przez Trzynastka Pt, 20.01.2006 03:26
Wchodze do klasy (HP), wyciagam dziennik, o nie, ile spraw do odnoszenia sie.
Tylko dzis, od jutra zaczynam normalny rytm, czyli przyspieszony.
Zapukalo mi pierwszy raz w zyciu niepokojaco serce, po calym dniu leniuchowania ( widocznie to niedozwolone). Interesujace doswiadczenie. Uwierze kazdemu, kto mi bedzie teraz o tych objawach opowiadal. Pieronsko to oslabia, a uwiazanie mnie w bezczynnosci lub zolwim tempie to katorga. Za bardzo widocznie przejelam sie tragediami innych.
Mezowi zakomunikowalam, ze bede zyla, Panu Bogu dalam krotka modlitwe, ale powiedzialam mu, ze to jakis niezbyt madry zart, bo ja chce jeszcze cos dla innych zrobic i chyba mnie oszczedzil. Przy okazji dowiedzialam sie, ze nie jestem z zelaza (slyszysz Sciana?).
A dzis cieszy mnie wszystko, doslownie, kazda --pi-- najmniejsza, to, ze moge siegnac po kubek i nic mnie nie boli, ze moge gadac i nie mam bezdechu, ze spacerowac sie da i przebierac nogami bez oslabienia.
Jakie potrzebne doswiadczenie. Apollo szpakowaty sie dowiedzial, ze bedzie sie jeszcze ze mna troche meczyl prawdopodobnie. Teraz czekam na znaczne odnowienie uczuc ( odnowienie wiary juz bylo u Magnolii).
Jednym slowem, dziewczyny, jak dobrze zyc w pelnym wymiarze!
Masza, od Ciebie zaczne:
Sliczne te kunisie, juz wiem, co nastepnym razem przywioze jako pamiatke z Polski, takie wlasnie ozdoby, piekny polski akcent.
Powinnam Ci jeszcze powiedziec, ze nie lubie polskich prawnikow ( niektorych) i mi w firmie za nich wstyd- oszukali moja firme jakims lewym papierem, chyba wymuszonym lapowa, wzieli za to niezle pieniadze. Niby wszystko jest, ale chyba tylko podrobione, o zgrozo! A, wstyd, znowu prawdziwe oblicze kraju zostalo zaprezentowane za granica i to w obliczu prawa ( gorzki smiech).
Ciebie jeszcze lubie, chocby za te kunie piekne.
Sciana-
No, teraz to juz wszystko jasne, tylko czemu tak pokretnie, trzeba bylo ludzkie zdanie powiedziec od razu, ze sie swojego ostrego jezyka boisz i musisz wylaczyc telefon, zanim Ci sie wszystko ulezy. Metoda super, a my tu wszystkie zesmy sie martwily, ze Ty odcinasz droge do natychmiastowych przeprosin. Rob, jak trzeba.
Ja czesto informuje Apollo szpakowatego przed trudnymi kobiecymi dniami, zebysmy sobie dali troche przestrzeni, bo zarty mnie nie beda tak smieszyc, a jak cos powiem, to wyostrze. W biznesie tez czekam do opadniecia pierwszych emocji.
Teremi-
Wiem, ze nie chodzilo ani o szpilki, ani na czyich nogach byly, chodzilo o mlodego Apollo, oj, kobity!
O skromnosci bedzie kiedy indziej, ale braku tej falszywej nauczyli mnie Amerykanie, obserwujac nas, ktorzy zawsze zaprzeczymy: „alez nie, alez przez przypadek, alez wcale nie umiem, alez nie jestem dobra”.
Kiedys po konferencji podszedl do mnie znany czlowiek, zeby mi pogratulowac. To bylo moje piec minut w zyciu, pobilam kilka rekordow firmy i musieli zmienic plan marketingowy. Oczywiscie zaczelam, jak wyzej, po naszemu, a on na to: „Wy Polacy macie wielki klopot z przyjmowaniem zasluzonych komplementow”. Poprosilam, zeby powtorzyl, a kiedy wyjasnil dokladnie o co mu chodzi ( i mial racje), powiedzialam, ze taki nasz zwyczaj i tzw. dobre wychowanie nakazuje i zapytalam, co powinnam wedlug niego robic. „Usmiechnac sie i podziekowac, tylko tyle”, tak brzmiala odpowiedz i nie stosuje juz falszywej skromnosci, kiedy wiem, ze komplement jest szczery. Usmiecham sie i dziekuje.
Gocha- najbardziej z relacji podoba mi sie „wino czerwone, gatunkow szesc”. Jestem na etapie porzadnego ich poznawania. Lubie Zinfandel z posmakiem pieprzu, kiedy pierwsza nuta jest lekko slodkawa, nawet z wanilia, a po przelknieciu zostaje na jezyku goryczka i zaskakujacy smak pieprzu. Do ostrych potraw cudo.
Czy wiecie, ze zeby moc produkowac Zinfandel winogrona musza rosnac na wysokosci minimum 2600 stop? A te wymagania odnosnie ilosci dni z odpwiednim zakresem temperatur i wilgotnosci, kto by sie na tym wyznal, moze tylko Emcia, ale podejrzewam, ze ona jest znacznie lepsza w konsumpcji, niz produkcji.
MarysiuB- my czekamy na taka super relacje z AO, ze szczegolami i emocjami, tak jak o koniach wczesniej. Troche sie tam pogubilysmy z MC, co i jak, ale byla sercem przesiaknieta. Podziwiam za prasowanie, nienawidze, to byl na przysposobieniu do zycia w rodzinie ( no, byl taki socjalistyczny przedmiot) jeden z warunkow okreslajacych partnera zyciowego, ze bedzie sobie prasowal sam. Chlopaki juz sa w tym znosni,a ja prasuje tylko ta jedna sztuke, ktora koniecznie musze. Podobnie, jak Teremi potrafie nie zalozyc kiecki caly sezon, jesli ma mnie kosztowac super extra prasowanie. Dla mnie szkoda czasu.
Erico- zima na calego, u mnie ani sladu, trawa zielona i niech juz tak zostanie do prawdziwej wiosny. Na fotkach sliczna, tyle mi wystarczy.
Magnolia- bylam na Twoich blogach, dzieki za namiary. Dla mnie zdjecia bylyby znacznie bardziej czytelne i wyraziste na jakims prostym tle, to, ktore jest troche rozprasza ( ale to tylko moje wrazenie). Co lubisz fotografowac bardziej, przyrode, czy ludzi? Czy ochota do malowania z kolei zmienia sie zaleznie od spraw duchowych? ( teraz masz taki aktywny okres w tej sprawie).
Greenw- balagan w komputerze ostatnio straszny, przyznaje. Kiedys generalne porzadki zrobil wirus, nawet bylam za to wdzieczna ( tfu, zeby nie wykrakac). Moze kiedys, jak mnie drugi raz serce zakluje ( tfu again).
Trampki i ksiezyc razem cudne, i ta jedna chwila, biore.
Maciejko- Pierwsze pytanie: jak plywalnia, bo juz po sobocie i zbliza sie nastepna? Jak nie wyszlo, to przesunmy to na ten tydzien, ostatni raz.
A. pisze teksty nadal i spiewa, komponuja caly czas, ale to jest raczej zabawa, mimo, ze zakonczyla sie jakimis tam propozycjami. Byc moze kolega, ktory pisze muzyke pojdzie na ten sam uniwersytet ( potrzebny nam i rodzicom Billa wor pieniedzy, jeden rok kosztuje okolo 45 tys. dolarow, mozna sie starac o czesciowe stypendium, o sportowe dodatkowo; mozna sie starac o pozyczke dla studenta na niski procent, wiele osob tak robi. Wszystko przed nami, nowe doswiadczenie na emigracji, czekamy na odpowiedzi i warunki finansowe. Szkoda to zaniedbac, bo napisal test ACT ( test na studia) najlepiej z klasy i jako jeden z najlepszych w szkole. Beda to bardzo trudne lata, bo za rok rusza P. ( Apollo mlodszy i nie jest gorszy). Bedziemy po raz pierwszy w niesamowitym obciazeniu finansowym, ale przeciez nie my pierwsi, musi sie znalezc jakis sposob.)
Tekst T&T razy kilka czytamy podobnie, ja ostatnio przerzucilam sie na kilka slow z ostatniej wersji, tez cos wnosi.
MM sie wykropkowala, nie moge sie odniesc, ale mam dla niej obrazek.
Z tym przebieraniem sie wczesniejszym to niezly cyrk. Znalam naukowca, ktorego zawsze widzialam w garniturze. Kiedy pierwszy raz zobaczylam go poza praca, zapytalam: „Co sie z toba stalo, a gdzie masz garnitur?” Rozesmial sie i powiedzial, ze ostani raz mial go na sobie podczas konferencji. My zawsze uwazalismy, ze jest taki elegancki, a to byl stroj, ktorego nie znosil. Musial sie ubrac na czas wykladu, ktory krecilam z nim na hawajskiej wyspie, a po zakonczeniu natychmmiast zrzucil marynarke i powiedzial: „Zebys wiedziala, jak mnie buty cisna”. Wybuchnelam smiechem, zrobilam mu kilka zdjec i obiecalam, ze jak bedzie grzeczny to nigdy nie zostana opublikowane jako „ prawdziwe oblicze dr B.”
To, jak nas widza w pracy i jacy jestesmy naprawde to dwa rozne oblicza.
Ptaszek niebieski i Duska maja sie dobrze, sadzac po humorach, a ja zmykam sluchac konferencji weterynarzy.
Ale sie napracowalam tym ciaglym odnoszeniem, Sciana, podziwiam.
P.S. Byki poprawie kiedys, nie dzisiaj
P.S. 2. O, matko, nie wywolalam z dziennika Emci, sama nie wiem, jak to sie stalo. Jej najbardziej dziekuje, ze sie dopatrzyla w Luterowym dniu plusow i bylo ich troche, jak sie uparla porzadnie, super dziewczyna, a jaka sila sugestii.