Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Trzynastka Śr, 13.09.2006 15:54

Masza, jak sie Tygrysica wkurzy, to bedziecie z Panem T. miec niezla konkurencje. A zysk? Po stronie HP na glodzie zdjeciowym!
Podloga mowisz bedzie? No to jeszcze bledzik i butelka wina i mozemy gadac:)

Jade ogladac piekne "drobiazgi", czyli samochody. Serce mi zabije mocniej. Pa!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Śr, 13.09.2006 17:39

Dzien troche roztelepany, ale moze sie uspokoi, dobry HP.

Maszmun i Sciana, zdecydowanie jedziecie ze mna OBIE w plecaku do Wloch, w osobnych przegrodkach zeby nie bylo rekoczynow! Jak poslucham Waszej wymiany zdan co, gdzie i ktoredy to nie bede miala czasu na wlasne watpliwosci, wszystko stanie sie momentalnie oczywiste! Dziekuje Druhny! Serio! Co do Kaplicy Sykstynskiej to obraz mam juz jasny, hi hi. Wstajemy rano, walimy po bilety, sniadanie zjemy w kolejce po bilety (a czy nie mozna tych biletow wczesniej zarezerwowac i pozniej tylko odebrac przy kasie?), przeciskamy sie przez tlum i kierujemy prosto do kaplicy, pokoje Rafaela zostawiamy na pozniej albo przelotnie rzucamy tylko okiem (w tym mamy wprawe). A Druhny w plecaku caly czas trzymaja reke na pulsie, takie plecakowe GPS, hi hi. Sciana, no trasa imponujaca, ale przeciez ja pisze czarno na bialym ze nie chce sama prowadzic samochodu po wloskich drogach z dwojka dzieci. Chociaz...., przypomniala mi sie tesciowa...hmmmm.

Trzynastka na dyzurze! Niedlugo zaczne wierzyc ze zyczenia urodzinowe sie spelniaja! Przeczytalam wszystko bardzo uwaznie, dzisiaj zatrzymalam sie nad zdaniem o scenariuszach zycia. Bardzo dziwne jest zycie, niesamowite, nieprzewidywalne...hi hi, no dobra dalej w to nie wchodze bo dopiero by sie zrobilo...

Monika, powodzenia, trzymam kciuki za egzaminy. Tez mam zdjecie w temacie, ale troche za bardzo ludzkie. Wiecie ile mali chlopcy czerpia przyjemnosci z takiego czegos? Mam super opowiesc, majtki by Wam wszystkim pospadaly, ale nie moge tutaj dac za zadne skarby Kredensu!

MarysiuES, wpisuj cos od siebie, pomimo odczuc ze nie nadazasz. Z HP to nigdy nie wiadomo (jak z zyciem) czasami leje a czasami posucha tasiemkowa.

Teremi pamietam bardzo dobrze te wierszenke, lata 80-te, nie wiem kto ja wtedy spiewal (?)
Z twojego wpisu wybieram fragment "¦ciana i kto tu jest roszczeniowy Emcia ze swoimi roszczeniami przy Tobie to maleńka drobina w Kosmosie." i wieszam obok innych kotow na MUSie, hi hi.
PS Przy "odstrzeleniu" wiecej jest fajerwerkow i ogolnego zamieszania na ziemi niz przy "wystrzeleniu", Druhna nie wiedziala? Odstrzelenie jest pewiejsze, nie ma szans na wyskoczenie z rakiety w ostatniej chwili. Takie sa przepisy odstrzeliwania.
PS J w szkole, troche smutny, to bedzie ciezki tydzien...

To by bylo na tyle. Bywajcie Druhny.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Śr, 13.09.2006 17:42

No i nie zdążyłam z wierszenką. Ech... wklejam i tak... inaczej się zmarnuje zupełnie!

BO MY DELFINY... {poradzimy sobie z Hobbitami? No, mam nadzieję!}

Nie wolno Ci wątpić i tracić nadziei. {ale w kwestii tego co w nawiasie wyżej? To suuuuper!}
Jeśli wierzysz w gwiazdę, {pewnie że wierzę w ¦cianę ...tfu.... w gwiazdę!}
jeśli wierzysz, to ona istnieje {phi! nic prostszego! A zresztą mam dowody w gołębiach hihihi}
Nie wolno Ci wątpić, {fajna ta piosenka!... ale czy wszystkim się spodoba takie „nie wolno”?}
w żal wpadać po szyję. {¦ciana jak tam Twoja szyja ... tfu ... twarz? Słuchasz się Trzynastki? (co ja z tym tfu?)}
Jeśli wierzysz w gwiazdę, {bez czterech zdań}
jeśli wierzysz, to ona ożyje {o Matko ale ja nie mam takiej mocy... Bronka... gdzie jesteś? Wracaj z tego festiwalu!}

Głowa do góry, {hihihi wyobraziłam sobie, że to mówię do ¦ciany}
sprawa oczywista, {chyba prawda oczywista?}
mówi Ci to delfin {coś czuję, że go polubię, w końcu zawiera w sobie trzy magiczne literki E_L_F! Haaaa elf powrócił!}
morski optymista {w wydaniu oceanicznym!}
Bo my delfiny, {ja też delfin? Aaa w cholerę, niech będzie!}
nigdy nie wątpimy {nigdy!}
i choćby całe morze wyschło, {pukam w niemalowane .... to by dopiero niektóre Druhny dno miały!}
to ja zostaję. {na 200% co nie Trzynastko?}
To ty zostajesz? {a co się dziwi?}
Tak, ja zostaję optymistą! {zostaję, zostaję, zostaję, zostaję – 4x starczy co?}

Bo my delfiny, {a jeszcze wczoraj byłam kretem!}
nigdy nie wątpimy {zaczynam kurna jakoś wątpić pod koniec tej wierszenki}
i choćby świat na głowę runął, {a to jeszcze przed nami?}
nas nie opuści. {coś czuję, że taki wers to Sowa zamieniłaby w perełkę!}
Co nie opuści? {Co? Sowa?}
Nas nie opuści dobry humor! {nie wiem czy to jest piosenka na dzisiaj ale była pod ręką, a Emcia zaraz zajrzy, same Druhny rozumiecie....majtki mnie opuściły zupełnie...! Ale puenta...ekhm....ekhm...}

GRZEGORZ TURNAU plus {Kret ... tfu ... Delfin ... tfu... Maszmun}


Ps - no i po tych zdjęciach Moniki to już chyba odczepicie się od mojego ...ekhm...ekhm.., co? hihihi
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ita Śr, 13.09.2006 22:43

Troche sie pobawilam i sprobowalam "wyciagnacc srednia" z wierszenek Sciany i Maszmuna.
Mam nadzieje, ze mi to bedzie przez wszystkich (lacznie z autorkami i dawczynią, Brombą) wybaczone...

BO MY DELFINY... /swiete slowa! Moj Stary opowiedzial mi dzisiaj o tym, jak plywal z delfinami. Bronka! Czy Ty nas podsluchujesz?/ {poradzimy sobie z Hobbitami? No, mam nadzieję!} ||ja tez kiedys plywalam ...delfinem, to piekny styl, zwany rowniez motylkowym||

Nie wolno Ci wątpić i tracić nadziei. /moj szef zapytal mnie dzisiaj: "skad Ty Sciana czerpiesz poklady HOPE?". A ja mu na to: "z wierszenek w Kredensie". Szef: "Sciana, w jakim Ty jezyku mowisz?". Ja: "w jezyku tlumaczek z UN". PS Troche sie boje, ze moj szef wysle mnie na wakacje w pensjonacie nad Bugiem. Mashmun? A dostep do Internetu bedzie?/ {ale w kwestii tego co w nawiasie wyżej? To suuuuper!}||już dawno „pale się” na wakacje w pensjonacie nad Bugiem. Hobbitow tam nie będzie, mam taka nadzieje||

Jeśli wierzysz w gwiazdę, /no przeciez mowie, ze wierze w siebie. Od tego zaczyna sie skakanie na trampolynie/ {pewnie że wierzę w ¦cianę ...tfu.... w gwiazdę!} || Sciana wierzy w Sciane, Maszmun wierzy w Sciane, a ja wierze w KJ||

jeśli wierzysz, to ona istnieje /prosze zapytac Mashmuna! Wystarczy wpisac "Sciana" i leca wszystkie rozkladowki Playboya, tfu, okladki Timesa/{phi! nic prostszego! A zresztą mam dowody w gołębiach hihihi}||pytam Maszmuna: a co „wyskakuje” gdy wpisac Ita ? Usmieja sie Druhny, jak podam jedna z odpowiedzi http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C ... _Irlandzka ||

Nie wolno Ci wątpić, /jak zaczniesz watpic, Droga Druhno, to normalnie poleci na Ciebie caly grad bumerangow/ {fajna ta piosenka!... ale czy wszystkim się spodoba takie „nie wolno”?}||mnie korci, żeby „nie wolno” zastapic „nie warto” ||

w żal wpadać po szyję. /ze niby co? Z zalu mnie pokrzywilo? Pokrzywilo mnie ze stresu. Wiem co mowie, nie musze machac dyplomem. Wrzucam wsteczny. Moj Stary mowi, zebym w ogole wyskoczyla z pedzacego samochodu/ {¦ciana jak tam Twoja szyja ... tfu ... twarz? Słuchasz się Trzynastki? (co ja z tym tfu?)} ||szyje to lepiej zawinac w szalik i, Bron Boze, nie wsiadac wtedy do pedzacego samochodu (vide Isadora Dunkan)||

Jeśli wierzysz w gwiazdę, /wierze, ze KJ uda sie z Polonia/{bez czterech zdań}||wierze w sukces KJ, bez dwoch zdan||

jeśli wierzysz, to ona ożyje /a Wy myslicie, ze niby po co sa marzenia, sny i takie tam?!/ {o Matko ale ja nie mam takiej mocy... Bronka... gdzie jesteś? Wracaj z tego festiwalu!} ||a mnie sie snilo, ze Bronka w Baltyku z delfinami...tfu...z labedziami się plawi||

Głowa do góry, /bardzo przepraszam, ale wisze sowie na trzepaku. Nie lubie przyciagania ziemskiego/ {hihihi wyobraziłam sobie, że to mówię do ¦ciany}|| Masza, jak to sobie wyobrazasz ? Przeciez Sciana na trzepaku sowie wisi, „do gory nogami”||

sprawa oczywista, /Prawda Oczywista. Prosze dokladnie pisac wierszenki. Weekendowa Rada Jezyka Polskiego czuwa/ {chyba prawda oczywista?} ||dyplom od WRJP dla Maszy||

mówi Ci to delfin /na ktores tam mam Delfin Um/ {coś czuję, że go polubię, w końcu zawiera w sobie trzy magiczne literki E_L_F! Haaaa elf powrócił!} ||a ja mam na n-te DELFINA , tez „elf” siedzi sobie we mnie ...hihi||

morski optymista /moj Stary mowi, ze moj poziom pesymizmu przewyzsza moja naiwnosc. A ja sie pytam gdzie jest miejsce na PH?/ {w wydaniu oceanicznym!} ||Czy patrzenie na morze, albo na serfujacych po oceanie, albo na labedzie ze zdjecia Bronki, moze napawac pesymizmem? ||

Bo my delfiny, /trzymaMY sie w kupie. Blisko chlopakow z tatuazami, ktorzy surfuja po Swietym Oceanie. W Swietej Ciszy. W Swietej Mgle. Amen/ , {ja też delfin? Aaa w cholerę, niech będzie!}||możeMY wszystkie poplynac delfinem blisko chlopakow z tatuazami||

nigdy nie wątpimy /watpiMY codziennie. Bez watpliwosci nie byloby poszukiwania Prawd Oczywistych, haftowania, gawedzenia przy piecu. PS Sciana! Masz weekend. Przestan nauczac/ {nigdy!}||zdecydujcie się codziennie czy nigdy?||

i choćby całe morze wyschło, /zwyczajny odplyw, phi! Podlejemy wyschniete morze konewka do paprotki. PS Gdzie jest Teremi?/ {pukam w niemalowane .... to by dopiero niektóre Druhny dno miały!} ||pukaMY w niemalowane, wyschniete wieko od skrzyni w kredensie, może tam się Teremi schowala ?||

to ja zostaję. /3 dni w szufladzie. Prosze mnie nie wywolywac/ {na 200% co nie Trzynastko?}||w swoim czasie wywolamy i Sciane i Maszmuna, zeby wywolaly i nam pokazaly zdjecia. Na 100 % kazda z nich wywolamy, co nie Trzynastko?||

To ty zostajesz? /w Chinach? Nie! Przeciez polece na Krete. Sladami Mashmuna/ {a co się dziwi?}||Będą zdjecia z Chin i z Krety ?||

Tak, ja zostaję optymistą! /dziekuje, ale NIE! Zdecydowanie wole moj pesymizm. Lubie sie trzymac zasad/{zostaję, zostaję, zostaję, zostaję – 4x starczy co?} ||Z-O-S-T-A-J-E !||

Bo my delfiny, /Stary mowi, ze delfiny lubia sie bawic i przeskakiwac nad glowa/ {a jeszcze wczoraj byłam kretem!} ||i teraz skaczesz ... staremu nad glowa ?||

nigdy nie wątpimy /nie watpie. Przeciez mowie, ze sie nawracam/ {zaczynam kurna jakoś wątpić pod koniec tej wierszenki} ||dobrze, ze wierszenka się konczy, bo nim jedna się nawroci to nam druga zwatpi||

i choćby świat na głowę runął, /phi! Jak to dobrze, ze mam tynk na karku. W cholere z nerwami/ {a to jeszcze przed nami?} ||szkoda się denerwowac na zapas||

nas nie opuści. /pytam niesmialo: PH w HP?/ {coś czuję, że taki wers to Sowa zamieniłaby w perełkę!}||wiadomo, ze Sowa to PH w HP||

Co nie opuści? /prosze podpompowac trampolyne/ {Co? Sowa?}||Sowa na trampolinie, jak na grzedzie siedzie i będzie w nas strzelac...perelkami||

Nas nie opuści dobry humor! /chcialabym podac definicje slowa "dobry". Voila. Dobry=Kredensowy. Niech zyja Druhny w Komunie/{nie wiem czy to jest piosenka na dzisiaj ale była pod ręką, a Emcia zaraz zajrzy, same Druhny rozumiecie....majtki mnie opuściły zupełnie...! Ale puenta...ekhm....ekhm...} ||no teraz to już naprawde pekam ze smiechu...Kredens-Komuna-Majtki-Puenta ||

GRZEGORZ TURNAU + /Delfin & Sciana PS A nie mowilam, ze najlepsze sa depresyjne duety?/ + {Kret ... tfu ... Delfin ... tfu... Maszmun} + ||Ita vel Delfina||
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez M.C. Cz, 14.09.2006 01:52

HA!!!! (rozjedzie sie...nie rozjedzie sie...)

BO MY DELFINY... /swiete slowa! Moj Stary opowiedzial mi dzisiaj o tym, jak plywal z delfinami. Bronka! Czy Ty nas podsluchujesz?/ {poradzimy sobie z Hobbitami? No, mam nadzieję!} ||ja tez kiedys plywalam ...delfinem, to piekny styl, zwany rowniez motylkowym||(Bronka JASNOWIDZ, czek! A Hobbity na drugie maja Delfiny, no i co zatkalo? od razu mowie ze dopisuje tekst z kolana, wiec bedzie dosyc dziwnie...)

Nie wolno Ci wątpić, /jak zaczniesz watpic, Droga Druhno, to normalnie poleci na Ciebie caly grad bumerangow/ {fajna ta piosenka!... ale czy wszystkim się spodoba takie „nie wolno”?}||mnie korci, żeby „nie wolno” zastapic „nie warto” ||(w kwestii pierwszej: niech zyja watpliwosci!!! W kwestii drugiej zawsze warto poki sie wierzy! Ufff...)

w żal wpadać po szyję. /ze niby co? Z zalu mnie pokrzywilo? Pokrzywilo mnie ze stresu. Wiem co mowie, nie musze machac dyplomem. Wrzucam wsteczny. Moj Stary mowi, zebym w ogole wyskoczyla z pedzacego samochodu/ {¦ciana jak tam Twoja szyja ... tfu ... twarz? Słuchasz się Trzynastki? (co ja z tym tfu?)} ||szyje to lepiej zawinac w szalik i, Bron Boze, nie wsiadac wtedy do pedzacego samochodu (vide Izadora Dunkan)||Stary Sciany to ma pomysly...balabys sie Sciana tak wysiadac co nie? Bo wsiadanie to juz przerobione chyba... Ale jakby co, to B12 zawsze mozna podeslac na bezludna...)

Jeśli wierzysz w gwiazdę, /wierze, ze KJ uda sie z Polonia/{bez czterech zdań}||wierze w sukces KJ, bez dwoch zdan||(bez czterech slow!)

jeśli wierzysz, to ona ożyje /a Wy myslicie, ze niby po co sa marzenia, sny i takie tam?!/ {o Matko ale ja nie mam takiej mocy... Bronka... gdzie jesteś? Wracaj z tego festiwalu!} ||Bronka w Baltyku z delfinami...tfu...z labedziami się plawi||(podobno "pracuje"....acha....)

Głowa do góry, /bardzo przepraszam, ale wisze sowie na trzepaku. Nie lubie przyciagania ziemskiego/ {hihihi wyobraziłam sobie, że to mówię do ¦ciany}|| Masza, jak to sobie wyobrazasz ? Przeciez Sciana na trzepaku sowie wisi, „do gory nogami”||(ale tynk do gory czy na dol, moze by tak ktos pstryknal zdjecie z ukrycia, hej, Wy tam pod trzepakiem!)

sprawa oczywista, /Prawda Oczywista. Prosze dokladnie pisac wierszenki. Weekendowa Rada Jezyka Polskiego czuwa/ {chyba prawda oczywista?} ||dyplom od WRJP dla Maszy||(eee tam czepialstwo! Troche Oczywstej Tolerancji prosze dla autorow!)

mówi Ci to delfin /na ktores tam mam Delfin Um/ {coś czuję, że go polubię, w końcu zawiera w sobie trzy magiczne literki E_L_F! Haaaa elf powrócił!} ||a ja mam na n-te DELFINA , tez „elf” siedzi sobie we mnie ...hihi||(pozostaje do rozwiazania kwestia czy Delfin Um to Elf...)

morski optymista /moj Stary mowi, ze moj poziom pesymizmu przewyzsza moja naiwnosc. A ja sie pytam gdzie jest miejsce na PH?/ {w wydaniu oceanicznym!} ||Czy patrzenie na morze, albo na serfujacych po oceanie, albo na labedzie ze zdjecia Bronki, moze napawac pesymizmem? ||(Mnie nie. Sciana, odpowiadam, na PH jest zawsze miejsce w wierszenkach!)

Bo my delfiny, /trzymaMY sie w kupie. Blisko chlopakow z tatuazami, ktorzy surfuja po Swietym Oceanie. W Swietej Ciszy. W Swietej Mgle. Amen/ , {ja też delfin? Aaa w cholerę, niech będzie!}||możeMY wszystkie poplynac delfinem blisko chlopakow z tatuazami||(Hi hi, Masza bedzie pierwszym delfinem ktory nie lubi wody, hi hi...A ja chcialabym wiedziec czy jezeli wszyscy chlopcy maja tatuaze to sa tez WSZYSCY ZA-RE-ZER-WO-WA-NI dla Druhny Sciany???? Not fair!)

nigdy nie wątpimy /watpiMY codziennie. Bez watpliwosci nie byloby poszukiwania Prawd Oczywistych, haftowania, gawedzenia przy piecu. PS Sciana! Masz weekend. Przestan nauczac/ {nigdy!}||zdecydujcie się codziennie czy nigdy?||(ZAWSZE, no dobra powiedzmy ze CZESTO)

i choćby całe morze wyschło, /zwyczajny odplyw, phi! Podlejemy wyschniete morze konewka do paprotki. PS Gdzie jest Teremi?/ {pukam w niemalowane .... to by dopiero niektóre Druhny dno miały!} ||pukamy w niemalowane wieko od skrzyni w kredensie, może tam się Teremi schowala ?||(Uffff, Mashmunie, wypluj te slowa! Przeciez to by byl koniec swiata, co ja mowie koniec Kredensu! Teremi a na piasku po odplywie to takie fajne kamienie i muszle sie znajduje, co nie?)

to ja zostaję. /3 dni w szufladzie. Prosze mnie nie wywolywac/ {na 200% co nie Trzynastko?}||w swoim czasie wywolamy i Sciane i Maszmuna, zeby wywolaly i nam pokazaly zdjecia. Na 100 % kazda z nich wywolamy, co nie Trzynastko?||(Luuudzie, wszystkie Druhny dostaja DWOJE! Jak 3 dni, jakie 200%, jakie 100%?! Co sie stalo ze SWIETA CZWORKA?! Hobbity sie trzesa z przerazenia! Brak MAGICZNEJ CZWORKI to jest bardzo zly ZNAK w szufladzie.)

To ty zostajesz? /w Chinach? Nie! Przeciez polece na Krete. Sladami Mashmuna/ {a co się dziwi?}||Będą zdjecia z Chin i z Krety ?||(no to wyglada na to ze zdjecia mamy zaklepane, to ja poprosze w takim radzie kawalek nitki Ariadny z Krety i szpulke nici jedwabnej z Chin na wene do wierszenek)

Tak, ja zostaję optymistą! /dziekuje, ale NIE! Zdecydowanie wole moj pesymizm. Lubie sie trzymac zasad/{zostaję, zostaję, zostaję, zostaję – 4x starczy co?} ||Z-O-S-T-A-J-E !||(zostaje sama soba, zalamka, co nie?)

Bo my delfiny, /Stary mowi, ze delfiny lubia sie bawic i przeskakiwac nad glowa/ {a jeszcze wczoraj byłam kretem!} ||i teraz skaczesz ... staremu nad glowa ?||(hi hi, Maszmuna nalezy poddac lustracji, rozdwojenie jazni sie pogorszylo!)

nigdy nie wątpimy /nie watpie. Przeciez mowie, ze sie nawracam/ {zaczynam kurna jakoś wątpić pod koniec tej wierszenki} ||dobrze, ze wierszenka się konczy, bo nim jedna się nawroci to nam druga zwatpi||(Jak by druhny pisaly tekst do "dont give up" to by dopiero czekaly na koniec wierszenki, wiem co mowie! A od kiedy to brak watpliwosci jest oznaka wiary? Watpic i wierzyc oto sztuka! Alberta smieje sie przez burke, nabrala Druhny co?)

i choćby świat na głowę runął, /phi! Jak to dobrze, ze mam tynk na karku. W cholere z nerwami/ {a to jeszcze przed nami?} ||szkoda się denerwowac na zapas||(na zapas to sobie mozna ususzyc grzyby, po warunkiem ze byly grzyby, bo dowodow brak....Sciana a co Ty pomyslowosc do projektow stracilas? Ty wiesz jaki mozna zrobic zimowy projekt ze zszarganych nerwow?! Twojego szefa zatka na miejscu!)

nas nie opuści. /pytam niesmialo: PH w HP?/ {coś czuję, że taki wers to Sowa zamieniłaby w perełkę!}||wiadomo, ze Sowa to PH w HP||(nie w perelke ale caly naszyjnik z perel!)

Co nie opuści? /prosze podpompowac trampolyne/ {Co? Sowa?}||Sowa na trampolinie, jak na grzedzie siedzie i będzie w nas strzelac...perelkami||(Sowa galezi nie opusci na melodie "zolnierz dziewczyny nie sklamie")

Nas nie opuści dobry humor! /chcialabym podac definicje slowa "dobry". Voila. Dobry=Kredensowy. Niech zyja Druhny w Komunie/{nie wiem czy to jest piosenka na dzisiaj ale była pod ręką, a Emcia zaraz zajrzy, same Druhny rozumiecie....majtki mnie opuściły zupełnie...! Ale puenta...ekhm....ekhm...} ||no teraz to już naprawde pekam ze smiechu...Kredens-Komuna-Majtki-Puenta ||(wyciagam ostatnia butelke wina dla Druhen, niech strace)

GRZEGORZ TURNAU + /Delfin & Sciana PS A nie mowilam, ze najlepsze sa depresyjne duety?/ + {Kret ... tfu ... Delfin ... tfu... Maszmun} + ||Ita vel Delfina||(Emcia, hi hi, no to juz zdecydpwanie nie jest duet tylko SWIETA CZWORKA, Hobbity przebijaja piatki!

PS (nie rozjechal sie)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 14.09.2006 03:37

Czesc D-ELF-INY. To ja - Hobbit. Wsiadam do samolotu.

"Rejs Moskwa - Odessa" /czy leci z nami pilot? A tatuaze ma?/

Raz który lecę z Moskwy do Odessy /bo jesli ma tatuaze, to jestem spokojna/

i znowu, psiakrew, odwołują lot, /Emciu! Zapomnialas, ze w Europie to rowniez mozna wsiasc do pociagu. Na co Ci samochod? W takim pociagu to wokol same "mi caro", glaski, rozesmiane wloskie dzieci, piknik. Samo zycie/

wynika to ze słów jej wysokości stewardessy /Mazori Mazo z Konkorda? Prosze zrobic miejsce w szufladzie dla Gwiazdy/

majestatycznej jak Aerofłot. /eeee tam. Majestyczny/a to jest Singapore Airline - moj ulubony przewoznik/

Kolejny komunikat zabrzmiał znów, /hi hi...przypomnialo mi sie jak holenderski pilot "gulgal" komunikaty w KLM. Sa jezyki gulgajace, sa jezyki swiszczace i sa jezyki melodie/

że nad Murmańskiem wyż i niebo szczere, /nagle maly punkcik na niebie zaczyna rosnac i rosnac....to.....leci SOWA!!!! Wreszcie sie odbila i pooooooszlo!!!/

przyjmuje Kijów, Kiszyniów i Lwów, /Seul tez przyjmuje, sprawdzilam w Internecie/

a ja tam nie chcę, mnie tam po cholerę? /jak to "po cholere"? Gwiazdy sa zawsze mile widziane. No moze nie zawsze, bo w Moskwie to chcieli "oblozyc klatwa" Madonne, jak przyleciala z koncertem/

Radzili mi - pod inne leć adresy /Hobbity bawia sie dzisiaj ksiazka telefoniczna. Dac im ksiazke i z glowy. Smiechu kupa/

i nie licz bracie, że się stanie cud /cud sie nie stanie, cud trzeba ciezko sowie wypracowac. W Malych Zbrodniach Malzenskich KJ mowi, ze "trzeba kochac wbrew sobie, wbrew osobie, ktora sie kocha". I co Wy Druhny Madralinskie na to?/

i co też ci odbiło? Komunikat był z Odessy, /jesli byl po rosyjsku to zaraz Sowa z Emcia przetluma-CZA-CZA. Jesli byl po niemiecku, to ja ide po MUS z zielonej herbaty/

że mgła i na startowych pasach lód. /Swieta Mgla? Spoko! ZrobiMY sobie lodowisko na startowych pasach. Lyzwy we mgle. Sie rozmarzylam. To idzie ZIMA. PS Alberta pyta czy mozna jezdzic na lyzwach stylem pt DELFIN/

A w Leningradzie pełna odwilż już, /Ci Rosjanie to zawsze do przodu. Jeszcze zimy nie bylo, a u nich juz wiosna. Czek - Rosja jest w Azji/

no a na przykład w takim Tibilisi /Emciu - nie mylic Tibilisi z Toskania. Jak sie bedziesz sluchac Mashmuna to mozesz wyladowac w Timbuktu/

ląduje się wśród pól kwitnących róż, /a roze maja kolce. Teremi - prosze nie mylic kolca ze szpila/

a ja tam nie chcę, mnie ten adres wisi! /wisi i powiewa z drzewa, na ktorym rozwalila sie SOWA. Hej Sowa! Fajnie sie wczoraj skakalo na trampolynie! Troche mi sie dzisiaj kreci w glowie, a Tobie?/

Już słyszę - do Rostowa odlatują, /widzialam wczoraj na dachu odlatujace ptaki. Lecialy do cieplych krajow. Dostaly komunikat od Elfa/

a ja tak pragnę być w Odessie mej, /tam dom twoj, gdzie serce twoje. Zawsze mnie wkurza to zdanie/

mnie ciągnie właśnie tam, /i tu i tam...takie mam ciagoty. Najbardziej to mnie ciagnie do szuflady w Kredensie/

gdzie od trzech dni już nie przyjmują, /dzisiaj dzien drugi weekendu, rozwalam sie pod bledzikiem/

mnie korci taki zakazany rejs! /jasne, ze tak! Zaraz sowie obejrze REJS. Przygotowuje sie do roli kaowca/

Ja muszę, gdzie zawała śnieżna fest, /phi! W Kredensie jest igloo. A w nim - sauna. Lubie moja wyobraznie/

gdzie zaspy i ogólnie ciężki teren, /od ciezkich terenow, omijania szlakow i ogolnie TARAPATOW to jest Mashmun. PS Emciu! A nie mowilam? Sluchaj sie Sciany!/

gdzie indziej jasno i przytulnie jest, /u nas w Kredensie - czek! Alberta (ma jasne wlosy) przytula sie do Hobbita. To wszystko przez korepetycje u Mashmuna!/

a ja tam nie chcę, mnie tam po cholerę? /patrze sowie z boku i martwie sie, ze ELF taki samotny. Te Hobbity to zupelnie przewrocily Albercie w glowie. PS Hi hi...ze niby bylo cos w tej glowie do przewracania/

Stąd mnie nie wypuszczają, tam znowu nie wpuszczają, /ale puszczalska ta Alberta/

przygnębia mnie mieszanych uczuć splot, /piekny wers! Haftuje sowie na blue/

uśmiechy stewardessy coraz mniej mnie pocieszają, /pod koniec 14-godzinnego lotu wszystkie stewardessy sa upierdliwe. Nie wspomne o pasazerach/

majestatycznej jak Aerofłot! /krocza majestatczynie po pokladzie i musza spelniac glupie zachcianki podroznych. PS Ciezka prace wybrala sowie Mazori, czek/

Przyjmuje ziemi mej najdalszy kąt, /w kacie to klecza Hobbity. Czasem stawiam je do kata, zeby wiedzialy KTO rzadzi w Kredensie/

gdzie jak polecę jeszcze mi dopłacą, /kupilam Elfowi "business class ticket". Leci na Krete. PS Mashmun! Zaopiekujesz sie kretem, tfu, Elfem? PS 2 Wsadzilam Elfowi do plecaka nastepujace rzeczy: kabel, aparat, karte do apartu vel film, oraz kilka drobiazgow Tajnego Agenta/

przyjmuje Wastok, czort nie port /a w porcie to czekaja chlopaki z tatuazami. Emciu! ZA-RE-ZER-WO-WA-NY dla Sciany jest jeden - czek. Nie jestem roszczeniowo-pazerna, jak niektore Druhny z HP/

i Paryż, a ja nie chcę, mnie tam na co? /do Paryza to bardzo chetnie. Ca va? Ser, wino, te sprawy. Sie rozmarzylam/

Ja wierzę rozpogodzi się, silniki znów zagrają, /Matko Grejs od Sow - przeciez mowie, ze nie ma jak terapia trampolyna/

już słyszę ja i serce w gardle mam, /w gardle to mam grype...to sie nazywa grypa part II, albo sequel. PS Nie ogladajcie filmu Nagi Instynkt II. Dno/

znów siedzę jak na szpilkach, a nuż znowu odwołają, /Teremi! Nie siadaj na jezu. Wystarczy tarcza w dloni/

znów znajdą mnóstwo przyczyn, ja ich znam! /znam Druhny w HP - jak sie nie przyczepia, jak nie odwroca kota ogonem - to dzien stracony/

Ja muszę jak najszybciej być tam, /juz za chwileczke, juz za momencik, podroz ze Sciana zacznie sie krecic/

gdzie mróz siarczysty hula po kolędzie, /pachnie jemiola, karp w wannie.....wierszenka lubi sie powtarzac. Ziewam/

przyjmuje Londyn, Delhi, Magadan, /Delhi....zamyslilam sie....zaraz zaraz....kiedy ja moge znowu pojechac na urlop?!/

przyjmują wszędzie, a ja nie chcę wszędzie! /a wlasnie, ze TAK! Mashmun - a zamieniMY sie czasem przegrodkami? Tak dla draki? A to sie Emcia zdziwi, jak zagada do Mashmuna, a tu odpowie Sciana "o masz!"/

Daremnie gaszę smutek, co w serce mi się wessał, /ide do sklepu po cos, co zawiera witamine B. Trzynastko - nie polykam witamin, lekarstw, takich tam. Zaliczysz mi wyprawe do sklepu?/

w to serce, co powinno bić jak młot, /z mlodej (hi hi) piersi sie wyrwalooooo/

od rana rejs odkłada stewardessa - miss Odessa, /Miss Odessa, piekne! Alberta chce zmienic imie, ale wybilam jej to mlotem z glowy. Alberta to Alberta i juz!/

majestatyczna jak Aerofłot... /majestatycznie przejde sowie z salonu do kuchni po kolejna kawe/

A pasażerom nawet nie drgnie brew, /Alberta pyta: dlaczego pasazerowie maja wspolna brew?/

pokornie na walizkach spać próbują, /phi! Wybieram podloge u Mashmuna! Marmurowa, made in Kreta/

dojada mi to wszystko, ech! psiakrew, /Teremi wkleila wierszenke z przeklenstwami! Nasza Skala i Opoka dobrych manier?! To wszystko przez zly wplyw Druhen na Unikatowa Teremi/

mam tego dość i lecę, gdzie przyjmują... /zdjecia z Chin beda - czek. Pytanie jest tylko jedno: czy Sciana wklei te zdjecia w HP?! PS Cesarzowa ma kaprysy, phi/

(W.Wysocki - tłumaczenie ? - W.Młynarski?) + /Sciana PS Teremi! Rozpraszaja mnie te znaki zapytania/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Cz, 14.09.2006 04:31

Ita - dziekuje, ze wyciagnelas srednia z tekstu Mashmuna i Sciany, bo Mashmun to TOTALNIE olal moj podtekst. Tutaj cytuje Mashmuna dokladnie: "wklejam i tak... inaczej się zmarnuje zupełnie". Znaczy sie ze to, co napisala Sciana to bylo "zmarnowane", aha - czek. Kumak zwany Tygrysem ZA-KU-MAL, hi hi.
PS Ita: Deirdre - znam taka jedna. Wcale nie jest swieta dziewica.

Emciu - nie zapominaj, ze jestem specjalistka od odwracania kotow ogonem. Wieszaj sowie co tam chcesz na TUSie.
PS Pociag, przeciez mowie POCIAG to jest najlepszy srodek lokomocji we Wloszech. Mio caro! Mashmun zapewne wyskoczy z jakims innym srodkiem - jestem zwarta i gotowa. Cwicze sowie Hapkido.

Trzynastko - nie zamierzam robic konkurencji panu T. od Mashmuna. Pan T. robi piekne zdjecia, nie to co Mashmun, ktory leci w swiat i zapomina o "zdjeciach do HP", phi!

Mashmun - haftuje az sie kurzy!
PS Strike. Lock. Throw. Wyciagaj samurajski miecz, hi hi.
PS Zdjecie piekne! @Pan T.?

Trzynastko - to jest chyba nerw barku (nie wiem czy taki jest...ale tak sowie mysle), od niego promieniuje mi na szyje, twarz i ucho.
Poszukam witaminy B w warzywniaku, moze byc? Prosze Cie na kolanach - nie zmuszaj mnie do chemicznych lekarstw, pliz.
PS Zdecydowanie odmawiam dochodzenia do sedna bolu!!!!! Nie mam sil na krotkie i konkretne pytania. Robaczywe mysli.

Monika* - trzymam kciuki za egzaminy. A jak tam emeryci? Jak juz bedziesz PO egzaminie, to wklej nam tutaj jakas opowiesc z zycia wzieta.

MarysiuES - wierszenki i zdjecia - czek - sa najlepsze na zdolowana dusze. Witaj w klubie.

Teremi - jak Emcia jest malenka drobina w Kosmosie, to ja jestem Cesarzowa Kosmosu? Kiwasz glowa na Tak czy na Nie?
Jak to co zrobie z jarzebina? Bede nia strzelac w Sowe na galezi, zeby sie wreszcie obudzila z bledzikowania i wskoczyla do HP z jakas sowia pajaca.
Oklady pachnace jemiola nie sa z meskich dloni!!!! Ludzie! Ty to dopiero masz wyobraznie!
Kolce chowam tak na 4 milimetry.
Wierszenka powyzej. Jak zawsze - dziekuje czapka do ziemi.
PS Czy leci juz nowa wierszenka?!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 14.09.2006 05:15

Wpadam z jeszcze jedna wierszenka, jak mus to mus.

I ain't lookin' to compete with you, (zawody o drugie miejsce w strzelaniu z galezi?)
Beat or cheat or mistreat you, (beat na cztery oczywiscie)
Simplify you, classify you, (hi hi hi, niech sprobuje...sama chcialabym zobaczyc uproszczone Druhny)
Deny, defy or crucify you. (ekhm...ekhm...sprawy podlogowe moze?)
All I really want to do (chcialabym byc lisciem zlatujacym z drzewa, ale tylko na kilka chwil lotu, prosze lotu nie skracac!)
Is, baby, be friends with you. (tak bez powierzania?!)

No, and I ain't lookin' to fight with you, (Dlaczego nie?! WSZYSTKIE bitwy i tak wygrywaMY, co nie Druhny?)
Frighten you or tighten you, (jak pierwsze frighten a pozniej tighten to....ewentualnie moze byc)
Drag you down or drain you down, (osuszaniu zbiornikow wodnych mowiMY zdecydowanie NIE!)
Chain you down or bring you down. (PHI, DNO to dla nas nie pierwszyzna!)
All I really want to do (napije sie organicznej herbaty z organicznym mlekiem)
Is, baby, be friends with you. (na wieki-wiekow-amen?)

I ain't lookin' to block you up (Sowa, jak tam sasiedzi na bloku?)
Shock or knock or lock you up, (Alberta wspomina kredensowe lochy z nostalgia)
Analyze you, categorize you, (od analizy to sa zawodowcy w HP, jedni z dyplomami inni bez, poziom wykwalifikowania ten sam!)
Finalize you or advertise you. (trzymaMY kciuki za Maszmuna sprawy przedwyjazdowe wlacznie z budowa!)
All I really want to do (wystarczy popuscic wodzy wyobrazni...)
Is, baby, be friends with you.(zeby zostac Emci przyjacielem to pierwsze trzeba zapomniec o "baby" w co osmym wersie!)

I don't want to straight-face you,(Sciana, usmiech jeszcze polgebkiem, czy juz lepiej?)
Race or chase you, track or trace you, (prosze bardzo lubie kalke, roskladaMY sie na podlodze, prosze kalkowac, Bronka doczytalas juz o kalkach?)
Or disgrace you or displace you, (dis grace to po niemiecku bedzie chyba Sowa, co?)
Or define you or confine you.(a niech probuje Alberta mu pomoze, phi, widzial te drzwi z klodka, takie male confinement dla "przyjaciol")
All I really want to do (I don't really want to do anything, i co z tego pokazac liste tego co really trzeba zrobic?)
Is, baby, be friends with you. (przyjaciele wierszenek sa naszymi przyjaciolmi)

I don't want to meet your kin, (a to sie dobrze sklada, bo moj kin nie gustuje w belkotliwym spiewie, czek)
Make you spin or do you in, (ktora Druhna chce sie "zaprzyjaznic" na karuzeli?)
Or select you or dissect you, ("dissect" to JA moge, mam mikroskop, i pincetkei igly /pozyczone od Jeza z Kredensu/ i te inne drobiazgi)
Or inspect you or reject you. (jak inspektor to moze byc Colombo, gdzie pan bywal tyyyle czasu panie Colombo?)
All I really want to do (lista 14 rzeczy na ktore naprawde mialyby Druhny ochote)
Is, baby, be friends with you. (powtarza sie, Sciana sie znowu wkurzy, rabnie tygrysia lapa, poleca drzazgi z wersu...)

I don't want to fake you out, (phi, z Druhnami takie numery juz daaaawno nie przechodza!)
Take or shake or forsake you out, (nadmierne potrzasanie grozi uszkodzeniem mozgu!)
I ain't lookin' for you to feel like me, (to sie nazywa clownowanie, tfu chcialam powiedziec clonowanie)
See like me or be like me. (odradzam z calego serca!)
All I really want to do (napisac tekst do jeszcze jednej wierszenki, czek)
Is, baby, be friends with you. (jezeli KTOS chce sie "zaprzyjaznic" z piesniarzem to prosze podniesc dlon do gory)

Bob Dylan + (Emcia, z objawami przesilenia jesiennego)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 14.09.2006 06:00

Odkurzam sowie Kredens, a tu wpada Emcia z wierszenka i mowi "jak mus to mus", chyba Jej chodzilo o mnie (Moja Ulubiona Sciane?). Czuje sie wywolana do tablicy na marker, nie mylic z kreda...aaaaa psik! I odkurzanie poooooszlooo w cholere.
Bob Dylan! O jak fajnie!

I ain't lookin' to compete with you, (zawody o drugie miejsce w strzelaniu z galezi?) /dobrze sie zaczyna, tak nierealnie. I tak wiadomo KTO wygra, phi!/

Beat or cheat or mistreat you, (beat na cztery oczywiscie) /luuuuudzieeee! Strasznie cruel ta wierszenka! Przemocy w wierszenkach zdecydowanie mowiMY nie. Male Zbrodnie Wierszenkowe/

Simplify you, classify you, (hi hi hi, niech sprobuje...sama chcialabym zobaczyc uproszczone Druhny) /pokazac archiwum? Mashmun, poprosiMY o zdjecie klodki/

Deny, defy or crucify you. (ekhm...ekhm...sprawy podlogowe moze?) /jak Mashmun zakupi te marmury na podloge, to zniknie nam na 444% z HP. Zajeta bedzie "szorowaniem" podlogi, ekhm ekhm....PS Mashmun, jakbys miala wybrac "wierszenka czy podloga", to co bys wybrala?/

All I really want to do (chcialabym byc lisciem zlatujacym z drzewa, ale tylko na kilka chwil lotu, prosze lotu nie skracac!) /ladnie wyglada Emcio-lisc w moim zielniku, tfu, archiwum/

Is, baby, be friends with you. (tak bez powierzania?!) /no cos Ty glupia?! Bez powierzania to sa nuDY na puDY, czili NU-PU-DY/

No, and I ain't lookin' to fight with you, (Dlaczego nie?! WSZYSTKIE bitwy i tak wygrywaMY, co nie Druhny?) /Hapkido, Taekwondo, Karate, Judo, Sumo, Szable, Miecze Samurajskie, Bumerangi, Zgnile Jablka z CA, Buzdygany, Kolce vel Szpiliki Jeza, Jarzebina na strzelanie do Sowy, mam ciagnac dalej?/

Frighten you or tighten you, (jak pierwsze frighten a pozniej tighten to....ewentualnie moze byc) /Alberta pyta czy moze wlaczyc TV, zeby obejrzec kolejny odcinek filmu "Przygody Mashmuna na Marmurowej Podlodze"? Film dozwolony od lat 18-tu/

Drag you down or drain you down, (osuszaniu zbiornikow wodnych mowiMY zdecydowanie NIE!) /Emciu, jak nam sie tak spoca oczy wspolnymi silami, to moze napelniMY caly Ocean. Zleca sie chlopaki z tatuazami i pooooooszlooooo. Taka przyjazn, bez powierzania, hi hi/

Chain you down or bring you down. (PHI, DNO to dla nas nie pierwszyzna!) /Dno - po raz pierwszy, po raz drugi, po raz trzeci. SOLD! Na dozywocie w Kredensie!/

All I really want to do (napije sie organicznej herbaty z organicznym mlekiem) /napije sie organicznej zielonej herbaty bez mleka. Na deser bedzie organiczne mleko z warzyw, phi!/

Is, baby, be friends with you. (na wieki-wiekow-amen?) /a niby jak inaczej?/

I ain't lookin' to block you up (Sowa, jak tam sasiedzi na bloku?) /Sowa mowi, ze narzekaja na party u Sowy/

Shock or knock or lock you up, (Alberta wspomina kredensowe lochy z nostalgia) /siup! Wrzucilam Alberte do lochow, bo za bardzo rozrabiala z takim jednym Hobbitem. Czek - mial tatuaze/

Analyze you, categorize you, (od analizy to sa zawodowcy w HP, jedni z dyplomami inni bez, poziom wykwalifikowania ten sam!) /sie usmialam z tego poziomu wykwalifikowania. Nie dosc, ze roszczeniowa jak drobinka w Kosmosie, to jeszcze zbyt pewna siebie, hi hi/

Finalize you or advertise you. (trzymaMY kciuki za Maszmuna sprawy przedwyjazdowe wlacznie z budowa!) /oraz za to, zeby Maszmun nie olewal tesktow, ktore wkleja Sciana. To jest normalnie obraza majestatu cesarzowej, co nie, Emcia?!/

All I really want to do (wystarczy popuscic wodzy wyobrazni...) /pata taj! pata taj! Ale ten rumak rwie....fjuuuuuuuuu....poszloooo/

Is, baby, be friends with you.(zeby zostac Emci przyjacielem to pierwsze trzeba zapomniec o "baby" w co osmym wersie!) /ok, baby, no problem/

I don't want to straight-face you,(Sciana, usmiech jeszcze polgebkiem, czy juz lepiej?) /nie wiem, bo mnie sparalizowalo na krzesle i nie moge siegnac po lusterko/

Race or chase you, track or trace you, (prosze bardzo lubie kalke, roskladaMY sie na podlodze, prosze kalkowac, Bronka doczytalas juz o kalkach?) /plamiaca kalke na swieta podloge Mashmuna? Emciu! Ty sie Mashmuna nie boisz?!/

Or disgrace you or displace you, (dis grace to po niemiecku bedzie chyba Sowa, co?) /a jak jest Sowa po rosyjsku? Cza-cza, moze?/

Or define you or confine you.(a niech probuje Alberta mu pomoze, phi, widzial te drzwi z klodka, takie male confinement dla "przyjaciol") /Przeciez Alberta siedzi w lochach?! Emciu trzymaj sie Prawdy Oczywistej w Swietej Wierszence/

All I really want to do (I don't really want to do anything, i co z tego pokazac liste tego co really trzeba zrobic?) /pokazac! MozeMY sowie porownac, zrobic jakas srednia (nie, nie, nie zapomniMY o liscie Mashmuna, phi)/

Is, baby, be friends with you. (przyjaciele wierszenek sa naszymi przyjaciolmi) /Emciu! Robi mi sie troche ciasno/

I don't want to meet your kin, (a to sie dobrze sklada, bo moj kin nie gustuje w belkotliwym spiewie, czek) /a KTO ma urodziny? Druhny znowu zatracily sie we szkle?/

Make you spin or do you in, (ktora Druhna chce sie "zaprzyjaznic" na karuzeli?) /a czy moge siedziec na czarnym rumaku? Co sie, glupia, pytam?! Siadam/

Or select you or dissect you, ("dissect" to JA moge, mam mikroskop, i pincetkei igly /pozyczone od Jeza z Kredensu/ i te inne drobiazgi) /nie "pozyczone" od Jeza, tylko podstepnie wykradzione! Rece precz od Igiel Jeza/

Or inspect you or reject you. (jak inspektor to moze byc Colombo, gdzie pan bywal tyyyle czasu panie Colombo?) /spal w klombie. Na kaca najlepsza coma/

All I really want to do (lista 14 rzeczy na ktore naprawde mialyby Druhny ochote) /robie sowie przerwe w pisaniu, bo mnie ta lista skusila do rozmyslan. Po chwili: doszlam do # 4 i postanowilam ograniczyc sie do czterech. Minimalizm w Kredensie/

Is, baby, be friends with you. (powtarza sie, Sciana sie znowu wkurzy, rabnie tygrysia lapa, poleca drzazgi z wersu...) /is, Emciu-baby, be friends with you. Hi hi, zatkalo kakao, co?/

I don't want to fake you out, (phi, z Druhnami takie numery juz daaaawno nie przechodza!) /a jakie numery NIBY przechodza?/

Take or shake or forsake you out, (nadmierne potrzasanie grozi uszkodzeniem mozgu!) /wkleic przekroj uszkodzonego nadmiernym potrzasaniem mozgu? Mam pod reka/

I ain't lookin' for you to feel like me, (to sie nazywa clownowanie, tfu chcialam powiedziec clonowanie) /pachnie mi tu mala zbrodnia malzenska. Podpisano: Inspektor Colombo/

See like me or be like me. (odradzam z calego serca!) /zdecydowanie odradzam. Stick to yourself!!!!/

All I really want to do (napisac tekst do jeszcze jednej wierszenki, czek) /no to na co czekasz? Bo ja czekam na Ciebie!/

Is, baby, be friends with you. (jezeli KTOS chce sie "zaprzyjaznic" z piesniarzem to prosze podniesc dlon do gory) /rozgladam sie....wystaje jedna reka. Z lochow/

Bob Dylan + (Emcia, z objawami przesilenia jesiennego) + /Sciana, normalnie nienormalna, czili zycie w normie/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaES Cz, 14.09.2006 06:56

Sciana ty to masz szczescie. Ciebie tylko ten nerw barku , a mnie wszystkie nerwy. Jak bedziesz w warzywniaku grzebac za ta B witamina to ruski miesiac minie zanim sie wykurujesz i co z Chinami bedzie. A my tu czekamy na foto relacje pamietaj o tym.Trzynastka napisala WIELKIE DAWKI WITAMINY B.........a nie grzebanie w warzywniku. Musze i ja zastosowac sie do polecenia Trzynastki .Choroba, wszystko zlo przez te nasze robaczywe mysli- znana prawda . Jak te mysli wywalic? Ja pomysla nie mam . wszystkie wyczerpalam albo prawie wszystkie bo jeszcze jakos w zdrowiu jako takim funkcjonuje. Nie mysle nawet co bedzie jak pomyslow zabraknie calkiem.

pozdrawiam:))((
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez M.C. Cz, 14.09.2006 07:39

No to jeszcze tylko jedna i lulu...

Ramona, come closer, (Ramona????)
Shut softly your watery eyes. (trudno sie oprzec slonej wodzie, zwlaszcza jak ktos lubi surfing...)
The pangs of your sadness (pangs? wystarczy zwyczajny smutek)
Shall pass as your senses will rise. (aaaa znaczy sie "pata taj! pata taj! Ale ten rumak rwie....fjuuuuuuuuu....poszloooo"@Sciana)

The flowers of the city (broken?)
Though breathlike, get deathlike at times. (acha! Treba sie znac na tomilkach!)
And there's no use in tryin' (czlowieku malej wiary!!!!)
T' deal with the dyin', (ocuciMY, polejemy Swieta Slona Woda i bedzie jak nowy)
Though I cannot explain that in lines. (to moze miedzy wierszami? Druhny sie znaja na jezykach wierszenek.)

Your cracked country lips, (podac organiczny lipstick? PS Sciana, poszukam Ci jutro organicznych tabletek z B-comleks, luuudzie!!!)
I still wish to kiss, (who doesn't, phi)
As to be under the strength of your skin. (aaa bo to jest taki specjalny rodzaj skory zwany "zycie mnie zahartowalo")
Your magnetic movements (hi hi, gdzie jest Maszmun? Przylepiony do podlogi?)
Still capture the minutes I'm in. (minutes???? My tutaj idizemy na calego 24/7, azjatyckie normy, czek)
But it grieves my heart, love, (jakby serce nie bolalo, to co to by byla za milosc, eh?)
To see you tryin' to be a part of (a co z calosca?)
A world that just don't exist. (no to jestesmy w domu, chcialam powiedzie w Kredensie!)
It's all just a dream, babe, (za "babe" w czape, za "dream" w czape jarzebina!)
A vacuum, a scheme, babe, (Sciana, sorry ze przerwalam Ci odkurzanie, taki wlasnie mialam na dzisiaj scheme)
That sucks you into feelin' like this. (like what, co taki Bob Dylan moze wiedziec o uczuciach Druhen z HP, phi?)

I can see that your head (glowe widac ale mysli nie widac! Aaaaa!)
Has been twisted and fed (w wypadku MUSa to sparalizowane i okladane)
By worthless foam from the mouth. (Sciana, takich objawow to jeszcze chyba nie masz co?)
I can tell you are torn (nerwy naruszone, ale tynk jeszcze caly, eh?)
Between stayin' and returnin' (Ciezko bedzie wracac Druhnom z tych urlopow co?)
On back to the South. (Ale pamietajcie HP czeka na Wasze zdjecia! Hi hi.)
You've been fooled into thinking (NIKT tu z NIKOGO sie nie robi foola, co najwyzej lataja koty!)
That the finishin' end is at hand. (dopiero polowa wierszenki)
Yet there's no one to beat you, (hi hi, czek!)
No one t' defeat you, (acha! Cwicze pewnosc siebie w samotnych wersach, hi hi)
'Cept the thoughts of yourself feeling bad. (Trzynastko klade Ci u nog ten wers)

I've heard you say many times (ladnie ze zapamietal, moj P. to Amnezja...)
That you're better 'n no one (zgadza sie!)
And no one is better 'n you. (tutaj sie z Bobem Dylanem NIE zgadzam)
If you really believe that, (than jestem naiwna?)
You know you got (mam przed soba noc za oknem)
Nothing to win and nothing to lose. (tylko zyc?)
From fixtures and forces and friends, (przeciez nie mozna zyc w prozni, nie zebym byla roszczeniowa...)
Your sorrow does stem, (gdyby bol byl roslina wiedzialabym jak go wyleczyc...)
That hype you and type you, (pisze tekst do wierszenki, oczy mi sie kleja)
Making you feel (jestem glodna, nie mam zadnego pomyslu na jedzenie, mam na mysli jedzenie z lodowki, zeby nie bylo ze metaforyczne)
That you must be exactly like them. (NIGDY nie mialam z tym problemow)

I'd forever talk to you, (czy to konieczne, a inne drobiazgi zyciowe to co?)
But soon my words, (slowa mnie zwodza, aaaa przypomnialo mi sie MUSZE jeszcze napisac oficjalnego golebia, brrrr)
They would turn into a meaningless ring. (biore ring of fire)
For deep in my heart (czyli na dnie????)
I know there is no help I can bring. (na dnie)
Everything passes, (Alberta by tego lepiej nie ujela, hi hi)
Everything changes, (COS na pewno sie nie zmienia!)
Just do what you think you should do. (YEAH, no i mamy problem rozwiazny)
And someday maybe, (Bob tez byl Hippisem?)
Who knows, baby, (na pewno nie Emcia-baby, hi hi)
I'll come and be cryin' to you. (a ja myslalam ze chlopaki nigdy nie placza...)

Bob Dylan po raz drugi dzisiaj + (Emcia rowniez po raz drugi dzisiaj)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaES Cz, 14.09.2006 07:41

Trzynastko....napisalam daj znac czy dolecialo? Wiesz te moje kiepskie umiejetnosci komputerowe.........moze nie to nadusilam hihihi
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez Marysia Cz, 14.09.2006 10:51

Czołem Druhenki-Delfiny...witam. Melduję się z urlopu, mam podobne odczucia jak KJ w dzienniku z wakacji. Odpoczywam, oddycham wrześniowym powietrzem hiszpańskim. Staram się nie myśleć o tym, co zostawiłam w Gliwicach, choć przyznaję jest to trudne. Nie byłam na prawdziwym, conajmniej dwutygodniowym urlopie od dziewięciu lat....Były wprawdzie służbowe wyjazdy połączone z trzema dniami odpoczynku....
Wydaje mi się, że Hiszpania bardzo zmieniła się przez te lata, kiedy jej nie ogladałam. Jest bardziej skomrcjalizowana. Ale wybrzeże nadal piękne....Od wczoraj burze nad nami, sztorm...patrzę na to wzburzone morze i...czuję spokój.
Załączniki
Zejscie na plaze.JPG
Port rybacki w Palamos.JPG
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez teremi Cz, 14.09.2006 11:11

czy można mieć pecha kablowego? - oczywiście - napisałam całkiem ładną i długą tasiemkę a sieć mnie odcięła i jeszcze udawali, że to moja wina.
no dobra zaczę raz jeszcze - czy może być jednodniowy weekedn? - może - ja mam - dzisiaj.
no to do pracy... w pisaniu oczywiście

MarysiuEs - jestem z pokolenia kiedy to w szkole pisywano wypracowania i to dość systematycznie a jeszcze mój ogólniakowy polonista - artysty miał na tym punkcie Hobbita - stąd też i tasiemki w moim wydaniou - lubię pisać - mam zawsze wokół siebie kilka brudnopisów - coś zapisuję (po co? czasami nie wiem), notuję, wycinam...

Moniko* - jeżeli się wykręcisz zdjęciem (świetnym), czy egzaminem (kciuki trzymam, ale i tak bardziej wierzę w Ciebie) to się mylisz. CzekaMY na relację z wycieczki no i więcej zdjęć

Maszmunku - życie po urlopie też nie jest lekkie. Ja mam zawsze "gorączkę" na długo przed (odpowiadam za logistykę) a już w dniu wyjazdu? woda/gaz/prąd/okna/drzwi o detalach które zabieram już nie wspomnę - potem jest już miło i sympatycznie.
Proponuję lekturę "orzecznictwo" do poduszki-szybciej zaśniesz a w pracy tylko HP.
Szkiełko oglądam - ot takie drobne uzaleznienie - jest to moje okno na świat polityki (no jeszcze kilka gazet a właściwie 3).
Też pytanie co z grzybami: ku mnie ślij Waćpani - każde ilości.
Przydrożne kapliczki? perełki mam kilka takich we wspomnieniach, ale to już zupełnie inne opowieści. Zapewne wiesz, że spaliła się cerkiewka w Komanczy - szkoda, zawsze jak coś ulega zniszczeniu a ma taką wartość - to wciąż jest jakaś zadra we mnie.

Trzynastko - trudne jest życie gwiazdy, osoby popularnej ale niestety gdzieś kiedyś podjęły one (gwiazdy) taki wybór. Dzieki za wrażenia i zdjęcia.

Ita - ja w skrzyni i w kredensie? o święta naiwności - czy Ty tam zaglądałaś? czy wiesz jaki tam tłok - dla mnie nie ma nawet mojego kawałka podłogi - nic z tego ja lubię przestrzeń i do skrzyni nie dam się zamknąć - chociaż wszystko zależy od towarzystwa.

Emcia - jeżeli podróż to tylko pociągiem - nowi ludzie, nowe znajomości, przystojni Włosi i nie tylko.
Oczywiście lubimy opowieści po których majtki spadają w HP nike ma cenzury więc opowiadaj.
Odstrzał/wystrzał? no jeżeli będą fajerwerki to tak zgadzam się na każdą metodę.
Piosenke słyszałam po raz pierwszy (poza Wysockim) w wykonaniu Marka Perepeczko (pieknie śpiewał)
No cóz dorosłość bywa trudna, ale Pan J. przy Twojej pomocy da radę.
a na plaży to jeszcze bursztyny - uwielbiam zbierać.
Bob Dylan im starszy tym lepszy - to oczywiście moje zdanie.

¦ciana - ogłszam konkurs (bez nagród) - jak wygląda rozproszona ¦ciana?
w sprawie "drobiny w kosmosie" i pytania "TAK" lub "NIE" to w jakim kraju jesteśmy?
Jarzębina dobra jest w powidłach i dżemie oraz jako dodatek do - przepraszam - mięsa.
Phi wyobraźnia - jeszcze nie wiesz jakie są w niej nieodkryte pokłady i niezagospodarowane obszary.
Chwilowo leci z nami pilot a nie wierszenka - przykro mi ale pilot ma tatuaże i ...może zastąpi chwilowo wierszenki brak?
Film z Maszmunem wyłącznie od 21 lat - nie wolno gorszyc młodzieży.
dobra kończę chwilowo i znikam, bo znowu zniknie kabel i cały mój intelektualny wysilłek pójdzie na marne.

P.S.
Sowa po rosyjsku - "COBA", pio włosku - "civetta"
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba Cz, 14.09.2006 11:32

Dzień czwartkowy!
Powinnam w tej chwili siedzieć w kinie, bo jak dobrze poinforomowany Maszmunek zauważył, jestem na festiwalu filmowym w Gdyni. Ratunku!!! Wczoraj widziałam cztery filmy - w trzech podcinano sobie żyły, poza tym gwałcono, wymiotowano, dokonywano aborcji i przedawkowano narkotyki, a "zwykłe" nieszczęścia dopełniały obrazu. Ludzie!!! Patrzę na program - 24 filmy w konkursie głównym, wśród nich 4 (słownie: cztery klasyczne komedie), Jasminum i ze trzy obyczajówki - reszta to jazda po wnętrznościach. Zaraz utopię się w Bałtyku. Po PLACU ZBAWICIELA jestem chora. Sto pięć minut konsekwentnego odbierania nadziei. Wrrrrr... Idę na spacer. Delfinów ani serferów ani śladu, ale morze na swoim miejscu.
Poczytałam Was teraz, hi hi. Od razu mi lepiej. Widzę, że delfiny robią furorę. Ita, fajnie wyszły te sklejone teksty. Szerokiej drogi, Maszmunie! Powodzenia, Moniko! ¦ciana, może jednak łyknij te sztuczne witaminy? Jak jesteś pokręcona to jakby kota łagodniej odwracasz...:)

Zostawiam zdjęcie, piosenke z dedykacją dla polskich filmowców i uciekam. Bywajcie!
Wasza zmaltretowana Bronka

NAWET TU

Zawsze trzeba mieć nadzieję
Nawet jeśli teraz nie ma nic
Zawsze może coś się zdarzyć
Trzeba żyć
Trzeba żyć

Trzeba zawsze w coś uwierzyć
Nawet jeśli właśnie umarł Bóg
Zawsze może coś się zmienić
Nawet tu

Trzeba zawsze kogoś kochać
Bo inaczej nie ma po co żyć
Tylko wtedy jest inaczej
Ufaj mi

Zawsze trzeba mieć odwagę
Nawet jeśli właśnie umarł Bóg
Tylko wtedy coś się zmieni
Nawet tu

EMIGRANCI
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez nie ma mnie Cz, 14.09.2006 13:37

.... Bromba w Gdyni? .... i ani słowa....ani mru-mru .... ani na czerwone na smukłych nóżkach....
no wiesz Bromba..... :):):):)
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Małgosia Sz Cz, 14.09.2006 14:08

Plaaaamaaaa na całego! Rehabilitacja w wierszence poniżej. Wytłumaczenie jest proste. Ja już nie czytam oryginalnego tekstu, czytam tylko to co w nawiasie no i umknęło mi, że piękny tekst ¦ciany do delfina jest do delfina! Myślałam, że delfin się ostał bez tekstu.
Uprasza się Druhnę ¦cianę o łagodnym sercu o wybaczenie. No i wklejam tekst.

Aha, ¦ciana dla Ciebie zdjęcie kłódki z bliska. Czego się nie robi dla ¦ciany?

"Rejs Moskwa - Odessa" /czy leci z nami pilot? A tatuaze ma?/ {przedwczoraj wieczorem byłam z koleżanką na herbacie w jednym fajnym miejscu – Trzynastko czek wiesz kto siedział obok? Mój Ulubiony Senator (też MUS hihihi) Piesiewicz – ale wracając do głównego wątku, otóż nagle weszło trzech panów w typie sportsman, a jeden miał całą nogę w tatuażach! Normalnie żywcem z HP!}

Raz który lecę z Moskwy do Odessy /bo jesli ma tatuaze, to jestem spokojna/ {zapisuję sobie w notesie: sposób na ¦cianę = tatuaż}

i znowu, psiakrew, odwołują lot, /Emciu! Zapomnialas, ze w Europie to rowniez mozna wsiasc do pociagu. Na co Ci samochod? W takim pociagu to wokol same "mi caro", glaski, rozesmiane wloskie dzieci, piknik. Samo zycie/ {eeee tam Emciu ... we Włoszech to piękne blondynki z długimi włosami zatrzymują stopa w 4 sekundy, wiem co mówię mnie to zajęło 44 sekundy, no ale ja nie jestem ... no same widziałyście}

wynika to ze słów jej wysokości stewardessy /Mazori Mazo z Konkorda? Prosze zrobic miejsce w szufladzie dla Gwiazdy/ {Hobbity opuszczają szufladę robią miejsce MM yoohoooo ... na Hobbity czeka miejsce w lochach haaahaaahaaa (śmiech okrutny to był)}

majestatycznej jak Aerofłot. /eeee tam. Majestyczny/a to jest Singapore Airline - moj ulubony przewoznik/ {eeee tam ... tanie linie są majestatyczne hihihi a co ja wyobraźni nie mam?}

Kolejny komunikat zabrzmiał znów, /hi hi...przypomnialo mi sie jak holenderski pilot "gulgal" komunikaty w KLM. Sa jezyki gulgajace, sa jezyki swiszczace i sa jezyki melodie/ {huuuujeeee morche.... ¦ciana .... hihihi to po holendersku było, znają Druhny języki!}

że nad Murmańskiem wyż i niebo szczere, /nagle maly punkcik na niebie zaczyna rosnac i rosnac....to.....leci SOWA!!!! Wreszcie sie odbila i pooooooszlo!!!/ {czy od Maszmuna podłogi można się odpić tak jak od trampolyny... pyta Alberta...no ręce opadają}

przyjmuje Kijów, Kiszyniów i Lwów, /Seul tez przyjmuje, sprawdzilam w Internecie/ {a Heraklion?}

a ja tam nie chcę, mnie tam po cholerę? /jak to "po cholere"? Gwiazdy sa zawsze mile widziane. No moze nie zawsze, bo w Moskwie to chcieli "oblozyc klatwa" Madonne, jak przyleciala z koncertem/ {czytałam wczoraj w dużym formacie o duecie Marek i Wacek, pamiętacie?}

Radzili mi - pod inne leć adresy /Hobbity bawia sie dzisiaj ksiazka telefoniczna. Dac im ksiazke i z glowy. Smiechu kupa/ {zobaczymy jak przyjdzie rachunek ¦ciana. Mam nadzieję, ze te wszystkie linie ...ekhm...ekhm... masz zablokowane!}

i nie licz bracie, że się stanie cud /cud sie nie stanie, cud trzeba ciezko sowie wypracowac. W Malych Zbrodniach Malzenskich KJ mowi, ze "trzeba kochac wbrew sobie, wbrew osobie, ktora sie kocha". I co Wy Druhny Madralinskie na to?/ {normalnie nic, głowa mi pęka, dlaczego chorzy ludzi przychodzą do pracy i wszystkich zarażają???? Na 3 dni przed urlopem jestem nieżywa!}

i co też ci odbiło? Komunikat był z Odessy, /jesli byl po rosyjsku to zaraz Sowa z Emcia przetluma-CZA-CZA. Jesli byl po niemiecku, to ja ide po MUS z zielonej herbaty/ {stawiałabym raczej na ukraiński}

że mgła i na startowych pasach lód. /Swieta Mgla? Spoko! ZrobiMY sobie lodowisko na startowych pasach. Lyzwy we mgle. Sie rozmarzylam. To idzie ZIMA. PS Alberta pyta czy mozna jezdzic na lyzwach stylem pt DELFIN/ {uprzedzam kolejne pytanie Alberty, po marmurowej podłodze Maszmuna nie można jeździć na łyżwach! Aaaa ¦ciana odpowiedź na pytanie z innej wierszenki: czy Maszmun wybiera lśniącą podłogę czy wierszenkę? Ciężki wybór bo Maszmun jest drobnomieszczanin (nie to co Magda Umer), ale w końcu podłogę można ktoś za niego wypastować a wierszenka musi być oryginalna!}

A w Leningradzie pełna odwilż już, /Ci Rosjanie to zawsze do przodu. Jeszcze zimy nie bylo, a u nich juz wiosna. Czek - Rosja jest w Azji/ {Phi! Nie ma takiego miasta na mapie! Na L... to u mnie jest Lądek Zdrój!}

no a na przykład w takim Tibilisi /Emciu - nie mylic Tibilisi z Toskania. Jak sie bedziesz sluchac Mashmuna to mozesz wyladowac w Timbuktu/ {¦ciana a co z Twoją podróżą po Afryce?}

ląduje się wśród pól kwitnących róż, /a roze maja kolce. Teremi - prosze nie mylic kolca ze szpila/ {a lubicie wkładać twarz w rozgrzane słońcem pachnące róże? ... Co? Maszmun jest romantyczny a nie tylko.... ekhm...ekhm...!}

a ja tam nie chcę, mnie ten adres wisi! /wisi i powiewa z drzewa, na ktorym rozwalila sie SOWA. Hej Sowa! Fajnie sie wczoraj skakalo na trampolynie! Troche mi sie dzisiaj kreci w glowie, a Tobie?/ {mnie się kręci strasznie, będę chora!}

Już słyszę - do Rostowa odlatują, /widzialam wczoraj na dachu odlatujace ptaki. Lecialy do cieplych krajow. Dostaly komunikat od Elfa/ {phi! ja też lecę do ciepłych krajów!}

a ja tak pragnę być w Odessie mej, /tam dom twoj, gdzie serce twoje. Zawsze mnie wkurza to zdanie/ {¦ciana zdecydowanie przeczytaj sobie artykuł z Dużego Formatu o Marku i Wacku!}

mnie ciągnie właśnie tam, /i tu i tam...takie mam ciagoty. Najbardziej to mnie ciagnie do szuflady w Kredensie/ {a właśnie, przypomniałam sobie.... to zdjęcie w prezencie dla Emci... no wiesz co? tylko drzwi? Poproszę o zdjęcie szuflady na najbliższą imprezę w HP, już nie mówię, że dla mnie, bo ja to wiadomo – podpadłam z tym tekstem do delfina}

gdzie od trzech dni już nie przyjmują, /dzisiaj dzien drugi weekendu, rozwalam sie pod bledzikiem/ {ja ci się rozwalę?! ¦ciana, nie rób bałaganu ... ile tynku o matko ... to Maszmun drobnomieszczanin pisał nie ja}

mnie korci taki zakazany rejs! /jasne, ze tak! Zaraz sowie obejrze REJS. Przygotowuje sie do roli kaowca/ {przygotowuje się dopiero hi hi hi dobre sobie ... kogo chcesz nabrać, ¦ciana?}

Ja muszę, gdzie zawała śnieżna fest, /phi! W Kredensie jest igloo. A w nim - sauna. Lubie moja wyobraznie/ {Emciu przy tym wczorajsze rozdwojenie Maszmuna to jest pikuś, co?}

gdzie zaspy i ogólnie ciężki teren, /od ciezkich terenow, omijania szlakow i ogolnie TARAPATOW to jest Mashmun. PS Emciu! A nie mowilam? Sluchaj sie Sciany!/ {lubicie jak ktoś mówi „a nie mówiłam”? hihihi}

gdzie indziej jasno i przytulnie jest, /u nas w Kredensie - czek! Alberta (ma jasne wlosy) przytula sie do Hobbita. To wszystko przez korepetycje u Mashmuna!/ {¦ciana ostatnie zdanie proszę popraw, powinno brzmieć tak: To wszystko dzięki korepetycjom u Maszmuna!}

a ja tam nie chcę, mnie tam po cholerę? /patrze sowie z boku i martwie sie, ze ELF taki samotny. Te Hobbity to zupelnie przewrocily Albercie w glowie. PS Hi hi...ze niby bylo cos w tej glowie do przewracania/ {Elf nie jest taki samotny, Maszmun jest przy nim od początku, Bronka światkiem}

Stąd mnie nie wypuszczają, tam znowu nie wpuszczają, /ale puszczalska ta Alberta/ {od razu puszczalska? Może Alberta jest samotna?}

przygnębia mnie mieszanych uczuć splot, /piekny wers! Haftuje sowie na blue/ {dajcie czerwoną nitkę, spróbuję jakoś zahaftować to „przygnębia”}

uśmiechy stewardessy coraz mniej mnie pocieszają, /pod koniec 14-godzinnego lotu wszystkie stewardessy sa upierdliwe. Nie wspomne o pasazerach/ {hihihi marzy się tylko ¦ciana i pilot z tatuażem, co? To byłby LOT!}

majestatycznej jak Aerofłot! /krocza majestatczynie po pokladzie i musza spelniac glupie zachcianki podroznych. PS Ciezka prace wybrala sowie Mazori, czek/ {widziałyście Lot 93? Czy już o to pytałam? Jejku, chyba mam gorączkę}

Przyjmuje ziemi mej najdalszy kąt, /w kacie to klecza Hobbity. Czasem stawiam je do kata, zeby wiedzialy KTO rzadzi w Kredensie/ {pochwalam! Chciałam zacytować ministra Dorna, ale po co psuć wierszenkę, nie?}

gdzie jak polecę jeszcze mi dopłacą, /kupilam Elfowi "business class ticket". Leci na Krete. PS Mashmun! Zaopiekujesz sie kretem, tfu, Elfem? PS 2 Wsadzilam Elfowi do plecaka nastepujace rzeczy: kabel, aparat, karte do apartu vel film, oraz kilka drobiazgow Tajnego Agenta/ {od razu mówię, że kabel przyda się tylko do ...ekhm...ekhm...}

przyjmuje Wastok, czort nie port /a w porcie to czekaja chlopaki z tatuazami. Emciu! ZA-RE-ZER-WO-WA-NY dla Sciany jest jeden - czek. Nie jestem roszczeniowo-pazerna, jak niektore Druhny z HP/ {¦ciana ale powinnaś mieć jakiś backup, co?}

i Paryż, a ja nie chcę, mnie tam na co? /do Paryza to bardzo chetnie. Ca va? Ser, wino, te sprawy. Sie rozmarzylam/ {na Paryż nie mogę namówić T. zupełnie nie wiem dlaczego? ¦ciana może 14 powodów, no dobra 4 powody na pojechanie do Paryża (od razu powiem, że ser odpada) ... zwiedzałam Paryż z moją holenderską „rodziną” ... niezłe przeżycie!}

Ja wierzę rozpogodzi się, silniki znów zagrają, /Matko Grejs od Sow - przeciez mowie, ze nie ma jak terapia trampolyna/ {to skromna ¦ciana pisała, jakbyście nie wiedziały hihihi}

już słyszę ja i serce w gardle mam, /w gardle to mam grype...to sie nazywa grypa part II, albo sequel. PS Nie ogladajcie filmu Nagi Instynkt II. Dno/ {u mnie zajawka znaczy się zwiastun znaczy się trailer grypy}

znów siedzę jak na szpilkach, a nuż znowu odwołają, /Teremi! Nie siadaj na jezu. Wystarczy tarcza w dloni/ {eee tam super wygodne mokasyny dzisiaj mam!}

znów znajdą mnóstwo przyczyn, ja ich znam! /znam Druhny w HP - jak sie nie przyczepia, jak nie odwroca kota ogonem - to dzien stracony/ {dzisiaj wyjątkowo nie czepiam się ¦ciany, kłaniam się 4 razy za delfina ... o matko chyba nabiłam sobie guza ... marmurowa podłoga... muszę to wszystko jeszcze raz przemyśleć}

Ja muszę jak najszybciej być tam, /juz za chwileczke, juz za momencik, podroz ze Sciana zacznie sie krecic/ {¦ciana bierzesz kabel?}

gdzie mróz siarczysty hula po kolędzie, /pachnie jemiola, karp w wannie.....wierszenka lubi sie powtarzac. Ziewam/ {proszę z tym mrozem nie wyskakiwać, no naprawdę!}

przyjmuje Londyn, Delhi, Magadan, /Delhi....zamyslilam sie....zaraz zaraz....kiedy ja moge znowu pojechac na urlop?!/ {Londyn hmmm może chociaż na weekend? Vivat tanie linie!}

przyjmują wszędzie, a ja nie chcę wszędzie! /a wlasnie, ze TAK! Mashmun - a zamieniMY sie czasem przegrodkami? Tak dla draki? A to sie Emcia zdziwi, jak zagada do Mashmuna, a tu odpowie Sciana "o masz!"/ {¦ciana ja nie sprostałabym zadaniu, no co Ty?!}

Daremnie gaszę smutek, co w serce mi się wessał, /ide do sklepu po cos, co zawiera witamine B. Trzynastko - nie polykam witamin, lekarstw, takich tam. Zaliczysz mi wyprawe do sklepu?/ {szczęśliwa... ja bez moich lekarstw to już dawno byłabym w ... pensjonacie hihihi}

w to serce, co powinno bić jak młot, /z mlodej (hi hi) piersi sie wyrwalooooo/ {piersi! hihi}

od rana rejs odkłada stewardessa - miss Odessa, /Miss Odessa, piekne! Alberta chce zmienic imie, ale wybilam jej to mlotem z glowy. Alberta to Alberta i juz!/ {A Odessa i tak się w kredensie nie zmarnuje}

majestatyczna jak Aerofłot... /majestatycznie przejde sowie z salonu do kuchni po kolejna kawe/ {¦ciana jaką masz podłogę w saloonie?}

A pasażerom nawet nie drgnie brew, /Alberta pyta: dlaczego pasazerowie maja wspolna brew?/ {Co nie drgnie? Co nie drgnie? na wszystko są sposoby...ekhm...ekhm... stary sprośny Maszmun is back!}

pokornie na walizkach spać próbują, /phi! Wybieram podloge u Mashmuna! Marmurowa, made in Kreta/ {Bronka doszłaś już do „pokornie”?}

dojada mi to wszystko, ech! psiakrew, /Teremi wkleila wierszenke z przeklenstwami! Nasza Skala i Opoka dobrych manier?! To wszystko przez zly wplyw Druhen na Unikatowa Teremi/ {jakich Druhen, chyba nie chodzi o Maszmuna?}

mam tego dość i lecę, gdzie przyjmują... /zdjecia z Chin beda - czek. Pytanie jest tylko jedno: czy Sciana wklei te zdjecia w HP?! PS Cesarzowa ma kaprysy, phi/ {Phi! ma się już sposoby i na zdjęcia ¦ciany w HP!}

(W.Wysocki - tłumaczenie ? - W.Młynarski?) + /Sciana PS Teremi! Rozpraszaja mnie te znaki zapytania/{Maszmun... notuję ... ¦cianę rozpraszają znaki zapytania... nigdy nie wiadomo, co się przyda!}

Jestem chora. Spadam.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Cz, 14.09.2006 14:26

Bromba moja przyjaciółka prowadzi tam jakieś warsztaty z prawa autorskiego... to może to będzie lepsze niż te żyły i narkotyki, co? hihihi
Placu Zbawiciela chyba nie zdążę zobaczyć przed urlopem, a bardzo bardzo bym chciała!
Marysiu dzięki za Hiszpanię!
Emciu - słuchaj się Teremi w sprawie J. Ode mnie lecą uściski! Nie zdążę się dzisiaj dopisać do Twoich tekstów... rozumiesz... siła wyższa... tekst ¦ciany! Hihihihi
Dobra, idę podpisać stertę dokumentów. Pa!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Cz, 14.09.2006 15:43

Cze! To ja! Nie moge spac, bo mi Hobbity robia party na bloku. No to poodnosze sie troche.

Emciu - zaczelam dopisywac sie do Ramony, ale wyskoczylo mi, ze mam wirusa w laptusiu i powierzylam sie ratowaniu domostwa.
PS Czek - zwalczylam wirusa! Normalnie wkurzaja mnie wirusy komputerowe! Nie moge pojac dlaczego ludzie je wymyslaja?!
PS Ramone zostawiam sowie na deser.

MarysiuES - ja tylko tak udaje, ze mnie TYLKO boli nerw barku. Dzisiaj Sowa dzwonila do mnie 4 razy, zeby zapytac jak sie czuje. Jakbym napisala prawde, tzn ktore nerwy mnie bola, to Sowa dzwonilaby 444 razy, a Trzynastka to by mi kazala polknac cala apteke. Glupia nie jestem, co to ja Druhen nie znam?!
PS Witamina B, sie usmialam. Kobity, zwane Druhnami, ja mieszkam w Azji. Czy Wy myslicie, tak na serio, ze w Azji wchodzi sie do apteki i kupuje witamine B? Tutaj sie kupuje proszek ginseng, syrop ginseng, tabletke ginseng. A mnie nie chodzi o dlugowiecznosc, mnie chodzi o odstresowanie sie. W cholere te robaczywe mysli!

Marysiu z Gliwic - swiete slowa: "patrzę na to wzburzone morze i...czuję spokój". Nic mnie nie uspokaja bardziej niz patrzenie na wzburzone morze/ocean. A moze to jest sposob na nerwy?!

Teremi - jasne, ze mozna miec pecha! Kablowego albo wirusowego. Ale Druhny z HP sa silne jak skala nad wzburzonym morzem i sowie zawsze poradza, co nie?
W sprawie konkursu, pozwole Druhnom puscic wodze fantazji.
Jak to w jakim kraju jestesMY? JestesMY w Kredensie!
Miesa nie widze! Taka jest sila wyobrazni!
Pilot z tatuazami zawsze mile widziany, ekhm...ekhm...ale od braku nowego tekstu sie nie wykrecisz! Nie mydlij mi tu oczu przystojnym pilotem z tatuazami.

Bronka - czek! Ostatnio wypozyczam tylko, no prawie, komedie w mojej zaprzyjaznionej wypozyczalni. Ale wiesz co? Nawet komedie mnie nie smiesza. To chyba zycie jest takie denne. Tak generalnie.
Wracaj juz z tej Dynii w Occie, tfu, Filmowej Gdyni i niech bedzie normalnie.

Mala - dac Brombie w czape?

Mashmun - ale krecisz, ale krecisz!
PS No dobra, dzisiaj jest Dzien Dobroci dla Maszmuna! Po starej znajomosci - wybaczam Ci!
MUS-enator - czek! Szkoda, ze nie ma tatuazy! Sposob na Sciane - tatuaz. W Azji tatuaze sa bardzo tabu. W japonskiej bani to byly nawet znaki OSOBOM Z TATUAZAMI MOWIMY NIE. Tatuaze maja tutaj TYLKO mafiosi oraz chlopcy z Zachodu. Jak ide z moim Starym na miasto, to przed wyjsciem lustruje go uwaznie, zeby wszystko bylo przykryte jak trzeba.
Podroz po Afryce zamienilam na podroz po Azji, moze byc?
Zaraz przeczytam artykul o Marku i Wacku - czek.
Widzialam zwiastun, znaczy sie trailer, Lotu 93. Podobal mi sie.
4 paryskie powody: dzielnica Marais, Louvre i M.d'Orsay, antykwariaty i nous parlons francais.
Zdjecie piekne! Wierszenka cudna! Idz grzeszniku i nie grzesz wiecej! Wszystkie winy zostaly Ci wybaczone. Amen.
PS Zdrowiej Mashmunie! Przeciez musisz miec sily na te wszystkie zdjecia z Krety! Ekhm..ekhm..."zdjecia" to oczywiscie TYLKO metafora.

Dobranoc
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Marysia Cz, 14.09.2006 16:24

¦ciana, wzburzone morze i skała, powiadasz? No to proszę, specjalnie dla Ciebie. Choć wtedy było chyba spokojne. Mam tu roblem złączem GPRS, stale mnie "wywala". Trzymajcie się Dziewczyny, ja idę wypoczywać.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum