HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez GrejSowa Cz, 18.08.2005 07:08

Witaj HP, przepraszam, chwilowo nie mam sił na pisanie i odnoszenie się, choć staram się wszystko czytać na bieżąco, mam nadzieję, że w weekend, jak mnie szlag nie trafi, to nadrobię...a propos szlag...żołądek na wymianę pilnie potrzebny. Może być lekko używany, ale w dobrym stanie. Wiadomość na miejscu. Grejs Wędka. COPY.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
DREAM A LITTLE DREAM OF ME - (Kahn-Schwandt-Andre) - śpiewa Ella Fitzgerald

Stars shining bright above you
Night breezes seem to whisper "I love you"
Birds singin' in the sycamore trees
Dream a little dream of me

Say nighty-night and kiss me
Just hold me tight and tell me you'll miss me
While I'm alone and blue as can be
Dream a little dream of me

Stars fading but I linger on dear
Still craving your kiss
I'm longin' to linger till dawn dear
Just saying this

Sweet dreams till sunbeams find you
Sweet dreams that leave all worries behind you
But in your dreams whatever they be
Dream a little dream of me

Stars shining up above you
Night breezes seem to whisper "I love you"
Birds singin' in the sycamore trees
Dream a little dream of me

Sweet dreams till sunbeams find you
Sweet dreams that leave all worries behind you
But in your dreams whatever they be
Dream a little dream of me

Yes, dream a little dream of me

--------------------------------------------------------------------------------
P.S.
MarysiuB, dobrze, że się wzięłaś za porządkowanie forum, to nigdy nie było tu moją mocną stroną, sama wiesz:-))))) Ach, to były czasy... Pomysły super!!! Czekam na solidną dawkę witaminki PP od Ciebie (Przeboje Psychiatrykowe). Bardzo potrzebna, na gwałt, można powiedzieć. Się nie zdziw, bo będę miała dla Ciebie już niedługo piękny teścik psychologicny, pt. "Co widzisz na obrazku"? Berecik sobie przedtem upierz. Pozdrawiam Cię.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez znad maasu Cz, 18.08.2005 07:17

Sciano Zgadzam sie zupelnie z Toba, dlatego w mojej poprzedniej notce napisalam "nie zawsze" :) Pozdrawiam
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez GrejSowa Cz, 18.08.2005 07:19

CLOSE TO YOU - muz./sł. Burt Bacharach&Hal David

Why do birds suddenly appear
Every time you are near?
Just like me, they long to be
Close to you.

Why do stars fall down from the sky
Every time you walk by?
Just like me, they long to be
Close to you.

On the day that you were born
The angels got together
And decided to create a dream come true
So they sprinkled moon dust in your hair of gold
And starlight in your eyes of blue.

That is why all the girls in town
Follow you all around.
Just like me, they long to be
Close to you.

On the day that you were born
The angels got together
And decided to create a dream come true
So they sprinkled moon dust in your hair of gold
And starlight in your eyes of blue.

That is why all the girls in town
Follow you all around.
Just like me, they long to be
Close to you.
Just like me (Just like me)
They long to be
Close to you.
------------------------------------------------------
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Cz, 18.08.2005 08:42

Hej hej!
MarysiuB - ja wschód Polski odkryłam dla siebie kilka lat temu. I zakochałam się. Czuję się tam chyba najlepiej na świecie. Jeszcze nie wszędzie dotarłam - teraz w planach Puszcza Knyszyńska i Supraśl!
MC - za Jamesa dziękuję, ale proszę o jeszcze (hi hi hi), jak dla mnie prawdziwy James to tylko Shan Connory!

A dla Was boska Tina i Golden Eye! Czyli James Bond, prawdziwy mężczyzna w HP:)

See reflections on the water
More than darkness in the depths
See him surface and never a shadow
On the wind I feel his breath

Goldeneye, I found his weakness
Goldeneye, he'll do what I please
Goldeneye, no time for sweetness
But a bitter kiss will bring him to his knees

You'll never know how I watched you from the shadows as a child
You'll never know how it feels to be the one who's left behind
You'll never know the days and the nights, the tears, the tears I've cried
But now my time has come and time, time is not on your side

See him move through smoke and mirrors
Feel his presence in the crowd
Other girls they gather around him
If I had him I wouldn't let him out

Goldeneye, not lace or leather
Golden chain take him to the spot
Goldeneye, I'll show him forever
It will take forever to see what I've got

You'll never know how I watched you from the shadows as a child
You'll never know how it feels to get so close and be denied
It's a gold and honey trap I've got for you tonight
Revenge is a kiss this time I won't miss
Now I've got you in my sight

With a goldeneye
Golden, goldeneye
With a goldeneye, goldeneye


Pa pa pa - Spadam, ale wrócę (hi hi hi)
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Cz, 18.08.2005 09:29

Witam
¦ciana teraz interpretacja mojej pisaniny o języku. Mam świadomość tych językowych uwarunkowań, ale mimo braku kontaktu z językiem polskim pięknie piszecie po polsku i odwoływałam sie do Ciebie jako autorytetu w tym względzie. Poza wszystkim jesteś tu przecież w tym TWA prezydentem.
...szyfr super!
a do stroju łowickiego warto dorzucić krakowski wianek, a co niech wiedzą jak bogaty jest polski folklor.

MarysiuB ze słownictwem jestem raczej oswojona, więc nie przepraszaj. Ostatnio czytam Pedro Juan Gutierreza "Brudna trylogia o Hawanie". Z tym wędrowaniem "słuchaj się" ¦ciany (i nie tylko) i nie szwendaj się - nie warto.

a poza tym życzę wszystkim TU i TAM dobrego humoru i dużo słoneczka

"Ważą coś o słów ważkości
ważki w stanie nieważkości"
(Mirosław Czyżykiewicz)
...bez podtekstów!...
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Cz, 18.08.2005 10:16

¦cianulka, oczywiście, że czytam w Twoich myślach...tj. Twoje posty, ma się rozumieć, że ze zrozumieniem...a od pewnego czasu mam przecież również dostęp do Twoich brudnopisów...remember...? Jak śpisz, to Cię nie podsłuchuję, bo to nieładnie. No, i w końcu razem pchamy te wagony, czyli Kredens, no nie? Słuchaj, z mojego profilu wyrzuciłam "gościnnie", dobrze zrobiłam? Pochwal mnie. Później Ci powiem, na jaką pracę u Ciebie zdecydowałam się...Niech stracę, zakontraktuję się u Ciebie na próbę. Kto nie ryzykuje, ten nie żyje, prawda???
Mam pytanie do Ciebie: czy za "najłatwiejszy przypadek w Twojej karierze" to mam się JUŻ obrazić, czy może raczej podskoczyć do góry z radochy? Daj Zn, bo już głupia jestem;)) Ale może nie tak od razu...niech się jeszcze trochę poszarpię, fajnie jest...
A ZIELONO-BRĄZOWE to znaczy mieszane, czy każde oko inne?? Przepraszam za dociekliwość...A BRĄZOWE, to przypadkiem nie powinno być PIWNE?? Też przepraszam..

A tak w ogóle, to bardzo mnie boli wciąż, wiesz...? Masz tam jakiś złoty środek?? Ratuj mnie...TNP (Twój Najłatwiejszy Przypadek)

Masza, dzięki za Goldeneye, tańczyłam to kiedyś na stole...;))))

TWA=TRANS WORLD AIRLINES. Też ma sens, nieprawdaż???

Dobra, spadam do pracy. Muszę zarobić na jakieś żarcie w kredensie...Jestem na diecie, a tam tylko wiecie co...

Pozdrawiam wszystkich!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Cz, 18.08.2005 14:55

Sciema

Bedzie krotko, bowiem mam problemy.

Efka - no wlasnie - Internet to krzywe zwierciadlo. Bede sie tego trzymac.

MC - i dobrze, ze Ci sie moj komentarz o Jackowie/Grin Pojncie nie spodobal, bo takie bylo zamierzenie prowokatorki Sciany. Mial sie nie spodobac i wywolac fale, co ja mowie - sciane, sprzeciwu. Dzieki, ze napisalas. Mnie tez sie nie podoba to, co napisalam. Chcialam zwrocic uwage PP (Polskiego Piekielka), ze taki jest wlasnie obraz Polonii, poza granicami Kraju-Raju. Nie patrze z gory, z dolu, albo z boku na Polske (Polonia to tez Polska, ale poza granicami kraju), jestem w jej srodku. Gdziekolwiek nie jade, to jestem Polka. Chcialam tylko sprowokowac do dyskusji, ze taki jest wlasnie obraz Polakow za granica. I tyle. Nie jestem lepsza, za taka sie nie uwazam (mysle, ze znasz mnie juz troche z HP), jestem przecietna i wcale sie tego nie wstydze, niczego nie udaje. Jestem Polonia. Zrobilo mi sie tylko przykro, ze taki jest wlasnie obraz Polaka w NJ. Rozmawialam o tym z kolega - Amerykaninem z NJ, ktory potwierdzil, ze taki a nie inny jest obraz Polonii w Stanach. Taki jak opisalam. Tak a propos - to byl cytat z mojego kolegi....
Przepraszam, jesli kogos dotknelam. Zrobilam to celowo, perfidnie i prowokatorsko.
Bije sie w piersi. Moze i wydaje nam sie (nam = Polakom), ze jestesmy pepkiem swiata i ze ziemia kreci sie wokol Polski wlasnie, ale niestety, powtarzam NIESTETY, tak nie jest.
PS nie wiem kto to sa "prosci i niewyrobieni" ludzie. Nie wiem, gdzie jest granica miedzy wyrobionym a niewyrobionym. Jak sie "wyrobie", to moze odkryje te prawde filozoficzna.
MC - dziekuje za odp w tym temacie. To co, gniewasz sie na mnie? PROSZE, odgniewaj sie!!!!!! Sciana.

Izabello - a Ty co tak biesiadujesz dniami i nocami?

Grejs - moge Ci podrzucic wlasny zoladek, mnie tam sie nie chce zyc, chetnie bym sie pozbyla zycia, a razem z nim zoladka. Moj zdecydowanie mocno nadszarpniety, z lekkimi wrzodami, ale moze sie skusisz.....

znad maasu - pozdrawiam. Lubie baloniki.

MaSZa - Bond jako prawdziwy mezczyzna??? Hmmmm.....nic nie powiem, analize chowam do szafki z profilami.

Teremi - wianek krakowski wkladam na leb. Rece zajete Twoja przesylka, ktora dzisiaj nadeszla. Rece mi drza z przejecia. Zatkalo mnie tak na 155%. Nie wiem, naprawde nie wiem, jak Ci podziekowac. Moze krzykne: DZIEKUJE!!!!! Niech halny poniesie do Ciebie moj krzyk!!!!
PSTeremi - chce mi sie plakac. Ze wzruszenia.

Grejs - rece precz od BRUDNOPISOW!!!!!!! Bo Cie w kacie postawie i bedziesz kleczec twarza do sciany!!!!
Niech Ci bedzie - ze z Kredensu. Sama sie wprosilas, ale potem to juz oficjalnie przyjelam Cie na wspolokatorke, wiec co mi innego zostaje? Zgadzam sie. Ale czy od razu MUSZE Cie za to chwalic? Bez przesady!
Pewnie, ze mozesz podskoczyc z radosci - to tylko oznacza, ze znam Cie jak wlasny kredens. A to przeciez komplement. Dziz - czytaj ze zrozumieniem.
Jak pisze Brazowe, to mam na mysli BRAZOWE, a nie piwne. Lupe Ci mam wyslac, zebys lepiej widziala, co czytasz? Jakie tam piwne, do bani z Toba. A Ty tak ze mnie nie wyciagaj czy jedno czy oba, tylko sie przypatrz dokladnie. W koncu gapisz sie na mnie caly dzien. Nigdzie sie nie moge ruszyc, ciagle za mna lazisz i galy wlepiasz we mnie.
No to zjedz cos!!!! A wtedy przestanie Cie bolec. Dzisiaj cwiczymy joge - te cholerne zoladki, to przez ten stres!!! Uspokoj sie Grejs. Wdech. Wydech. Pomysl o mnie, to Ci sie od razu lepiej zrobi.

Pozdrawiam HP. Ide sie walnac. Mam dosyc. Naprawde DOSYC!!! Zycia.

MC - a dla Ciebie z przeprosinami lody z zielonej herbaty - zebys uwierzyla w dobre checi kolezanki sciany.
Ostatnio edytowano Cz, 18.08.2005 15:03 przez Ściana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Magnolia Cz, 18.08.2005 15:02

hello Wam!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia Cz, 18.08.2005 15:04

Mięknie calutkie prywitam!

Weekend wydłużony minął myk, myyyyk... było nawet ładnie.... obserwowałam wszystko z poziomu ... łóżka... w towarzystwie... anty... bio... ty... ku.....
Ale już po nim, a i za kredensem się stęskniłam to i jestem...

Duśka, no ja bym Cię szarfą uznania owinęła za „W moim magicznym domu”!!!

.... w Grecji rozbił się /?/ samolot... 121 osób zginęło... o bosheeee!

A na te ¦ciany z Rikkim wyliczanki uśmiecham się i przyłączyć się chce, to może do tego:

Po mojemu będzie tak –
Góra – wchodzę, mimo strachu...
Woda – ciepła, przezroczysta, najlepiej śródziemna
Cierpienie – tak! Wykrzyczeć!
Człowiek – wierzę, że jest dobry, choć często nie jest taki wcale...
Karty – złoszczę się gdy przegrywam...
Targ – czasem tak, czasem nie, bo te tłumy ..
Brudy – nie lubimy się....
Ludzie – dziwni są...
Konie – obleciał mnie kiedyś do nich strach...
Długi – brak
Skarby – każdy je ma to mam i ja ;)
Przyjaźń – właśnie o nią walczę... jak lwica!
Trąbka – feee
Wino – to jest to!
Miłość – wielka, szalona, po grób, na każdym kroku, bez wytchnienia...

Testy – zabawa po pachy... lub nie do końca..;)

Teremi, wiadomo, że dziękuję za sukcesowe rozmowy!

Co za niespodzianka, myślałam, że mnie Małgorzata M niczym bliskim memu sercu nie ujmie, a jednak stało się - piosenka EB&KK. Danke schon! Bo EB is the best... wiesh? I jeszcze Maga z MIŁO¦CIĄ JAK OGIEń wystąpiła ;)
I odpowiadam jeszcze na pytanie nie do mnie skierowane... o EDI, wyda, wyda w końcu na pewno jakąś nówkę, trzeba czekać cierpliwie, bo Edzia – jak dobrze liczę , a może nie – już dwa lub trzy lata się szykuje....

A niektórzy… burżuje, fot-sprzęty mają... i te jak to było...monopody... Moje maleństwo i tak dało mi po kieszeni.... ;( i nie ma takich możliwości ;(... ale też i krajobraz nie ten...

Wrrrrrr....... Wróbelku – a ja nie mam tvp kultury! To nie faaairrr!!!

Magnolia Zazdrośnica
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia Cz, 18.08.2005 15:05

A do śpiewnika dorzucam oczynaturalnie EDI:

This time my blood’s flowing faster
things have gone too far, you really got me busted
I’m sick and tired to hell with cheap illusions
and you’re dragging my patience back and forth.
I know everyone strolls they can go wrong
but now I feel it somehow
I can’t let it go that easy, I’m gonna…
One day you will find me gone
still I don’t wanna leave
Our love, it seemed everlasting
when we were kissing every night in your car
and every promise we were making was forever
god I never thought I could be so naïve
I know, anger may grow I’m not strong
so now I feel it somehow I can’t let it go that easy, I’m gonna…
One day you will find me gone
still I don’t wanna leave
So stop for a while, consider this!
I’m a live human being so! Hurt me not!
if you know at all what hurting means, what is love?!
This time I’ll destroy my life I’ve made my mind…
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia Cz, 18.08.2005 15:51

ach i jeszcze opowieść :)
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez M.C. Cz, 18.08.2005 16:55

Dzien dobry, pospieszny u mnie.

Sciana, nie gniewam sie na Ciebie, o nie. Tylko jestem zla ze sie dalam sprowokowac. Ja sama Jackowa tez nie lubie, ale nie przyloby mi do glowy, zeby o tym trabic na caly swiat. I nie zgadzam sie ze jest to wizerunek Polski w Ameryce. To jest po prostu swiat ktory odchodzi w przeszlosc, taka resztka folkloru polonijnego. Moze jakies prace doktorskie juz gdzies sa. A nawet bez nich to powiem Ci kto to jest prosty i niewyrobiony czlowiek ktorego zawsze bede bronic. Takim czlowiekiem byla nianka mojego syna. Nie mowila po angielski, nie czytala ksiazek, jej syn juz dorosly przeklinal jak cholera (i gorzej). Ale dala mojemu dziecku serce. I wiem ze takich ludzi w tych szczatkowych dzielnicach polonijnych jest pod dostatkiem. A tak, mialam uczucie ze sie troche wywyzszylas, bo tu z jednej strony panna Sciana zaproszona do ambasady a z drugiej trefne Jackowo. Czytanie ze zrozumieniem to Teremi, nie ja. Przepraszam jezeli Cie urazilam.
Mniejsze z tym, Ty sie tam nie rozlatuj, lody zielone jedz, moze co na te wrzody pomoga, ja bym tez chetnie liznela ale mi ekran nie pozwala, nie wrzodow nie mam, tylko lubie lody. Trzymam kciuki, za...(wypelnic brakujace).

Aaaa, Magnolia, opowiesc, cacko.

MaSza, czy to znaczy ze podejmujesz sie misji=relaks? A ta piosenke to wynioslam partyzancko z kulturalnych bo mi sie TAK spodobala, oberwie mi sie?

There’s a moon over bourbon street tonight
I see faces as they pass beneath the pale lamplight
I’ve no choice but to follow that call
The bright lights, the people, and the moon and all
I pray everyday to be strong
For I know what I do must be wrong
Oh you’ll never see my shade or hear the sound of my feet
While there’s a moon over bourbon street

It was many years ago that I became what I am
I was trapped in this life like an innocent lamb
Now I can only show my face at noon
And you’ll only see me walking by the light of the moon
The brim of my hat hides the eye of a beast
I’ve the face of a sinner but the hands of a priest
Oh you’ll never see my shade or hear the sound of my feet
While there’s a moon over bourbon street

She walks everyday through the streets of new orleans
She’s innocent and young from a family of means
I have stood many times outside her window at night
To struggle with my instinct in the pale moon light
How could I be this way when I pray to God above
I must love what I destroy and destroy the thing I love
Oh you’ll never see my shade or hear the sound of my feet
While there’s a moon over bourbon street
(Sting)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Trzynastka Cz, 18.08.2005 17:17

Sciana!
A nie prosciej bylo napisac, ze cytujesz zdanie kolegi? Tez by sprowokowalo dyskusje na temat Jackowa, ale bez wrazenia, ze sama sobie te slowa wsadzilas w usta.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez gocha Cz, 18.08.2005 17:41

Ha, widze, ze moja drobniutka prowokacja z Jackowem w tle zaowocowala. Wedlug mnie sa dwa rodzaje polskiej emigracji, jedna za chlebem (jeszcze wciaz) a druga dla wiekszych mozliwosci jakie jednak ciagle stwarza tzw. zachod, a jak widac na przykladzie, wschod tez. I te dwa swiaty nigdzie sie nie spotykaja. Dla mnie wyprawa na Jackowo to totalna egzotyka, mieszkac tam bym nie mogla, tak pewnie jak na Green Point (nie bylam). Ale tak samo wolalabym nie mieszkac w malym polskim miasteczku, gdzie ludzie ledwo wiaza koniec z koncem. To ta sama atmosfera. I niektorzy sie w niej dobrze czuja, bo jest podobna do tej w ktorej wyrosli, a niektorzy nie. Problem jest w tym, ze bardzo niewielu przyjezdzajacych tu za chlebem wierzy, ze mozna inaczej niz na budowie albo sprzatajac czy bawiac dzieci. Stad te wszystkie jady i narzekania na roznych forach na bycie druga kategoria. I budujac mit o pogardzie dla Polakow dzielnie sie do tego przyczyniamy. Nie mozna uogolniac (Sciana, nie podejrzewalam cie), obraz Polakow w Stanach nie jest jednowymiarowy. Ja nigdy sie nie spotkalam z uprzedzeniami rodem z polish jokes, moi tutejsi znajomi (wyksztalceni i pracujacy w swoich zawodach) tez nie. Moja polskosc obnosze z duma i nie przychodzi mi do glowy jej ukrywac, bo i nie mam po temu powodow. A w domu mowimy po polsku.
Oj, chyba mnie troche emocje poniosly. No to na rozluznienie popatrzcie, czemu nie moge nigdy znalezc zadnej poziomki do zjedzenia w moim ogrodku.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. Cz, 18.08.2005 20:21

Czo, HP

jutro koncert Coldplay, dla wszystkich wiec piosenka, na dobra noc lub dzien

I want to live life, and never be cruel
I wanna live life, and be good to you

And i wanna fly
I'll never come down
And live my life
And have friends around

We never change do we no, no
We never learn do we
So i wanna live, in a wooden house
I wanna live life, and always be true
I wanna live life, and be good to you

And i wanna fly
But never come down
And live my life
And have friends around

We never change do we
We never learn do we
So i wanna live in a wooden house
And making more friends would be easy

Oh, and i don't have a soul to save
Yes and i sin every single day
We never change do we
We never learn do we

So i want to live in a wooden house
Where making more friends would be easy
I wanna live where the sun comes out
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez duska38 Cz, 18.08.2005 20:35

DRODZY MOI! Urloooop mój...i cóż zrobić jak ja w amoku szukam kompa...aby choć troszkę Was poczytać...Uzależnienie?....No może troszeczkę...
Ale - jak już jestem to - poczytałam...POZDRAWIAM Wszystkich z "całego tygodnia" i...spadam..
P.s. A pogoda CUDO!!!!!! - a tak drżałam...jutro idę kości grzać na słonku pa - Duśka

----------

2 + 1 "Iść w stronę słońca"

Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
Iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień
Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak
Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak


Iść ciągle być w tej podróży
Którą ludzie prozaicznie życiem zwą
Iść, ciągle iść jak najdłużej
Za plecami mieć nadciągającą noc
Z najprostszych słów swój poranny składać wiersz
W kolorach dwóch raz zobaczyć to co niewidzialne jest


Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres

------------------
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Erica Cz, 18.08.2005 21:06

Witam Szanowne HP :)
Dawno już nie brzmiał wokal Grzegorza T. Prawda, prawda, ¦ciana umieściła tekst piosenki, którą wykonywał na płycie Ultima (Deus ex machina)
Hm, jeśli uściślam /ależ to stwierdzenie ukute z finezją;)/ swoje wypowiedzi muszę poprawić równiez jedną, już dość zaawansowaną stażowo na HP. Jeśli pamiętacie Desideratę i słuszne uwagi ¦ciany /ach, ta ¦ciana, ileż w niej werwy w tym czytaniu ze zrozumieniem/, wracam właśnie do owego postu. Oto nowe informacje o Desideracie:

Tekst napisany przez indiańskiego poetę Maxa Ehrmanna, zarejestrowany w Bibliotece Kongresu USA w 1927 roku. ¦piewany w krakowskiej "Piwnicy pod Baranami" (za "Polityką" z kwietnia/maja 1999 r.). Istnieje również wersja jakoby tekst pochodził z 1692 roku. Jest to efekt pewnego nieporozumienia. Pastor kongregacji w Baltimore, trafiwszy w latach 50-tych na tekst Desideraty (vel Dezyderatu) nieoznaczonego autorstwa, dołączył go do zbioru tekstów kontemplacyjnych przeznaczonych dla swojej parafii. Zbiór ten zawierał adnotację "Old St. Paul's Church, Baltimore A.C. 1692.", która pojawiała się potem w kolejnych odpisach tekstu i została zinterpretowana jako miejsce i data powstania.

Nie wiem, ale ¦ciana to chyba ma jakieś dodatkowe zmysły... Ale stary kościół, jakby nie było się pojawił ;)

MarysiuB, dziękuję bardzo za miłe słowa :) Zapamiętam i mam nadzieję odnajdę je, gdy przygniecie mnie dzień. Hm, mam nadzieję jednak na to, że nie nadejdzie chwila, w której spotkałaby mnie rola korespondentki podległej ministerstwu. Cenię sobie swoją szarą, prostą drogę, moją drogę, widzę w niej piękno. Wolę stać z boku, zanurzona w prostocie mojego świata poza wieżą niż działać lub dzierżyć w dłoni wizytówkę "funkcji".


Hm, forum... Czasem mam wrażenie, że łatwiej dostrzegam osoby o podobnej wrażliwości, o spojrzeniu zapatrzonym w podobny punkt. Czytanie ich postów, takie odrobinę wchodzenie w ich świat, staje się czasem rozmową z samą sobą. Nie ma jednak identyczności na tym świecie /nie, cóż za górnolotność podwórkowa, trudno, nie mam weny, niech i tak zostanie/, zatem choć podobnie, wrażenia inne. Trochę tak jak spacer dwojga ludzi - środek drogi wspólny, pobocza inne. Interesujące jest oglądanie znanego z miejsca, w którym widać inaczej.
Rozmowa ze sobą... Jednak za literami kryje się CZŁOWIEK. Nie mnie go oceniać, nie mnie patrzeć, bo do dyspozycji mam część mniejszą niż skrawek. Czasem drażni, czasem męczy, czasem nie rozumiem, czasem się cieszę, czasem zmęczona łączę znaki w słowa bez zrozumienia... Nie reaguję na irytujące posty, czasem kończę ich wymianę. Tkwi we mnie, naiwne może przekonanie o tym, by nie przekraczać w innych granic, których nie chciałabym, by inni we mnie przekroczyli. Jeśli jednak ktoś to robi na forum, mam wrażenie, że nie kieruje tego konkretnie przeciw mnie. Nie widzę w tym niczego innego niż prowokacji. Prostej, czasem nawet prostackiej prowokacji... Czuję w takich sytuacjach wołanie: "Spójrz na mnie!". To wołanie przesycone samotnością/słabością.
Ech, nie wiem, nie wiem. Szukam, patrzę, idę. Uczę się. Mój głos tylko głosem człowieka w drodze.

Izabello, pozdrawiam. Rozbalowałaś się. Tylko dlaczego wśród biesiady prześwieca smutna twarz...

¦ciskam wszystkich, ukłon składam i do śpiewnika dołączam:

między ciszą a ciszą

między ciszą a ciszą
sprawy się kołyszą
i idą
i płyną
póki nie przeminą
każdy swoje sprawy
trochę dla zabawy
popycha przed siebie
po zielonym niebie
a ja leżę i leżę i leżę
i nikomu nie ufam
i nikomu nie wierzę
a ja czekam i czekam i czekam
ciszę wplatam we włosy
i na palce nawlekam
na palce nawlekam
między ciszą a ciszą
sprawy się kołyszą
czasem trwają bez ruchu
klepią się po brzuchu
ale czasem i one
lecą jak szalone
wystrzelają w przestworza
i spadają do morza
a ja leżę i leżę i leżę ...
między ciszą a ciszą
sprawy się kołyszą
sprawy martwe i żywe
nie do końca prawdziwe
między ciszą a ciszą
sprawy się kołyszą
i idą
i płyną
póki nie przeminą
póki nie przeminą
póki nie przeminą
a ja czekam i czekam i czekam
i tylko ciebie wciąż wołam
Ciebie wzywam z daleka
więc ja leżę i leżę i leżę
bo tylko Tobie zaufam
więc ja czekam i czekam i czekam
i tylko ciebie wciąż wołam
Ciebie wzywam z daleka
więc ja leżę i leżę i leżę
bo tylko Tobie zaufam
tylko tobie uwierzę
tylko tobie uwierzę
/sł. Michał Zabłocki/
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Ściana Cz, 18.08.2005 22:31

Witaj HP,

Pozdrawiam wszystkich. Chcialabym tylko powiedziec, ze usuwam mojego posta o emigracji na G.P. i Jackowie. Niech bedzie PC w HP.

MC - dziekuje, ze sie nie gniewasz. To dla mnie bardzo wazne.
I przepraszam, ze sie nie zrozumialysmy - ja nie powiedzialam "nie lubie", "gardze", "wstydze sie"- powiedzialam, ze "jest to fascynujace zjawisko" i tyle. A to jest roznica, prawda?

Jeszcze raz przepraszam wszystkich, ktorzy poczuli sie urazeni. Nie takie byly moje intencje.

Trzynastko - byloby zdecydowanie prosciej. Jak zawsze masz racje, z wyjatkiem jednego: slow sobie "nie wsadzam w usta", mysle o tym, o czym pisze, jest to dla mnie wazne. Staram sie, zeby zawsze byl powod i sens mojego pisania.

Chcialam jeszcze powiedziec, ze ja tez jestem/bylam "tamta" polonia. Przylecialam do Stanow w ciemno, bez znajomosci jezyka, bez znajomych. Pracowalam w roznych miejscach, przeszlam przez wszystkie upokorzenia, jakie przechodzi pierwsze pokolenie emigrantow. Tych "prostych i niewyrobionych". Nie mieszkalam w dzielnicy polonijnej, NIESTETY, bowiem w SF takowej nie ma. Nie mialam wsparcia od rodakow, nie moglam rozmawiac po polsku, bylam zdana sama na siebie. Wizyta w NJ byla dla mnie BARDZO wazna. Chcialam kupic polskie ksiazki, polskie gazety, polskie plyty, usiasc z kims na lawce i pogadac. Tylko tyle. Poczuc w sobie sile i dume z bycia Polka, po tych wszystkich upokorzeniach, jakich doswiadczylam w roznych pracach, jako tzw drugi gatunek obywatela. Chcialam poczuc, ze jestem KIMS, a nie ZEREM. Tym razem sa to moje osobiste slowa. Nikogo nie cytuje.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

Wroce tutaj dopiero we srode. Wola mnie zycie. Mam rowniez wrazenie, ze przyszedl czas zebyscie odpoczely od panny Sciany.

PS Gocha - dziekuje, ze napisalas "Sciana, nie podejrzewalam cie". To dla mnie wazne.
I wiesz co jeszcze? - spotkalam sie z uprzedzeniami rodem z polish jokes i wiele lez przez to wyplakalam. Dlatego tak mnie ten temat boli.

Duska - dobrze, ze jestes w HP.

Erica - jakie zmysly? "Albowiem prysly zmysly".

Dopisek pozniej: poprzedniego posta jednak nie usuwam, nie ma w nim pogardy ani wywyzszania sie. Niech bedzie PC w HP. Przepraszam.
Ostatnio edytowano Cz, 18.08.2005 22:52 przez Ściana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Cz, 18.08.2005 22:51

Dobry wieczór, HP

¦ciana, niedobrze, że kiedy jest mi NAPRAWDę żle i mam problemy, i zaglądam do HP w nadziei, że Twoje pajacowanie postawi mnie do pionu w trybie natychmiastowym, to nagle okazuje się, że Ty też masz problemy. Czy my przypadkiem nie gramy w tym samym filmie? Niech zgadnę…czy to jest TITANIC…? Jeśli tak, to żal mi orkiestry…Na zmianę, to rozumiem, ale w tym samym czasie? Czy tak się umawiałyśmy? A w ogóle, to co Ci życie przeszkadza, co Ty chcesz od życia? Odczep się od życia!!! ŻYCIE JEST PIęKNE!!!! Fakt, jeszcze niedawno mówiłam co innego, ale już na stałe zmieniłam zdanie. Nie pozbywaj się życia!! Pozbądź się ludzi, którzy Ci to wmawiają, którzy dają Ci takie złudzenie! DELETE! Życie, to Kraj-Raj, to Twoja rodzina, Twój dom, przyjaciele, znajomi, To Ci, którzy Cię potrzebują, Ci, których Ty potrzebujesz, To Twoje TU i Twoje TAM, to Twoje marzenia i plany, to siła, która wciąż pcha Cię do przodu, to HP, to Ty i Ja…to Kredens i lody z zielonej herbaty…Czy aby na pewno właśnie tego masz dosyć???
I nie wrzeszcz dzisiaj na mnie do jasnej cholery, nie znęcaj się nade mną!!!!!! Kąty, klęczki…co to ma kurna być?? Sadystka jesteś, czy jak?? Dzisiaj proszę mnie mocno przytulić, pogłaskać po głowie, powiedzieć miłe słowo, pocieszyć, a nawet zapłakać razem ze mną…WRÓCIć MI WIARę W DRUGIEGO CZŁOWIEKA! Masz problem? Zrób coś dla innych! Pomagając innym, pomagasz sobie!! Moje hasło dnia, wieczoru, poranka, życia..To nie życie jest do dupy. ŻYCIE, PRZEPRASZAM CIę , ŻE TAK MY¦LAŁAM!!! BYŁAM GŁUPIA. TO NIEKTÓRZY LUDZIE SĄ DO DUPY!!! Nie pozwalają cieszyć się tobą, sieją zwątpienie w ciebie, odbierają radość z faktu, że jesteś, bezczelnie kradną mój czas, grają na emocjach, wykorzystują, urządzają żenujący bieg z przeszkodami, wprowadzają upokarzający system nagród i kar, chcą mi odebrać nadzieję, chcą mi CIEBIE odebrać!!!
Sciana, oczywiście, że pomyślałam o Tobie..zadziałało..jak zawsze, ale jedzenie nie teraz, nie teraz, jestem na etapie wyrzucania z siebie trucizny toczącej moją duszę i serce, niczego absolutnie nie przyjmuję, tylko tyle, ile niezbędne, żeby przywitać się z nowym dniem. Przyjdzie i na żarcie czas..i na wino,, i na tańce..oczyszczam się…już tak dalej nie mogę..Mam tego qrwa dosyć!! STOP!!
I oczywiście też się walnę, ale najpierw się urżnę. Jest takie słowo w słowniku języka polskiego PWN? Jest! No, to wszystko w porzo!!! A do cholery z sawłar wiwrem!!!

A teraz, dla równowagi, zmiana tematu – nie wiem, czy historia HP zna takie przypadki, ale mam zamiar stanąć w obronie ¦ciany (¦ciana, bądź cicho, teraz JA mówię, a Ty sobie możesz mówić, co chcesz, wiem, że się świetnie potrafisz wybronić sama, ale po mnie, bo teraz to śpisz). Bynajmniej z sentymentów kredensowych, ale tłumaczyć się z tego nie mam najmniejszego zamiaru. Zarzut uogólniania jest wobec ¦ciany niesprawiedliwy. Przecież powiedziała wyraźnie, że z polskich dzielnic w Ameryce zna tylko jedną – Greenpoint, że to pierwszy kontakt z Polakami na emigracji, po samotnym życiu w SF! Nikogo zatem nie skrzywdziła, nie miała innego punktu odniesienia, porównania, oparła się tylko na tym jednym znanym przykładzie. To nie jest uogólnienie, przepraszam. To jest tylko Jej jedyne doświadczenie. Nie była źle nastawiona na „Dzień Dobry”, jak to się bardzo często zdarza – cieszyła się na myśl o tej wyprawie, nostalgia zaprowadziła Ją na pierogi…¦ciana, jest mi niezmiernie przykro, że spotkało Cię takie przykre rozczarowanie…zapewne nie tego było Ci potrzeba po tym polonijnym wyjałowieniu.
Smarujemy tu do siebie od miesięcy, czasami się dobrze nie zrozumiemy, coś nas nawet dotknie, ale zwalamy na internet, z miejsca prostujemy, nikt nie myśli się obrażać i bardzo dobrze. WIERZYMY W SWOJE DOBRE INTENCJE!!! I niech tak zostanie. Daje nam to wszystkim poczucie bezpieczeństwa, że mimo wszystkich elektronicznych ograniczeń, zostaniemy właściwie odebrane, zrozumianei. Jak można po tym wszystkim, co tu razem przeszłyśmy i wciąż przechodzimy każdego dnia, dzieląc się ckliwym widokiem, mgłą, piosenką, wierszem, obrazem nagle walnąć kogoś po plecach, zarzucając mu wywyższanie się, bycie „ponad”prostymi ludźmi. Ja zrozumiałam to całkiem inaczej. Zgadzam się, że są róźne „rodzaje” emigracji, ale w obrębie tych emigracji nadal pozostają wciąż te same, odwieczne podziały między ludźmi, bez względu na urodzenie, stan majątkowy, wykształcenie, pozycję zawodową, to jest podział na dobrych i złych, na mądrych i głupich, na wrażliwych i niewrażliwych, na skromnych,cichych, pracowitych i na wulgarnych, cynicznych cwaniaków.
Mam podać przykłady z życia?? Po co?? Każda z nas ma ich pod dostatkiem: z jednej strony sąsiad-alkoholik z tytułem doktora, znęcający się psychicznie i fizycznie nad żoną i dziećmi, a z drugiej strony pan Miecio, ledwo po podstawówce, na bezrobotnym, dusza – człowiek, chętny do pomocy w każdej chwili, służący zawsze swym bogatym, życiowym doświadczeniem, choć niejednokrotnie wyrażenie tego, ubranie we właściwe słowa sprawia mu wyraźną trudność, nie tylko z powodu alkoholu, w którym chętnie topi swoje skrzętnie skrywane smutki, i deprymuje go z lekka, a rozmówcę onieśmiela i zarazem rozczula…Dlaczego jest tak, że prędzej dowiemy się o nadużywaniu alkoholu przez pana Miecia, niż o nieludzkich odruchach pana doktora? Bo pan doktor, wykształcony, inteligentny, ma możliwości, aby jak najlepiej zabezpieczyć swoją prywatność, ukryć przed światem, ma niezbędną wiedzę i pieniądze, czego już panu Mieciowi brakuje. Niestety, muszę Was zmartwić: podczas gdy dekoracje PRL-u w końcu kiedyś znikną, podobnie jak moherowe berety i plastikowe torby, to te podziały zostaną, i zawsze będą miały się dobrze, niestety! To nie odchodzi w przeszłość, lecz się wlecze za nami jak ogon za kometą.

Jestem więc przekonana, że ¦ciana nie atakowała prostego, przeciętnego człowieka, nad którym niejednokrotnie tu w swoich postach się pochylała, lecz sposób życia, ograniczony światopogląd, zaściankowość, ciemnogród, prostactwo (a nie chłopskie czy małomiasteczkowe pochodzenie – to różnica!), chamstwo, wulgarność, cwaniactwo, które nie są przypisane jednej, konkretnej warstwie społecznej. Jeśli ktoś nie jest jeszcze przekonany, zachęcam do śledzenia naszego życia politycznego.. A że o nich, politykach akurat wiadomo, choć umieją i starają się to ukryć, to już tylko i wyłącznie zasługa demokratycznych (?) mediów. I chwała im za to!!

Właśnie widzę na podglądzie, że na forum jest ¦ciana, coś się dzieje, ale ja już niczego nie zmieniam, z niczego się nie wycofuję, możecie mnie za to walnąć pustą butelką po piwie w mój głupi łeb.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziękuję, że jesteście, szczerze!! Do żadnej z Was nie żywię najmniejszej urazy. Dziękuję za TAKIE dyskusje. Przepraszam, co złego to JA!!!


Dobranoc HP!!
Ostatnio edytowano Pt, 19.08.2005 13:59 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Cz, 18.08.2005 23:11

Sciana, dobrze ze nie robisz edycji. Wracaj szybko, szybciej niz w srode. Jakas kare nakladaz na HP czy co?

Grejs, jak ty posta wysmolisz to ja makaron przypalam. Pozdro.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum