przez sonia Wt, 16.08.2005 17:22
dzizys...jechałam wczoraj ok 23 -ej promem przez miedzy Gdańskiem a Mierzeja Wiślaną...jako ze to ostatni kurs był pan obsługujacy jeszcze przed wypłynieciem na drugi brzeg... "posprzatał" wszystko jak po fajrancie m.inm odpiał koła ratunkowe z burt i schował do szafy metalowej i zamknał na kłodke....a klucz dał koledze który płynąl obok barka ...dla mnie która ma fobie przed woda głeboką i wysokościa ( w tym przede wszystkim mosty )to był horror............
Ostatnio edytowano Wt, 16.08.2005 17:29 przez
sonia, łącznie edytowano 1 raz