HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez M.C. So, 30.07.2005 16:36

Czolem kmaciej, Teremi, Rikki, Izabello i reszta HP.

Tylko sie witam, bo musze isc na targ po chleb, ktory przywozi tu francuski piekarz z San Francisco....Moja milosc od paru juz lat, chleb i fracuski piekarz troche tez. Ooo la la. (Sciany nie ma wiec moge sobie pisac o chlebie ile mi sie chce, Hi, Hi). Tzn, teraz nie moge bo mi chleb wykupia. Bywajcie.
Ostatnio edytowano N, 31.07.2005 04:20 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez duska38 So, 30.07.2005 16:58

Iza! gdzie Ty dziewczyno mieszkasz?...na końcu miasta z widokiem na łąki?...Jak by nie było WIDOKI TE SĄ CUDNE!!!!
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez duska38 So, 30.07.2005 17:11

od razu przypomniało mi się moje dzieciństwo "kaliskie"....też mieszkaliśmy nakońcu- a z okna jak okiem sięgnąć były łąki. pola a potem już horyzont. Latem chodziłam z rodzicami w takie wysokie trawy, na długie godziny odpoczynku i błogiego lenistwa... Dziś aż trudno uwierzyć, że jeszcze na skraju wielkich miast istnieją takie tereny...Iza! co ty robisz w domciu bierz koc i zmykaj w te trawy...
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez teremi So, 30.07.2005 17:28

witam wieczorową (popołudniową) porą
kmaciej - ja już od 2 miesiący nawet wiem co to są emotikony - nie przeszkadza mi to jak ktoś stosuje, ale ja wciąż mam opory. Przy komputerze mam praktyczny przewodnik Pascala po internecie, ale jakoś mało korzystam. Skróty w tekście - rozumiem, zwłaszcza tu np. Agnieszka Osiecka - AO ponieważ pojawia się często i jakby na miejscu, ale już z innymi, mniej tu popularnymi miewam nadal kłopot, ale nic to będę - jak i Ty- dzielnie się uczyć, bo jak widać na przykładzie 65 letniej babci na naukę nigdy nie jest późno
... a co do grządek - ja niestety mam bardzo mało doświadczenia w pracy "na roli", ale przed laty zdarzyło mi się być tydzień na wsi (prawdziwej) - był to czerwiec, wszyscy w pole a ja też chciałam pomóc. Zaproponowano mi pracę w przydomowym ogródku. Rosła tam chyba marchewka, a ja miałam wyrwać zielsko - wyrwałam niestety marchewkę a zielsko w równych rządkach rosło pięknie nadal. To był mój pierwszy i ostatni raz - więcej nie podejmowałam już tak bohaterskich prób.
Przyznasz się, że "śmiech" Karino jest łatwiejszy od "śmiechu" psa Cywila - na bo jak hauuu, hauuu???

M.C.
rozumiem Twoją "pogoń" za chlebem, zwłaszcze jeżeli jest dobry. Dzisiaj musiałam też, mimo upału, wyjść z domu z powodu chleba - smacznego.

a teraz dla tych wszystkich, którzy trwają na posterunku w HP i nie wyjechali na urlop

"Donos na własnego psa"

Moja żona,
Która doskonale mnie zna,
Wyjeżdżając na wczasy
Zostawiła mnie i psa.

Moja żona
(Jak zresztą i inne panie)
Do męża to nie,
Ale do psa to ma bezwzględne zaufanie.

Wie, że pies
(Jeśli chodzi o obce cizie)
To w pierwszym momencie pomacha ogonem,
Potem jednak przeważnie obszczeka,
A nawet, bywa, ugryzie.

No więc zostałem
(Zamiast pstrągi rajcować wzorem Hasa Wojtka)
Na lato w mieście.
Ja jako taki
I ten mój pies
Przyzwoitka.

Siedzimy więc w mieście, siedzimy.
Telewizję oglądamy na siłę,
Ja frontem do telewizora.
On (mądre bydle)
Tyłem.

Gdy w aparacie coś warknie, to najwyżej nadstawia uszy,
Z nudów podrapie się w szyję,
Dziwak, piwa się nie napije,
Że niby go nie suszy.

Taki porządniś,
Ideał,
Taki przyzwoity ogromnie.
Prowadzi się nienagannie wręcz.
W przeciwieństwie do mnie.

Dopiero późnym wieczorem,
Gdy księżyc zaczyna swe sztuczki,
Przychodzi drań i powiada:
- Ty, chodź, pójdziemy na suczki.
(Ludwik Jerzy Kern)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Magnolia So, 30.07.2005 17:47

cześć i czołem
jeszcze nic nie przeczytałam ale na wstępie dzięki serdeczne za błyskawice, ja "swoich" nie wyłapałam bo pomykały w poprzek nieba (?) - bardzo szybko...;)
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia So, 30.07.2005 18:01

już tak, już pobieżnie...
i tak:
¦ciana! wiesz gdzie mieszkam? to dawaj tę mapkę, ten zachód to nie był widok z okna, ale daleko mnie nie pognało... swoją drogą...
Co do skrótów, kmaciej, to nieodgadniony/zapomniany/niewymieniony AP to Andrzej Poniedzielski, który całkiem przy okazji się mi napatoczył w tv, ten to potrafi... mimochodem...
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia So, 30.07.2005 18:10

A Ty Rikki co tak storczykowe języki wywalasz?... od razu mi radośniej... jak widzę na zakończenie strony takie coś...
A jak już jestem przy kwiatkach, to jakby... moja branża, więc w identyfikacji chwastów i papryk chętnie pomogę, jak będę wiedziała ;)
Co do Mazur, to jakby się tak zastanowić, to właśnie tam miało miesjsce wielkie wydarzenie, czyli zdobyłam zdolność pływania... mimochodem...
Ale poza tym komary i szuwary to nie dla mnie i chyba boję się tych jezior... morze też potrafi... ale wolę morze, zatoczkę jakąś, ale najbardziej to grecką, bo tam mam morze i góry i nuda absolutnie nie grozi.... zwłaszcza w towarzystwie jakiegoś miłego Greka ;)
Wczoraj to myślałam, że mnie niormalnie trafi szlag, przez tę burzę net odcięło i gucio... wywaliło mnie z forum i w ogóle załamana wróciłam do domu...
ale są i plusy burzy:
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez kmaciej So, 30.07.2005 21:43

Magnolia dziekuje ja tu widze uwazne czytanie, refleks reportera (kamera zawsze w reku)
Wyjasnienie ze zdjeciem ,dla mnie, dziekuje . Inni co to udaja ze wszystko wiedza tez moga sobie popatrzec i wrzucic w szare komorki co tu na tym forum AP znaczy :-)
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez duska38 So, 30.07.2005 21:50

najbardziej na F lubię zdjęcia...czyż te nie są czarujące?....Pozdrawiam wieczorową porą - chciałoby się zakrzyknąć WSZYSTKICH ...ale coś "puchy" tu dzisiaj. Czyżby cóś znowu leciało w tv?
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez greenw So, 30.07.2005 21:55

Witam , ja spać nie mogę i się wziełam za prasowanie...

a z głosników leci
".....mam ochotę na chwileczkę zapomnienia,
na miłosny, czarujący zwischen ruf,
który niczego nie narusza i nie zmienia
bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów.
Kotku mój, i tobie także o to chodzi,
to widać w jednej chwili, więc
przeżyj ze mną czarujący epizodzik,
co świtem znika i nie rani serc. .."

Hanna Banaszak -Mam Ochotę Na Chwileczkę Zapomnienia
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez duska38 So, 30.07.2005 22:03

Rany! po takim skwarnym i dusznym dniu ...prasowanie? - toż to zabójstwo!
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Pani Sput So, 30.07.2005 23:05

Prasowanie!! To jest to!! Idę sie odstresować.



A u mnie z głośników "płynie" Maryla...

"(...)I znów odpalimy ostro
choćby to pożreć miało nas
choćby groziło stosem, chłostą
zagrajmy jeszcze raz!

I z lodem na parzących skroniach
do bólu szarpiąc każdą strunę
zdążymy, choćby biły gromy
zaliczyć każdą chmurę

A może trzeba włąśnie tak
szaleńczo w górę, w górę grzać
i zgarniać, chwytać, łapać, brać
bo zaraz amen, klezmer grać
A może trzeba właśnie tak
i nie po kropli, po maluchu
sączyć, lecz chlać to życie chlać
a choćby z gwinta!!!"
Avatar użytkownika
Pani Sput
 
Posty: 395
Dołączył(a): Wt, 26.07.2005 04:08
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez M.C. N, 31.07.2005 03:48

Cze i Czo (czesc i czolem), jedna osoba na forum. Cze i Czo wszystkim nieobecnym.


Isabella, przepraszam za zupelnie niechcace opuszcznie "a" przy twoim imieniu. I czytajac miedzy wierszami/zdjeciami, wiem o co chodzi (taka umiejetnosc wymagana w HP...). Za Sciana tesknisz... Aaa, nie warto.... Przyjdzie i zacznie sie wydzierac. A teraz nudno wprawdzie ale spokojnie. Pisz wiec zeby nas troche rozruszac!

Teremi!!! Hi, Hi!!!?, na rzece?, na lodce?, a okien tam nie trzeba myc? Bo ja bardzo chetnie. Gdyby jeszcze kiedys, to wiesz.

No nic, ide po merlota......

Jaki chleb? Ja na targ chodze po cos wiecej! Francuski chleb to poezja! To smak nie do zapomnienia. To obraz nie do zatarcia. Kazdy ciemny bochenek pieczony z miloscia. Kazda lsniaca maslem brioche zawinieta w bajkowy, zloty papier woskowy. Co do ciasta borowkowego, to jestem pewna ze jagody swiezo zerwane o swicie. Jednym slowem, wokol tego straganu istnieje niesamowita aura autentycznosci. Kazda bulka, kazdy precel z oliwkami wreczane sa z usmiechem w oczach i zyczeniem, zeby zabrac z soba do domu troche francuskiego serca. Przewaznie jeszcze swieci slonce, gra muzyka (taki tu zwyczaj na targu). W tle brzoskwinie, cukinie i mandarynki, czyli ORCA (oxygen radical absorbance capacity) (Trzynastko, owoce tez kupuje ma sie rozumiec!) (9 osob na forum, kleks, trzeba sie spieszyc). Obraz dobrego dnia, taka malutka, na moja miare chwila szczescia. 'O la la' mowi Francuz i podaje mojemu synowi brioche. Pozdrawiamy sie bez slow. Do nastepnego spotkania. Trwaj francuska piekarnio! Zyj zdrowo i nie wzbogac sie za bardzo francuski piekarzu, bo przestalbys wtedy tu przyjezdzac...

Greenw, dobrze ze juz jestes, a tak podroze...a czasami to poddaja Cie probie...

kmaciej, festival trwa caly tydzien, z jednego z moich wybranych filmow juz, ze tak powiem, pierze zdarte, czyli nici. Drugi natomiast wydaje sie prawdopodobny. Nie pisze wiecej, zeby nie zapeszyc. A co do chwastow to proponuje z zimna krwia je uprawiac, jak ten ukochany chwast w opowiesci Trzynastki. Ze niby taka oryginalna jestes, pani Blyszczynska z fantazja.

Magnolia, moje ulubione zdjecie to kaluza, za punkt widzenia, bo wydaje mi sie ze Ty nosem w tej kaluzy zarylas Hi, Hi.

O skrotach czytam z jak najwieksza uwaga, bo jedyny kontakt z zywym jezykiem polskim mam na forum. Dzieki Rikki za komentarz.

No to by (bywajcie), wolaja mnie sprawy.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. N, 31.07.2005 09:55

Hi, Hi, a juz myslalam ze to ABBA....Co ja robie o drugiej w nocy przed komputerem?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez greenw N, 31.07.2005 10:56

Heloo

ja uwielbiam prasować !! jak dla mnie to prasowanie jest dobre na wszystko :)
Izabella lubię zieleń na Twoich zdjęciach ,widzę że lubisz fotografować krajobrazy , a to z cyfrówki fotki?ja mam takiego starego zenita i od czasu do czasu z nim eksperymentuje ,teraz bawię się rochę różnymi filtrami kolorowymi,
Magnolia to zdjęcia kałuży czad
MC ja myślałam ,że to Cher w TV ( a tak na marginesie co to był za film gdzie ona grała i miała 2 córki coś i świta ale...)
Ania co tam u Ciebie?
mówicie, ze tu sezon urlopowy trwa , no i dobrze !!
ja jutro do Hufca Pracy dosłownie---a tak dokładniej OHP
pozdrawiam wszystkich

macie coś do prasowania ..bo u siebie juz wszystko przerobiłam

P.S. dorzucam jeszcze coś do śpiewnika ,wiecie ja mogę dziś góry przenosić ( a gdzie Maga z Giewontem się podziała...;) )

Anioł
Kora Jackowska

Mam tylko jedno skrzydło
To prawie tak jak anioł
A Ty masz skrzydło drugie
Rośnie u Twoich ramion

Gdy staniesz przy mnie blisko
I mocno mnie przytulisz
Bez trudu popłyniemy
Prosto w wysokie chmury

Szczęśliwe chwile to motyle
Miłość wieczna tęsknota

Zatrzymamy się w locie
Nad szczytem i urwiskiem
I będziemy nad Ziemią
Nieziemskim zjawiskiem

To będzie nasza pierwsza
Komunia bez końca
Przytul mnie tylko mocno
Lecimy do słońca

Szczęśliwe chwile to motyle
Miłość wieczna tęsknota
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Erica N, 31.07.2005 12:05

Szanowne HP
Na początku mego listu (ups, postu) chciałam Was, Szanowni HP-owiecze i HP-owiczki serdecznie pozdrowić... ¬le, zbyt uczniowskie... Od nowa? Cóż, może bez aż takiej ingerencji inwencji nadwątlonej niedzielnym rozleniwieniem.

Czytam i czytam, staram się nawet ze zrozumieniem, odpoczywam przy Was, oddycham. Płynę spokojnie w świecie wrażliwych Ludzi. Cóż z tego, jeśli ktoś zarzuci formie forumowej jednostronność. Oddychając atmosferą HP, nabieram subtelnego dystansu do własnej osoby i świata, wchodzę w świat kredensowego postrzegania. Jest taki i bardzo miło, że właśnie taki.
Dziękuję.

Oto moja propozycja śpiewnikowa:

Little Wing

Well, she's walking through the clouds
with a circus mind
that's running wild
Butterflies and zebras and moonbeams
and fairy tales,

That's all she ever thinks about...

Riding the wind

When I'm sad she comes to me
with a thousand smiles
she gives to me free

It's alright, she says,
It's alright
Take anything you want from me,
anything,

Fly on, little wing
(Sting)

PS Greenw, Anioł to ciekawy utwór. Bardzo go lubię.
Pozdrawiam Wszystkich
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Ściana N, 31.07.2005 16:52

Witaj Dziwny Swiecie,

Czy pamietacie mnie jeszcze? To ja - Wasz Ulubiona Sciana (hi, hi). Wrocilam. Dzieci policzone. Ubytkow brak. Wszystkie zapamietaly moje imie. Tak sie darlam, jak to ja.
Przezylismy, przezylam i ja. Moj lot Malyszem wznosi sie ponad zwykle sciany i piekne domy (blah, blah, Kangurzyca i Efka - mozecie sie pocalowac w nos! Wam to sie dopiero WYDAJE, ze odkrylyscie (nie mylic z nakrylyscie) Sciane. Znowu jakies mrzonki-mrozonki. Pamietajcie, ze odgrzewane jest niezdrowe. Tylko sobie tepicie te wasze szabelki. Sciana jest z zelaza, tak latwo sie nie daje nabierac. Nawet na "piekne domy", miejcie troche PH (MC podala definicje) i szacunku do panny Kapuscinskiej. Odkrywczynie Mazur sie znalazly. Podrecznik PH sobie poczytajcie. Kangurzyco, od odwracania kota ogonem to potrzebne sa lapki Kangura, a najlepiej kieszonka. U sciany takowych brak.

Kmaciej - dziekujemy (My Wall) za Pink Floyd - tez nam sie kojarzy!

MC - nie przepraszaj. Piatki sa najlepsze. Oznaczaja tylko glowkowanie - przezyjesz sciana ten weekend, czy nie? Jaki urlop, kobieto, opamietaj sie! Wycieczka z pracy czyli Hufiec na 120. No i melduj nam tutaj o JFF. Bardzo mnie to ciekawi!

Izabello - ?!?!?!?! Czy Ty usuwasz te piekne rzeczy, zeby sobie powiekszyc miejsce na nowe zdjecia. No ale przeciez mozesz cos skrobnac, co? "A-o-co-chodzi"? Czekam na odzew. Piekne te "polskie drogi". Nie badz taka, nie usuwaj ich z HP. A burza od Lomianek - to cud swiata.

Teremi - jakie "nie osiwiej"? No co Ty - ja uwielbiam moje dzieci! Wiesz jakie to fajne uczucie, kiedy 200 dzieci wpatruje sie w Ciebie w skupieniu? Uwielbiam takie chwile! Porzadek w kredensie musi byc! Przeslalabym Wam zdjecia "moich" dzieci, ale nie wiem czy to przystoi tak sie nimi chwalic. Ej przestane o nich gadac, bo mi znowu Rikki wytknie lanie lez i mi tutaj wklei fragment swojego doktoratu. Hi, hi.

Rikki - no wreszcie przemowiles ludzkim glosem! Mam tylko kilka lingwistycznych pytan:
1. Co to jest jezyk ogolny?
2. Co to znaczy, ze jezyk pelni role sluzebna?
3. Jak to nie dana nam z gory - a co na to neuropsychologia i neurolingwistyka?
4. Jezyk jest tworem spolecznym - j/w?
Tak tylko zadaje takie pytania. Dla picu. A poza tym lubie Ciebie wzywac do odpowiedzi. Takie "zboczenie" zawodowe.

Kmaciej - chwastow nie wyrywaj. Prooooosze. Chwasty sa zawsze najpiekniejsze. Walczmy z "chwastorwaczami". Za porady Kangurzycowo-podobne dziekuje. Wykorzystam za tydzien. Za cieple mysli tez dziekuje. A o piosenki to pewnie, ze sie dopytuje!!!! Dopyt! Dopyt! Dopyt! B4N. Sciana w stylu Karino.

MC- chleb!!! Rzekla sciana i padla z glodu! Z tesknoty tez!

A Duska dalej wedruje. Kobieto! Usiadz, odpocznij troche. Izabella lata, Ty wedrujesz - kreci mi sie w glowie.

Teremi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ty juz wiesz, za co te wykrzykniki. No pewnie, ze nie za
"Pstragi Hasa Wojtka". Hassa? Czy Hasa? Tak tylko pytam.....chce sie upewnic.

Magnolia!!!! - "pobieznie", no wiesz... Co Ci bede mapke malowac, przeciez wiesz, gdzie mieszkasz....

Kmaciej - "inni co to udaja, ze wszystko wiedza", wiedza wiedza......nic im nie trzeba tlumaczyc. Oni, czytaja ze zrozumieniem.

Greenw- przypomnialas mi "Alternatywy 4". Hi, hi.

Pani Sput - martwie sie troche o Ciebie. Pewnie, ze z gwinta!!!! Tylko uwazaj na siebie, co?

MC - no pewnie, ze sie wydzieram!!!! Tym razem na Ciebie!!!! Za podle oskarzenia za moimi plecami!!!!! Woooooo!!!!! Woooooooo!!!!! Za to z tym ORAC mi zaimponowalas. Wyklad o chlebie taktownie, z lekko nadeta mina, pomijam milczeniem. Udaje, ze go nie bylo.

Greenw - Zenitom i filtrom mowimy TAK! Jesli chodzi o Cher, to mowa oczywiscie o "Mermaids", polski tytul "Syreny", a corki to: Winona Rider i Christina Ricci. No wlasnie, gdzie Maga?

Erico- plyn spokojnie. Tylko uwazaj na rekiny, kangury i inne potwory z glebi oceanu. Dzieki za Stinga.

No i na koniec mam tylko jedno slowo: Dobranoc.
No i jeszcze jedno, tym razem zdanie z wykrzyknikiem: MalgosiaM juz wrocila! Zaraz sie zacznie!!!! Gdzie moje rekawice bokserskie?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Maria N, 31.07.2005 17:02

Witam Cie , Sciano ! I serdecznie pozdrawiam. Nigdy nie zapomne , ze to Ty nauczylas mnie robic emblemat i zmniejszylas moje obrazki.
Maria
Avatar użytkownika
Maria
 
Posty: 102
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 13:38
Lokalizacja: Krak

Postprzez GrejSowa N, 31.07.2005 17:04

Szołem Koleżanki i Koledzy z HP!!!

Wszystko, co dobre - szybko się kończy, że się tak wyrażę filozoficznie..stanowczo za szybko!!! Piszę równie szybko, zanim mnie dopadnie przedponiedziałkowa deprecha i już niczego nie napiszę aż do wtorku..

Od razu na początku wyjaśniam, że za nikim nie tęskniłam..A wszystkiemu winna skleroza! Pamiętałam tylko, że o czymś zapomniałam..dzisiaj mi się przypomniało, ale już się nie opłacało tęsknić..Więc następnym razem zawiążę supełek i dołączę karteczkę z wyjaśnieniem..;)) Możemy się tak umówić?

Na wsi za Warszawą miałam wszelkie możliwe atrakcje, w tym kilka burz, jedną poważną nawałnicę, duszno i parno nie do wytrzymania i takie tam...nawałnica ponoć była tylko czkawką tej, która przeszła nad Warszawą. Zdecydowałam jednak nie wracać i nie sprawdzać, czy będzie do czego wracać...Okazało się, że było, co potwierdzam tym postem.
Z tego gorąca odpoczywałam kompletnie nieaktywnie, głównie przelewając się przez fotel pod moim ulubionym świerkiem, obserwując życie naszej zaprzyjaźnionej wróblowej rodziny. Jakiś czas temu zainstalowaliśmy wokół domu 4 domki. W jednym zamieszkały sikorki, w drugiej szerszenie, w trzeciej wróble, a czwarta wciąż FOR RENT. The Wróbels Family prowadzą tak intenstywne życie, że z trudem mogłam się skupić na czytaniu, czy robieniu czegokolwiek. Zbyt pasjonujące!!! Wróblowi rodzice mają troje pisklaków, którym przez cały dzień znoszą do budki przeróżne smakołyki w postaci much, robali itd. Tak więc wegetarianami chyba nie są, co, ¦ciana?? Są przy tym takie ceregiele, rozglądanie się na wszystkie strony, czy nie ma żadnego niebezpieczeństwa, rozdrabnianie pożywienia w celu sprawiedliwego podziału, wzajemnie komunikowanie się rodziców itp., że nie sposób za tym wszystkim nadążyć..Pisklaki rosną jak na drożdżach, kiedy wyglądają przez okienko, przepychając się wzajemnie, są takie słodkie... i ze zdumieniem dało się słyszeć pierwszą szamotaninę-łopotaninę, co ani chybi oznacza, że już wkrótce polecą Małyszem w świat.
Jednak w największe osłupienie wprawiło mnie to, co zobaczyłam podczas burzy..Siedzieliśmy wszyscy w domu, kobiety krzątały się przy kolacji, mężczyźni w strachu liczyli sekundy mijające od błysku do grzmotu, ciesząc się jak małe dzieci, że burza chyba przechodzi...Zastanowiło mnie, co się w taką burzę dzieje u naszej wróblowej rodzinki, czy pisklęta siedzą same...aż bałam się wyjrzeć. Ale w budce wszystko było w największym porządku, zgodnie z prawami natury: pisklaki spokojne w środku, bo właśnie jak wyjrzałam - wgramoliła się do nich mama wróblowa. Tata wróbel pozostał przed wejściem do domku, siedząc kurczowo trzymając się specjalnej podpórki. Dął w niego wiatr, padał na niego deszcz, od czasu do czasu oślepiał go błysk pioruna, podczas którego wyglądał jak z filmu Hitchcocka, a on jak zmokły wróbel, jak gdyby nigdy nic siedział i pilnował rodziny...Czy to nie urocze, nie wzruszające?..
Wierzcie mi, odechciało mi się wszystkiego, myślałam tylko o tych wróblach..i teraz też myślę, bo jak następnym razem tam pojedziemy, to one już się pewnie wyprowadzą do tej pory...a młodzież pójdzie w świat, jak to młodzież..

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!! Na razie się nie odnoszę, nie czepiam, choć trudno mi się opanować;)), klawiatura sama zaczyna pisać!!! Ale jeszcze chcę zatrzymać na trochę ten nastrój, spokój...

Do Kredensowego ¦piewnika piosenka ze szczególną dedykacją dla tej, za którą nie tęskniłam najbardziej;))))) bo nie lubię się kłócić, przepychać, szarpać, droczyć i przekomarzać;)))))))))))))))))))))))))))

-------------------------------------------------------------

DNI, KTÓRYCH NIE ZNAMY - Marek Grechuta

Tyle było dni do utraty sił
Do utraty tchu tyle było chwil
Gdy żałujesz tych , z których nie masz nic
Jedno warto znać , jedno tylko wiedz , że

Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy

Pewien znany ktoś , kto miał dom i sad
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł
Choć majatek prysł , on nie stoczył się
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie że

Ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy
Waznych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy

Jak rozpoznać ludzi , których już nie znamy ?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?

Jak rozpoznać ludzi , których już nie znamy?
Jak pozbierac myśli z tych nie poskładanych?
Jak odnależć nagle radość i nadzieję ?

Odpowiedzi szukaj , czasu jest tak wiele ...

Ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy ..
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi N, 31.07.2005 17:33

jak to miło, kiedy w niedzielne popołudnie wszyscy wracają na swoje miejsce, czyli do HP, a teraz już kolejno:
MC - wszędzie są jakieś okna do mycia, tak więc się nie martw o pracę i spokojnie czekaj na umowę

¦ciana
uff odetchnęłam z ulgą, że nie zamknęli Cię za brak dzieci, a obawiam się, czy w koreańskich więzieniach są kredensy i internet. O nic się nie martw (hi hi hi Ty się MARTWISZ TYM???) i zamieść zdjęcie swoich dzieci, to ogromny sukces i rekord "mieć" 200 dzieci, które kogokolwiek (czytaj ¦ciany) słuchają. Nie rozumiem tylko dlaczego krzyczałaś - nie zabrałaś na wycieczkę słynnego gwizdka?.
Dlaczego w tekście wykrzykniki? - no jeden to bym zrozumiała, ale tyle? - chyba przeceniasz moją inteligencję.
Wyjaśnienie: "Hass czy Has" - w tekście wiersza jest oczywiście przez jedno "s" - zgodnie zresztą z tym co podaje encyklopedia (jeśli myślisz o Wojciechu - od reżyserii "Jak być...").

MałgorzatoM
dobrze, że przetrwałaś burzę. Ja przy pierwszym grzmocie i błyskawicy wszystko zamykam, zasłaniam i chowam się pod kołderkę (chcę przespać).

Do autorów zdjęć!
są cudne i przyłączam się do apelu ¦ciany - nie kasujcie, bo bez nich szaroburo.

a dla wszystkich z innych kontynentów:

"Pewien ksiądz, Francuz, odprawiając Mszę po polsku, zrobił trzy błędy:
zamiast "Oto Baranek Boży" - powiedział: "Oto Owiec Boży",
zamiast "Dzieciątko Boże" - "Dziewczątko Boże",
a po skończeniu zapytał: "Kiedy mogę jeszcze raz mszyć?"
(ksiądz Jan Twardowski - "Niecodziennik")
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron