HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana Cz, 08.09.2005 15:24

EmSi - KAMPAI - Twoje zdrowie.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Magnolia Cz, 08.09.2005 15:26

heeeeeeeeejżehoooo!

¦ciana! Jaka ładna porcelana!
Niektórczy oczy mają, moje nieczułe są na buki... ;)

*******************************************
Czy jestem wierzący? Bóg jeden raczy wiedzieć.
Stanisław Jerzy Lec
**********************************************

A dszis cóż mam dla Was?
to nie jest pytanie retoryczne! takim mówimy dość! tak, tak...
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez M.C. Cz, 08.09.2005 16:56

Tylko krotkie, bo ja oczywiscie w biegu, komentarze.

Slowa, slowa, slowa, jestem wzrokowcem. A gdy ktos milczy? Ludzka twarz, bez slow, czasami powie wiecej niz tysiace slow...

Gocha, jestes odwazna, dzieki za relacje, ja bym sie chyba na ta wystawe nie wybrala, koszmary bym pozniej snila, i juz.

Magnolia, za wszystkie zdjecia piekne dzieki, zwlaszacz za liscie, nie zwlaszcza za klematis, nie zwlaszcza z wieczor z.., nie za wszystkie.

Sciana, przygotowujesz sie do japonskiej podrozy robiac powtorke z amerykanskich filmow (Hi, Hi), kampai, ostatni lyczek i spadam.

MalgosiuSz, Sciana i wszyscy milosnicy filmow Jarmuscha. Pragne doniesc, ze ogladam Truposza, fragmentami, nigdy wczesniej nie widzialam, nie wiem z kim moj Maz ten film ogladal, bo to nie bylam ja (Hi, Hi). Dobry, baaardzo dobry. Jak skoncze ogladac to dam znac (to ogladanie fragmentami moze troche potrwac...)

Milego dnia, dobrej nocy wszystkim w HP zycze.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Cz, 08.09.2005 19:02

Prawie wszystko przeczytałam. Teremi - ziemniaki pieczone w ognisku! To całe moje dzieciństwo! Jesień kocham. Nie uwierzycie, ale też dlatego, że zaczynał się wtedy rok szkolny, a ja będąc małą dziewczynką (nie mylić z młodą lekarką:) kochałam szkołę. Koniec roku to był dla mnie najgorszy dzień w roku!
eMsI naked ladies i jazz odnotowane. Wielkie dzięki. Może Twój od przygód z szopem coś powie na temat Broken Flowers? U nas jeszcze nie ma.
¦ciana a z tą "wódką hi hi" to miałaś rację - jak zwykle. Czujna jesteś!

Teraz spadam. Idę do EmSi obgadywać szczegóły wyjazdu do Ogrodów.
¦ciana, słuchaj, a masz kogoś kto zajmie się Oceanologiem, kiedy Ty po mieście Zośki szwędać się będziesz? Może my ten wypad do Kredens Gardens jakoś połączymy z Twoją nieobecnością, co? Żeby tam, na miejscu, wiesz, w razie czego o snach pogadać z kim trzeba? No bo Grejs to chyba pojedzie za Tobą! Czy nie zdecydowała się jeszcze?

Moja relacja wakacyjna będzie z opóźnieniem. Zdjęcia ciągle poza komputerem.

A dla Was artysta, którego znacie i lubicie.

"Spacerologia"

Muzyka: Mariusz Lubomski
i Słowa: Sławek Wolski

¦piewa MARIUSZ LUBOMSKI

Chciałem zrozumieć wilka wycie,
Zaszyłem się samotnie w las.
I wiodłem wilkołacze życie,
We wnyki wchodząc raz po raz.,
Chciałem zrozumieć co ptak śpiewa,
Dotykać czasem rąbka chmur,
Przesiadywałem więc na drzewach,
Skończyło się porażką znów.
Minęła naiwności pora,
To było dawno a od wczoraj.

Mam ręce w kieszeniach,
A kieszenie jak ocean
Powoli chodzę i rozglądam się.
Kieszenie jak ocean a ręce mam w kieszeniach,
Dlatego wiem, gdzie żyję, dobrze wiem.
Mam ręce w kieszeniach a kieszenie jak ocean,
Powoli chodzę i rozglądam się.
Kieszenie jak ocean a ręce mam w kieszeniach,
Dlatego wiem gdzie żyję, dobrze wiem.

Była raz chwila uniesienia,
I wchłonął mnie radosny tłum,
Poczułem z ludźmi serca drżenie,
Lecz w oczach ich był tylko lód.
Kiedyś ujrzałem ranną zorzę
i wyciągnąłem do niej dłoń,
Tak blisko byłem głębin morza,
w kałuży tkwiłem jednak wciąż.
Wynik doświadczeń i poznania,
oduczył mnie utożsamiania

Mam ręce w kieszeniach,
A kieszenie jak ocean
Powoli chodzę i rozglądam się.
Kieszenie jak ocean a ręce mam w kieszeniach,
Dlatego wiem, gdzie żyję, dobrze wiem.
Mam ręce w kieszeniach a kieszenie jak ocean,
Powoli chodzę i rozglądam się.
Kieszenie jak ocean a ręce mam w kieszeniach,
Dlatego wiem gdzie żyję, dobrze wiem.

Patrzę na ludzi, z brzegu stoję,
a wielką wodę w piersiach mam.
Zaglądam w lustro ze spokojem,
bo wiem, że to jest światła gram.
Gdy mi gorączka nagle skacze,
w kieszeni mam dla pięści chłód.
Gdy na swojej drodze śmierć zobaczę,
wykrzyczę: ta ma lekki chłód.
A póki co, spacerologia,
to moja jest ideologia.
Mam ręce w kieszeniach,
A kieszenie jak ocean
Powoli chodzę i rozglądam się.
Kieszenie jak ocean a ręce mam w kieszeniach,
Dlatego wiem, gdzie żyję, dobrze wiem.
Mam ręce w kieszeniach a kieszenie jak ocean,
Powoli chodzę i rozglądam się.
Kieszenie jak ocean a ręce mam w kieszeniach,
Dlatego wiem gdzie żyję, dobrze wiem.

Pozdrawiam
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa Cz, 08.09.2005 19:58

Dla Dyżurnej Globtroterki HP śpiewa Grejs, trzy cztery (ekhm, ekhm):
--------------------------------------------------------------------------------------
TOKYO - Varius Manx

Widziałam wielki świat
wyszywany srebrno-złoto
szampan w żyłach grał
każdy dzień był nowym snem

Na ulicach tłum
miasto wrzało kolorami
w samym środku ja
Boże mój, aż się chciało żyć

Nagle kolor nieba zmienia się
zamykam oczy i czuję jak
spontaniczny szał porywa mnie
znowu wszystko we mnie tańczy
tak wyraźnie widzę każdy kształt
znajome twarze śmieją się
gorący wiatr rozpala mnie
znowu jestem tam

Dzisiaj pada deszcz
w szyby dzwoni melancholia
wolno płynie czas
cisza gryzie jak zły pies

Gdzieś daleko stąd
noc oddycha kolorami
na ulicach tłum
Boże mój, znowu chcę tam być
gdzieś daleko stąd
śni się mój największy sen
daleko stąd

Boże mój ! Znowu chcę tam być.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S.
¦ciana, decyzja: JADę Z TOBĄ!!!! Kto nie ryzykuje, ten nie żyje!! Cieszysz się??? Bo ja bym się cieszyła, gdybym ze sobą jechała ;-)))) Od dziecka moim największym marzeniem było gdzieś się z Toba przelecieć...może byc Japan...Siedzę na walizkach, czili plecakach, próbuję zamknąć, bo nic się cholera nie mieści...co ja na to poradzę, że mi się zawsze wydaje, że wszystko mi się przyda....
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 08.09.2005 22:53

Dobry wieczór Państwu!!!

Myślałyście, że zamilkłam na amen?? A figa z makiem!!! Nic z tego!!!

Masza, no, witaj nazad!!!! (czy to po hiszpańsku Hasta Manana Back?) - po urlopie weź L-4, jest już na ten przypadek specjalny numer, przypadłość nazywa się "afterszok pospolity". Tydzień dostaniesz jak nic, mówię Ci. Na zwolnieniu oglądaj zdjęcia i pij Sangrię, trzy razy dziennie po 3 kieliszki. Przed użyciem wstrząśnij. Wklejaj zdjęcia i hiszpańskie piosenki. Ole!!! Hasło bomba. Powtórkom mówimy zdecydowanie TAK!!! ;-)))))))))))))))))) Dzięki za emalię. Jak tylko się wykokoszę z tym kom-postem, to Ci odpiszę. Aha, Kredens Gardens bardzo fajne. Wyjątkowo to nie jest powtórka. ;-)))

Teremi - pakuję, pakuję te plecaki, dawaj ten słownik prędko, muszę się przed wyjazdem nauczyć na pamięć: "Przepraszam, gdzie jest najbliższa pijalnia piwa oraz skup butelek?"
Z Japończykami kiedyś pracowałam, cuda różne widziałam...w osłupienie wprawił mnie widok pewnej Japonki, szefowej dużej firmy, która przeliczyła DOKŁADNIE gruby plik nowiusieńkich banknotów z baneczku, stanowiących dość pokaźną kwotę (płatność gotówkowa) trzymając je w jednej ręce, przesuwając po nich palcami , w których one szeleściły jak w maszynie do liczenia...Opadło mi wszystko co aktualnie miałam do opadnięcia, biustu nie wyłączając ;-))) (no, co..?? sami swoi, czyli same swoje przecież..)

Trzynastko - super się śpiewa Twoje piosenki, zapamiętaj to sobie!!!! Wklejanie masz opanowane do perfekcji. Nic nie odstaje!!

Maria - dzięki za zdjęcie M.B., Dzizys, ile ta zapałka zyskuje w JEGO ustach...

MarysiuB - no, niech Marysia wreszcie wyjdzie...

EmSi - Grunt to prunt, a życie to sztuka wyborów, a zatem wybieram....and the winner is....Szczęśliwice w Japonii!!!! Interpretacja dowolna. Freedom. Posłuchałam się Ciebie odraziutko i wkleiłam piosenkę, tak aby łatwo się śpiewała...Popatrz do góry, tam właśnie jest. Dziękuję za zamszaki...lubię je dotykać...na długo przed zjedzeniem...łał!!! Słuchaj, mój Misiek też kiedyś, dawno temu, rozkręcił VCR, ale nie z powodu taśmy tylko w celach naukowo-badawczych ;-))) Ponownym skręceniem zajął się specjalista czyli magnetowidolog. Fajnie ten syrop się nazywa...¦ciana, wstawaj, łykniemy sobie syropku dla kurażu przed Japan!! Sake przywiozę jak dowiozę. NA-RA.

Maga - witaj, ugłaskania dla Groszka!!! Podobało mi się "Tomasz Kot wcielił się w postać Ryśka i Joli Fraszyńskiej" ;-))) Kurna, zawsze wiedziałam, że dobry aktor to zagra wszystko, nawet koleżankę po fachu, no nie?? Twoja Grejs Czepialska. Trzymaj się!!

Mała, jesteś wielka!!! Wiem, wiem, powtarzam się...;-))) Już mi nie jest smutno. Nic a nic. Bedę pisała długaśne posty, że zabraknie kleju w Warszawie. ¦ciskam Cię mocno.
Do-zo na mo-lo ;-))))))))))))))))

Gocha - ciekawa ta wystawa, chciałabym zobaczyć ¦cianę od środka...a zwłaszcza tę niebieską krew w żyłach...widziałaś może...? Bo ja to się trochę boję...Wszystko przez film "Coma" ;-)))))

Hej, Pani Sput, a co to ognisko takie cieniutkie, oj, cieniutkie...nie było komu patyków zbierać...? A za wymienienie P. Bałtroczyka wielkie dzięki, bardzo go lubię...

¦cianulka vel Chin Kabe (jak się zdrabnia? - pytam na wypadek gdybym chciała uderzyć kiedyś w czułą nutę) - jestem w naszych ogrodach, wyłaź, bujaj się ze mną!!! Słuchaj, ja się tam tajfunów z Tobą nie boję, dla odwagi sobie śpiewam: "Nie boję się gdy tajfun jest, ¦ciana za rękę prowadzi mnie..." - ładnie...? A Pilznerek to i ja lubię, bardzo, zaraz po Millerku, wiesz? Bardzo mi się spodobało "Życie nie jest medialne", smutne ale prawdziwe...dobrze, że HP jest medialne, i sama KJ zagląda...Fajnie to powiedziałaś. Dam Ci za to ciastko z dziurką, chcesz?
Moja Ulubiona ¦ciano, czyli MU¦ (po Twojemu MUS hi hi) - martwię się, że Ty się przy mnie rozpijesz, ciągle tylko wino i piwo, wino i piwo...Do dyskusji o słowach nie włączam się choć język świerzbi...bo to trąci l-k jak nic...nie dam się wciągnąć, nie ma mowy, ANI SŁOWA!!! A od fałszu to i ja dostaję wysypki...a Ty mnie czasem nie okłamujesz..? bo tak jakoś mnie coś swędzi...Bolą Cię jeszcze te mięśnie paszczowe bidulko? Chodź, zrobię Ci masaż. A wiesz jak się nazywa masaż paszczowy po koreańsku? PA-SAŻ. Fajnie, co nie??
Słuchaj, skoro my do Japan jedziemy w celach nostalgiczno-naukowych to ja już biegnę do sklepu po zestaw "Mały Frojd" i "Mały chemik". Papierki lakmusowe gratis dają do tego.
A wiesz, że za te butelki, co je targam na plecach i ciułam pieniążki na Japan, to mi się bardzo przykro zrobiło...bardzo...że to nic dla Ciebie nie znaczy...motywację straciłam do zwrotu...
Boję się tego szybkiego pociągu, boję się, że mogłabym z niego wyjść zanim bym jeszcze wsiadła. Nie wiem, co mogłoby z tego wyniknąć. Mogłybyśmy się pogubić na przykład...
Majonez kielecki i ogórki kiszone bierzemy?? Zjemy sobie w pociągu, co?? Do jajek na twardo pycha!!! COPY. I proszę Cię, nie wymachuj mi tu dyplomami, dobra??? Myślisz, że ja to głupia jestem?? "Bo taka głupia to ja już nie jestem...może głupia, ale taka to już nie!!"
Dać odetchnąć ¦cianie? Ja wiem, że ¦ciany oddychają, słyszą, ale żeby odt...otd..kurna, jak to będzie po polsku...?
Dzizys, ale się zmachałam...Kredens na kłódkę, idę na wódkę. COPY.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
UWAGA!!! CZYTANIE MOICH DŁUGICH POSTÓW GROZI TRWAŁYM KALECTWEM!!! GREJS.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 08.09.2005 23:03

DO NIEBA - Blue Cafe

Jestem słodka
Daję niebo
Jestem gorzka
Daję piekło

Do nieba, do piekła
Za tobą będę szła
Do nieba, do piekła
Pójdę tam, gdzie się da

Jestem dzika
Daję burzę
Jestem cicha
Daję suszę

Do nieba, do piekła
Za tobą będę szła
Do nieba, do piekła
Pójdę tam, gdzie się da

Daję niebo, co w zamian dasz?
Daję piekło, co ty mi dasz?
Daję niebo, co w zamian dasz?
Daję piekło, co ty mi dasz?
Daję niebo, co w zamian dasz?
Daję piekło, co ty mi dasz?
Daję niebo, co w zamian dasz?
Daję piekło, co ty mi dasz?

Do nieba, do piekła
Za tobą będę szła
Do nieba, do piekła
Pójdę tam, gdzie się da...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 08.09.2005 23:26

...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Pt, 09.09.2005 02:10

Witaj Ulubione HP
Lubicie sie budzic rano, a za oknem "pogodapodeszczu"? Wiecie o czym mowie - taka swieza "bryza". Tak jakby swiat sie wyplakal w nocy, wstydliwie, w ukryciu.

Gocha - nie wsiadam na Ciebie, tez bym poszla na taka wystawe. Widzialam kiedys na studiach ludzki mozg, caly i drugi pociety na plasterki. Uczylam sie z niego neuropsychologii. Do tej pory sni mi sie po nocach, ale dzieki temu doswiadczeniu - wiem (niby wiem) o co chodzi w mozgu. Dla mnie to NAUKA czili Science, a nie SZTUKA.
Roznica miedzy sacrum a profanum zdecydowanie ma podloze kulturowe. Moj ulubiony artysta czili geniusz (Leos da Vinci) juz dawno robil podobne eksperymenty. Jesli to ma podloze edukacyjne i naukowe to zgadzam sie na taka "sztuke", jesli jest w tym morderstwo, dewiacja i popedy seksualne, to zupelnie, ale to ZUPELNIE, inna sprawa.

Magnolia - tez mi sie podoba japonska porcelana.
Za jesienny lisc kasztanowca dziekuje pieknie. Mam plakac publicznie? Czy moge w ukryciu? Pytanie z serii retorycznych.

Efka - do ja dopiero OD TERAZ mam u Ciebie FORY? Przenos te emocje, byle szybko. Hi hi.

EmSi - milczenie to brak slow. Takie stawiam rownanie.
Powtorke robie ze wszystkich filmow i ksiazek. Czytam wlasnie "Memories of a Geisha".
Truposz to zdecydowanie debesciak. Zdjecia - mistrzostwo swiata!!!
Wlasnie fragmentami ogladam "Ocean's 12" - straszna nuda!!! Wylapuje tylko dodatki - kwiaty w Amsterdamie, kawa w Rzymie, swiatlo.....EUROPA. Moze dlatego nie wchodze w ten film, za duzo wspomnien europejskich. To boli.

MaSZa - zwana "nie-lekarka" (hi hi) - nie mowi sie "prawie wszystko przeczytalam", tylko "wszystko przeczytalam ze ZROZUMIENIEM", paniala?
To nie oceanolog, tylko Ocean - drobna roznica. Ocean zajmie sie sam soba. Po koreansku to bedzie WA-RA od niego. Hi hi. Mozecie Go tylko poobserwowac z daleka. Tzn przypilnowac.
Grejs NIESTETY leci ze mna. Tzw rzep. (Grejs, nie sluchaj, nie moge tak publicznie pisac w kazdym poscie, ze sie ciesze, ze sie doczepilas).
"Kieszenie jak ocean" - bardzo ladne.

Grejs - dzieki za piesn globtroterska, ale .... no wlasnie musi byc jakies ale.
"Szampan w zylach gral". Szampan w Tokio?
Od lat tlumacze Ci, ze najlepszym polskim "teksciarzem" jest Kazik. Na Boga - nie wyskakuj tutaj z V.M. Mlodziez nas czyta.
PS Lubisz jak sie dre, co?
Troche sie boje tych Twoich waliz czili plecakow. Grejs - jednego o mnie nie wiesz. Prawdziwy Globtroter podrozuje z malym plecakiem: paszport, bilet, pieniadze. Koniec cytatu. W cholere rzuc te walizy. Wszystko kupimy sobie w Japonii. Ja stawiam. Za te wszystkie publiczne krzyki i darcia sie na Ciebie. No i za wszystkie stracone zeby.
Bardzo lubie to azjatyckie przeliczanie pieniedzy w palcach. Cwicze sobie wieczorami. Za te wszystkie pieniadze ze skupu Twoich butelek, to juz sie uzbierala niezla kupka. Dzieki Grejs. Padam do stop.
Michala pozdrow - ja tez wszystko rozkrecam w celach naukowo-badawczych.
Syropku nie chce lykac - nie lubie syropkow. Wole cos mocniejszego - dla kurazu rzecz jasna. Ciastko z dziurka mi daj, tylko nie oszukuj i po drodze nie podjadaj, bo mi tylko dziurka zostanie.
Wlaczaj sie do dyskusji o slowach, po to one sa (te slowa). Pewnie, ze Cie oklamuje. NOTORYCZNIE. Jeszcze sie nie pokapowalas? Jak mowie, ze Ciebie nie lubie, to znaczy to ze bardzo Cie lubie. Takie rownanie.
A po co Ci papierki lakmusowe?! Grejs na Boga!!!! My nie lecimy do Tajlandii, tylko Japonii. Zadnych dragow, paniala?! Jestesmy na odwyku. Hi hi.
Szybkich pociagow sie nie boj, one sa naprawde przyjazne ludziom. Przywiaze Ciebie do plecaka.
Jajka na twardo - mus. Do tego pomidory w calosci. I herbata na zimno z butelki po spirytusie. Moze byc? To sie nazywa po japonsku obento, czyli zestaw lanczowy.
Macham do Ciebie dyplomami, zebys troche ochlonela i sie na mnie nie darla. Badz ze mnie dumna, chociaz raz.
Pozdrawiam. Twoja Czin-Kabusia. Kaleka ma sie rozumiec. Przeczytalam kropka w kropke.
Kredens na klodke, nie ide na wodke. Dzisiaj Dzien Trzezwosci w Kredensie. Grejs!!! Mlodziez czyta.
PS Tylko do piekla, zapamietaj to sobie! W niebie nudy. A ja nie lubie sie nudzic. Taki lajf.

Pozdrawiam cale HP. Dawac tu jakies posty, nowe tematy do dyskusji. Nuda. Nic sie nie dzieje. Jak w polskim filmie. Koniec cytatu, bo zaraz mi jakis webmaster walnie w leb.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pt, 09.09.2005 02:20

A dla Was wkładka śpiewnikowa. Voila.

"Na naszą słabość i biedę
Niemotę serc i dusz
Na to że nas nie zabiorą
Do lepszych gór i mórz
Na czarnych myśli tłok
Na oczy pełne łez
Lekarstwem miłość bywa
Jeżeli miłość jest
Jeżeli jest możliwa

Na ludzką podłość i małość
Na oschły Boży chłód
Na to że nic się nie stało
A zdarzyć miał się cud
Na szary mysi strach
Bliźniego wrogi gest
Ratunkiem miłość bywa
Jeżeli miłość jest
Jeżeli jest możliwa

Tu kukły ludźmi się bawią
Tu igra z nami czas
Tu wielkie młyny nas trawią
I pył zostaje z nas
Na to że z pyłu pył
I za początkiem kres
Ratunkiem miłość bywa
Jeżeli miłość jest
Jeżeli jest możliwa

Na krajów nędzę i smutek
Na okazałość państw
Policję kłamstwo i nudę
Potęgę małych draństw
Na nocny serca ból
Ze człowiek żył jak pies
Ratunkiem miłość bywa
Jeżeli miłość jest
Jeżeli miłość jest

(Słowa: Agnieszka Osiecka)

Tekst: z głowy, tzn ściany.

PS Osób na stronie: 1, słownie: jedna. Drę się na całe gardło: Gdzie jesteście?!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Pt, 09.09.2005 02:43

Sciana!

Do dyskusji o slowach, po tym wszystkim, o czym tu sie tak nagadalas dodam tylko tyle:
mhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmmmmmmmmmm.

Biegne produkowac slowa, przez cala godzine.

A za chwile na niebiesko, ocean, moze gdzies kolo Hermosa?
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Pt, 09.09.2005 03:55

Specjalnie dla Grejs - wkładka do śpiewnika. Voila.

"Ruch, gwar, blask dookoła
A oni siedzą, jeszcze nie leżą
Wszyscy mi mówią połóż się, usiądź
A ja nie muszę, naprawdę nie chcę
Ruch, gwar, blask dookoła
A oni siedzą, jeszcze nie leżą

Stoję, stoję, czuję się świetnie
Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak wspaniale
Nie muszę siedzieć, wcale ach wcale
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie

Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie
Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak wspaniale

Stoję, stoję, stoję
Stoję, stoję, stoję
Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie

Ach, ach, ach, ach, tak, tak, tak, tak
Ach, ach, ach, ach, tak, tak, tak, tak
Ach jak tu pięknie, ach jak wspaniale
Nie muszę siedzieć wcale ach wcale
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie"

(śpiew: Maanam)
tekst: http://www.muzyka.jeja.pl
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pt, 09.09.2005 04:45

Drogie HP, niech Ci sie slodko sni.

Trzynastko, jak to? Wolisz ta banalna, niebieska plaze od tajemniczego, zasnutego mgla SF? Sama nie wiem co o tym myslec...A tak na serio, to powodzenia tam na poludniu.

Dzisiaj wieczorem, zmienilam zdanie. Doszlam do wniosku ze slowa slowami, wizja wizja, ale licza sie dla mnie czyny. Niech sobie ktos malo mowi, nawet milczy, niech wymachuje rekami i robi zabawne miny. Jezeli jednak nie czyni zla, to dla mnie ow man jest jak najbardziej O.K.

Na przekor powyzszego zamieszczam piosenke, a czy byla to tylko Erica bedzie wiedziala na 100%.

Rozmowa z kobieta bez twarzy

Od słowa do słowa
narasta rozmowa -
rozmowa z kobietą bez twarzy.
Tak jak długo się znamy,
przecież wciąż rozmawiamy -
z nikim mi się dziś nie kojarzy.
Znamy się do polowy:
tylko serca. Lecz głowy...
Trudna rada, a zrobić to trzeba.
Ta ciekawość jest wściekła,
pierwszy stopień do piekła.
Od słowa do słowa
narasta rozmowa -
rozmowa pól - spojrzeń, pół - gestów.
Wstydliwa rozmowa,
niecierpliwa, niezdrowa.
Pospieszny dyskurs szelestów.
Ktoś zagłusza zza ściany,
ktoś do krzyża przybijany...
Trudna rada, a zrobić to trzeba.
Ta ciekawość jest wściekła
pierwszy stopień do piekła.
Od słowa do słowa
narasta rozmowa.
Już nie wiemy czy jej chcemy, czy nie chcemy.
Ona słodki sen przerywa,
we dnie bywa uporczywa...
Chyba nic w niej ciekawego nie powiemy.
Dla odmiany chwila ciszy -
może wreszcie ktoś usłyszy coś,
więc zrobić to trzeba.
Ta ciekawość jest wściekła,
pierwszy stopień do piekła,
lecz ostatni stopień do nieba.

muzyka Grzegorz Turnau
słowa Michał Zabłocki
zrodlo Google

Sciana, w zwiazku z Kredens Gardens, zrodzilo sie pytanie czy posiadaja one podobnie jak i kredens 'wszystko', bo my tzn., MaSza i ja lubimy komfort. Pagoda do spania z rozsuwanymi drzwiami jest? Ha-mat wsrod kwiatow jest? Basen lub jeziorko jest (MaSza, pamietaj bikini)? Piaszczysty brzeg nad jeziorkiem jest? Oszklona weranda z wejsciem na laptopiki jest? Jesienne drzewa sa? MaSza, czy cos mi umknelo (?), bo jak bylas u mnie to troche za duzo tej sake mi dolewalas. A prowiant i trunki to my sobie zdecydowanie same zorganizujemy, nie bedziemy Wam tam w kredensie klopotu robic, o nie...Pozwol nam przynajmniej z Oceanem pare slow zamienic, akcent z NZ sprawdzic, w oczy Mu raz zerknac...

Grejs, ja Twoj wyjazd interpretuja nastepujaco: 'spontaniczny szał porywa mnie
znowu wszystko we mnie tańczy' tzn w Tobie. Michal, od mlodosci sie dobrze zapowiadal, od razu widac. Grejs, wiesz brakowalo mi Twoich cholernie dlugich postow. A zrodlem tego zdjecia ze zrodlem sa moze Kredens Gardens (?).

Sciana, milczenie to brak slow, ale to nie jest to samo co brak ekspresji, patrz nieme filmy, np., z Chaplinem. Ludzie ktorzy sie znaja, nie musza sobie wiele mowic zeby sie zrozumiec. Body language w tancu, specjalnosc Grejs. Milczenie niekiedy, powtarzam niekiedy, jest zlotem. I moglabym tak ciagnac dlugoooo. Wiem ze jestes niereformowalna lingwistka, ale przynajmniej daj szanse wyjatkom, bo czyz nie one potwierdzaja regule o wyzszosci jezyka nad gestem, obrazem wsrod lingwistow-specjalistow?
Ogladalas Ocean 12, dziwny zbieg okolicznisci ten ocean sie przewija w Twoim zyciu, nawet we fragmentach filmu (Hi, Hi).

MaSza, moj maz, jeszcze na Broken flowers nie byl. Ale ja Ci i tak moge powiedziec jaka by byla Jego reakcja 'it was a good movie', me 'what do you mean good', he 'just good'. Brak ekspresji, musialabym z Niego pojedyncze slowa wyciagac.

Moze uda mi sie skonczyc dzisiaj Truposza, bo wieczor spokojny. Co zamierzajac uczynic mowie Wam Dobranoc.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaB Pt, 09.09.2005 06:12

Hello, drogie HP! Widze, ze TWA rozwija sie i kwitnie. Milo popatrzec, az sie serce raduje! Musze pomyslec o poziomie slodkosci. A Tobie, Sciana, przypominam o punktach, tytulach, sprawnosciach, odznakach i orderach.
Deklaracja. Nie jestem orlem. Nawet fruwac nie potrafie, bo zwykla Kangurzyca ze mnie, co to jak mocniej sie odbije, to przez chwile unosi sie w powietrzu /skad czasami moze jej zaswitac w glowie mysl, ze lata, ale bez przesady, to tylko chwila, w zasadzie zludzenie --> gadam do siebie o sobie w 3.os. Niezle, niezle, a nawet suuuper!/. A mimo to pisze w HP, bo jest tu miejsce dla wszystkich, tzn. mam nadzieje, ze sie nic nie zmienilo. Przypominam szyldzik: WSZYSTKICH ZAPRASZAMY I WITAMY. A pod nim Sciana-gejsza /aktualnie/ w kimonie serwuje zielona herbate /ocha/, a czasami nawet sake.
Nie bylo mnie troche, wybaczcie, sil brakowalo. Myslalam, ze zawitam do HP w ubiegla sobote, bo moje bole istnienia trwaja 2-3 dni, no chyba ze za oknem gleboka zima, to wtedy moze zaciagnac na dluzej, ale u mnie wiosna, wiosna, panie sierzancie! Ale na uklady, a konkretnie na zycie, nie ma rady. Sobota okazala sie fatalna, a niedziela jeszcze gorsza. Musialam pobyc ze soba w swoim kacie. Bedzie dobrze.
Zanim przejde do spraw zaleglych /z tematami jestem na biezaco, bo wczoraj bylam na forum, zeby nadrobic czytelnicze zaleglosci. Wczesniej utknelam na str.180 albo 181. Przeczytalam wszystko, jak zwykle, ze zrozumieniem - posty krotkie, srednie i dlugie, bo w HP zawsze wszystko mnie interesuje./, chcialabym napisac o australijskim poecie, ale nie takim piszacym do szuflady, ale znanym tutaj, tlumaczonym, z notka w encyklopedii itd. Peter Bakowski urodzil sie w Melbourne w 1954r. jako wczesniak, z dziura w sercu. Syn emigrantow: ojciec - Polak, matka - Niemka. W wieku 6 lat zakochal sie w atlasie. Czlowiek drogi. Majac dwadziescia osiem lat wyruszyl w siedmioletnia podroz - Europa, Ameryka Pln., Afryka. Wszedzie blisko natury i ludzi, tych najzwyczajniejszych, 'soli zycia', jak mowi. Czasami mieszkal/zyl w ekstremalnych warunkach, np. w jaskini na Isla Mujers niedaleko wschodnich wybrzezy Meksyku albo pozywial sie, on weget., gazela, ktora poczestowali go budowniczowie drogi w Central African Republic. Bo nie mial, gdzie zrealizowac ostatniego czeku podr. i byl glodny. 'Lezac noca w trawie, patrzylem w niebo i doswiadczalem uczucia, ze wszystko do siebie pasuje. I nie chcialem znac odpowiedzi, nie martwilem sie nia.' /luzne tlumaczenie/. Powrocil do Australii. Mieszka w Melbourne, w Richmond. Przezyl dwie operacje serca. Druga, w 1993r. trwala osiem godzin. Ksiazki: 'Thunder Road, Thunder Heart', 'In the human night', 'The neon hunger', 'The heart at 3 am'. W 1996r. otrzymal Victorian Premier's Poetry Prize. Pod koniec lat 90. mieszkal w Paryzu /rodzaj stypendium ufundowanego przez Australian Council of the Arts./ Wiersze Petera Bakowskiego przetlumaczono na kilkanascie jezykow, m.in. niemiecki, hiszpanski, polski, francuski, japonski, arabski. Ukazaly sie w ponad stu czasopismach poswieconych literaturze w wielu krajach. Czesto pisze o samotnosci, swojej i innych. 'I prefer to see more poems about traffic jams and cafes than poems about billabongs or sunset'. Dwa lata temu planowal 'poetry tour of Australia' /15 tys. km/. Z zona i synem, bo 'I don't travel alone any more'. A teraz zamiescil w internecie ogloszenie, ze chcialby sie 'zamienic domami' z kims z Kanady w 2006r. Z tego, co wiem, poezja krazy po tej rodzinie, bo jego stryjeczny brat mieszkajacy we Francji rowniez pisze wiersze. No wlasnie. Znalam dosc dobrze ojca PB - Pana Ryszarda Bakowskiego /przy 'a' powinien byc ogonek/. Do Australii przybyl w 1950r. Dawno temu prowadzil w Melbourne, w Kew sklep-delikatesy. Uroczy, starszy pan z klasa. Marynarka w pepitke, fular. Czlowiek o duzym uroku osobistym, zyczliwy swiatu, potrafiacy cieszyc sie zyciem, znajacy jego smaki. Chcialam zamiescic jakis wiersz PB po polsku. Wiem, ze byly one drukowane w 'Kulturze'. Niestety, dotarlam tylko do spisu tresci. Musi byc po angielsku:

We are rarely out of the line of fire


A man asleep on the winter pavement
next to his bottle of rum.
A room full of antiques
where the hostess talks about
her third husband.

The moon is in the sky
above
gossip and despair.

Reality
owns more
than the rain and the lightning,
it toys with
our puppet-strings,
the teetering scales
of give and take.

For some
hope lights the fuse
of choice.
For some
choice explodes in their face.

Sadness and happiness?

Well,
personally
I acrobat
between the two.

I've read more books
than I've had girlfriends.
Loneliness
is a stubborn fellow,
only wants
to point you
in the direction
of your coffin.

Sometimes
my self-esteem dresses in black,
travels third class in my thinking.
Sometimes
I sit on a park bench
and watch
the branches of trees
wafer
the morning light.

Each human being
caught between
time
and
desire.

Cross the continent
of a room
to say "Hello again"
to someone
who'll be
indifferent.

Snail shell,
heartbreak.

So you
blindfold the days
with sleep.

Fog
is
fog,
not healing.

Laundry
becomes
a mountain.

Behind
the mountain,
a knock.

A friend
with ear and heart.

You talk
a river.

Dawn.
The clock
extracts
a sliver
of laughter.

The mirror
asks you
for
yet one more
beginning.
Ostatnio edytowano Pt, 09.09.2005 07:19 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Pt, 09.09.2005 06:20

Ogloszenie:

MarysiaB. wyszla!
Razem z Nia wyszlo slonce i wszystkie kolory teczy. Tak sobie po cichu mysle.
Prosze mnie nie budzic. Chce snic ten sen.
Dobranoc

Kangurzyco - "You talk a river". Pozdrawiam. Your "friend with ear and heart".
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Pt, 09.09.2005 06:28

Sciaaaaanaaaa!!! /Moze byc?/ Dobrze, ze jestes. Nawet bardzo. Bede pozniej. Makaron juz ugotowalam. Wroce z winem. Dobrego dnia, Wszystkim!

Sadness and happiness?

Well,
personally
I acrobat
between the two.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Pt, 09.09.2005 06:56

Izaaaabeeellaaa!!!!!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pt, 09.09.2005 07:07

Witam
M.C. - zajrzyj do klatki na gołębie a ta piosenka wraz z uściskami dla Ciebie (wyłącznie)

"Życzenia z całego serca"

Tak wiele było między nami już
A jeszcze tyle ma się zdarzyć
Jest jedna droga, którą warto pójść
Spojrzenia Twoje - drogowskazy

Z całego serca życzę ci
Spełnienia marzeń najskrytszych
Jest tyle piękna w słowie mym
Tyle barw, nagłych tęcz i słodyczy

Z całego serca życzę ci
Uśmiechów słońca na twarzy
I jak najwięcej jasnych chwil
W rozmowach wszystkich naszych

Nie pytaj dokąd nas prowadzi czas
Nie próbuj drogi naszej nazwać
Żyjemy chwilą, która dla nas trwa
Tak zapisane było w gwiazdach

Z całego serca życzę ci
spełnienia marzeń najskrytszych
Jest tyle piękna w słowie mym
Tyle barw, nagłych tęcz i słodyczy

Z całego serca życzę ci
Uśmiechów słońca na twarzy
I jak najwięcej jasnych chwil
W rozmowach wszystkich naszych

(Skaldowie)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Pt, 09.09.2005 07:12

Teremi, z calego serca Ci DZIEKUJE.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 09.09.2005 07:12

MC - od slow do czynow. Dodam tylko, ze jak ten czlowiek TYLKO nie czyni zla, to jeszcze nie jest OK. Musi czynic dobro.
Oczywiscie ze w Kredens Gardens jest WSZYSTKO. Zapamietaj to sobie raz a DOBRZE!!!
PS jestem reformowalna, NIESTETY.
PS 2 do bani z Oceanem. Wolami nie wyciagne z Niego zadnych slow. Dlatego nie wierze w ekspresje. Wole slowa.

Kangurzyco - dla Ciebie dzisiaj odznaka specjalna: ZA PRZYPOMNIENIE O ODZNAKACH. Moze byc? Twoja Gejsza.

Izabello, chcialabym krzyknac tak jak EmSi - Izaaabeeellaaa!!!! Ale dusi mnie ten krzyk. Boje sie.
Zgadza sie, ze sie myle, ale chcialabym sie nie mylic. Tak chcialabym mocno, cala dusza.
PRZEPRASZAM za wszystko zle i brzydkie, jesli takowe spotkalo Cie w Kredensie. Jako samozwancza przewodniczaca Kredensu PRZEPRASZAM i PROSZE O PRZEBACZENIE. Tylko ludzie czuli i wrazliwi na punkcie wlasnej osoby, moga byc czuli i wrazliwi na innych. Kadze samej sobie, bowiem od samej siebie zaczynam generalne porzadki. Taki lajf. Nie chce zaistniec, bo juz istnieje i nawet HP, w swojej zyciowo-nadziejo-dajnej mocy, nie podniesie mojego ego na wyzyny nirwany. Od tego jest zycie poza komputerem. Miejsce dla orlow jest w rezerwatach przyrody (to gatunek pod ochrona). W HP jest miejsce dla osob, ktore chca ze soba pogadac o zyciu, filmach, ksiazkach, piosenkach, smutkach i radosciach. To miejsce, gdzie zderzaja sie rozne poglady na zycie i to wlasnie jest cudne. Za to lubie HP. Za to lubie kazda z Was indywidualnie i grupowo. Za to lubie Ciebie. Za to lubie Malgosie. Za to lubie Mala.
Izabello - nie gadaj mi tutaj o "good-bye", bo po prostu na to sie NIE zgadzam.
Dawaj skrzydlo na zgode. Przepraszam za wszystko. PRZEPRASZAM IZABELLO. Slyszysz mnie? Twoja We Wall.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum