przez Ściana N, 10.12.2006 10:33
Wpadlam tylko po to, zeby wkleic zyczenia dla Ity, a tu prosze - przykleilam sie do wierszenki. Sila wyzsza.
PS Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
NIM STANIE SIE TAK, JAK GDYBY NIGDY NIC *ja czekam na stanie się tak żeby było coś* #a co taka roszczeniowość od początku? Na TAK w depresji to nawet trzeba czasem poczekać, ale po CO¦ to trzeba powalczyć#(a ja mam jak gdyby nigdy nic, phi , napilam sie wina, tra la la) /Emciu! A czy to bylo wino ze Swietego Przemytu? Hi hi. Jak gdyby nigdy nic pytam/
Myślę sobie, że *o tak ostatnie jakże wiosenne dni nakłaniają do przemyśleń* #A jakie dni nie nakłaniają do przemyśleń? Konkurs może?#(codzienne i zagonione) /"jest tyle kobiet, ktore nie mysla i jakos im idzie", phi!/
Ta zima kiedyś musi minąć *halo halo jak to minąć?? jeszcze nie przyszła! swoją drogą mogłoby popadać trochę białego puchu* #czary mary, biały puch spadnie w Polsce 23 grudnia#(a czy mozna prosic zeby w Bay Area spadl gdzies o 4-ej 24-ego?) /a czy mozna prosic, zeby W OGOLE nie wspominac SWIAT co sie ze sniegiem kojarza?/
Zazieleni się *nie nie! stanowczo protestuje! Wyjeżdżam na deskę przecież...* #zazieleni się w tylko dolinie, trochę optymizmu#(W GLOWACH, luuuuudzie , co Wy takie Druhny doslowne jestescie?!) /przeciez Bronce chodzilo o to, ze zazieleni sie na DNIe, co nie, Bronka?/
Urośnie kilka drzew *tak sobie pomyślałam że jedyne co może urosnąć na moim wyjeździe to guz na głowie* #to urosną nowe Brzozy#(drzewa tak szybko nie rosna, KTO w ogole pisal ten tekst?) /jak to KTO? Pan Fizyk Brzoza/
Niedojedzony chleb *jako ze mam wykupione TYLKO śniadania, nie ma opcji "niedojedzony chleb"* #a okruszki dla ptactwa?#(a same nie ch sowie znajda jakies jagody, phi, wiadomo, ze przezywa silniejszy, Matka Natura wie co robi!) /jak odnalezc jagody we sniegu? KONKURS! PS U mnie na dachu pojawily sie wiewiorki, a raczej wiewiory. Wiewiory zdecydownie nie jedza jagod/
W ustach zdąży się rozpłynąć *zamazać nie rozpływać się!!!* #koczelada, mniam mniam#(hi hi, nic nie powiem chodzi za mna taki jeden wers, ktorego Maszmun nigdy byl nie wyjasnil...) /dawac ten wers. Zaklad, ze Maszmun wyjasni!/
A niedopity rum *o matko jak ja pomyśle co to będzie....powtarzam w duchu...nie będę piła alkoholu, nie będę piła alkoholu...* #nie chcę Cię martwić, ale samo powtarzanie nic nie pomoże, a propos – jak co roku pod Zamkiem Królewskim stoi duża choinka, a pod nią po raz pierwszy chyba stoi żywy Mikołaj, jak przechodziłam fachowym, Grejsowym wręcz ruchem pociągnął łyk piwa z puszki chowanej za pazuchą i zaciągnął się skrywanym w drugiej ręce papierosem...#(takiego Mikolaja z krwi i kosci lubie, a nie jakis takich lukrowanych staruszkow!) /Aaaaaa....to Druhny nie wiedzialy, ze to Nasza Ulubiona Grejs zwana Mi(s)kolajka dorwala fuche pod Zamkiem?/
Rozgrzeje jeszcze krew. *krew to już mam rozgrzaną po spotkaniu z prawie moim J.-a kiedyś się zarzekałam że nie będzie bardzo prywatnie ech...* #”że tak powiem kolega”?#(....spotkanie co rozgrzewa krew a nie jest prywatne...intrygujace) /Druhny, wezykiem, wezykiem. "Prawie moj". Przyda nam sie ten zwrot w przyszlosci, ekhm...ekhm/
Zimny poniedziałek *dziewczynki u was był zimny? ja wyciągnęłam wiosenna kurtkę* #ja nawet nie chowałam wiosennej kurtki!#(jaki poniedzialek?! Sobota jest, deszcz spadl, bylismy na spacerze, mam zdjecia...wkleje) /Moniko*, odpowiem Ci jutro, moge? Bo dzisiaj to juz Swieta Niedziela na Glownym/
Gorącą stanie się niedzielą* w miare w miare poprosze bez szaleństw pani wiosno* #proszę z szaleństwami!#(prywatnymi?) /"prywatne szalenstwa z prawie moim surferem". Moniko*, czy ten prawie Twoj J. jest starym pijanym rybakiem? Dobre, co? Wiedzialam, ze sowie kiedys-gdzies bumerangowo odbije te wczesniejsza zniewage, hi hi/
To co nie pozmywane *jakoś duzo od wczoraj sie nazbierało* #dorzuć do Garów Kuperów#(a co robi Nasza Ulubiona Sowa?) /no przeciez tlumacze, ze pociaga pod Zamkiem. Sowa, COPY!/
Samo zmyje się *taki abonament roczny poprosze...* #a jeśli TO zmywa tatuaże?!?#(hi hi, cos Ty Bronka, TYCH tatuazy NIC nie zmywa!) /Bronka! Rece precz!!!!!! TE TATUAZE SA SWIETE! Normalnie ikony, dziela sztuki.....zdenerwowalam sie/
Nieśmiały dotąd głos *tak nieśmiało dziś mówiłam do prawie mojego J, a w duchu słysze głos: gdzie Twoja energia! przebojowość! oczaruj.. a ja tylko patrze i sie rozpływam...* #koleżanka widzę po korepetycjach#(prosze o wyjasnienie "prawie moj", czy jest jeszcze ktos zainteresowany Monisi Jotem?) /Alberta prosi o wyjasnienie slowa "oczaruj". Cos mi sie wydaje, ze Alberta wyrosla na piekna i madra feministke/
Odezwie się jak dzwon w kościele *jedyne co jak dzwon sie odzywa to bijące serce* #kotwica?#(dorzucimy "bezludna wyspe" i bedzie cztery w jednym) /ufff.....czworka juz zaklepana. Pani Atrapo - brak miejsc, sama Pani rozumie/
A tego czego mało *mi mało tylko jednej rzeczy <nie nie to nie sa pieniadze!>* #ekhm, ekhm#(hi hi, dobrze Was Druhny czyta, napije sie jeszcze troche wina, a pozniej sie zobaczy) /Emciu! A nalepke z tego wina albo chociaz korek, to chyba mozesz przeslac golebiem, co?/
Nie będzie wcale mniej... *a WIęCEJ powiedzieć to nie można??* #można, ale po co?#(a dla DRAKI?) /WIECEJ pachnie troche bumerangiem. Poprosze o wpisanie "wiecej" na liste ponurych slow/
Choć mało rozumiem *lata płyną a rozumiem coraz mniej. a ICH to naprawde nie rozumiem* #a więc wszystko w tak zwanej normie#(Hobbitow NIKT do konca nie zrozumie. Bronka?! NORMA?! WRRRRR....Znowu mnie podpuszczasz tak?) /starych pijanych rybakow ciezko zrozumiec, czek! Trzeba z Nimi wypic piwo pod Zamkiem, a potem to pooooszlooooo/
A dzwony fałszywe *jak to fałszywe? w sensie ze mi serce źle bije?* #to dzwoni telefon z roboty, tfu!#(hi hi, nie to sms-uje Sowa o 5-ej rano!!!! Ciesze sie jak cholerkunia, bez falszu!) /Emciu! A czy Sowa smsuje do Ciebie rano zanim budzik zadzwoni? Hi hi. PS Sowa, ales mnie dzisiaj wystraszyla! Myslalam, ze to KTOS chce "call in sick", ufff/
Coś mówi mi, że *ale co? chyba powinno pytanie brzmieć KTO¦ mi mówi...* #a jeśli to Brzoza?# (albo jakis tajemny glos? Sama Druhna robila czary-mary na poczatku...) /a co to Druhny glosow nie slysza? Mam sie obrazic? A ja myslalam, ze swoj swojego przyciaga do HP/
Jeszcze wszystko będzie możliwe *pierwsza lekcja optymizmu-do lustra idziemy i powtarzamy -WSZYSTKO JEST MOŻLIWE* #widzę pewien problem – do jakiego lustra?#(tego co zaszlo para, ekhm ekhm...) /lustro to moze sie znajdzie... ja natomiast mam problem z tym "wszystko jest mozliwe". Co to ja zycia nie znam?/
Nim stanie się tak *tik tak tik tak* #nie nie nie nie# ("co ma byc to bedzie a czego nie ma byc tez sie moze zdarzyc", phi) /Emciu! A kto ma @ do tego cytatu?/
Jak gdyby nigdy nic nie było *ja chce zeby było!! bo po co ma sie dziać jak nic nie będzie?* #najlepsze życzenia urodzinowe, a filozofią DNA zajmiemy się kiedy indziej#(WSZYSTKO ma sie dziac jak NIC nie bedzie, WSZYSTKO!!!!!) /Wszystko = nic, no to jestesMY na DNIe. Na Was, Druhny, to ZAWSZE mozna polegac. Jak na Zawiszy/
Nim stanie się tak *tak tak tak* #nic już nie mówię#(ale co ma sie stac? Troche konkretow prosze bo nie wiem CO czarujemy?) /Emciu , jak to co?! "Prawie moj"!!!!! Abrakadabra/
JAK GDYBY NIGDY NIC *nie lubie takich dni-jakby nigdy nic-wole takie gdzie sie dzieje, cokolwiek, dobrze źle, ale zeby nie płyneły w monotonii, tak samo każdy* #dziś mam dzień jak gdyby nigdy nic, kategorycznie proszę, żeby nic się nie działo!!!#(ja tez! Dzisiaj mialam taki dzien jakby nigdy nic, nirwanowy!) /nie powiem jaki mialam dzien, bo mnie Trzynastka znowu palnie w tynk. PS Poprosze o jak-gdyby-nigdy-nic dzien. Od tego "dziania sie" to mi sie kreci w glowie/
Voo Voo+ *Monika - w jeszcze urodzinowym nastroju* + #Bronka na odwyku, tak tylko przechodziłam# + (Emcia, po odwyku i w ogole mnie tu nie bylo) + /Sciana, w ogole mnie tutaj nie ma. Te moje podteksty to Wam sie TYLKO przysnily/