HYDE PARK

Postprzez M.C. Pn, 15.01.2007 03:46

Chwilowo wklejam kilka zdjec, komentarz nieco pozniej.

Nie moje ulubione wprawdzie ale San Francisco z dzisiaj.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pn, 15.01.2007 03:51

No i dla milosniczek(ow) nowoczesnej architektury. Maszmunie, copy, hi hi. Scianay, oczywiscie poznajesz?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pn, 15.01.2007 03:57

No i na koniec taki jeden strycho-dach. Nie wiem jaki to jest budynek ale mi sie spodobal. Wysoki jest, na kilkanascie pieter.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez sońka Pn, 15.01.2007 12:35

..............DZIEKUJE za Marlene............

POWIEDZ GDZIE TE KWIATY SĄ -
GDZIE SIę POGUBIŁY ?
POWIEDZ GDZIE TE KWIATY SĄ -
CO Z NIMI DZI¦ ?
POWIEDZ GDZIE DZIEWCZYNY SĄ -
CO TE KWIATY RWAŁY Z ŁĄK,
JAK TO WŁA¦CIWIE JEST -
JAK TO WŁA¦CIWIE JEST ?


GDZIE SĄ KWIATY Z TAMTYCH LAT -
PIęKNE KWIATY?
GDZIE SA KWIATY Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ¦LAD.
GDZIE SĄ KWIATY Z TAMTYCH LAT -
KAŻDA Z DZIEWCZĄT WZIęŁA KWIAT,
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?


GDZIE DZIEWCZęTA Z TAMTYCH LAT -
JAK TE KWIATY,
GZDIE DZIEWCZęTA Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ¦LAD.
GDZIE DZIEWCZęTA Z TAMTYCH LAT -
ZA CHŁOPCAMI POSZŁY W ¦WIAT.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?


GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT -
DZIELNE CHWATY.
GDZIE SĄ CHLOPCY Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ¦LAD.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT -
NA ŻOŁNIERSKI POSZLI SZLAK.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?


GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT -
TYCH SPRZED LATY,
GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT -
CZAS ZATARŁ ¦LAD.
GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT -
TAM GDZIE W POLU KRZYŻA ZNAK !
JAK TO WŁA¦CIWIE JEST -
JAK TO WŁA¦CIWIE JEST ?


GDZIE MOGIŁY Z TAMTYCH LAT -
TAM GDZIE KWIATY.
GDZIE MOGIŁY Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ¦LAD.
GDZIE MOGIŁY Z TAMTYCH LAT -
TAM GDZIE KWIATY POSIAŁ WIATR.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?


...............:(
Avatar użytkownika
sońka
 
Posty: 242
Dołączył(a): Pt, 26.05.2006 08:49

Postprzez MarysiaES* Pn, 15.01.2007 12:40

Czesc,

Odpoczywam...przestalo wiac w koncu...jak ja nie lubie wiatru.

Jabluszko Emciu jest /bylo...hihi/..ze sliweczka suszona/kalifornijska/, cynamonem i gozdzikiem.
Dzieki za SF. Takie zdjecia inspiruja mnie do wirtualnych wycieczek po swiecie.

Dziekuje rowniez za relacje ze Szczesliwych. Ja co prawda jeszcze z Trzema siostrami nie moge sie rozstac...zaczynam sie czuc jak czwarta... Gdzie jest Sowa? Nie wiem czemu jak mowie o Trzech siostrach mysle sowie o Sowie.

Ide na spacer.Musze sie przekonac na wlasne oczy ze juz nie wieje...pozdrawiam ...juz spokojniejsza p. Zgodna

PS. Aro dzieki za Marlene
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez Małgosia Sz Pn, 15.01.2007 12:59

Oj Trzynastko dociskasz nas z tym Beckettem... boję się, że nie sprostam Twoim oczekiwaniom, bo się na Beckecie kompletnie nie znam! Na żywo w teatrze widziałam tylko spektakl Zapasiewicz gra Becketta w Teatrze Powszechnym w Warszawie, trzy jednoaktówki w tym Ostatnia taśma. Spektakl mistrzowski, w reżyserii Antoniego Libery, tłumacza i wielkiego znawcy Becketta.
Nie bardzo zatem wiedziałam o co chodzi KJ, kiedy pisała w dzienniku, że tym razem pokażą Becketta innego, optymistycznego, nie znałam treści Szczęśliwych dni (właśnie znalazłam w internecie, że w styczniu była też premiera tego spektaklu w krakowskim Teatrze Stu – ponoć udana. Może ktoś był i widział?), nie wiedziałam czego się spodziewać. Dopiero po sztuce trochę doczytałam, w tym z programu, zamieszczonego przez Annę (Izannę), którego nie zdążyłam kupić (w zamęcie poznawania nowych osób z forum - jak zawsze było bardzo miło). Nie wiem, czy to był dobry pomysł, żeby odejść trochę od wizji Becketta i zrobić to po swojemu. Jeżeli ktoś wystawi coś inaczej, to dobrze byłoby czytelnie pokazać po co? KJ umieszczona była w fotelu, a nie w kopcu piachu, stąd dla osoby nie znającej tak jak pisałam treści sztuki, była to chyba zmyłka, po przez znaczną część sztuki zastanawiałam się co się stało, że bohaterka nie może chodzić, czy uległa jakiemuś wypadkowi, czy też nie może chodzić z tych samych powodów dla których nie może złożyć parasolki (czyli z powodu czegoś w środku, co jej nie pozwala tego zrobić)? Czekałam na jakieś wyjaśnienie i nic z tego. Z powodu tego fotela, zupełnie niezrozumiałe było też opowiadanie o parze, która zastanawiała się, dlaczego bohaterka jest zakopana po piersi w piachu, czy może chodzić, czy nie, kto ją tam umieścił itp. Jeżeli chodzi o to co „autor miał na myśli” to ja zrozumiałam z tego tyle, że w życiu trzeba umieć cieszyć się z drobiazgów, doceniać najmniejsze chwile szczęścia, że życie jest jakie jest a innego nie będzie (czy to jest tak zupełnie optymistyczne?).
Jerzy Trela bardzo dobry. Mimo, że wypowiada w sztuce tylko kilka słów i śpiewa kawałek piosenki za każdym razem, kiedy pojawia się na scenie w szlafroku w kwiaty i w burych kalesonach przykuwa uwagę. KJ ... no to nie będzie moja ulubiona jej rola. Od jakiegoś czasu mam tak, że w zasadzie podoba mi się KJ w sztukach przez nią zrobionych, uważam, że ona najlepiej wie, jak siebie obsadzić. Czy w Mewie Czechowa czy tutaj... coś mi zgrzyta. O ile w Małej Steinberg po dwóch minutach widzi się małe autystyczne dziecko, a w Uchu od pierwszego zdania wściekłą Tońkę, tak tutaj ... niestety do końca nie zobaczyłam Winnie.
Ale sztuka prawdziwa, kilka razy w relacji Winnie – Willy zobaczyłam siebie i T. (trochę się przeraziłam, że czasami gadam do T. jak najęta zupełnie bez sensu), wiem, że podobnie miała Marysia, ktoś inny zobaczył tam swoich rodziców czy znajomych. Pójść do teatru na pewno warto. Co więcej, mam ochotę zobaczyć Szczęśliwe dni w innym wykonaniu i innej interpretacji, pewnie nie w Londynie hihihi ale w Krakowie?
Emciu bardzo dziękuję za zdjęcia. W Warszawie też ma być budowane Muzeum Sztuki Współczesnej, już od kilku lat różni panowie ściskają sobie ręce na rogu ¦więtokrzyskiej i Marszałkowskiej, no ale nic jeszcze z tego ściskania nie wyszło.
Izanno, a właściwie Anno miło było Cię poznać, nawet bez okularów!
Miłego dnia Druhny i Druhowie
Ps Arturze, a w niedzielę publiczność się śmiała, kiedy na scenę wszedł Trela?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez arturw Pn, 15.01.2007 16:14

Wiesz, nie pamietam... Wydaje mi sie ze lekko sie usmiechnela. Za to na pewno wstala na brawach. I dlugo oklaskiwala. A i widac bylo to zaskoczenie, gdy na brawach podniosla sie kurtyna...
Dla mnie ta wielka rola Jandy. Naprawde przejmujaca. A juz w drugim akcie - szczeka mi sie mocno zaciskala.
Avatar użytkownika
arturw
 
Posty: 803
Dołączył(a): N, 27.02.2005 23:13
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Małgosia Sz Pn, 15.01.2007 17:01

Oj to się pewnie ucieszyli!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ibiza Iza Pn, 15.01.2007 17:13

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 09:05 przez Ibiza Iza, łącznie edytowano 1 raz
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez M.C. Wt, 16.01.2007 20:00

Dzien Dobry, wtorek przymrozek, slonce.

Dziekuje Druhnom za relacje a Becketta w Polonii, dopiero teraz doczytuje recenzje w korespondencji, czyzby pierwsza kontrowersja na deskach Polonii? To chyba dobrze... Najwazniejsze, ze sie bilety sprzedaja i ze COS sie dzieje.

Andoro, wystawa kosci dinozaurow...Nie, nikt nas nie pozarl..., ale smieszy mnie to jak rozne rzeczy podobaly sie mnie i moim dzieciom. Ja z nabozenstwem dotykalam poskladanej z kawalkow kosci udowej T-Rexa, a dzieci fascynowala raczej komputerowa symulacja szkieletu stegozaurusa (nie mylic z sowozaurem!), pozerajacego spadajace nan za przycisnieciem guzika zielone jablka. I w ogole wystawa byla w zastepczym budynku bo ten wlaciwy w przebudowie, ludzi bylo sporo bo niedziela i zimno. Takie wszystko troche scisniete i na chybcika. Trojka z plusem lub -4.

I jeszcze tylko chcialam zauwazyc, ze wlasnie obyly sie Golden Globes, a Sciana nic nie napisala...Wiec zalaczam link do glownych nagrod http://www.hfpa.org/nominations/index.html

Tylko kilka z tych filmow widzialam, wiec obiektywnie nic nie moge powiedziec. A subiektywnie to cieszy mnie nagroda dla Warrena Beatty (troche ze wzgledu na mojego P., bo P. uwaza ze Beatty to aktorski geniusz i geniusz w ogole), i Helen Mirren (pamietam ja jeszcze z Polski i lubie jej gre). No i stawiam na "Letters from Iwo Jima", to aki moj tegoroczny pupil ze wzgledu na boskiego Kena Watanabe. PS Little Miss Sunshine jest w 999% lepsza niz Dreamgirls! PSS Dreamgirls nie widzialam ale od czego jest subiektywne jasnowidztwo?

Aro wielkie dzieki za przypomienie Marlene i tej piosenki tez.

Marysiu ES, hi hi, mnie tez wiele rzeczy kojarzy sie z Sowa...
Chyba wpieke dzisiaj wieczorem jablko, slwika suszone ORGANICZNA sie znajdzie!

Druhny wyjda! Spod tego pieca na przyklad. Dobrego dnia wszystkim! PA.

Izanno dobrej podrozy! Druhna skasowala jedna z moich ulubionych piosenek! Juz mialam pisac tekst, no tak sie nie bawie!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Monika:* Wt, 16.01.2007 22:38

donosze że sesja zaczęła sie pomyślnie.
pierwszy egzamin poszedł jak dla mnie pozytywnie.

nie mogłam dziś się uczyc bo usłyszałam i tak mi towarzyszy cały dzień:

Bombonierka

A gdy patrzę tak
¦miejesz się
¦miejesz się

Dzień pogania noc
¦witem purpurowym
Ty jak czarny kot
Kończysz łowy
Nic mi do twych zdrad
Chociaż dziwi, że
Ich gorzkawy smak
Ciągle kusi cię

A gdy patrzę tak, śmiejesz się:
Nic mi do twych zdrad
Ale wiem

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy ci się bombonierka
Taka jak ja
Niby nic, a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko

Choć papierków po cukierkach
¦lad i tam i tu
Marzy ci się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę

Noc pogania dzień
Szafirowym zmierzchem
Tobie kocich gier
Nie dość jeszcze
Nic mi do twych zdrad
Chociaż dziwi, że
Ostry kolor kłamstw
Nie razi cię

A gdy patrzysz tak, śmieję się:
Nic mi do twych zdrad
Ale wiem

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy ci się bombonierka
Taka jak ja
Niby nic, a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko

Choć papierków po cukierkach
¦lad i tam i tu
Marzy ci się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy mi się bombonierka
Taka jak ta
Niby nic a jednak zerkam
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć

Choć papierków po cukierkach
¦lad i tam i tu
Marzy mi się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy mi się bombonierka
Taka jak ta
Niby nic a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko

Choć papierków po cukierkach
¦lad i tam i tu
Marzy mi się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę

Grzegorz Turnau/Basia Stępniak-Wilk
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez Monika:* Wt, 16.01.2007 22:53

a czy druhny widziały śnieg w tym roku?
Załączniki
PIC_0051.JPG
zebra w Zvoleniu
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez Ita. Śr, 17.01.2007 00:31

Moniczko,
gratuluje zdanego egzaminu z towaroznawstwa...

Tak bylas zaabsorbowana nauka do egzaminu, ze chyba na HP zagladac czasu nie mialas, ze przynosisz nam "Bombonierke", która już Duska na stronie 516 "zapodala"

To Tobie dzis nalezy sie BOMBONIERKA,
wiec, zebys nie musiala szukac ...
link do odpowiedniej wierszenki podaje, ktora Druhny, tez lubiace slodycze, spreparowaly

http://www.krystynajanda.com.pl/forum/v ... tart=10360

Piekny snieg i piekna "zeberka" !
Az by sie chcialo do tego Zvolenia...
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Ita. Śr, 17.01.2007 00:38

A to juz BOMBONIERKA..."poegzaminowa"
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Małgosia Sz Śr, 17.01.2007 09:11

Hej hej ... siedziałam wczoraj cały dzień cicho, kusiło mnie żeby napisać o Złotych Globach, ale grzecznie czekałam na ¦cianę i co? Pstro! Hej Druhny wyłazić z kątów! Ile kurna można szczekać@¦ciana
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Śr, 17.01.2007 10:36

nie siedzę w kącie tylko pod piecem i czekam aż wyjdzie ¦ciana i Sowa a może one razem gdzieś szaleją z Hobbitami w Kredensie? a może z Kangurzycą na plaży?

MałgosiuSz dziękuję za relację ze spektaklu (Ptaszku Tobie oczywiście też i Marysi również i wszystkim , którzy o spektaklu pisali). Nie zabrzmi to może najlepiej ale cieszę się, że jest to tak rzeczowa relacja. Jakoś tu się (na forum) utarło, że o spektaklach w Polonii o K.J. mozna pisać tylko super dobrze albo wcale a przecież nie o to chodzi i takie bałwochwalcze spojrzenie nie jest niczym dobrym. Przecież każdy z nas ma inny bagaż doświadczeń, na spektaklu jest w różnym nastroju czy też wykonawcy mają zły/gorszy dzień. Nie lubię krytyki dla krytyki w żadnym momencie, ale lubię krytyczne, osobiste spojrzenie. Ja na temat spektaklu nie wypowiadam się - zrobię to jak sama zobaczę i w swoim bywaniu teatralnym nigdy nie kieruję sie głosem tych co już widzieli.

Izanno niestety miałaś pecha i ten skasowany post został przeze mnie przeczytany a tam była deklaracja w sprawie knajp o czym uprzejmie Druhny informuję (i czekam może być o krakowskich knajpach)

Ita czy Ty widziałaś co jest w tej bombonierce dla Moniki? Ty moja droga nie rozpijaj studentów w czasie sesji i wolę dwie "Bombonierki" niż niezdany egzamin no i oczywiście Twoje cudne koty. W sobotoniedzielę jest w moim mieście wystawa kotów rasowych, szkoda że nie wszystkich.
Moniko - gratulacje i pamiętaj, że to tylko egzamin z jakiegoś przedmiotu a nie z życia... chociaż może w jakimś sensie też?
Zebra na śniegu? zawsze wiedziałam, że co cztery kończyny to nie jedna - łatwiej się na tej desce utrzymać.

Emciu no i się wydało, że jesteś na etapie kości a Twoje latorośle już na etapie komputerów (hi hi). Jakoś nie mam serca do czasów zamierzchłych i te wszystkie ...zaury trochę mnie przerażają a co będzie jak gdzieś na plaży w czasie urlopu Kangurzyca znajdzie jajo jakiegos ...zaura i coś się z tego wykluje? brrrr na samą myśl.
Siedzę sobie pod piecem i czekam na natchnienie, bo wszystko czytałam ale z pisaniem? wtórny analfabetyzm? no i czas... dobrze, że nie ma sniegu i jakoś udaje mi się szybko przemieszczać (gdzie jest kurczenkola moja miotła?).
Jest mi też smutno, bo wciąż ktoś odchodzi z kręgu moich znajomych - przed kilkoma dniami zmarł artysta - rzeźbiarz, mój znajomy (jedną z Jego prac mam w domu). Każdego roku organizował festiwal rzeźby w śniegu (sam miał osiągnięcia w tej dziedzinie), w tym roku nie ma sniegu ale i On odszedł - to smutne.

Aro dzięki za M. ta piosenka to wspomnienia, lubię ten fantastyczny leniwy głos (Sonia dzięki za tekst)

natchnęłyście mnie Druhny tym pieczonymi jabłkami Marysiu Es czy Tobie też się rozpadają? ja do pieczenia kupuję renety, wszystkiego pilnuję a i tak rozpada mi się - masz jakis tajny sposób? ze śliwką jeszcze nie próbowałam

Dzisiaj(?) mija kolejna rocznica smierci Czesława Niemena - często łapię się na tym, że w odniesieniu do wielu artystów których już nie ma przywracam do życia - czasami się wykłócam, że nie to niemożliwe ten Ktoś żyje, bo przecież jakis spektakl, piosenka czy artykuł. Wciąż wydaje mi się, że są wśród nas tacy cieleśni i że za chwile przeczytam czy usłyszę coś o nowej piosence, koncercie, spektaklu.

pomyslałam sobie, że na koniec tych rozważań zostawię Druhnom coś weselszego

"Niebieskooka"

Przyjdę do ciebie niebieskooka
Przyjdę do ciebie, gdy bedzie świt
Żeby się upić błękitem chabrów
Żeby zrozumiec błękitne sny.

Bo moje oczy są granatowe
Bo w moich oczach jest jeszcze cien
Który mi kiedyś dziad mój zostawił
Gdy rozstrzelany był każdy dzień.

Przyjdę do ciebie niebieskooka
Przyjdę do ciebie w rozkwicie dnia
Żeby popatrzeć w zwierciadło nieba
Żeby dosięgnąć błękitu dna

Bo moje oczy są granatowe
Bo w moich oczach jest ciemność drzew
Którą mi kiedyś dziad mój zostawił
Gdy musiał nosić w plecaku gniew.

Przyjdę do ciebie niebieskooka
Przyjdę do ciebie w pogodny czas
Żeby zrozumieć, że tam wysoko
Może być miliard zwyczajnych gwiazd

Bo moje oczy są granatowe
Bo w moich oczach granatów pęk
Które mi kiedyś dziad mój zostawił
Bym nigdy nie znał co znaczy lęk.
(Czerwone Gitary)

eeee to chyba też nie jest weselsze, ale tłumaczy mnie świat i życie
Trzynastko jak tam łazienka?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Marysia Śr, 17.01.2007 11:18

Teremi zgadzam się z Tobą w kwestii opinii na temat danej sztuki. Kazdy z nas ma swój zakręt. I w danym momencie życia zupełnie inaczej interpretuje coś, na co wcześniej byc może miałby inne spojrzenie. Przepraszam za troche prywaty, ale powiem Wam, że podczas spektaklu w któryms momencie mój mąż wziął mnie z rękę (jak za dawnych młodych lat) i....od czasu do czasu w ciemnościach zerkaliśmy na siebie, uśmiechając się przy tym. W drugiej części siedziałam sama niżej, bo na górze zaczęlo robić mi się słabo. Widziałam z góry przerażone oczy męża...i na koniec sztuki po prostu rozpłakałam się....Cóż, samo życie...
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez teremi Śr, 17.01.2007 11:38

Marysiu dziękuję za prywatę. Moim zdaniem tkwi w tym urok teatru. W filmie jest "coś" na zawsze, natomiast na scenie teatralnej swoje osobiste emocje przenoszą obie strony i każdy spektakl dla tych obu stron jest inny. Przypuszczam, że za jakis czas i Twoja reakcja mogłaby być inna, może nie łzy a nostalgiczny usmiech? chociaż łzy są zawsze na miejscu, zarówno łzy szczęścia, smutku, nostalgii a śmiech/usmiech jest bardziej jednoznaczny.
ho ho wyjątkowy ten Twój mąż a może jest takich więcej ... jestem przekonana, że tak i tylko trzeba im dać szansę na wrażliwość.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ita. Śr, 17.01.2007 13:00

Widze, ze Druhny cos dzisiaj w nostalgicznym nastroju...

Moze humor bylby sie poprawil, gdyby Monika nas soimi czekoladkami, z alkoholem, poczestowala...
Ale poki jeszcze tu nie sie nie pojawila, nie wypada nam otwierac poegzaminacyjnej bombonierki .

Marysiu, dziekuje za golebia.
Wiem, ze jestes "zalatana".Tym bardziej jest mi milo, zes do mnie napisala...

Teremi, masz racje. Dzisiaj jest trzecia rocznica smierci Czeslawa Niemena.
Za dwa lata, w lutym konczylby 70 lat !

No to, w nawiazaniu do Waszych/moich nastrojow wklejam wiersz Adama Asnyka,
ktory tak pieknie interpretowal Czeslaw Niemen

"Jednego serca"

Jednego serca! tak mało! tak mało,
Jednego serca trzeba mi na ziemi!
Co by przy mojem miłością zadrżało:
A byłbym cichym pomiędzy cichemi...

Jednych ust trzeba! skąd bym wieczność całą
Pił napój szczęścia ustami mojemi,
I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało,
Widząc się świętym pomiędzy świętemi.

Jednego serca i rąk białych dwoje!
Co by mi oczy zasłoniły moje,
Bym zasnął słodko, marząc o aniele,

Który mnie niesie w objęciach do nieba...
Jednego serca! tak mało mi trzeba,
A jednak widzę, że żądam za wiele!

(tekst.Adam Asnyk, wyk.Czeslaw Niemen)
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

HP

Postprzez Barbara Kath Śr, 17.01.2007 13:23

Witam,
Ostatnio edytowano Pn, 05.10.2009 20:57 przez Barbara Kath, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Barbara Kath
 
Posty: 3888
Dołączył(a): Wt, 15.08.2006 19:11
Lokalizacja: HH

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne