przez MarysiaB Cz, 21.04.2005 05:02
Dzien dobry! Bez falszywej skromnosci zacytuje siebie: 'Ojej! Nie bylo mnie, a tu tyle sie dzialo. Ojej!!!' Cale szczescie, ze na koniec: Peace.
Droga Sciano - wielka prosba! Jesli nie bedzie mnie tu np. przez tydzien, to nie rob wiecej rabanu. Wiesz, ze jestem lasa na pochlebstwa, ale bez przesady. Skrzydla mi za duze urosna i bede miala problemy z poruszaniem sie. Poza tym:
1) musze czasami odpoczac i zapanowac nad swoja szczeroscia i imperatywem wyrazania opinii /-> koc, muzyka i wyciszenie/,
2) dookola komp. mam dom i rodzine, a dookola domu - ogrod, a poza tym ksiazki czekaja /-> przyjemnosci i sprawy/,
3) najczesciej nie mam nic ciekawego do powiedzenia, wiec ograniczam sie do czytania /ale to jednak nie to samo co moje lektury w realu, chociaz tez ksztalcace/,
4) jak sie okazalo, mam nerwy, tzn. mam i nie mam.
U mnie przepiekny dzien. Duzo slonca. Nie wiem, jak oni to robia, ale niebo tutaj jest tak niesamowicie wysoko, ze czasami, np. dzisiaj, dech zapiera i troche odrywa od ziemi. I jaaasny, prawie przezroczysty blekit, troche sprany, bez jednej chmurki czy dymku. Zycze wszystkim takiego dnia. Prosze popatrzec na niebo i slonce.
Co do demokracji. W Australii wybory wygladaja tak, ze idziesz, podajesz swoje imie i nazwisko, odhaczaja cie na liscie i dostajesz karty do glosowania. Zadnych dowodow tozsamosci, nawet prawa jazdy nie sprawdzaja. Niepowazne towarzystwo, ze mna na czele. Wlasciwie to dobrze, ze maja jakies listy.
Ps1. Sciana, Marysi z Gliwic w ogole nie zrozumialas, co tlumacze ciagle podniesionym poziomem alkoholu we krwi. Przeciez ona sie martwila, ze ktos inny nabija sie z Ciebie. Sciana, co Ty naprawde robisz w tym Seulu? Dzieci uczysz? Ciekawe czego? Serdecznie pozdrawiam.
Ps2. Droga Trzynastko! Nigdy, w zyciu, nie opuszczaj HP. Twoj inny osad jest nam tutaj BARDZO potrzebny. Przeciez nie chodzi o prawienie sobie komplementow, prawda? Serdecznosci.