HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez GrejSowa Wt, 30.08.2005 21:06

Oleńko, dziecko, to ja - LUDZIE, którzy żyli w tych czasach...Nikt nie będzie miał o nic do Ciebie pretensji...śpij spokojnie...przytulam...
Aaa aaa aaa, kotki dwaaaa, szaro-bure obydwaaaaaa ;-))))))))))))

Dobranoc wszystkim!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej Wt, 30.08.2005 21:13

Witajcie ,przegladajac ostatnie strony pomyslalam sobie ze jesli HP
jest jak zupa to przyprawami w niej sa MalgorzataM i Sciana i ostatnio ta zupa cos zatraca smak .Brakuje moze soli a moze pieprzu jesli wiecie co mam na mysli ;-)
Czasem jakies takie skojarzenia czlowieka nachodza. Kucharz ktory zaczal wazyc te zupke tez jakos ostatnio do kotla nie zaglada. ;-? Czy taka wlasnie ma byc nadchodzaca jesien?

M.C. chwal swoje pociechy tak jak chwalisz bo pochwal nigdy za duzo. Nie wiem ale jakos mysle ze rodzice , nauczyciele czesto zdaja sie dostrzegac dziecko ucznia dopiero jak sie opusci w nauce czy zachowaniu.
MalgorzatoM. mialas racje a raczej Twoj Michal - tv na internecie sie skonczyla trzeba miec haslo.
Czego ten Twoj Michal dla nas nie wynajdzie. Tych kamer nie sprawdzalam ale pomyslalam sobie ze za moich dzieciecych lat sprawa byla jasna Pan Bog widzial wszystko a teraz idziesz pusta ulica i kto to wie kto tam na Ciebie razem z Panem Bogiem spoglada. Do tego przegladajac rozne strony internetowe mozna natknac sie na zdjecia wlasnych dzieci zamieszczone przez kolezanki czy kolegow a mozliwe ze na swoje wlasne tez.
Pozdrawiam wszystkich bardzo bardzo serdecznie .

Rikki powodzenia w realu , wspominaj nas milo, odezwij sie czasem

Maryla Rodowicz - Żyj

Do nieba piekielnie wysoko
do piekła cholernie nisko
ani się chwycić, podciagnąć
ani skąd odbić i prysnąć

może za krótkie modlitwy
albo za mało wódki
a może, może w górę i w dół
po prostu jesteś za krótki

a wszystko, jakby na trójkę
z plusem, albo z minusem
po płaskim tylko i stępa
a trzeba pod górę, kłusem!

na przestrzał, na łeb, na szyję
na zabój, na życie, na śmierć
wyrwać się z tego padoku
roztrzaskać najgrubszą żerdź

do nieba ...

i choćbyś miał piwa nawarzyć
i konie cyganom kraść
ile masz życia w tym życiu
wyszarpnij po garści garść!

no spróbuj, zrób pierwszy krok
rozerwij kokon i przyj!
wybór należy do ciebie
masz jedno życie - żyj!

do nieba ...

Zrodlo:
http://nutka.pl/index.php?wy=pokaz&pio=38594

Ps. Jesli mam sobie HP z zupa nie kojarzyc to niech ktos zabierze stad te Gary Coopery o ktorych tu tak czesto mowa a ktore jak wyrzut sumienia przypominaj mi o tym co na mnie w mojej kuchni czeka ;-)
OlaB. dom doprowadzony do stanu uzywalnosci ! gwizdze z podziwu i zazdroszcze.Ja moj moze jutro doprowadz i wiesz zaplanuje tak zeby skonczyc wieczorem.Bedzie dluzej w tym wymarzonym stanie, jesli wiesz co mam na mysli .
Magnolia ?????
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez Erica Wt, 30.08.2005 21:43

Witam!
Ależ dziś jest gwiazd!

Do śpiewnika utwór zapewne mało znany...

Follow Me

Follow me to a land across the shining sea
Waiting beyond the world we have known
Beyond the world the dream could be
And the joy we have tasted.

Follow me along the road that only love can see
Rising above the fun years of the night
Into the light beyond the tears
And all the years we have wasted.

Follow me to a distant land this mountain high
Where all the music that we always kept inside will fill the sky
Singing in the silent swerve a heart is free
While the world goes on turning and turning
Turning and falling.

Music by J. Rodrigo, lyrics by H. Kretzmer/H. Shaper
Z filmu: Ghost in the Shell. Innocence

Pozdrawiam
Ukłony
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez M.C. Wt, 30.08.2005 22:53

Hey, ostroznie z tymi gwiazdami, bo

They ask me how I knew
My true love was true
I of course replied
"Something here inside
Cannot be denied"
They said "Someday you'll find
All who love are blind"
When your heart's on fire
You must realize
Smoke gets in your eyes
So I chaffed them and I gaily laughed
To think they could doubt my love
Yet today my love has flown away
I am without my love
Now laughing friends deride
Tears I cannot hide
So I smile and say
"When a lovely flame dies
Smoke gets in your eyes"

(spiewa Eartha Kitt)

Pozdrawiam HP, zdecydowanie w biegu, wybaczcie pospiech, ale...

Dopisane pozniej.

Gocha, nie mam nic przeciwko czytaniu Dekameronu do poduszki, a ktora czesc najbardziej lubisz?

Magnolia, chociaz powiedz co jest na tych niebieskich zdjeciach, bo ja nic a nic.

Grejs, chwalisz sie ze masz przepis na Sciane i co? To juz lepiej pisz o tych Szczesliwicach.

Teremi, staram sie jak moge kazdy golab ktory ode mnie wylatuje zaopatrzony w dzbanek z Sangria. Nie wiem co sie po drodze dzieje (?) Ponizsze zdjecie zebys wiedziala co do Ciebie nie dochodzi...Otrzyj oczy moze tym razem sie uda.
Ps. Jarzebiny nie bylo, wszystkie teksty AO mam skatalogowane...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez kmaciej Śr, 31.08.2005 04:41

Milego dnia wszystkim,

Zbigniew Wodecki - Zacznij od Bacha
Ty musisz wstać,
choć tulisz tak pod głową obłoczek snu
i słów tyle znasz uczonych cicho przez noc,
a tu dzień wstaje już kolorowo - witaj!

Ty musisz wstać,
bo słońce już zawiesza na szczytach wież
poranny swój żar i rusza cień w długi marsz,
wokół drzew krząta się ptaków rzesza - witaj!

Zacznij od Bacha, nim słońce po dachach
zeskoczy, jak kot po nocy ćmej...
I zacznij od Bacha, gdy w progu się waha
ktoś, kto winien wejść, a może nie...

/ całość x 2 /

Tu du ru du
tu ru du du daj pa ru ba du du du daj
tu ru du du daj pa ru ba du du ru du
du ru daj du ru du du ru du du - witaj! / x 3

zrodlo:http://teksty.mkteam.pl/index.php?site=pokaz&id_tekstu=5425
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez MarysiaB Śr, 31.08.2005 05:59

Witam, drogie HP! Troche przebywam pod bledzikiem. U mnie nastroje l.-k., smetki i bole istnienia - glos przerywany, wizji brak. Bede pozniej, musze zajrzec do Rosyjskiego. Teraz ide smazyc kotlety.
Teremi, dla wszystkich w HP zawsze jestem Kangurzyca. Bardzo mi milo.
Izabello, b. mi sie podoba piosenka E. Geppert 'Nie, nie zaluje'.

Nie nie żałuję
Przeciwnie bardzo ci dziękuję
za to, że jesteś moim krajem
Że jesteś piekłem mym i rajem

Dobrego dnia wszystkim. Paaa...
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez GrejSowa Śr, 31.08.2005 08:15

BEWITCHED, BOTHERED AND BEWILDERED - Ella Fitzgerald

After one whole quart of brandy
Like a daisy, I’m awake
With no bromo-seltzer handy
I don’t even shake

Men are not a new sensation
I’ve done pretty well I think
But this half-pint imitation
Put me on the blink

I’m wild again, beguiled again
A simpering, whimpering child again
Bewitched, bothered and bewildered - am I

Couldn’t sleep and wouldn’t sleep
When love came and told me, I shouldn’t sleep
Bewitched, bothered and bewildered - am I

Lost my heart, but what of it
He is cold I agree
He can laugh, but I love it
Although the laugh’s on me

I’ll sing to him, each spring to him
And long, for the day when I’ll cling to him
Bewitched, bothered and bewildered - am I

He’s a fool and don’t I know it
But a fool can have his charms
I’m in love and don’t I show it
Like a babe in arms

Love’s the same old sad sensation
Lately I’ve not slept a wink
Since this half-pint imitation
Put me on the blink

I’ve sinned a lot, I’m mean a lot
But I’m like sweet seventeen a lot
Bewitched, bothered and bewildered - am I

I’ll sing to him, each spring to him
And worship the trousers that cling to him
Bewitched, bothered and bewildered - am I

When he talks, he is seeking
Words to get, off his chest
Horizontally speaking, he’s at his very best

Vexed again, perplexed again
Thank god, I can be oversexed again
Bewitched, bothered and bewildered - am I

Wise at last, my eyes at last,
Are cutting you down to your size at last
Bewitched, bothered and bewildered - no more

Burned a lot, but learned a lot
And now you are broke, so you earned a lot
Bewitched, bothered and bewildered - no more

Couldn’t eat, was dispeptic
Life was so hard to bear
Now my heart’s antiseptic
Since you moved out of there

Romance, finis, your chance, finis.
Those ants that invaded my pants, finis.
Bewitched, bothered and bewildered - no more
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 31.08.2005 14:04

Witaj HP. Pamietacie mnie jeszcze? To ja Wasza Stara Dobra Sciana, unikam slowa "ulubiona", zeby nie bylo.
"Nie bylo Ciebie tyyyyyyleeee lat", tak sobie nuce.

MC - to reklamowanie kredensu to tylko chec zysku. Sama rozumiesz - Japonia za rogiem.
A propos tego artykulu z TIME - wiesz jakich studentow lubie najbardziej? Tych, ktorzy maja klopoty ze szkola i tych, ktorzy przynosza zle stopnie ze sprawowania. To moj ulubiony typ. Najgorszy typ rodzica, z ktorym mialam do czynienia? Sama tez kiedys bylam uczniem z poprawka ze sprawowania, wiem przez co przeszli moi rodzice. Jestem wiec wyrozumiala i cierpliwa. Dla rodzicow mam zawsze usmiech na twarzy. Robie to, co dla ich dzieci jest najlepsze. Unikam konfliktow jak ognia.
PS Sny opowiadamy sobie po angielsku. Odemij sobie wyspe od Oceanii, to w rownaniu wyjdzie Ci Maori Art. A dzisiaj rozmawialismy o reinkarnacji i wiesz kim bylam w poprzednim wcieleniu? Na pewno zgadlas.....Oceanem.

Kangurzyco - nie zgadzam sie, ze bezdzietni nauczyciele sa inni. Sa "dzietni" nauczyciele, ktorzy NIE maja pojecia o wychowywaniu wlasnych (nie mowie nawet cudzych) dzieci. Wszystko zalezy od tego czy ma sie ten "dar" albo nie. Fakt posiadania wlasnych dzieci nie gra tutaj zadnej roli. Mozna byc znakomitym kardiochirurgiem i miec serce z kamienia. Tak to widze. Przy okazji, Grejs, tez ma w zeby za to "testowanie na WLASNYCH dzieciach".

Teremi - obieram funkcje rzecznika prasowego kredensu z naleznymi honorami. Czapke moherowa oczywiscie zakladam na bakier.

Grejs - historia z groszkami to takie polskie "Love Story", bardzo piekna!!!
Donosze z Azji, ze pani Abakanowicz jest slawna w Japonii. Bardzo!!! Tuz obok pana A.Wajdy.
"Sciana ma zawsze racje" ---> zrobilam sobie nowy (hi hi) tatuaz. Tobie tez zrobie, jak tylko ogarniesz kupery i walniesz sie na mate.
Dzieki za link do TV Polonia, ale qrna, dzisiaj juz nie dziala. Znowu mnie ominelo to, co najlepsze w kredensie.

Grzesiu - nie boj sie latac. Od latania zaczyna sie wiara w siebie. Pozdrawiam. Sciana - co zawsze leci na leb i szyje.

Magnolia - ladnie, ladnie. Zdjecia coraz bardziej ostre. To mi sie podoba.

Teremi - dzieki za posta na temat nauczycieli. Przynajmniej Ty JEDNA nie nalecialas na mnie. Mozesz byc moim rzecznikiem prasowym, chcesz?

MC - lizanie tortu - zdecydowanie TAK. Oceanookiego syna pozdrawiam "autopsyjnie". Hi, hi.

Wizytom pani KJ w HP oczywiscie zdecydowanie We Wall mowimy TAK i prosze nie spogladac na duet Grejs-Sciana ze zgroza. Nie musicie udawac. I tak wiemy, ze jestescie (tzn HP) na czele naszego fanklubu. Hi, hi.

Kmaciej - dzieki za link o tym artyscie, co to uzywa ludzkich zwlok w swoich pracach. Teremi ma racje ----> trudno to ogarnac rozumem. Patologii zdecydowanie mowimy NIE. Zaraz tam zajrze. Powiem o tym "mojemu" oceanookiemu. On dla odmiany maluje zwloki w swoich anty-wojennych pracach i tez chodzi na rozne dziwne wystawy. Troche sie tego boje i tego nie rozumiem, ale zrobie wszystko w imie sztuki, ktora moze zatrzymac wojne.
Takiej "sztuce" mozemy powiedziec TAK, prawda? Patologii w tym brak. Jest tylko protest.

Teremi - dzieki za cytat z O.F. Fascynujaca opowiesc. Wolnosc obchodzi mnie najbardziej. W rownosc zdecydowanie nie wierze. Tym wystapieniem oddaje swoj demokratyczny glos.

MC - o szopach praczach mam historie z zycia wzieta, czyli z SF. Mieszkalam na parterze, razem z 3 (slownie: trzema) kotami, ktore z mojego pokoju wychodzily do ogrodu na tzw nocne lowy -no wiesz - takie amerykanskie drzwi/dziurka w drzwiach dla kotow. Tak sie umowilismy z kotami, zeby drapaly w kratke, jak chcialy wejsc do domu, po zakonczonych lowach. Czasem przynosily mi w pyskach swoje lowy (przemilcze). No wiec, drapaly w kratke, ja senna i spiaca wstawalam, otwieralam kratke, koty wskakiwaly do srodka, kratke zamykalam i sio do lozka snic dalej. Pewnej nocy drap drap w kratke, otwieram, cisza, nikt nie wskakuje....wolam koty...cisza. Klekam na podlodze, zagladam w kratke i widze czerwone ze zlosci oczy szopa pracza i jego kly. Mniam mniam...niezla ze mnie kolacyjka.....Po bron ukryta w lodowce (przypominam Panstwu, ze jestesmy w Hameryce) nie skacze bowiem z natury jestem anty-wojenna. Wegeta znaczy sie. Barykaduje drzwi, a szop pracz zwoluje ziomkow (spogladam przez okno, sztuk 6, slownie: szesc). Nastepuje atak na moje drzwi. Mocniej, mocniej. Zapalam swiatlo w ogrodzie, szopy krzywia sie i preza. Zdecydowanie nie naleza do grupy weget. Well.....nie spie cala noc, przenosze sie na gore, mam w nosie wszystko, co zostawiam im na pozarcie w moim pokoju. Jednym slowem EmSi - uwazaj na siebie. Chron swoje oceanookie pociechy. Szopy pracze sa piekne, cudnej urody, czasem jednak przychodza glodne i wtedy ida na zer. Lepiej zostaw im cos do zarcia kolo tego kubla na smieci. Zajete sortowaniem, nawet nie zauwaza, ze juz swita.

Grejs - wygodnie spac i wygodnie chodzic, znowu sie zgadzamy. Lozko musi byc plaskie i twarde jak na joginke przystalo, a buty.....nie powiem, skromnosc przeze mnie przemawia.
Kiedys kupilam piekne, unikatowe Martensy (dzielo sztuki, prawie wygrane na aukcji sztuki, takie buty produkuje sie na zamowienia specjalne) w Berkley. Splukalam sie na 102. Zapytaj EmSi jak wrocic z Berkely do SF....Hi hi...metrem.....A jak czlowiek splukany na 102, to jak ma wrocic? Przez most sie nie da, tylko samochody. Wplaw? A wiesz jaka zimna woda jest kolo Alcatraz, sama sie top. No nic....dzielna sciana poradzila sobie jakos. Buty nosze do dzis. Moge otworzyc Muzeum Obuwia w Kredensie. Znalazlam kiedys cudne japonskie kozaki. Snia mi sie do dzisiaj. O cenie Wam nie powiem, bo i mnie ona powalila na lopatki. Zdecydowanie butom mowimy TAK w kredensie.
PS Troche sie boje tego podgladania roznych miejsc w Kredesnie. Czy mnie tez ktos podglada w Kredensie? Maczalas w tym paluchy?

Erico - za zdjecie J.M. dziekuje. Jego labrador tez piekny. A czy ten Twoj nowy emblemat to japonska manga?

Rikki - ciekawsze zajecia, mowisz....nie wiem co moze byc bardziej ciekawe niz HP....ale to moje (nie)obiektywne zdanie.

Gocha - dzieki za slowa o "zaufaniu". Moi rodzice mieli ze mna kupe problemow, ale zawsze mi ufali. Nigdy tego zaufania nie zawiodlam. Mimo wszystko.

Efka - dzieki za siostre z Sopotu. Cud-miod.

Erico - wole sluchac niz byc sluchana. Taki zawod. Taki lajf. Dzien celebruje. Niczego nie odkreslam. Trudne rozmowy/sluchowiska uwielbiam. Tym oddycham. Tym zyje.

Ibizo Izo - za Kaline dziekuje cudnie. Czapka do ziemi. Ma sie rozumiec.

Kamil - "o wysokiej kulturze" tutaj sie rozmawia. Niech HP wybaczy, ale usmialam sie do lez. Jak ten kalifornijski szop pracz. EmSi ma racje --->tutaj o tym, co w duszy gra.

Ibizo Izo - mi wlasnie tak w duszy gra, ze nie wiadomo "a-o-co-chodzi". Czy moge to zmienic? To se ne vrati!
Jesli herbata to ma sie rozumiec, ze zielona. Bez cukru. A fuj! Kawa ze smietanka. I owszem.

Kangurzyco - ta Twoja australijska nazwa pobliskich gorek to nazywa sie po koreansku. Hi, hi.

EmSi - dzieki za P.Simona. Wlasnie leci w Kredensie. Jakie "oddala i wycisza"? Wlasnie wchodzi na zakret, glupia sciana jedna. I tyle.

Grejs - masz racje, nie mam niczego, czego moglabym sie przytrzymac. Trzymam sie Ciebie, moze byc?! Pamietaj, ze to komplement.

Teremi - za A.P. dziekuje pieknie. "Niech kosmos się obróci do mnie Słońcem" haftuje na zloto.

Erico - S.Baranczakowi zdecydowanie mowimy TAK w Kredensie. To najzdolniejszy lingwista naszych czasow. Leonardo da Vinci.

Mala - dzieki za cynk, czyli Zn. MaSZe pozdrow od Sciany. Niech Babka wie, ze za nia tesknie.

EmSi - dzieki za przepis na sangrie. Znowu mnie rozczulilas z tym red wine. Tesknie za Kalifornia. Stoje przed polka z alkoholami w koreanskim supermarkecie i tesknie za Napa Valley. Pozdrawiam Cie po koreansku: Na-Pa. Buuuuuu

Gocha - piekny post. Cudnej urody. Podpisuje sie krwia. "Jeszcze wciaz" mocarstwo. Nic sie nie boj - to juz zmierzch imperium. Wiem co mowie. Azja szykuje sie do odzewu. Sila w Indiach i Chinach. To Hameryka ksztalci swoich nastepcow. Tez sie szkolilam w Hameryce, a jestem w Azji. Prosze sie nie obrazac w Kraju-Raju, moim zdaniem, AZJA jest nasza przyszloscia. Prosze popatrzec: Taiwan, South Korea, Japan, teraz China. Znam Hindusow, ktorzy zdobywaja doswiadczenie w Silicon Valley (MC klaniam sie Kalifornii), ale zwiewaja potem do Indii. Azja jest nasza przyszloscia. Kto byl tutaj, ten zrozumie. Ameryka odchodzi do lamusa. Europa, przepraszam Panstwa, juz dawno zajmuje polki w archiwum. Prosze sie nie obrazac. Pepek swiata, dzizys jak sie ciesze, przechodzi z Texasu, do Azji. Prosze czerpac z "naszej" buddyjskiej skromnosci i pracowitosci. Nie chcemy wladzy, chcemy robic swoje. Gocha! Sa Amerykanie be i Amerykanie cacy. Przyjaznie sie z Hamerykana, ktora wie o swiecie wiecej niz ja, ktora pracowala w Namibii przez 3 lata i zrobila dla swiata wiecej niz ja zdolam zrobic przez cale swoje zycie. Kocham Hameryke, tak mocno jak nienawidze. Jest to kraj nieslychanych sprzeczonosci, kontrastow. Kraj wolnosci i rasizmu. O grupie kapitalowej rodziny rzadzacej lepiej nie mowmy w HP, bowiem zainteresuja sie nami przystojniacy z FBI. Wystarczy przypatrzec sie zyciu. W Fahrenheit 9/11 nie wierze do konca, ale wiele sie z tego filmu wynioslam dla siebie. Sila jest w pieniadzach. W rownosc nie wierze. Gocha! Pozdrawiam Cie mocno. Napisalas wszystko, co mi w duszy gra. Dziekuje.
PS Dekameron do poduszki. Polecam. Dobra sprawa!

Grejs - czy jest na sali filozof?! Chyba zartujesz? A niby to ja od czego?
Ty sobie lepiej nie rob sciany, bowiem Sciana jest tylko JEDNA!!!! Wezykiem, Grejs, wezykiem!
PS Czas na milosc? Dobre sobie, Grejs, dobre sobie. Usmialam sie znowu jak szop pracz. Jasne, ze mamy. Chcialam Ciebie zapytac "a-o-co-chodzi"? albo "co to jest milosc". Ale nie bede wyjezdzac z filozofia, bo po co? Zyje sie tylko raz. Jasne, ze mamy. U nas w kredensie doba ma 48 godzin. 24 na prace. 24 na serfing po Oceanie. Ewentualnie spacery do kina i zarcie popkornu. Copy. EmSi ma racje "e tam zlamane serce". Zyje sie raz.
PS Jak o milosci, to tylko Marlena.

OluB - ogladam Boska Kryslawe non-stop.

Grejs - zdjecie oceanu odebralam. Za podtekst dziekuje. Hi, hi.

Izabello - jestem, jestem. Tak sie tyko czaje, jak ten przyczajony tygrys, ukryty smok.
Dziekuje za zdjecie i Twoje slowa. Troche sie splakalam. "Janek Wisniewski padl". Izabello, coraz bardziej Ciebie lubie. Wyznaje publicznie, bez bicia.

Teremi - zapamietaj sobie raz a dobrze, ze Sciany nikt nigdzie zamknac nie moze. I tyle. Sciana jest sama sobie sterem, zeglarzem, okretem.

Dobranoc HP. Skacze na strone 178. Bede jak bede.
Wasza Ulubiona Sciana.
Ostatnio edytowano Śr, 31.08.2005 14:15 przez Ściana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Śr, 31.08.2005 14:15

O, Dżizys...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 31.08.2005 14:17

Zapomnialam napisac, ze od czasu do czasu lubie Grejs. O Dzizys. Wymusiala na mnie to wyznanie.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Śr, 31.08.2005 14:20

Łał!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 31.08.2005 14:25

Ty sie nie czaj, tylko pisz pelnym zdaniem. Czuj, czuj, czuwaj Grejs! Na-Ra. Szefowa.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Śr, 31.08.2005 14:30

O, Dżizys, łał!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 31.08.2005 14:41

Grejs, a tak poza tym, to masz w zeba. I mi tutaj nie dzizysuj i nie łałaj.
Zapomnialas jezyka w gebie? Tzn w zebie?
Ide do kina, na popkorn. Grejs - freedom, czyli wolna chata. Kupery zostawiam dla Ciebie.
Adios amiga.
Klucz pod wycieraczka, po koreansku to bedzie Wy-Cie-Ra-Czku.
Pilnuj forwarku. Twoj boss, czyli Orłel.

PS#1 A to znasz? "Padam, padam"?
PS#2 Ocean pachnie oceanem. Bez zmian. Pieczone gołąbki, czyli emalje, beda jutro.
Na-Ra. Twoje Futro.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Śr, 31.08.2005 16:43

Tylko prosze nie o drozdzowkach i to czterech, ja dzisiaj ledwo, ledwo zdazylam z synem do szkoly... Wypadlam z domu, w niewyprasowanej bluzce, i z trwoga w oczach, ze moj jasnooki syn sie spozni (od razu cos im tam zaznaczaja i pozniej nie ma nagrody za uczeszczanie, a matki zwijaja sie z poczucia winy), o sniadaniu moge tylko pomarzyc... Ale mam dla wszystkich wiersz i to nawet przepisany

mowie jej dzien dobry
omijajac krzak glogu
porosniety kroplami deszczu
mowie jej dzien dobry
w odlatujacej barwie
domyslajac sie skrzydel motyla

witaj na wielkim morzu
granatowa przestrzen
ulegla tobie szepcze
zbielalymi ustami pian
witaj ziemio

przyszlam zeby sie pasc
przyszlam zeby zgarniac
moim cialem twoja madrosc rozkwitu
przyszlam zeby odchodzic
w kazdym blysku
w kazdym zmierzchu
noc po nocy
dzien po dniu

Halina Poswiatowska

A do Kalifornii, tzn., tej tutaj zatokowej, wrocilo lato, upalne i sloneczne. Pozdro.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Śr, 31.08.2005 19:20

Witajcie - wszyscy!
ostatni dzień sierpnia, to dla mnie ostatni dzień lata - coś się kończy i zaczyna. Nie jestem wyjątkiem, ale lubię wrzesień - to dla mnie z różnych przyczyn ważny miesiąc. Przez wiele też lat był to mój miesiąc urlopowy - zazwyczaj nad jeziorem (Zachodnie Mazury). Teraz też jest ważny - od jutra zaczynam zupełnie nowy etap życia.

Izabello - dziękuję za wszystko co napisałaś i zgodnie z Twoim życzeniem - bez komentarza, ale piosenki komentowac już mogę. Bardzo lubię Geppert i to własnie z tej serwowanej przez Ciebie wersji - poważniejszej. Mniej odpowiadają mi piosenki kabaretowe, ale tu przeciwieństwem jest Jan Pietrzak. Zawsze mam ogromny szacunek dla tego co robił na scenie kabaretowej przez tyle lat. Miałam też okazję poznać go i współpracować z nim (w sensie organizacyjnym nie artystycznym). Był to przykład wręcz wzorowej organizacji pracy, mimo że kabaret kojarzy nam się z dużym luzem. Ogromne wrażenia wywarł na mnie program, który to zatytułował "25 lat w służbie narodu i kabaretu". Wywarł nie tylko z racji plejady gwiazd, ale i z przyczyn natury handlowo-alkoholowej. Ponieważ u mnie grany był ten program po raz pierwszy na dużej scenie z widownią na ponad 800 osób (potem jechali do Sopotu), a kabaret jako taki nie miał rozbudowanej scenografii, to za zgodą JP na scenie miała stać palma. Teraz to nie problem, ale wtedy jedyną stosowną palmę znalazłam u znajomych. Palma ta słusznych rozmiarów była też ulubionym miejscem kota. Transakcja trwała do późnych godzin nocnych, ale potem nikt nie pamiętał czy kupiłam palmę z kotem czy też bez - do dziś jest to dla nas zagadką. Teraz niestety Pietrzaka lubię już trochę mniej.

MałgorzatoM - rozumiem z tym zamykaniem, że nie chcesz się przyznać w obawie przed walczącymi w Korei o prawa człowieka, tj. ¦ciany a i Ona protestuje, ale może Ty nie pamiętasz, że ją zamknęłaś, może zrobiłaś to po tych nalewkach w stanie pomroczności jasnej, a Ona ten fakt słodko przespała? Najważniejsze jednak, że już jest. Gorzej z Tobą - czy ¦ciana założyła Ci jakiś knebel, czy też zaniemówiłaś z wrażenia? (zaniemówiłaś na widok pobojowiska po Waszych kredensowych szaleństwach, zwłaszcza, że poza Texem i Tolibkiem pojawia się Oceanooki).

M.C. - gołębie na sangrię mają embargo. Ostatnio wysłałam od razu 2, żeby jeden drugiego pilnował. Mam jednak prośbę, Ty lepiej poza wodą i chlebem nic im nie dawaj. Na sangrię "przyjadę" sama. Dokarmiaj te szopy pracze... a może... częstuj sangrią?
Na rano przygotuj sobie zawsze bluzkę, której nie trzeba prasować, albo (hi hi hi) ubieraj się wieczorem.

¦ciana
mamy coś wspólnego. Przede wszystkim poprawka ze sprawowania. Ja z tym sprawowaniem miałam kłopoty od pierwszych wagarów w piątej klasie szkoły podstawowej, ale te największe to niestety w klasie maturalnej, na tzw. półrocze miałam 2 i groziło mi niedopuszczenie do matury. Nauczycieli mimo perypetii rozumiem. W rodzinie jest ich dwoje. Brat - nauczyciel niepraktykujący od lat i siostra - nauczycielka z powołania od roku na emeryturze. Jeżeli walczyła z rodzicami czy też nauczycielami, to w obronie uczniów a nie przeciw nim.
Z butami mamy jedną rzecz wspólną - ja uwielbiam chodzić boso i w związku z tym nawykiem zdarzał mi się zabawne sytuacji. Jedną z cyklu "z życia ..." opiszę. Był wieczór, ja w wieczorowej kreacji, makijaż, biżuteria, buty na wysokim obcasie, a moim zadaniem było wejść na scenę (małą) i zapowiedzieć wieczór poetycki m.in. z udziałem bardzo znanego i wówczas (teraz chyba też) przystojnego artysty. Ponieważ musiałam przed biegać trochę po schodach, to buty stały w kąciku przy wejściu. Weszłam, zapowiedziałam artystów, czekam a oni nie wchodzą. Wyszłam do nich a ci turlają się wręcz ze śmiechu i pokazują mi moje stojące w kąciku buty.
teraz już zasiadam przed telewizorem a tam za chwilę koncert. Może tu jeszcze dzisiaj wpadnę, ale już teraz pozdrawiam bez wyjątku wszystkich w HP i tych co piszą i tych co tylko czytają.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez gocha Śr, 31.08.2005 19:46

Sciana, “love and hate Hameryka” to ja tez (zreszta to samo dotyczy Kraju-Raju). W koncu ta Hameryka przyjela mnie z otwartymi ramionami, pozwalajac zmienic zawod i nie pytajac ile mam lat. Choc niezupelnie, mlody (w wieku prawie moich dzieci) czlowiek robiacy ze mna interwju do pierwszej pracy zapytal: “A jak sie bedziesz czula pracujac razem na tej samej pozycji z ludzmi o tyle mlodszymi?” (Prawidlowa odpowiedz, czyli ta po ktorej przyjeto mnie do pracy, brzmi oczywiscie “mlodziej”).

Iza, nie komentuje, ale czuje i wiem. Tam sie wychowywalam, bo cale rodzinne korzenie tam wlasnie.

Ale nie o tym chcialam, przede wszystkim chcialam wam powiedziec, ze caly Nowy Orlean jest pod woda, na dodatek do huraganu pekla tama na pobliskim jeziorze, czyli tzw. “worst case scenario” wlasnie sie urzeczywistnia. Trudno w to uwierzyc, jeszcze niedawno chodzilam po Dzielnicy Francuskiej i probowalam wspanialych ostrych potraw tamtejszej kuchni. Zal serce sciska, miasto prawdopodobnie przez wiele miesiecy bedzie sie podnosic, o ile w ogole wroci do dawnej swietnosci. I bedzie juz inne, bo niziutkie stare budynki w centrum, z pieknymi balkonami w kwiatach, w wiekszosci beda sie nadawaly do wyburzenia, o ile cos z nich zostanie. A wrozki moga sie wyprowadzic. Popatrzcie sobie na dawny NO.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Erica Śr, 31.08.2005 20:25

Witam!
¦ciano, na emblemacie manga, a jakże :)
Słuchanie/mówienie. Słuchać wolę, to z mówieniem mam kłopoty. Nauczyłam się milczeć i również przemilczać. Uczę się teraz także i mówić, choć czasem słów mało, myśli nadmiar... Ech, teraz również nie wiem, co powiedzieć...

Piosenka. Na smutki i sen. Na spokój i łagodność.

The moon is a harsh mistress
See her as she flies
Golden sails across the skies
Close enough to touch
But careful if you try
Though she looks as warm as gold
The moon's a harsh mistress
The moon can be so cold
Once the sun did shine
And Lord it felt so fine
The moon a phantom rose
Through the mountains and the pine
And then the darkness fell
The moon's a harsh mistress
It's hard to love her well
I fell out of her eyes
I fell out of her heart
I fell down on my face, yes I did
And I tripped and I missed my star
And I fell and fell alone
The moon's a harsh mistress
The sky is made of stone
The moon's a harsh mistress
She's hard to call your own
________________________________________
tekst: Jimmy Webb

Charlie Haden & Pat Metheny na płycie "Beyond the Missouri Sky" wykonali ten utwór nieziemsko.
Polecam również wersję Grażyny Auguścik. Jeśli macie ochotę posłuchać, proszę bardzo
http://grazynaauguscik.mp3.wp.pl/

Pozdrowienia i ukłony
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Ściana Cz, 01.09.2005 01:40

Czesc i czolem.
Dzien piekny i uroczysty. Pamietam.

Izabello - za piosenke "Nie, nie zaluje" dziekuje pieknie. Ma ona dla mnie specjalne znaczenie.

Magnolia - ladna ta niebieska kompozycja. Szkoda tylko, ze to sąd, co nie? EmSi - to jest "nowy" budynek sądu najwyższego w Warszawie. Magnolia, zgadza sie?
PS Jestes na zakrecie?

Grejs - dobre sobie: "sterana robotami w kredensie". Usmialam sie do lez. Ty sterana. Sznupiesz w archiwum, podgladasz przez dziurke w bledziku, saczysz nalewki i inne, tego typu....I Ty to nazywasz robota? Zaraz Ci cos znajde. Jak nic, nudzisz sie u mnie, tzn. nas w Kredensie.

Izabello - jak to KTO posprzata?! Jasne, ze Grejs. Grejs, rzucaj te nude w kat i bierz sie do roboty. Zadanie na dzis: posprzatac Karmnik Izabelli (tzn scierki i szmaty pozbierac). Kupery mi zostaw, co bede udawac w HP, przeciez to wlasnie ja zawsze zmywam.

OluB - biegne i wyjasniam, z gory zaznaczam, ze pretensji NIE MAM. Napisalas: "moze dlatego, ze tak naprawde sama nie pamietam tych czasów...i nie umiem sie do tego odniesc tak jak ludzie, ktorzy zyli w tych czasach", wszystko a propos 25-lecia Solidarnosci. Pozwol, ze sie "odniose" do Twoich slow. Zupelnie sie z nimi nie zgadzam. Nie pamietam II wojny swiatowej, nigdy nie bylam w Wietnamie, moglaby tak ciagnac w nieskonczonosc. Na pewno w pelni nie zrozumiem wydarzen z tamtej "epoki" w takim samym stopniu, w jakim moga to zrobic ludzie, ktorzy te wydarzenia przezyli. Ale one zyja we mnie, wiem o nich z ksiazek, filmow, opowiesci. Pamiec o ludziach, ktorzy tam zgineli zyje tak dlugo, jak bije nasze serce. Przepraszam Olu, nie gniewaj sie za moje slowa. Nie pisze tutaj tylko do Ciebie, pisze do mlodych (mlodszych ode mnie) ludzi, ktorzy czytaja HP. Pozdrawiam.

Sympatycznej kolezance Kmaciej, smakoszce zup dobrze doprawionych, gwarantuje, ze nasza kredensowa zupa jest znakomita. Czasem tylko zycia nie starcza na wszystko. Pozycja: Poprawa. Wdech. Wydech. Obiecuje.
PS 1: Moja zupa jest bardzo prosta. Woda zrodlana. Dwa wodorosty. Trzy kielki bambusa. Tofu. Sol i pieprz - to przeciez oczywiste.
PS 2: Grejs, to wszystko przez Ciebie!!!

Kangurzyco - jak juz pozwalasz wszystkim nazywac Ciebie Kangurzyca, to moze zechcialabys, przy okazji, wyjasnic KTO jest autorem tego pseudonimu. Tak tylko sugeruje.

Izabello - D Z I E K U J E za TWOJ WPIS NA ZYWO. DZIEKUJE.

Grejs - troche sie boje jak spiewasz 'i'm wild again". Hi, hi.

Sciano - bardzo ladny post. Zdecydowanie najlepszy. Hi Hi. Tylko qrna dlaczego Ty piszesz takie dlugie posty? Czy Ty myslisz, ze ktos je w ogole czyta? Dobre sobie.

Izabello - drozdzowek z jagodami wybielajacymi zeby zazdroszcze. Cos tam znajde dla Ciebie z "moich" koreanskich przysmakow.

EmSi - Dziekuje za Haline P. Zycze cudnego lata w Kalifornii. Pozdrawiam jasnookiego syna. Matko!!!! Bluzki nie prasuj, budzik nastaw, dziecka nie "spozniaj". Masz jakies rodzicielskie morale? Hi, hi.

Teremi - cisnie mi sie na usta wscibskie pytanie "jaki nowy etap zycia Ci sie zaczyna?", ale przez grzecznosc, nie zadam go, tylko tak sobie wstawie "pomiedzy wierszami". Mozesz udawac, ze go nie ma.
PS Nikt mnie nie zamknal. Nikomu knebla nie zakladalam.
Chodzenie boso. Teremi!!!!! Zapraszam do Azji. Tutaj buty w kat i boso, boso, boso. Czasem prowadze zajecia w takim "stanie". Bosa-nowa. Hi hi.
PS opowiesciom z zycia zawsze i zdecydowanie We Wall mowimy TAK!

Gocha- serce mi peklo, jak przeczytalam Twojego posta o NO. Przez moja prace zupelnie nie wiem co sie dzieje na swiecie. Dzizys!!!!!! Francuska Dzielnica.....Jest mi bardzo bardzo smutno.

Erica - napisz cos wiecej o Twoim emblemacie. Kto i co. Japonskim mangom zdecydowanie mowimy TAK! Przemilczaniu zdecydowanie NIE!

Izabello - manowce to moje ulubione rejony.

Pozdrawiam HP. Nie mam nic ciekawego do powiedzenia oprocz tego, ze "dzisiaj bedzie piekny dzien". Czuje to w kosciach. Czego i Wam zycze.

Na-Ra
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Cz, 01.09.2005 04:24

http://www.krystynajanda.net/forum/view ... hp?t=68693
Polecam tym ktorzy jeszcze nie czytali pamietnikow mamy Marysi.

Witajcie,
duzo dobrych tekstow tu sie pojawilo , przyznam ze ich nie znalam bo nie rzadze fonia u siebie w domu .
Wystawa KORPERWELTEH o ktorej pisalam jest podobno w drodze do Chicago. Opisana technika konsrewowania robi na mnie wrazenie , w/g opisu rewelacyjna tylko
pod znakiem zapytania stawiam "naukowe cele" . Glupiego gadanie ze to takie edukacyjne ! Ze niby osoba do tej pory nie zainteresowana anatomia teraz zapamieta sobie gdzie ma watrobe bo patrzac na model z gipsu nie byla w stanie?
Erica dzieki za fonie , z przyjemnoscia posluchalam Auguscik , nawet nie dlatego ze ja lubie ,raczej mila odmiana po metalu ktory kroluje w moim domu.
Ogladalam dzisiaj w wiadomosciach zdjecia z Nowego Orleanu straszna tragedia ,
choc zdziwilam sie ze w tak ogromnym kraju , gdzie ziemi dostatek bylo miasto w strefie depresji (nie wiedzialam o tym bo w szkole tylko o zulawach i Holandii sie uczylam )
Teremi mam nadzieje ze za nowym nie kryja sie zadne zmartwienia. Pomyslnosci.
Powodzenia w nowym roku szkolnym zycze wszystkim uczniom i nauczycielom (no dobrze rodzice tez niech nie siwieja) choc z tego co piszecie to niektore ,zagramaniczne,dzieci juz zaczely szkole w ub tygodniu.
Za pol godziny wschod slonca.
Sciana jem wlasnie jakis szpinak z tofu po kaszmirsku, wegetarianskie jak nalezy mozesz byc dumna z kolezanki , ale to ogien , bez dobrego napitku nie da rady. O tej porze to polecasz zielona herbate co? Wole zwykly szpinak po polsku na maselku i do tego omlet
grzybek.

Zrodlo http://www.teksty.fc.waw.pl/go/show/id/ ... a_rok.html

Zdzisława Sośnicka - Żegnaj lato na rok (bylo juz czy nie bylo ? )

Do trawy na łąkach w zaloty idzie wrzos,
a muchy po kątach coraz częściej śpią.
Z tych znaków wokoło wywróży każdy sam,
że wracać do domu czas - lato, żegnaj nam!

Żegnaj, lato, na rok, stoi jesień za mgłą,
czekamy wszyscy tu, pamiętaj, żeby wrócić znów.
Żegnaj, lato, na rok, stoi jesień za mgłą,
czekamy wszyscy tu, pamiętaj nas i wracaj znów.

Choć w morzu i w rzece jeszcze kąpią się,
to słońce po niebie co dzień skraca bieg.
Znów jabłka na targu są tak tanie, jak barszcz,
korzystaj z ostatnich chwil, konfitury smaż.

Żegnaj, lato, na rok. . . itd.

Patrz! Dzieci do szkoły kasztanów niosą kosz,
a w parku powoli czerwień przejdzie w brąz.
Nim z deszczu na szybę gdzieś poleci kilka łez,
na oścież otworzy drzwi "Klub Opuszczonych Serc".

Żegnaj, lato, na rok. . . itd. / do wyciszenia.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum