POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

[mocca25]

trzymamy, trzymamy...
dopóki się walczy jest się wygranym...

[Rfechner]

wczoraj pierwsza chemia ........... Pozdrawiam wszyskich !

[rozella]

Kasiu-Ciotka pozdrawiam serdecznie, jak również wszystkich, ktorzy tutaj "przychodzą".....

[HALINA BANASZEK]

Pozdrawiam wszystkich. Jak dobrze że można tu "wejść " i podładować akumulatory.
Dziękuję. Przesyłam samo dobro na Wasze ręce i ......będzie dobrze!

[miga8]

Rak jest straszny.....Ostatnio poznałam człowieka, i opowiedział mi swoją historię, to włos się zjeżył....Rok temu wyjechał do Maroka , po powrocie zaczął żle się czuć.,Poprosił lekarza o badania, brat zmarł na raka, matka , dziadkowie.Lekarze odmówili dokładniejszej diagnostyki, bo nie było podstaw.Jak się okazało kilka miesięcy potem -że to nowotwór przełyku, już w zaawansowanym stadium.Ów pan schudł 34 kilo..wszędzie przerzuty, wygląda strasznie...LEKARZ BARDZO PRZEPRASZAŁ SŁOWAMI- S.....m sprawę.A wiecie co jest najgorsze.......że tym lekarzem jest mój ukochany profesor, który mnie uratował...Ten człowiek umiera przez to, że komuś nie chciało zrobić choćby rezonansu..Jest skazany na śmierć..I jak tu ufać lekarzom???

[Rfechner]

to co piszesz jest poprostu nieludzkie ! Brakuje slow zeby to skomentowac a jezeli juz to musialabym bardzo wulgarnych slow uzyc . Szlak mnie trafia na cos takiego ...................Znajoma dobrze zniosla pierwsza chemie tzn .w miare dobrze Dostala jakies leki przeciwwymiotne , dzisiaj 4 dzien po chemii przed nia jeszcze 3 w miesiecznych odstepach a pozniej operacja .
Pozdrawiam wszystkich!

[jolka]

Lekarze nie sa niestety doskonali.
Mój zięć super aktywny facet , zerwał scięgno w kolanie. Usiłował je naprawić , ale pierwsza operacja jakos nie przyniosła oczekiwanych skutków.
Odczekał 8 lat , znalazł lekarza 6000 zł i nowa operacja.
Super metoda, Niestety cztery operacje i dzisiaj piata po uszkodzeniu 3 tętnic.
Profesor nie poznał , a było zgrożenie życia.
Lekarze mylą się czasami

[Rfechner]

czasami???????????????????????????????

[ciotka]

http://www.youtube.com/watch?v=dpn9UYLqXGc
ku pamięci

[Rfechner]

dziekuje ,pozdrawiam wszystkich!

[amc]

Rak jest straszny.....Ostatnio poznałam człowieka, i opowiedział mi swoją historię, to włos się zjeżył....Rok temu wyjechał do Maroka , po powrocie zaczął żle się czuć.,Poprosił lekarza o badania, brat zmarł na raka, matka , dziadkowie.Lekarze odmówili dokładniejszej diagnostyki, bo nie było podstaw.Jak się okazało kilka miesięcy potem -że to nowotwór przełyku, już w zaawansowanym stadium.Ów pan schudł 34 kilo..wszędzie przerzuty, wygląda strasznie...LEKARZ BARDZO PRZEPRASZAŁ SŁOWAMI- S.....m sprawę.A wiecie co jest najgorsze.......że tym lekarzem jest mój ukochany profesor, który mnie uratował...Ten człowiek umiera przez to, że komuś nie chciało zrobić choćby rezonansu..Jest skazany na śmierć..I jak tu ufać lekarzom???

Ten człowiek umiera przez to że ma raka.

Ten rezonans, a nawet MRI czy PET i tak by mu nie pomógł.

Ten rak nawet w stadium I ma przeżywalność pięcioletnią 50%
nawet gdyby znał diagnozę wcześniej i tak zmarłby najpewniej równie szybko.
To wyjątkowo "zły" rak. Przerzuty daje bardzo wcześnie.

[amc]

Lekarze nie sa niestety doskonali.

nikt nie jest doskonały.

[TOYA]

Lekarze nie sa niestety doskonali.

nikt nie jest doskonały.

Tak nikt nie jest doskonały , ale z profilaktyKą u NAS JEST BARDZO KIEPSKO .... NIESTETY

[Rfechner]

Znajoma <jednak zle znosi chemie.Zagoraczkowala . Zamiast 2 chemii kroplowki wzmacniajace i sol fizjologiczna .[nie wiem czy to nie to samo]Chemia dopiero w lipcu.

[jolka]

A ja dla walczących mam wieści optymistyczne.
Dwóch moich najbliższych przjaciół w jednym czasie zaczęli walkę z chorobą.
O Jasiu pisałam , teraz jest po 12 chemii, która trwa 2 dni, Ale żyje, Zle się czuje nie w trakcie chemii, ale po.
Ale wygląda świetnie.Jest szczupły bo stosuje dietę makrobiotyczną, ale wyglada zdrowo.Rak w recesji.
Drugi kolega to rak prostaty, rozpoznany po kilku wizytach u lekarza , bo niestety lekceważyli objawy.
W końcu znalazł odpowiedniego, 4 operacje metodą mało inwwazyjną, i inowatorska kuracja.
Widzieliśmy się wczoraj, na razie nie ma śladu nowotworu w organiźmie. Więc da się.
Trzymajcie się wszyscy chorujący.Dacie radę.

[Rfechner]

Dzieki Jolka za dobre wiesci . Musza dac rade

[Waldemar]

.

[jolka]

Rak choroba cięzka, ale mam wśród moich znajomych przykłady pomyślnych kuracj.
Mama mojej przyjaciółki, rak płuc. Nieoperacyjny, bo przerzuty do sródpiersia.
Radioterapia, spowolniła rozwój, Przerzuty do mózgu, Kolejna kuracja i totalna recesja, Wszystko zniknęło.
Po 7 latach mama zmarła bo lata swoje miała.
Przyjaciłka rodziny, wycieto płuco , żyła kilkanaście lat, Zmarła w tym roku w podeszłym wieku.
Kolega rak prosty, trudny do operacji, 5 lat temu, rokowania, mało pomyślne, udało się, trzyma się w dobry zdrowiu.
Starszy pan, rak odbytu, Bierze ślub z wybranka, żeby miała po nim rentę.
To było 8 lat temu , pan żyje .
Nie wspomnę o raku piersi bo tu osoby wcześniej wykryte, nie mają żadnych problemów.
Więc poraz kolejny dacie radę, bo można

[TOYA]

[/quote]

Ten człowiek umiera przez to że ma raka.

Ten rezonans, a nawet MRI czy PET i tak by mu nie pomógł.

Ten rak nawet w stadium I ma przeżywalność pięcioletnią 50%
nawet gdyby znał diagnozę wcześniej i tak zmarłby najpewniej równie szybko.
To wyjątkowo "zły" rak. Przerzuty daje bardzo wcześnie.[/quote]


Te statystyki można sobie wsadzić "gdzieś" , każdy przypadek jest indywidualny tak jak człowiek niepowtarzalny , życzę wszystkim wiary i siły i jednocześnie zazdroszczę tej determinacji bo mnie chyba jej brakło...... kiedyś.Szkoda , że w przeszłości nie miałam okazji zawitać "tu". Serdecznie wszystkich pozdrawiam .Trzymam kciuki za wszystkich i każdego z osobna.

[Marysia]

Wiele osób, patrząc tylko na średnia statystyczna dotycząca danej choroby, powinno juz dawno nie zyć! A na szczęście tak nie jest...