HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez M.C. Pt, 26.08.2005 15:28

Malgosiu, podejrzewalam, ze tak na ten fragment zareagujesz, pospieszam wiec z wyjasnieniem, METAFORA, na plazy mozna robic rozne 'bikiniowe' rzeczy. Wspanialego urlopu! Zapisuj sobie wrazenia w pamieci, zeby pozniej je tu odtworzyc. Wyjasnienia w emali, jak najbardziej, dam Ci znac. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pt, 26.08.2005 17:13

MC - ciągle się śmieję:)) Napisz na moją skrzynkę, to wszystko wyjaśnię!

Pozdrawiam Was wszystkich i spadam na urlop! Pa pa pa
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez MarysiaB Pt, 26.08.2005 17:16

Marysiu! Samochod w kwiatki - UROCZY! Dla kogo tyle serca i poswiecenia? Przyszly wspomnienia, tym bardziej ze niedlugo moja rocznica slubu, siedemnasta. Dzien - tragiczny w historii Polski. Wkroczenie wojsk radzieckich do Polski /II WS/. Czy mlodziez pamieta takie daty? Do slubu szlam na piechote, kreta, ubita, polna droga, bo do kosciola mialam 200m. Cala noc padalo, wiec suknia do gory, bo trzeba bylo omijac kaluze. A pozniej do restauracji tak samo, ale juz po asfalcie. Ksiadz, zw. Tofkiem, nie zawiodl i wyglosil kazanie 'mrozace krew w zylach' /mlodziez nazywala je horrorkami, babcie zawsze sie wzruszaly/. Na swoim slubie uslyszalam o Rudolfie Hessie, fanatycznym naziscie, jednym z organizatorow obozow koncentracyjnych, skazanym w Norymberdze na dozywotnie wiezienie /uratowala go niepoczytalnosc, podobno/. W 1987r. w wieku 92 lat popelnil samobojstwo, podobno, chociaz b. watpliwe. Wiezienie w Spandau, ktorego byl jedynym pensjonariuszem, zrownano z ziemia. A ksiadz Tofek grzmial: 'I dlaczego to zrobil, dlaczego?! Bo go sumienie meczylo!' Poza tym takie przepowiednie wyglosil: 'Nie za dzien, to za dwa, nie za miesiac to za trzy, nie za rok to za cztery, ale przyjda burze, ktore wstrzasna waszym domem.' Teraz jak cos nie tak, to mowimy, ze wlasnie 'przyszly burze'. Poza tym ks. Tofek b. dbal o kosciol, cmentarz i cieszyl sie zaufaniem ludzi. Ominely nas nauki przedmalzenskie, bo: 'nie prowadze, to nie moge wymagac'. Kiedy mieszkalam juz w NZ, dowiedzialam sie o Jego smierci. Wybral sie na pielgrzymke do Portugalii. Wysiadl z autobusu pod kola samochodu.
Niedawno w australijskiej tv kolejna powtorka 'Stowarzyszenia Umarlych Poetow'. B. lubie ten film. Czy spotkaliscie w swoim zyciu takich Mistrzow, Przewodnikow, Nauczycieli? Moze ktos podejmie temat. Przy okazji: M.C., Ty masz nauczycielke, a ja DYREKTORKE! Historie! W ubieglym roku moj maz odbyl z nia rozmowe w takim skladzie: dyrektorka, A. i z-ca dyrektorki jako protokolant. Budujace dla mnie jest to, ze dzieci ciagle chodza do tej samej szkoly i maja sie dobrze.
Spadam, bo od dawna mam noc. Znowu bede odpoczywac. Paaa...
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez teremi Pt, 26.08.2005 17:27

Witam HP
i to nawet nie po przerwie - MałgosiuSz (udanego urlopu!) - byłam i jestem, ale tylko częściowo byłam - bardziej czytałam niz pisałam, ale było - minęło i wracam

MarysiuB i nie tylko
wywołałam ten temat (wierność) m.in. dlatego, że tak mało mamy ostatnio ideałów i wskazówek na drogę. Poza tym lubię m.in. też tu z Wami rozmawiać "na temat". Powstaje z tego np. wspaniała dyskusja o TU i TAM. Mnie być może to już nie dotyczy, ale jak czytam Forum jako całość, to zauważam zbyt wiele pretensji do siebie, świata, ludzi, polityki. Brakuje mi natomiast pytań dlaczego i wniosków co należy. Mam świadomość, że padną zarzuty, że jestem tu zbyt poważna itd. Trudno może i ktoś taki musi tu być?
...a jak z tą wiernością? jeżeli założymy, że rodzący się mały człowieczek, to kulka plasteliny, którą życie, szkoła, rodzice, otoczenie formuje i wychodzi z tego lepszy lub gorszy model, to przecież ta plastelinowa kulka jest - nazwałabym to kręgosłupem tego człowieka i dlatego też ja staram się (nie zawsze mi się to udaje) być wierna moim poglądom, ideałom i to tak na 100%. Jeżeli jestem przekonana o słuszności moich racji/ideałów, to w całym swoim życiu o nie walczę i nie uznaję ustępstw. Mam na myśli oczywiście pryncypia. Powinnam je być może wymienić, ale przecież każdy ma swoje. Każdy ma swój dekalog. Do tej wierności dobudowuję resztę i tu z tą wiernością jest już różnie.
W miłości? - tak, ale co robić z tą miłością jeżeli druga strona odejdzie?
W przyjaźni? - tak, ale czasami najlepszy przyjaciel w chwili słabości nas zdradzi. Czy to jest nadal przyjaźń? Czy utrzymywać tę przyjaźń za każdą cenę?
Wybory te są trudne. Mam nadzieję, że te moje były dokonane prawidłowo.

Grzesiu
rozumiem Twoje rozterki (staram się), ale przecież tu nie jesteś sam. Czy zauważyłeś jak wiele osób wypowiada się o Tobie bardzo ciepło i te kobiety dedykujące Ci wiersze? Twoje posty czyta się z ogromną sympatią a ludzik jest świetny, tak więc proponuję zwalić to wszystko na początki jesieni, kiedy to dopada nas melancholia. Dołączam się do wszystkich imieninowych życzeń - przepraszam, że tu ale nie lubię się szwendać po innych działach, przepraszam też, że bez kwiatów i stosownych prezentów, ale nie opanowałam technologii wklejania.

a dla wszystkich

"Trzy miłości"

Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży
Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi
A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz
I walizkę ma spakowaną już

Pierwsze kłamstwo, myślisz, ech zażartował ktoś
Drugie kłamstwo - gorzki śmiech, śmiechu nigdy dość
A to trzecie gdy już przejdzie przez twój próg
Głębiej rani cię niż na wojnie wróg

Pierwsza wojna, pal ją sześć, to już tyle lat
Druga wojna - jeszcze dziś winnych szuka świat
A tej trzeciej co chce przerwać nasze dni
Winien będę ja, winien będziesz ty.
(Bułat Okudżwa)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Trzynastka Pt, 26.08.2005 17:47

Pod wplywem Teremi i "Trzy milosci" lazi za mna piosenka Celin Dion:

Love Doesn't Ask Why

Love doesn't ask why
It speaks from the heart
And never explains
Don't you know that
Love doesn't think twice
It can come all at once
Or whisper from a distance

Don't ask me if this feeling's right or wrong
It doesn't have to make much sense
It just has to be this strong
'Cause when you're in my arms I understand
We don't try to have a voice
When our hearts make the choices
There's no plan
It's in our hands

Love doesn't ask why
It speaks from the heart
And never explains
Don't you know that
Love doesn't think twice
It can come all at once
Or whisper from a distance

Now I can feel what you're afraid to say
If you give your soul to me
Will you give too much away
We can't let this moment pass us by
Can't question this chance
Or expect any answers
We can try
But love doesn't ask you why


So let's take what we found
And wrap it around us

Love doesn't ask why
It speaks from the heart
And never explains
Don't you know that
Love doesn't think twice
It can come all at once
Or whisper from a distance

Love doesn't ask why

Celin spiewajac ja chyba wiedziala najlepiej, ze milosc sie nie pyta dlaczego, ani kiedy, ani co na to powiedza inni, ani czy wypada, ani czy to najlepszy z mozliwych wyborow. Po prostu przychodzi, w dogodnym dla siebie czasie. Nie mozemy na nia zapracowac, sprawic, zeby istniala pewnosc, ze bedzie z nami na zawsze, nie mozemy jej przywrocic, kiedy odchodzi. Nawet na forum pisza o tym niektorzy. Jesli znalezlismy, pielegnowac trzeba, wstrzymywac oddech, ze jeszcze trwa i nadaje caly sens zyciu.....................13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Erica Pt, 26.08.2005 19:18

Witam...
Marność, marność, wszystko marność...
Hm, nie smęcę, nie marudzę, maski wesołka jednak nie wkładam

Dziś śpiewam ze Stingiem, Kredens tego jeszcze nie słyszał...
Wiadomo, do śpiewnika, choćbym tylko ja miała śpiewać :)

It's probably me

If the night turned cold and the stars looked down
And you hug yourself on the cold, cold ground
You wake the morning in a stranger's coat
No one would you see
You ask yourself, who'd watch for me
My only friend, who could it be
It's hard to say it
I hate to say it, but it's probably me

When you belly's empty and the hunger's so real
And you're too proud to beg and too dumb to steal
You search the city for your only friend
No one would you see
You ask yourself, who could it be
A solitary voice to speak out and set you free
I hate to say it
I hate to say it, but it's probably me

You're not the easiest person I ever got to know
And it's hard for us both to let our feelings show
Some would say I should let you go your way
You'll only make me cry
If there's one guy, just one guy
Who'd lay down his life for you and die
It's hard to say it
It's hard to say it, but it's probably me

When the world's gone crazy and it makes no sense
There's only one voice that comes to your defence
The jury's out and your eyes search the room
And one friendly face is all you need to see
If there's one guy, just one guy
Who'd lay down his life for you and die
It's hard to say it
I hate to say it, but it's probably me
I hate to say it
I hate to say it, but it's probably me
/http://www.teksty.org/s/sting/it_sprobablyme.php/ ¬ródło jest, a jakże...

¦ciano, wena emblematowa miała dotyczyć mnie. Miała. Z tym jednak jest mi dobrze
Trzynastko, zgadzam się z Tobą. Jedno bym tylko powiedziała inaczej - nie wstrzymywać oddechu, bo miłość go daje. Oddychać. Czerpać siłę.
Ech, nie mam weny...

Pozdrawiam gorąco.
Dziękuję, że jesteście. Mile spędza się czas z Wami


PS Po chwili... Nie, znów moje smęcenie na początku strony...
Cóż, zatem...
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Trzynastka Pt, 26.08.2005 19:30

Erica!

Wstrzymywanie oddechu mialo byc z zachwytu, ze.... jeszcze trwa. Pozdrawiam.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Erica Pt, 26.08.2005 19:36

Wiem, wiem... Hm, tylko jakoś to wstrzymywanie z zachwytu... To tak jakby piękno porażało. Porażało w negatywnym znaczeniu. Oj, nie umiem wypowiedzieć siebie... Znikam już, bo wszystko dziś dźwięczy szarością.
Cóż, ile miejsc, tyle punktów widzenia, tyle interpretacji...

Uśmiechy i uściski.
Tymczasem
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez GrejSowa Pt, 26.08.2005 21:08

Dobry Wieczór Państwu!!! Szczęść HP!!!

Jest weekend i ma być wesoło, no nie?? Ważne, żeby mieć coś WE szkle!! Ja mam - a WY??? PZU, czyli Przezorny Zawsze Ubezpieczony!! Moje hasło wieczoru!!!

¦ciana, kurna, piszę z kafejki internetowej w kinie, do którego mnie wysłałaś...Obejrzałam już wszystko...dałaś mi tylko na jeden film, a zaliczyłam już 4!! Niedobrze mi od popcornu, cola wychodzi mi nosem...Mówi Ci to coś??? Zwracaj kasę!!! Czy ja już mogę wrócić do Kredensu, do własnego, osobistego Grejslendu?? COPY!!! Głodna jestem!!! Czy zostało coś z resztek po moim gaucamole?? Odbiór!!! Czy ocean przyszedł z gębą na pączki i zeżarł wszystko?? Tak myślałam...Ktoś nie zje, aby zjeść mógł ktoś...prawo dżungli...

Powiedz mi, bo nie kumam czaczy, skąd Ty wiesz, że ja chrapałam, skoro spałaś?? I to 10 godzin!! Coś mi tu nie gra...
Jak tam przeziębienie?? Będzie L-4?? Trzymam kciuki, żeby nie!! I to nie tylko dlatego, że generalnie życzę Ci zdrowia...!!! KaPeWu? WOLNA CHATA DLA WSZYSTKICH!!! PEACE!!
W HP wcale nie musi być Królowej! Ale jeżeli uważasz inaczej, to sobie nią bądź. Wszystko wytrzymam. Twój Bąk, Trzmiel, Szerszeń vel Truteń. Właściwe podkreślić.
Sen z Tobą w roli głównej naprawdę zrobił na mnie wrażenie...Oskar, powiadasz...A ja, kurna jego raz, nie mam się w co ubrać na galę...AND THE WINNER IS.......................?????????????????? Miejsce w Kredensie na Oskara lśni jak...nie powiem co;))))))))))))))
Słuchaj, przestań już o tych oczach, monotematyczna się robisz, jasne?? Nudzi mi się...Czy jeszcze u tego, że tak powiem KOLEGI da się na czymś oko (!) zaczepić??? Odbiór!!
Nie poganiaj mnie z tą kampanią reklamową, dobra???!!! Daj mi czas...pracuję aktualnie nad strategią, a to nie jest prosta sprawa, od tego NASZ sukces zależy, przyswajasz???!!! Nad hasłem teraz myślę, znaczy się SLOGANEM, to klucz do przyszłości!! Oto kilka wersji roboczych w konwencji rymów krakowsko-częstochowskich:

1. SZUKASZ ŻYCIA SENSU? WPADAJ DO KREDENSU!!!
2. WALKA Z KREDENSEM CZYSTYM NONSENSEM!!!
3. W KREDENSIE NIE MÓWI SIę O MIęSIE!!!

Ufff, ale jestem z siebie dumna!! Co Ci się widzi??? A może inne propozyncje?? Jestem otwarta wzdłuż, a nawet wszerz, a nawet i na skuśkę!!!
Kredens of Efki bardzo fajny!! Nie trzeba mnie trzy razy prosić: sama wlezę, byle tylko podarować sobie odrobinę luksusu...O kłódce zapomnij. Zbytek. Dla chwili spokoju pójdę nawet na koniec świata, może nim być trafiejny alternatywny kredens...Dla pewności kłódkę zabieram do środka.
W czym mogę być pomocna dla Kancery???!! COPY!! Naczelna Piratka HP!! Nie wiem, o co się rozchodzi, szukać mogę, a jakże, byle wiedziec CO!!!
W Sali Kongresowej można wszystko??? Aaaa, to nie wiedziałam...Kurna, tyle mnie pewnie ominęło...Mogłam się kiedyś zdrzemnąć, a nie wiedziałam, że mogę...PITY!!! (Ale nie te skarbowe!! brrrrrr!!!)
Nie jestem dziś leszko-kołakowska, więc w zęby, za to co napisałaś, dam Ci, jak mnie znowu najdzie...możemy się tak umówić?? Czekaj cierpliwie. COPY. Nie zazdraszczam Ci...
BILOBIL to preparat na pamięć. W polskiej TV reklamowała go z powodzeniem Hanka Bielicka. Nie wiem, czy kręci i otumania (Bilobil znaczy się, nie Hanka), bo nigdy nie brałam. Potrzeby nie było, KaPeWu??
Do gaucamole dodaję sok z limonki. Limonki UWIELBIAM!!!
Grejsowa toksyna???!!! A co to ma, kurna, być, co??? Zatruwam Ci życie, tak?? To chciałaś powiedzieć?? No, śmiało!! Nie kremuj się!! Eliksir szczęścia się odezwał, patrzcie JĄ!!
"Mam Cię pod skórą" - pewnie, że piękne...ale Dianka Krall albo Franek Sinatra, only i wyłącznie....SORRY!!!! Ciebie, maja daragaja, to ja mam głównie NA skórze, alergia się to nazywa, wicie, rozumicie...???

MarysiuB - proszę bardzo!!! SIę PANI CZęSTUJE!!! Jakieś inne życzenia??? Ręcznika aktualnie szukamy...;))) Trzymaj kciuki, młodzież w natarciu!!! Baaaardzo dziękujemy za zdjęcia z góry!!! UWIELBIAMY!! Była kiedyś wystawa takowych w Łazienkach, nie można było oczu wprost oderwać...PIęKNA NASZA ZIEMA CAŁA!!! HEJ!!!
"Kręgosłup i ideały trzeba mieć" - ¦WIETNIE POWIEDZIANE!!! ¦ciskam Cię za to, mogę?? Tak, po hapowskiej, starej (a, co??!!!) znajomości..?? Ale miałam dzisiaj nie być leszko-kołakowska, więc powrócę wraz z nastrojem...Dziękuję bardzo!!! Dziękujemy!!!

Iza - "A o co chodzi?" że tak powiem...???

Teremi - Ciebie też ściskam, za Miłość w Portofino....łał!!!!! Skąd Ty wiesz TAKIE rzeczy, co??

Masza, no, ma się rozumieć, że Dianka!! Nie będę się powtarzać, co nie?? Let's fall in love boskie krallowskie!!! Następnym razem nie przepuszczę Dianie!! Całe kieszonkowe kredensowe wydam!!! Czort zabierz!! I tak nie mam na co wydać, bo głównie na robotach w kredensie czas mi mija...Powiedz, ale tak szczerze, jak Małgośka Małgośce - współczujesz mi??? Dzięki, od razu mi lepiej, wiesz...?? Baw się dobrze w Barcelonie!!! Hasta Manjana!!! No, i w ogóle generalnie manjana!!!

¦ciana!!! Nie odstawiaj mi tu manjany w Kredensie, dobra???!!! Gary Cooper pytał o Ciebie. COPY!!!

Grzesiu - nie opuszczaj nas!!! Rodzynków Ci u nas brak!!! Barum barum, barum barum, barum barum...mówi to komuś coś...??? A Tobie...? Odpowiedź w następnym odcinku...

Znad Maasu - dzięki za starego, dobrego Wojtka!!! "Serce, widzisz, to rzecz staroświecka i słucha starych doktorów". Nic dodać, nic ująć.

Erico, nie śpiewasz sama...Stingologia w Kredensie bardzo mile studiowana!!! Ja szarpię na gitarce te wstawki, co to wiesz...tuż zaraz po "But it's probably me" /.../

Na zrazie, jutro śpię na maksa!! Nie piszcie za głośno...Przywitam się jak wstanę!!!

DOBRANOC!! NENUFARY NA NOC!! CIEPŁE KLUCHY POD PODUCHY!!!

P.S.
¦ciana, puszczam do Ciebie oko!!! Wiem, że to nie to samo, wiem...nawet mgła inna...i jutro rano już nie będzie po niej śladu...;))) Będzie piosenka...za momencik...
Ostatnio edytowano Pt, 26.08.2005 22:12 przez GrejSowa, łącznie edytowano 6 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej Pt, 26.08.2005 21:13

http://www.teksty.org/m/magdaumer/onieb ... roszku.php
Groszku pachnącego przyniosłeś mi w dłoni dałeś groszek dłoni nie chciałeś już dać
Stoi tu na biurku i milczy jak płomień
Zmusza do milczenia tak jak ty twój kwiat

Niebieskie płomienie o zimnym kolorze spalają najprędzej niech spalą na proch
A ze mną myśl gorzką żem dłużna ci może
Choć dałeś kwiat groszku a ja ci łez groch

Takaś mała a łzy takie ogromne
Takie ciężkie, że aż głowa się chyli
Opadają te łzy twoje w dół pionem
Tak najprościej ku głębokim dnom chwili
Takaś mała a łzy takie ogromne
Takaś mała a łzy takie ogromne
Takaś mała a łzy takie ogromne
Takaś mała a łzy takie ogromne
Stoisz mi w oku jak łzy

Niebieskie płomienie o zimnym kolorze
Spalają najprędzej niech spalą na proch
A ze mną myśl gorzką żem dłużna ci może
Choć dałeś kwiat groszku a ja ci łez groch

Malgosi M. dzieki za te groszki bardzo dawno nie mialam ich w wazonie , a sa to kwiaty ktore dostawalam wiele wiele razy i mam do nioch duzy sentyment. Coz ,uderz w stol a jakies nozyce sie odezwa.

Kancera z klasera witam i powiem Ci ze jesli o mnie chodzi to pamietam tylko fragmenty a resza to wyszukiwarka ,cut and paste (probowalas )

Helen Cross w "Lecie milosci" pisze "sa cztery tematy tekstow piosenek . Pierwszy:Kocham Cie. Drugi: Nie kocham Cie. Trzeci Odchodzisz ode mnie. Czwarty: Wracasz do mnie"
Co wy na to? Moze trzeba ja zaprosic do HP.

Erika ja nawet w okularach nie domyslam sie co jest Twoim nowym emblematem . Prosze nie miej zalu do krotkowidza , powiedz mi co to jest ?

Nie wiem jak mozna przejsc przez zycie nie zmieniajac zdania. Nie chodzi o dostosowywanie sie do ogolu ale jakies wlasne przemyslenia , przyznanie sie do bledu
do pochopnej oceny , zbyt szybkiego wyciagniecia wnioskow , nie mam tu na mysli o zmienianiu zdania celem manipulowania innymi bo to zupelnie inna sprawa , ale zmiana zdania wynkiajaca z wlasnych przezyc doswiadczen .

Izabelo ta okladka z Przekroju. Mnie rece opadaja na demagogie. Na moj kuchenny rozumek imperium jest to wielkie potezne panstwo i trudno temu zaprzeczyc gdy mowa o USA.
Stwierdzenie Imperium glupoty sugeruje ze glupota jest tym czego w Stanach jest najwiecej i tu trudno sie zgodzic powiedzialabym wrecz ze jest to obrazanie Slonia przez Pchle. Wszystkiego duzo wiec i glupoty tez ale imperium glupoty w moich uszach brzmi obrazliwie. Nie czytalam jeszcze tego artykulu mam tylko nadzieje ze sensowniejszy od tytulu. Zas to zdanie ktore cytujesz to nie wydaje mi sie niczym nowym zawsze procent wyksztalconych byl mniejszy od niedouczonych. Teraz wyksztalceni wiedza wiecej niz ich odpowiednicy z przeszlosci a wspolczesny analfabeta to nie koniecznie ktos kto nie umie czytac i pisac bo zwyczajne umiejetnosc czytania i pisania to za malo na dzisiejsze czasy zeby uchodzic za wyksztalconego.
Co ja smece w koncu jest jeszcze lato. Dodam tylko ze moge sie dopisac do klubu sympatykow Przygod Mikolajka i czekam na nowa ksiazke jak wielu kulturalnych co to sobie rozmawiaja przy jedzeniu.
Pozdrawiam goraco .
Ostatnio edytowano Pt, 26.08.2005 21:22 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa Pt, 26.08.2005 21:22

Słuchamy, słuchamy, Jean Michel Jarre...Pozdrawiam Cię, kmaciej!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gocha Pt, 26.08.2005 21:36

Pewnie, ze sluchamy. "Mury" wlaczylismy na cale biuro (piatek, to spokoj). A "Przekroj" skomentuje, niewatpliwie, ale najpierw musze kupic. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez kmaciej Pt, 26.08.2005 22:02

Malgorzato M. wszystko pod poduchy a co do zabawki ?
Poczytalam uwagi do forum i strach ogromny mnie oblecial bo mam gotowy drugi emblemat Maciejka* z gwiazdka bo bez gwiazdki to juz ma ktos inny , nie ja . Do tego powiem wam w sekrecie ze calkiem mozliwe ze ten moj drugi profil to zalozony na innym komputerze. Wiec bede jedna w dwoch osobach czy nie. Pytanie dlaczego nie uzywam no bo musze sobie haslo przypomniec, wydalo sie. Sciana rozsadnie gadasz ,znaczy piszesz. To tyle zeznan emblematowych. Uderzono w stol i nozyce sie odzywaja.

Dobranoc, do jutra koncert sie konczy, moj czas przy kompie tez.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa Pt, 26.08.2005 22:09

TAńCZę NA STOLE - Renata Przemyk

¬RÓDŁO: http://pipol.pl/displaypl.php?sig=renataprzemyk-taczna

Któregoś ranka pękła struna i wystroiła sie na bal,
Mówili w radiu, źle jest u nas, bo ludziom perspektywy brak.
Weszłam na krzesło, żeby z góry zobaczyć, co ma spotkać mnie -
Znowu wisiały nisko chmury, przeto musiałam wyżej wejść.
Poważnym ludziom sen odbieram, gdy teraz pląsam w ich papierach!


Tańczę na stolę, kieckę zadzieram, tłukę butelki, depczę szkło
smutni panowie ćwiczą w pokera a ja przed nimi kankana.

Przeto po plecach biegną ciarki, bo wyczuwają głębszy sens,
W buncie potulnej sekretarki, co przybrał formę protest dance.
Mam tylko jedno wieczne pióro, proszę by skrzydła dał mi los,
Chcę ponad duszne wzlecieć biuro znad kartoteki cięzkiej stos!
Pod jaką firmą bym nie była i tak bym w końcu wystapiła!

Tańczę na stolę, kieckę zadzieram, tłukę butelki, depczę szkło
smutni panowie ćwiczą w pokera a ja przed nimi kankana.

Podarłam w strzępy ważny dekret i rozmazłam podpis czyjś,
W narodach czuję oczy wściekłe myślą, jak przerwać występ mi.
Niech licytują swoje siły, niech przekładają talie słów,
Byle mi miejsce zostawili na dziki taniec moich nóg.
Zmieniają sie przy stole gracze, a ja niezmiennie swoje skacze!

Tańczę na stolę, kieckę zadzieram, tłukę butelki, depczę szkło
smutni panowie ćwiczą w pokera a ja przed nimi kankana.
Ostatnio edytowano So, 27.08.2005 00:07 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Erica Pt, 26.08.2005 22:13

Małgorzato M, Grejs droga, jak Ty pięknie szarpiesz na gitarce te wstawki, co to wiem... tuż zaraz po "But it's probably me" :) No, pięknie :)))

Kmaciej, na moim emblemacie widnieją Plecy M. Abakanowicz
http://www.abakanowicz.art.pl/prace/38.html
O artystce, trochę mało, ale cóż http://www.culture.pl/pl/culture/artyku ... _magdalena


Wesoło ma być, weekendowo, niech zatem będzie. Popieram duszą i ciałem, w szkło nalane... (Ooo, nawet rymy... Co za forma, sama sie dziwię)

Do śpiewnika to, co mi właśnie zaczęlo w duszy grać, tak trochę w tle ciemnookiego Jarre`a ;)


W stepie szerokim
W stepie szerokim, którego okiem
Nawet sokolim nie zmierzysz
Stań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa
Pieśni o Małym Rycerzu

Choć mały ciałem, rąbacz wspaniały
Wyrósł nad pierwsze szermierze
I wieki całe będą śpiewały
Pieśni o Małym Rycerzu

Ty, któryś w boju, i ty, coś w znoju
I ty, co liczysz i mierzysz
Stań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa
Pieśni o Małym Rycerzu
/http://www.roxanaa.art.pl/biesiadne/biesiadne5.htm/

No sama nie wiem... To połączenie z nóg powala...
Iza, pozdrawiam :)

Cóż, zmiana litery odnotowana być musi. Po nie plecy Abakanowicz, ale Plecy Abakanowicz
Ostatnio edytowano Pt, 26.08.2005 23:18 przez Erica, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez GrejSowa Pt, 26.08.2005 23:05

¦cianulka, gołąbek bidulek zapiernicza do Ciebie aż się kurzy, żeby tylko zdążyć!!! Przetrzyj parapet!!

Całuję Cię i miłego weekendu!! Twoja Grejs.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Pt, 26.08.2005 23:14

Dzien Dobry Polsko, Dzien Dobry Emigracjo

"Dzisiaj bedzie dobry dzien". Wiem to na pewno. Czuje w kosciach.
Pozdrawiam Was radosna jak wiosna (wiem, wiem....jesien za oknem).
Dziekuje za wszystkie piosenki.

I tylko w skrocie, zeby nie zapomiec:
Kangurzyco - ba!!!! A Ty myslisz, ze kto ja jestem? Polak maly! Iiiii. Blad. Nauczycielka ze Stow.Um.Poetow? BINGO!!!!! Hi, hi.

Teremi - rozmowy na powaznie - ZAWSZE I WSZEDZIE, czyli ZDECYDOWANIE tak. Metafore o plastelinie chowam do specjalnej szuflady pt madrosci zyciowe. Dziekuje.

Trzynastko - dziekuje za slowa o milosci. Tez chowam do szuflady.

Erico - nie szukaj emblematu u mnie, Twoj jest piekny. Pania A. kocham od lat.

Kmaciej - nie boj sie podwojnej osobowosci. Nie dajmy sie zwariowac. A zdanie pana Darka z Administracji prosze sobie podkreslic wezykiem: "SCIANA MA RACJE!!!!!" Hi, hi.

Grejs - a Tobie dziekuje za to, ze wczoraj uratowalas mnie od zaglady psychicznej. I nie narzekaj na kino, przynajmniej sie podszkolilas w koreanskim. Czy Ty moglabys zauwazyc jakas korzysc w kazdej sytauacji? Zamiast narzekac, tak publicznie?
Hasla wymyslaj dalej. Podobaja mi sie. A moze jeszcze oglosimy konkurs na hasla, to bedziesz miala troche luzu?
PS jest rano. Mgla ta sama. Grejs. Od dzisiaj bede dobra dla Ciebie. Taki mam plan. W koncu nie jestes taka zla, na jaka sie kreujesz. Masz podwojna osobowosc, czy jak?
Ciao bella.

Pozdrawiam cale HP, bez wyjatkow.
Lece do pracy.
Bede w niedziele wieczorem.

Wasza Sciana we mgle. Hi, hi.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Pt, 26.08.2005 23:20

Dziekuje Erika za linki.Zrobilam sie bardzo bezwstydna. Kiedys dawno temu to bym sie nie przyznala ze nie mam pojecia co jest na Twoim emblemacie. Troche mniej dawno to zapytalabym sie po czym dlugo byloby mi glupio , ze nie wiedzialam a powinnam,
a teraz zwyczajnie Ci dziekuje i jestem zadowolona ze przeslalas mi interesujace linki .
W powiekszeniu te plecy wygladaja znacznie lepiej , no powiedzmy jak plecy .
Pa, do jutra.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej So, 27.08.2005 04:21

http://www.przekroj.pl/index.php?option ... mitstart=0

Dla zainteresowanch , ktorym sie nie chce isc do kiosku albo maja bardzo, bardzo daleko.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez M.C. So, 27.08.2005 05:03

Czolem, wczesnym wieczorem, HP.

Maciejko, dziekuje za link, pozwolisz ze przeczytam pozniej (nie potem), ale teraz mam pare zaleglosci. Pytalas o to, co to znaczy odniesc sukces w USA. Wydaje mi sie, ze to ja miedzy innymi uzylam tego sformulowania. Mialam wylacznie na mysli sukces zawodowy i materialny. Wyglada to mniej wiecej tak: talent+dobre wyksztalcenie+olbrzymi wysilek+lut szczescia+odwaga w podejmowaniu ryzyka=GOOGLE (Siergiej Brin i Larry Page). Chodzi mi o mozliwosc wielkiego sukcesu w krotkim czasie. Ich historia jest mi bliska bo irytuje troche mojego meza, czesto wiec sobie o tych dwoch szczesliwcach rozmawiamy.
Helen Cross zdecydowanie mowie(my) TAK (Hi, Hi)

To ponizej jest jak najbardziej bledzeniem, mozna opuscic.
Temat wiernosci juz jakby na wykonczeniu, ale pozwolcie ze dorzuce swoje trzy grosze. Wiernosc w milosci do grobowej deski jezeli ta milosc na to zasluguje, nie kazda milosc jest tego warta. Z wiernoscia w przyjazni sprawa nie jest dla mnie az tak oczywista, wydaje mi sie, ze sa pewne granice zdrowego rozsadku, czasami zycie wypracuje scenariusz ktory stawia pod znakiem zapytanie takie calkowite oddanie przyjacielowi, tak chyba jestem zwolenniczka wzglednosci w tym przypadku. Wiernosc samemu sobie, swoim idealom, aaa sparzylam sie pare razy, wiec wzglednos i tu. Wiernosc rodzinie, TAK zawsze i wszedzie w moim przypadku, ale tez nie uogolnialabym na wszystkich ludzi, bo wiadomo rodzina rodzinie nierowna. Jak widac jestem bez kregoslupa, ale z natury wierna.
Teremi, dziekuje za opoweisc o plastelinie, wlasnie przez to moje przekonanie o wzglednosci nawet takich zasadniczych prawd, niekiedy widze na twarzy mojego syna zniecierpliwienie, gdy na proste pytanie daje Mu zawila odpowiedz. Moj maz jest bardziej zasadniczy, na szczescie.

Czytam uwaznie o calej akcji reklamowej kredensu. Moje pytanie do Sciany i Grejs: Dlaczego kredens jest reklamowany? Czyzby szedl na sprzedaz, grozi mu bankructwo, licytacja? Czy moze panienkom kredensowym bialy kredens juz sie nie pasi, pakuja manatki i chyc do fatimowskiego, a stary grat na smieci koreanskie? Czy moze chodzi tu o chec zysku, bo jak wiadomo jednej potrzebne yeny na Japonie, drugiej euro na laptopik, wszystko powoli staje sie dla mnie oczywiste. Prosze mi tu odpowiadac bez mydlenia oczu.

Sciana, przeczytalam artykul w Time. Bez kontrowersji, ciekawy i celne obserwacje. Troche moj konik wiec ponudze. Znam osoby ktore zrezygnowaly z pracy w szkolnictwie przez rodzicow lub raczej przez brak umiejetnosci radzenia sobie z klopotliwymi rodzicami. Ja sama jestem dosyc pasywna, po tym artykule zaczelam sie zastanawiac, czy moze za bardzo stoje z boku (?). Chce aby szkola moich dzieci byla ich szkola a nie moja. Nie zalezy mi, zeby mieli najlepsze oceny, najwspanialsze osiagniecia. Chce natomiast aby umieli sobie poradzic w zyciu, nawet gdy cos im sie nie powiedzie. Zabrzmi to glupio, ale ciesze sie, gdy moj cichy syn przynosi uwagi ze szkoly za zle zachowanie, bo oznacza to dla mnie, ze zakosztowal szkolnego szalenstwa. Nie protestuje, gdy pani sugeruje, ze trzeba troche popracowac na dodawaniem, bo to go uczy, ze nie wszystko w zyciu jest latwo osiagalne, ale przy odrobinie wysilku mozliwe. Gdybym jednak zauwazyla, ze zaczyna niechetnie chodzic do szkoly, lub ze nauka nie sprawia mu radosci, to stracilabym chyba zimna krew. Pewnie skonczyloby sie wtedy na konferncji u dyrektora w towarzystwie wice. No coz, jestem tylko matka. Chyba przedstawie sie tej pani ze zla opinia, wyciagne do niej reke, a co mi szkodzi. Pytanie do Ciebie, najgorszy typ rodzica z jakim mialas do czynienia (?)

Oceanooki, Hi, Hi. Widze ze sprawa jest powazna, jezeli Ty sie boisz ??!! Przeciez Smok niczego sie nie boi. Chyba ze w jezyku smoczym strach oznacza to co u ludzi nazywa sie .... (?) Nie musisz odpowiadac. Lubie zgadywac. A po co masz jechac do Japonii? Teraz to juz mozesz miec Japonie w kredensie. To znaczy mozecie sobie z Oceanookim snic o Japonii a pozniej nawzajem sobie te sny opowiadac. To sie nazywa podtrzymywanie ognia strachu (Hi, Hi). A takie pytanko mam, chyba niezbyt osobiste (?), jakie jest rodzime narzecze Oceanookiego? Bo, ciekawa jestem po jakiemu te sny sobie opowiadacie.
A wiesz ze ja mam oceanookiego syna, jutro ma urodzinowe party, prezent jest, goscie zaproszeni, jeszcze tylko chata do posprzatania i tort do upieczenia.

Fride 'znam' od dawna, chyba jeszcze z czasow szkoly, a pozniej pare ksiazek i tak jakos ja polubilam, Diego tez polubilam chociaz mniej niz ja. Tego z SF ma sie rozumiec.


Erica, dziekuje za kochanego malego rycerza.

Grejs, dzisiaj mialam guacamole na obiad z tortija i jeszcze takimi tam innymi (nie calkiem wegetarianskimi Hi, Hi).

MarysiuB, ksiadz Tofek to byl charakter!

Grzesiu, z zasady unikam dawania rad, ale tak od serca powiem Ci, czasami trzeba po prostu zyc i nie zastanawiac sie tak bardzo nad zyciem i soba, jest wtedy latwiej (znam z autopsji).

Pozdrawiam wszystkich w HP. A na koniec sierpniowo przemowi sam Konstanty

Epistoła do zakochanych

Do was należy dziś cały świat,
na trzy księżyce klnę się, moi drodzy -
o, świerszcz na moście kwili, a ten wiatr
oddech wasz z oddechem łączy nocy.

Tyle gwiazd zaczęło swe spadanie!
Jak mały bąk zza węgła sierpień patrzy.
Rzućcie kwiat, choćby najmniejszy, dla niej. (kwiat musi byc ciety)
Rzućcie kwiat, ta noc dziś dla was tańczy.

Konstanty Ildefons Gałczyński
1948
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum