Jaki gorzki żart w dzisiejszym dzienniku... Mam nadzieję, że się Pani łatwo nie podda. Życzę siły, snu i wszystkiego, czego trzeba.
Ponieważ ja ciągle w innym temacie niż życie codzienne, zacytuję antyfonę z łacińskiej mszy żałobnej: "Błogosławieni umarli, którzy w Panu umierają. Odtąd już niech odpoczywają od prac swoich, albowiem ich uczyny idą za nimi." Proszę dużo czynić! Proszę czynić dużo Sztuki!