o&ko sp. z o.o. czyli z przymrużeniem oka

[ewe]

hahaha, daj telefon do tego bacy z zeba to zapytam :))))))
No dobra dobra, to mzoe uwierze ci chwilowo, poniewaz innych zrodel wiedzy na temat zakopianskich lowiecek nie mam w tej chwili! :))))

A ja sie wlasnie dowiedzialam, ze matka mojego wuja, na ktorego slubie i weselu bylam z misiem 2 tygodnie temu wlasnie szykuje nas na chrzestnych!!! Kurka wodna, ona jest juz moja chrzestna i w zyciu nawet czekoladki od niej nie dostalam a teraz sobie przypomniala, jak za granica czlowiek mieszka, to nagle bliska rodzina! ech noooo....

[ewe]

I co, ze matka niby anglezowac sie naumiala? :)))))))))

[Agniś]

Och, Kachna się roszalała na całego...
Soniu! TA ty przy garach, ech ta słuźba - zawsze wyroluje Państwo ....
Pozdrwaiam Was i zapraszam za racuszki z cukini i kabaczka ...

[sonja]

....oooo AGnis czyzbys ogladała dzis Pana Makłowicza .....jak pysznosci z kabaczków i bakłazanów przygotowywał.....:))

oj ewe a co Ty taki niewierny Tomasz??? nie wierzysz nam????

[polowek]

Ewe rozumiem Twój sceptycyzm w odbieraniu rzeczywistości przekazywanej przez Sonię i O. , bierzesz pod uwagę wpływ wczorajszej trunkowej imprezki.
Jednak Sonia mówi najszczersza prawdę.
Owieczki wypasane w okolicach Krakowa , a jest tutaj kilka stad pochodzą z okolic Zakopanego. W naszej okolicy jest stado , którego właściciele mieszkają w Zębie, Gubałówcę-Furmanowejo i Cichym.
Goszczę ich już kolejny 14 rok. Przez 12 lat bacował Karol Lassak z Zębu, a w tym roku jest nowy Baca ale łowiecki te same.
Robią wysmienite oscypki z owczego mleka z bardzo niewielkim dodatkiem krowiego.
Żentyca zawsze super chociaż O. nie dała się namówić na eksperymenty żywieniowe.

[Agniś]

Oj, Połówku - tłumaczysz się straszliwie - oj Ewe to taki dochodzeniowiec!

A co Makłowicz uskuteczniał - bo mi wyszły pyszne - omen - nomen z oscypkiem w cieście ;-)))))

[o.]

bo ewe uważa, że jak pojechała 2 razy do Zakopanego i połaziła po Krupówkach to już wszystkie tajemnice Zakopca poznała i tyle... ale ja widziałam na własne oczy te łowiecki i byłam w bacówce i już!

[o.]

o jeny!!! ale Pani chrapie... aż dworski dach podskakuje ;))))

[ewe]

sraty taty! O., nie wymadrzaj sie, bo ty lowiecki pierwszy raz w zyciu widzisz i juz jestes specjalistka kurde nooo! A ja w Zakopcu nie bylam 2 razy tylko od jakis ... niech no policze..... 12 lat jezdze, latem i czasem zima... i nie laze po krupowkach bo nie jestem krupowkowa turystka!
Kurde no i teraz ja sie tlumacze no!!

Ale Polowku drogi, poniewaz babom nie mozna wierzyc, zwlaszcza po trunkowych imprezach, ale Tobie dobrze z oczu patrzy to musze ci uwierzyc na slowo i zakonczyc moje sledztwo lowieckowe :))))

[o.]

hahaha... jednak Połówek ma w sobie to coś... dar przekonywania ;))))
i nie pierwszy raz dla ścisłosci widze, bo w zoo byłam kilka razy w ciągu swego życia.... hahahha

[ewe]

haha, no Polowek ma dar przekonywania :)))

Ale lowiecki w zoo to sa oszukane lowiecki!

A Polowku drogi mam pytanie! Bo jesli tutaj tez na lakach sie lowiecki pasa... to znaczy ze to emigrantki jakies, zabladzily? Czy gorale zakopianscy tutaj az smacznej trawki szukaja dla swych lowiecek? Czy po prostu sie juz zapedzilam, a to sa zwykle lowiecki holenderskie? :))))

[o.]

Pan gdzies wybył na konicku, a Pani chraaaapie jak krakowski traktorek, a Kachna musi sie zabawiać swoim towarzystwem... to może ja mam teraz wychodne i przegapiam???

[ewe]

No od 3 dni masz wychodne!!!!!!! Nie za dobrze ci????????

[o.]

no łikend jest a Państwo dobre serce mają... ;)

[ewe]

i tak cio tam za dobrze! Do matki wlasnej nie bedziesz chciala wrocic!!! :))))))

A ja tymczasem o przemeblowaniu pomysle...

[sonja]

...............wyspałam sie...Kachnie drugą czesc obiadu podałam............
ewe owce tam pewnie nasze polskie , bo teraz jak w UE jestesmy to kazdy moze tam i we fte bez problemu jeździć pewnie owce też.............przemeblowanie??? to cos co lubiłam kiedys najbardziej a teraz juz mi sie nie chce....

[o.]

ooooo! sonia traktorzystka wstała!!!!
wychodnego dzis nie mam, sprawdzilam... Państwo zakamuflowali gdzies moje buty...

obiadek przepyszny.... mam brzuch jak bączek z przejedzenia wiec i tak nie dałabym rady skorzystać w wychodnego... no chyba że gdzies stoczyć się z górki ;)

[Agniś]

Sprzedali, żeby mieć na opierunek i wikt - bo Kachna byle czego nie je ...

[ewe]

Echnooo, a ja dzis znalazlam przypadkiem, (bo chyba jakies zakamuflowane to ogloszenie...) domek... taki sam jak ten, ktory nam sie pierwszy podobal.. i nie zdazylismy go obejrzec, bo ktos go kupil... ale juz nawet mowilismy o nim "nasz domek".... tyle ze nie wiem czy tam kibelek zlotem wykladany, czy moze diamentowe klamki sa, bp cena wywolawcza prawie 15000 € wyzsza niz tamtego... buuuu

[o.]

była zupka pomidorowa pyszniasta a potem ziemniaczki pieczone z ziołami, pierś kurczęcia panierowana i surówka z młodej kapustki... a na deserek papierosek ;)))