HYDE PARK

Postprzez danuta green Pt, 12.01.2007 01:26

Raz ....dwa ....trzy....
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez danuta green Pt, 12.01.2007 01:30

Jeszcze raz....
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez danuta green Pt, 12.01.2007 01:38

Chyba Pan Darek go zlapal.....
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Ita Pt, 12.01.2007 02:05

Spac nie moge, bo wiatr huczy w kominie,
wpadlam wiec na HP i zastanawiam sie...
jaka pore roku mamy ?

W K-R pózna jesien lub wczesna wiosna, bo ZIMA na pewno NIE !

Dzieki Kangurzycy mamy na HP LATO i ..."plaze, dzika plaze, morze dookola",
a Trzynastka zasypala nas tulipanami, wiec u niej chyba juz WIOSNA, w styczniu !
I ten ksiezyc palmowo-sylwestrowy od Zielonej Danuty, na niebieskim, bezchmurnym niebie ...

Zachwycilam sie ...na chwile...
ale Druhny pozwola, ze wkleje to, z czym przyszlam,
czyli krolicza (a moze kocia) wierzenke-itenke:

„Gonic kroliczka” ||A gdyby tutul tej piosenki zakonczyc pytajnikiem ? Wtedy mozna by gonic go albo nie ...||

Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||koty często widze, kroliczkow raczej nie||
Czy to widział kto, ||Kto widzial, to wie||
czy to widział kto? ||niech powie gdzie ?||
W naszym mieści szukali ||bo było zimowa pora, kiedy szybko robi się ciemno||
króliczka ze świcą, ||latarek nie mieli||
aż dopadli go, ||biedny kroliczek !||
aż znaleźli go... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||a krolik nie „Ho, ho!” tylko „Hop, hop!” I już go nie ma!||

Zniknął za rogiem ||ale nie był to „rog obfitosci”||
i przepadł jak szyszka.||a może to nie był krolik tylko WEWIOREK, które przepadl za szyszka ?||
Ale nie płaczmy, bo ||szkoda naszych lez...||
ale nie płaczmy, bo ||przciez lubimy kroliczka||
nie o to chodzi by złowić króliczka, ||no chyba, ze nasz kroliczek jest zlota rybka||
ale by gonić go, ||ale nie zlapac?||
ale by gonić go, ||ale nie zlowic ?||
ale by gonić go! ||i tylko ... gonic||

Czy kto widział, jak dobrze tej małej w czerwonym? ||”Dziewczynka w czerwonym plaszczyku”” – Romy Ligockiej...czytaly Druhny ?||
Czy to widział kto, || sama się zobaczyla w „Liscie Schindlera||
czy to widział kto? || sama się rozpoznala i o sobie napisala||
Kto nie widział, niech w oknie podniesie zasłony,||kto nie czytal, niech przeczyta||
a zobaczy ją, a zobaczy ją... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho!||zobaczy na okladce, dziewczynke w czerwonym plaszczyku||

Zniknie za rogiem ||trzeba mieć nadzieje, ze nie zniknie „na zawsze”||
czerwona spódniczka. ||czerwona spodniczka jeszcze się przyda||
Ale nie płaczmy, bo ||może wyrosnie z dziewczynki piekna dziewczyna ?||
ale nie płaczmy, bo || jeszce zatanczy w czerwonej spodnicy, w murowanej „Piwnicy...” albo... flamenco ?||
nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||a czy wiedza Druhny, ze KROLIK jest utozsamiany w chinskim horoskopie z KOTEM (lata 1925, 1927, 1939. 1963, 1987, 1999) moze Sciana nam to wyjasni ? http://www.abcgospodyni.pl/kot.html ||
ale by gonić go,||gonic dla samego gonienia||
ale by gonić go, ||lowic dla lowienia||
ale by gonić go! ||i nie zlapac !||

Czy wędrował kto drogą, co słońce odchodzi?||droga wiadaca na zachod ?||
Czy wędrował kto,||chyba już nie chodzi o wedrowke ”za chlebem” ?||
czy wędrowal kto? ||ostatnio raczej za dobrze platna praca !||
Kto ciekawy, zapraszam do starej mej łodzi,||czasem stara lodz lepsza od eleganckiej motorowki z serferami||
a zobaczy to, a zobaczy to... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||A CO zobaczy ? Bo już się pogubilam...||

Zniknie za wodą ||za woda, za gora, za lasem||
twarz fantastyczna. ||slonca twarz zniknie ||
Ale nie płaczmy, bo ||jutro znowu się pojawi||
ale nie płaczmy, bo ||to normalna kolej rzeczy...dzien po nocy, noc za dniem||
nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||może ktoras z Druhen albo ktorys z Druhow (ew. Boysow) jest KROLIKIEM czyli w chinskim horoskopie KOTEM http://horoskopy.blogspot.com/2005/05/h ... i-kot.html ?||
ale by gonić go, ||by za nim pobiegac||
ale by gonić go, ||by się ruszac tak dla ZDROWIA!||
ale by gonić go! ||by gonic lecz nigdy nie dogonic||

Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||Koty widzialam, tylko koty ...||

slowa: Agnieszka Osiecka
muzyka: Andrzej Zieliński
wykonanie: Skaldowie (1967) + ||Ita, „zgoniona” jak czarny KOT na wiosne||
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez M.C. Pt, 12.01.2007 03:21

Melduje, ze u mnie zima, ale ogladamy sowie "Szatana z siodmej klasy", czili mamy kawalek lata.

No i Itemka.

„Gonic kroliczka” ||A gdyby tutul tej piosenki zakonczyc pytajnikiem ? Wtedy mozna by gonic go albo nie ...||(a jakby zakonczyc "?!" to by bylo widac, ze kroliczek nie warty gonitwy i by nie bylo ladnej itenki)

Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||koty często widze, kroliczkow raczej nie||(w widywaniu kroliczkow to specjalizuje sie Druhna Gocha)

Czy to widział kto, ||Kto widzial, to wie||(a kto nie wiedzial to moze zobaczy@Sciana)

czy to widział kto? ||niech powie gdzie ?||(dzisiaj dostalismy reklamy Playboya, tylko nie wiem czy taki "kroliczek" sie liczy /?/)

W naszym mieści szukali ||bo było zimowa pora, kiedy szybko robi się ciemno||(a to nie mogli wczesniej isc szukac? Taaaaa teraz w ciemosci to napewno znajda, phi)

króliczka ze świcą, ||latarek nie mieli||(mieli tylko baterie im sie skonczyly, to chwycili swiecznik, ze stolu i buch za kroliczkiem)

aż dopadli go, ||biedny kroliczek !||(biedny bo zmarzniety zaraz sie ogrzeje przy swiecach)

aż znaleźli go... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||a krolik nie „Ho, ho!” tylko „Hop, hop!” I już go nie ma!||(chce sie dalej bawic, co to Druhna Krolika nie zna?)

Zniknął za rogiem ||ale nie był to „rog obfitosci”||(wydaje mi sie ze to mogla byc jakas malownicza pieprzona miescina)

i przepadł jak szyszka.||a może to nie był krolik tylko WEWIOREK, które przepadl za szyszka ?||(a mnie sie zdaje ze to byl jez...tup tup....tup tup)

Ale nie płaczmy, bo ||szkoda naszych lez...||...bo plonie w kieliszkach wino..., polac Druhnie)

ale nie płaczmy, bo ||przciez lubimy kroliczka||(za to nad nad pasztetem to mozna zaplakac)

nie o to chodzi by złowić króliczka, ||no chyba, ze nasz kroliczek jest zlota rybka||(Alberta pyta czy jak go zlapiemy to namoczymy go w mleku. Alberta wlasnie sie mlekiem polewa.)

ale by gonić go, ||ale nie zlapac?||(pewnie ze nie i co by nam przyszlo po takim kroliczku, skad wziac dla niego swieza organiczna trawe na ten przyklad?)

ale by gonić go, ||ale nie zlowic ?||(sprobujemy na marchewke, Druhna poda wedke)

ale by gonić go! ||i tylko ... gonic||(acha z lustra do lustra!)

Czy kto widział, jak dobrze tej małej w czerwonym? ||”Dziewczynka w czerwonym plaszczyku”” – Romy Ligockiej...czytaly Druhny ?||(czytalam O tej ksiazce, samej ksiazki nie, sorki-rosolki)

Czy to widział kto, || sama się zobaczyla w „Liscie Schindlera||(a tego to bym nikomu nie zyczyla)

czy to widział kto? || sama się rozpoznala i o sobie napisala||(znaczy sie przezyla byla, ufff)

Kto nie widział, niech w oknie podniesie zasłony,||kto nie czytal, niech przeczyta||(ROZKAZ!)

a zobaczy ją, a zobaczy ją... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho!||zobaczy na okladce, dziewczynke w czerwonym plaszczyku||(zaloze sie, ze ona ta dziewczynka ma do dzisiaj awersje do czerwieni...)

Zniknie za rogiem ||trzeba mieć nadzieje, ze nie zniknie „na zawsze”||(nieeeee, pogonil prosto do Nirwany, "zaraz wroci", zostawil napis na drzwiach Kredensu w nieznanym dialekcie)

czerwona spódniczka. ||czerwona spodniczka jeszcze się przyda||(a jaki kroj? Ma dzyndzelki?)

Ale nie płaczmy, bo ||może wyrosnie z dziewczynki piekna dziewczyna ?||(nie zapominajmy o nimfetkach, slucham "Lolite", czyta JeromeI, no co? Chcialam cos innego Nabokowa ale nie dowiezli, to wzielam co bylo pod reka....)

ale nie płaczmy, bo || jeszce zatanczy w czerwonej spodnicy, w murowanej „Piwnicy...” albo... flamenco ?||(maren-GO!)

nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||a czy wiedza druhny, ze KROLIK jest tym utozsamiany w chinskim horoskopie z KOTEM (lata 1925, 1927, 1939. 1963, 1987, 1999) moze Sciana nam to wyjasni ? http://www.abcgospodyni.pl/kot.html?|| (hi hi, Druhna Sciana proszona do odpowiedzi do tablicy na marker)

ale by gonić go,||gonic dla samego gonienia||(pewnie,ze tak! Wystarczy pojsc do klubu na maszyne do biegania, na ekranie sa kroliczki, Druhny sprawdza! Phi.)

ale by gonić go, ||lowic dla lowienia||(phi, poprosze siatke na motyle!)

ale by gonić go! ||i nie zlapac !||(to sie nazywa Prawdziwy Gonitwa!)

Czy wędrował kto drogą, co słońce odchodzi?||droga wiadaca na zachod ?||(czek. Pierwsza!)

Czy wędrował kto,||chyba już nie chodzi o wedrowke ”za chlebem” ?||(za przygoda moze?)

czy wędrowal kto? ||ostatnio raczej za dobrze platna praca !||(interesujaca raczej)

Kto ciekawy, zapraszam do starej mej łodzi,||czasem stara lodz lepsza od eleganckiej motorowki z serferami||(hi hi, biore stara lajbe, surferow zostawiam w spokoju)

a zobaczy to, a zobaczy to... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||A CO zobaczy ? Bo już się pogubilam...||(w kazdej lodzi jest dno!)

Zniknie za wodą ||za woda, za gora, za lasem||(za Swieta Mgla!)

twarz fantastyczna. ||slonca twarz zniknie ||(czyzby burka? A nie szkoda TAKIEJ twarzy.)

Ale nie płaczmy, bo ||jutro znowu się pojawi||(ufff....a juz sie zaczynalam bac....)

ale nie płaczmy, bo ||to normalna kolej rzeczy...dzien po nocy, noc za dniem||(wiosna za zima, oczy za ciemnymi okularami)

nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||może ktoras z Druhen albo ktorys z Druhow (ew. Boysow) jest KROLIKIEM czyli w chinskim horoskopie KOTEM :http://horoskopy.blogspot.com/2005/05/horoskop-chiski-kot.html ?||(nieeeee, ja to jestem znakiem ktory zjada Kroliczki, chrup chrup mniam mniam....)

ale by gonić go, ||by za nim pobiegac||(wiecie co, a ja sowie tak pobiegam bez kroliczka, skrecam na boczna sciezke!)

ale by gonić go, ||by się ruszac tak dla ZDROWIA!||(i URODY!)

ale by gonić go! ||by gonic lecz nigdy nie dogonic||(a drozdze za darmo daja w tym wersie?)

Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||Koty widzialam, tylko koty ...||(dzisiaj to ja widzialam przejechanego szopa pracza na poboczu autostrady, gdzie sie glupi pchal byl?! I to jest zyciowa puenta!)

slowa: Agnieszka Osiecka
muzyka: Andrzej Zieliński
wykonanie: Skaldowie (1967) + ||Ita, „zgoniona” jak czarny KOT na wiosne||+(Emcia, skupiona na wierszence)

No i pedze na stacje!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 12.01.2007 06:20

Druhny sie odsuna. Melduje sie Druhna Sciana z Zarazem. Aaaaaapsik! Juz tak mam. Zawsze jestem chora albo na urlopie, albo w weekendy, albo przed najwieksza rozgrywka z bojsami. I niech mi tutaj nikt kitu nie wciska, ze choroby nie maja podloza psychosomatycznego. Aaaaaapsik! Troche jestem nie-halo, wiec z gory przepraszam za ewentualne bzdety w Itemce.

„Gonic kroliczka” ||A gdyby tutul tej piosenki zakonczyc pytajnikiem ? Wtedy mozna by gonic go albo nie ...||(a jakby zakonczyc "?!" to by bylo widac, ze kroliczek nie warty gonitwy i by nie bylo ladnej itenki) /Bronka, czy mam tlumaczyc co znaczy "gonic kroliczka"? Albo moze lepiej przetlumaczyc: "uciekac przed kroliczkiem", hi hi/

Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||koty często widze, kroliczkow raczej nie||(w widywaniu kroliczkow to specjalizuje sie Druhna Gocha) /widze jeze. Bronka, przybij piatke/

Czy to widział kto, ||Kto widzial, to wie||(a kto nie wiedzial to moze zobaczy@Sciana) /Druhny sowie podkresla "moze". Wezykiem-wezykiem/

czy to widział kto? ||niech powie gdzie ?||(dzisiaj dostalismy reklamy Playboya, tylko nie wiem czy taki "kroliczek" sie liczy /?/) /a ile taki kroliczek ma lat? Moim zdaniem to te wszystkie kroliczki Playboya sa nieletnie! Dowodziki poprosze do kontroli/

W naszym mieści szukali ||bo było zimowa pora, kiedy szybko robi się ciemno||(a to nie mogli wczesniej isc szukac? Taaaaa teraz w ciemosci to napewno znajda, phi) /jasne, ze znajda, phi! GPS made in Asia/

króliczka ze świcą, ||latarek nie mieli||(mieli tylko baterie im sie skonczyly, to chwycili swiecznik, ze stolu i buch za kroliczkiem) /zdecydowanie archaiczna ta wierszenka. Mieli takie baterie na potrzeby Army. Takie constans baterie. Co to Druhny wojennych filmow nie ogladaja?/

aż dopadli go, ||biedny kroliczek !||(biedny bo zmarzniety zaraz sie ogrzeje przy swiecach) /pomylka. To nie byl kroliczek, tylko balwanek. Ups...i po balwanku. A nie mowilam, zeby swiece zostawic w swietym spokoju?/

aż znaleźli go... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||a krolik nie „Ho, ho!” tylko „Hop, hop!” I już go nie ma!||(chce sie dalej bawic, co to Druhna Krolika nie zna?) /niestety Druhna zna Krolika. Jeden z moich bojsow w klubie jest Krolikiem/

Zniknął za rogiem ||ale nie był to „rog obfitosci”||(wydaje mi sie ze to mogla byc jakas malownicza pieprzona miescina) /greckie pieprzone ruiny. Alberta pyta czy mozna posolic greckie ruiny/

i przepadł jak szyszka.||a może to nie był krolik tylko WEWIOREK, które przepadl za szyszka ?||(a mnie sie zdaje ze to byl jez...tup tup....tup tup) /a mnie sie zdaje, ze KTOS tutaj chce dostac w-czape/

Ale nie płaczmy, bo ||szkoda naszych lez...||...bo plonie w kieliszkach wino..., polac Druhnie) /przeciez biore leki, napije sie soku z mango/

ale nie płaczmy, bo ||przciez lubimy kroliczka||(za to nad nad pasztetem to mozna zaplakac) /ja Wam dam pasztet z kroliczka! Uciekaj Kroliczku, uciekaj!/

nie o to chodzi by złowić króliczka, ||no chyba, ze nasz kroliczek jest zlota rybka||(Alberta pyta czy jak go zlapiemy to namoczymy go w mleku. Alberta wlasnie sie mlekiem polewa.) /Droga Alberto, namoczymy go w wodzie (chcialas Kangurzyco przepis - to masz), a potem polejemy go sosem mole. Ole!/

ale by gonić go, ||ale nie zlapac?||(pewnie ze nie i co by nam przyszlo po takim kroliczku, skad wziac dla niego swieza organiczna trawe na ten przyklad?) /przeciez cala ta zabawa polega na gonitwie. Druhny proszone sa na kozetke. Rece opadaja/

ale by gonić go, ||ale nie zlowic ?||(sprobujemy na marchewke, Druhna poda wedke) /Alberta powiesila sie na haczyku, udaje syrenke/

ale by gonić go! ||i tylko ... gonic||(acha z lustra do lustra!) /hop hop! I juz jestesMY po drugiej stronie lustra/

Czy kto widział, jak dobrze tej małej w czerwonym? ||”Dziewczynka w czerwonym plaszczyku”” – Romy Ligockiej...czytaly Druhny ?||(czytalam O tej ksiazce, samej ksiazki nie, sorki-rosolki) /dopisuje sie do Emci. Niech zyje posucha emigracyjna/

Czy to widział kto, || sama się zobaczyla w „Liscie Schindlera||(a tego to bym nikomu nie zyczyla) /a w Los Angeles Times ZNOWU napisali "polskie obozy pracy". Emciu! Podeslalabys podrecznik historii do Los Angeles Times, co?/

czy to widział kto? || sama się rozpoznala i o sobie napisala||(znaczy sie przezyla byla, ufff) /nawet sowie nie probuje wyobrazic tego "bagazu" wspomnien po przezyciu/

Kto nie widział, niech w oknie podniesie zasłony,||kto nie czytal, niech przeczyta||(ROZKAZ!) /Mashmun, jak tam Twoje rolety?/

a zobaczy ją, a zobaczy ją... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho!||zobaczy na okladce, dziewczynke w czerwonym plaszczyku||(zaloze sie, ze ona ta dziewczynka ma do dzisiaj awersje do czerwieni...) /zeby tylko do czerwieni/

Zniknie za rogiem ||trzeba mieć nadzieje, ze nie zniknie „na zawsze”||(nieeeee, pogonil prosto do Nirwany, "zaraz wroci", zostawil napis na drzwiach Kredensu w nieznanym dialekcie) /jak to w "nieznanym"? A niby od czego sa tlumaczki z UN?/

czerwona spódniczka. ||czerwona spodniczka jeszcze się przyda||(a jaki kroj? Ma dzyndzelki?) /Emciu! A nie mowilam, zeby wylegitymowac te kroliczki z Playboya?/

Ale nie płaczmy, bo ||może wyrosnie z dziewczynki piekna dziewczyna ?||(nie zapominajmy o nimfetkach, slucham "Lolite", czyta JeromeI, no co? Chcialam cos innego Nabokowa ale nie dowiezli, to wzielam co bylo pod reka....) /niech moc bedzie z Toba, Druhno Emciu. Teraz to dopiero sie zacznie ekhm...ekhm...w wierszeMkach/

ale nie płaczmy, bo || jeszce zatanczy w czerwonej spodnicy, w murowanej „Piwnicy...” albo... flamenco ?||(maren-GO!) /gdzie sa moje kastaniety? Ooooo...Hobbity myslaly, ze to orzechy i oczywiscie zezarly je na kolacje/

nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||a czy wiedza druhny, ze KROLIK jest tym utozsamiany w chinskim horoskopie z KOTEM (lata 1925, 1927, 1939. 1963, 1987, 1999) moze Sciana nam to wyjasni ? http://www.abcgospodyni.pl/kot.html?|| (hi hi, Druhna Sciana proszona do odpowiedzi do tablicy na marker) /jaki KOT? Krolik to Krolik. Oto caly CHINSKI zodiak: Rat, Dragon, Monkey, Ox, Snake, Rooster, Tiger, Horse, Dog, RABBIT, Sheep, Pig. Druhny sowie zapamietaja, ze sa rozne odmiany Chinskiego zodiaku. W Wietnamskim zodiaku wystepuje KOT zamiast Krolika./

ale by gonić go,||gonic dla samego gonienia||(pewnie,ze tak! Wystarczy pojsc do klubu na maszyne do biegania, na ekranie sa kroliczki, Druhny sprawdza! Phi.) /Emciu! A czy Ty chodzisz do klubu Playboya? "Pobiegac na maszynie"? Dobre!/

ale by gonić go, ||lowic dla lowienia||(phi, poprosze siatke na motyle!) /A co to juz nie mozna popatrzec na motyle? Na cholerkunie siatka?/

ale by gonić go! ||i nie zlapac !||(to sie nazywa Prawdziwy Gonitwa!) /normalnie mam Prawdziwa Goraczke. Umieram/

Czy wędrował kto drogą, co słońce odchodzi?||droga wiadaca na zachod ?||(czek. Pierwsza!) /Slonce NIE odchodzi. Druhny to sowie zapamietaja raz a dobrze. Slonce przyglada sie drozdzom/

Czy wędrował kto,||chyba już nie chodzi o wedrowke ”za chlebem” ?||(za przygoda moze?) /a moze to chodzi o ucieczke, phi!/

czy wędrowal kto? ||ostatnio raczej za dobrze platna praca !||(interesujaca raczej) /wrrr wrrrr pachnie mi ten wers bojsami z klubu/

Kto ciekawy, zapraszam do starej mej łodzi,||czasem stara lodz lepsza od eleganckiej motorowki z serferami||(hi hi, biore stara lajbe, surferow zostawiam w spokoju) /gdzie jest Kostas?/

a zobaczy to, a zobaczy to... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||A CO zobaczy ? Bo już się pogubilam...||(w kazdej lodzi jest dno!) /a w kazdym dnie jest mala dziurka. Kamizelki zalozone?/

Zniknie za wodą ||za woda, za gora, za lasem||(za Swieta Mgla!) /na bezludnej wyspie/

twarz fantastyczna. ||slonca twarz zniknie ||(czyzby burka? A nie szkoda TAKIEJ twarzy.) /przeciez nie bede szastac twarza na prawo i lewo/

Ale nie płaczmy, bo ||jutro znowu się pojawi||(ufff....a juz sie zaczynalam bac....) /przepraszam Druhny, ale poloze sie na chwile. Nie mam sil na gonitwy/

ale nie płaczmy, bo ||to normalna kolej rzeczy...dzien po nocy, noc za dniem||(wiosna za zima, oczy za ciemnymi okularami) /Alberta za Hobbitami. No co? Druhny nie wiedzialy, ze Hobbity paraduja w mundurach ulanow?/

nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||może ktoras z Druhen albo ktorys z Druhow (ew. Boysow) jest KROLIKIEM czyli w chinskim horoskopie KOTEM :http://horoskopy.blogspot.com/2005/05/horoskop-chiski-kot.html ?||(nieeeee, ja to jestem znakiem ktory zjada Kroliczki, chrup chrup mniam mniam....) /przeciez mowie, ze chodzi o wietnamskiego kota i chinskiego krolika! Czy KTOS mnie w ogole slucha?/

ale by gonić go, ||by za nim pobiegac||(wiecie co, a ja sowie tak pobiegam bez kroliczka, skrecam na boczna sciezke!) /ufff.....kroliczek lepiej niech wcina trawke i nie lata po swiecie (Gocha! Jak tam kroliki?)/

ale by gonić go, ||by się ruszac tak dla ZDROWIA!||(i URODY!) /nigdzie sie nie ruszam. Przejscie z pokoju do kuchni to normalnie wspinaczka himalajska/

ale by gonić go! ||by gonic lecz nigdy nie dogonic||(a drozdze za darmo daja w tym wersie?) /na drodze to sowie trzeba zasluzyc/

Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||Koty widzialam, tylko koty ...||(dzisiaj to ja widzialam przejechanego szopa pracza na poboczu autostrady, gdzie sie glupi pchal byl?! I to jest zyciowa puenta!) /widze jeza. Umierajacego jeza/

slowa: Agnieszka Osiecka
muzyka: Andrzej Zieliński
wykonanie: Skaldowie (1967) + ||Ita, „zgoniona” jak czarny KOT na wiosne||+(Emcia, skupiona na wierszence) + /Sciana, nie mam sil na puente. Na sprawdzenie bledow tez nie. Druhny wybacza. Aaaaapsik/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Izanna Pt, 12.01.2007 07:33

.......................
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:45 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Ita Pt, 12.01.2007 13:17

Widze, ze Izanna tez tej nocy chyba nie spala, skoro tak z samego rana moja itenka czytala i to ZE ZROZUMIENIEM
Druhny znad oceanow rozumiem...dopisaly się, bo Emcia czytala ja wieczorem a Sciana rano (ichniego czasu).

Do „murowanej wierszenki-izenki” się nie dopisze.
Po nieprzespanej nocy i gonieniem kroliczka nie mam sil na GORALSKIE TANCE ale choc do kilku wersow mojej itenki, uzupelnionych przez Druhny się ustosunkuje :
(...)
Czy kto widział, jak dobrze tej małej w czerwonym? ||”Dziewczynka w czerwonym plaszczyku”” – Romy Ligockiej...czytaly Druhny ?||(czytalam O tej ksiazce, samej ksiazki nie, sorki-rosolki) /dopisuje sie do Emci. Niech zyje posucha emigracyjna/||jak już Druhny będą tej ksiazki szukaly, to mogą pytac również o kolejne tej samej autorki : "Kobieta w podróży", "Tylko ja sama" oraz „Znajoma z lustra”
http://ligocka.wydawnictwoliterackie.pl/ ||

(...)
nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||a czy wiedza druhny, ze KROLIK jest tym utozsamiany w chinskim horoskopie z KOTEM (lata 1925, 1927, 1939. 1963, 1987, 1999) moze Sciana nam to wyjasni ? http://www.abcgospodyni.pl/kot.html?|| (hi hi, Druhna Sciana proszona do odpowiedzi do tablicy na marker) /jaki KOT? Krolik to Krolik. Oto caly CHINSKI zodiak: Rat, Dragon, Monkey, Ox, Snake, Rooster, Tiger, Horse, Dog, RABBIT, Sheep, Pig. Druhny sowie zapamietaja, ze sa rozne odmiany Chinskiego zodiaku. W Wietnamskim zodiaku wystepuje KOT zamiast Krolika./||Dzieki Sciano za to wyjasnienie ! Wietnam, Chiny i Japonia to dla Ciebie rozroznialne kraje a tu K-R-owskie gospodynie balamuci się, ze to wszystko jeden PIES (nawiasem mowiac ja w chinskim h. Jestem psem) , czili Azja. ||

(...)
nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||może ktoras z Druhen albo ktorys z Druhow (ew. Boysow) jest KROLIKIEM czyli w chinskim horoskopie KOTEM http://horoskopy.blogspot.com/2005/05/h ... i-kot.html ?|| (nieeeee, ja to jestem znakiem ktory zjada Kroliczki, chrup chrup mniam mniam....) /przeciez mowie, ze chodzi o wietnamskiego kota i chinskiego krolika! Czy KTOS mnie w ogole slucha?/||
||przciez sama, Sciano wyzej napisalas, ze jeden z bojsow jest KOTEM! Chinskim czy wietnamskim ? A może japonskim lub koreanskim ? A może jest po prostu T-Y-G-R-Y-S-E-M, jak Emcia ?||

(...)
wykonanie: Skaldowie (1967) + ||Ita, „zgoniona” jak czarny KOT na wiosne||+(Emcia, skupiona na wierszence) + /Sciana, nie mam sil na puente. Na sprawdzenie bledow tez nie. Druhny wybacza. Aaaaapsik/||NA ZDROWIE, Sciano ! Czy wszedzie tak wieje ? Ja tylko na chwile wyszlam na spacer i zaraz wrocilam, bo myslalam, ze mi glowe urwie.. A teraz pod bledzik, przy cieplym piecu przy herbatce z Hibiskusem zamierzam sobie poczytac...”Gdyby mezczyzni umieli mowic” Alon’a Gratch’a. Może znajde sposób na POROZUMIENIE z moimi mezczyznami (SZCZUR, KOT oraz KON wg http://www.parapsycholog.com.pl/horoskop_chinski.htm ). Choc czasem zastanawiam się czy jeszcze warto. W tym wieku ?||

No to spadam...pod bledzik...

Jeszcze mam troche czasu nim wroca moi mezczyzni w "domowe pielesze"
Jutro moze wpadne tu na dyzur.

Udanego weekendu Wszystkim zycze!
Ostatnio edytowano So, 13.01.2007 02:05 przez Ita, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Małgosia Sz Pt, 12.01.2007 15:22

Acha. Zobaczyłam Trzynastki tulipany i się popłakałam przed monitorem. Czy to oznacza tylko tęsknotę za wiosną, kolorami, słońcem? Czy coś więcej?
Trzynastko – moje pomysły do łazienki – nasza mała łazienka jest szaro-drewniana. Na początku bałam się tego zestawienia, ale wygląda świetnie! Drewniana podłoga, podstawka pod umywalkę (z dodatkową półką na dole na szare ręczniki) i półeczka wieńcząca geberit (to coś na czym wisi wc), do tego wielkie ciemno szare gresowe płyty (w małych ilościach) i jasno szare ściany. Wygląda pięknie (drewno ma odcień lekko czerwonawy). Dodam, że dużo szarości jest w Polonii i też jest pięknie. Polecam. Druga większa łazienka jest w beżach i bieli, z mocnym akcentem w postaci dużego lustra w złotych ramach. Nie wiem jak wyjdzie, jeszcze nie ma lustra i oświetlenia. My to wszystko kupowaliśmy jakiś czas temu, a w zeszłym tygodniu, kiedy zamieniałam prysznic zorientowałam się, że teraz jest mozaikowo – dużo malutkich kafelków w różnych kolorach – to nie dla mnie, od razu kręci mi się w głowie, ale może być fajne – np. w takich różnych odcieniach niebieskiego z przewagą morskiego albo oceanicznego koloru.
Tyle napisałam rano.
A teraz już nie mam siły pisać, kontrola na robocie mnie wykończyła.
Druhny wybaczą.
Miłego weekendu. Relacja ze Szczęśliwych dni w poniedziałek – chociaż Marysia bądź Izanna pewnie będą wcześniej.
Jutro stolarz i sprawy. Ciąg dalszy.
Uściski dla Was

Ps – piosenka o króliczku to już nie powiem, jak się kojarzy, ale na dopisanie się do wierszenki nie ma szans.
Ps 2 - MarysiuB udanego odpoczynku!
PS 3 - Little Miss Sunshine wchodzi do kin w ten weekend.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Monika:* Pt, 12.01.2007 19:03

witam druhenki.
gorący czas sesji sie zaczyna.
nie mam sił sie do tego zabrać.
nawet zdjęć ze słowacji nie miałam czasu obejrzec tyle miałam na głowie od chwili powrotu.

ja na "szczęśliwe" w piątek ide. mam nadzieje sie troche odprężyć i naładować na egzaminy.

bede do was wpadać kochane druhenki,a le pewnie tak jak po nowym roku nic nie skrobne.

buzikai i trzymajcie sie ciepło.
sesja w tym półroczu wyjątkowo męcząca. ostatni egz 14 lutego. mozę już PO sie odezwe.

ahoj!
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez Izanna Pt, 12.01.2007 19:25

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:45 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez MarysiaES* Pt, 12.01.2007 22:47

Witajcie Druhenki,

u mnie sprawy i sprawy...konca nie widac. Mam jednak nadzieje ze ten galopujacy okres szybko minie . A do tego DNO sie przyplatalo. Wieje jak diabli wieczorne spacery zawieszone. Na relaks malo czasu.

Dziekuje Druhenkom za fotki z cieplych krajow i Trzynastce za tulipany. Takie widoki znacznie poprawiaja samopoczucie.

Sowa zatkalo mnie . Strasznie Ty madra ptica. Zamknelam oczy ....i prawie bylam. Sciskam Cie mocno ...i Twojego Miska tez...DZIEKUJE :-)))

Spadam bo padam....wpadne jutro moze w lepszej formie.
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez Ita. So, 13.01.2007 01:57

Izanoooooo,
tez widze, ze sie rozjechalooooo!
To chyba przez ten moj dluuuuuuugasny link do Ligockiej.
Zaraz go wyrzuce...
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez danuta green So, 13.01.2007 02:58

Uciekaj, uciekaj, bo cie wiatr zatrzyma
Uciekaj, uciekaj, bo cie deszcz zatrzyma
Znw chmury na niebie, daleko do ciebie
Uciekaj, uciekaj, bo cie wiatr zatrzyma
Uciekaj, uciekaj, bo cie mgla zatrzyma
Ju nocka na niebie, jak ja znajde ciebie
Uciekaj, uciekaj, bo cie wiatr zatrzyma
Uciekaj, uciekaj, bo cie wiatr zatrzyma
Soneczko na niebie, jak blisko do ciebie

Skaldowie
Anna Maria Jopek
Ostatnio edytowano So, 20.01.2007 06:38 przez danuta green, łącznie edytowano 1 raz
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Izanna So, 13.01.2007 09:59

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:46 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Izanna So, 13.01.2007 12:21

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:46 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez teremi So, 13.01.2007 13:32

Izanno chociaz nie ma postu nr "44", to wiersz dla Ciebie - proszę uprzejmie:

"Deszcz jesienny"

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze
W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,
W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą...
Odziane w łachmany szat czarnej żałoby
Szukają ustronia na ciche swe groby
A smutek cień kładzie na licu ich młodem...
Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny
Kto? nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię...
Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie
Tak...Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło
Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło
Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno
Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną...
Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą
Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jadnaki, miarowy, niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany, płacz szklany a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Przez ogód mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,
trawniki zarzucił bryłami kamienia

I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...
Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu
Położył się na tym kamiennym pustkowiu,
By w piersi łkające przytłumić rozpacze
I smutków potwornych płomienne łzy płacze...

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze miarowy, jednaki, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
(Leopold Staff)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi So, 13.01.2007 13:40

no a teraz pora na mini tasiemkę - taaak MarysiuEs u mnie też wieje okrutnie ale co mi tam w domu cieplutko i przytulnie, ale niestety taka wichura nie daje mi spać - śnią mi się koszmary i wcale Emciu nie w postaci kalafiora.

Izanno jak wspomniałam przed chwilą postu z knajpami nie ma a czy tylko te kulturalne? to zostawiam Twojej decyzji.
Dlaczego ten ksiądz pozwala na siebie tak długo czekać? - może porwał go wiatr?

no cóż Druhny dzieki zdjęciom Kangurzycy, Danuty green i Trzynastki zdecydowanie poprawił mi się humor a ZARAZ odleciał w siną dal - oby do wiosny...

¦ciana masz wątpliwości co do moich umiejętności w kwestii pelargonio-paprotki? spytaj Emcię kto ma rację - piekarnik jak nic... zdrowiej bo z bolącym gardłem na urlop?

Ita no cudne te kociska - dzięki

Monika czekamy na zdjęcie indeksu po sesji - połamania pióra/języka.

Kangurzyco - szalej ile sie da i korzystaj ze wszystkich urlopowych atrakcji

no cóz jak obiecywałam mini tasiemka ale wszystkikm Druhnom w kwestiach remontowo-urządzeniowych zyczę powodzenia no i wielu wrażeń artystycznych
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Izanna So, 13.01.2007 13:58

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:47 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez M.C. So, 13.01.2007 18:19

Dzien dobry HP, skusilam sie wierszem o deszczu ale doszlam tylko do polowy....Druhny same zobacza...

"Deszcz jesienny" (Alberta sie pyta czym sie rozni deszcz jesienny od zimowego...)

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny (patrze na szyby widze jutrzniowe slonce, deszczu ani sladu)

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny (pluszcza to fale panie Poldku, deszcz NIE pluszcze)

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...(z tym wersem tez sie nie zgodze, dzdzeszcz jest mniejszym deszczem, w ogole sie go nie slyszy)

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną (prosze wylaczyc telewizor, co to za makabre ogladamy. A pamietacie jak Izanna wniosla byla do Kredensu telewizor i jak go Sowa chciala wyrzucic przez okno? Czy jakos tak...Bronka i Andora, Druhny sprawdza moze.)

I światła szarego blask sączy się senny...(swiatlo jest dzisiaj SLONECZNE, chce sie zyc!)

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...(hi hi, cos mi sie przypomnialao. Moja znajoma fryzjerka opowiadala mi jak to jej dziecko dostalo od pani "science project", ktory polegal na policzeniu ile kropli deszczu spada na dach. T. ogarnal na taka perspektywe szal i powiedziala pani nauczycielce zeby sowie sama liczyla krople deszczu....Zeby moj W. dostal taki projekt to by bylo cudnie...)

Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze (ekhm...ekhm...a co te mary robily cala noc zamiast spac?)

Na próżno czekały na słońca oblicze (no jak to na prozno?! Przeciez trabie na cale HP! SLONCE wlasnie sie zaczyna panoszyc na niebie, ale w nocy byl przymrozek, acha.)

W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,(a co to byla za pustynia? Lubie wiedziec dokad wedruja sny na jawie)

W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą...(a to teraz przeprawiaja sie chyba przez Ocean Spokojny)

Odziane w łachmany szat czarnej żałoby(aaaa, potargana burka na wichurze, znowu bedzie w nocy straszyc)

Szukają ustronia na ciche swe groby (prosimy bardzo klomba jak stala tak stoi! Wszystkim gosciom rada, "dress code" nie obowiazuje.)

A smutek cień kładzie na licu ich młodem...(z cieniami to wiadomo jak jest...no...klada sie)

Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem (Hobbity niosa tasme miernicza, beda mierzyc dlugosc)

W dal idą na smutek i życie tułacze,(phi, tulaczka tez moze bec wesola, zeby sie smiac ze smutku wystarczy podszkolone PH)

A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...(a jak pieknie placze Szczescie...)

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny (a skad mial numer telefonu?)

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny (oooo, teraz Hobbity beda lapac dzdzeszcz do naparstkow, pozniej wleja wszystko do szklanek i kubkow i zrobia domowej roboty dzdzeszczowke z cytryna. Sowa, poczestujeszcz sie pierwsza?)

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...(taaaa, zeby tylko szyby nie rozwalily, zimno dzisiaj)

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną (taaaa mokna....., to sie u nas nazywa "jesienne porzadki", hihi)

I światła szarego blask sączy się senny (jeszcze troche popada i sie szyby przejasnia, ciut zakurzone sa, no co? Przeciez mowie ze mieszkam przy ulicy, no.)

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny(zatyczki na uszy poprosze)


Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny (kot poszedl byl na spacer, booooo, no ptaszki cwierkaja...)

Kto? nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...(.....wiecie co, to jest NAPRAWDE bardzo smutny wiersz....nic na niego nie poradze, dalsza czesc zostawiam w Swietym Spokoju. Dobrego Dnia Druhny)

Pan Poldek + (Emcia, uciekam przed smutkiem dzisiaj, bo ostatnio jakies takie wiesci niewesole dookola)

PS I jeszcze przypomnialo mi sie ze obiecalam bylam ziomowo-wiosenne zdjecia. Oto i one, fragmnenty "mojego" starego ogrodu.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne