o&ko sp. z o.o. czyli z przymrużeniem oka

[czaczkes]

"Na ludzką podłość i małość,
na oschły Boży chłód.
Na to, że nic się nie stało,
a zdarzyć miał się cud.
Na szary mysi strach,
bliźniego wrogi gest,
LEKARSTWEM MIŁO¦C BYWA.
JEŻELI MIŁO¦ć JEST,
JEŻELI JEST MOZLIWA. "

[o.]

Ponieważ dostałam od Anioła Stróża krótka poufną uwagę prywatną, że "zbyt mocno przywaliłam na oku", postaram się szybciutko to wyjaśnić, bo ja jak to ja, coś pomyślałam a potem przeprowadziłam operację za pomocą skrótów myślowych.
Duśka, mam wrażenie, że odebrałaś mnie jak zawiedzioną życiem 20-latkę. Hahaha, nie, tak nie jest. Zawodów miłosnych juz przeżyłam kilka, tak samo jak mam trpchę ponad 20 lat. Doła chyba nie mam. Nie zauważyłam jakiś niepokojących objawów u siebie,. Chyba wręcz przeciwnie,. Wszystko zaczynam sobie w życiu układać. Zawsze byłam zwierzęciem stadnym, pełnym radości, nie potrafiącym żyć bez tego całego tłumu wokół mnie, a teraz dochodzę do wniosku, że nie umiem żyć w tym tłumie. Nie chcę! Nie potrafię zrozumieć cynizmu, zawiści, fałszywości ludzkiej. Nie rozumiem czemu ktoś mówi tak, a nastęnego dnia robi inaczej. Nie pojmuję czemu ludzie wbijają sobie noże w plecy. Ja się w to nie chcę bawić. Nie chcę żyć wśród ludzi zakłamanych i okrutnych, takich którzy się uśmiechają, opowiadają jakim jestem fajnym człowiekiem, a potem zasadzają się za rogiem z siekierą. Nie wiem czemu można tak nagle zmieniac zdanie. Ja sobie będę żyła dalej, ale z dość dużym dystansem do świata, znów uśmiechnięta i spokojna, ale na troszkę innych zasadach.
Aniołowi Stróżowi dziękuję :)

[agnusek]

... (jak wyżej)

[o.]

Nie Agnusku! Tobie zabraniam wysiadać! Masz walczyć i wydzierać pazurami wszystko to co ma życie najlepszego! Ja w Twoim wieku tak robiłam i Ty tez masz robić tak :))))) Kategorycznie!

[duska38]

O. - no to odetchnęłam..naprawdę odetchnęłam, że nie jest tak źle...aż tak. ¦wiat nie ZROZUMIESZ - przynajmniej nie tego, w tym wydaniu. Ja do dziś mam z tym problemy...to tak jak bym była z innej bajki...Ale myślę , że ten problem maja wszyscy Ci którzy patrzą "SERCEM" Pozdrawiam- z chęcią pogaduliłabym dłużej - ale muszę spadać...wzywa DOM - może później?.....

[agnusek]

No dobrze, O., trudno. Chociaż: jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę gubiąc wątek i rytm... (i rym)

Ale postać przy Tobie mogę? :)))

[o.]

Duśka - wpadaj kiedy zechcesz :) ja już nie wyjeżdżam narazie więc tu będe się często pojawiać :)
Agnusek - WALCZ WOJOWNIKU!!!!! Weź życie za bary i walcz!

[agnusek]

Walczę, walczę jak najbardziej. Gubiąc wątek, bo walczę z logiką, a to walka nierównych szans... Ratunku, jutro zaliczenie!

[o.]

co za cholerny dzień!!!!!!!!!!!!!!!!!

[o.]

To to weź mi go stąd, bo mnie denerwuje, bo sobie bimba i śpi, a ja sama muszę z mieczem po świecie latać!

[sonia]

No tak!!! Jak mnie nie ma zaraz jakies problemy!!Tylko jedno ognisko ze znajomymi królika:(

[o.]

No właśnie! Gdzieś polazła????????? Bez Anioła dam sobie radę, ale jak wróci to go chlasnę! Na dodatek dowiedziałam się dziś o 11, że mam egzamin z ang o 13, a myślałam, że jutro! I co? Ludzie są fajni? Takie samoluby zawistne, byle by tylko mieć dla siebie lepiej, ale nie powiedzą nikomu, że zmienił się termin, nie podpowiedzą na egzaminie, nie pomogą, nie poinformują, nie pożyczą wykładu! Takie zwykłe niuanse a cholerny wyścig szczurów! Jezu, jak dobrze, że za 2 tygodnie już nie będe musiała na nich patrzeć!!!!!!!!

[sonia]

i vice versa Matka hihihi:)))))))))))))uśmiechnij sie!!!!!!!!!!

[o.]

Jakie vice versa????????? No przepraszam Cię bardzo! Może faktycznie nie latam po korytarzu wymachując kartkami i nie krzyczę "NOTATKI Z DZISIEJSZEGO WYKŁADU!!!!!! KOMU KOMU BO IDę DO DOMU!!!!" Ale nie traktuję ludzi wokół mnie jak wrogów i konkurencję, ale jak zespół. Widać błędnie! Nie potrafiłabym przełożyć egzaminu i nie poinformować o tym osób, których nie było! Chamstwo i dorobnomieszczaństwo! Ale pierwsi będą ostatnimi, a ostatni...

[Marysia]

Kochane o. ...wiem, co czujesz....ja też mam dośc właśnie nienawiści, obłudy, kłamstwa...nie w wydaniu bliskiego mi człowieka, ale w wydaniu ogółu...Życie nas zmusza, by byc w ciągłym pędzie...zawsze jest coś za coś...ja tez gonię, ciągle brak mi czasu, zwolniłam, tak zwolniłam, gdy dopadła mnie śmiertelna choroba, ale na chwilkę....na razie, chore miejsce sobie śpi, więc znów zaczynam się zapomniać, co tak naprawdę w zyciu ważne. Ale, gdy juz mam naprawdę wszystkiem dość, wsiadam w auto i jadę...jadę przed siebie...zatrzymuję się tam, gdzie mam ochotę...i wracam...

Soniu, a Ty co, jesteś w dwóch osobach? ;-))

[sonia]

no chciałam rozluźnic atmosferę Matka!!! ale jestem z Wami trzymajcie sie ....:))

[sonia]

cholerka źle sie zalogowałam!!! skleroza wszystko przez tego Niemca!!!!;)))))))))))))))

[o]

cholera! Mnie to się zawsze zawiesi komp w najważniejszym momencie! Soniu, ale byłam, widziałam, nie zdążyłam, ale jestem teraz:

[sonia]

wow!!!!!!!!!Matka dzięki!!! moje ulubione holszynofryzyjki!!!!!!!!!!!! duzio, duzio mleczka dają!! a mleczko pycha z malibu jak mi Julka dzis przypomniała!!

Zdrowie Twoje Matka w usta moje!!!!!

[sonia]

A to dla Ani!!!!!!!!!!!!