„Klęska”
Wiersz jak wiatrem niesiony liść
wprost na twoje ręce spada.
Lawiną uniesień i wspomnień powraca,
niczym niekończące się problemy, od których tak wiele zależy.
Dając doskonałe świadectwo zachowań swemu cieniowi dzikich pragnień i żądz,
pogrąża się w wywodach na tematy filozofii starożytnych uczonych.
Być, stać się, osiągnąć, mieć, mieć
i coraz to bardziej chcieć tego
co jest ponad nami, a nie tego co poniżej nas.
Fontanna złych marzeń staje się codziennością życia!
Przepaść umysłu wypełnia się tym co niepożądane,
tym co nie pasuje do panikujących ludzi.
Nieuleczalna choroba społeczeństwa jak
fatum greckiego bohatera prowadzi do śmierci.
Na nic się zdadzą wszelkie, z resztą uraczone gotycką mordęgą, kazania.
¦wiat pełen odrazy pogrążony na wieki!
Michał Brzeziński 10/06/06