przez Ściana Wt, 21.11.2006 15:58
Wrr...wrrr... Sa czarne poniedzialki, ale sa rowniez czarne, bagienno-denne, wtorki zwane piatkami. Sa takie chwile, ze ..... tylko wziac buzdygan i walnac bojsow w-czape. Obrazam sie na swiat. Wchodze pod bledzik, zamykam szuflade i prosze mi nie wmawiac, ze dna (dzieki, Teremi - jasne, ze DNO jest Swiete!!!!) i bagna NIE istnieja. Przeciez sama widze, slepa jeszcze nie jestem, phi! A zeby uwierzyc, ze jest jeszcze jakas hopenka na tym padole lez, to dopisuje sie do wierszemkobronkimaszmunki, ufff!!!!! Dziekuje, Druhny. Miod, organiczny - to sie rozumie samo przez sie, na obolale serce i zdeptana dusze. Trzymajcie sie. Mam nadzieje, ze chociaz Was zycie troche bardziej oszczedza....
O Kutno! (O ....! Prosze wstawic swoja ulubiona stacje) #a można „O Romeo!”?# {Kraków w Polsce, Termini w Rzymie phi!} /"O Ku.....tno!" Mam historie z zycia wzieta: miting w bojs klubie. Moja podswiadomosc, puszczona sama sowie, rysuje i pisze slowa w roznych jezykach w moim notesie. Przez ramie zaglada do mojego notesu moj wscibski szef i pyta "a co to znaczy?" I jak przetlumaczyc szefowi - prosto w twarz - co znaczy "qrwa mac". No wlasnie - nie puszczajcie wlasnej podswiadomosci na swobodne petanie sie po okolicy. Parszywa podswiadomosc lubi platac niewygodne figle/
Jakie to smutne – jakie to smutne –(obiecuje, ze to nie bedzie denna, jeno najnizej bagienna wierszenka!) #a Trzynastka automatycznie wie, że bagno trzeba z otwartymi ramionami przyjmować – tak właśnie zaleca się zachowywać w bliskim spotkaniu z bagnem, rozciągnąć ciało, aby tak łatwo nie wciągnęło# {tylko dlatego się dopisuję Emciu, mam nadzieję, że dotrzymasz słowa, denne wierszenki są zdecydowanie nie dla mnie} /Emciu - moze i ta wierszenka nie jest denna, za to zycie, to w realu, jak najbardziej BYLO, JEST i BEDZIE. PS Bronka! Moje cialo i dusza nie sa rozciagniete, przejechal po nich WALEC, co sie ZYCIE nazywa. Czy moge sie skulic? Jesli sie zrobi pozycje '"korek" na basenie, to sie wyplynie na powierzchnie wody. Czy tak samo bedzie z bagnem?/
wysiadla milosc ze mnie za Kutnem !(ze mnie to dzisiaj nic nie wysiada, poniedzialek mialam dobry, nic nie wyrzucam, nic nie przekladam) #tę piosenkę to chłop pisał, na kilometr widać, Mistrz, ale chłop, hi hi# {co najwyżej „niech ktoś zatrzyma wreszcie świat”} /phi! Ja to w ogole wysiadam z tego, kurnaola, zycia. Prosze mnie nie lapac za tynk. Moge odgryzc reke, ktora mnie przytrzyma. Wrrr....wrrr.../
Jeszcze w stolicy wsiadalem na Glównym (boje sie zgubic w stolycy, kiedys tam to mialam rozeznanie w tramwajach i autobusach ale to bylo jeszcze przed metrem) #w stolycy trudno się zgubić, to taka większa wiocha, za to można się trochę się nachodzić# {hihihi w stolicy to jest Centralny, Emciu pamiętaj w ... czerwcu?} /Krakow Glowny, Krakow Plaszow. Dno! Zdecydowanie przestaje gadac z moim O. na tematy historyczne. Wypraszam sowie! Przeciez byly, sa i beda jakies dobre momenty w historii, Teremi!!!! Do Ciebie wolam!/
z uczuciem uczuc kolosom równym – (a bo taki kolos to ma niby wieksze serce? Elf wyszedl z najglebszej i zapomnianej szuflady...) #Alberta jednakowoż dopytuje się o kolosa, nie tylko o wielkość serca, ekhm ekhm#...) {oj bo się rozkleję! tęskniłam za Elfem ... chociaż mnie bardziej niż serce interesuje rozmiar ...ekhm...ekhm... /czego się nie robi dla Druhen, sprośny Maszmun is BACK/} /dzizys, sprosny Maszmun is BACK, Bronka w kwitnacej formie, Emcia - phi, na Emcie to ja zawsze moglam, moge, bede mogla (?) liczyc. A moze jednak zycie jest fajne, tylko ja sie czepiam?/
za Kutnem pociag stanal i ... czesc ! –(zima byla, mroz i snieg, transport wegla zaginal w zaspach) #”może kolej z Werony za drogo?”# {co zrobił? hihihi} /slowo "transport" wchodzi na liste zakazanych slow w moich rozmowach z moim O. Dziewczyny, to jakby, miec sprawdzian z historii non-stop. I ciagle dostawac same PALY. PS O rany!!!! Przeciez sprosny Maszmun jest BACK/
wysiadla milosc i poszla gdzies.(brrrr, w taka zadymke? Normalnie Doktor Ziwago!) #no co, miłość też ma swoje potrzeby! (@Emcia, żeby nie było)# {w zasypanych śniegiem miastach dziwne rzeczy się dzieją Orhan Pamuk czek} /a niech idzie w cholere, zamarznie w tych zaspach....chociaz moze nie....klimat sie ociepla, to wszystko przez....no nie....ekologicznych klimatow tez nie moge rozwiac. Rozmawialam wczoraj z moim O. na temat "dlaczego dinozaury byly takie duze?". Cala noc nie moglam spac przez te cholerne dinozaury, weszlam do Internetu zeby sprawdzic fakty (phi! Pan Fizyk sie we mnie obudzil) i pol nocy i caly ranek zajelo mi tropienie sladow na temat rozmiaru dinozaurow. Druhny chcialyby posluchac? Eeee...tam....dopisuje sie jako Swieta Czwarta Druhna - przeciez i tak tego NIKT nie bedzie czytal, co to ja zycia w HP nie znam?/
O Kutno ! O Kutno ! (w Kutnie nie bylam ale widzialam urocza stacyjke w Santa Barbara, taka troche hiszpansko-kolonijna, mozaiki, biale sciany, kominek...tak mi sie zdaje bo to bylo dosyc dawno. Ciagnelismy sie z niej pozniej z bagazami do hotelu..., przed stacja rosnie OLBRZYMIE drzewo figowe. Zabytek przyrody, czek! To byl koniec wrzesnia albo pazdziernik, mieszkalismy nad samym oceanem....Pieknie bylo.) #czy mogę znienacka przyznać się do pomyłki w przepisie na kruszonkę – powinny być dwie łyżki mąki oraz po jednej cukru i masła; trzech najprostszych liczb nie umiem zapamiętać, przepraszam# {cholera Emciu.. musiałaś to „olbrzymie” dać drukowanymi? ...ekhm...ekhm...} /Emciu! A co bylo w tych bagazach? OLBRZYMIE lyzki? Hi hi/
wypralos mnie z uczuc jak plótno.(wiecie ile w sklepie organicznym kosztuje bluzka z organicznej bawelny????!!!! Magiczne cztery razy tyle co normalna!) #czyste płótno, tabula rasa, ech, rozmarzyłam się# {a ja sobie ostatnio kupowałam śliczny sweterek z puszkiem pod szyją (na premierę Trzech Sióstr jak znalazł), jak doszłam do kasy i dojrzałam cenę to się zdziwiłam i okazało się, że ten puszek to jest cholerka prawdziwe futerko z norek !!!! nie powiem jak ta historia się skończyła ... już Druhny wiedzą dlaczego hihihi} /kreci mi sie w glowie od Waszych tekstow. Organiczna bawelna, buuuuu....prawie jak organiczny jedwab z Chin. Tabula rasa - Bronka, mam dosyc tropienia dinozaurow, prosze daj mi spokoj z takimi tekstami. Maszmun - dalas sprzedawcom i producentom - zabojcom norek - w czape w imieniu Scianay? Good girl!/
O Kutno ! Okrutne Kutenko ! –(a co to Kutenko winne, to ta milosc niewdziecznica! Znudzila jej sie nudna podroz, albo zobaczyla jakis widok) #nie bójmy się tego zwrotu – uczyniła skok w bok i tyle ją widzieli# {czasami trzeba zboczyć ze szlaku} /zaszyc sie w krzakach, polozyc sie pod bledzikiem i udawac, ze sie jest dinozaurem, ktorego w ogole NIGDY nie bylo. Luuuuudziiieeeee! Czasami, od nadmiaru wiedzy, chce mi sie nie miec mozgu/
odjelos mi milosc jak reka. (ot tak sowie? To nie byla milosc, zdecydowanie!) #chociaż jest o czym piosenkę napisać# {ta piosenka jest tak zboczona, że nawet JA nie wyrabiam, normalnie przymykam oczy na to „ręką”} /a Druhny to sie czepiaja tego wersu. Wybieram z niego slowo "jak", moja kolezanka jechala w Indiach na "jaku" i "camelu". W kazdym wersie mozna znalezc cos normalnego, phi!/
Prózno w Toruniu czeka dziewczyna – (telegram jej wyslac niech nie czeka po proznicy) #jemu się tak tylko wydaje, że ona tam czeka# {Emciu ale poczta strajkuje!} /jaka dziewczyna? Co to Druhny zycia nie znaja? Przeciez Emcia wkleila zdjecia z Halloween w Castro. PS I tak nikt na nikogo nie czeka. Jesli nie ma sie odwagi, zeby walczyc o milosc, to prosze nie szastac takim slowem. Milosc jest SWIETA. PS Jestem bardzo zmeeeeeeczoooona. Czarny Wtorek. Walcze dzisiaj z calym swiatem - czek/
zbieglej milosci mojej przyczyna. (a moze ona tak bez przyczyny, potrzebowala sie przewietrzyc, bo ile mozna jechac pociagiem?) #przyczyna? Oto kolejny dowód, że to nie była miłość#{zależy ile się wypije przed podróżą, to wiem z doświadczenia, ale nie swojego} /zawsze mozna otworzyc OKNO i zaplatac wlosy w druty elektryczne/
Jaki to smutek, ach, jaki to smutek,(Jaki? Np. moze byc gleboki, niepocieszony, smetny, nostalgiczny, nawet smutek w ktorym kryje sie radosc. Nieeee, no smutek nie jest taki zly) #dodaję smutek niebiesko-oceaniczno-mglisty# {ta konkluzja Cię Emciu ratuje przed wczapą} /jest jeszcze smutek denny, albo bagienny. Aha - czek. Smutek = Zycie/
gdy od przyczyny sie urwie skutek ! (jakis slaby byl ten sznur i juz!) #a Mumin, proszę Państwa, to Zbyszek Zamachowski, młodzież niech czyta# {Hobbity hihihi – nie wierzę, że o nich piszę hihihi – podgryzły} /lingswistycznie zwracam uwage na to, ze w tym wersie chodzi o "skutek", a nie o "sutek"/
Co robic, czlowiek nie wie juz sam – (to jest wers o mnie! Przewaznie to ja nic nie wiem...az wstyd sie przyznac...No i dlatego Bog dal mi dar jasnowidztwa od czasu do czasu, hihi) #nie wiem co robić – uszy mnie bolą po niedzielnym śpiewaniu, normalnie zakwasy mam czy cóś, ale bez przesady – to były tylko cztery godziny przyjemnego śpiewania# {Emciu człowiek nie wie sam więc najważniejsze, żeby był jeszcze KTO¦} /eeee tam.....mam zakwasy w uszach, jak Bronka. Czlowiek jest SAM. Normalnie Atawistyczny Don Kiszot/
O ! – jak ja znam to, jak ja to znam! (O! Chwalipieta! A "Znacie to posluchajcie"?) #a „zaraz napiszę o tym w HP”?# {a samochwała?} /a " a nie mowilam"?/
O Kutno ! O Kutno ! – (nie ma co marzekac, trzeba chwycic plecak, zamowic na stacji bryczke, ruszyc czym predzej w okoliczne miedze to moze sie i milosc znajdzie) #a ja wolę na piechotę w okoliczne brzozy# .) {znajomi rodziców mieli piękny pojazd konny zwany wolantem, normalnie dzieło sztuki, czy jeszcze gdzieś jest? oj wspomnienia ... wspomnienia} /a czy mozna sie skulic w szufladzie? Tak od czapy?/
wypralos mnie z uczuc jak plótno.(aaaaa, sluchalam dzisiaj opowiesci (npr oczywiscie) o indyjskich wdowach zostawionych samym sobie i zebraniu, przyodzianym w biale zalobne plotna) #”npr”?# {smutne wersy odpuszczam, uprzedzałam} /jaki piekny wers, Maszmun czepiasz sie i tyle, wiesz? Sa rozne kultury, rozne obyczaje. Moich azjatyckich znajomych np wkurza to, ze my, Zachodniacy, jestesmy tacy roszczeniowi/
O Kutno ! Okrutne Kutenko ! – (okrutne i ok-ro-pne, hi hi, Maszmunie chcesz ten wers, przepraszam za prywate) #bardzo proszę# {Emciu wzięłam wszystkie wersy jak swoje hihihi} /no to na cholerkunie ja sie dopisuje? PS A tak - dla DRAKi/
odjelos mi milosc jak reka. (zawsze mowie, ze najpewniej w rachunkach to na piechote! Taki test byl niedawno w Newsweeku, wykazujacy stopien uzaleznienia od technologii. Ufff, nie jest ze mna zle! Wyszlo mi, ze jeszcze, na szczescie, nie wyrzeklam sie elektrycznosci, hihi) #a najlepszym przyjacielem polonistki jest kalkulator, Prawda Oczywista# {po pomiarach w moim mieszkaniu stwierdzam, że w rachunkach to nic nie jest pewne, Gocha może jakaś teoria?} /a ja dzisiaj przeczytalam w gazecie, ze "praca bez milosci to jest praca dla pieniedzy". Jest mi niedobrze!/
Jak to sie stalo, no jak to sie stalo, (no nie wiem...., przypadek, fatum, nie takie rzeczy sie zdarzaja, eh?) #Pan Fizyk się odezwał?# { „no cóż poradzić, trzeba przyjąć los ze spokojem, nawet jeśli nie wszystko układa się po naszej myśli” to KJ dzisiaj} /Czy KJ jest buddystka? To pyta Alberta/
ze serce Kutna nie przetrzymalo ? (phi, serce sie troche puscilo, no i wielka mi rzecz) #”i jak się puszczam, to was nie opuszczam”, hi hi# {Emciu ...ekhm...ekhm... to Ty napisałaś? Naprawdę? hihihi jakbym Maszmuna czytała} /moje serce dzisiaj puscilo na sto cztery. Moj O. powstrzymal mnie sila, zebym nie podpisala wypowiedzenia. Takie tam/
Co jest w tym Kutnie, no, co jest w tym Kutnie – (a moze to wcale nie chodzi o Kutno? Kto tam wie o CO sercu chodzi?) #Właściciel serca? Jak się wsłucha? Tak zgaduję, bo się nie znam# {phi! o jedno!} /Maszmun znowu mylisz serce z innymi organami. Zrobilam sowie test na znajomosc rozmieszczenia organow na szkielecie, phi! Dr T. poprosze o stypendium w Hameryce. PS Serce umiescilam w mozgu, a ten glupi komputer napisal mi "WRONG". Wrong to byl Bill Gates, phi!/
ze ono nieraz jak nozem utnie ? (dziekuje za takie ostre serce, nie lubie nozy, szkla ani wszelkich innych ostrzy) #finka rights!# #tu Maszmun ominął wers!# {buzdygan righst!}/Maszmu, dolepilam Twoj wers. Fajna jestem, co?/
Aczkolwiek kiedys bylo i tak – (i to jest moj ulubiony zwrot, wers w tej Grzesience!) #miałam kiedyś fazę na „aczkolwiek”, na szczęście mi przeszło# {chyba grzechence? hihihi} /do szalu doprowadza mnie to "kiedys". W ogole jestem dzisiaj narwana, wszystko mnie doprowadza do szalu. PS Szalu rozpaczy/
z Grudziadzem mialem podobny fakt. (a moze to byl akt? Czy w Grudziadzu jest Muzeum Sztuki Erotycznej?) #na mnie nie patrz# {nie wiem, ale byłam w Muzeum Seksu w Amsterdamie, nawet nie specjalnie chciałam tam wchodzić ale towarzyszący mi Holender nie chciał odpuścić! nuuuuda straaaaaszna} /nie wypowiadam sie. Bronie Swietosci Naszej Azjatyckiej Swietej Kamasutry. Wiecie co? Dochodze do wniosku, ze powinno sie zakazac mieszania kultury Wschodu z kultura Zachodu. Dinozaury proszone sa do przejscia do obszaru pod ochrona/
Grudziadzu, Grudziadzu (uwazam ze juz wtedy trzeba bylo wziac to serce w ryzy!) #już widzę, jak to serce pozwala wziąć się w ryzy# {rozumem?} /Przeczytalam "ryżu". Moj szef powiedzial mi dzisiaj, ze nie rozroznia rodzajow ryzu!!!!! Ludzieeee! Ryz z Korei, ryz z Japonii, ryz z Chin, ryz z Indii, ryz z Tajladnii....no i same widzicie co ja musze przerabiac w zyciu! Na gotowaniu sie nie znam, ale rodzaje ryzu rozpoznam z zamknietymi oczami/
tys serce mi zrobil z mosiadzu. (czy to juz Walentynki? Znaczy sie wiosna?) #nie polecam nowego filmu twórcy Eternal Sunshine..., pt. Science of Sleep, dla mnie to za długa absurdalna zabawa dużego chłopca, z której nic nie wynika; a Wyborcza dała mu pięć gwiazdek (na pięć, żeby nie było)# {nie ... w najbliższej przyszłości z piernika ... na choinkę} /Bronka! Usmialam sie! Kiedys-gdzies chodzilam TYLKO na filmy, ktore zjechala Gazeta Wyborcza i tak wyrobily sie moje, hi hi, filmowe kubki smakowe/
Grudziadzu, okrutny Grudziazku ! – (zaraz cie zlapie w obcazku!) #chyba że dasz po pieniążku, hi hi# {kryć się, Emcia wymachuje obcążkiem! coś czuję, że obcążek się przyjmie w HP} /ten obcazek to troche pachnie .....no dobra....nie powiem, bo mlodziez czyta....a ja mam dzisiaj dosyc wychowywania doroslych/
Uczucie-s ukrócil w zalazku.(a moze skondensowal, sama esencja, czek pije zielona herbate) #a to był zalążek baobabu, boooo# {Emciu prośba o wklejenie czajniczka} /skondensowane mleko kokosowe...............jade jutro do mojej ulubionej restauracji tajskiej............mur-beton-wall/
Aczkolwiek kiedys bylo i tak - *)(lubie jezdzic pociagami, lubie patrzec na ludzi) #nie cierpię tej ciężkiej ciszy, ale też nie lubię gadki szmatki o niczym, jeśli nie chcę akurat ust otwierać# {a ja nie lubię, jest mi za gorąco i zawsze ale to zawsze po podróży pociągiem wyskakuje mi pryszcz na czole (Emciu pryszcz na p, tak jak palestra) hihihi} /lubie jezdzic pociagem w Azji. Panie czestuja mnie suszona kalamarnica, jest GIT/
Z Krakowem mialem tez taki fakt. (No z Krakowem to sie rozumie samo przez sie! Jak bym mogla to bym dzisiaj w Krakowie wysiadla, z ogonami, zeby nie bylo!) #a czym się różni dla serca Kutno od Krakowa?# {tylko na weekend, trochę mi ciasno} /i zeby byla Swieta Mgla......nie....nie moge......dziekuje Druhnom za tematy a la K-R. Nie mam sil na bycie "homesick"/
Krakowie ! Krakowie !(ogladalam niedawno zdjecia z Krakowa, dzialaja na mnie jak Hawaje na Trzynastke, ech....) #oj, bo się przejadę# {szybko zleci do lata zobaczysz!} /wklejam Swiete Cztery Kropki, voila: .... PS Gdzie sa moje tabletki na uspokojenie/
Tys pustke mi zrobil w alkowie.(acha, pustke mam w alkowie zaraz jade po P. na stacje) #Penelopa? Cruz?# {a T. we Wiedniu!!! buuu} /a P.Cruz gra u mojego ulubionego Almodovara. A ten petak - Tom C. niech sowie swietuje slub we Wloszech, dno dna. PS Emciu! W tej wypozyczalni w SF to maja najlepsza kolekcje na SWIECIE filmow Pedra - czek/
Krakowie, okrutny Krakówku ! – (protestuje! Krakow nie jest okrutny! Krakow to jest moje wlasne, osobiste, brudnopisowe i niespelnione marzenie! AVE) #protestuję, Kutno i Grudziądz też nie są niczemu winne!# {Emciu a może na starość hihihi powrót? Jak inni hihihi wielcy artyści?} /nie wypowiadam sie, bowiem szanuje pana Mrozka oraz pana Milosza. Nic nie powiem. Nie odpowiadam na zyciowe pytania/
Milosci-s mej miejscem pochówku. (i to ma byc puenta? Klomba? PHI) #Phi! x 4# {właśnie przypomniała mi się moja jedna historia brudnopisowa ... gdzie Kraków wystąpił w roli miejsca pochówku mojej miłości ... Mistrz ma zawsze rację, nawet w rozwinięciu!} /tez sie nie wypowiadam, bowiem przeczytalam artukul o tym, jak pochowano krakowskie RMF. PS Czek - to nie byla moja ulubiona stacja radiowa, to jest aluzja do tematu "etyka zawodowa"/
No – tak...(a moze wspak...) #puenta już była# {tak czy owak Zenon Nowak jak mówi KJ, nie ma to ja czerpać z Mistrzów} /a mnie sie marzy puenta, moze byc zyciowa, taka bez slow/
*) Rozwiniecie autoryzowane przez J. Przybore (praca zbiorowa) + (Emcia, czy mozna sie dodac do zbioru? A gwiazdki to oczywiscie powinny byc CZTERY!) #Bronka, ****#+ {MaszMOON zdecydowanie w zbiorze phi!} + /Sciana PS Prosze o laskawy wyrok kary/