Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana Cz, 02.03.2006 03:08

Sciemka. Wiecie co leci w HP? Pan Tomek. Pan Tomek jest dobry na kazda pogode. Dobija mnie maksymalnie. Wiekszego dna (a moze i glebszego) to nie znajde w zyciu.

Gocha - a dlaczego nie dalo sie fotografowac jak ulewa przyszla? Przeciez to wtedy wychodza te najlepsze zdjecia - najlepsze, bo DESZCZOWE. Hi hi...mozna tez bylo pstryknac kilka na tym parkingu. Ekhm..ekhm...

Trzynastko - no to szczekamy na zdjecia. Prosze badz szczegolnie mila dla tych ludzi z Seulu. Dlaczego szczegolnie? No, zeby byla rownosc!!! Phi! (I zeby Kangurzyca mogla sie do mnie przyczepic, hi hi). Podrozy z przebojami zycze. Jasne, ze chodzi o przeboje muzyczne.
Jezu!!!! To juz rok mija na forum? Zartujecie sobie i tyle!

Grejs - jasne, ze umiem zrobic BETON. Sciana umie WSZYSTKO. Jak chcesz to moge zrobic beton w Kredensie. Moge tez wsadzic Twoje lapy w ten beton. To dopiero bedzie sztuka przez duze S.
A jesli chodzi o Dżetleg, to moja droga anglistko, to moim skromnym zdaniem to nie jest "motor w dupie", a "motor w nodze". Phi! I kto do kogo powinien przyczlapac na korepetycje?

Znad maasu - i chociaz to byly zdjecia dla Naszej Ulubionej Greenw, to zajrzalam tam i ja. Piekne Tatry. Cudne zdjecia. Mgla nad Czarnym Stawem - palce, tfu, mgle lizac.
Kwiatuszki (ekhm ekhm...jest tam rowniez zdjecie Oceanu) - tez ladne. Podobaja mi sie tytuly do tych zdjec. Bardzo oryginalne. Emcia - widzialas te kwiatki?

Emcia - niestety nie - nigdy mi tekst do tekstu nie zniknal. Nawet o polnocy! Phi!
Korea ma oczy w oczodolach. O filmach napisze jeszcze kiedys. Mozesz sobie zrobic grafik i zaczac odliczanie.

Teremi - witamy w klubie nietypowych kobiet, ktore to nie lubia zakupow.
Golab odeslany. Tlusciutki mi wyszedl.
Jesli chodzi o Tolibka, to odszedl w sina dal, jak bylam na urlopie. Nie bylo wiec czulych pozegnan, kwiatow i tego tam. Za to jasne, ze byly lzy radosci i szczescia. Ale...co bylo, a nie jest - nie pisze sie w rejestr. Przeszlosc.

Maciejko - L4? Co sie dzieje?

Znad maasu - spokojny nastroj? To byla terapia na te wszystkie zakrety i labirynty, ktore przywitaly mnie w Kraju-Raju. Zbyt osobiste, zeby opowiadac o tym w HP. Ale dalam rade! Nie od parady jestem Sciana. Bez sciany runalby dom. Moj nie runal. Jak stal, tak stoi.

Maszmunku - dziekuje za T&T&T&T. Szczekalam, szczekalam i w koncu sie doszczekalam. Golab do Ciebie wyslany. Teraz szczekam na odzew.

Kangurzyco - Freedom jest zawsze. To tez siostra Prowokacji i Sztuki. Nic nie wiem na ten temat. Rece sobie myje. Krew kapie.
Skazana na mnie jestes? A kto Cie skazal? Widzialy galy, co braly! Nie narzekaj! Moglas gorzej trafic. Hi hi. Co "na zlosc Tobie"? Znowu sie czepiasz! A lub sobie Ryska G., nikt Ci nie zabroni. Ja tylko staje w obronie japonskich filmow. Tylko tyle!

Grejs - jak to dobrze, ze uratowalas zycie Maszmunowi. Dostajesz medal za obrone zycia maszmunowego! Nie ma jak Happy End! Moze zrobia kiedys z tego jakis hollywoodzki remake. Jasne, ze Rysiek G. bedzie gral Grejsa. Kangurzyca zapiszczy z radosci. Przeczuwam nawet Oscara.
PS Bierz dom, nie badz glupia! Potem sprzedaz ten dom i bedzie kasa na...no wiesz na co...A co tylko ja mam harowac jak glupia?

No to spadam do pracy. Dzisiaj pierwszy dzien mojego nowego szefa (a co nie pisalam? Pierwszego szefa tez wykonczylam). Pozdrawiam Was mocno. Wasza Sciana - Modliszka.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Cz, 02.03.2006 13:06

Byłyście kiedyś z Grejsem na koncercie? Nie? Żałujcie! Co za przeżycie! Mówię Wam. Człowiek kurna nawet po koncercie samochodu nie może znaleźć z wrażenia. A komy takie, że na zapas trzeba sikać, bo inaczej to katastrofa! Ale bywają też ciężkie chwile. Pan z obsługi zamiast świecić lampką w konsoletę świecił mi prosto w oczy, więc nachylam się do Grejsa i mówię grzecznie, że się musimy przesiąść, a Grejs na to, żebym była cicho! Jej reakcji nie można przewidzieć nigdy! A z tym uratowaniem życia to chyba naciągane, ale taka skołowana byłam (jak Grejs czasami hi hi), że już sama nie wiem, co się stało. Ale miałam chwilę satysfakcji, kiedy podwiozłam Grejs pod dom i tak jadę jadę powolutku nagle patrzę – jest! Największa zaspa! Zatrzymałam się obok. Oj, żebyście widziały jakie ćwiczenia Grejs wykonywała, żeby z samochodu wysiąść. Odwróciła się tylko do mnie i rzuciła: opiszę to wszystko w HP - zobaczysz! No to ja gaz do dechy i tyle Mashmoona wiedzieli. Niezapomniany wieczór, mówię Wam. Grejs jest boska!

A teraz druga sprawa. Mamy w pracy konkurs oscarowy. Odgadujemy, kto dostanie oscara w najważniejszych kategoriach. Jeżeli macie jakieś przeczucia, typy to dajcie znać. Szczególnie liczę na koleżanki zza oceanu i pozostałe filmomanki. W tym roku rywalizacja zacięta, bo nasze biuro rywalizuje dodatkowo z biurem w Moskwie. Nagrodą będzie koszyk ze specjałami narodowymi. Także musimy wygrać! Jak powiedziała nasza główna księgowa „meduzy i w trzech smakach drób” muszą być nasze (a ktoś mógłby pomyśleć, że księgowi to na pewno Okudżawy nie znają!). Także wszyscy teraz czekamy na ten kawior i rosyjskiego szampana. Lubicie? Ja też nie, ale się zatnę! Kawior na śniadanie, kawior na obiad, kawior na kolację!

MarysiuB – odbieramy nasze mieszkanie 10 marca. Także, wiem o czym piszesz. Kurcze, coś mnie ostatnio podkusiło, żeby pojechać do hurtowni kamieni. Nie rób tego błędu. Jak zobaczyłam te naturalne marmury, trawertyny, piaskowce, granity to oszalałam! Są naprawdę piękne, ale jakie mają ceny! KOSZ-MAR-NE. Wybór wszystkiego taki, że zwariować można, a ja trochę tak jak Teremi lubię pójść, kupić i z głowy. Bez tego wybierania, oglądania. To dla mnie strata czasu. A swoją drogą to w HP jednocześnie się wymieniało okna, a teraz buduje się domy. Mam tu oczywiście na myśli nie swoje skromne mieszkanie na Powiślu, ale przyszłą hacjendę Grejs! Nie wiem co ona knuje, ale już mnie zaprosiła na leżakowanie przed kominkiem. Hi hi.

¦ciana – gołąb doleciał. Odzew będzie.
Emciu – jesteś? Chyba wczoraj Cię nie było, a mi wtedy przestaje serce bić i nawet Twój stetoskop nie pomaga.
Pozdrawiam całe HP. To pisałam ja, w biegu między jednym spotkaniem a drugim.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez nie ma mnie Cz, 02.03.2006 13:30

..... i między przymiarkami kamieni ..... hihihihihi
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Ściana Cz, 02.03.2006 15:45

Dzem dobry! Maszmun kaze, Sciana musi....bo inaczej sie udusi.
W typowanie Oscarow bawie sie od lat. Kiedys tez bawilam sie w Eurowizje, potem Golden Globy, nawet kilka Olimpiad obstawilam. Niestety nikt mi za to kawioru ani szampana nie dawal. Pozostaly za to wspomnienia, zapisane brudnopisy, goraczka, wypieki i takie tam. Odkad mieszkam w Korei, jakos tak opadly ze mnie emocje. Zdecydowanie Azja zyje innymi rzeczami (nie mowie tego wywyzszajac sie, mowie to z pokora). Co kraj, to obyczaj. Co kontynent, to inne sprawy na glowie. Wypadalam troche z filmowego obiegu, jakos nie kreca mnie nowosci. Im wiecej lat mi przybywa, tym chetniej siegam po stare kino. Zakochalam sie kiedys w takiej cudnej wypozyczalni w San Francisco (Emcia? Pamietasz? Bylo kiedys o niej w HP), mozna tam bylo znalezc WSZYSTKO. Odkrylam tam wlasnie kino azjatyckie (i moze tak naprawde od tego zaczela sie moja przygoda z Azja). Obejrzalam wszystkie filmy W.Allena, D.Lyncha, P.Greenawaya, R. Altmana, L.von Triera, J.Sheridana, braci Coen, oj...moglabym tak ciagnac......Nie wspomne tutaj nawet o starym dobrym kinie. Te wszystkie gwiazdy film noir: H.Bogart, I.Bergman, J.Crawford, G.Garbo, M.Dietrich....oj . Filmy B.Wildera, M.Curtiza, F.Langa, O.Wellesa, czy nawet A.Hitchcocka. Z tego powstal neo-noir z D.Lynchem, R.Altmanem, czy naszym "wlasnym" Romkiem Polanskim. Chce mi sie plakac, jak sobie pomysle o tych wszystkich filmach. Cuda, cudenka.
No ale mialo byc o Oskarach. No dobra - oto moje typy:

Film: Brockeback mountain
Rezyseria: Ang Lee (!!!!!)
Rola glowna kobieca: Felicity Huffman
Rola glowna meska: Philip Seymour Hoffman
Rola drugoplanowa kobieca:Catherine Keener
Rola drugoplanowa meska: Matt Dillon

To sa moje typy, co oznacza, ze chcialabym, zeby te wlasnie filmy/osoby wygraly.
Prawda jest taka, ze trzeba myslec tak jak czlonkowie akademii, a w to wchodza uklady i ukladziki, kto dostal nagrode kiedys tam, a kto zostal pominiety, kto u kogo zagral i w jakim filmie (na jaki temat!!!!)...robi sie wtedy mdlo, nudno i beznadziejnie.
Chce zachowac wiare w dobre kino. Albo przynajmniej w moje wlasne i osobiste kino.

Dobranoc HP.
Sciana, ktorej sie wydaje, ze zjadla wszystkie rozumy.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Cz, 02.03.2006 16:10

no i tak od rana gra mi w duszy pan Tomek, wiec wkleje Wam te piosenke, a co mi tam...

"The bats are in the belfry /piekne co? lubicie to stare powiedzonko: "to have bats in the belfry"? ja uwielbiam!!!!/
the dew is on the moor /no i prosze...pojawia sie watek WODY!/
where are the arms that held me /no wlasnie gdzie?/
and pledged her love before /co bylo a nie jest...../
and pledged her love before / ....nie pisze sie w rejestr/

It's such a sad old feeling /starosci zdecydowanie mowiMY TAK/
the fields are soft and green /Emcia? Podoba Ci sie, co?/
it's memories that I'm stealing /jaka kradziez?...biore, co do mnie nalezy/
but you're innocent when you dream /przeciez mowie, ze we snie sila!!!/
when you dream /sni Ci sie np. cos milego...czy to zaraz musza byc koszmary? wystarczy ich w zyciu/
you're innocent when you dream /a niby jaka mam byc? pozytywnie nastawiona do zycia?/

Running through the graveyard /prosze nic nie mowic...to jest film noir/
we laughed my friends and I /a co nam innego pozostalo do zrobienia w tym zyciu?/
we swore we'd be together /obiecanki cacanki...kto by w to uwierzyl?!/
until the day we died /przynajmniej cos pewnego/
until the day we died /nic nie powiem, bo mi same Prawdy Oczywiste przychodza do glupiej glowy/

I made a golden promise /jedni maja zlote, inni diamentowe. Moga tez byc bursztynowe, albo jedwabne..../
that we would never part /jak facet mowi "never", to znaczy: "always". Phi!/
I gave my love a locket /a ja go nie chcialam, taka jestem awangardowa/
and then I broke her heart /i tak wiedzialam, jak to sie skonczy/
and then I broke her heart" /zaraz zaraz...zastanowmy sie tutaj panie Tomku, kto komu zlamal serce?! Jakby nie patrzec ----> kazda piosenka ma podwojne DNO/

spiew: pan Tomek (zreszta bardzo cudny aktor, zwlaszcza u J.Jarmuscha) + /Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 02.03.2006 18:15

Hello HP, zaczne od piosenki, przepraszam dzien dobry, z reszta wpadne pozniej.

"The bats are in the belfry /piekne co? lubicie to stare powiedzonko: "to have bats in the belfry"? ja uwielbiam!!!!/(tak, nursery rhymes tez sa niezle, i wcale mi nie przeszkadza ze nie pc, phi)
the dew is on the moor /no i prosze...pojawia sie watek WODY!/(jak moor to i mgla chyba)
where are the arms that held me /no wlasnie gdzie?/eee tam, pewnie na wyciagniecie bladych dloni)
and pledged her love before /co bylo a nie jest...../(a moze to taki wers o przyszlosci)
and pledged her love before / ....nie pisze sie w rejestr/(o takiej LOVE do zarejestrowania)

It's such a sad old feeling /starosci zdecydowanie mowiMY TAK/(byle nie samotna, znam pare samotnych starosci, nie ma wiekszego DNA)
the fields are soft and green /Emcia? Podoba Ci sie, co?/(....bardzo wymowne milczenie)
it's memories that I'm stealing /jaka kradziez?...biore, co do mnie nalezy/(oprocz bzu to ukradlam tez kiedys roze, pamietam doskonale ich zapach)
but you're innocent when you dream /przeciez mowie, ze we snie sila!!!/(moze i sila, ale czy niewinnosc?)
when you dream /sni Ci sie np. cos milego...czy to zaraz musza byc koszmary? wystarczy ich w zyciu/(co???!!!, nie ma juz monsterow i SD (SlvadoraD znaczy sie), trzymajcie mnie!)
you're innocent when you dream /a niby jaka mam byc? pozytywnie nastawiona do zycia?/(taki idealizm senny panie Tomku to pan sobie moze , phi)

Running through the graveyard /prosze nic nie mowic...to jest film noir/(w NO to sa (a raczej chyba byly) cmentarze, no takie Euro)
we laughed my friends and I /a co nam innego pozostalo do zrobienia w tym zyciu?/(np pare piosenek z tekstem)
we swore we'd be together /obiecanki cacanki...kto by w to uwierzyl?!/(dlaczego wiary nie ma w nas..., smuuutno mi)
until the day we died /przynajmniej cos pewnego/(pan Gedel, tak to sie pisze(?), to wcale nie wierzy w czas, phi, bylo sie wczoraj w ksiegarni rzucilo sie okiem na pare ksiazek, hi hi)
until the day we died /nic nie powiem, bo mi same Prawdy Oczywiste przychodza do glupiej glowy/(wg niego to chyba nigdy nie umrzemy)

I made a golden promise /jedni maja zlote, inni diamentowe. Moga tez byc bursztynowe, albo jedwabne..../(a to juz tylko brama do przyszlosci)
that we would never part /jak facet mowi "never", to znaczy: "always". Phi!/(hi hi)
I gave my love a locket /a ja go nie chcialam, taka jestem awangardowa/(moze zdjecie bylo nie takie jak powinno...)
and then I broke her heart /i tak wiedzialam, jak to sie skonczy/(to jest classic!)
and then I broke her heart" /zaraz zaraz...zastanowmy sie tutaj panie Tomku, kto komu zlamal serce?! Jakby nie patrzec ----> kazda piosenka ma podwojne DNO/(phi, oczywiscie ze DNA jest podwojne, bez tego to by w ogole nie bylo i Ciebie i mnie i tych zielonych pol)

spiew: pan Tomek (zreszta bardzo cudny aktor, zwlaszcza u J.Jarmuscha) + /Sciana/+(Emcia) (pan Tomek, autentyczny powiedzialabym)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Cz, 02.03.2006 20:20

Witaj HP

jak wesolutko się tutaj zrobiło a myślę oczywiście o relacji z koncertu. To jeszcze jeden przykład, że dwie osoby tę samą drogę do samochodu widzą inaczej - uśmiałam się. Małgosiu Sz rozumiem, że świecenie w oczy może być problemem, ale może Twoje oczy wpadły w oko tego, który świecił?
Szkoda, że z tej zaspy i Grejs w niej nie ma dokumentacji fotograficznej -o to musiał być widok. No cóż macie tę przewagę, że większość atrakcyjnych koncertów jest w Warszawie, ale relacje z koncertu chociaż w jakiejś części rekompensują mi ten fakt.
Nie wiem jak było z tym wpadaniem pod samochód i ratowaniem życia, ale poczekam - gratulacje będę wysyłać jak zobaczę w TV szefa policji wręczającego medal Grejs za odwagę.
Niestety w typowaniu zazwyczaj się mylę bo zapominam o tych wszystkich uwarunkowaniach o których pisała ¦ciana, ale przemyślę - chwilowo głosuję na "Oskary" Andrzeja Wajdy z okazji 80 rocznicy urodzin.
Najbardziej jednak, to żal mi nagrody, będę nieskromna i może to głupio zabrzmi ale kawior+szampan (raczej nie rosyjski) ewentualnie włoskie wino musujące to jak wiesz i owszem - mogę tak zacząć od rana.

Grejs na przyszłość to na wszelki wypadek miejcie np klawiaturę w ręku albo taki duży napis HP/Grejs/Mashmun.
o medalu już pisałam a zdjęć i relacji gratuluję, że zazdroszczę też pisałam?

¦ciana - dzięki za moją ulubioną wersję zimy, czyli w postaci zdjęć. Jeżeli Ty uważasz, że Twój gołąbek był tłuściutki no to zastanawiam się czym Ty go tam karmisz, ale T&T itd jak zawsze perełka.
Teksty do obróbki też będą, ale ostatnio doba dla mnie ma zbyt mało godzin. Mogłabym w nocy, ale nie chce mi się "uruchamiać" całego mieszkania, bo wtedy to już nie zasnę.

Kmaciejko - no nie chorowanie na koniec zimy? - jedyna nadzieja, że więcej będzie Ciebie w HP.

M.C. - dzięki za tekst, ale skrobnij coś jeszcze
no trudno muszę kończyć - kolorowych myśli
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Cz, 02.03.2006 21:59

Dobry wieczór HP!

Niestety scenariusz dzisiejszego dnia napisała mi migrena...Jakbym miała mało problemów...Powiedzcie, dlaczego tak jest, co? Za co ja tak cierpię...? Żeby chociaż za miliony...te w LOTTO...Ale przecież jak mnie na robocie nie ma, to i kasy też nie ma...A tu jeszcze zaglądam do HP i znowu widzę pana Tomka...dzizys...ideał (znaczy się JA) sięgnął dna...no, tego mi było trza...A niech się staczam, co mi tam...

Emcia, no wpadaj wreszcie, JUŻ jest później (4 godziny...). Ile można szczekać...?Maszmun do mnie wydzwania jak opętany i każe mi sprawdzać, czy się wpisałaś...Dopiero będzie, jak zacznie mi jeszcze kazać czytać a może i jeszcze dyktować posty od siebie...o matko...A czy ja mogę przykablować Maszmuna i powiedzieć, że w nowym mieszkaniu Maszmun będzie miał kabel...? No, i wtedy to nam da popalić...

¦ciana - niestety, nie wiem, czy lubię to stare powiedzonko, dlatego że ponieważ go nie znam, uwierzysz? Ale to, że z góry zakładasz, że je znam, a tylko tak sobie pytasz czy je lubię - schlebia mi jak cholera...Skoro TY mówisz, że piękne, to jak nic tak właśnie jest. A ponieważ ja wierzę w KAŻDE Twoje słowo, to potwierdzam: Tak, jest piękne!!! Ale dawaj mi tu tłumaczenie, dobra? Nie chce mi się szperać po książkach...nie mam czasu...

Starość jest super, oto przykłady: stare wino, stare filmy, stare fotografie...no, i w ogóle stary (ten, co zabiera kabel)...no, podpowiedzcie mi, co stare jest jeszcze fajne...? Natomiast samotna starość - oj, Emcia...zasmuciłam się, też znam takie osoby...masz rację...Ale ja się nie martwię - mam Miśka...no i ¦cianę, młodszą ode mnie, to się mną na pewno na starość zaopiekuje...trochę też się tego obawiam, bo na pewno będę musiała przestać jeść mięso, rano słuchać pana Tomka, a może i jeszcze ćwiczyć jogę...no, ale trudno...na pewno lepsza ¦ciana niż siostra PCK z przydziału...A poza tym, to myślę, że HP nadal będzie istniało jako ten dom spokojnej starości, więc do fajnych starych rzeczy dorzucam jeszcze jedną: stare HP.
Co tam dalej..."jak facet mowi "never", to znaczy: "always". Zdecydowanie tak!!! Jak prosisz faceta, żeby ci skoczył do apteki po podpaski, to jego jedyna słuszna odpowiedź brzmi "NIGDY". Tak więc wszystko się zgadza...

¦ciana - powiedziałabym Ci coś miłego na temat Twojej filmowej wiedzy, ale czy na kimś, kto twierdzi, że wie WSZYSTKO i wydaje mu się, że zjadł wszystkie rozumy, to zrobiłoby w ogóle jeszcze jakieś wrażenie? Jeśli tak i jesteś zainteresowana - to daj znać. Na szampana i kawior nie licz. Na Oskara też nie. Jesteś już tu dostatecznie rozpuszczona. Lepiej powiedz, jakimi to innymi rzeczami żyje Azja...i jak Ci tam jest tą stiuardesom w konkordzie...Ale jeśli trafisz z tymi swoimi typami, to...no, jeszcze nie wiem, ale na pewno coś wymyślę...ile mam czasu? Kiedy rozdanie..?
"Chce zachowac wiare w dobre kino. Albo przynajmniej w moje wlasne i osobiste kino." Własne i osobiste...? A to Ty w ślady KJ może chcesz pujść...? Coś kombinujesz poza moimi plecami szujo jedna, Gwadelupo...? Przyznaj się, ale już!!!

Cześć, Maszmun!! No, jesteś! Małpa jesteś, tyle Ci powiem...Ty sobie odjechałaś, a ja stoję na tej górze lodowej, macham łapami na wszystkie strony, równowagę łapię, we łbie mi się kołuje, gdyż mam lęk wysokości i pocieszam się tylko, że jak ostatecznie pierdyknę z tej góry, to i tak na kiosku się zatrzymam...Ale wiesz, co Cię tylko ratuje? To, co powiedziałaś na końcu...Mów tak do mnie jeszcze...Fajna jestem, co nie? ¦ciana też tak mi mówi, a jak wiesz ona się nigdy nie myli, wie wszystko i zawsze ma rację!!! A Ty znowu Szirlejką gadasz...dzizys...I też się przyczepiłaś do tego domu...Ale z określeniem "hacjenda" to ci się udało...uwielbiam to słowo...Kojarzy mi się z filmem ZORRO, który chętnie oglądałam we wczesnej młodości i bardzo lubiłam...

Czy Wyście wszystkie oszalały, czy jak...? Z kolegą S. przyjaźnimy się tylko, to znaczy ja się na pewno tylko przyjaźnię i nie ostrzę pazurów na tę jego chatę. Przecież jakby potrzebował kogoś do sprzątania, gotowania, prania, prasowania i nie tylko, to brać wybierać - tyle ogłoszeń w gazecie...Da sobie chłop radę, nie martwcie się, stać go. A w ogóle, to jakbyście zobaczyły, na jakim to jest zadupiu, to byście zwątpiły...Nie dochodzi tam nawet "bita" droga, a sklep "przyjeżdża" raz w tygodniu...Ale okolica piękna, to fakt...No i nic nie szkodzi pojechać i poleżakować przy kominku...a są dwa: w ogrodzie i w domu...To kto się pisze następny...?

¦ciana - jak Ty coś wymyślisz...moje łapy w beton...i to jeszcze Twojej własnej roboty...Załóżmy, że potrafisz i że moje łapy wsadzisz w ten beton, to co Ty z tego będziesz miała? Możesz mnie oświecić? Wiesz, że ja już wtedy niczego więcej nie napiszę? No, chyba, że Ci chodzi tylko o taki odcisk moich rąk w tym betonie (wskazywałyby na to Twoje słowa: sztuka przez duże S), bo chcesz sobie na ten przykład w Kredensie urządzić Aleję Gwiazd...No, to co innego...to mów tak od razu, a mnie na wieczór nie denerwuj, bo znów dostanę migreny, tfu, globusa...i będę Ci marudzić...

"Motor w nodze", powiadasz...? Tylko w jednej? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Dzizys, jak Ty kręcisz...Znowu piłaś...? A może tak chociaż raz byś MNIE pochwaliła, co? Człowiek z narażeniem życia robi zdjęcia na koncercie, a ta nic...¦lepa, czy jak...
Za medal dziękuję. Widzę, że zdecydowanie TY tutaj w HP rozdajesz...karty, medale, punkty...Rządzikicha jedna...Wyrocznia...No, to gdzie mam sobie ten medal powiesić? Może mi jeszcze powiesz, że na ścianie...? Dzizys...Ty to się potrafisz urządzić...A czy JA mogę zdecydować, kto mnie w tym rymejku zagra? Bo Rysiek G mi nie leży, sorry...Nie mogę się zdecydować, chyba ogłoszę kasting.
A ta kasa za hacjendę, ta na no wiesz na co, to na co...? Pozwól, że zapytam nieśmiało: na piwo....?
No, i jak z tym szefem? Będzie chłopina żył?

I w ogóle to nie smaruj tyle, bo innym też chciałabym czasem coś napisać, dobra?
Ostatnio edytowano Cz, 02.03.2006 22:05 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Cz, 02.03.2006 22:05

Skrobne cos jeszcze w takim razie,

Gocha przeczytalam jeszcze raz fragment o ulewie i smutno mi sie zrobilo ze mnie tam nie bylo, i szkoda mi ze nie pognaliscie na tego golka nad ocean, ale kiedys chyba nadrobicie, co?

Znad maasu, kwiatki dodalam do moich ulubionych, dzieki. Ludzie robia piekne zdjecia! Cale szczescie ze Sciana czuwa bo pewnie bym je przegapila, bo ostatnio duzo pisanego w HP a ja nie wyrabiam...Wcale nie narzekam zeby nie bylo,

Teremi, jak masz czas zeby sie zastanawiac to chyba jeszcze mozna cos do Twoich zajec dorzucic, hihi. Zakupy, a temat rzeka. Generalnie nienawidze! Ale jak to jest, ze jak wpadne do sklepu na pol godziny to wychodze po dwoch? I jak to jest, ze jak ide do sklepu z dziecmi to One chcialyby wyniesc z soba pol sklepu. I jak to jest, ze zawsze place wiecej niz myslalam ze zaplace? I zgadzam sie z Kangurzyca, ze za duzo jest tego wszystkiego. To mi przypomnialo, ze nie mam jeszcze ubrania komunijnego dla mojego W., ze o kreacji dla Krolowej Matki nie wspomne...Tutaj serce na chwile mi mocniej zabilo, spojrzalam na kalendarz, a raczej grafik, tak, no bedzie wesolo...

Sciana, aaaa, cztery zdjecia. Obejrzalam ze zrozumieniem, pierwsze trzy ulozyly mi sie w pewien cykl, ktoremu nadalam tytul "zamyslenie". A nad czwartym sie zasmialam, o taki efekt Ci chodzilo, prawda? Chociaz jak sie dobrze przyjrzec to w tym sniegu tez mozna nie jedno ujrzec, np mgle wiadomo gdzie, ale to juz tylko takie moje zboczenie terenowe. Dziekuje.
No i prosze, grafiku jeszcze ie zdazylam zrobic, a tu juz niespodziewanie pojawia sie temat filmowy. A tak w nawiasie to mialabym ochote byc przekorna i stanac w obronie Rysia G., ale nie moge, hi hi, sorry Kangurzyco, nie moj typ. A skoro te Oskary HO-LY-WOO-DZKIE juz tuz tuz, to co, da Ci ten nowy szef wolne zebys mogla sobie wszystko obejrzec jak nalezy? Daj znac jak sie juz cos zacznie z nowym szefem dziac, bo rzeczywiscie NUDY.

Grejs, po twojej niezrownanej relacji dochodze do wniosku ze Maszmun jest rownie przebojowy jak Stacey. Dalszy komentarz. Jakbys czesciej latala samolotami to bys sie nauczyla to i owo robic na zapas, ludzie swiatowi sie na tym znaja, phi. Czekalam na telefon, obijalam sie w pracy, ale pewnie za bardzo Was zajelo piszczenie, przepychanie sie do WC, i pokazy na parkingu. Szczescie mial ten kierowca, ze na Was nie najechal, wtedy to by dopiero byly komy.

Masza, gratuluje pomyslu ze zwala sniegu, Ty to masz glowe nie od parady! Zal ze nie ma porownawczego cyklu zdjec na zwalach sniegu...Jak Ciebie nie ma rano, to ja nie mam serca ani welny do pisania. Chyba wybierzesz trawerstyny, pc w kazdym polskim domu! Przeciez chodzi o rodzimy kamien, czili pc, a nie o tredy z SF czili prowokacje, phi

Moje typy oskarowe, ktore jeszcze sie moga zmienic do niedzieli,

1. Film, Brockeback mountain, zdecydowanie
2. Rezyser, Ang Lee, zdecydowanie
3. Rola glowna kobieca, Judy Dench "Mrs. Henderson Presents", chyba nie dostanie
4. Rola glowna meska, Philip Seymour Hoffman "Capote", prawie zdecydowanie
5. Rola drugoplanowa, ?
6. Rola drugoplanowa meska: William Hurt "A History of Violence", cos by mu sie w koncu nalezalo ale to nie zawsze wystarcza
7. Zdjecia "Memoirs of Geisha", zdecydowanie
8. Kostiumy, "Memoirs of Geisha" lub "Pride and Prejudice", prawie zdecydowanie
9. Film zagraniczny, "Tsotsi" (S. Africa), o sprawach prowokacji w muzyce, tylko o tym filmie cos slyszalam z zagranicznych to typuje.
10. Scenariusz, Noah Baumbach, "The Squid and the Whale"

Dorego popoludnia, wieczoru, dnia.

Ps, gdyby cos ciekawego dzilo sie na forum to dajcie zn w ktorym temacie bo ostatnio nic nie czytam. Pa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Cz, 02.03.2006 22:53

Witaj Teremi!!!

Relacja z koncertu dopiero będzie, w Rozmowach Kulturalnych, ale jeszcze chwila moment...No, i jeszcze tego by brakowało, żebym ja sama sobie zdjęcie robiła jak się mocuje z tą zaspą...Przecież Maszmun już kiedyś mówił, że nie ma pojęcia o sprawach technicznych, a jeszcze by aparat zepsuł...I w ogóle to uważaj, Teremi na to, co mówisz, bo medale to wiesz KTO tu rozdaje...? Chyba że przez noc ¦ciana zostanie szefem policji, co wcale mnie nie zdziwi. Najwyższy czas, żeby się pokazała w TV, sprawdzę czy jest medialna...bo to, że fotogeniczna, to już wiem...Niestety, nie mogę niczego wkleić, bo zapowiedziała, że mnie zabije, a ja, jak już nadmieniłam wcześniej, wierzę w każde jej słowo. Zastanawiam się tylko, jak się zabija na odległość...i w jakim filmie to widziała...pewnie w Hiczkoku...Obejrzę wszystkie i nie dam się zaskoczyć...Wkleję! Co mi tam! Raz się żyje!!!
A z tym typowaniem to i ja pomyślę i se strzelę, a co! Dzięki za docenienie relacji i zdjęć, to bardzo miłe i motywuje do dalszej, wytężonej pracy...I ty lepiej nie narzekaj na gołąbki ¦ciany, bo wiesz...Wiadomo, że karmi je korzonkami, kiełkami i tym podobnym badziewiem..to co ty się dziwisz...Te do mnie niczym nie karmi...wiesz co chcę powiedzieć...? No, dobrze się domyślasz...A spróbowałabym tylko narzekać...

Maciejko - wyzdrawiaj prędko! Aby do wiosny!!!

Emcia, no wreszcie skrobnęłaś...przez Ciebie nie mogłam iść spać tylko szczekałam i z nudów coś smarowałam...A co Ty się martwisz o kreację? Wysyłasz wymiary ¦cianie, pomysł, materiał, dodatki i takie tam, a dostajesz gotową kreację. ¦ciana umie wszystko. Uszycie dla Ciebie kreacji to dla niej pestka! A przy okazji możesz do niej wpaść do przymiarki...
Czekałaś na telefon...? Sorry, TYM RAZEM komputer wylosował mnie...Zadzwoniłam, ale było zajęte...Ja to już tak mam, mnie wszystkie audiotele omijają, bo albo mnie nie ma, albo zajęte...no, trudno...
A z tym lataniem...Ja wiem, że "owo" można zrobić na zapas...ale żeby "to"...? To nie wiedziałam...Daj znać, może wykorzystam...niekoniecznie w samolocie...boję się latać...Ty też o tych zdjęciach na zwałach śniegu...dzizys...Widzę, że te z koncertu w ogóle się nie liczą...W ogóle najlepiej, żeby relacje z koncertu w porannych gazetach zaczynały się od słów: Stacey Kent w Warszawie!!! Grejs w zaspie!!! Maszmun w czapce typu "norweska pilotka"!!! No, komy!!!

Spadam, bo zaraz wstanie smok i znowu się zacznie...

Aha, jeszcze moje typy oskarowe, które już się NA PEWNO nie zmienią:

1. Film - "Cała prawda o ¦cianie"
2. Rezyser - ¦ciana
3. Rola glowna kobieca - ¦ciana
4. Rola glowna meska - ¦ciana
5. Rola drugoplanowa kobieca - ¦ciana
6. Rola drugoplanowa meska - ¦ciana
7. Zdjecia - "Cała prawda o ¦cianie"
8. Kostiumy - ¦ciana (plus ten dla Emci na komunię)
9. Film zagraniczny - "Cała prawda o ¦cianie"
10. Scenariusz - ¦ciana

...AND THE WINNER IS.....?????????????????????????????????????
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB Pt, 03.03.2006 00:16

Sciana, znana w okolicy wolnomyslicielko, usluznie Ci przypominam, ze zapomnialas napisac w temacie Lubie POPRAWNOSC POLITYCZNA. No wiem, ze tak troche gryzie sie z WOLNOSCIA, ale sama wiesz najlepiej, ze konsekwencja nie jest Twoja najmocniejsza strona.
Spadam, ale wroce. Boj sie. Ogolne pa!

Wolnosc to abstrakcja. Naprawde wolna jestem w swoich myslach. Thelma i Louise wybraly wolnosc.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez eb Pt, 03.03.2006 03:01

MarysiuB,
mam prośbę o opisanie w Twoim stylu australijskiego nieba, o Twoich wrażeniach z odkrywania stron świata /względem Słońca. Nie wszyscy wiedzą, że w Australii macie inne niebo. A dla mnie proszę o nocne zdjęcie z Krzyżem Południa.

eb
eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez Ściana Pt, 03.03.2006 03:16

Przychodzi Sciana do HP. Taaaa....Mozecie z tego zrobic film. Oscar murowany. Tylko kto mnie zagra? Szkoda, ze Grety Garbo juz z nami nie ma.

No to poodnosze sie troche. Dzisiaj moja niedziela. Dzien wolny.

Kangurzyco - nic nie zapomnialam. Ma byc to, co jest. Poprawnosc polityczna to jest tylko plachta na byka, tfu, Kangurzyce.
A Wolnosc to nie jest abstrakcja! To jest wlasnie taki stan ducha, ktory lubie. Lubie "miec wolnosc" pisania tego, co chce. Mowienia tego, co chce. Robienia tego, co chce. Podrozowania tam, gdzie chce. Nie lubie jak mi ktos mowi "musisz to i tamto". Na tym polega wlasnie moja ulubiona wolnosc. I o to mi tylko chodzilo.
PS Wcale ale wcale NIE BOJE sie. I dlatego czekam cierpliwie, az wrocisz. Pozdrawiam mocno.

Grejs - nic sie nie boj! Szefem policji nie zostane, bo nie lubie korupcji oraz lapowek. Wystarczy mi moja praca. A tam...no prawie...jestem szefem policji.
Medialna tez jestem, szkoda ze nie widzialas filmu o mnie. Lecial w telewizji koreanskiej, chinskiej i japonskiej, ale jak widac --> w K-R takich kanalow NIET.
Jak sie zabija na odleglosc? Bardzo prosta sprawa!
Np: 1) Wynajmuje sie kierowce samochodu w K-R, ktory szczeka pod PKiN na wyjscie takiej jednej z koncertu (kurna! partacz! pomylil Ciebie z Maszmunem! To przez te czapke!).
2) Wynajmuje sie pseudo-ekipe filmowa i robi sie wysadzanie, bombardowanie i takie tam, jak taka jedna lezie na robote.....mam ciagnac dalej, czy juz zakumalas co i jak?
Znowu narzekasz na golebie? Nic sie nie martw... ptaki powoli wracaja do Europy. Wiosna idzie....moze i jakis odwazny i zablakany golab tez z nimi wroci.
Jasne, ze Sciana umie wszystko, ale nie oznacza to ze "lubi wszystko". Szycia nie lubie. Moge ewentualnie wyslac Emci jakies kimono, czili koreanski hanbok.
PS Te Twoje typy oscarowe to zdecydowanie NU-DA i DNO. Kto by to kupil?

Emcia- podoba mi sie tytul mojej wystawy zdjec w HP. "Zamyslenie"... bo to oznacza, ze Sciana tez mysli. Czasami. Chyba. Tez sie "zasmiewam" nad czwartym zdjeciem. Milo mi sie kojarzy.
Oscarow nie bede ogladac, bo mi sie nie chce mi podlaczyc telewizora. Zamknelam go w pokoju, z ktorego nie korzystam, bo mi psul Feng Shui w ekhm ekhm SALONIE. Poogladam sobie fotorelacje w Internecie. Wystarczy. Musze przyznac, ze przestalam lubic kilku aktorow po ich beznadziejnych wystapieniach przy odbiorze Oskarow. Teraz wole zdjecia.
Jesli chodzi o nowego szefa to pierwsze wrazenie OK. Czuje, ze bedzie dobrze. A do tego pochodzi ze starej dobrej Anglii, czyli swoja osoba robi magiczna liczbe CZTERY, co oznacza, ze mamy w pracy CZTERECH Europejczykow. Ciagle jestesmy mniejszoscia, ale i tak jest dobrze. Moglabym caly doktorat napisac o etyce zawodowej, autokreacji, egocentryzmie itd...osob z roznych kontynentow, taka socjologiczna rozprawke porownawcza, ale moja "wrodzona poprawnosc polityczna" mi na to nie pozwala (Kangurzyca tutaj dusi sie ze smiechu, byleby sie naprawde nie udusila, bo bede Ja miec na sumieniu do konca nirwany).
PS Tez chcialam obstawic Judy D. oraz W.Hurta, ale sprawdzilam w kajeciku. Oni juz dostali Oscara, wiec "marne szanse" (to taki zwrot po francusku, przeciez sie uczysz, co nie?)

Grejs - Fajna masz ksywe: "Globus". Podoba mi sie. Zapisuje sobie w brudnopisie. Przyda nam sie kiedys (wiesz o czym mowie?!, jak nie wiesz...to pomysl. Twoja Wanilia).
Oto tlumaczenie: to have bats in the belfry, czili: to be slightly crazy. Czy tlumaczenie tez musze tlumaczyc? Nie chce mi sie. Korzystam ze slownika ang-ang. Tak sie czlowiek uczy j.obcych.
Do listy fajnych starych rzeczy dodalabym jeszcze: stare powiedzonka, jak ten o netoperkach powyzej, stare przeboje, stare przyjaznie, Stary Testament. I tutaj sie zatrzymam.
A skad ta pewnosc, ze sie Toba na starosc zaopiekuje? Czy juz mam zaczac? Bo nie wiem kiedy starosc sie zaczyna...juz...za 4 dni? 4 tygodnie? 4 lata? Daj zn. Zaczynam robic sobie opaske na reke: Siostra PCK. Kredens Starosci.
A ja znam faceta, ktory na prosbe o skok do apteki mowi: a co dokladnie chcesz? napisz mi na kartce. Phi!
Prosze bardzo - wolnosc w Kredensie. Czekam na jakies mile slowa w sprawie mojej wiedzy filmowej. Rozpuszczona nie jestem, a co to ja jestem kawa rozpuszczalna? Rozpuszczalnik? Wszystkich rozumow nie zjadlam, bo phi phi nie jadam miesa. No chyba, ze istnieje wegetarianska wersja rozumu.
Azja zyje azjatyckimi festiwalami filmowymi. Phi!
Jaka stjuardesom w konkordzie? Przeciez wiesz co ja tutaj NAPRAWDE robie.
Zainteresowaly mnie dwie rzeczy w Twoim poscie:
1. kominek w ogrodzie
2. przyjezdzajacy raz w tygodniu sklep
Moja wyobraznia szaleje.
Aleja Gwiazd juz od dawna jest w Kredensie. Te Twoje lapy w beton to po to, zebys mi nie sznupala po archiwum. Phi!
PS Fajne zdjecie z koncertu. Pokwituj odbior odznaki.
PS #2 Rysiek G. zagra Grejsa. I basta. Czego sie nie robi dla Kangurzycy.

Teremi - golab jak to golab, raz tlusty, a raz niewidzialny. Tak to juz w zyciu jest, bo doba ZDECYDOWANIE jest za krotka.
Na teksty do obrobki szczekam jako ten Szarik.

Emcia - no to sobie pogadalysmy w T&T. Za De-eN-A chapeaux bas!

Mala - witaj! Macham do Ciebie. Widzisz?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Pt, 03.03.2006 03:36

Eb, to prawda - australijskie niebo jest inne. Kiedys, jakos na poczatku mojej forumowej dzialalnosci, pisalam o tym w HP. Lubie na nie patrzec. Ma b.kojacy wplyw. Takiej niebieskosci wczesniej nie widzialam. W upalne dni robi sie prawie przezroczyste, jakby sprane, wybielone sloncem. Poza tym wydaje sie zawieszone tak baaardzo wysoko, za gorami, za lasami... A chcialoby sie podskoczyc i zatopic w takiej niebieskosci. Lubie, jak spotyka sie z oceanem na linii horyzontu.
Wczoraj po poludniu jechalam samochodem prosto w slonce, tak to czulam. Wielkie, bardzo jasne wisialo z przodu, nad droga. Wyraznie widzialam jego zarys i blask dookola. Niezwykle nocne niebo ogladalam na wakacjach na Cape Conran /napisalam o tym w liscie do KJ/. Zagwiezdzenie niesamowite, trudno to opisac slowami. Codziennie gapilismy sie w Kosmos. I w kazdym z nas bylo przeswiadczenie, ze my, ludzie, Ziemianie nie jestesmy, po prostu nie mozemy byc jego jedynymi mieszkancami.
Eb, na Cape Conran probowalam zrobic zdjecie nieba noca, ale z miernym efektem. Sprobuje 'normalnym' aparatem z wiekszym obiektywem. Ale tu, w Melbourne warunki juz nie takie, niestety.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Pt, 03.03.2006 04:29

Lubicie piosenki tandemu I & G? Jesli tak, to moze spodoba Wam sie taka piosenka. Voila.

I could cry salty tears /po koczeladzie lzy sa zdecydowanie slodkie/
Where have I been all these years? /na wygnaniu? na emigracji?/
Listen you, tell me do /cicho! teraz ja mowie!/
How long has this been going on? /przyznaj sie bez p/bicia/

There were chills up my spine /przeciez wiecie, ze w Polsce to nawet - 28 bylo w styczniu 2006/
And some thrills I can't define /jak to "can't", phi! ja tam moge WSZYSTKO/
Listen sweet, I repeat /nie zamknie sie gosciu, taki lajf/
How long has this been going on? /niech sie skupie.....w glowie mam tylko jedno:CZTERY/

Oh, I feel that I could melt /przeciez mowie, ze wiosna idzie/
Into heaven I've been hurled /heaven zdecydowanie jest na dnie oceanu/
Now I know how Columbus felt /hi hi.....zapytajcie Szirlej Walentajn, to Wam powie, ze ziemia zadrzala/
Finding another world /ekhm....ekhm..../

Kiss me once /tylko raz?/
Then once more /teraz gadasz do rzeczy/
What a dunce I was before /to zdecydowanie nie jest piosenka o scianie, phi!/
What a break /ktos sie wybiera na urlop?/
For heaven's sake /nie mylic z japonska sake, chociaz?/
How long has this been going on? /Forum np ma rok/

What a kick /koreanskie taekwon do?/
What a buzz /Buzz z Toy Story/
Boy, you click like no one does /wiedzialy galy, co braly/
Hear me sweet /przeciez mowie, ze te lzy nie byly slone/
Oh, I repeat /mowie raz a dobrze, nic nie powtarzam/
How long has this been going on? /kto pyta, nie musi powtarzac/

Lover, when in your arms I creep /a co innego mam robic?/
What a rendezvous /Emcia! sprawdzam Twoja znajomosc j.francuskiego/
Don't wake me up if I'm asleep /bo wtedy wyjdzie ze mnie moja tygrysia natura/
Let me dream that it's true /rece precz od snow/

Kiss me twice /to beda juz 4 kisy/
Then once more /piec/
Oh, that was nice /a cos ty myslal? Sciana wie, co robi/
Let's make it four /ktos tutaj nie umie liczyc/
What a break /przeciez mowie, ze niedziela. Dzien wolny, nie mylic z WOLNOSCIA/
For heaven's sake /od tej sake to mozna miec kaca/
How long has this been going on? /od dawna/
How long has this been going on? /a czy to wazne?/

Slowa: Ira Gershwin + /Sciana/
Muzyka: George Gershwin
Spiew (u mnie w Kredensie): Jon Bon Jovi (!!!!!)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez eb Pt, 03.03.2006 04:44

Znalazłem, widziany z Hawai.
http://img388.imageshack.us/img388/3488/kp11mu.jpg

Błądzić wzrokiem nocą po niebie chyba każdy uwielbia.
Uwielbiam zdjęcia kosmosu z teleskupu Hubble'a.
http://img213.imageshack.us/img213/783/ ... int9bb.jpg
eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez M.C. Pt, 03.03.2006 13:07

Pozdrawiam wczenodniowo i piatkowo.

Tak bylo, usypiam bez kreacji komunijnej, a budze sie gejsza, hi, hi. A pewnie, niech ludzie w kosciele wiedza ze W. kwoce spod ogona nie wypadl! Decyduje sie na klasyczne kimono ewentualnie ten drugi hanbok, mam nadzieje ze tez przyzwoicie wyglada. Gdyby Sciana miala mi to sama szyc (jestem peeewna ze TO by bylo jedyne w swoim rodzaju), to ja bym grzecznie odmowila, ze wzgledu, tylko i wylacznie na Jej brak czasu, nie zebym watpila w umiejetnosci, o nie!
Grejs oczywiscie ze "to", nie mylic z kreacja komunijna, mozna zrobic na zapas! WSZYSTKO jest kwestia koncentracji! Na 100% Ci to mowie, bez cwiczenia jogi. No, dobra, dam Ci jeden "hint" (po polsku?), czasami pomaga jak sie otworzy wode w kranie. Daj znac jak przecwiczysz. Przyda sie w przyszlosci chocby na koncerty z Maszmunem, zebys sama nie musiala w tym barze wysiadywac. Co do Twoich typow oskarowych to juz wszystko jest jasne, chcecie obie ze Sciana zniszczyc Hollywood, czili prowokacja!
To co Ty nazywasz zadupiem jest NA-TU-RA. Tylko tam jest miejsce na prawdziwa milosc i prawdziwych gosci! Biore miejsce przy kominku na zewnatrz.

Kangurzyco, a moze tak, moja wolnosc=mojepc=wolnosc?

Sciana, ja bylam pod wrazeniem, ze w tym filmie "Cala prawda o Scianie"to bedzie Sciana=Zosia Samosia=feministka kinematografii wszystko moze! Kto by tam Ciebie zagral, Sciana=Orson Welles wersja feminine (troche moj typ, tak w nawiasie, duzo cienia, to bylo do Kangurzycy, m. in.)
Nie bedziesz ogladac Oskarow????!!!! Relacja zdjeciowa????!!!! No ja rozumiem, ze niektorzy sie wyglupiaja. Ale np jak mowil kiedys Sydney Poitier, albo jeszcze kiedys tam staruszek Kirk D., albo jak dostanie nagrode ktos kto nigdy jeszce nic nie dostal? Nigdy nie moglam sobie tych momentow odmowic, warto dla nich nie jedno przecierpiec. Natomiast malo kiedy dopasowali mi prezenterzy, no chyba ze Woopie. Gdy prezentuja sie prezenterzy to ja przewaznie przerzucam pranie. Bede ogladac, zeby nie wiem co!
Wiem, wiem, ze Judy D. i william H. kiedys juz dostali Oskara, ale kieeedy to bylo. W. Hurt to juz dzisiaj jakby inny aktor. Szanse ma, niewielka to fakt. A Judy D., pewnie nie dostanie bo wiadomo film angielski, a moglaby dostac, po poprzednim razem jak byla nominowana, to dostala Oskara Charlize Therone, a Judy byla ze tak powiem, nie nie powiem, powiem wkurzona. A to wiadomo od razu sie w Hollywood kojarzy z nie pc, z age dyscrymination, wiec minimalne szanse ma kobita.
Odnosnie pracy. Powiem cicho, zeby mnie nikt nie podsluchal, ale my ludzie ze starego kontynentu, jakos inaczej patrzymy na swiat, paskudna generalizcja. Tez mam tu takiego jednego z Anglii, Great Britain znaczy sie, natychmiastowa nic porozumienia. Co tam pc, dawaj tu jakas oczywista generalizacje o autokreacji, egocentryzmie, i innych negatywiamach zebym wiedziala czego nie trace w moim ogrodzie. Dzieki Buddzie za dobrych, inspirujacych, kooperatywnych itd. bossow!
PS. Ta czapka to chyba z opowieci o Mashmoonie byla, merci, hihi

Eb, tez jestem na liscie milosnikow nocnego nieba.

Jeszcze bedzie piosenka za moment.
Ostatnio edytowano Pt, 03.03.2006 13:35 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 03.03.2006 13:29

I could cry salty tears /po koczeladzie lzy sa zdecydowanie slodkie/(po koczeladzie to lzy obsychaja)
Where have I been all these years? /na wygnaniu? na emigracji?/(porownawczo "Oh, where have you been, my blue-eyed son?")
Listen you, tell me do /cicho! teraz ja mowie!/(nikt mi nie powie co mam robic, phi)
How long has this been going on? /przyznaj sie bez p/bicia/(od razu widac ze dluuugo, bo jak by to bylo krotko to skad by sie wziela ta piosenka?)

There were chills up my spine /przeciez wiecie, ze w Polsce to nawet - 28 bylo w styczniu 2006/(brrrr...)
And some thrills I can't define /jak to "can't", phi! ja tam moge WSZYSTKO/(a bo to sa thrilsy i thrilsy...)
Listen sweet, I repeat /nie zamknie sie gosciu, taki lajf/(dzizyz, Sciana, cos Ty taka BOJO-WNICZA?)
How long has this been going on? /niech sie skupie.....w glowie mam tylko jedno: CZTERY/(dodalam Ci tu jedna "space" jakos mi lepiej pasuje, obliczylam ze do tej pory dziewiec wersow, 20 sekund?)

Oh, I feel that I could melt /przeciez mowie, ze wiosna idzie/(i od razu taaakie temperatury, no no?!)
Into heaven I've been hurled /heaven zdecydowanie jest na dnie oceanu/(no oczywiscie, przeciez to od razu widac jak czlowiek na wode popatrzy, phi)
Now I know how Columbus felt /hi hi.....zapytajcie Szirlej Walentajn, to Wam powie, ze ziemia zadrzala/(a wszystko przez ten kostium kapielowy...)
Finding another world /ekhm....ekhm..../(ehhm....ekhm...., dodalam zeby bylo cztery)

Kiss me once /tylko raz?/(byle dlugo i dobrze, przeciez to nie chodzi o ilosc, phi)
Then once more /teraz gadasz do rzeczy/(to by wynikalo z tego pierwszego...)
What a dunce I was before /to zdecydowanie nie jest piosenka o scianie, phi!/(hi, hi, za pozno, WSZYSTKIE piosenki sa o Scianie!)
What a break /ktos sie wybiera na urlop?/(wszystkie rece podniosly sie do gory z nadzieja, a to byla tylko zmylka...)
For heaven's sake /nie mylic z japonska sake, chociaz?/(no wlasnie, taka sake prosto z nieba, czili deszczowa...)
How long has this been going on? /Forum np ma rok/(CZTERY zwrotki!!!!)

What a kick /koreanskie taekwon do?/(uuhaaa!)
What a buzz /Buzz z Toy Story/("star command, calling star command!")
Boy, you click like no one does /wiedzialy galy, co braly/(secret agent, czili po French espionage)
Hear me sweet /przeciez mowie, ze te lzy nie byly slone/(aaaa, uslyszec slodkie lzy, to cos nowego...)
Oh, I repeat /mowie raz a dobrze, nic nie powtarzam/(nie, przepraszam ale to JA mowilam!)
How long has this been going on? /kto pyta, nie musi powtarzac/(a ja sie pytam po co on sie tak pyta i pyta? moze to jakis podtekst?)

Lover, when in your arms I creep /a co innego mam robic?/(co za zwrotka, co z pytanie, co za skojarzenia, hihi)
What a rendezvous /Emcia! sprawdzam Twoja znajomosc j.francuskiego/(z francuskim to ja sie obznajamialam w poprzedniej piosence, teraz to juz jestem pro, phi)
Don't wake me up if I'm asleep /bo wtedy wyjdzie ze mnie moja tygrysia natura/(a kto by tam przy tygrysach nawet jedno oko zmruzyl, hi hi))
Let me dream that it's true /rece precz od snow/(rekawiczki zalozyc!!!)

Kiss me twice /to beda juz 4 kisy/(pocalunki liczyc? co za strata czasu)
Then once more /piec/(i o to chodzi wiadomo KOMU....)
Oh, that was nice /a cos ty myslal? Sciana wie, co robi/("nice", to wszystko?!, hi, hi)
Let's make it four /ktos tutaj nie umie liczyc/(to z "wrazenia" sie pomylil KTOS...)
What a break /przeciez mowie, ze niedziela. Dzien wolny, nie mylic z WOLNOSCIA/(dwa dni wolnego na horyzoncie)
For heaven's sake /od tej sake to mozna miec kaca/(a stad juz tylko krok do...zwaly sniegu)
How long has this been going on? /od dawna/(patrz wyzej, Emcia=jasnowidz)
How long has this been going on? /a czy to wazne?/(wazne jest jak dlugo TO jeszcze moze potrwac)

Slowa: Ira Gershwin + /Sciana/+(Emcia)
Muzyka: George Gershwin
Ostatnio edytowano So, 04.03.2006 15:29 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 03.03.2006 13:53

Wszyscy tylko kimono i kimono. A co to nie ma innych krajow w Azji? Tylko Japonia? I tylko japonskie kimona? No prosze bardzo - koreanski hanbok. Voila.
Spadam do zycia.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez nie ma mnie Pt, 03.03.2006 13:56

...... ¦cianula, widzę widzę :):):)
i od-machuję z oddali, widzisz "to" niebieskie? ......

"serdeczności" (za-pożyczone) dla szanownego HP .... :):):)
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron