Na polepszenie humoru przepis na drożdżowe - ze śliwkami - ale może być samo, z kruszonką, rabarbarem , jabłkami i innymi dodatkami
Składniki :
1/2 kg mąki ( zwykłej, wrocławskiej )
4 żółtka ( białka na bezy ;-))))
5 dkg drożdzy świeżych ( mała paczka )
szczypta soli
6 łyżek cukru
1/2 kostki masła
cukier waniliowy
olejek pomoarańczowy
mleko ok. szklanki
1/2 śliwek węgierek
Składniki muszą być ciepłe - nic z lodówki - jajka, drożdze wyjąć wcześniej.
Najpierw zaczyn, mleko ciepłe ( ale nie gorące bo sparzą się drożdze ), łyżkę mąki i dwie łyżki cukru rozmieszać i zostawić aż wyrośnie ( 3x objętośc ).
Zółtka utrzeć z cukrem. Masło roztopić.
Do miski przesiać resztę mąki, dodać sól, zółtka z cukrem, cukier wniliowy, zapach, zaczyn.
Wyrobić ciasto - aż zacznie być błyszczące i odstawać od ręki. Zostawić do wyrośnięcia ( 2x objętość ) .
Międzyczasie umyć śliwki, przekroić na pół i wyjąć pestki.
Ciasto wygnieść jeszcze raz, włożyć do blaszki ( wysmarowanej masłem ), znów zostawić do wyrośnięcia. Pomsmarować roztrzepanym zółtkiem, ułożyć śliwki skórką do dołu i do piekarnika nagrzanego do 160 stopni. Piec ok. 30 - 40 min ( ja włączam termoobieg ).
Jak jest rumiane z wierzchu to sprawdzić patyczkiem.
I smacznego!