HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez MarysiaB Pn, 17.10.2005 06:35

Dzisiaj rocznica smierci Fryderyka Chopina. Zmarl 17 pazdziernika 1849r. w Paryzu. Opuszczajac Polske w listopadzie 1830r., napisal w swoim pamietniku: "Mysle, ze jade umrzec, a jak to przykro musi byc umierac gdzie indziej, nie tam, gdzie sie zylo." Umierajac, prosil swoja siostre, zeby zabrala jego serce do Polski. Wypelnila jego ostatnia wole, przewozac je w sloiku, w szkatulce, pod trzema spodnicami. Umieszczone w urnie, w hebanowej skrzynce zostalo wmurowane w filar nawy glownej kosciola Sw. Krzyza w Warszawie. Cyprian Kamil Norwid w poznanskim "Dzienniku Polskim" 25 października 1849 r. tak pozegnal Chopina:

Rodem warszawianin, sercem Polak,
a talentem obywatel świata,
Fryderyk Chopin zeszedł z tego świata.
Umiał zbierać kwiaty polne,
rosy z nich ani puchu nie odtrącając najlżejszego.
Przezeń Ludu polskiego porozrzucane łzy po polach,
w diademie ludzkości się zebrały w diament piękna.
Wszędzie jest, bo w Ojczyzny duchu mądrze przestawał
i w Ojczyźnie spoczął, bo jest wszędzie!

O finale Konkursu Chopinowskiego:
http://wiadomosci.onet.pl/1180429,11,1, ... ,item.html
http://wiadomosci.onet.pl/1180537,11,item.html
Ostatnio edytowano Pn, 17.10.2005 07:13 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Pn, 17.10.2005 07:12

HP spi.

Od czego by tu zaczac? Troche sie pogubilam, kto, gdzie i kiedy, zdrowy, chory, zakochany, odkochany, urodziny, imieniny, sobota, niedziela (jedno wiem, u mnie jest jutro, niestety, poniedzialek, zegnaj pijany weekendzie). Ale co mi tam, troche sobie popisze.

Milo mi ze zdjecia Wam sie podobaly. A Sciana,... reverse psychology zadzialala, wlasnie chodzilo mi o to zeby z Cie(z akcentem) troche lez wycisnac. Ale warto bylo, co? Moze kiedys zrobie powtorke, ale nie za szybko bo bys sie nie dala nabrac.
Grejs ocean 'ekhm' jak najbardziej. Poprawka, EKHM. A skad niby taka 'pijana' jestem 'ej? Figi, wlasnie jem, suszone, drzewo tez mam pod domem, ale kurcze, wiewiorki wszystkie dojrzale figi pierwsze wypatrza. Chyba je zastrzele (hi, hi).
Anya, podroz w przestrzeni, aaaa to sie w HP czesto zdarza.

Teremi, wiersz o oceanie. Dziekuje. Dokladnie tak wygladal, gdy go widzialam w moja sobote, to bedzie Twoja sobota, uff, a juz myslalam, ze to byla niedziela.
'fala o rytmicznych ruchach dyskobola
perlistej piany białe dyski ciska,
szkwałów szybki, zadyszany wyścig
zrywa się nagle w starcie lotnych bryzgów -
a słońce, słońce - złoty i rozrzutny łucznik
cisnęło tysiąc świetlistych pocisków'.
Nic dodac, nic ujac.
Jeden ze Stu Pociech to ten mlodszy, czek.
Kot. Kot to kot, dziergany czy nie, a od razu widac, ze Mu Kredens (nie)sluzy. Czy ktos sie zdziwil? Bo ja nie. Gratuluje uchwycenia momentu i udanego wklejenia zdjecia bez rozwalenia HP.
Co Wy ze Sciana z tym pazdziernikiem? Przykro mi sie zrobilo, ze Wam pazdziernik kojarzy sie ze smutkiem, bo mnie zupelnie na odwrot. Autocenzure chyba zrobie i moje egoistyczne zachwyty ogranicze. Jeszcze tylko dwa tygodnie. Mialam kierowniczke ktora zaczynala fizycznie i psychicznie chorowac pod koniec sierpnia, bolesne rocznice. Tez przezywalam dysonans, bo dla mnie byl to rowniez okres szczesliwy. Ale moze lepiej, ze przykre wspomnienia sa tak skoncentrowane? Jak czlowieka trzepna to wszystkie razem i porzadnie, ale pozniej juz lepiej?

Sciana vel Kassandra. Cierpie na cos podobnego, unikam wymawiania sie urojonymi chorobami dzieci. Po co wywolywac wilka z lasu?
Droga Kassandro, czas udowodni Twoja moc, czili moja wizyte w Nowej Zelandii. A czy Twoja magiczna kula ujawnia jakis konkretny termin? Za rok, moze dwa...i tu nie chodzi tylko i wylacznie o mnie, KA-PE-WU?
Wyhaftowane Bedleedee prosze powiesic na widocznym miejscu, zeby sie wsrod tych dyplomow i zebow zdobycznych nie zagubilo.
Za piedestal serdecznie dziekuje, ale nie skorzystam. No chyba, ze podloga dmuchana to sie troche poodbijam, czili zrobie sobie maly jamming.
Gdybym nie byla zajeta labirynem to powiedzialabym oczywiscie 'Holly Smoke'. Punkt dla Sciany za znajomosc psychologii.
W ramach TWA oglaszam konkurs: 'Kto i do kogo powiedzial, 'Bardzo, bardzo dziekuje'? Odpowiedzi prosze nadsylac na adres Kredensu.
Aaaa, zapomnialabym, nie mozesz spac na progu, bo po ostatniej kradziezy policja ma moj dom na oku. Malo mamy problemow, i Ty i ja? Kupilam Ci mate i mozesz sie rozlozyc przed kominkiem, usypiac przy iskierkach i takie tam. (Grejs, nic nie boj, gasnica pod reka, wlos 'Scianulce' z glowy nie spadnie.) Tylko daj znac, gdybys miala potrzebe przyjazdu to zrobie maly tunel, specjalnie dla Ciebie. A moze przywieziesz z soba Grejs, bo co tak samo zostanie?

Kangurzyco, pajaki. Gdy szukalalm przedszkola dla mojego starszego syna, natrafilam w jednym z przedszkoli Montessorii na tarantule. Byl to 'oswojony' pajak przedszkolakow, ktorym dzieci sie opiekowaly, karmily, obserwowaly. Od czasu do czasu, pani wyciagala go z akwarium i podawala dzieciom do glaskania. Podobno pajak ten, pomimo zlej reputacji, atakuje jedynie gdy czuje sie zagrozony. Dzieciom tlumaczono, zeby obchodzily sie z tarantula lagodnie. Moj syn do tego przedszkola nie poszedl, nie przez pajaka tylko ze wzgledow finansowych, wiec nie wiem jak to bylo z przedszkolnym tarantula na co dzien. Chce sie rowniez pochwalic, ze Kalifornia jest ojczyzna pajakow zwanych czarnymi wdowami, ktorych ugryzienie moze byc niebezpieczne np., dla dzieci. Ich nazwa pochodzi oczywiscie stad, ze samica zabija swoim jadem samca po kopulacji.

Trzynastko, Maciejko. Pilnuje sie i chodze na kontrolne wizyty, ale dreczy mnie swiadomosc duzej ilosci 'false possitives', denerwuje sie przed kazda wizyta u lekarza.

W piatek zadzwonila do mnie znajoma z wiadomoscia, ze wlasnie niespodziewanie dla Niej samej, zalozono Jej rozrusznik serca. Kocham ta kobiete, ma 80 lat i niewyobrazalne poczucie humoru. Cala opowiesc o zabiegu przepleciona byla humorem. W sumie nie wiedzialam czy mam jej gratulowac wesolego pobytu w szpitalu, czy wspolczuc operacji. Moje dzieci zaciekawione, co przytrzymuje mnie tak dlugo przy telefonie (zwykle ograniczaja mnie do ok. 5 minut), zadawaly pozniej mnostwo pytan i chcialy wiedziec z czego sie smialam. Powiedzialam im wiec, najprosciej jak potrafilam, ze Mary miala problemy z biciem serca i musiano Je zalozyc rozrusznik. Moj mlodzszy syn po dluzszej chwili zastanowiena, wysnul nastepujaca teze. Mary zakochala sie bez wzajemnosci, ten ktos zlamal Jej serce i stad Mary musiano poddac operacji. Wyjasnilam Mu, ze w tym akurat przypadku poszlo o cos innego, ale ze zlamane serca rowniez sie trafiaja.

Grejs, nagrode przyjmuje, moze byc ta albo tamta. Zdam sie na niewiadomy los, czytaj nagrode od Grejs, jutro bo dzisiaj juz padam. Majtki wkladam i oczekuje Twojego rychlego powrotu do zdrowia. No i co, imieniny czy nie? Tak na wszelki wypadek, WKLEJAM dla Ciebie figi, nie mylic z majtkami. Mozesz zjesc ta albo ta, tylko wyjasnij mi, kobiecie z prowincji, prosze, co to sa figi w nektarze? Buzka.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Pn, 17.10.2005 14:10

Dzień chory!!

Ale jest też i dobra wiadomość: tasiemca nie budiet. Żaluzju paniały? Co najwyżej krótka tasiemka.

Druga dobra wiadomość to ta, że w kredensie zapanowała sielanka jak nigdy, żyć nie umierać!! ¦cianulka jest dla mnie bardzo, ale to bardzo dobra, od ubiegłego piątku ani razu nie dostałam w zęby, nie chrapie w nocy, tylko przyłazi do mnie co rusz, budzi mnie czili tarmosi i pyta czy wszystko w porządku. Specjalnie dla mnie chandrę schowała pod matę, spod której wyciągnęła uprzednio schowaną maskę clowna i co rusz odstawia mi pipszoł. Już mi się w oczach pipszoli...A chandra pod matą na ogrzewanej podłodze powoli wyparowywuje....Moja drug, tfu, drag kwin ;-))
¦cianulka, ta piosenka rege w Twojej interpretacji ogromnie dużo zyskała, podniosłaś mi znacznie poprzeczkę, tfu, PH...mimo iż o niektórych jej fragmentach chciałabym z Tobą pogadugadać na osobności...ale może jak wyzdrowieję...Nie kabluj tu na mnie publicznie, bo sobie pujdę...;-))

Marysiu - jak będę odbierała Oskara za ten film to powiem tak: "I pragnę jeszcze podziękować Marysi Kangurzycy z HP za inspirację do filmu, bez którego nie byłoby tego Oskara. Pozdrawiam całe HP oraz mamę Whitney Houston. Kocham Was". Może być...?Nie złość się za Whitney. Po prostu zawsze o tym marzyłam...Aha, gołąbek jeszcze trochę chory, ale wkrótce wyleci...Dzięki za wspomnienie o Szopenie, zaraz sobie posłucham...

Greenw - przytuliłabym Cię, ale jestem chora...przytul się do ¦ciany, pozwalam Ci. Zobaczysz, od razu poczujesz się lepiej...;-))

Emcia - pamiętaj, że "...na kaca najlepsze jest powietrze z pompki do materaca..". Takie powietrze jest w Izbie Wytrzeźwień w Kredensie. Prosiemy do Izby. I nie strzelaj na kacu, dobra? No, chyba że nie chcesz trafić...Nagroda czeka. Za figi dzięki bardzo, na punkcie fig mam fioła. Jest jeszcze taka czekolada Wedla z kawałkami fig, mniam. A nektar jest pomarańczowo-figowy, z frędzlami, czyli także z kawałkami fig. Lubię widok tego nektaru bo widać w nim drobniutkie, figowe pesteczki...

Teremi - wyjaśniam: kac jest rodzaju emciowego, piszą o tym w encyklopedii,
posznupaj;-)) Dziękuję Ci bardzo za kaczeńce oraz za przybranie: przecudne, wzruszające życzenia. Niestety, "zasadniczo" nie obchodzę imienin. Ale zawsze chętnie przyjmę życzenia i prezenty, zwłaszcza tak miłe!!! Te najbardziej znane są 10 czerwca. A ponoć prawidłowo, czyli pierwsze po urodzinach wypadają 18 lutego. Jeśli już "obchodzę", głównie w pracy, to zdarza się, że 2 a nawet i 3 razy w roku. Umiem robić interesy ;-))) A prezenty, na ogół drogie kosmetyki, są od szefów, to co se będę żałować, no nie? Przyznaję się więc do każdych. ;-))))

Mam piosenkę z tekstem, ale nie mam już siły na interpretację. Kto chętny...? Baaardzo proszęeee!!!! Ja muszę już się oddalić na moją kanapę pod niebieski bledzik. NA-RA!!!
-------------------------------------------------------------------
UNDER A BLANKET OF BLUE /POD NIEBIESKIM BLEDZIKIEM/ - Ella Fitzgerald

Under a blanket of blue
Just you and I beneath the stars.
Wrapped in the arms of sweet romance
The night is ours.

Under a blanket of blue
Let me be thrilled by all your charms
Darling, I know my heart will dance
Within your arms.

A summer night's magic, enthralling me so.
The night would be tragic, if you weren't here to share it my dear,
Covered with heaven above.

Let's dream a dream of love for two,
Wrapped in the arms of sweet romance,
Under a blanket of blue.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gocha Pn, 17.10.2005 15:20

Imieniny dzisiaj to mam ja i dopraszam sie o zyczenia, bo moj maz na pewno zapomni (jak zreszta co roku). Pamieta za to o urodzinach nie wiadomo po co. Ale rodzinka do mnie wczoraj skajpowala w komplecie.

Grejs, MaSza, imienniczki mile, bez wzgledu na to kiedy i czy w ogole obchodzicie imieniny, zycze wam zebyscie sie zawsze czuly na 29, zeby wam slonce swiecilo nawet w czasie deszczu, zeby chandry sie was nie imaly a ludzie wokol wplywali na was pozytywnie li tylko, zeby wszystkie chorobska poszly sobie precz, a tylko od czasu do czasu lekka niedomoga pozwolila wam wypoczac pod bledzikiem od codziennego zaganiania. A przede wszystkim duzo milosci wam zycze.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez GrejSowa Pn, 17.10.2005 15:45

Gocha!!! Tak pędziłam z kanapy z życzeniami dla Ciebie, że aż się zaplątałam w bledzik i o mały wrzos, tfu, włos nie wylądowałam z głową w talerzu spaghetti ;-)))
Już nadrabiam i życzę Ci przede wszystkim, żebyś jak najczęściej zaglądała do HP, bo wtedy na pewno będziesz zdrowa, szczęśliwa, uśmiechnięta, PH będzie Ci rosło i będziesz się czuła na 17, czyli na dokładnie tyle co ja ;-))) Cudownych ludzi zawsze przy boku, dużo czasu na wszystko i oceanu miłości ;-)))

A ja dla Ciebie przynoszę wrzos...oraz podaję link, gdzie można obejrzeć cudowne jego wszystkie odmiany. Ta, którą wręczam Tobie nazywa się Silver Knight. Fajnie, co...?

¦ciskam Cię po grejsowemu w pasie i całuję!!!

P.S.
Dziękuję za wspaniałe życzenia i urocze kwiaty. Piękny wazon...;-))))
http://www.wolski.com.pl/wrzosy.html
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB Pn, 17.10.2005 15:58

Dla Malgorzaty, Malgosi i Gochy - wszystkiego najlepszego, zebyscie zawsze byly pod niebieskim bledzikiem.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez greenw Pn, 17.10.2005 15:59

MałgosiuM
MałgosiuSz
Gosiu i
wszystkie inne Margaretki :)
najlepsze zyczenia imieninowe :
zdrowia
uśmiechu
wiary w ludzi , siebie
miłości tej...!!!!!!!!!
poezji w duszy
wytrwałości i takiej wewnętrrznej zgody na świat

dla wszystkich
"kupujcie kolorowe parasole by deszcz mógł się uśmiechnąć "

pozdrawiam serdecznie

Ps.MarysiuB , wiem z opowiadań mamy ,że często jak przytrafił jej sie zawód miłosny ,to moja Babcia własnie śpiewała jej tą piosenkę , a do tego oczywiście sernik piekła .Powiem szczerze, że nie mogę się jakoś przekonać do muzyki klasycznej.

Grejs zdrowa już??dbaj o siebie i kropka

¦ciana dziękuję
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Małgosia Sz Pn, 17.10.2005 16:34

HP Kochane, dzisiaj nie mam imienin, ale zachowam się jak Grejs w stosunku do swoich szefów i wszystkie te prezenty, życzenia, zdjęcia zgarnę (już nawet leżę pod niebieskim bledzikiem od MarysiB)! Bardzo dziękuję. Możecie się poczęstować ciastkami.. z piątku, niestety nowe się narazie nie mieszczą w pasie, upss.... w HP:)

Gocha - a dla Ciebie wszystkiego, wszystkiego dobrego i powodzenia w sprawach istotnych. Zdrowia. I miłości. To najważniejsze.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Pn, 17.10.2005 16:45

Z innych spraw. Emciu piękne zdjęcia. Grejs, under a blanket of blue zabieram sobie. I niczego tam nie dopisywać i nie komentować proszę.
I jeszcze konkurs. Dostałam dzisiaj kartę pocztową z daleka (z bardzo daleka - to jest podpowiedź). W PS napisano: "Idzie zima. Trzymaj się ciepło. Pamiętaj, wiesz o czym". Dwa pytania:
1. od kogo ta kartka?
2. o czym niby mam pamiętać?
Uwaga - konkurs bez nagród materialnych.
Trzymajcie się ciepło.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Magnolia Pn, 17.10.2005 16:59

witaycie...
nie było mnie...
chwilowo jestem...
niespokojna...
na osiedlu kradzieże...

ale jesień i tak pełną parą...
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez M.C. Pn, 17.10.2005 17:06

Dzien dobry, dzien dobry, dzien dobry.

Dla wszystkich Gosiek i Malgosiek, tych co obchodza i nie, z najlepszymi zyczeniami,

Siądziemy razem na księżycu
albo gdzieś wyżej kto to wie
porozmawiamy tak o życiu
które w dole dalej toczy się
dokoła będzie cisza błoga
której nie zmąci żaden głos
nietknięta stopą Mleczna Droga
jak do nieba jak do nieba most
nie kapie kran i telefon nie zadzwoni
nie mamy kogo i czego się bać
i w nic nie wierzyć nie mogą nam zabronić
po żadnej stronie nie każą nam stać
A kiedy z dołu nas wypatrzy
jakiś uczony bardzo men
to może ludziom wytłumaczy
najdziwniejszy najdziwniejszy sen
Dlaczego nagle telefon przestał dzwonić
i nie ma kogo i czego się bać
I w nic nie wierzyć nie mogą im zabronić
po żadnej stronie nie każą im stać
I że o siódmej rano
kiedy z pościeli wstaną
by na spotkanie ruszyć dnia
to zaczną w uniesieniu
nazywać po imieniu
to co od wieków imię ma
Sfruniemy wtedy delikatnie
na parapety szarych miast
I podzielimy się dostatkiem
przyniesionym z gwiazd

Andrzej Sikorowski.

Ps MaSza, konkurs bez nagrod materialnych?! No dobra strzelam. Chodzi o majtki z Australii?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Pn, 17.10.2005 17:28

Dziekuje pieknie za wszystkie zyczenia, wiedzialam, ze moge na was liczyc. You've made my day.

Grejs, szczegolne dzieki za wrzosy. Tutaj sa raczej rzadkie, a ja (jak sie dobrze domyslilas) wrzosy kocham. Mam nawet w odleglym planie posadzic troche w moim nowym ogrodzie, juz znalazlam rozsadnik z wysylkowa sprzedaza w US (bo z zagranicy niestety sie tu zadnych roslin prywatnie sprowadzic nie da w normalny sposob, jest zakaz). Ale takich pieknych srebrnych nie maja.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Małgosia Sz Pn, 17.10.2005 17:29

Brawo MC! Odpowiedź prawidłowa.

Dla całego HP śpiewa Marek Grechuta.
Czego tutaj nie ma w tej piosence - ogród, wino, karoca (ta z dyni), ściana, potarmoszeni.. tfu zaplątani, komuś się poplątało okno z drzwiami (przy naszych skłonnościach alkoholowych to żadna nowina). Idę siać .. tfu, spać. Trzymajcie się!


W przydomowym ogrodzie życie prawie nad stan
mogłabyś mieć moja pani
lecz cóż radzić na to mam nakrył ogród dziki łan
i myśmy tacy zaplątani

Bo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno/
kto je tutaj siał

Powiedz kto mógł zasiać to
dzikie wino
może to zrobiłaś ty
ej, dziewczyno
po co tu zasiałaś to
dzikie wino
po co je tu dałaś

Gdy ona mówi do mnie, że karocą jechać chce
i mówi do mnie tak jak do ściany
nie o to wcale chodzi że karocy nie ma, nie
ja jestem tylko cały zaplątany

Bo w mym domu rośnie pnącze
okno z drzwiami mi się plącze
bo w mym domu dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno/
kto je tutaj siał

powiedz kto mógł zasiać to
dzikie wino
może to zrobiłaś ty
ej, dziewczyno
po co tu zasiałaś to
dzikie wino

po co je tu dałaś

w zaciętości wpadam gąszcz i buszując w pnączu
zrywam wszystko z drzwi i ze ściany
ona nagle mówi, że wina pragnę wina chcę
ja jestem w pustym domu zaplątany

gdzie to wino dzikie pnącze
czemu już nas nie oplącze
mógłbym z tobą w winie ginąć
i w osłonę winną zwinąć

powiedz, kto zasieje nam
dzikie wino
może zrobisz dla mnie to
ej dziewczyno
powiedz, kto zasieje nam
dzikie wino
kto je tutaj dał
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Pn, 17.10.2005 18:14

Gocha!
Twoje zdrowie!
Imieniny bez "Malgoski"? Kobity! Dawac tutaj Marile. Wpada-MY do Gochy na imieniny. Z piesnia na ustach..... Voila.

"To był maj,
pachniała Saska Kępa,
szalonym, zielonym bzem!
To był maj,
gotowa była ta sukienka
i noc się stawała dniem.
Już zapisani byliśmy w urzędzie,
białe koszule na sznurze schły.
Nie wiedziałam, co ze mną będzie,
gdy tamtą dziewczynę pod rękę ujrzałam z nim!

Małgośka, mówią mi,
on nie wart jednej łzy,
on nie jest wart jednej łzy!
Oj głupia.
Małgośka, wróżą z kart,
on nie jest grosza wart,
a weź go czart, weź go czart!
Małgośka, tańcz i pij,
a z niego sobie kpij,
a z niego kpij, sobie kpij!
Oj głupia.
Jak wróci - powiedz "nie",
niech zginie gdzieś na dnie,
ej głupia ty - głupia ty, głupia ty!

Jesień już,
już palą chwasty w sadach
i pachnie zielony dym.
Jesień już,
gdy zajrzę do sąsiada, pytają mnie,
czy jestem z kim?
Widziałam biały ślub, idą święta,
nie słyszałam z daleka słów:
może rosną im już pisklęta,
a suknia tej młodej uszyta jest z moich snów!

Małgośka, mówią mi,
on nie wart jednej łzy,
on nie jest wart jednej łzy!
Oj głupia.
Małgośka, wróżą z kart,
on nie jest grosza wart,
a weź go czart, weź go czart!
Małgośka, tańcz i pij,
a z niego sobie kpij,
a z niego kpij, sobie kpij!
Oj głupia.
Jak wróci - powiedz "nie",
niech zginie gdzieś na dnie,
ej głupia ty - głupia ty, głupia ty!"

(slowa: Agnieszka Osiecka
wykonanie: Sciana dla Gochy, w tle Marila Rodowicz)
tekst: www.free.art.pl

PS Malgoska, czili Gocha - tancz i pij, a z zycia sobie kpij.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Pn, 17.10.2005 19:01

nie wiem dlaczego zapisało się dwa razy - przepraszam
Ostatnio edytowano Wt, 18.10.2005 09:19 przez teremi, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi Pn, 17.10.2005 19:02

Witam
no cóż nie trafiłam z solenzantką, ale wywołałam inną do apelu imieninowego
Gocha - wybacz, że jakoś nie kojarzyłaś mi się z Małgorzatą, ale nic to Gośka jak mawiał... (no kto i do kogo?) - do wszystkich już życzeń, kwiatów, piosenek dorzuć i moje a życzę Ci - jak będziesz już siwowłosą babcią siedzącą w bujanym fotelu i otoczoną gromadką prawnuków, to żeby Twój mąż obsypywał Cię wrzosami, i trzymał Cię za rękę i cichutko wspominał "a pamiętasz Małgorzatko jak kiedys zapomniałem ten jeden jedyny raz o Twoich imienich?"
pozdrawiam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pn, 17.10.2005 20:22

Listonosz dzwoni zawsze dwa razy, a Grejs przychodzi wieczorem...ale bez tasiemca...

Przyszłabym wcześniej, ale odwiedziła mnie ¦ciana, nic mi nie przyniosła, nie to co Wy, tylko mordowała przez godzinę. Były krzyki, boksowanie...a na koniec poszła siku i spać. No, jednym słowem życie w Kredensie wraca do normy. Normalnie nie idzie chorować, mus wyzdrowieć. Mam łeb jak sklep i to wielobranżowy. Ratuj się kto może. Ale już mi lepiej, jutro ruszam na robotę, nie daję się, ratuję się ścianologią, hi hi ;-)))

Ale się HP dzisiaj rozśpiewało i rozbawiło, aż miło popatrzeć!! A kwieciście!!! Pijemy (no, może nie wszyscy, hi hi), śpiewamy i bujamy się, a nawet możemy zrobić falę, co nie?DZIEWCZYNY, ROBIMY FALę?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

MarysiuB, dzięki za dywanik, piękny, walnęłabym się na niego, ale...sama wiesz...

Greenw - dzięki za przepiękne życzenia!!! Zdjęcie cudne, zachęcające do ruszenia w drogę...Ja od razu wchodzę do kompa, wiesz...i idę, a co mi tam!!! Tobołek w rękę i pa!! Greenw, do muzyki klasycznej trzeba dojrzeć i zapewniam Cię, nie ma to nic wspólnego z wiekiem. Chodzi raczej o dojrzewanie uczuć, dokładnie tak jak z ludźmi. Najpierw kogoś poznajesz, nic jeszcze o nim nie wiesz i w miarę upływu czasu i wzajemnych kontaktów coś się rodzi i dojrzewa albo i nie. Trzeba nawiązać z nią kontakt, posłuchać trochę, dać się wciągnąć, zauroczyć, może znajdziesz coś dla siebie, porozmawiaj z muzyką, jak z drugim człowiekiem, a wtedy sama zobaczysz...warto spróbować. Każdemu człowiekowi trzeba dać szansę, daj też i muzyce klasycznej, może właśnie na Ciebie czeka.
Kocham muzykę klasyczną całym sercem, są dźwięki, które wywołują we mnie orgastyczne uczucia, jeśli wiesz o czym mówię, wywołują dreszcze, wypełniają radością, są takie arie operowe, których słucham w samotności i płaczę jak bóbr, czuję się jakbym gadała z muzyką, a ona ze mną...to jest fantastyczne...No i przede wszystkim jest ponadczasowa, nieśmiertelna, to mnie cholernie w niej pociąga...np. myśl, że danego utworu słuchał ktoś 100 lat temu, rozumiesz...? Nie uważam się za konesera tego gatunku, po prostu słucham różnych rzeczy i pozwalam się sobą szarpać, i tyle. Z tego układa się zbiór różnych utworów, moich ulubionych...bardzo czasem różnych. Na przykład niesamowite wrażenie robi na mnie muzyka organowa, wzruszają mnie mocne chóry operowe, cała drżę słuchając Straussa, uwielbiam brzmienie skrzypiec, wiolonczeli, delikatny, nostalgiczny fortepian no i głosy...
Odezwę się gołąbkowo w tej sprawie, jak trochę dojdę do siebie, skupię się i pomyślę co by Ci tu podesłać na początek...może być?

Masza - wiedziałam, że Emcia będzie strzelać, bo się ostatnio chwaliła...Chciałam się tylko pochwalić, że domyśliłam się tych majtek. Nie wiedziałam tylko że z Australii. Czyżby białe, koronkowe stringi? Na zimę? Ha ha ha!!!!!!

¦cianulka - czy ja też mogę tańczyć i pić i z życia sobie kpić? Taaaak? To dzienks za podpowiedź. Życia się uczę od Ciebie. A z piosenki Emci, tej Sikorowskiego, gwizdnęłam słowa o telefonie i dedykuję je Tobie. Okej?

Cześć dziewczyny, idę się ogarnąć przed robotą. Bawcie się dalej. Cała sala, tfu, HP śpiewa z nami!!!
----------------------------------------------
CAŁA SALA ¦PIEWA Z NAMI - Jerzy Połomski

Był raz bal na sto par,
Pan wodzirej wprost szalał po sali:
"Koszyk raz! Kółko dwa!"
A pod oknem samotnie bez pani
Siedział pan, smętny pan,
Taki, co to nie pije, nie pali.
A tłum szalał,
Hiszpański walc cud ten wyprawił
I wszyscy śpiewali go tak:

Cała sala śpiewa z nami,
Tańcząc walca - walczyka parami,
Na tym balu nad balami takim,
Co się pamięta latami.
Gdzieś Hiszpania za górami,
A tu zima, karnawał jest z nami.
Raz się żyje, zakręćmy walczyka ten raz,
Hiszpański walczyk w sam raz.

Więc ten pan, smętny pan
Zdenerwował się, proszę państwa, okropnie.
Pojął, że właśnie on
Może życie przesiedzieć przy oknie.
Nagle wstał, ruszył w tan,
Walc hiszpański mu dodał odwagi.
Z tłumem szalał,
Hiszpański walc cud ten wyprawił
I wszyscy śpiewali go tak:

Cała sala śpiewa z nami,
Tańcząc walca - walczyka parami,
Na tym balu nad balami takim,
Co się pamięta latami.
Gdzieś Hiszpania za górami,
A tu zima, karnawał jest z nami.
Raz się żyje, zakręćmy walczyka ten raz,
Hiszpański walczyk w sam raz.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Pn, 17.10.2005 20:37

Drogie HP, to jeszcze raz ja.

Sciana, przestan sobie zarty z ginsengu strugac!! przeciez wszyscy wiedzieli ze TY chcialas wkleic 'Malgoske'. To i sie ja dla Ciebie zostawilo, zebys sie pozniej ze zlosci nie mscila na ludziach. Dlugo kazalas na sie czekac, ksiezniczko, pod mata spalas czy jak?!

A wiecie ze konkurs MaSzy wygralam? Duzy plus. Konkurs bez nagrod. Dalej plus. A wiecie dlaczego plus? Bo dalej jestem pijana, wszystko na plusach widze. Grejs, probuje ta pompke juz od rana, i co? Wielkie nic. Materace napompowane dookola niczym piedestaly. A moze by tak poskakac? Zanim to zrobie to powiem Wam, ze zdecydowanie nie bedzie mnie przez nastepne dwa tygodnie. Seria bardzo waznych labiryntow przede mna. I proba silnej woli. Nie wiem czy wytrzymam...no z labiryntami wytrzymam, tylko nie wiem czy bez HP dlugo pociagne...

Magnolia, ze zlodziejami nie ma zartow. Podejrzanym i niepodejrzanycm ale nieznajomym typom co im nijak z oczu patrzy (judasza masz?) drzwi nie otwieraj. Pozory moga mylic. Telefon trzymaj przy sobie. Sama mieszkasz? Jak sama to pomysl na serio o psie, najlepiej szczekliwym i groznym.

Tu sobie zamyslilam sie nad wrzosami/wspomnieniami. Nad Chopinem, tez. Ten film o Chopinie, ostatni polski, to byl taki sobie, ale zdjecia ladne.

Bywajcie. Juz troche za Wami tesknie.

No to do nastepnego.

Teraz juz na serio, pa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Pn, 17.10.2005 22:29

Emcia, a odpuśćże ¦cianulce, bo z getwellsoon'em u mnie była, u wezgłowia siedziała, mówiłam już, wszystko przeze mnie...a jeśli nie przeze mnie, to i tak przeze mnie, na jedno wychodzi, tak mnie księżniczka uczy to tak przyswajam...

A wiecie, że konkurs wygrałaś, przecież krzyczysz, że aż się obudziłam. Myślę - a, zajrzę, zobaczę jak się dziewczyny bawią, a to o to chodzi. Bez jakich nagród??!!! Przecież Masza wyraźnie napisała: bez materialnych!!! KaPeWu czy NieKaPeWu? A to, że jesteś pijana to jest nie tylko plus, powiem więcej: DODATNI PLUS!!! Ja, Grejs Ci to mówię. A jakbyś już zaczęła minusy, Emcia, widzieć, to Ci tylko powiem, że minus i minus to też plus, i tego się trzym. Po materacach sobie poskacz, jak najbardziej. Majtki przedtem zdejm, bo jak Ci spadną, to można będzie odnieść mylne wrażenie, że Ci wesoło. A ja tam nie wiem, czy Ty się upiłaś na smutno czy też nie.
Co do reszty Twojego postu, to udaję, UDAJę, że nie widzę co tam nabazgroliłaś. Zwalam wszystko na kaca. Na kacu to człowiek róźne pierdoły wypisuje, wiem coś o tym. Wie o tym jeszcze KTO¦. Możemy się tak umówić, Emcia, co? Trzeźwiej i wracaj tu, na łono HP, bo gdzie Ci będzie lepiej jak na łonie? Z tą pompką to chyba coś nie tak robimy, że nie działa, dopytam się i dam Ci znać, tymczasem poskacz, bo może to o to właśnie chodzi, tylko ja wcześniej nie zrozumiałam, bo nie jestem taka bystra jak Ty.
A tak w ogóle to Ty jesteś na kacu czy pijana, bo ja już głupia jestem...?

Dobranoc HP
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Wt, 18.10.2005 03:18

Dzien dobry HP.

U nas imieniny Gochy pelna geba, a w Kredensie urodziny i takie tam. Jestem-nie-jestem. Pelno spraw na glowie.

Wkladam Wam do spiewnika prywatna piosenke. Tym, co marudzili, ze u nas tylko piosenki z tekstem czili komentarzem, wylacznie po angielsku - obwieszczam, ze dzisiaj piosenka francuska z wkladka. Kredąns-Elegąns. Voila.

"Et j'écoutais longtemps couler l'eau des fontaines
/kap kap...cieknie wam kran?/
Et j'écoutais le vent chanter infiniment
/jesien idzie, nie ma na to rady/
Vagues de quiétude et de paix
/przeciez mowie - peace!/
D'aussi loin que je me souvienne
/wiek...kleks/
L'enfance est un immense océan
/przeciez wiadomo, ze w kazdej piosence musi sie pojawic Ocean, co nie?/
Et je revais longues années, longue indolence
/snom zdecydowanie mowiMY TAK!/
Ou rien ne se passe mais ou rien ne s'oublie
/wszystko sie moze zdarzyc 'ey!/
J'allais sereine et sans connaître
/ekhm..ekhm.../
Le moindre feu d'une absence
/swieta prawda. FIRE!/

Ce n'est qu'en te croisant
/YOU/
Que j'ai su, j'ai compris
/niby zjadlam wszystkie rozumy/

J'attendais, j'attendais,
/nuda..nic sie nie dzialo/
J'attendais ton regard pour expliquer enfin
/serce mi na moment zamarlo/
Le pourquoi de ces au revoir
/goodbyes - zdecydowanie NIE!/
A tout ce long chemin
/czili zakret/

J'attendais, j'attendais,
/nuda...nic sie nie dzialo/
Le pays de ton corps le toucher de tes mains
/ekhm....ekhm..../
Ma douce boussole mon nord
/Korea Polnocna?/
Le sens a mes demains
/jutro! TAK!/

Et j'abordais les troubles rives adolescentes
/jasna sprawa/
Les doutes, les jeux, les mauvais courants
/wszystko sie w zyciu zdarza, co nie?/
Je me souviens les coups de sang
/oj, jak bardzo dobrze pamietam/
Des musiques et des mots de France
/jestem homesick/
Amants d'avant
/ekhm..ekhm/

Y'a bien des vies qu'on nourrit d'étude ou de science
/zyciu zdecydowanie mowiMY TAK!/
Destins faits d'aventures, de records ou d'argent
/przygodom tez, pieniadzam raczej NIE/
Des vies d'écriture et de voyage
/przeciez mowie: wierzyc w slowa. Sciana Kapuscinska/
Ou de reve de puissance
/znowu te sny. Dr. Frojd/
J'y pensais bien de temps en temps,
/czasami mysle, wiec jestem/
En écoutant le vent
/jesien idzie, nie ma na to rady/

J'attendais, j'attendais,
J'attendais ton regard pur expliquer enfin
Le pourquoi de ces au revoir
A tout ce long chemin
/jak wyzej/

J'attendais, j'attendais, j'attendais ton amour,
/no i sie doszczekalam/
Ton beau ton bel amour
/.../
Je l'attendais pour enfin vivre
/w koncu!!!!/
En donnant a mon tour
/boje sie/

J'attendais"

Czili: kto szczeka, ten sie doszczeka.
Wasza Sciana Filozoficzna czili l-k.

(Spiew: Celine Dion
Tekst: internet, gdzies tam na laczach).

PS KaPeWu? Bo ja nie. COPY.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron