HYDE PARK

Postprzez M.C. Śr, 31.01.2007 20:05

Ja znowu tylko krotko, bo jestem taka troche rozproszona, hi hi, wewnetrznie, brak kohezjii, przyznaje sie z reka na sercu. Jestem wiec sercem w domu, bo J. chory (lepiej, chyba lepiej?...????), cialem w pracy, myslami w HP. No mowie, ze kobieta to wszystko potrafi! A i jeszcze jednym okiem zerkam na kolejna erotenke, hi hi, a drugim na mojego szefa, moze nie zauwazy, ze zamiast wsrod roz buszuje wsrod wersow? Maszmunie rzuc te kable w pierony! Nie uwierze, ze Cie erotenki nie ciagna, ekhm, ekhm...Erotenki bez Maszmuna to jak ekhm...ekhm...bez podlogi hi hi.

Dzizyz bredze.

Chcialam powiedziec, ze

UNO, Piotrek jest zdecydowanie COOL! Bez dwoch zdan! (A moj W, dostal detention za dlugie wlosy?! Wypraszam sowie przeciez dopiero byl u fryzjerki,.... to fakt ze wyblagal u niej dluzsze wlosy niz przewiduja przepisy....Luuudzie przepisy sa do kitu! Gdzie sa Hippisi z tamtych lat sie pytam?! Dzisiaj W. musi przesiedzec pol godziny po lekcjach, zla matka (ja) nie dopilnowala przystrzygania wlosow!)

DOS, zdjecia piekne. Kangurzyco (EDEN=EDEN, to oczywiste!), Trzynastko Twoje tez, tylko gdzie sa pingwiny, hi hi. Druhny oczywiscie ogladaly piekny film o marszu pingwinow? Trzynastko ucieszylam sie, ze maszerujesz po tych obsniezonych drogach, bo na rowerze to chyba poslizg murowany....

TRES. Wczoraj u lekarza, ulubionego pediatry. W gabinecie obok wielkie krzyki i placz jakby jakies dziecko odzierano ze skory (nie slyszalam czego spodobnego od lat!). Po chwili wchodzi nasz znajomy pediatra, nieco zdegustowany i oswiadcza, ze tylko chlopak mogl odstawic taki CYRK! Hi hi, no i wyszlo szydlo z piediatry, okazalo sie ze jest feministka! Tak trzymac! Oczywiscie, ze tylko faceci odstawiaj CYRK.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Pa. Emcia.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ibiza Iza Śr, 31.01.2007 20:06

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:19 przez Ibiza Iza, łącznie edytowano 1 raz
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez Ibiza Iza Śr, 31.01.2007 20:12

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:19 przez Ibiza Iza, łącznie edytowano 1 raz
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez stranger Cz, 01.02.2007 00:00

Ibiza Iza jakie szaro ponurzaste zdjęcia. Wklejam fragment piosenki...

Przepraszam, że żyję
Przepraszam, że piję
Przepraszam, że tyję
Choć szczęścia mi brak
Przepraszam, że minę
Przelotnie jak ptak
Przepraszam, że nie jem
Przepraszam, że jem
Przepraszam, że nie wiem
Przepraszam, że wiem

...i spać

Ahoj
stranger
 
Posty: 256
Dołączył(a): N, 11.09.2005 18:28

Postprzez danuta green Cz, 01.02.2007 02:18

Teremi - Dociekliwa to ja jestem z natury. Zamkne oczy i wcale nie bede myslala o tym "wyrownywaniu temperatur".
Zobacze Owidiusza w wersji Sandro Botticelli "Primavera".
Oj wiosna i maj w sercach Druhenek.

http://www.wga.hu/art/b/botticel/5allegor/10primav.jpg

Malgosiu Sz.- Przeczytalam wszystkie ksiazki Mysliwskiego. Bardzo lubie sposob w jaki opisuje swoich bohaterow. Dziekuje za informacjie o jego najnowszej ksiazce.
Ostatnio edytowano Cz, 12.04.2007 02:59 przez danuta green, łącznie edytowano 1 raz
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Izanna Cz, 01.02.2007 09:47

............
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:08 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Ściana Cz, 01.02.2007 10:09

Mialam duzo do powiedzenia, ale po wedrowce po Forum, jakos mi PH siadlo. A mowilam, zeby nie szwedac sie, a nie mowilam? No nic...dzisiaj napisze o poczuciu humoru, bowiem z nim wlasnie mam najwieksze problemy w zyciu. Moje poczucie humoru zawsze odstaje i gniecie mnie i tych, ktorzy musza ze mna dzielic zycie. I to, co mi sie wydaje smieszne i zabawne, jakos tak nie smieszy i cieszy innych. Ale co tam, nie od dzis bede w mniejszosci. Moze nawet zaloze Stowarzyszenie: Smieszni Inaczej. Druhny chcialyby wstapic do takiego klubu?

No i zeby tak podsumowac moje wlasne "smrodzenie dydaktyczne" (koniec cytatu, Alberta smieje sie do lez), wklejam kolejna dreamgirlenke. A co? Zabroni mi ktos? Lata cenzury juz dawno wyszly z mody, Drogi Narodzie. Moze i to Forum tez sie kiedys ocknie i zrozumie, ze istnieje cos takiego jak wolnosc slowa i mysli. Spadam do filmu. Dzisiaj ogladam Apocalypto. Czy Druhny mysla, ze poczucie humoru powoli wymiera i kiedys stanie sie z nim to, co sie stalo z Mayan Civilization?

DREAMGIRLS /znaczy sie takie dziewczyny, ktore potrafia sie smiac z samych siebie/

DEENA:
Every man has his own special dream, and your dreams' just about to come true. /czary-mary, abrakadabra i wszyscy nagle maja zawyzone poczucie humoru/

Life's not as bad as it may seem if you /eee tam...wystarczy sie przejsc po Forum i widac jak na swiezym tynku, ze DNO/

open your eyes to what's in front of you. /aaaa to pisala Sowa, bezwrokowo. Sowa, jestes tam?/

DREAMS: We're your dreamgirls /Druhny sie posuna. Dzisiaj ja spiewam solo. Zaraz pekne ze smiechu/

DEENA: Boys we'll make ya happy...yeah! /Bojsy wysuna jezyk, zaraz sprawdziMY poziom PH. Prosze nie robic CYRKow!/

DREAMS:We're your dreamgirls /Kangurzyco! Ja Ci sie wypisze z klubu: Smieszni Inaczej!!!! Widzisz ten palec, tfu, bumerang?!/

DEENA: Boys, we'll always care /o siebie samych/

DREAMS: We're your dreamgirls, dreamgirls will never leave you. /no przeciez mowie, ze klubu nie mozna opuscic, bo pojdzie na DNO, jak Titanic/

DEENA: No,no and all you've got to do is dream, baby... /Emciu-baby, jak tam J.? Przeciez dwoje sie i troje i przesylam czary. Leca nad Japonia/

DREAMS: We'll be there. Dreams! /Barykaduje brame Kredensu. Zeby nam PH nie ucieklo/

DEENA: Dreamgirls will help you through the night! /usiadzieMY sowie pod piecem i bedzieMY sie smiac do lez. Z lez zrobi sie kaluza, potem morze, potem ocean, a potem ten ocean to zaleje DNO, tra la la la/

DREAMS: Dreams /I had a dream, ze nagle wszyscy usmiechali sie zamiast dowalac. Szkoda, ze mi sie to TYLKO snilo/

DEENA: Dreamgirls will make you feel all right. /W HP zawsze czuje sie all right - czek/

LORELL: Dreamgirls keep you dreaming your whole life through. /czasem tylko trzeba sie ocknac i odwalic robote, buuuu/

EFFIE: Yes dreamgirls can make your dreams come true. /poprosze o liste snow/marzen do spelnienia/

DREAMS: Dreams /Druhnom tez chce sie spac od tej wierszenki?/

DEENA: Dreamgirls will help you to surivive. /taaa, co nas nie zabije, to nas wzmocni/

DREAMS: Dreams /zieeeeewaaaam/

DEENA: Dreamgirls keep your fantasies alive! /Maszmun, liste fantasies tez mozna wklejac. Wolnosc w Kredensie/

EFFIE: Dreamgirls always love you and they'll be true! /Slyszysz, Kangurzyco? Do Ciebie mowie!/

LORELL: Yes, dreamgirls can only belong to you. /no dobra, wystawiaMY Alberte na ibeju, za zebrane pieniadze kupiMY szczypte humoru i rozdaMY forumowiczom. Prosze sie nie pchac, starczy dla wszystkich/

DEENA: I'm not the dream that you've had before, /jasne, ze nie! Druhny z HP sa UNIKATOWE/

I'm the dream that'll give you more and more. /co za roszczeniowa upierdliwosc! Zapraszam na kozetke!/

tekst: Dreamgirls + /Sciana PS Prosze sowie nie zalowac: w Sciane mozna walic, nic jej nie zlamie, phi!/

PS Czy KTOS sie usmiecha, czy to tylko moja geba jest wykrzywiona?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Izabella Cz, 01.02.2007 10:23

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:16 przez Izabella, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Izabella Cz, 01.02.2007 11:11

.. :D
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:16 przez Izabella, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez teremi Cz, 01.02.2007 11:30

Izanno - wkleić! (te zmarszczki usmiechowe oczywiście)
na więcej nie mam czasu, choc po lekturze cisnie mi się pytanie w stylu Pana Darka "aocochodzi"

¦ciana poczucie humoru nie wymiera tylko chyba wiesz, że słowa poza poczuciem humoru też ranią a każdy z nas na tej ziemi ma inny próg wrazliwości i to co po innych spływa jak deszcz za moim oknem, innych rani - gdzie jest granica i czy jest granica? nie wiem i chyba też nie chcę wiedziec, bo wtedy życie byłoby dość trudno i nudne.
Do Alberty na licytację dorzucam kilka Hobbitów - co sie dzieję prawie w każdej gazecie czytam o Hobbitach - ¦ciana zrób spis kontrolny w kredensie i sprawdź jaki jest stan Hobbitów.
Ja swoją (z tej sprzedaży) szczyptę humoru moge odstąpić innym, to co mam chwilowo mi wystarczy.
a jak jestem ¦ciana "unikatowa" to już ma nade mną pieczę konserwator zabytków? no co muszę wiedzieć w przypadku jakiegoś remontu mojego "ja" - zawsze wtedy wymagana jest zgoda konserwatora.
a tak na marginesie to lubię Twoje poczucie humoru i jaszcze kilku/kilkunastu osób a już zupełnie uwielbiam Wojciech Manna i Sławomira Mrożka i jeszcze kilku osób ale przez grzeczność i wrodzoną skromność nie będę wymieniać.
bumerangi i zakazy we właściwym kierunku ślij

Izanno no bardzo lubię takie barowe zdjęcia tylko dlaczego TEN bar jest zamknięty? a jak ktoś się bioi wysokości to dlaczgo musi wspinać się na górę - czy to nie jest przypadkiem góra ze zdjęć An dory?

dociekliwa witaj w klubie zielonych... a może odwrotnie?
Danusiu dociekliwość zmienia świat ale czasami utrudnia życie - dzieki za wskazówki linkowe

Emciu to że mężczyźni są histerykami i robią cyrk to już wiadomo od początków świata - kobieta jakby zabrano jej jedno żebro to zaproponowałaby oddanie i drugiego a mężczyzna? sama widzisz...
jak tam J.? i cała reszta, która mam nadzieję jest w dobrej formie. Na komputer załóz ochraniacze (takie na boki) co by szef nie widział monitora a poza tym to możesz powiedzieć, że szukasz najnowszych odmian róż co to jeszcze ich ludzkie oko nie widziało - uwierzy?
pozdrawiam wszystkich i praca wzywa
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Izanna Cz, 01.02.2007 11:52

:D
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:09 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Monika:* Cz, 01.02.2007 12:05

legitymacja nr trzy dla Moniki śmiesznej inaczej.

a kiedyś na początku mojej pracy ktoś kiedyś do mnie powiedział:
Monika Ty masz jakiś problem ze sobą czy to tylko poczucie humoru?

odpowiadam zę to poczucie humoru. POCZUCIE, pisane wielkimi literami

byłam dziś u dermatologa, ze wzgledu na moja wysypke
biedna studencka kieszeń mocno naruszona. aerozole, kremy proszki...
diazgnoza:różowe coś tam
powód: stres i przemęczenie

a kiedy mi to własciwie zniknie?
może za 4 tygodnie...WOSKO!

wierszenka bedzie później, po moim EGZAMINIE
czili koło 20

ahoj!

<wracam do nauki, zeby nie było powodu do w-czapy>
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez MarysiaES* Cz, 01.02.2007 12:55

ja sie zglaszam jako czwarta druhna do klubu ;-)) tych co to sa inne. Czasu na gryzdanie brak...mam nadzieje ze niebawem. Gdzie sie podziala Sowa? Sowa sciskam Cie w pasie wiesz za co? Chyba wiesz?...co???
Pozdrowienia i usciski dla reszty Druhen i Druhow.
Do milego poczytania...paaaaaaaa
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez M.C. Cz, 01.02.2007 16:34

Druhny, tak sie zdenerwowalam jak przeczytalam wystapienie Kangurzycy u pana Darka, ze cala noc mnie bolal brzuch! HA! No co przebilam wszystkie Druhny? Pierwsza!

Kangurzyco, podobnie jak Izanna na wszelki wypadek przepraszam za moj wczorajszy post, cos tam wypisywalam o dlugich wlosach, nie bylo tym ZADNYCH podtekstow!

No wiec z nerwow stac mnie dzisiaj tylko na wierszenki. Ostrzegam Kagurzyco, ze jezeli rzucisz to denne forum na amen to nie przemowie inaczej jak tylko wierszenka! A tego to by chyba nikt nie chcial, co? Co tam zaczne Ci wysylac wierszenki golebiem! Kangurzyco....

Caluje mocno i sciskam. J. lepiej, dziekuje, jeszcze dzisiaj w domu.

"Sztuka kochania" /czili sonet 999. Tekst: Teremi/(czili eroteremka z jeszcze grubszej rury niz poprzednia, psssst tak tylko dla wzudzenia zainteresowania....)

Cyrk jest równiez dobrym gruntem /a nie mowilam, ze teskt:Teremi, hihi. Co to ja nie znam cyrkowki z Kredensu?/(tuz obok cyrku jest tez klomba, czili grunt, zawsze sie moze przydac)

do robienia znajomosci. /nice to meet you/(piacere, KTO znowu wlazi do cyrku na gape?)

Siadz przy lubej jak najblizej. /czili pod stolem albo przy piecu. Emciu-baby - dywanik tez jest modny. Moniko* - lozko wodne to moze i bylo modne w poznych latach 80-tych. Teraz na topie jest ogrzewana podloga, ekhm...ekhm/(hi hi, teraz na topie to jest malowany cement w kolorze....no.....dowolnym, czek ogrzewany)

Ujdzie to sród tloku gosci. /prosze sie nie pchac. Alberta robi czystki w lochach/(sprawdza bilety, zbiera, zbiera tylko gosci ktorzy JEJ pasuja...)

Ciasnota cie zmusi wkrótce /slowo "zmusi" zdecydowanie wkracza polonezem na liste ponurych slow/phi, "zmusi", to prawie jak maly Zygmus)

przycisnac sie jeszcze bardziej. /a czy Druhny sa na organicznej diecie? Aha-czek. Zaraz sowie wsune jakas koczelade/(a moze Druhnie podac organiczny popkorn?)

Dziewcze zniesie to cierpliwie... /prosze spojrzec na drozdze. Alberta nadal i wciaz chce byc na okladce naszej kredensowej ksiazki kucharskiej. Przeglada wlasnie strony Victoria's Secret. Czy Alberta w ogole ma pojecie o gotowaniu?/(Alberta mowi, ze drozdze sie hoduje a nie gotuje, Alberta jest ogrodniczka. NOT, phi)

Rozmowa twa tez nie wzgardzi. /bardzo przepraszam, ale dzisiaj gardze rozmowa. Wciaz jestem nie-halo/(potrzebuje sie dzisiaj wygadac, nosi mnie normalnie!)

Widzac konie na arenie - /znaczy sie ogary poszly w las?!/(a za lasem wierna rzeka)

chwal te, które ona chwali. /to juz nie mozna byc freewolnym? Chwal te, ktore chesz, nawet jesli ona chwali inne/(Sciana chcesz tu powiedziec, ze facet zna sie na ogierach lepiej niz KOBIETA?!)

Widzac bóstwa - pochwal Wenus, /bardzo przepraszam, ale ogladam wlasnie "Children of men", w ogole nie mam sil chwalic. Jest mi zle/ (PS. Jakos opuscilam wczoraj te dwa wersy bo jakos sama bylam w zlym nastroju....PS A siostra mojego P. juz na drugi tydzien urodzi syna, luuuudzie.....chcialabym juz powiedziec UUFFFF.....bo miala przeboje jak stad do Australii a moze i dalej)

co twe serce zalem pali... /eee taaaam, co bede Druhnom zawracac kota ogonem/(phi, mozesz zawracac, co to Druhny kota nie znaja?)

Kiedy kurz z areny padnie /a czy Druhny wiedza, ze w starozytnym Rzymie to byly tez kobiety-gladiatorki, aha-czek. Wlasnie sowie czytam o takich glupich babach/(a Druhna widziala kiedys wspolczesne zawody kobiece w wrestling? Nie gina wprawdzie smiertelnie ale jak bym miala wejsc na taka arene to normalnie smierc ze wstydu!)

na piers biala twojej milej, /przeciez mowie, ze wyslac takiej katalog Victoria's Secret/(....Sciana, hi hi, masz jakies sugestie moze?)

drzaca ze wzruszenia reka /mnie tez drza rece, tfu, tynk, jak Teremi wkleja kolejne erotyki/(juz mowilam ze PIERWSZY raz w historii wierszenek doswiadczam drzenia!)

strzepnij lekko owe pyly. /a Izanna mowila, zeby im nadac imiona....prosze bardzo ...mam zestaw imion w 9-ciu jezykach/(ale skad wiadomo jaka jest plec tych pyklow, pozyczyc Druhnom mikroskop?)

A jezeli kurz nie padnie - /mam organiczny odkurzacz, wkleic?/(a do czego on sluzy? Bo chyba nie do unicestwiania zadomowionych i ochrzczonych pylkow?)

strzepnij równiez, nic nie szkodzi. /jasne, ze nie szkodzi, spadnie na ogrzewana podloge i bedzie mu cieplo. Co to, Druhny, nie widzialy jaka zima jest na zdjeciach Andory?/(A to platki sniegu tez zapraszamy do tego cyrku? Luuuudzie ale bedzie menazeria...)

Niechaj widzi twa troskliwosc, /bardzo przepraszam, ale dzisiaj nie mam sil na troskliwosc - regeneruje sie, czili wywlekam troskliwosc na wierzch//(Sciana, z troskliwoscia to jest tak jak z byciem Hippisem, albo sie jest troskliwym albo mamy do czynienia z tania przenicowana podrobka. Druhna nie udaje obojetnosci, phi)

niech sie na twa tkliwosc zgodzi... /a jak sie nie zgodzi, to w-czape!/(co by sie mial nie zgodzic? Niby te gladiatorki lepsze sa? Taaaa....)

(Owidiusz tlum. J.Ejsmond) + /Sciana, PS Druhny to widza? Teremi pod pseudonimem PS #2 zdecydowanie mam w nosie bledy ort, szkoda zycia/(Emcia, PS. Widza, widza, nie boj zaby, Druhno! PS No a mlodziez? Ja to sie przynajmniej staram, ale moje bledy to i tak chodza swoimi drogami, friwola!)

PS Jezeli mam byc w klubie Stowarzyszenie: Smiesznych Inaczej, to po piersze poprosze o unikatowe probki humoru Druhny Sciany, takie z ktorymi otoczenie nie moze zyc. Wierszenki sie nie licza, musi byc z zycia wziete, hi hi. Po dugie to proponuje zeby Sowa zajela sie skrotem stowarzyszenia/klubu, bo to dotychczasowe kojarzy mi sie z SSI, czili Social Security Income (zle skojarzenia!). Po czwarte, humor rozny i podluzny TAK, ale brak wrazliwosci NIE! Sciana mam w pamieci Twoje wlasne wyjasnienia, ze ciagniecie za warkocze to oznaka sympatii, gdy byly co do tego kiedys tam watpliwosci, wiec mam nadzieje, ze smiech w klubie nie bedzie swiadomie powodem czyjegos smutku. No to juz skoro postawilam SWOJE ROSZCZENIOWE warunki to wskakuje w numer 9!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ita. Cz, 01.02.2007 21:27

Ja tez prosze niesmialo o przyjecie do klubu Stowarzyszenia: Smiesznych Inaczej, moge miec legitymacje numer osiem, skoro na dziewiec juz wskoczyla Emcia.
Tez mam ostatnio jakos "pod gorke" ale , w mysl zasada WIERSZENKA JEST DOBRA NA WSZYSTKO...
siadlam sobie pod piecem, popijam czerwone wino i pisze wierszenke-izanke.

Mysle, ze mi Druh Grzesio wybaczy, ze go wyrecze w spelnieniu prosby Izanny i "zwierszenkuje" piosenke, ostatnio spiewana przez Justyne Szafran, a ktora w latach 90-tych wspaniale wykonywala Edyta Geppert.

Może powstanie z tego „izanka”


Przepraszam, że żyję


Przepraszam, że żyję ||ale co to za`zycie? ||
Przepraszam, że piję ||tylko czerwona wino!||
Przepraszam, że tyję ||ale za to nie pale już od 6 lat||
Choć szczęścia mi brak ||w kartach ale za to mam szczescie...dio ludzi||
Przepraszam, że minę ||wszystko ma swój koniec, jestem już z tym pogodzona||
Przelotnie jak ptak. ||ach, gdybym była Niebieskim Ptaszkiem ||
Przepraszam, że nie jem ||jem tyle co ptaszek i tyje||
Przepraszam, że jem ||bo mnie wieczny glod wiedzy ssie ||
Przepraszam, że nie wiem ||wielu prostych rzeczy np. jak usunac wirusa z komputera||
Przepraszam, że wiem. ||dobrze wiem, co mi w duszy gra||

Meldowani na tej ziemi tymczasowo ||choc wydaje nam się, ze na stale ||
Zapomnieni poprzez Boga już na amen ||zapomniani przez Boga ale nie przez PRZEZNACZENIE||
Zapatrzeni w skrawek miejsca, w dane słowo ||slowo rzucone na wiatr||
Czemu wciąż wpadamy w sidła taki same. ||bo wierzymy, ze to się już drugi raz nie zdarzy||

Przepraszam, że żyję...||ale już mam blizej, jak dalej...do WIELKIEJ METY||

Chociaż przyszło żyć pod miedzą i za lasem ||pod miedza tak, ale przed lasem, a nie za||
Tu gdzie deszcze przemijają monotonnie ||chyba, ze deszcz polaczony jest z wichura, jak wczoraj ... wcale nie było MONOTONNIE||
Poigrajmy sobie czasem - sobie z czasem ||takie igraszki z czasem może się skonczyc WIELKIM SPOZNIENIEM ||
Przewalajmy się z hałasem przez historię.||a NASZEJ historii nikomu już nie zdazymy opowiedziec||

Przepraszam, że żyję...||nie ma za co przepraszac, to nie moja wina||

A gdy przyszło nam urodzić się dziewczyną ||na cale szczescie !||
Skaleczoną, jak ta czajka, przez mężczyznę ||no i co Druhny na to ? jak ta czajka ? a może Sowa ?||
Kupmy sobie dobre, stare, mocne wino ||no i tu jest LEKARSTWO na wszystko ! WINO, oczywiście CZERWONE||
I śpiewajmy, nie zmieniając serca w bliznę.||i spiewajmy...tralalala i zagrajmy kaleczacemu na nosie||

Przepraszam, że żyję...||ja się na swiat nie prosilam, inni za mnie zadecydowali i chwala im za to !||

Meldowani na tej ziemi tymczasowo ||
Przyodziani w tanie palto i Ojczyznę
Odgrywajmy los na nowo i na nowo
I śpiewajmy, nie zmieniając serca w bliznę.

To świetnie, że żyję ||JESZCZE !||
To świetnie, że piję ||CZERWONE WINO! ||
To świetnie, że tyję || I NIE PALE! ||
Choć szczęścia mi brak ||Tylko w kartach ! ||
Nie szkodzi, że minę ||Jak WSZYSTKO ! ||
Przelotnie jak ptak... ||ale Niebieski Ptaszek zostanie!||

muz. Jerzy Satanowski
sł. Agnieszka Osiecka +||Ita, lekko zarozowiona, po czerwonym winie||
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez danuta green Cz, 01.02.2007 21:38

Hej! Jesli przyjmiecie to lapie legitymacje nr. 10....
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez duska38 Cz, 01.02.2007 22:08

Zaglądam tylko.... bo mimo wczesnej pory - oczy kleją mi się z braku snu... Nie spałam prawie pół nocy. Wiatr...wiatr....ostatnio potrafi wytrącić mnie ze wszystkiego. Mógłby przywiać WIOSNE i pierwsze podmuchy ciepła.... :))) Wiem, wiem - marzenia ściętej głowy. Póki co musi jeszcze pomrozić, zawiać i pobyć "ten zimowy czas"

Ita bardzoooo mi się podoba Twoja wierszenka... taka fajnie zakręcona.

¦ciana... bo życie jest wogóle dziwne... Wiesz?
Poproszę o wypisanie legitymacji nr 13 ... no skoro mogę wybrać?... to wybieram 13. Kiedy pierwsze spotkanie Wszystkich ¦miesznych Inaczej?


A w temacie śmiechu - proponuje zapoznanie się z tematem.... zainteresownych

¦miech odmładza, poprawia krążenie krwi, jest wspaniałą gimnastyką twarzy, klatki piersiowej i brzucha. Najpiękniejsze zmarszczki to właśnie te, które tworzą się od śmiechu.

Tak samo jak na co dzień potrzebujemy paru komplementów, by mieć dobre samopoczucie, tak samo potrzebujemy kilka razy dziennie wstrząsającego przeponą śmiechu, aby cieszyć się zdrowiem. Uśmiech jest także najlepszym początkiem naszego kontaktu z ludźmi.

¦miech śmiechowi nie równy

Poważną twarz, bez jakichkolwiek grymasów, która tryska radością, chociaż nie pojawia się uśmiech - to pierwszy stopień na skali radosnego, emocjonalnego wyrazu.

Drugi stopień to uśmiech i chichot, który jest mocniejszy, choć nie zawsze prawdziwy. Tchnienie radości, lekki uśmieszek lub chichot są progiem do bezgłośnego śmiechu. Gdy śmiech ten narasta, zmienia się momentalnie mimika twarzy i jesteśmy w stanie go usłyszeć.

Trzeci śmiech słychać i to często na całe gardło.

Czwartym stopniem jest śmiech do łez, który nie jest tak głośny jak poprzedni, ale towarzyszą mu często mimowolne ruchy ciała.

Fizjologia śmiechu

¦miech jest spontaniczną reakcją układu nerwowego, niezależną od naszej woli. Gdy jesteś wesoły efektywność prawej i lewej półkuli mózgowej jest lepiej skoordynowana. Podczas śmiechu zmienia nam się mimika twarzy, ponieważ mięśnie twarzy się kurczą, wydajemy z siebie charakterystyczne dźwięki, często oczy nam się zaczerwieniają i napływają łzami. ¦miech uwalnia z nas duże ilości energii. Gwałtowne ruchy mięśni przetaczają krew w kierunku serca, wspomagając krwioobieg. Nacisk ten również wymusza opróżnienie pęcherzyka żółciowego (głównie w 4. stopniu śmiechu).

Zwykle człowiek oddycha bardzo płytko i tylko górną częścią płuc, zatem wdycha niewielką ilość powietrza. Tymczasem śmiejąc się pobieramy nie 0.5 ale aż 1.5 l powietrza dotleniając skutecznie organizm.

¦miech pobudza również układ odpornościowy, hamując wydzielanie hormonów stresu: adrenaliny i kortyzolu. Zwiększa wydzielanie endorfin (hormonów szczęścia) i łagodzi bóle głowy, mięśni, zębów.

Jak to zastosować w praktyce?

Tak jak ziewanie, tak i śmiech jest zaraźliwy. Najłatwiej o śmiech w dobrym towarzystwie (nie musi to być towarzystwo telewizora ;-) Wystarczy wyostrzyć nasze spojrzenie na komiczne sytuacje. ¦miejmy się z każdej głupoty i z wszystkich radosnych wydarzeń, z trafnych dowcipów i z siebie samych.


Przepraszam ale nos mi się wspiera na klawiaturze... Pozdrawiam :))) Duśka


Modlitwa o śmiech - Stare Dobre Małżeństwo


¦miechu mi trzeba
na te dziwne czasy
śmiechu zdrowego
jak źródlana woda

niech mnie kołysze
w tej wielkiej podroży
i niech prowadzi
gdzie śmieszna gospoda

Niech dźwięczy męczy
aż do zadyszki
śmiechu mi trzeba
przede wszystkim

niech się zatrzęsą
od śmiechu ściany
niechaj na zawsze
będę nim pijany

nie okrutnego
nie cynicznego
śmiechu mi trzeba
bardzo ludzkiego
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Ita. Cz, 01.02.2007 22:39

Duska ma racje, ze "zakrecona" ale nie tyle wierszenka, co Ita,
bo jednym okiem mecz ogladala i caly "patriotyczny" fragment opuscila...

Meldowani na tej ziemi tymczasowo ||a nie można bez meldunku ?||
Przyodziani w tanie palto i Ojczyznę ||bo my nie lubimy futer, prawda Druhny ? a Ojczyzne wolimy nosic w sercu a nie się w nia stroic||
Odgrywajmy los na nowo i na nowo ||odgrywajmy w tym teatrze , co się ZYCIE, a nie POLONIA, nazywa||
I śpiewajmy, nie zmieniając serca w bliznę. ||spiewajmy MARSZ, MARSZ POLONIA, gdy NASI graja na boiskach swiata||

A nasi WYGRALI w SZCZYPIORNIAKA i beda grali w Finale MIISTRZOSTW SWIATA !
HURRRA!
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez M.C. Cz, 01.02.2007 22:44

Heeej HP, na teraz to ja poprosze o smiech numer 1, a na pozniej to smiech numer 4.

To chyba ostatnia dzisiaj wierszenka, juz mi troche nerwy mijaja....tra la la


DREAMGIRLS /znaczy sie takie dziewczyny, ktore potrafia sie smiac z samych siebie/(codziennie umieeeeeram ze smiechu nad soba!)

DEENA:
Every man has his own special dream, and your dreams' just about to come true. /czary-mary, abrakadabra i wszyscy nagle maja zawyzone poczucie humoru/(a jakby tak wynalezc jakies magiczne ziola na PH, co? Sprzedaloby sie na ibeju, ale by byl szmal!)

Life's not as bad as it may seem if you /eee tam...wystarczy sie przejsc po Forum i widac jak na swiezym tynku, ze DNO/(wypraszam sowie! Przeszlam sie dzisaij do kulturalnych a tam Norcia na tapecie a w podtekscie pan Tomek, przeszlam sie na margines a tam TAAAAKi snieg! To co mi tu Druhna Sciana wyskakuje z DNEm, lepiej niech sie Druhna przestanie szwendac! Bo jak i Ciebie Sciana zlapie ZARAZ, to walne Cie w tynk, jak pragne zdrowia! Ufff zmeczylam sie...)

open your eyes to what's in front of you. /aaaa to pisala Sowa, bezwrokowo. Sowa, jestes tam?/(Sowa jestes tam? Wpatruje sie uwaznie...Oczy mnie bol, Sowy nie widze...)

DREAMS: We're your dreamgirls /Druhny sie posuna. Dzisiaj ja spiewam solo. Zaraz pekne ze smiechu/(Luuudzie Sciana, jak Ci tak wesolo SAMEJ, to moze sie nie dopisywac, eh?)

DEENA: Boys we'll make ya happy...yeah! /Bojsy wysuna jezyk, zaraz sprawdziMY poziom PH. Prosze nie robic CYRKow!/(hi hi, YEAH! Bo jak nie to zrobiMY zastrzyk! Albeeeertaaaaa!!!! Siostra przyniesie strzykawke!)

DREAMS:We're your dreamgirls /Kangurzyco! Ja Ci sie wypisze z klubu: Smieszni Inaczej!!!! Widzisz ten palec, tfu, bumerang?!/(MAM! Mam skrot! KIS, hi hi. Klub Inaczej Smiesznych oczywiscie! Sowa mnie pewnie natchnela telepatycznie!)

DEENA: Boys, we'll always care /o siebie samych/(wydaje mi sie niestety, ze empaia to cecha wrodzona....smutno mi w tym wersie, wiem co mowie, mam dwoch synow...)

DREAMS: We're your dreamgirls, dreamgirls will never leave you. /no przeciez mowie, ze klubu nie mozna opuscic, bo pojdzie na DNO, jak Titanic/(Alberta pyta czy Leos juz wyskoczyl byl)

DEENA: No,no and all you've got to do is dream, baby... /Emciu-baby, jak tam J.? Przeciez dwoje sie i troje i przesylam czary. Leca nad Japonia/(tym razem to Ci sie Czarownico udalo! Masz szczescie... J., lepiej. Ale jak mi jeszcze raz zachoruje to nie recze za siebie!)

DREAMS: We'll be there. Dreams! /Barykaduje brame Kredensu. Zeby nam PH nie ucieklo/(hi hi, Druhna sprawdzi od gory, marzenia senne wlasnie odfrunely....O, widzie ostatni sen Bronki! Uffff, W koncu sie czlowiek wyspi!)

DEENA: Dreamgirls will help you through the night! /usiadzieMY sowie pod piecem i bedzieMY sie smiac do lez. Z lez zrobi sie kaluza, potem morze, potem ocean, a potem ten ocean to zaleje DNO, tra la la la/(tr la la? Nie widze zadnej wyspy???? Co jest?)

DREAMS: Dreams /I had a dream, ze nagle wszyscy usmiechali sie zamiast dowalac. Szkoda, ze mi sie to TYLKO snilo/(Wypisuje sie klubu! Wszystko, tylko nie usmiechy na komende! BASTA!)

DEENA: Dreamgirls will make you feel all right. /W HP zawsze czuje sie all right - czek/(czy wypada wspomniec wierszenki?)

LORELL: Dreamgirls keep you dreaming your whole life through. /czasem tylko trzeba sie ocknac i odwalic robote, buuuu/(taaaaa, podac liste z "palm pilota"?)

EFFIE: Yes dreamgirls can make your dreams come true. /poprosze o liste snow/marzen do spelnienia/(dzizys Sciana, przeciez jak sie ujawni liste to NIC sie nie spelni. Jak w bankU! Co to ja swoich snow nie znam? PHI.)

DREAMS: Dreams /Druhnom tez chce sie spac od tej wierszenki?/(nie,....a powinno?)

DEENA: Dreamgirls will help you to surivive. /taaa, co nas nie zabije, to nas wzmocni/(ryzyk fizyk, co to ja jestem Umberto Pelizzari?! /rekordzista w glebinowym nurkowaniu/, phi)

DREAMS: Dreams /zieeeeewaaaam/(BUM! Druhna sie obudzi! Trzeba konczyc wierszenke!)

DEENA: Dreamgirls keep your fantasies alive! /Maszmun, liste fantasies tez mozna wklejac. Wolnosc w Kredensie/(mozna tez wyszeptac na ucho@Monika, aaa przepraszam, nie chcialam Druhny Moniki rozpraszac, Druhna wkuwa dalej!)

EFFIE: Dreamgirls always love you and they'll be true! /Slyszysz, Kangurzyco? Do Ciebie mowie!/(taaaa, Sciana, przeciez to PO, czek!)

LORELL: Yes, dreamgirls can only belong to you. /no dobra, wystawiaMY Alberte na ibeju, za zebrane pieniadze kupiMY szczypte humoru i rozdaMY forumowiczom. Prosze sie nie pchac, starczy dla wszystkich/(a tu to juz Ci znowu Druhno na tynk padlo....Alberte chcesz sprzedawac???!!!! Hi hi, a sprzedawaj sowie, i tak jej nikt nie kupi, hi hi)

DEENA: I'm not the dream that you've had before, /jasne, ze nie! Druhny z HP sa UNIKATOWE/(co??? Nowy klub? Klub Unikatowych Inaczej, hi hi hi hi hi...Dobre!)

I'm the dream that'll give you more and more. /co za roszczeniowa upierdliwosc! Zapraszam na kozetke!/(dziekuje, ale pisze wierszenke, moze innym razem)

tekst: Dreamgirls + /Sciana PS Prosze sowie nie zalowac: w Sciane mozna walic, nic jej nie zlamie, phi!/ + (Emcia, Sciana, mnie nie interesuje NIC mnie interesuje CO Cie zlamie, eeee i tak nie powie...., no to spadam, dziekuje za Swiety Smiech)

PS Czy KTOS sie usmiecha, czy to tylko moja geba jest wykrzywiona? (no przeciez mowie ze dobra wierszenka nie jest zla na smiech! AVE!)

PS Ita, a Druhna ile tego wina dzisiaj pila? Hi hi.....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Cz, 01.02.2007 23:26

Druhny wlasnie przeczytalam ciekawa recenzje z "Happy Days" wystawionych w Londynie. Ich uwspolczesnienie rowniez jak widac budzi kontrowersje, chociaz nie wyrzeczono sie gory piasku ale wkomponowano ja w krajobraz po wybuchu jadrowym, hi hi. Nie wiem dlaczego ale mnie to rozsmieszylo. Zalazam fragment, calosc w New York Timesie. W roli Winnie Fiona Shaw, czili ciotka Harry Pottera.

"Winnie’s imprisoning mound of earth is now part of a vast blasted landscape (designed by Tom Pye) that might have been created by nuclear explosion. Jean Kalman’s lighting has a solar cruelty that suggests that the ozone layer is a thing of the past. And Ms. Shaw’s Winnie is larger of gesture and broader of intonation, both comic and despairing, than any I have seen.

But unlike many symphonic productions of chamber plays, this “Happy Days” doesn’t shrink in impact in growing bigger physically. Anyone who has seen Ms. Warner’s earlier collaborations with Ms. Shaw, including first-rate interpretations of T. S. Eliot’s “Waste Land” and Euripides’ “Medea,” is aware of their emotional fierceness, integrity and specificity.

Ms. Shaw, accordingly, refuses to play Winnie as only a metaphor, instead turning in an outsize but naturalistic performance, adorned with contemporary flourishes. Several London critics objected to this transformation of a cosmic heroine into the sort of middle-class housewife you might bump into in the grocery store.

Yet the poignant essence of Winnie — of her chipper, make-do stoicism in the face of decrepitude and death — remains intact. Ms. Shaw brings a harrowing physiological dimension to the part, as if the rising dirt is gradually cutting off her air supply, which makes her fluttery social affectations seem all the more valiant.

The warmth and implicit topicality of this “Happy Days” may well make it accessible to a new generation of theatergoers. Ms. Warner’s “Happy Days” is unmistakably a product of its time. Productions like Mr. Rickson’s “Seagull,” which seem to belong to no time and all time, are such rarities that it hardly seems fair to measure others against them. "
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne