznictwo itp. to znaczy w moich czasach się zabierało, teraz zabiera się laptopa z lexem i po sprawie, więc... pożyczyliśmy od koleżanki olbrzymią walizkę, co by w niej wszystko upchnąć, owszem zmieściło się, ale nie mogliśmy jej poradzić hihihi ostatecznie na egzamin pojechałam z dwiema walizkami} /gdzie sa moje ksiazki? Aaaaaa.....przy kazdej przeprowadzce rozdaje je minimalistyczna reka, taki lajf. Jak kiedys-gdzies wybuduje dom, to bede miec puste granitowe polki, hi hi/

Nasza wielka przeprowadzka [toz mówie: WIELKIE PRZEPROWADZKI SWIATA.] <a sa tez MALE PRZEPROWADZKI? Ja bym chciala choc mala!>(zeby zrobic mala przeprowadzke nalezy wsadzic Hobbity do torebki Alberty i wpuscic Alberte po kryjomu do szuflady pana Tomka, reszte Hobbity zrobia juz same) {Agniś układanie wszystkiego w nowym mieszkaniu to jest męka! Wkleić stosy książek na podłodze?} /wkleic, nie pytac! Podloga drewniana? To nie wklejac!/

Przeprowadzka nasza. [W dzisiejszym odcinku: Przeprowadzka M. i T. Zostancie z nami!!!] <Sowa, no nie placz, lajf ist brutal and ful of zasadzkas>(dzisaij rano postanowilam, ze zostawiam wierszenki na zawsze. Hi hi, ta jest ostatnia!) {nie ma to jak poranne postanowienia hihihi Sowa jasne, że zostaję z Tobą, a co Ty myślałaś?} /Emciu! High five!/

Nowe klucze dzwonia nareszcie [Maszmun, prosze Druhnom wkleic dzwonienie kluczy, migusiem!!!] < tylko nie spuszczaj ich znowu do szybu windy! Pewne rzeczy sa zabawne tylko raz!>(Andora, nie zgadzam sie! Poprosze o powtorke! Spuszczaj klucze Maszmunie) {Nieeeee żadnego spuszczania kluczy! Emciu wypluj to ja Cię proszę!} /Emciu! Walnac Cie blatem w plecy, zebys wyplula?/

Nowy adres gosciom podany [Maszmun, Powisle, Warsaw, Poland...KAZDY trafi! Zaklad...?] <Sprobujemy, druhny? Pierwsza!>(hi hi, takiej podlogi sie nie zapomina, zeby tylko nie zaslonili okna. Maszmunie prosiMY o wklejenie zaslon.) {nie tak szybko Emciu, trzeba trochę pomieszkać bez zasłon, żeby się sąsiedzi mieli czym zająć hihihi} /Druhny, na Allaha! ROLETY, dobra? Druhnom to sie zachcialo Krotkiego Filmu o Milosci, czy jak?/

Zaraz pojdzie plotka po miescie, [Druhny skocza jutro do kiosku po FAKT!] <a moge skoczyc do onetu, u nas fakty wyszly byly?>(co tak wszyscy maja robic prasowke? To moze kogos wysnaczyc i niech pozniej pisze recenzje. PS Pomijajac fakt CO Trzynastka tak na prawde ma w lazience, to ja chcialam powiedziec, ze tez artykul z NG o puszczy brazylijskiej otwiera czlowiekowi SZEROKO oczy na cala sprawe!) {od razu Fakt! Druhny lepiej kupią Galę albo Vivę hihihi} /Vive? Gale? Maszmun!!!!! Ja to lece kupic Voque! To znaczy udaje, ze lece, bo wiadomo na jakim papierze drukowany jest Voque, phi!/

ze na starych srebrach jadamy [no, przeciez taka przeprowadzka kosztuje! A Druhny to by chcialy od razu, zeby Maszmun na nowych srebrach jadal, tak..?] <tym bardziej, jak T. upuscil byl porcelane, na podloge, dodam tylko>(ale sie Druhny daly nabrac....To tylko Maszmunowy blask podswietlil zwykly Wloclawek a Druhny juz mysla, ze to srebro....) {Emciu prawie wszystko się zgadza, w miejsce Włocławek wpisać Bolesławiec i już!} /fju! fju!/

ze marmury mamy w lazience, [Masza, czy Ty sie moze przeprowadzilas do Palacu Kultury i Nauki...? Ale fajnie, bedzie blisko do Kongresowej;-)] <a moglabym przysiac, ze to drewno>(marmurowa podrobka ipe tree?) {żadnych atrap hihihi} /a wanna jaka? Jacuzzi? No co? Krotki film o milosci! Widzowie prosza o szczegoly/

a w pokojach perskie dywany. [po dzisiejszych wiadomosciach to jakos mnie te perskie dywany nie ciesza...a smuca raczej...Masza, czy jak sie ma TAKA podloge, to potrzebne sa jeszcze dywany...?!] <nie slyszalam dzis wiadomosci, tylko tyle, ze w Alpach znow spadl snieg, ale to chyba nie o te wiadomosci chodzi, choc kto wie?>(jedyna wiadomosc ze swiata jaka dzisiaj widzialam to, ze Wileka Piramide wybudowano od srodka a nie od zewnatrz, hmmmm) {dywanów brak, ale trochę zimno w stopy, szczególnie jak się rano wyłazi z łóżka, a pisałam Wam jak kiedyś kupowałam dywan od pewnych Pakistańczyków?} /"pewnych"? Poprosze o rozwiniecie historii z zycia wzietej!/

I w ogole cholerne szczescie, [potwierdzam: CHOLERNE!!!] <powtarzam SZCZESCIE> (Alberta pyta czy tak W OGOLE) {a Druhny widzą to „i”?} /stawiam na "przecinek", no co? Tonacy trzyma sie brzytwy!/

ze sie jakos razem trzymamy. [Maszmun, trzymaj sie T., drugiego takiego nie znajdziesz. Ja Ci to mówie jakem Sowa. Amen.] <nie znam Pana T. ale wierze Sowie na slowo, Amen Amen>(przepraszam bardzo, ale T tez nie trafil na wybrakowany produkt! Nie trzeba byc w Partii Kobiet zeby to WIDZIEC na wlasne oczodoly! Amen. Amen. Amen.) {No Emciu uratowałaś Druhny, bo już szykowałam w-czapę!} /wkleic tatuaze pana F., tfu, T. Odin, dwa..../

slowa Andrzej Sikorowski (chwilowo bez dodatkowego tekstu) + [Sowa, chwilowo, z dodatkowym tekstem, dobranoc MASZMUNY...]<Andora, chwilowo sie nie przeprowadzam, ale strasznie bym chciala. >+(Emcia, chwilowo dopisuje tekst a pozniej sie zobaczy) + {Maszmun, żadne chwilowo, dziękuję Druhnom Sowie, Andorze i Emci za przeprowadzenkę, przesyłam Wam trochę maszmunowego blasku, blask blask blask!}+ /Sciana, zalosne, ale zapragnelam Maszmunowego blasku. Ten DUST wieje mi w oczodoly, lzy leca, takie tam/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Pn, 02.04.2007 14:55

Czy wierszenki to pisanki...? Tak tylko pytam...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nie ma mnie Pn, 02.04.2007 14:59

.... Niedźwidziu (kiedyś Miśku).... co to za pytanie o wiek....
w tym temacie, chyba w takich sytuacjach, daje się w czapę... chcesz? :):):):)
mała, bo mała ..... strachliwa i małego ducha .....
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez duska38 Pn, 02.04.2007 15:38

Ahoj!

Witam i pięknie w pas się kłaniam Druhenkom i Druhenkowi :wink:
Wiosennie i słonkowo się zrobiło w tym HP... ma się rozumieć za sprawą kwiatów i dobrych "nastrojów kredensowych". I ja nałożyłam dziś okularki 8) i ruszyłam na pierwszy pochorobowy spacerek... do lekarza (oczywiście) i z powrotem. Przyjemnie było! Troszku jeszcze szmerków tam i ówdzie - więc nadal "bykuje" na zwolnieniu... ale ogólnie nie ma co narzekać

Melduje uroczyście, że zaległości nadrabiam sumiennie i staram się czytać ze zrozumieniem.... Zacznem więc od końca, sie odnosić

Sowa - wklejam jaja, takie "dziewicze" - voila! Kto chętny do malowania?

Obrazek

Trzynastko! - nie miałam jeszcze okazji gratulować Tobie... Ale wiesz że ja - to tak szczerze i z całego serducha :wink: a że dopiero dziś?
Życzę Ci dalszych sukcesów, awansów i NIEUSTAJĄCEGO ZADOWOLENIA z tego co robisz!

Maszmunku - Po pierwsze primo - NIECH CI SIę TAM WIEDZIE! a po drugie primo - może napiszesz więcej o mieszkanku... chyba ze już było, a ja jeszcze się nie dogrzebałam do właściwych tresci / jesli tak nie było prośby/ :oops: i znikam...

Sowa - takie to nasze pociechy zalatane i zakręcone... Dokładam się do rozmów "matczyno-synowskich"... goraca - z ostatniej chwili

ja: Kuba masz dziś angielski?
Kuba; tak mamo
ja: idziesz?
K: tak - dzisiaj ogladamy film
.....Kuba przy drzwiach...
ja: a dlaczego nie bierzesz plecaka, książek?
K: mamo! oczy, ekran, oczy, ekran rozumiesz?
No niby rozumiem - co ma się nie rozumieć...

EmCia - jasne że WKLEJAć!!! wklejac... te żółte, takie roztrzepane to też tulipany :?: śliczności... :lol:

Danuśka - wiesz...chciałabym miec taki luz w szafie...hi! hi!

An-dora - rozumiem Cię, że serce pika szybciej na każde info od "maleństwa", dlatego rozumie reakcję na żart :wink: No ale przecież - nie możesz się obrazić na amen ... mówię Ci jeszcze dziś zaczniesz za nią tęskinić.... jak to matka-kura

To by było dziś na tyle... a do Kredensowego ¦piewnika

Szczęśliwej drogi już czas - VOX

Los Cię w drogę pchnął
I ukradkiem drwiąc się śmiał,
Bo nadzieję dając Ci,
Fałszywy klejnot dał.
A Ty idąc w świat
Patrzysz w klejnot ten co dnia
Chociaż rozpacz już od lat
Wyziera z jego dna ( co dnia )

Na rozstaju dróg
Gdzie przydrożny Chrystus stał
Zapytałeś dokąd iść
Frasobliwą minę miał
Przystanąłeś więc
Z płaczem brzóz sprzymierzyć się
I uronić pierwszy raz
W czerwone wino łzę (w wino łzę)

Szczęśliwej drogi już czas
Mapę życia w sercu masz
Jesteś jak młody ptak
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go, bo twój głos...

Idziesz wiecznie sam
I już nic nie zmieni się
Poza tym, że raz jest za
Raz przed tobą twój cień
Los cię w drogę pchnął
I ukradkiem drwiąc się śmiał
Bo nadzieję dając Ci
Fałszywy klejnot dał (tak chciał)

Szczęśliwej drogi już czas
Mapę życia w sercu masz
Jesteś jak młody ptak
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go
Idziesz sam, wiecznie sam
Szczęśliwej drogi już czas
Mapę życia w sercu masz
Jesteś jak młody ptak
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go, bo twój głos....
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez teremi Pn, 02.04.2007 16:33

no cześć wiosennie, a tak ma być bardzo, ale to bardzo długo no i lato prawie upalne...

Człowiek tylko trochę nie ma dostepu do sieci a tu już tyle Druhny napisały, że robią się zaległości. Uprzejmie jednak informuę, że akcja "porządki świąteczne" zakończona.

Emciu jarmark marniutki - nie było palm, mało pisanek no i nie było moich ulubionych, pieczonych pierogów, które lubię bez względu na rodzaj świąt. Odbiłam to sobie jednak życiem towarzyskim i... winem z róży - mniam mniam.
Natomiast kiedys gdzies pytałas o "Szalone nozyczki" - w niedzielę poszłam raz jeszcze, ale wciąż ten sam morderca - brak inwencji w narodzie - trzeci raz ta sama zamordowała.
a o wklejanie tulipanów, zonkili czy po prostu narcyzów to Ty nie pytaj tylko wklejaj, jak nie zwiędły to moą być i te sprzed lat.

An dora a gdzie matczyna cierpliwość a to sie już nie pamięta własnych psikusów? chociaż w takiej sytuacji to prawie zawał murowany, ale PH to córeczka jak nic ma po HP

Maszmunku wybacz niedyskrecję ale tak bardziej szczegółowo zainteresowało mnie to zbiorowe odkrywanie wanny - czy ta wanna jest wystarczająco duża?, bo jak mała to się woda wychlapuje no i "w-czapa" od Druhen ekolożek murowana...a no i jeszcze jedno może wątek "Hobbity+rura" bardziej szczegółowo?
a co Ci/Wam się śniło w nowym miejscu?

Sowa jak Ty już teraz chcesz malowane jajka to nie czepiaj się Miśka o wcześniejszego śmingusa a rozmowy rodzicielskie jak najbardziej dobrze w HP widziane. Cztery wierszenki na stronę? - mało a wierszenki to na 100% pisanki a ostatnio to mogą być nawet kolorowe.

Sciana a jaki teraz kontynent wybierasz?
Dlaczego rura z Hobbitami ma być u Maszmuna POD wanną? - przecież nie będzie widać jak tańczą na rurze.

Duśka spacery w taka pogodę są bardzo wskazane - zdrowiej i Bromba też niech zdrowiej

Trzynastko a może wkleisz te świece z klęczącym Szpakowatym? - hi hi - piekny widok i bez kamery ukrytej o której wspominała Emcia

musze już kończyć, bo życie wzywa, czyli na polecenie Sowy malowanie jajek (kupiłam)

Obrazek
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez An-dora Pn, 02.04.2007 20:48

No macie racje, przeszlo mi oczywiscie i to prawda, komu sie chce zartowac, temu sie chce zyc.
Ale i tak taka w-czape leci do Japoni, ze hej! (wlasnie leci nad Korea...)
Dzis Malenstwo na oslode poslalo pare zdjec, dolaczam kwitnaca wisnie z wczorajszego pikniku.

Obrazek

Teremi, skoro Twoje porzadki przedswiateczne zakonczone, moze podrzuce troche moich?... Zartuje, oprocz tego, ze okna trzeba umyc, bo slonce wiosenne nie dochodzi, to i tak nic nie robie. E tam. Szkoda zycia na sprzatanie - toz to dewiza kredensu!

Maszmun, a co Ci sie snilo w pierwsza noc? Jak juz zasnelas po odkrywaniu wanny, hi hi...
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez teremi Pn, 02.04.2007 21:42

An dora a kto Ci powiedział, że to ja sprzątałam. No może trochę się pod to podpięłam, bo to w końcu ja określałam co trzeba zrobić, ale masz rację szkoda czasu na sprzątanie tym bardziej, że przez święta się nabrudzi ale co ja zrobię jak lubię mieć czysto?
nie nie - nie aż tak jak Kangurzyca ale jako że jestem spod znaku Panny to lubię mieć porządek.
Ja bym za to zdjęcie "w-czapę" wycofała - no przcież dziewczę się zrehabilitowało kwiatami i to jakimi.

nie wiem czy też tak macie (hi hi na pewno tak) otóż od kilku dni wiedziałam, że mam jutro ważne wystąpienie też i ważne osobiście ale to wymaga sięgnięcia do archiwum. Jedno przedpołudnie spędziłam w bibliotece no ale samo przygotowanie odkładałam a dzisiaj okazało sie, że zabrakło jednego dnia...
jutro będzie relacja jak mi poszło... albo i nie
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pn, 02.04.2007 22:18

Kindergeburtstag, Druhny...;-))) Może być...? Czy ja może kogoś obraziłam...? To sorry....A odczepcie się…mnie się podoba…wyobrażam sowie, że to jest takie „dobry wieczór” czy coś w tym rodzaju…coś tam…coś tam…hi hi…faaaaaajneeee….takie MĄDRE….jak raz do mnie pasuje…no, nie…?

Czy ja mówiłam Druhnom, że mnie nie będzie...? Czy ja tak mówiłam...? Nieeee...ja tylko mówiłam, że mnie MOŻE nie być...robi różnicę…?

Tasiemka będzie, Druhny się odsuną, żeby ją było lepiej widać, bo krótka jest...ale lepsza sowia tasiemka w garści, niż Kotka na gorącym, blaszanym dachu, hi hi...Ale się uśmiałam, że mi taki dowcip wyszedł wieczorową porą, a Druhny....? I to zupełnie niechcący…

Maszmun - w tej szafie od Danusi to atrapa jest...Druhna ma jeszcze jakieś wątplYwości...? A dalej to nie wnikam....;-)

Emcia - ja to mam spóźniony refleks (pukam się w czoło, słychać...?) - że też mi nie przyszło do mojego sowiego łba, że z tą "ostatnią" wierszenką to normalnie żart był primaaprilisowy!!! Ha ha ha ha!!! A Druhna zna taką piosenkę "Ta ostatnia wierszenka"...? Wkleić...?

Druhny mi nie piszą na gołębnik, że się małym Miśkiem wzruszyly, bo jak ja się odwinę (proszę sowie pomylić z winem), wlizę do szuflady i zabiorę ze sobą butelkę czerwonego wytrawnego, to tyle tu Druhnom powklejam, że Druhny do HP to tydzień będą wchodzić...jak klikną na Ogólne i ostatnią stronę HP, to tydzień będą szczekały jak się otworzy...do następnego weekendu...Chcą Druhny...? Mają tyle czasu...? Że o cierpliwości nie wspomnę…

Aaaaa, słuchajcie, chciałam powiedzieć, że od dzisiaj to i ja mam kawałek Brazylii w dziupli. No, i co, zatkało kakao...? Nieeeee tam...moja dziupla wcale nie jest w Brazylii, zgłupły Druhny....?! Toż ja od razu bym eksmisję od ¦ciany dostała...NA BRUK!!! PASZŁA WON i te sprawy…dworzec by mi został…Teraz uwaga: ani drewno, ani granit! Druhny strzelają, proszę bardzo!!!! No, dobra...powiem Wam....otóż… dzisiaj dostałam (między innymi, żeby nie było...) od znajomej, która niedawno wróciła była z Brazylii...ŁUSKę REKINAAAAA!!!!!
Jejku...nigdy w życiu nie widziałam takiej wielkiej łuski, a co dopiero rekina...I ona mówi, że to na szczęście jest, takie finansowe. Pytam ją, czy totolotkowe też. Mówi, że jak najbardziej, tylko trzeba grać...Druhny wiedzą co....? Najbliższe losowanie we środę, a potem w sobotę...Druhny się nie martwią, jakby mnie trochę nie było, dobra...?! No, dobra…

Trzynastko – Potwierdzam – świece otumaniają. Prawda Oczywista.
P.S. Czy w kisielu był gwóźdź…? Czy coś znowu pokręciłam…

Jadziu – Misiek z wierszenką to nie we mnie, lecz w ¦cianę poszedł, hi hi…i tyle go widziałam…

Duśka – Zaliczam Ci te WSIE JAJA…A Druhnom to tylko rzucić hasło „JAJKA”, a te od razu lecą z XL…no, luuudzieeee, ale to pażerne na rozmiar, hi hi…a do malowania to niech się zgłaszają art projektorki z Korea i Kalifornia…No, ciekawe…
Luz w szafie, dobre! A ja to bym w ogóle taką szafę chciała mieć! Może być bez luzu, hi hi…

Teremi – a ja uprzejmie informuję, że akcja „porządki świąteczne” to w ogóle jeszcze u mnie nie rozpoczęta i wcale się tym nie przejmuję…Jeśli chodzi o ¦cianę, to według mnie nie wybiera żadnego kontynentu, tylko Księżyc, nie wiedziałaś…? Druhna lepiej zagląda do gołębnika, tego prawdziwego…Tam, jak nic, będzie kartka: „Jestem na Księżycu. Nic się nie dzieje. Nuda jak w polskim filmie. Wracam….kiedyś tam…(jejku, Druhny, ile się wraca z Księżyca…???!!!! Help!!!). Pozdro. ¦ciana.
A w kwestii wanny…Jak nie będzie widać, że Hobbisty tańczą pod wanną…???!!!! A Druhna słyszała o przezroczystej wannie….? Tak myślałam…;-)

A teraz, jak Druhny będą grzeczne, to może MOŻE coś wkleję…
Ostatnio edytowano Pn, 02.04.2007 22:26 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez An-dora Pn, 02.04.2007 22:20

I widzisz Teremi, bylo tyle sprzatac? Tzn "okreslac" to sprzatanie? Na pewno tego dnia by Ci wtedy nie zabraklo... Trzymam kciuki!
W-czape Malenstwo dostanie, nie ma zmiluj, matke w konia zrobic, tfu w osla...
Ponizej widoczek z naszego miejskiego deptaka. Nasze miasto rymuje sie na "osiol" (po niem.) wiec wymyslili Jacys Wazni Panowie parade oslow. Kazdy niepowtarzalny, jedyny, przez kogos (grupe, artyste, dzieci) pomalowany. W ilosci 111. Tyle ich stoi po poustawianych po calym centrum miasta.
Zdjecie niespecjalne, tylko przez telefon. Aparatem Malenstwo fotografuje kwitnace wisnie...
Obrazek
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez GrejSowa Pn, 02.04.2007 22:28

Ahaaaaa, u NASZ, w K-R, to taka sama akcja z KrowamY była...Jak to rozumieć...? Wkleić...? No, to wklejam...

Polacy nie gęsi, i swoje osły, tfu, krowy mają...A co!!!

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pn, 02.04.2007 23:27 przez GrejSowa, łącznie edytowano 2 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez An-dora Pn, 02.04.2007 22:28

Czeszcz Szowa, jeszcze nie szpisz?
Sie panoszysz?
I szalejesz?
Sztrasznie sze wysztraszylam jak bylam szowie za Teremi a potem mi zdjecie nie weszlo i znalazlam sze pod Szowa...
Jednak jesztem sztrasznie szpiaca i ide szpacz.
Dobranocz Szowa. I inni tez dobranocz...
(mi odbilo?)
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez GrejSowa Pn, 02.04.2007 23:28

¦pię, Andorko, śpię...dobrej nocy...;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Pn, 02.04.2007 23:44

Ja i Misiek już od dzieciństwa mieliśmy ochotę budować, naprawiać, zmieniać, ulepszać świat...Uwielbiam patrzeć na te zdjęcia...

Dobrej nocy, Druhny...

Obrazek

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez danuta green Wt, 03.04.2007 03:41

Maszmun – Autorem prac jest surrealista Rene Magritte Ten sam, ktory namalowal dzentelmena w czarnym kapeluszu z zielonym jablkiem “na twarzy”. Wkleic?

Sowa – Jaka atrapa…jaka atrapa? To jest sukienka w KROPKI, chyba modna w tym sezonie…niech Izanna potwierdzi.
Twoje zdjecia- miod na serce ....Ja tez chce klocki!

Duska – Dorzucam buty z… palcami. Moga byc? Maszmun… czy dobry rozmiar?

Teremi – Dziekuje za wspomnienia o Gombrowiczu. Na tym wernisazu, o ktorym wspomnialam, uprzejmy pan malarz zaproponowal wycieczke do Montrealu, gdzie mieszkala Rita Gombrowicz. Ja uradowana i chetna… az tu nagle, napotkalm marsowe spojrzenie husbanda, ktory nagle zapragnal szybko wracac do domu.

Wniosek – Na wernisaze nie zabierac husbandow.

Trzynastko – Czy Twoje cudne trawy przypadkiem nie splonely?

Obrazek
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Trzynastka Wt, 03.04.2007 06:20

Na ten refleksyjny tydzien:

http://www.onesolitarylifemovie.com/


Danusko Zielona, trawy na swoim miejscu; ide wlasnie podziwiac.

Obrazek

Pa!...13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Wt, 03.04.2007 09:20

Kacik Matka gada z Synem@Maszmun. Mowisz-masz. A Druhny to nie wiedzialy, ze wierszenke to mozna rozciagnac na inne gatunki literackie?

Misiek (11:19)
DZI¦ JEST ¦MIGUS? /Maszmun to bedzie mial Smigusia w wannie, hi hi/

Małgosia (11:19)
słucham...? /Sowa slucha! A co Sowa pije, jak slucha? KONKURS/

Małgosia (11:19)
dobrze się czuejsz, Misiek...? /a jak ma sie czuc o 11:19? Spac Mu sie chce, luuuuuuuudzieeeeee!/

Misiek (11:19)
aha. za tydzień? /za tydzien to tez bedzie 11:19? Ufff. Alberta odetchnela z ulga/

Misiek (11:20)
mi sie coś pomyliło /Misiek, relax max. Wlaczyc Ci jakas kolede?/

Małgosia (11:20)
czy dzisiaj są swięta wielkanocne...? /moim zdaniem to dzisiaj jest Passover. Prosze wkleic przepis na Matzo/

Małgosia (11:20)
to co ja robię w pracy..? /jak to co? Gadasz z Miskiem! Zmierzyc Ci cisnienie?/

Małgosia (11:20)
hi hi /czek-Kranowka zostala byla wypita!/

Misiek (11:20)
racja /ale lizus!/

Misiek (11:19)
<idiota> /cos mi sie tutaj kolejnosc minut nie zgadza! No co ja moge? Autystyk musi na to zwrocic uwage/

Małgosia (11:27)
hi hi /tutaj nastepuje przerwa na kolejny lyk kranowki/

Małgosia (11:27)
roztrzepany /zaraz tam "roztrzepany"! Normalnie ARTYSTA!/

Małgosia (11:27)
nawet to lubię u Ciebie,jak wyskoczysz czasem jak filip z konopii...taki nieprzytomny /genetyka!/

Małgosia (11:27)
to sie nadaje do HP /a co sie nie nadaje do HP?/

Misiek (11:2
no jak zwykle. nie znasz miśka? /Cze, Misiek. Co to za godzina (11:2 ?/

Małgosia (11:2
mogę ten fragmencik naszej rozmowy do HP wkleić...? /momenty byly - czek!/

Misiek (11:29)
możesz /Dobre Dziecko, tfu, Niedzwiedz. A tatuaze ma?/

Osoby wystepujace: Malgosia zwana Sowa Grejs (Matka gadajaca z Synem) + Misiek (Syn gadajacy z Matka) + /Sciana (ja tu tylko klepie wierszenki, czili gadam sama ze soba), godzina (17:1 /
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaES* Wt, 03.04.2007 09:31

Dzin dybry,

jak dobrze, ze tu jestescie :D ....posiedze , poczytam. Odnosic sie nie bede...bo mi sie nie chce. Powiem Wam tylko tyle ze bardzo Was lubie. Jak sowie tak poszperam w Kredensie to ZARAZ mam lepsze PH.

Sowa dzieki za relacje. Mam nadzieje, ze w koncu kiedys sama nawiedze Polonie. Miskowi dziekuje za roze. Fajny jestes Misiek.

Teremi ty mi teksty wyciagasz z duszy chyba. Zwlaszcza zas ''Czlowieczy los''.

Jajek jeszcze nie wkleje. Jeszcze nie pomalowane.

Wkleje tylko wiosenny spacer chcecie?
Obrazek

Obrazek

Trzynastko skąd wziąsc tyle optymizmu co Ty masz?

Pozdrawiam wszystkie Druhny ...no i Druha tez :wink:
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez Bromba Wt, 03.04.2007 09:51

Witajcie w Wielki Wtorek!

Bardzo, bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa. Szczególnie Teremi za Turnus mija (hi hi) i Andorze za magnolie. No, nie było lekko w marcu, ale dość tych choróbsk, koty już mi się drą pod oknem, czyli wiosna jest. I Wielkanoc, ta da!

Zauważyłyście, że Kangurzyca (niech żyje!) podczytuje wierszenki, skoro cytuje ¦cianę, która właśnie w wierszence pisała o wydeptywaniu archiwum. Ha! I niech mi Królowa wybaczy, ale moim skromnym zdaniem pisanie w wierszenkach obok siebie to jest w dalszym ciągu do siebie...

Andoro, kurczę, trochę się pogniewaj na Monikę, ale potem jej powiedz wyraźnym tekstem, że przesadziła cokolwieczek. Gratuluję wierszenki, naprawdę git.

Emciu, zastanowiło mnie Twoje pytanie, jak skręciłam sobie tę moją nogę. Niby normalnie, wyszłam ze sklepu i na schodku powinęła mi się noga. Ale może winny był sprzedawca? To jest sklep z wyposażeniem łazienek – na samym początku, jakieś pół roku temu, byłam uprzejmie zdziwiona, że nie ma u niego bezpieczników i już potem uśmiechał się pobłażliwie na mój widok. Potem kupowałam jakiś kran, uszczelki, zlew, a teraz znów zawór dopływu wody z pralki. Co poradzę, że sklep blisko, a ja jestem Zosia Samosia, tylko się nie znam i niefachowo tłumaczę, co chcę. Jednym słowem, sprzedawca ma ze mną zawsze większy ubaw niż ja z nim. Czyżby złe oko?

Sowa, coś Ci się pomyliło chyba – Willy śpiewa ..usta milczą, dusza śpiewa, kocham CIę..., co jest podwójnie wzruszające, bo to chyba jego najdłuższe i najbardziej przytomne wystąpienie. Aha, Sowa nie miała opaski, ale teraz to już usprawiedliwione, jednak wciąż nie była u okulisty, że o innych neurologach nie wspomnę.
A sama sztuka – ponieważ pochorowałam się trochę, ma teraz inny rytm, w sam raz do takich sztuk. Trochę się bałam Becetta, ale nie KJ. To wielki luksus zagrać sobie coś takiego we własnym teatrze. Nie dziwi mnie, że publiczność przyjmuje sztukę dość chłodno. Stara, zrzędząca hipochondryczka i stetryczały mąż, strach przed samotnością, przed śmiercią, ratowanie wspomnień – nic atrakcyjnego dla widzów przyzwyczajonych tylko do Shirley czy Callas. KJ jednak wspaniale to gra. Jej Winnie nie jest żałosna, nie potrzebuje naszego współczucia. Podobnie Willy. Trochę dziwiłam się jak KJ wytrzymuje, siedząc przez całą sztukę nieruchomo, w drugim akcie nawet nie ruszając rękami...
Co by więcej nie mówić, dla mnie to sztuka o miłości. I myślę, że najlepszym jej recenzentem tej sztuki jest pan Edward. To pewnie dla niego te łzy na końcu...

¦ciana, jak urlopik? Jab bym tych bojsów ...nie powiem co!

Wierszenki kuszą, turnus mija, ale wielkotygodniowo już unoszę się trochę nad ziemią, oddaję pałeczkę.

Maszmunku, dobrego mieszkania! I iwesz co, po co Ci kolejne obrazy - wydrukuj przeprowadzenkę i już pół ściany zapełnione. A jaka zabawa, hi hi.

Zostawiam wczorajszy ślad wiosny z Bielan. Trzymajta się i nie puszczajta, pa!
Obrazek
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez teremi Wt, 03.04.2007 10:14

ufff Sowa nie strasz mnie - zaglądam zgodnie z Twoim poleceniem do gołębnika no i na szczęście nie było gołębia z Księżyca pisanego ręką ¦ciany (żadnego gołębia nie było) a juz myslałam, że nastąpiła jakas inwazja na księżyc i już zaczęłam się martwić o łącza internetowe no bo ta dziura ozonowa itp
na szczęście ¦ciana chwilowo na tym samym globie co reszta HP pomjając Brombę, która się unosi nad ziemią (rozumiem - ta kostka)

Sówka pięknie Ci z tymi klockami a Ty miałaś takie drewniane? Czy na głowie to miałaś takiego zakręconego loka a'la rurka bez kremu?
co do szklanej wanny - słaszałam a raczej obiło mi się o uszy, ale Maszmun nie wklejał szklanej to myślałam, że w tej łazience to inne rzeczy są przeźroczyste.

Bromba a czy ten sprzedawca ma tatuaże? radzę sprawdzić - po prostu spytaj i zrób zdjęcie do HP jego miny albo spytaj np. co sądzi o teatrze - zobaczysz, że raczej zgłupieje a Ty z wiele mówiącym "phi" wyjdziesz ze sklepu (oczywiście wcześniej kup co Ci potrzeba. Wiesz nie chce być "sprzedawca" ale jak wlew wody to raczej "do" a nie "z" pralki, no chyba, że u Ciebie pralka działa odwrotnie - moja czasami tak ma)
Dzięki za garść pospektaklowych wrażeń w kolorze nieba.

MarysiuEs bardzo lubię piosenki Anny German - ona do dziś jest wciąż bardzo popularna w Rosji a spaceru to tym razem tylko troszkę zazdroszczę, bo w niedzielę też sobie taki zrobiłam tyle tylko, że bez niestety zdjęciowej dokumentacji.
Mam nadzieję, że wszystko załatwiłas pomyslnie w tym E.

Danuśka ja zarówno na wernisaże jak i spektakle, film nie lubię chodzić z kimś a jeżeli nawet idę to tylko do drzwi wejściowych a potem już każdy sobie zwiedza z teatrem jest gorzej, bo nie zawsze (hi hi) udaje się siedzieć w różnych miejscach sali.

An dora już wczoraj w nocy wszystko przygotowałam, dzisiaj tylko sprawdziłam czas. Najgorsze to, ze jak zaczęłam przygotowywać to ugrzęzłam w zdjęciach, wspomnieniach itp.
a tak na marginesie radzę swoje życie dokumentować, zbierać, spisywać bo po latach pamięć okazuje się zawodna - niestety.
Trzymajcie dzisiaj za mnie kciuki czy co tam mozna według przepowiedni cyganki.

wiosennie pozdrawiam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne