HYDE PARK

Postprzez M.C. Cz, 22.02.2007 07:27

Druhny, tez jestem zmeczona, ale pisze na siedzaco! Bo jakbym pisala na lezaco to bym usnela a chce jeszcze zaparowac sowie lazienke. Dzieki za wszystkie zdjecie i opowiesci.
PS. Sciana, czy Ty chodzilas w takim wlasnie stroju jak na zdjeciu w tej Brunei?! Luuudzie! No stroj ladny ale....taki...inny.
PS Sowa, nie ma sprawy, zaczekaMY na Twoja wlasna cyfrowke, hi hi. Stan Twojego szefa i tak juz jest z tego co piszesz pod znakiem zapytania. Powtorze pytanie Sciany, moze szef potrzebuje urlopu, albo przynajmniej urlopiku (to od sierpika, podoba Ci sie?)?
PS Maszmunnie i Marysiu-Gliwisiu co Wy sie tak glupio jakos pytacie, hi hi. Chcecie w-czape? Przeciez to prawda oczywista! No, ze Sciana to Mistrzyni Sportow! Sciana, hi hi, gdzie moge odebrac medal? Ziggy, ziggy, a co tylko Maszmun ma dostawac medale za jakies tam zyczenia na nowy rok swini?!
PS Marysiu, wiele sily dla Zbyszka zycze najmocniej!
PS Trzynastko, wiec dzisiaj u nas jest CUDOWNA ponuro-zachmurzona pogoda. Ksiezyca-Sierpika nie widac. Wiatr, mzawka, pachnie deszczem. Byle do 4-ej rano! No bo wtedy ma zaczac padac na calego!
PS Sciana, no i jak te filmy?
PS Szukalam dzisiaj sledzi, hihi, no bo chcialam sowie namoczyc w mleku w Srode Popielcowa, no co nie mozna?! Nie znalazlam!!!! Zamiast tego kupilam sowie sushi, wegetarianskie bo nie lubie surowych ryb. Dobre bylo. Nie moge wkleic, bo juz zjadlam.
PS Jeszcze chcialam cos napisac o mojej babci, bo ona to sie wcale nie starzeje!!!! SERIO! ALe to moze juz kiedys indziej.

No i tak z tego zmeczenia napisal mi sie tekst....uhmmm (przepraszajace westchnienie), Druhny skroluja.

"Zawsze tam gdzie ty"(czili wierszenka o cieniu)

Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr,(a jak sie mocniej dmuchnie to bedzie HURAGAN! Sowa! Ostrzezenie dla sasiada, niech lepiej nie wychodzi, zbliza sie Prawdziwa Swieta Wichura!)

By zabrał mnie z powrotem - tam, gdzie masz swój świat.(a wiecie ile jest swiatow?)

Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk, (nie podoba mi sie, widac ze ci to sie nie znaja na skladaniu szeptow, phi. Jak sie artystycznie posklada szepty to jest cisza, phi)

Żeby znalazł cię aż tam, gdzie pochowałaś sny.(gdzie sie podzialy dobre sny? Zaraz sie pomodle do sw Rocha.)

Już teraz wiem, że dni są tylko po to, (zeby przychodzily po nich noce, phi)

by do ciebie wracać każdą nocą złotą.(prosze nie wysypywac zlotego piasku na podloge!)

Nie znam słów, co mają jakiś większy sens,(hi hi, czek wszystko sie zgadza. To jest wers o mnie, przyznaje sie do winy.)

Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem: (ja to moze, moze wiem cos co kryje sie pod numerem dziewiatym)

Być tam, zawsze tam, gdzie ty.(....hmmm, ale zeby zawsze?)

Nie pytaj mnie o jutro - to za tysiąc lat. (ale bedzie dluuuuga noc. Hi hi, Druhny to widza?)

Płyniemy białą łódką w niezbadany czas. (Sciana, zostawiam Ci ten wers, tylko nie placz!)

Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk,(Hobbity bawia sie w dzungle, udaja ze sa malymi malpkami)

By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy. (UWAGA! Prognoza pogody na jutro! Ma zaczac padac o 4-ej rano! Chyba dzisiaj nie usne z wrazenia! Nie ja jedna! Cala Bay Area czeka z zapartym tchem na ten deszcz, bo, bo ma byc OGROMNY, hi hi!)

Już teraz wiem, że dni są po to, (moze zeby z nich zrobic unikatowy projekt?)

by do ciebie wracać każdą nocą złotą. (a jak noc jest ciemna i chmurna jak dzisiaj u mnie to wcale sie nie chce wychodzic...Ale ja jestem Emcia-pracus, nie mylic z Maszmunem-prymusem, i dzielnie pomaszerowalam bylam na wloski! ACHA!)

Nie znam słów co mają jakiś większy sens,(tylko takie z mniejszym sensem, czyli w sam raz do wierszenki)

Jeśli jedno wiem - jedno tylko wiem: (a jesli nie ?)

być tam, zawsze tam, gdzie ty.(otoz zalezy jeszcze gdzie jest to "TAM", oczywiscie TROPIKI sa teraz na topie, hi hi. A ja sowie biore pieprzone ruiny, no przeciez jade do tego Rzymu tak czy nie? A Druhny wiedzialy ze w Rzymie to jest ZOO? Tez mozna udawac ze sie jest w dzungli, phi)

Budzić się i chodzić i spać we własnym niebie,(hi hi, nie wiem w ogole dlaczego ale strasznie mnie ten wers rozsmieszyl. Cale nie bo na wlasnosc????)

Być tam, zawsze tam, gdzie ty. (nudy i tyle, ktos w tym wersie jest slepo zadurzony. Alberta zglasza sie na ochotniczke do otworzenia oczu! Poszla spac!)

Żegnać się co świt i wracać znów do ciebie, (a Druhny, to byly dzisaij po popiol? Jak nie to Hobbity troche przyniosly w sakiewce)

Być tam, zawsze tam, gdzie ty.(no chyba ze w nawiasie n aczas trwania wierszenki)

Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie, (albo na wlasnej podlodze, Maszmunie, przepraszam ze na samym koncu, ale to jest taki kluczowy wers dla Ciebie, ekhm...ekhm...Koniecowki i te sprawy...)

Być tam, zawsze tam, gdzie ty.(uwaga! Rzucam rzepa, ktora Druhna to czyta to na nia wpadnie!)

(Lady Pank) + (Emcia, a tekst wkleila byla Lady Teremi jakis rok temu! Musialam siegnac do ARCHIWUM /AVE Swiete Archiwum!), bo Teremi nie wkleja nowych tekstow az do wiosny....)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 22.02.2007 08:36

Jak sie czlowiek, tfu, Sciana, wpatruje od rana w drozdze, to .... wypatrzy wierszeMke. No luuuuudzieee! Emciu-baby, kto szczeka, ten doszczeka, co? Mam przerwe w ogladaniu filmow, to sie dopisze. A co mi tam! Najwyzej Druhny walna mnie w-czape, phi!

"Zawsze tam gdzie ty"(czili wierszenka o cieniu) /a nie mowilam, ze kazda wierszenka jest o np Scianie w Brunei?/

Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr,(a jak sie mocniej dmuchnie to bedzie HURAGAN! Sowa! Ostrzezenie dla sasiada, niech lepiej nie wychodzi, zbliza sie Prawdziwa Swieta Wichura!) /Sowa, czy Ty odstawiasz dzisiaj party z Sasiadem? Jak sie zlapie takiego sasiada w pasie, to moze go wichura nie ruszy, co?/

By zabrał mnie z powrotem - tam, gdzie masz swój świat.(a wiecie ile jest swiatow?) /Dziewiec, phi!/

Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk, (nie podoba mi sie, widac ze ci to sie nie znaja na skladaniu szeptow, phi. Jak sie artystycznie posklada szepty to jest cisza, phi) /normalnie art projekt. Emciu - czy Ty juz sowie zaklepalas gablote w muzeum Watykanskim?/

Żeby znalazł cię aż tam, gdzie pochowałaś sny.(gdzie sie podzialy dobre sny? Zaraz sie pomodle do sw Rocha.) /Dobre sny siedza w lochach. Nie samymi dobrymi snami jest zycie wybrukowane, phi/

Już teraz wiem, że dni są tylko po to, (zeby przychodzily po nich noce, phi) /eee tam...dni sa po to, zeby odespac nieprzespane noce. Jak nic, Maszmun sie zlapie na wedke/

by do ciebie wracać każdą nocą złotą.(prosze nie wysypywac zlotego piasku na podloge!) /co? To Trzynastka oprocz unikatowej rafy koralowej ma rowniez zloty piasek w lazience? To ja sie pytam gdzie sa celnicy?/

Nie znam słów, co mają jakiś większy sens,(hi hi, czek wszystko sie zgadza. To jest wers o mnie, przyznaje sie do winy.) /Emciu - przeciez Ci tlumaczylam, zeby ubierac wierszenki w metafory, a nie tak walic po oczach brudnopisem/

Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem: (ja to moze, moze wiem cos co kryje sie pod numerem dziewiatym) /a co to Druhna taka nagle tajemnicza i metafora leci?/

Być tam, zawsze tam, gdzie ty.(....hmmm, ale zeby zawsze?) /Bronka! Czy Ty tez masz napady dusznosci w tym wersie?/

Nie pytaj mnie o jutro - to za tysiąc lat. (ale bedzie dluuuuga noc. Hi hi, Druhny to widza?) /bardzo przepraszam, na Allaha, przeciez chodzi o 1000 + 1, phi!/

Płyniemy białą łódką w niezbadany czas. (Sciana, zostawiam Ci ten wers, tylko nie placz!) /nie bucze, bo moja lodka to byla zielona, wkleic?/

Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk,(Hobbity bawia sie w dzungle, udaja ze sa malymi malpkami) /"malymi", nie ma jak boki zrywac z metafory Druhny Emci, hi hi/

By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy. (UWAGA! Prognoza pogody na jutro! Ma zaczac padac o 4-ej rano! Chyba dzisiaj nie usne z wrazenia! Nie ja jedna! Cala Bay Area czeka z zapartym tchem na ten deszcz, bo, bo ma byc OGROMNY, hi hi!) /i prosze bardzo, jak to mozna manipulowac hamerykanskim tlumem. Wcisnac im kit i zaraz WSZYSCY uwierza/

Już teraz wiem, że dni są po to, (moze zeby z nich zrobic unikatowy projekt?) /przeciez mowie - dni sa po to, zeby odespac noce. Maszmunie - jestes tam?/

by do ciebie wracać każdą nocą złotą. (a jak noc jest ciemna i chmurna jak dzisiaj u mnie to wcale sie nie chce wychodzic...Ale ja jestem Emcia-pracus, nie mylic z Maszmunem-prymusem, i dzielnie pomaszerowalam bylam na wloski! ACHA!) /phi! Sowa ze Sciana na wloski nie chodza, a do wloskiej wierszenki to sie dopisuja. I KTO jest tutaj Prawdziwym Pracusiem-Prymusem?/

Nie znam słów co mają jakiś większy sens,(tylko takie z mniejszym sensem, czyli w sam raz do wierszenki) /Emciu! Boj sie Allaha! A co to juz nie mozna pisac wierszenek z wiekszym sensem?/

Jeśli jedno wiem - jedno tylko wiem: (a jesli nie ?) /i co nam ta wiedza da?/

być tam, zawsze tam, gdzie ty.(otoz zalezy jeszcze gdzie jest to "TAM", oczywiscie TROPIKI sa teraz na topie, hi hi. A ja sowie biore pieprzone ruiny, no przeciez jade do tego Rzymu tak czy nie? A Druhny wiedzialy ze w Rzymie to jest ZOO? Tez mozna udawac ze sie jest w dzungli, phi) /prosze zwrocic uwage na to "udawac"!!! Udawanie tez jest na topie, hi hi/

Budzić się i chodzić i spać we własnym niebie,(hi hi, nie wiem w ogole dlaczego ale strasznie mnie ten wers rozsmieszyl. Cale nie bo na wlasnosc????) /a mnie sie smutno zrobilo! Przeciez to tak dennie i samotnie byc w takim niebie na wlasnosc/

Być tam, zawsze tam, gdzie ty. (nudy i tyle, ktos w tym wersie jest slepo zadurzony. Alberta zglasza sie na ochotniczke do otworzenia oczu! Poszla spac!) /Bronka! HELP! Ja umieram. Duszno mi!!!/

Żegnać się co świt i wracać znów do ciebie, (a Druhny, to byly dzisaij po popiol? Jak nie to Hobbity troche przyniosly w sakiewce) /idzie Hobbit przez wies, worek popiolu niesie..../

Być tam, zawsze tam, gdzie ty.(no chyba ze w nawiasie n aczas trwania wierszenki) /uff...rozgladam sie po moim nawiasie i widze TYLKO siebie, ulga/

Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie, (albo na wlasnej podlodze, Maszmunie, przepraszam ze na samym koncu, ale to jest taki kluczowy wers dla Ciebie, ekhm...ekhm...Koniecowki i te sprawy...) /Maszmunie - ilez mozna Cie wyzywac do wierszenki?/

Być tam, zawsze tam, gdzie ty.(uwaga! Rzucam rzepa, ktora Druhna to czyta to na nia wpadnie!) /phi! Mam kamizelke rzepoodporna. Wkleic?/

(Lady Pank) + (Emcia, a tekst wkleila byla Lady Teremi jakis rok temu! Musialam siegnac do ARCHIWUM /AVE Swiete Archiwum!), bo Teremi nie wkleja nowych tekstow az do wiosny....) + /Scianay. PS Lady Teremi, obudz sie ze snu zimowego. Juz przyszla Wiosna/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Cz, 22.02.2007 08:58

GDZIE?
za oknem wiatr, mróz, pada coś na podobieństwo śniegu
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi Cz, 22.02.2007 09:53

a czy wiecie co to jest sen zimowy? niedźwiedzia śpiącego Druhny nie widziały? no ale jeżeli tak się składa, że któras z Druhen ma dziś imieniny - nie będę nikogo palcem wskazywać, to zanim ten fakt sie wyjaśni to z najlepszymi życzeniami

"Zanim zasniesz"

Kiedy sen nie chce przyjść
Naucz się na jawie śnić
Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz

Pragnę w snach, twoich snach
Uwić gniazdo tak jak ptak
Bliżej gwiazd, w cieniu drzew, w szumie traw

Szukam słów az znajdę
Klucz do twoich snów
Miłość twą, jej barwę
Kim jesteś, mów.

Szukam słów, które by
Otwierały twoje sny
Chcę je znać, tak jak znam, twoje łzy

Wino, sól, owoc, kwiat
Wszystko znajdę w twoich snach
Tylko mnie nie ma tam

Szukam słów, aż znajdę
Klucz do twoich snów
Miłość twą, jej barwę
Kim jesteś, mów

Kiedy sen nie chce przyjść
Naucz się na jawie śnić
Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz.
(śpiewa Piotr Szczepanik a autora słów odszukam jak sie obudzę)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Marysia Cz, 22.02.2007 10:37

Napisałam takie głupoty...ale co mi tam...


Zanim zasniesz" ))nie zapomnij o tabletkach...różowych na uspokojenie, ja biore niebieskie....))

Kiedy sen nie chce przyjść )) po co spać? Szkoda czasu na sen))
Naucz się na jawie śnić ))jawa to Kredens, a Kredens to pokój stołowy, a pokój stołowy, to miejsce spotkań, czyli HP))
Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz ))przez okienko kredensu je zobaczę, ale jak ja je już widzę, to ¦ciana widzi słońce))

Pragnę w snach, twoich snach )) phi, sen w Kredensie, a mi się dzis śniła koleżanka z Hameryki, przyjedzie?))
Uwić gniazdo tak jak ptak ))tak, ptaka przyniósł mi dzisiaj rano kot i darł się z całych sił, by wejśc ze zdobyczą do domu))
Bliżej gwiazd, w cieniu drzew, w szumie traw ))bliżej gwiazd jestem tylko w górach, OK. Trzynastko pojedziemy, poodychasz sobie „świeżym górskim powietrzem”))

Szukam słów az znajdę )) alez gdzie tam, piszę, co mi slina na język przyniesie))
Klucz do twoich snów )) to raczej ty masz do moich, bo gadam jak najęta przez sen, nawet odpowiadam na pytania))
Miłość twą, jej barwę )) istnieje? Chyba tak, choc nieraz tak trudno o niej mówić))
Kim jesteś, mów. ))no chyba sie juz znamy...))

Szukam słów, które by )) podobno i tak za dużo gadam, ale Agnis gada więcej))
Otwierały twoje sny )) nie, nie chce ich znac, wole nie))
Chcę je znać, tak jak znam, twoje łzy ))a po co mi one? Mam dość swoich))

Wino, sól, owoc, kwiat )) wino czerwone zdecydowanie tak, owoc tez może być, kwiaty konieczne, przyjmuję zawsze, bez soli...))
Wszystko znajdę w twoich snach )) nie, nie chcę, za duzo macie tu pomysłów))
Tylko mnie nie ma tam ))bo jestesmy wszędzie))

Szukam słów, aż znajdę )) same płyną))
Klucz do twoich snów )) mamy klucz do Kredensu)
Miłość twą, jej barwę )) chyba istnieje cos takiego?))
Kim jesteś, mów )) chyba człowiekiem))

Kiedy sen nie chce przyjść )) a od czego jest Kredens, można wleźć i posiedzieć, może ktoś tez wlezie))
Naucz się na jawie śnić )) śnimy tu oglądając hawaje, Brunei itp.))
Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz. )) no widzimy wszystko, tylko zamykamy oczy i pstryk jestesmy na plaży))
(śpiewa Piotr Szczepanik a autora słów odszukam jak sie obudzę) )) Marysia w lepszym nastroju, bo od jutra nie będzie musiałą jeździć do szpitala))
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Ita. Cz, 22.02.2007 15:47

Marysiu,
wcale nie glupoty...tylko bardzo "zgrabna" wierszenka-teremka...
i takie ciekawe nawiasy, osobiste, oryginalne zastosowalas.
Ciesze sie, ze masz juz lepszy nastroj...

Na taka, zimowa, SENNA pogode, to najlepsza jest SENNA wierszenka:

Zanim zasniesz" ))nie zapomnij o tabletkach...różowych na uspokojenie, ja biore niebieskie....))||no,no, Marysiu, chyba nie te niebieskie, których reklamy Izannie skrzynke zapychaly ?||

Kiedy sen nie chce przyjść )) po co spać? Szkoda czasu na sen))||lepiej wyjsc na spacer, po powrocie ze swiezego powietrza lepiej się spi||
Naucz się na jawie śnić ))jawa to Kredens, a Kredens to pokój stołowy, a pokój stołowy, to miejsce spotkań, czyli HP))||a w HP można snic na jawie, bez uczenia się||
Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz ))przez okienko kredensu je zobaczę, ale jak ja je już widzę, to ¦ciana widzi słońce))||gwiazdy, to liczy Emcia i jej J. w projekcie ksiezycowym, a my tylko sobie pomarzyMY||||

Pragnę w snach, twoich snach )) phi, sen w Kredensie, a mi się dzis śniła koleżanka z Hameryki, przyjedzie?)) ||a ja pragne tez znalezc się, choc na chwile w snach, kogos z Hameryki...||
Uwić gniazdo tak jak ptak ))tak, ptaka przyniósł mi dzisiaj rano kot i darł się z całych sił, by wejśc ze zdobyczą do domu)) ||madre ptaki wija gniazda wysoko, by KOT nie miał do nich dostepu, a te, co się daja kotu zlapac, to sa PTASIE MOZDZKI||
Bliżej gwiazd, w cieniu drzew, w szumie traw ))bliżej gwiazd jestem tylko w górach, OK. Trzynastko pojedziemy, poodychasz sobie „świeżym górskim powietrzem”)) ||w gorach zawsze do gwiazd blizej, bo ... wyzej ||

Szukam słów az znajdę )) alez gdzie tam, piszę, co mi slina na język przyniesie)) ||czasem trudno znalezc wlasciwe slowo ||
Klucz do twoich snów )) to raczej ty masz do moich, bo gadam jak najęta przez sen, nawet odpowiadam na pytania)) ||po co mi klucz do cudzych snow, skoro sama nie mogę znalezc do moich||
Miłość twą, jej barwę )) istnieje? Chyba tak, choc nieraz tak trudno o niej mówić)) ||nie mam klucza do snu o MILOSCI||
Kim jesteś, mów. ))no chyba sie juz znamy...)) ||jestes tym, którego dawno temu znalam, a teraz już tylko pojawiasz się w moich snach|| ||

Szukam słów, które by )) podobno i tak za dużo gadam, ale Agnis gada więcej)) ||czasami uchodza za malomownych Ci, którzy nie maja nic madrego do powiedzenia ||
Otwierały twoje sny )) nie, nie chce ich znac, wole nie)) ||nie wierze, by można było slowami otworzyc cudze sny ||
Chcę je znać, tak jak znam, twoje łzy ))a po co mi one? Mam dość swoich)) ||już nie chce, ani snow, ani lez||

Wino, sól, owoc, kwiat )) wino czerwone zdecydowanie tak, owoc tez może być, kwiaty konieczne, przyjmuję zawsze, bez soli...)) ||wino czerwone, zwlaszcza wytrawne- slone lzy- owoc granatu i kwiat akacji to TY||
Wszystko znajdę w twoich snach )) nie, nie chcę, za duzo macie tu pomysłów)) ||wcale do nich nie zagladam||
Tylko mnie nie ma tam ))bo jestesmy wszędzie))||i nigdy nie było...niestety !||

Szukam słów, aż znajdę )) same płyną)) ||szukam lecz wiem, ze nie znajde||
Klucz do twoich snów )) mamy klucz do Kredensu) ||maMY ! i to na wystarcza !||
Miłość twą, jej barwę )) chyba istnieje cos takiego?)) ||rozne sa barwy milosci, zwlaszcza, gdy się sni KOLOROWO ?||
Kim jesteś, mów )) chyba człowiekiem)) ||a może CZARNYM KOTEM ?||

Kiedy sen nie chce przyjść )) a od czego jest Kredens, można wleźć i posiedzieć, może ktoś tez wlezie)) ||to calkiem dobry pomysl, żeby bezsenne noce spedzac w Kradensie||
Naucz się na jawie śnić )) śnimy tu oglądając hawaje, Brunei itp.)) ||tyle tu pieknych i ciekawych rzeczy do ogladania i cztania||
Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz. )) no widzimy wszystko, tylko zamykamy oczy i pstryk jestesmy na plaży)) ||można tez posluchac muzyki||

(śpiewa Piotr Szczepanik a autora słów odszukam jak sie obudzę) )) Marysia w lepszym nastroju, bo od jutra nie będzie musiałą jeździć do szpitala)) + ||Ita, znow z zima za oknem||
Załączniki
znow_zima.jpg
znow_zima.jpg (75.95 KiB) Przeglądane 14477 razy
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Trzynastka Cz, 22.02.2007 17:26

Czesc Swierszczenki!

Korci mnie, zeby o tym serze wiecej zapodac:

Dawno, dawno temu Karol Wielki zatrzymal sie na plaskowyzu Brie. Braciszkowie zakonni podali mu postna porcje sera i nalegali, zeby wszystko zjadl, wlacznie, o zgrozo, ze skorka. Spodobalo sie Karolowi, bo zazyczyl sobie przeslanie sera do siebie. Kilka lat pozniej znowu krol zapalal miloscia do sera, tym razem z mleka owiec i to takiego, co dojrzewal w wapiennych grotach Roquefort. Oczywiscie do sera Karol Wielki stosowal zalacznik przedni, czyli ulubione w HP wino, opisywane jako cynamonowe i o zapachu krzemienia, mniam, mniam. Nazywalo sie i nazywa do dzis Corton- Charlemagne.

Jak sie robi prawdziwy serek Brie? Przedstawiciele durnych norm Unii Europejskiej, prosze w tym momencie zamknac oczy na normy i przeczyscic sobie uszy; krok po kroku zapamietac, czego uczyli braciszkowie zakonni:

Po dodaniu podpuszczki i przesuszeniu na powietrzu ( a, tak!) twarog przeklada sie do plaskiej formy wylozonej sloma (hi, hi) i pozostawia do odciekniecia na polce skalnej. Po uplywie 24 godzin serwatka splywa (mozna ja wykorzystac, jako cudny srodek przyspieszajacy zamiane tluszczu na miesnie; czy kolezanki slyszaly o whey protein?); serek soli sie i suszy, po czym przenosi do kamiennej groty, gdzie dojrzewa 4-7 tygodni (chyba, ze Alberta polakomi sie na niego wczesniej). Ostatecznie produkt o okreslonych wymiarach (wazne, panowie z Unii, ale normy macie obcykane) 37 x 3,5cm i wazy 3 kilo, a trzeba na niego zuzyc 23 litry pelnego mleka ( rany Julek!). Serek jest pokryty zoltawa skorka, a w srodku ma DUSZE ( phi, Hapowki to od zawsze wiedza, ze wszystko ma dusze).

Brie przewozono od dawna rzeka Marna do Paryza, a sprzedawcy kusili wolajac: "Fromage de Brye". Ludwik XVI przez serek stracil zycie, bo schwytano go w oberzy w Varennes, z ktorej nie zwial na czas, bo .....lasuch, chcial dokonczyc swoj ser. Na kongeresie wiedenskim ogloszono Brie ksieciem serow i smiano sie, ze jest to jedyny ksiaze, ktorego wielu by nie zdradzilo:)

I jeszcze slowko o braciszku zakonnym, ktory zwiewal w XVIII wieku, kiedy zabijano wielu mnichow i podczas tej ucieczki zatrzymal sie we wsi w Normandii, gdzie zone gospodarza nauczyl wyrabiac doskonaly ser. Jak nazywala sie wioska? Camembert.

Prosze zakupic Brie, otworzyc butelke antyoksydantow, czyli czerwonego wina i palaszujac przypomniec sobie braciszkow zakonnych, Karola Wielkiego, Ludwika XVIII. W ogole nie pamietac o panach burzacych tradycje i dajacych normy w UE.

Sciana, celnicy byli na miejscu, przepuscili prezent od wyspiarza w postaci, kolezanko, martwego kawalka rafy koralowej, z ktorych to kawalkow robi sie naturalne ogrodzenia wzdluz chociazby Waikoloa Beach i przypomnieli zasade boginii Pele- to, co zyje w oceanie, nawet nie dotykac, to co boginii Pele wyrzucila na brzeg jako martwy kawalek rafy jest do uzycia dla wyspiarzy. Bezcenna rafa koralowa jest nadal zywa, ale w oceanie.
A w czape to mi mozesz dac za rope, bez dwoch zdan. Uwielbiam samochody z duzymi silnikami, uwielbiam depnac ostro na gaz. Agnis tez chyba uwielbia, kiedys pisala. Gdzie zes sie podziala Agnis, KJ we Wrocku, a Ty milczysz?

Marysia! Ja te propozycje wypoczynku w gorach zapamietam dokladnie!!!
Cudnie, ze juz mniejsza obawa o Twoje wielkie malenstwo. Przytulaki, Mamuska!

Niestety, wroce jeszcze dzisiaj, naszlo mnie na polecenie po liscie obecnosci.
Wiecie co? To forum to teraz ledwie zipie; jakies przesilenie wiosenne, czy co? No bo nie mowcie, ze zupelna agonia? Potrzebna reanimacja.

Danusiu Zielona, a opowiesc o wujku- organiscie, please?
Ja tez mam opowiesc o organiscie, nie wujku, ale popularnym bardzo. Garnely sie dziewczyny mlodziutkie, kobiety w zacnym wieku nagle bardzo chetnie chodzily na proby na organistowke, a organista oprocz organow chyba bardziej milowal... kazda niewiaste. Moja kolezanka z podstawowki, W., bardzo rozwinieta na swoj wiek ( 7 klasa), nagle usilnie zapalala checia spiewania w chorze i pobierania lekcji spiewu. Rzecz zakonczyla sie naglym przeniesieniem organisty. O organiscie, nie o spiewie ani organach W. opowiadala w szkole jeszcze dlugo.

Osob na stronie 45. I takie pustki na forum. Rany, dla kazdego medal za umiejetnosc upartego milczenia.
Juz mnie nie ma...13
Ostatnio edytowano Cz, 22.02.2007 19:10 przez Trzynastka, łącznie edytowano 4 razy
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Cz, 22.02.2007 18:38

Druhny, dzieki za sennenke.

Trzynastko opowiesc o serze cudna! Ide dzisiaj kupic ser! O zdrowie trzeba dbac! A wino to mam...

No i leciiimyyyyy.......

Na taka, zimowa, SENNA pogode, to najlepsza jest SENNA wierszenka: (nie tylko senna ale senno-deszczowa, czili raj na ziemi!@Emcia, no co niekazdy wyjezda sowie na Borneo, phi)

Zanim zasniesz" ))nie zapomnij o tabletkach...różowych na uspokojenie, ja biore niebieskie....))||no,no, Marysiu, chyba nie te niebieskie, których reklamy Izannie skrzynke zapychaly ?||(na sen to najlepsze jest ...wiadomo CO!)

Kiedy sen nie chce przyjść )) po co spać? Szkoda czasu na sen))||lepiej wyjsc na spacer, po powrocie ze swiezego powietrza lepiej się spi||(a taki spacer w deszczu przed, ekhm ekhm...snem, to dopiero!)

Naucz się na jawie śnić ))jawa to Kredens, a Kredens to pokój stołowy, a pokój stołowy, to miejsce spotkań, czyli HP))||a w HP można snic na jawie, bez uczenia się||(czekx9!, Sciana, daj no jakas odznake z rafy koralowej, co?)

Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz ))przez okienko kredensu je zobaczę, ale jak ja je już widzę, to ¦ciana widzi słońce))||gwiazdy, to liczy Emcia i jej J. w projekcie ksiezycowym, a my tylko sobie pomarzyMY||||(dzisiaj to chyba bedziemy liczyc krople deszczu. MARZENIE, czek)

Pragnę w snach, twoich snach )) phi, sen w Kredensie, a mi się dzis śniła koleżanka z Hameryki, przyjedzie?)) ||a ja pragne tez znalezc się, choc na chwile w snach, kogos z Hameryki...||(...Ita jak chcesz to mozesz byc w moich snach. Ale ostrzegam, ze czesto sa to zmory!)

Uwić gniazdo tak jak ptak ))tak, ptaka przyniósł mi dzisiaj rano kot i darł się z całych sił, by wejśc ze zdobyczą do domu)) ||madre ptaki wija gniazda wysoko, by KOT nie miał do nich dostepu, a te, co się daja kotu zlapac, to sa PTASIE MOZDZKI||(a moj kot to dzisiaj w nocy polowal na glowe J. Dostal w-czape pieczonym jablkiem i poszedl spac do szafy. Ptasi mozdzek jeden!)

Bliżej gwiazd, w cieniu drzew, w szumie traw ))bliżej gwiazd jestem tylko w górach, OK. Trzynastko pojedziemy, poodychasz sobie „świeżym górskim powietrzem”)) ||w gorach zawsze do gwiazd blizej, bo ... wyzej ||(phi, albo to gwiazd nie ma na ziemi?! W niedziele Oskary! Druhny zaznacza w palm-pilotach!)

Szukam słów az znajdę )) alez gdzie tam, piszę, co mi slina na język przyniesie)) ||czasem trudno znalezc wlasciwe slowo ||(pomilczec tez milo, luuuudzie jak ja lubie milczec ze zrozumieniem. Ktos chce korepetycje? Biore $100 za lekcje. No co trzeba jakos zarabiac na wakacje, no!)

Klucz do twoich snów )) to raczej ty masz do moich, bo gadam jak najęta przez sen, nawet odpowiadam na pytania)) ||po co mi klucz do cudzych snow, skoro sama nie mogę znalezc do moich||(Hi hi, Marysiu to ja mam nadzieje ze R. dobrze chowa odpowiedzi pod kluczem....Ita, na zgubione sny najlepszy jest sw Roch!)

Miłość twą, jej barwę )) istnieje? Chyba tak, choc nieraz tak trudno o niej mówić)) ||nie mam klucza do snu o MILOSCI||(zeby znalezc KLUCZ do snu o milosci nalezy wybrac piekna barwe ofiarna dla Allaha od snow)

Kim jesteś, mów. ))no chyba sie juz znamy...)) ||jestes tym, którego dawno temu znalam, a teraz już tylko pojawiasz się w moich snach||(albo jak na Prawdziwych Hippisow przystalo dopiero sie poznamy....)

Szukam słów, które by )) podobno i tak za dużo gadam, ale Agnis gada więcej)) ||czasami uchodza za malomownych Ci, którzy nie maja nic madrego do powiedzenia ||(dzisiaj probowalam sie spytac mojego P. czy podpisal wczoraj zadanie domowe W., taki zwyczaj tu jest, ze sie zadania podpisuje, no i probowalam bez skutku, slowa mi nie mogly wyjsc z ust tylko jakis belkot, tez tak Druhny maja wczesnie rano? A moze to tylko ja?)

Otwierały twoje sny )) nie, nie chce ich znac, wole nie)) ||nie wierze, by można było slowami otworzyc cudze sny ||(z tego wersu to by mozna zrobic osobna tasiemke. Jezeli o mnie chodzi to, ostatnio malo snie duzo spie, sny tez musza odpoczac zeby nabrac SILY, co nie ?)

Chcę je znać, tak jak znam, twoje łzy ))a po co mi one? Mam dość swoich)) ||już nie chce, ani snow, ani lez||(a przepraszam, przepraszam Druhny jakies takie dzisiaj w dennym nastroju. No co jest?! A lzy brudnopisowego szczescia?! A lzy szczescia naszych bliskich?!)

Wino, sól, owoc, kwiat )) wino czerwone zdecydowanie tak, owoc tez może być, kwiaty konieczne, przyjmuję zawsze, bez soli...)) ||wino czerwone, zwlaszcza wytrawne- slone lzy- owoc granatu i kwiat akacji to TY||(wino tylko z CA, sol organiczna, owoc....jejku ja to lubie wszystkie owoce tutti-fruitti, wczoraj bylo o owocach na wloskim, kwiat....czy mozna prosic o caly bukiet pachnacych kwiatow, co tydzien swiezych!)

Wszystko znajdę w twoich snach )) nie, nie chcę, za duzo macie tu pomysłów)) ||wcale do nich nie zagladam||(hi hi, UWAGA Druhny! Wlasnie chcialam oznajmic ze ta wierszenka to jest taki zbiorowy sen. BOOOOOO!)

Tylko mnie nie ma tam ))bo jestesmy wszędzie))||i nigdy nie było...niestety !||(no to ja biore miedzy wszedzie a nigdzie, wyrzekam sie na dzisiaj sytuacji ekstermalnych)

Szukam słów, aż znajdę )) same płyną)) ||szukam lecz wiem, ze nie znajde||(moze Druhnom cos podpowiedziec po wlosku, co? Moje ulubione slowo z wczoraj to "caro", "forte" tez sie ladnie odmienia)

Klucz do twoich snów )) mamy klucz do Kredensu) ||maMY ! i to na wystarcza !||(Alberta robi znaczaca mine i mowi, ze dala byla klucz Hobbitom, zrobily z niego wioslo do zielonej lodki na Borneo. No i po kluczu, kurczenkola!)

Miłość twą, jej barwę )) chyba istnieje cos takiego?)) ||rozne sa barwy milosci, zwlaszcza, gdy się sni KOLOROWO ?||(ale gdyby Druhny musialy wybrac JEDEN kolor milosci to jaki?! To sie nazywa mono-tonnosc od toni, hi hi.)

Kim jesteś, mów )) chyba człowiekiem)) ||a może CZARNYM KOTEM ?||(Faunem? Acha, zaprosilam Fauna do wierszenek, a co nie wolno?)

Kiedy sen nie chce przyjść )) a od czego jest Kredens, można wleźć i posiedzieć, może ktoś tez wlezie)) ||to calkiem dobry pomysl, żeby bezsenne noce spedzac w Kradensie||(Druhny sowie wybiora szuflade, Uwaga na te dolna tam siedza Hobbity! Sciana, wybacz ze tak sie rzadze, ale przeciez spisz, zamiast pisac tekst...)

Naucz się na jawie śnić )) śnimy tu oglądając hawaje, Brunei itp.)) ||tyle tu pieknych i ciekawych rzeczy do ogladania i cztania||(np piekne i ciekawe....wierszenki....No jejku, zartowac nie mozna?)

Marzyć chcesz, światło zgaś, gwiazdy licz. )) no widzimy wszystko, tylko zamykamy oczy i pstryk jestesmy na plaży)) ||można tez posluchac muzyki||(a ja to ostatnio mam nastroj na cisze, NIC nie slucham. I dobrze mi z tym. Tra la la)

(śpiewa Piotr Szczepanik a autora słów odszukam jak sie obudzę) )) Marysia w lepszym nastroju, bo od jutra nie będzie musiałą jeździć do szpitala)) + ||Ita, znow z zima za oknem|| (Emcia, pan Piotrek to spiewal??? Pierwsze slysze, a na jak melodie?)

Dobrego nocdnia Druhny.

PS Ita, Lubie Twoja dzialke zima.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Cz, 22.02.2007 19:43

Ojej troche gafa bo to miala byc sennenka dla solenizantki....

No to wszyskiego dobrego Izanno!

I tym razem bez tekstu...

Życie jest mdłe i znikome,
życie się całkiem nie liczy
bez jakiejś wielkiej niewiadomej,
bez tajemnicy.

Bez owej mgiełki, co zwiewnie
ogród zielony osnuwa,
bez tego, co się ledwie, ledwie
przeczuwa...

Aż nagle głowę, dom, ulicę
wielka ogarnia jasność
i masz już swoją tajemnicę
na własność.

Chowasz swą wielką wiadomą
w sercu, pod swetra pancerzem
i strasznie pragniesz, by ją komuś
powierzyć.

Bo życie się całkiem nie liczy
i jest dość marne, jeżeli
nie ma się z kim tą tajemnicą
podzielić.

Gdy nie ma rąk, co się chwycą
i ust, co szepną te słowa:
ja cię na zawsze tajemnico
dochowam.

A ten, co wytrwa, wytrwa dzielnie
w tym zamiarze nieprostym,
nie będzie nigdy beznadziejnie
dorosły.

Od życia trosk i goryczy,
zieleń obroni go młoda,
skryta w dzieciństwa tajemniczych
ogrodach...

pan Wojtek

Specjalne zdjecie dokleje pozniej.

PS Trzynastko, wszystko tylko nie Hummmer! Prosze powiedz, ze nie Hummer!
PS Hi hi hi, wiosne mozna wywolywac albo wywolac. Ale u nas dzisiaj zimno po deszczu, wiec nie calkiem raj.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Izanna Cz, 22.02.2007 20:07

.........................
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 07:42 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez teremi Cz, 22.02.2007 20:15

...pojawiam się i znikam i znikam..."
Sowa kto wierzy pijanej tfu zmęczonej kobiecie a poza tym to myślałam, że wiosna będzie juz dziś a tymczasem może i gdzieś jest ale nie u mnie. Dzisiaj była zawieja, mróz no i było fatalnie na drogach - to komunikat dla kierowców a ponieważ mam trochę zaległości to ad rem
Ita dzieki za "śledziowe" zaproszenie ale jak wspominałam to miałam czas tylko na powiedzenie dobry wieczór a gdzie dojazd no i czas na zjedzenie tego śledzia?
W mojej minionej firmie był taki zwyczaj, że śledzik był jedną z okazji do spotkań ze wszystkimi pracownikami oraz ich rodzinami. Było więc duzo zmilitaryzowanych ziemniaków, doskonałe śledzie (robił to jeden z kolegów) no i dyskusje o życiu, pracy radościach i smutkach. Były to bardzo fajne spotkania a i rodziny, które często musiały czekać na te drugie połowy w domu miały okazję przekonac się na czym ta praca polega, poznać innych. Była też zawsze loteria, czyli takie mini prezenciki dla każdego.
No i żeby nie było na gołębia odpisałam - tylko nie pamiętam czy wczoraj wieczorem czy dziś rano - Trzynastko co jest dobre (poza notesem) na poprawę pamięci?
Czy możecie to sobie wyobrazić, że przez wiele lat obywałam się bez kalendarza? pamiętałam wszystko a teraz? muszę zapisać, ze się z kims umówiłam na wizytę w knajpe na ten to przyklad.

Sowa Ty to tego swego szafa wyślij na spotkania anonimowych nadwrażliwców ale wiesz z takim szefem to można nerwowo się wykończyć. Nic się jednak nie martw - sowy to dzielne ptaszyska a Sowa to dzielna ptica tez . a ja mam ciśnienie książkowe - zawsze zakładam się z mierzącym ile mam i ja wygrywam - no w końcu to mnie to ciśnienie ciśnie to jak mam nie wiedzieć.
o co chodzi w piovence? a jakie to ma znaczenie każdy tekst wierszenki jest jedną wielką impresją

Danuśka czasy pańszczyźniane to już minęły - nie zauważayłaś? więc się nie migaj i wzorem Trzynastki wklejaj opowieść o organiście.
a gdzie Ty się tak mocno przykleiłaś tym sowim klejem?

¦ciana zdjęcia wklejej i wklejaj jakoś je mocno dawkujesz. Bierz przykład z Placusiów w "marginesie" - oj piekne te ich były ostatnie wędrówki - zachorowałam na muzeum ikon dopóki jest TA dziewczyna.
No właśnie Emcia już pytała - to Ty tam w takim stroju chodziłaś?

Marysiu korepetycje z włoskiego na podłodze to tylko u Maszmuna i u Emci albo zamów sobie codzienną dostawę słówek - 2 dziennie i potem test tygodniowy i miesięczny a póki co to one serwuja tzw dowolne tłumaczenie więc też się abierz za piovenkę. Na piwie i piwoniach to każdy się zna.
Cieszę się, że już będzie miała syna w domu a rehabilitacja poleci jak z bicza trzasł.

Trzynastko te świstaki to tylko u Emci wiosnę przewidziały u mnie jak pisałam ani widu ani słychu (to nie brzmi najlepiej, ale tak mawiała moja mama jak długo nie wracałam do domu).
Czy zapytałaś czy ten fotograf ze wzgórza to przypadkiem nie Maszmunowy T.?

Sciana oczywiście, że piwonie można podlewać piwem... ale po co szkoda piwa, piwonie i w świętej mgle sobie poradzą a piwo należy inaczej zużyć - spytaj Sowę a ona potwierdzi moja opinię no co innego paprotka nad tym to bym się już zastanawiała.
Mnie tam się od filmów w głowie nie kręci bo jestem kobieta pracująca NIE na urlopie i na filmy nie mam czasu - phi obejrzę najpierw nagrodzone co się będę męczyć z innymi a potem to się zobaczy co się obejrzy.

Emcia a kto Ci powiedział, że nie będę wklejać ale słusznie słusznie nawet Druhny nie zdają sobie sprawy z tego ile wierszenek się w archiwum zmarnowało.
Czy św. Roch jest specjalistą od zgubionych snów czy od zgubionego snu? i czy też od snów kolorowych czy tylko czarno-białych?
Dlaczego kot oberwał pieczonym jabłkiem? czy Ty spać idziesz z jedzonkiem do poduszki?
Piszę się na lekcje milczenia ze zrozumieniem, dorzucam jeszcze 100 ale proszę o lekcje u mnie ot taki dochodzący korepetytor.

Marysiu pięknie Ci wyszły te "głupoty" jak to nazwałaś no i jak Druhny wspominały uroczy tern nawiasik i nie zmieniaj już nigdy swojego bratkowego wizerunku - pieknie Ci w bratkowym kolorze.

Ita podoba mi się ta Twoja ogrodowa zima no i jeszcze czarny kot na białym śniegu... a ja widzę to z okna siedząc w bujanym fotelu przy kominku... ech rozmarzyłam się

Trzynastko lubię takie opowieści ale z serów wybieram... wino czerwone
Masz rację, że niektórzy wybrali milczenie ale mam nadzieję, że miłość do K.J. spowoduje, że wróca - ot takie ziomowe przesilenie.

Druhny oczywiście, że to śpiewa Piotr Szczepanik a sowa napisał Jerzy Miller a to na taką melodię - Druhny słyszą? właśnie śpiewam o musze konczyć sąsiedzi stukają w ścianę.
Nawet nie przypuszczałam, ze zrobi się tak sennie miałam na myśli zupełnie inny sen - taki sen nie sen ale jak tak sennie to zrobię sobie kawę na bezsenną noc i może tu jeszcze wpadnę ale to się zobaczy.

P.S.
zanim napisałam i wysłałam to tu jeszcze Emcia z Izanną zawitały
Emciu w moim kalendarzu to dzisiaj nie jest Izanny tylko Marty i Małgorzaty - niech Druhny sobie wybiorą imiona a że lubię składać życzenia kilka razy w roku no i Sowa wspominała była to stąd sennenka nie mylić z Seneka a jak Druhnom ten termin nie dopowiada no to do kolejnego.

Izanno a kto smiałby Cię zamknąć w jakiejś klatce poza Kredensem?
musisz byc w doskonałym nastroju -pozdrawiam wierszenkowo
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Izanna Cz, 22.02.2007 22:42

.........................
Załączniki
kwiat.JPG
foto: migaweczka
(58.02 KiB) Pobrane 263 razy
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 07:43 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez GrejSowa Cz, 22.02.2007 23:11

Osowiały wieczór, ale nic to...

Za to jak mi się dzień zaczął!!! Druhnyyyyyy!!!! Na własne sowie uszy usłyszałam, że ktoś mnie kocha...Wprawdzie wymuszone to było wyznanie, hi hi, ale zawsze, co nie...? Ma się te sposoby...Macham temu ktosiowi, niech ma!!!
Czy Druhny mogłyby do mnie zadzwonić w podobnej sprawie...? Ależ ja jestem niedogłaskana po zimie, luuuudzieeee!!! Jak to sowie niewiele do szczęścia trza! Mogą Druhny nawet udawać, czili podążać za obowiązującą modą, a ja sowie wyobrażę, że to prawda...hi hi...

Zima...brrrrr...ale my się zimy nie boimy! Zima nigdy sowy nie zaskoczy! Jak sowa wychodzi na dwór w zimie, to nikt sowy nie pozna, hi hi...są przeboje, że hej! Wkleić?

Kurna, w ogóle się nie mogę skupić na tasiemce, bo Maszmun co chwila mi dzwoni z kocertu Marizy...a teraz dostałam zdjęcie Sali Kongresowej...phi, a co to ja nie wiem jak Sala Kongresowa wygląda...? Nic poza tym nie widać...No, fajna ta sala...Aaaa, przypomniało mi sie, że Maszmun jakiś moskiewski projekt złapał i pewnie będzie mniej w HP...kuuuurcze...no, nic...ale za to jak brzmi, co nie, Druhny...??? Normalnie nasz człowiek w Moskwie, moskiewski łącznik, hi hi...Druhny trzymają za mnie kciuki, dobra...? Bo ja w jednej drobnej sprawie pióra maczałam, ale nie w tej moskiewskiej...tylko muszę poszczekać na wynik...cholera...czym tu się zająć do tego czasu...

A Druhny wiedzą, że J. to wczoraj coś podkusiło i do HP zajrzała i przeczytała o sowie, tfu, o sobie...? Aha...wzruszyła się, bo mówi, że nikt nigdy o niej nie napisał...No, jak Sowa pisze, to są przeboje. Już Druhny coś na ten temat wiedzą, prawda...? J. też już wie! A J. to przyprowadzę do tematu "Rzucam palenie". I to nie jest żart!!! Druhny będą trzymały za J. kciuki, co nie...?

Niech Druhny mi powiedzą, ale tak z ręką na sercu, czy którejś Druhnie kiedykolwiek szef zaparzył osobiście i podał do biureczka kawę...?! Niech Druhny usiądą, żeby z krzesła nie spadły, bo mnie to właśnie dzisiaj spotkało, chyba po raz pierwszy w życiu...Najpierw to się mile zaskoczyłam i ucieszyłam jak cholera, ale potem to mi się przypomniało, że jak przyszłam do biura, to mówiłam, że okrutnie senna jestem i padam na dziób...a że wczoraj nie było mnie w pracy i zrobiło się trochę zaległości, no, to trzeba było mnie obudzić do roboty, proste, nie?! Sowa, obudź się! No, i się obudziłam! Kawa mocna była, kurczę...Dobrze, że szef dzisiaj z ciśnieniomierzem nie latał...

Ale ja lecę...Sową...fruuuuu

No, to kto ma dzisiaj imieniny, bo już się pogubiłam...? Która Druhna jest od pilnowania kalendarza...? Bo zapomniałam... A ja to nie obchodzę imienin, no chyba że ktoś ma dla mnie jakiś prezent, to tak. Nawet nie wiem kiedy wypadają...i nie wiem kogo spytać...Prawidłowo i kalendarzowo to chyba 18 stycznia...Upieklo się Druhnom, co...? Aha...Ufff No, i doooobraa tam...Miłe życzenia zawsze chętnie przyjmę. Dziękuję!!! A innym, jak pewności nie mam kiedy obchodzą, to jakoś tak mi niezręcznie składać...Druhny wybaczą...NIECH MARTA WYJDZIEEEEEE!!!!!!! Hi hi...To była prowokacja;-)

Danusiu Zielona - jak się powiedziało A to trzeba też powiedzieć O...Dawaj Opowieść O wujku Organiście, bo kleju nie dam! Będziesz tak z opadniętą szczęką chodzić?

¦ciana - zdjęcia obejrzałam ze zrozumieniem...Lychee to i ja lubię, nawet bardzo, ale jadłam tylko z puszki, bo NIKT mi innych nie wysłał, buuuu. Ale i tak mi zaliczysz, co...? Pamiętam jak jadłam pierwszy raz, sto lat temu, nie wiem czy nie za komuny jeszcze...tak jadłam i się dziwiłam co jem, i nie wiedziałam jak mi smakuje, bo nie wiedziałam co jem. Ale zagraniczne było, egzotyczne, bo na puszce były jakieś hieroglify, to myślałam, że to dobre. I tak mi zostało, hi hi...Nie wiem, czy mówię ze zrozumieniem...ale jak TY mnie nie rozumiesz, to już nie wiem kto...Na drugim zdjęciu, to ja się zastanawiam, co jest za cieniami, w sensie widok na co...? A na trzecie zdjęcie to boję się patrzeć...jak ja bym wlazła na taką wieżę (chyba z zawiązanymi oczami, nie wiem), to już by zatkało kakao...a jakbym jakimś cudem wyjrzała zza opaski, to by mnie zatkało na amen, tak na dobre i trzeba by do mnie pogotowie na górę wzywać. Z noszami. Ale widok cudny...taki dżunglowo-dziki...Szczekam na więcej...poszczekam sowie, mam czas...drożdże sowie dzisiaj kupiłam...Druhna się nie spieszy, przecież nie będzie na gali Oskarowej zgłaszać nieprzygotowanie, co nie...? I ja to akurat rozumiem.

Emciu - czy ja dobrze przypuszczam, że Ty MI chcesz łazienkę zaparować...? Ekhm, ekhm...Podać Ci może ręcznik...? A może jeszcze plecki umyć, co...? Ja nie mogę...
Słowo "urlopik" bardzo mi się podoba...A "urlopik w tropiku" fajnie brzmi, prawda...? jak tytuł wierszyka...hi hi...Może napisać...? Tyle że ja gorąca nie lubię i źle znoszę...tak 24, no, 25 stopni to maks...i wietrznie musi być...żeby mi pióra rozwiewało trochę romanticznie...
A ¦ciana to się mistrzostwa nie uczyła, pudło Emciu! Masz w-czapę jak nic, pożegnaj się z medalem. ¦ciana ma mistrzostwo we krwi, nie wiedziałaś...? No, to medal przechodzi na Sowę, prawda ¦cianulka? To mówiłam ja, Sowa lizuska, hi hi...
No, pewnie, że strój w Brunei jest inny...w sam raz dla ¦ciany! A ¦ciana jaka niby jest...? No!!! Eh...
"Sporty" to takie fajki kiedyś były dawno temu...i to chyba wszystko, co miały ze sportem wspólnego. ¦ciana, paliłaś kiedyś Sporta w krzakach, przy trzepaku...? No, przyznaj się, bo ja tak! Ale nieee, to chyba był klubowy jednak...I paliłam go z przyjaciółką pancerką z czołgu (szkoda, że w czołgu nie można było palić), a potem mnie zemdliło, zjadłam miętowego puderka i wróciłam do domu jak gdyby nigdy nic. To był chyba pierwszy papieros w moim życiu. A w życiu mojej przyjaciółki - ostatni.
Emciu - Ty MI chciałaś śledzie moczyć? A ja jem śledzie bez zamaczania! Tak jak piorę, hi hi. Ale dzięki za dobre chęci.

Gliwisiu - to był debiut wierszenkowy, nie mylę się...?! Udany!!! Aż dziw, że ¦ciana nie wyskoczyła z szampanem, medalem i gratulacjamy...no, nic, może się jeszcze zreflektuje...A nawias to faktycznie łoryginalny!!! Nigdy bym na to nie wpadła! Uściski dla Ciebie i Zbyszka. Niech się prosto trzyma!!!

Trzynastko - fajne te serowe opowieści...uwielbiam sery...i pomyśleć, że zaczęło się od dwóch - żółtego i białego...innego podziału nie było...aż mi się oczy spociły...

Teremi - ¦ciana jakoś nic ostatnio na złoto nie haftuje (złoto celnicy przechwycili, czy jak...?), no, to haftuję ja: "A potem się zobaczy, co się obejrzy...". Ty to masz jednak pojęcie o wyobrażeniu@Poldek.

A Miśka dalej wełna sowia nie opuszcza i dzisiaj wymyślił, że forma żeńska od "ojcowizna" to jest "ojsowizna". Wdał się w matkę, i tyle! A Druhny wiedzą, że ja mam w Warszawie swój park..? To jest KONKURS!!! Można strzelać!

I to by było na tyle...Idę spać, bo jutro trzeba wstać@Emcia.

Pa! Będę jak będę...Niech żyje weekeeeeed!!!!! Sowa będzie odpoczywać i leżeć świństwem do góry, jak na rok świni przystało. Ha!

P.S. Gliwisiu, a jeśli ja się jednak mylę, to daj mi w-czapę, ale jutro, dobrze? Bo mogłabym z wrażenia nie zasnąć...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Pt, 23.02.2007 04:54

Dla wszystkich ktorzy dzisiaj swietowali lub mogli byli swietowac. Kawa po turecku, plus piwo, plus troche slodkosci. Szczegolnie cieple usciski dla malej Martusi od Agnis!
Załączniki
urodzinowo-rocznicowo2.jpg
imieninowo-rocznicowo.jpg
(47.34 KiB) Pobrane 199 razy
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 23.02.2007 05:02

I jeszcze cos przez przypadek znalazlam....nie zlota wprawdzie ale sliczna!
Załączniki
swinka.jpg
Szczesliwego Zlotego Roku Swini!!!
(88.69 KiB) Pobrane 198 razy
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez danuta green Pt, 23.02.2007 06:03

A ja wczoraj zbilam moje japonskie lusterko. Wylecialo, gdy wyciagalam klucze z torby by otworzyc office (tylko nie biuro!). Ja po prostu potrzebuje drugiej pary rak . Nosze jakies toboly ksiazek i nie wiadomo jeszcze czego i oto sa rezultaty. Oczywiscie, gdy tylko sciagnelam ogromny kozuch , krepujacy ruchy ale dobry na kanadyjskie mrozy, zaraz mnie gdzies tam potrzebowali .Gdy wrocilam,wszystko juz bylo posprzatane.
Jak ja mam w takich warunkach myslec o stryjku organiscie . No jak?

Turlam szczeke po ziemi i zapewniam Was ze panszczyzna nadal istnieje.
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Trzynastka Pt, 23.02.2007 07:04

Nie przejmuj sie, Danusko Zielona, niech Ci bedzie lzej, bo my ze Szpakowatym rozbilismy dwa lusterka, az trudno uwierzyc.
Najpierw szukalam odpowiedniego, owalnego, bo nie chcialam "kanciastego" i koniecznie z chromowymi uchwytami, bo tylko takie cos mi pasowalo; jakos znalazlam; Szpakowaty zabral sie za instalowanie, docisnal mocno uchwyty i.. lustereczko peklo. Tego samego wieczora zaczal cos gadac o stresie, a ja na to:"chlopie, a jakiz Ty miales dzisiaj stres wielki?". Po zrobieniu odpowiedniej miny powiedzial, ze mu lustra w rekach pekaja. Odpuscilam mu ten grzech szybko i nastepnego dnia chodu na internet, zeby znalezc u producenta tylko lusterko szklane, bez tych durnych chromowych uchwytow. A, gdzie tam, Hameryka, baaardzo drogie, nie wiem czemu, uchwyty to sobie moglam kupic raz jeszcze, ale nie tanie szklo. Z ciezkim sercem od nowa do pieknego skladu bibelotow do chalupy i przytachalam duplikat z uchwytami. Przed instalacja poprosilam Szpakowatego, zeby przypadkiem za bardzo sie nim nie zajmowal. On nie, zainstalowal na medal, ale ja chcialam troche po jednej stronie poprawic, zeby bylo rowniutko. Docisnelam calkiem solidnie uchwyt i....za kilka minut Szpakowaty trafil do mojego "office" (dzieki, droga kobieto, tez nie cierpie nazwy biuro) i delikatnie zawiadomil, ze jestesmy 1:1, bo po tej stronie, co dotykalam jest... pekniecie. Nie moglam uwierzyc, babskimi, delikatnymi "recami" dotykalam, rowno tylko mialo byc, nic wiecej. Teraz ja gadalam o swoim grzechu caly dzien; Szpakowaty mi grzech odpuszczal.
Wczoraj znalazlam element zastepczy, czyli tylko tafle pasujaca wymiarem i ksztaltem, bo trzeci raz kupowac to puzderko z uchwytami, to mowie Wam, z torbami mozna pojsc. Szpakowaty, cwaniak, wszystko przygotowal i chcial, zebym ja zawiesila i umocowala. O, nie, kochany, zaprosilam z usmiechem do trzymania po drugiej stronie wolajac: "Za nic nie chce, zeby mecz sie skonczyl 2:1 na moja korzysc. Tym razem chce przegrac".
Udalo sie, puzdro wisi, az sie boje dotykac, bo znowu cos peknie.
Acha, wczoraj jeszcze spalilam toaster i moj chlop mowi, zebym sie z tej zimy tak gwaltownie nie budzila.

Po tych perypetiach lusterkowych rozumiem wszystkie zmagania Kangurzycy z cala nowa chalupa. Marysia, pozdrawiam!
Acha Nr2: wiecie, co sie w puzderku odbija, jak sie myje raczki? Pieeekny zachod slonca z Meksyku. Mozna myc i myc; mamuska moja sie dzisiaj niezle na niego napatrzyla, bo to razem z nia tam spacerowalam. Wkleic?

Sciana, czy w trakcie ogladania filmow nie mozna wklejac zdjec? Nie, to szkoda.

Acha, Nr 3. No, nie moge, przed chwila wrocil Szpakowaty z jakiejs proby i pierwsze, co zapytal, to, "czy lustro jeszcze w calosci?".
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Pt, 23.02.2007 10:41

Dzien taki sowie, bo kurnaola ostatni urlopowy. Posmecic Druhnom? Prosze bardzo, melduje sie Druhna Sciana ze swoim ulubionym DNEM.

Trzynastko - w trakcie ogladania filmow nie mozna wklejac zdjec, bowiem pan Darek zalozyl szlaban, a ja szczekam na Bronke, ktora wroci tutaj soon. Niech se Druhna Bronka rzuci okiem na moje zdjecia. Luuuuudzieee! Co Druhna Trzynastka taka zachlanna?
PS Eee tam! Rafa koralowa to rafa koralowa i juz! "Martwy kawalek rafy na brzegu"? A o tsunami to Druhna slyszala? I gdzie byl wtedy brzeg?
PS Zamykam oczy i nie widze tych "samochodow z duzymi silnikami", normalnie nie widze i juz. Za bardzo Cie lubie.

Zielona Danusko, czili Zielusko (hi hi, jak nic - dostane w-czape) - Ty mi tu nie wyskakuj z "panszczyzna istnieje", co? Przeciez mowie - Swiety Dzien - URLOPOWY.

Emciu - ja tam uwaznie czytam tytuly zdjec, phi! U&U.
PS A co ta Swinka je? Zloto made in CA? I tu mi sie przypomnialo, ze na Borneo to muzulmanie maja koty, a chrzescijanie swinie i psy. Emciu i Ita, hi hi. Pokaz mi zwierzaka, a powiem Ci jaka jest Twoja religia. Tra la la la. Sowa, dzieki za tego kota, ktorego dostalam od Ciebie. Jak przyjdzie koniec swiata i beda oddzielac ziarno od plew, to moze sie tym kotem wybronie, jak myslisz?

Sowa - ale sie czepiasz, normalnie prosisz sie o w-czape. No to masz, a co Ci bede zalowac! Maszmun w Moskwie? Nie gadaj! Maszmunie - witaMY w Azji, hi hi.
Za tymi cieniami to jest widok na miasto, a co? Zatkalo kakao? Stolica Brunei to taka Wenecja Wschodu. Niech sie Druhna nie boi, beda zdjecia wiezy i z wiezy. Przeciez mowie, ze szczekam na Bronke. No luuuudzieee! Jasne, ze Sciana ma mistrzostwo w GENACH!!!! Taka sie urodzila GENIALNA. Sowa! Dostajesz odznake - puszka po lychee w-czape.
PS Sportow nie palilam w krzakach, hi hi. Ja jestem dobrze wychowana, panna z dobrego domu. Zatkalo kakao, co?
PS Sciana nie wyskoczyla z szampanem, bo jako JEDYNA tutaj czyta ze zrozumieniem. Gliwisia juz debiutowala w wierszence. No luuuuudzieeeeee!!!!!

Niebieski Ptaszku - ja tam lubie, jak jestes po koniaczku. Przed albo w trakcie tez lubie.
PS A dlaczego ptak srak musi dziob zlamac o sciane? Tak sie pytam, bo lubie wiedziec.

Teremi - no ludzie!!!! Co mialam w takim stroju chodzic? Co to ja nie mam wlasnych ubran? Co mialam tak zdzierac ubranie z Allaha ducha winnej kobity i pozowac do zdjecia? Przeciez mowie, ze jestem dobrze wychowana, phi!
PS Sowa, przybij piatke! A potem to się zobaczy co się obejrzy@Teremi, dobre!

No to spadam. Moj O. przyniosl kolejna porcje zdjec. Druhny tak nie tupia z niecierpliwosci, skupic sie nie mozna. Wdech. Wydech.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pt, 23.02.2007 12:03

Emciu, bój się Maszmuna... przecież ja obiecałam przez cały post do Wielkiej Nocy nie jeść słodyczy, a tu takie pokusy...
Druhny jestem w projekcie moskiewskim, na szczęście (¦ciana) w Warszawie! Może na chwilę przeniosę się na Cypr (tropiki hihihi), byle nie do Moskwy... w każdym razie na pewno nie o tej porze roku. No i przyznam się Druhnom, że ja się Moskwy boję jak cholera ... niejaki Putin mnie przeraża... naprawdę!
Ale do HP oczywiście zaglądam, zdjęcia oglądam, historyjki serowe, lusterkowe, organowe, ciśnieniowe i inne czytam, także jestem z Wami.
Już się zgubiłam w tym, kto i co obchodził - więc wszystkiego dobrego życzę tak ogólnie!
No i spadam zaraz na weekend do Krakowa.
W Rozmowach zostawiłam wrażenia z koncertu Marizy... boska... co nie Grejs? hihihi no i to wyznanie ... to chyba miała być tajemnica, co?
Aaa Oskary przyszły za wcześnie, kolega z pracy się zagapił i w tym roku nie będzie konkursu. Niestety.
Pa pa pa
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Marysia Pt, 23.02.2007 13:03

E, tam. Nawiasem sie zachwycacie, nawias jak nawias. No dobra, niech bedzie mój.

Małgosiu, uwielbiam włóczyć się po Krakowie. Zreszta nie tylko ja,Jadzia z Basią to sią włóczyły dwa dni prawie całe. Chyba cytat bedzie OK:

"Nie przenoście nam stolicy do Krakowa"

Złote nuty spadają na rynek
i dokoła muzyki jest w bród
po królewsku gotuje wierzynek
a kwiaciarki czekają na cud
czasem we śnie pojawi się poseł
który rację ma zawsze i basta
i uczonym oznajmia mi głosem
że najlepiej nam było za piasta
wielkie nieba co ja słyszę
wielkie nieba co się śni
wstaję rano prędko piszę
krótki refren zdania trzy

Nie przenoście nam stolicy do Krakowa
chociaż tak lubicie wracać do symboli
bo się zaraz tutaj zjawią butne miny święte słowa
i głupota która aż naprawdę boli
U nas chodzi się z księżycem w butonierce
u nas wiosną wiersze rodzą się najlepsze
i odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce
choć dla serca nieszczególne tu powietrze

Złote nuty spadają na rynek
i muzyki dokoła jest wbród
po królewsku gotuje wierzynek
a kwiaciarki czekają na cud
zasłuchani w historii kawałek
który matka czytała co wieczór
przeżywaliśmy bitwy wspaniałe
nadążając jak zwykle z odsieczą
to się jednak już zdarzyło
deszcz nie jeden na nas spadł
nie powtórzy się co było
inny dziś w kominach wiatr

Nie przenoście nam stolicy do Krakowa
niech już raczej pozostanie tam gdzie jest
najgoręcej o to proszą dobrze ważąc własne słowa
dwa krakusy Grzegorz T i Andrzej S

muzyka Andrzej Sikorowski słowa Andrzej Sikorowski

Grejs teraz to Ty czytaj uwaznie, bo jak nic dostaniesz w czape. Ja juz miałam debiut podwójny w wierszenkach, a Sowa dopiero sie obudziła. OJ Sowa, Sowa...Wcale sie nie dziwię, że szef co chwila Ci mierzy cisnienie, bo w końcu skad ma wiedzieć, ze jeszcze żyjesz.

¦ciana, no, zwracam honor. Jednak czytasz uważnie. TYlko nie chcesz usłyszec mojej propozycji odnosnie zdjęć. A ja i tak mam! I co? Zagduj-zgadula....

Ita, U Ciebie zima piekna. U nas, sniegu nie ma wcale. Krokusy na łąkach.

Teremi, chyba w końcu zamówię te korepetycje z włoskiego u Maszmuna na podłodze. A wogóle to nic mi sie nie chce, ale muszem....

Zbyszek przywieziony do domu. Teraz zacznie się rehabiltacja. Zauwazyłam, ze źle się czuje w sytuacji, gdy musze mu pomagac w prozaicznych czynnosciach. Ale to przeciez przejściowe. Z każdym dniem powinno byc lepiej. Pozdrowienia od Druhen oczywiście przekazałam. On podczytuje nieraz forum. Więc właściwie Was zna.

Trzynastko, kup sobie porządne polskie lustro, a nie jakieś byle jakie hamerykańskie. Moja koleżanka przywiozła krzesło z Hameryki, składane, jak mój R. usiadł, to sie pod nim złamało. A do grubasków to on chyba nie należy :-)
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne