HYDE PARK

Postprzez M.C. Cz, 04.01.2007 05:59

Wieczor, zmeczony. Wierszenka pisana na raty, pocztek hallo koniec nie hallo. Taki bal. Wklejam. PA. Dobrego nocodnia Druhny.

Niech zyje bal! ||bo zycie, to bal nad bale !||(Alberta dorwala sie do pierwszego wersu i pyta czy moze balowac w balii, chca sie bawic z siostra Alberta i Hobbitami w topionego.)

Zycie, kochanie, trwa tyle co taniec, ||biedny, kto nie potrafi tanczyc||(eeeee, to wtedy tanczy sie tak jakby nikt nie patrzyl i poszloooo. Bronka, COPY?)

fandango, bolero, bibop,||dzis wybieram „Bolero” Ravela, bo ponure jak (czasem) ZYCIE!||(Boler=SEXY!!!! PS A "Fandango" to u nas sprzedaje bilety online na filmy w Century Theaters, reklamuje sie tanczacymi kukielkami)

manna, hosanna, rózaniec i szaniec, ||manna „z nieba, rozaniec „do nieba”, hosANNA „na wysokosci”, a szaniec ... na ZIEMI ||(no i nie zapominajmy, ze jest jeszcze podloga POD papierem)

i jazda, i basta, i stop. ||Uwaga ! Stop!||(hi hi, acha, to tylko przechodza droga Kangury, ciagna na piekne zdupie)

Bal to najdluzszy, na jaki nas prosza, ||czy Druhny czuja sie zaproszone ?||(zaproszenia odebrali chyba przy wejsciu, nie pamietam zbyt dokladnie, ale pamietam /DAJE SLOWO, ZE PAMIETAM!/, jak mnie przyniesiono na ten bal ze szpitala do domu. Podobno przestalam oddychac i Babcia mnie cucila, to bylo moje pierwsze "out od body" doswiadczenie. Wszystko widzialam bylam znad stolu.)

nie graja na bis, chociaz zal, ||tylko na koncercie noworocznym z Wiednia graja kilka bisow||(na Jersey Boys tez byly bisy z klaskaniem widowni!)

zanim wiec serca upadlosc oglosza - ||pasc na serce w tancu, nie bylo by wcale tak najgorzej ||(no ale tak troche egoistycznie, bo wtedy to inni tancerze mieliby zepsuta zabawe, to juz lepiej pasc na to serce PO tancu)

na bal, marsz na bal! ||ach te bale w Schoenbrunn||(Ita!!!! Bylas? A masz taki maly drewniany wchlarzyk?)

Szalejcie aorty, ja ide na korty,||jak grac w tenisa w balowej sukni ?||(phi, nie takie rzeczy sie robi gdy sie burzy krew, co nie Maszmunie, hi hi....)

roboto, ty w rekach sie pal, ||robota nie zajac, nie ucieknie !||(Bronka podluz iskre....BUM! Poszlaaaa. Ominelo tylko Azje...a to pech, hi hi)

miasta nieczule, mijajcie jak porty, ||nie znam takich miast, chyba, ze jedno, portowe ||(San Francisco jest miastem portowym! Mowie to z czuloscia.)

bo zycie, bo zycie to bal. ||Niech zyje ZYCIE !||(niech zyje RURA!)

Bufet, jak bufet, jest zaopatrzony, ||bufet dworcowy w miescie portowym, to dopiero jest miejsce nieczule ||(no i bufetowa musi nadrabiac czuloscia, cwiczyla sie byla w Pubie. PS Sowa no i co? Co S. powiedzial byl na M-trio?)

zalezy, czy tu, czy gdzies tam, ||wszystko jedno gdzie, byle cieszyc sie...zyciem||(zaplakac czasami tez mozna, bo inaczej to by bylo nudno, a tak to przeboje sie robia, deszcz i te sprawy mgielno-burzowe, wlacznie z burza magnetyczna, hi hi)

tancz, póki zyjesz, i smiej sie do zony, ||do meza tez||(do kota dachowca tez!)

i pij zdrowie dam... || oczywiscie czerwonym, kalifornijskim winem ! Prawda, IzAnno ?||(Prwada Oczywista!)

Niech zyje bal, ||niech nam zyje, jak najdluzej !||(...100.....,400 lat!)

bo to zycie to bal jest nad bale, ||kto nie baluje, ten nie zyje||(taaaa, zyje tylko inaczej. Niektorzy to tancza disco na ten przyklad)

niech zyje bal, ||ciekawe, jak dlugo bedzie trwal NASZ bal ?||(w nieskonczonosc! od nirwany do nirwany po drodze przez pagory i doliny!)

drugi raz nie zaprosza nas wcale, ||bo to jest bal tylko za zaproszeniami !||(mozna tez wejsc od kuchni, wejscie dla plebsu...)

orkiestra gra, ||i bedzie grala do konca swiata i jeszcze jeden dzien ||(no przeciez! Tyko trzeba zabezpieczyc zespol zastepczy, hi hi, no jak ten pierwszy padnie na deski z wyczerpania....)

jeszcze tancza i drzwi sa otwarte, ||kto moze ten tanczy, a reszta juz pod SCIANA||(a reszta sie wyrwala ze SCIANA na trawe, tez tancza! SAM-BA!)

dzien wart jest dnia ||Noc warta nocy !||(a zeby bylo jing and jeng to dzien musi byc warty nocy i wtedy bedziemy puszczac wianki na wode, tzw., taniec swietojanski)

i to zycie zachodu jest warte! ||a po nocy slonce wschodzi, nie dla wszystkich !||(no nie, bo jak jest mgla to slonce przysloniete mgla. Co to Druhna Ita taka dzisiaj przygaszona?)

Chlopo-robotnik i boa-grzechotnik ||wyobrazacie Druhny sowie chlopo-robotnice na balu w szalu (boa) z pior ? A taki szal zrobiony z pior SOWY i Niebieskiego Ptaszka ? Rozmarzylam sie... ||(boj sie Sowy i Izanny Ita! Co sie z Toba dzieje w tym wersie!? Zlituuj sie nad Prawdziwymi Dobrami !!! Chlopo-robotnice czili stachanowki moga zostac)

z niebytu wynurza sie fal, || chyba, ze z tych fal wynurzyl sie ten szal, jako.... boa-dusiciel ||(otoz boa dusiciel NIE plywa. W falach mozna spotkac syreny i takie rozne morskie dziwy, hi hi)

widzi swa mame i tate, i zonke || widzi, jak patrza nan z wyrzutem||(RODZINA! Dlatego Alberta wygnala siostre bliznaczke do lochu!)

i rusza, wyrusza - na bal.||nie ogladajac sie na rodzine, wyrusza...|| (Sciana!!! Alberta opuscila byla Kredens! Wyslac za nia Jamesa Bonda?)

Sucha kostucha, ta Miss Wykidajlo ||Miss w szalu-dusicielu||(poddaje sie....., jak moze byc szal z ogonu possuma to moze byc i z boa dusiciela)

wylaczy nam prad w srodku dnia, ||tak, jak sylwestrowa wichura na polnocy Polski||(a u mnie to codziennie TORNADO!)

pchajmy wiec taczki obledu jak Byron, ||zycie bez szalenstw byloby nudne !||(taaaaa...., bez taczek to by nie bylo klomby!)

bo raz mamy bal! ||Nasz bal !||(a co Druhna taka zaborcza, a jak przyjdzie zblakany wedrowiec to co? Odmowi mu sie odrobiny tanca?)

Niech zyje bal, || pierwszy i ostatni !||(biore srodek! KAN-KAN!)

bo to zycie to bal jest nad bale, ||czy wsród Druhen sa takie, co kochaja bale NAD zycie ?||(no samego balu to moze nie....., ale tancerza to juz chyba mozna)

niech zyje bal, drugi raz nie zaprosza nas wcale,||bo ten bal ZYCIE sie nazywa||(upppps zepsulam bylam wczesniej puente...Druhny wybacza...)

orkiestra gra, ||do KONCA, jak na ”Titanicu”||(nie zapominajmy o napisach koncowych! PS Moj P., byl na nowym filmie z Kate Winslet "Little Children", nominowany to Golden Globe /film, nie P., hi hi/, mowi ze taki sowie. Nie wierze opiniom mojego P. Nie mozna polegac na intuicji faceta, czek)

jeszcze tancza i drzwi sa otwarte, ||wystarczy wejsc i wmieszac sie w tlum tanczacych...||(ani mi sie sni! Popatrze sowie przez okno!)

dzien wart jest dnia ||nastepnego dnia po...balu, tez ?||(dopiero PO balu zaczyna sie PRWADZIWE ZYCIE....)

i to zycie zachodu jest warte! ||jeszcze balujeMY, od wschodu do zachodu i od zmroku do switu...poki zyjeMY !||(no to prosimy o nastepna balowa wierszenke, bal na sto par!)

/tekst: Agnieszka Osiecka/+||Ita, w zupelnie „niebalowym” nastroju||(Emcia, tez nie mam sily na nowy nastroj)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaES* Cz, 04.01.2007 09:26

Witaj HP,

Jak bal to bal prosze bardzo...

Był raz bal na sto par,
Pan wodzirej wprost szalał po sali:
"Koszyk raz! Kółko dwa!"
A pod oknem samotnie bez pani
Siedział pan, smętny pan,
Taki, co to nie pije, nie pali.
A tłum szalał,
Hiszpański walc cud ten wyprawił
I wszyscy śpiewali go tak:
Cała sala śpiewa z nami,
Tańcząc walca - walczyka parami,
Na tym balu nad balami takim,
Co się pamięta latami.
Gdzieś Hiszpania za górami,
A tu zima, karnawał jest z nami.
Raz się żyje, zakręćmy walczyka ten raz,
Hiszpański walczyk w sam raz.

Więc ten pan, smętny pan
Zdenerwował się, proszę państwa, okropnie.
Pojął, że właśnie on
Może życie przesiedzieć przy oknie.
Nagle wstał, ruszył w tan,
Walc hiszpański mu dodał odwagi.
Z tłumem szalał,
Hiszpański walc cud ten wyprawił
I wszyscy śpiewali go tak:
Cała sala śpiewa z nami ...

/spiewa Jerzy Polomski/

ja dzis szykuje sie na maly baliczek....pozdrawiam .
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez teremi Cz, 04.01.2007 10:34

jak bal, to bal (Emciu więcej szczegółów z tego balu po szpitalu i pod stołem z cuceniem)

"Embarras"

Serca tak mi zabiło
Zakołysał się bal
Nie wiem czy to jest miłość
Czy to tylko ten walc
Czy mną serce olśnienie
Owładnęło i trwa
Czy to tylko mnie objął
Ramieniem ten walc
Piękny walc Embarras...
Czy to walca czar
Czy to walca czy serca dar
Kto w mej mocy mnie ma
Ty czy walc?
Ty czy walc Embarras...

A gdy się konczy bal
Czego będzie mi więcej żal
Za kim więcej jutro zatęsknie
Za toba czy walcem Embarras
Oh quel embarras!

Echo balu przebrzmiało
Skrzypiec sopran i alt...
Tylko jeszcze zostało
Serce wśród pustych sal...
I leciutko na palcach
Przy orkiestrze jak mgła
Z tobą tańczy wciąż walca
i to własnie jest Embarras

Bo to walca czar
Serca przyniósł podwójny dar
Amor skrzydła ma dwa
Jedno ty, drugie walc Embarras
A gdy się skończył bal
Obu jest mi tak samo żal
Tęsknię odtad jedna tęsknotą
Za tobą i walcem Embarras
Oh quel Embarras!
(śpiewa Irena Santor, tańczy HP)

oj jak mi sie marzy taki prawdziwy w dawnym stylu bal, czyli długie piękne kreacje, eleganccy panowie, fantastyczna wiedeńska orkiestra z Panem J.S. na czele, sala z wywoskowaną podłoga, żyrandolami, kandelabrami, lustrami, kwiatami - no dobrze dzisiaj środa i trzeba mi do pracy a nie na bal.

MarysiuEs baw się dobrze i wesoło to i nastrój się poprawi.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Cz, 04.01.2007 13:19

Czy KTOS mnie prosil do tanca? Nie? A to sama sie poprosze, phi! Dzisiaj jestem minimalistycznie roszczeniowa. Ogladam filmy, kreci mi sie od nich w glowie. Wszystkie ukladaja sie w jedna wielka ukladanke, ze zycie jest jednym wielkim......ciii, Sciana, ciii - przeciez mialo byc jasno, pogodnie, weekendowo. Przepraszam bardzo za zaklocenia i spadam do balenki.

Niech zyje bal! ||bo zycie, to bal nad bale !||(Alberta dorwala sie do pierwszego wersu i pyta czy moze balowac w balii, chca sie bawic z siostra Alberta i Hobbitami w topionego.) /trafiony-zatopiony. Hobbity chcialy mnie wczoraj utopic, ale nie ma jak deska ratunkowa Swietego Surfera. Dostaly deska w-czape/

Zycie, kochanie, trwa tyle co taniec, ||biedny, kto nie potrafi tanczyc||(eeeee, to wtedy tanczy sie tak jakby nikt nie patrzyl i poszloooo. Bronka, COPY?) /przeciez KAZDY potrafi tanczyc, no luuuuuudzieeee....KTO tutaj smie wyznaczac normy tanczenia?/

fandango, bolero, bibop,||dzis wybieram „Bolero” Ravela, bo ponure jak (czasem) ZYCIE!||(Boler=SEXY!!!! PS A "Fandango" to u nas sprzedaje bilety online na filmy w Century Theaters, reklamuje sie tanczacymi kukielkami) /Ita, to Twoje "(czasem)", to normalnie rozbawilo mnie do lez. Alberta pyta czy "czasem" jest synonimem "zawsze"/

manna, hosanna, rózaniec i szaniec, ||manna „z nieba, rozaniec „do nieba”, hosANNA „na wysokosci”, a szaniec ... na ZIEMI ||(no i nie zapominajmy, ze jest jeszcze podloga POD papierem) /nie zapominajmy o biurkU MaszmunU/

i jazda, i basta, i stop. ||Uwaga ! Stop!||(hi hi, acha, to tylko przechodza droga Kangury, ciagna na piekne zdupie) /Basta, bojsy! BAS-TA, karrrrramba!/

Bal to najdluzszy, na jaki nas prosza, ||czy Druhny czuja sie zaproszone ?||(zaproszenia odebrali chyba przy wejsciu, nie pamietam zbyt dokladnie, ale pamietam /DAJE SLOWO, ZE PAMIETAM!/, jak mnie przyniesiono na ten bal ze szpitala do domu. Podobno przestalam oddychac i Babcia mnie cucila, to bylo moje pierwsze "out od body" doswiadczenie. Wszystko widzialam bylam znad stolu.) /Emciu! Dobre! A czym Cie Babcia cucila? Kranowka? Hi hi, zaaaart! PS A kiedy bylo kolejne doswiadczenie?/

nie graja na bis, chociaz zal, ||tylko na koncercie noworocznym z Wiednia graja kilka bisow||(na Jersey Boys tez byly bisy z klaskaniem widowni!) /nie lubie bisow w zyciu. Wole nowe rytmy/

zanim wiec serca upadlosc oglosza - ||pasc na serce w tancu, nie bylo by wcale tak najgorzej ||(no ale tak troche egoistycznie, bo wtedy to inni tancerze mieliby zepsuta zabawe, to juz lepiej pasc na to serce PO tancu) /albo w ogole nie padac na serce, phi!/

na bal, marsz na bal! ||ach te bale w Schoenbrunn||(Ita!!!! Bylas? A masz taki maly drewniany wchlarzyk?) /made in China, wkleic wachlarzyk cesarzowej?/

Szalejcie aorty, ja ide na korty,||jak grac w tenisa w balowej sukni ?||(phi, nie takie rzeczy sie robi gdy sie burzy krew, co nie Maszmunie, hi hi....) /zawsze sie znajdzie jakis grajacy w tenisa Surfer, ktorego mozna podgladac przez dziurke w wachlarzu. No i suknia sie nie pobrudzi, hi hi/

roboto, ty w rekach sie pal, ||robota nie zajac, nie ucieknie !||(Bronka podluz iskre....BUM! Poszlaaaa. Ominelo tylko Azje...a to pech, hi hi) /wrrr wrrr.....jakbym spalila laptusia, to bym nie miala kontaktu z Wami w HP. To co? Palic?/

miasta nieczule, mijajcie jak porty, ||nie znam takich miast, chyba, ze jedno, portowe ||(San Francisco jest miastem portowym! Mowie to z czuloscia.) /moim ulubionym miastem portowym (no dobra, Emciu, zaraz po SF) jest Szanghaj. Wkleic?/

bo zycie, bo zycie to bal. ||Niech zyje ZYCIE !||(niech zyje RURA!) /niech zyje SCIANA. Dobre, co?/

Bufet, jak bufet, jest zaopatrzony, ||bufet dworcowy w miescie portowym, to dopiero jest miejsce nieczule ||(no i bufetowa musi nadrabiac czuloscia, cwiczyla sie byla w Pubie. PS Sowa no i co? Co S. powiedzial byl na M-trio?) /Alberta pyta czy bufetowa robi pod lada rurki z kremem/

zalezy, czy tu, czy gdzies tam, ||wszystko jedno gdzie, byle cieszyc sie...zyciem||(zaplakac czasami tez mozna, bo inaczej to by bylo nudno, a tak to przeboje sie robia, deszcz i te sprawy mgielno-burzowe, wlacznie z burza magnetyczna, hi hi) /a jak sie tak czlowiek zapetli na dnie, to potem te minimalistyczne momenty radosci i szczescia to dopiero smakuja jak niebo! Tynk lizac!/

tancz, póki zyjesz, i smiej sie do zony, ||do meza tez||(do kota dachowca tez!) /do nietoperza, possuma, pandy......nie wiem dlaczego, ale jakos mi smutno od tej wyliczanki/

i pij zdrowie dam... || oczywiscie czerwonym, kalifornijskim winem ! Prawda, IzAnno ?||(Prwada Oczywista!) /a potem na kaca to najlepsza pajaca a la Sowa/

Niech zyje bal, ||niech nam zyje, jak najdluzej !||(...100.....,400 lat!) /999!!!!!!!!!/

bo to zycie to bal jest nad bale, ||kto nie baluje, ten nie zyje||(taaaa, zyje tylko inaczej. Niektorzy to tancza disco na ten przyklad) /a potem to maja goraczke sobotniej nocy/

niech zyje bal, ||ciekawe, jak dlugo bedzie trwal NASZ bal ?||(w nieskonczonosc! od nirwany do nirwany po drodze przez pagory i doliny!) /pstryk! Iskierka zgasla. Bronka, co z ta iskra?/

drugi raz nie zaprosza nas wcale, ||bo to jest bal tylko za zaproszeniami !||(mozna tez wejsc od kuchni, wejscie dla plebsu...) /przy okazji mozna cos przegryzc, zeby potem nie burczalo w brzuchu, jak juz sie czlowiek roztanczy/

orkiestra gra, ||i bedzie grala do konca swiata i jeszcze jeden dzien ||(no przeciez! Tyko trzeba zabezpieczyc zespol zastepczy, hi hi, no jak ten pierwszy padnie na deski z wyczerpania....) /to sie pusci cos z playbacku, phi! Przezorny zawsze, do konca swiata, ubezpieczony/

jeszcze tancza i drzwi sa otwarte, ||kto moze ten tanczy, a reszta juz pod SCIANA||(a reszta sie wyrwala ze SCIANA na trawe, tez tancza! SAM-BA!) /ufff....za pierwszym razem mi sie przeczytalo "na tratwe" i cos mnie scisnelo. Boje sie tlumow na tratwie/

dzien wart jest dnia ||Noc warta nocy !||(a zeby bylo jing and jeng to dzien musi byc warty nocy i wtedy bedziemy puszczac wianki na wode, tzw., taniec swietojanski) /jak ja lubie noc swietojanska!!!! Niech w cholerkunie spada 14 lutego z tym swoim Walentym!/

i to zycie zachodu jest warte! ||a po nocy slonce wschodzi, nie dla wszystkich !||(no nie, bo jak jest mgla to slonce przysloniete mgla. Co to Druhna Ita taka dzisiaj przygaszona?) /no kurnaola, przeciez mowie "co z ta iskra, Bronka?"/

Chlopo-robotnik i boa-grzechotnik ||wyobrazacie Druhny sowie chlopo-robotnice na balu w szalu (boa) z pior ? A taki szal zrobiony z pior SOWY i Niebieskiego Ptaszka ? Rozmarzylam sie... ||(boj sie Sowy i Izanny Ita! Co sie z Toba dzieje w tym wersie!? Zlituuj sie nad Prawdziwymi Dobrami !!! Chlopo-robotnice czili stachanowki moga zostac) /melduje sie Azjatycka Mrowka z boa dusicielem pod tynkiem/

z niebytu wynurza sie fal, || chyba, ze z tych fal wynurzyl sie ten szal, jako.... boa-dusiciel ||(otoz boa dusiciel NIE plywa. W falach mozna spotkac syreny i takie rozne morskie dziwy, hi hi) /takie na przyklad atrapy syren, tfu/

widzi swa mame i tate, i zonke || widzi, jak patrza nan z wyrzutem||(RODZINA! Dlatego Alberta wygnala siostre bliznaczke do lochu!) /a nie mowilam, ze tak to sie wszystko skonczy? Co dwie Alberty, to nie jedna/

i rusza, wyrusza - na bal.||nie ogladajac sie na rodzine, wyrusza...|| (Sciana!!! Alberta opuscila byla Kredens! Wyslac za nia Jamesa Bonda?) /wyslac! Alberta chce zostac kolejna dziewczyna Bonda, a niech ma! Nogi ma i owszem, nadaje sie/

Sucha kostucha, ta Miss Wykidajlo ||Miss w szalu-dusicielu||(poddaje sie....., jak moze byc szal z ogonu possuma to moze byc i z boa dusiciela) /bardzo Cie przepraszam, Droga Emciu, ale o zadnym ogonie nie bylo mowy/

wylaczy nam prad w srodku dnia, ||tak, jak sylwestrowa wichura na polnocy Polski||(a u mnie to codziennie TORNADO!) /Emciu! To Ty tez masz do czynienia z bojs klubem?/

pchajmy wiec taczki obledu jak Byron, ||zycie bez szalenstw byloby nudne !||(taaaaa...., bez taczek to by nie bylo klomby!) /a bez klomby to by nie bylo nadziei w kolorze blue/

bo raz mamy bal! ||Nasz bal !||(a co Druhna taka zaborcza, a jak przyjdzie zblakany wedrowiec to co? Odmowi mu sie odrobiny tanca?) /jasne, ze nie!!!! A po tancach zaprosi sie go na podloge...ekhm...ekhm/

Niech zyje bal, || pierwszy i ostatni !||(biore srodek! KAN-KAN!) /biore wygodne buty, SAM-BA!/

bo to zycie to bal jest nad bale, ||czy wsród Druhen sa takie, co kochaja bale NAD zycie ?||(no samego balu to moze nie....., ale tancerza to juz chyba mozna) /bale to nie, zdecydowanie nie! Za duzo obcych ludzi! Ale taki tancerz, tete-a-tete, to niczego sowie/

niech zyje bal, drugi raz nie zaprosza nas wcale,||bo ten bal ZYCIE sie nazywa||(upppps zepsulam bylam wczesniej puente...Druhny wybacza...) /i dobrze, ze nas nie zaprosza! I tak bym nie przyjela zaproszenia, co to ja glupia jestem?/

orkiestra gra, ||do KONCA, jak na ”Titanicu”||(nie zapominajmy o napisach koncowych! PS Moj P., byl na nowym filmie z Kate Winslet "Little Children", nominowany to Golden Globe /film, nie P., hi hi/, mowi ze taki sowie. Nie wierze opiniom mojego P. Nie mozna polegac na intuicji faceta, czek) /czek-nie mozna! Emciu! Obejrzalam wczoraj "little miss sunshine". Piekny film! Cudowny! Dziekuje za podpowiedz!/

jeszcze tancza i drzwi sa otwarte, ||wystarczy wejsc i wmieszac sie w tlum tanczacych...||(ani mi sie sni! Popatrze sowie przez okno!) /Emciu! A potrzymasz mnie za rekaw? Pod tym oknnem? Tak dla DRAKi/

dzien wart jest dnia ||nastepnego dnia po...balu, tez ?||(dopiero PO balu zaczyna sie PRWADZIWE ZYCIE....) /phi! Prawdziwe Zycie jest Balem! Ciagle nam ktos depcze po palcach, ktos nie zna krokow/

i to zycie zachodu jest warte! ||jeszcze balujeMY, od wschodu do zachodu i od zmroku do switu...poki zyjeMY !||(no to prosimy o nastepna balowa wierszenke, bal na sto par!) /a single? Bardzo przepraszam, ale tanczyc kazdy moze!!!!/

/tekst: Agnieszka Osiecka/+||Ita, w zupelnie „niebalowym” nastroju||(Emcia, tez nie mam sily na nowy nastroj) + /Sciana, zapomnialam co to jest nastroj/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Izanna Pt, 05.01.2007 12:35

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:31 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez MarysiaES* Pt, 05.01.2007 15:45

Czesc ,
dostac sie do kredensa nie moglam dzis rano...Druhny tez tak mialy?

Baleciki wczorajsze byly super.Znacznie podnioslo mi sie PH. Dobrze tak raz na pewien czas zrobic sowie /gdzie jest Sowa?/ luzik czyli wyrwac sie z uprzezy, urwac sie ze smyczy ...i jeszcze tak jakos....hihihi a nawet z choinki.

Druhno Izanno...to ze sie nie znamy nic nie znaczy/mozemy sie poznac...hihi/.Jedno bedzie nas niebawem laczyc ..wypchany emerycki portfel. I tak sowie mysle ze ta emeryturka w mojej dziedzinie ..chociaz moze sie myle.
Tez nie znam ani Sowy chociaz bardzo ja lubie , ani Sciany chociaz mialam z nia raz spotkanie pierwszego kredensowego stopnia, ani Teremi chociaz jest moja sasiadka z za miedzy. Nie wspomne o wszystkich Druhnach z za gor i morz, z innych stref czasowych. Mam jednak nadzieje ze nadejdzie taki czas kiedy w jakis tam sposob poznamy sie. Na wszystko musi nadejsc odpowiedni czas. Jakby co Izanno to siedze w golebniku od czasu do czasu...przeliczajac nadchodzace golabki.

Pozdrawiam wsie Druhny ...wpadne jeszcze wieczorkiem ...naaarrrraaa
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez Trzynastka Pt, 05.01.2007 16:53

Czesc Swierszczenki!

Wklejam roszczeniowej Emci szaro-bure zdjecia ze spaceru wzdluz rzeki do wodospadu i zmykam, bo mnie zycie powoli bierze w obroty.

Na kartkach mojego kalendarza pod tytulem Islands codziennie na stojaku jedno "pikne" zdjecie z jakiegos dzikiego zakatka swiata. Lypie na to okiem co chwila i rozjasnia mi sie geba. Az mnie korci, zeby podejrzec, gdzie zawitam jutro. Najlepszy kalendarz, jaki mialam do tej pory.

Czytam o kobitce, ktora byla bardzo zbuntowana, przerazliwie intelektualnie zbuntowana, a potem doszla do wniosku, ze wszystko jest LOVE i przejawia to w kazdym zetknieciu z drugim czlowiekiem. Niepokorna Marrienne, z krwi i kosci, co odnalazla spokoj. Cudo!

Sentencja na dzis:

Age wrinkles the body. Quitting wrinkles the soul.

Sie trzymajcie!...13

P.S.Wczoraj bardzo poznym wieczorem A. Starszy wychodzi z plecakiem do klubu Lifetime Fitness i mowi, ze robi to dla mnie. Jak to dla mnie?-pytam. I odpowiedz- No, musze cwiczyc forme, zeby dostac to stypendium sportowe, 100%, bo tylko wtedy nie wpedze rodzine w dlugi, jak jeszcze Apollo Mlodszy zacznie studiowac. Rany, ile on cwiczy dziennie, niezmordowanie, godzinami rzuca w tego kosza. A mowilam Wam juz, ze oni graja z biznesmanami o zaklad, kto wygra? Faceci okolo 30-tki, wysportowani, sa przekonani, ze pokonaja mlodych i zakladaja sie o pieniadze. Oczywiscie przegrywaja, a wtedy czasami podbijaja dawke podwojnie, zeby sie odegrac. Tak moj sportowiec zarabia na zycie:)
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Małgosia Sz Pt, 05.01.2007 18:09

Po cholernie ciężkim dniu (mój boys club pokazał co potrafi) spadam na weekend. Jutro stolarz, piekarnik, wymiana lampek, które nie pasują i tysiące innych spraw mieszkaniowych, które nagle stały się przyjemne (w świetle dzisiejszych poczynań boysów). Głowa mi pęka. Ale nie poddaję się. Quitting wrinkles the soul.
Dzięki Trzynastko. Przydało się i to jak szybko!

Uściski. Nie wiem kiedy będę.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez duska38 Pt, 05.01.2007 19:15

Cze!!!!!

Wczoraj straciłam cierpliwość.....Hi! chiba remanent był w KREDENSIE... A na szybie widniał napis

Error creating new session

DEBUG MODE

SQL Error : 1016 Can't open file: 'phpbb_sessions.MYI' (errno: 145)

INSERT INTO phpbb_sessions (session_id, session_user_id, session_start, session_time, session_ip, session_page, session_logged_in) VALUES ('9760214db94157926c22c47251906410', -1, 1167946851, 1167946851, '530af96f', 0, 0)

Line : 158
File : /virtual/web/www.krystynajanda.com.pl/html/forum/includes/sessions.php

Więc se myśle... co tam bende przeszkadzać...Jeszcze mnie zapędzą do liczenia ... słoików, butelek, kieliszków etc....
A ja takaaaa zmęczona.....

Padam - więc spadam....

Tylko jeden dom - RZEPCZYNO

1. Pytali wszyscy po co
gdzie mnie nogi niosą
i wtedy ruszył pociąg
bo łez nie widać nocą
bo nocą łez nie widać
ruszyłam w obcą ziemię
ruszyłam bezimiennie
żyłam tak codziennie
i żyłam niezupełnie

Ref: Serce tak wywiozłam serce
a świat mnie wziął na ręce
nie czekajcie
więcej chciałam widzieć więcej
a pustkę widzę wszędzie
każdy z nas ma tylko jeden dom

2. To samo niebo dla nas
a ziemia nie ta sama
zdjęcia w antyramach
gdzieś na kolejnych ścianach
bez domu bez oazy
i w końcu powróciłam
po wiarę i po siłę
i nic nie zobaczyłam
bo losy tak zawiłe

Ref: Serce tak wywiozłam serce
a świat mnie wziął na ręce
nie czekajcie
więcej chciałam widzieć więcej
a pustkę widzę wszędzie
nie ma tu nikogo

Ref: Serce tak wywiozłam serce
a świat mnie wziął na ręce
nie czekajcie
więcej chciałam widzieć więcej
a pustkę widzę wszędzie
każdy z nas ma tylko jeden dom
tylko jeden dom


http://teledyski.onet.pl/10172,1257886,teledyski.html

Z dedykacją (specjalną) dla jednej Druhny.... Którą bardzo, bardzo przytulam :)))
W życiu nie jest łatwo, czy tam czy tu - nie jest...Niestety
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez M.C. Pt, 05.01.2007 20:12

Czolem Druhny, bo Druh sie dalej gdzies kryje.

Zaczne od tego ze obejrzalam wczoraj z wielka przyjemnoscia "Jasminum", dzieki Sowie. Dziekuje kochana Sowo, moja wdziecznosc jest tak OLBRZYMIA, ze juz poluje na Twoja pluszowa wersje ktora sie ledwo sie przecisnie przez drzwi Waszego mieszkania, hi hi. A wiecie co mnie najbardziej ujelo w "Jasminum"? To, ze od poczatku do konca jest to film-bajka i do tego wcale nie trzeba przymykac oczu gdy sie ja oglada (hi hi, no wiem ze dla niektorych Druhen to moze byc mankament). Dla mnie w moim terazniejszym nastroju to zdecydowanie duzu plus. Nawet powiedzialabym cztery plusy.

Trzynastko, acha smetno-piekne zdjecia, dziekuje pieknie. No to trzymam kciuki za Apolla Starszego i jego druzyne, a moze oglosic jakis zaklad na forum? Noooo, zeby go wspomoc w zgarnianiu kasy! Moj W. (troche w temacie pomyslowych zarobkow) bez ustanku dmucha w peak flow meter, czili taka tubke pomagajaca okreslic czy jego pluca doswiadczaja astmy czy nie. Nasz pediatra dla zartu powiedzial Mu, ze za kazdym razem gdy W. uda sie dmuchnac wskaznik wyzej niz 300 czegos tam, to moze do niego (pediatry) zadzwonic i dostanie $5 i mase cukierkow. Hi hi, teoretycznie W. zgarnal juz z ponad setke zielonych i fure cukierkow. Dzisiaj rano P. schowal tubke, bo juz nie mogl zniesc ciaglego dmuchania....

Maszmunie, no to trzymaj sie tych pieronskich swiatelek, hihi, oj to chyba Twoje boysy dzisiaj robily jakies burze i tajfuny! Ty moze nie wiesz kiedy bedziesz ale JA wiem i prosze mi tu nie podwazac mojego skromnego jasnowidztwa!

Sowa i Bronka, uwazajcie na siebie na tych "Trzech Siostrach"...Nie zapominajcie, ze siedzicie w miejscu widocznym ze Swietej Sceny! Jakby co, to nie przyznawajcie sie, ze jestescie z HP! Ewentualnie mozecie powiedziec, ze reprezentujecie Kredens, albo nawet Hobbity, hi hi. DOBREJ ZABAWY!!!!!!!!!

Scianay, dobrego poczatku tygodnia na robocie. Pewnie ze Cie moge potrzymac za rekaw! Moze byc dla DRAKI. Moze byc dla nastroju.

Izanno, czili prawie Prawdziwa Emerytko! Co do Trzech Kroli, to ja uwazam, ze oni w ogole sie nie znali na dzieciach! Mirre i kadzidlo niemowleciu dac? Jakbym byla tym Jezuskiem to bym sie podniosla z sianka i powiedziala "zabierac to badziewie, przyniescie mi tu jakiegos konika z uprzeza, moze byc ze zlota!".

MarysiuES, ja tez nikogo na zywo nie spotkalam. No i jestem troche niezdecydowana....Czasami mi zal a czasami tak sowie mysle, ze...ze...ze chyba bym tego nie przezyla. Sowa i Maszmunie, nie ma strachu, dla Was gotowa jestem na wszystko! Prawie wszystko...

A teraz spadam na robote a u mnie dzisiaj piekne slonce i piekny, porywisty wiatr. HALNY! Bywajcie zdrowo wszystkie. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Agniś Pt, 05.01.2007 20:14

Marysiu B!
Gołąb przedświąteczny doleciał wczoraj - pewnie przeciwne wiatry, passaty i te sprawy po drodze - a że stronka wczoraj nie działała to dziekuję Ci dzisiaj!
Zatkało mnie całkowicie!
DZIęKUJę Ci przeserdecznie!
Super niespodzianka na początek roku!
Dziękuję!
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez Trzynastka Pt, 05.01.2007 21:06

A, co tam bedziemy szaro-smecic, zrobimy sobie wakacyjny wypad, hi, hi. Maszmunowi sie przyda na oslode bojsowych rewelacji.
Na wczorajszej kartce kalendarzowej raj, czyli Moorea, blisko Tahiti i Bora-Bora.

Tylko popatrzcie na te obrazki, NIESAMOWITE!!!!!


http://www.gomoorea.com/moorea_photos__

Panie Boze, zaprowadz. Poki co, przypomina mi sie tylko jedno; pociechy trza wyksztalcic w kapitalizmie; trudno, zostana do ogladania obrazki.

Ide rzucic sie na zarcie, spalilam kupe kalorii dzisiaj.

Czy ktos juz powrocil z cieplych krajow? Kanada droga z Punta Cana albo Kangury z zadupia australijskiego? Wklejac, please, wklejac kawalki raju.
Ostatnio edytowano So, 06.01.2007 05:57 przez Trzynastka, łącznie edytowano 1 raz
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez GrejSowa Pt, 05.01.2007 22:58

Wysoka Izbo!

Melduje się Sowa w stanie wskazującym...Jak Druhny chcą, to mogę dmuchnąć w balonik. No, co...? Dzisiaj J. miała urodziny i piłyśmy na robocie szampana, a potem to poooooszłooooo... Wiśniówka, piwo, żurawinówka...a teraz wspomnienie...J. jest zaledwie kilka lat starsza od mojego Miśka, więc słucha raczej podobnej muzyki, która wcale nie jest podobna do mojej. Ale wczoraj obejrzała w TV "Kogel-mogel" i dzisiaj CAŁY DZIEń musiałam razem z nią słuchać na okrągło piosenki z tego filmu. Zupełnie nie wiem, co jej się stało...No, to co robić - wklejam Edzię, co nie...? Szukajcie mnie...tra la la la la la.....

Kupiłam sowie dzisiaj nowe buty. Są zajebiste. Jutro kupię sowie perfumy i będzie git. Okazuje się, że do szczęścia brakowało mi właśnie butów i perfum...Jakie to życie jest proste! Gdybym to ja głupia wiedziała wcześniej...No, nic...To będzie dobry rok!!!

Jutro idziemy z Brombą na Sześć Sióstr, a niewykluczone, że i na Dziewięć. Zależy ile wypijemy w Jazz Bistro PRZED. Już się nie mogę doczekać i z wrażenia chyba dzisiaj nie zasnę. Misiek już powiedział dobranoc, bo ma w ten weekend zajęcia...ja chyba sowie coś jeszcze pooglądam...

Bromba i Masza - coś Wam powiem, bo wiem, że zajrzycie tu dopiero w poniedziałek: Misiek ma jutro po zajęciach wpaść na chwilę do Jazz Bistro, bo będzie akurat w pobliżu...Bójcie się Miśka!!!

Emciu - u nas trwa akcja poszerzania futryn! Szczekam na Sowozaura!!! Hi hi...A tak w ogóle to ja i Masza szczekamy na CIEBIE!!! Nie bój się, przeżyjesz! Ale za to potem, to już nie będziesz mogła bez nas żyć, założysz się...? Taki lajf...

Spadam, moje drogie...zupełnie nie wiem kiedy i na ile będę. Trzymajcie się czego tam która ma. ¦ciskam Was w pasie razem i każdą z osobna.

Dziękuję za wszystko tu i tam.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
SZUKAJ MNIE - Edyta Geppert

Na chwilę przed odlotem
Wśród ptasich stad
W zawiłym horoskopie
Na tysiąc lat
W otwartym nagle oknie
W cieniu za firanką
Wśród ludzi na przystanku
W słońcu i we mgle -

Szukaj mnie
Cierpliwie dzień po dniu
Staraj się podążać moim śladem
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.

Wśród siedmiu dni tygodnia
Jednakich tak
W tańczących deszczu kroplach
Zawodu łzach
Po lustra obu stronach
W nowych wciąż marzeniach
Gdzie jestem, gdzie mnie nie ma
Już nie bardzo wiem

Szukaj mnie
Cierpliwie dzień po dniu
Staraj się podążać moim śladem
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Hyde Park

Postprzez An-dora So, 06.01.2007 01:07

Jak postraszylam, tak i zrobilam. Wzielam bylam i sie dopisalam do Wierszanki-Szukanki. Trudno. Stalo sie.

SZUKAJ MNIE <czy ktos pamieta jeszcze te piosenke, az sie wstydze napisac, hi hi, PRZELEC MNIE?>

Na chwilę przed odlotem <juz w pierwszym wersie o odlocie? Czy byl w HP juz temat uzywek? udaje , ze nie pamietam...>
Wśród ptasich stad <no bo tak: Alberty sa dwie, Siostry trzy, choc cos czytalam o szesciu czy dziewieciu(?!), Hobbitow tez juz stadko, kiedy rozmnozy sie sowa... ups>
W zawiłym horoskopie <jaki tam zawily, prosty jak swinski ryj, sorki, zapomnialam, ze w HP nie wolno uzywac WYRAZOW...>
Na tysiąc lat <albo i na cztery tysiace>
W otwartym nagle oknie <uwaga na doniczke z mar...garetka, co stoi, o! - stala na parapecie....>
W cieniu za firanką <za ta, co to wisial sowie na niej moj netoperek>
Wśród ludzi na przystanku <zwanym pozadaniem?>
W słońcu i we mgle - <chcialam kiedys Wam wkleic piekny zamek bajkowego krola Ludwika bawarskiego we mgle, Gocha mnie uprzedzila jak opowiadala o swojej podrozy po Europie, ale i tak kiedys wkleje, w koncu specjalnie dla Was je zrobilam!>

Szukaj mnie <nigdy mnie nie zanjdziesz, ej, tu jestem slepoto!>
Cierpliwie dzień po dniu <co to jest cierpliwosc to czytalam ostatnio w slowniku wyrazow obcych>
Staraj się podążać moim śladem <czy slad to jest od sledztwa czy od posladka? To chyba sie pytala Alberta, nie wiem, komu by przyszlo do glowy takie pytanie!>
Szukaj mnie <a kto szuka temu otworza i powiedza gdzie moze znalezc, czy cos takiego>
Bo sama nie wiem już <a ja to juz wcale>
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę. <cos dobrze sie schowalam>

Wśród siedmiu dni tygodnia <ten tydzien to byly tylko cztery dni pracy teraz jest weekend-czek>
Jednakich tak <no, zasmarkanych>
W tańczących deszczu kroplach <swiety deszcz w tym tygodniu dosyc czesto pukal w okna>
Zawodu łzach <moje lzy byly ze smiechu, jak dzis poszlam wreszcie do lekarza a on mi mowi, gdzie pani zlapala takiego ZARAZA?!>
Po lustra obu stronach <to od tylu tez paruje? Musze no sprawdzic>
W nowych wciąż marzeniach <eh, ktos tam mial nie tak dawno do podzialu pare milionow? Chetnie sie tez podziele, tzn, wezme udzial w podziale!>
Gdzie jestem, gdzie mnie nie ma <gdzie mnie nigdy nie bedzie, choc kto to tam wie?>
Już nie bardzo wiem <ale czasem podejrzewam>

Szukaj mnie <a kuku, co mi zrobisz jak mnie znajdziesz?>
Cierpliwie dzień po dniu <od 8.00 do 17.00 w piatki do 12.30, pierwszy tydzien pracy za mna! Przezylam. Zamiast boysow mam girlsy. Z doswiadczenia wiem, ze to gorzej, ale moze jaki wyjatek, co potwierdzi regule? Plizz...>
Staraj się podążać moim śladem <ze sladow to chyba tylko te blizny na sercu sa trwale>
Szukaj mnie <jak dlugo mam jeszcze w tej szufladzie siedziec, szukasz, szukasz i modlisz sie, zebys nie znalazl>
Bo sama nie wiem już <ale czego w koncu, bo zaczynam sie gubic?>
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę...< cos podejrzewam, ze sie nigdy nie zgubilam, wiem, ze i tak nikt by mnie nie szukal...>

Edyta Geppert <an-dora, tez po winku, jak Sowa po szampanie, a co tam, lekarz dorwal ZARAZA, to od raza zaczelo i winko smakowac! Ale nie bede dmuchac w ten peak flow meter, moglo by mi tchu braknac, taka zdrowa to znowu nie jestem, a cukierkow nie chce, phi!>


Zycze Wam Malgoski i Bronki przyjemnej soboty, popijcie lepiej dopiero po tych siostrach, to nie bedzie obciachu przed Miskiem i przed Janda! A jakby co, sluchajcie sie Emci, zwalcie wszystko na Hobbity!

Izanno, u nas juz dzis byli Trzej krolowie, czterech ich bylo, Kasper, Melchior, Baltazar i Gwiazda. Caly czas mysle i mysle, co tu nie gra z tymi czterema Trzema Krolami?

PS. Czy na balu trzeba tylko tanczyc walca? Moze mozna czasem zatanczyc
SAM-BE?
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez Trzynastka So, 06.01.2007 01:54

Mlodziez rechocze, otrzymali email pod tytulem "jak rozpoznac Polaka". Ja rechocze razem z nimi; z wyjatkiem tej Maximy na poczatku i firanek wszystko prawda. Przynajmniej wiem, ze jestem Polka.

Przeczytajcie:

Jak rozpoznac, ze jestes Polakiem za granica?

1. Ktos w rodzinie jezdzi Nissanem Maxima z nalepka PL (na wstepie sie zdenerwowalam, prosze sie odczepic od mojej Maximy, hi, hi, ale nalepke polska chyba trzeba bedzie dokupic :).
2. Masz ciotki i wujkow, ktorzy nie sa twoja rodzina (swieta prawda, mam).
3. Z kazdej okazji spiewasz jedna piosenke: „100 lat”, w czasie slubu, na urodzinach, chrzinach, itp.
4. Ogladasz pilke nozna.
5. Ciagle przywolujesz jednego Polaka, Papieza Jana Pawla II.
6. Chodzisz zawsze na pasterke i trzymasz choinke do lutego (o, jaka prawda:).
7. Pijesz wodke bez rozcienczenia.
8. Kiedy slyszysz przemawiajacego polityka, natychmiast myslisz, ze klamie ( ale trafne:).
9. Jestes przekonany, ze twoj pies rozumie tylko po polsku.
10. Twoi rodzice zmuszaja cie do sluchania disco polo.
11. Rozpoznajesz natychmiast Polakow w innym kraju (pewnie, ze tak, na odleglosc).
12. Kiedy w obcym kraju ktos rozpoznaje, ze jestes Polakiem, natychmiast chwali sie, ze zna trzy polskie slowa: „czesc”, „dziekuje” i „k...wa” (potwierdzam).
13. W pierwszym dniu szkoly ktos zawsze przekreci twoje nazwisko wyczytujac liste.
14. Jedzenie zoladka krowy cie nie przeraza wcale ( ani troche, lubie flaczki).
15. Kiedy jestes w obcym domu, jestes pewien, ze kosz na smieci musi byc pod zlewem.
16. Kazde okno w domu musi miec firanki, nawet w parujacej lazience(zamerykanizowalam sie, nie mam firanek w oknach).
17. Raz do roku robisz wielkie przemeblowanie i nazywasz to porzadkami wiosennymi.
18. Zawsze sciagasz buty w drzwiach po pojawieniu sie w czyims domu, nawet jesli gospodyni glosno protestuje ( to nie ja, to moj brat tak robi).
19. itd., itp.

Moim dzieciom najbardziej podobaly sie przyszywane wujki i ciotki, sciagnie butow, "100 lat" przy kazdej okazji i te trzy magiczne slowa, ktore znaja cudzoziemcy po polsku.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. So, 06.01.2007 03:43

Czolem Druhny, dziekuje za teksty.

SZUKAJ MNIE <czy ktos pamieta jeszcze te piosenke, az sie wstydze napisac, hi hi, PRZELEC MNIE?> (a taka "POKOCHAJ MNIE, tr la la...."?)

Na chwilę przed odlotem <juz w pierwszym wersie o odlocie? Czy byl w HP juz temat uzywek? udaje , ze nie pamietam...>(ja tez nie pamietam....)

Wśród ptasich stad <no bo tak: Alberty sa dwie, Siostry trzy, choc cos czytalam o szesciu czy dziewieciu(?!), Hobbitow tez juz stadko, kiedy rozmnozy sie sowa... ups>(Sowa, czy Ty sie rozmazasz na tej rurze czy powierzasz?)

W zawiłym horoskopie <jaki tam zawily, prosty jak swinski ryj, sorki, zapomnialam, ze w HP nie wolno uzywac WYRAZOW...>(a widzialy Druhny sliczny nowy film o "Charlotte's Web" o pajaczku i swince? Ja jeszcze nie wiedzialam ale podobno naprawde dobry!)

Na tysiąc lat <albo i na cztery tysiace> (dziewiec tysiecy!)

W otwartym nagle oknie <uwaga na doniczke z mar...garetka, co stoi, o! - stala na parapecie....>(Cholerne Hobbity skakaly z pieronska choinka i sciagnely za francowatym lancuchem...)

W cieniu za firanką <za ta, co to wisial sowie na niej moj netoperek> (i jeszcze mogl byl wisiec w zaciszu firanki...)

Wśród ludzi na przystanku <zwanym pozadaniem?>(o kurczenkola zaraz sie spoznie na stacje...., co ta wierszenka taaaaka dluga?/

W słońcu i we mgle - <chcialam kiedys Wam wkleic piekny zamek bajkowego krola Ludwika bawarskiego we mgle, Gocha mnie uprzedzila jak opowiadala o swojej podrozy po Europie, ale i tak kiedys wkleje, w koncu specjalnie dla Was je zrobilam!>(luuudzie, Andora, wkleic TERAZ! Powtorkom mowimy TAK! PS Wkleic Golden Gate Bridge, ten co go juz Druhna Gocha wkliela byla?)

Szukaj mnie <nigdy mnie nie zanjdziesz, ej, tu jestem slepoto!>(no przeciez ma opaske na oczach! taka zaawansowana zabawa w ekhmmmekhmmm...chowanego....)

Cierpliwie dzień po dniu <co to jest cierpliwosc to czytalam ostatnio w slowniku wyrazow obcych>(no i co? Podawali ile szczypt drozdzy nalezy uzyc zeby wyszla dobra cierpliwosc?)

Staraj się podążać moim śladem <czy slad to jest od sledztwa czy od posladka? To chyba sie pytala Alberta, nie wiem, komu by przyszlo do glowy takie pytanie!>(....siostrze Alberty?)

Szukaj mnie <a kto szuka temu otworza i powiedza gdzie moze znalezc, czy cos takiego>(a jak nie powiedza i nie otworza to tez sie moze znajdzie, nie takie przypadki chodza po szukajacych, phi)

Bo sama nie wiem już <a ja to juz wcale> (JUZ? A ja to NIGDY nie wiedzialam. Pierwsza!)

Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę. <cos dobrze sie schowalam>(musi byc bledzik na podlodze, pod stolem, w szufladzie....)


Wśród siedmiu dni tygodnia <ten tydzien to byly tylko cztery dni pracy teraz jest weekend-czek> (piatek mialam ciezki, jeszcze zakupy przede mna, ale jutro...., no tez mam takie rozne, eeeeee....)

Jednakich tak <no, zasmarkanych>(znaczy sie idzie MLODOSC@Sciana?)

W tańczących deszczu kroplach <swiety deszcz w tym tygodniu dosyc czesto pukal w okna>(aaaaaaaa....jak milo....u mnie tez)

Zawodu łzach <moje lzy byly ze smiechu, jak dzis poszlam wreszcie do lekarza a on mi mowi, gdzie pani zlapala takiego ZARAZA?!>(no i co kazali Kredensowi isc na kwarantanne?)

Po lustra obu stronach <to od tylu tez paruje? Musze no sprawdzic>(taaaaa, Alicja w Krainie Czarow!)

W nowych wciąż marzeniach <eh, ktos tam mial nie tak dawno do podzialu pare milionow? Chetnie sie tez podziele, tzn, wezme udzial w podziale!>(hi hi hi, DOBRE Andora! Dobre! to ja tez sie przylacze, zawsze co cztery rece do pomocy to nie dwie, eh?)

Gdzie jestem, gdzie mnie nie ma <gdzie mnie nigdy nie bedzie, choc kto to tam wie?>(pan Fizyk, zaraz poda wynik)

Już nie bardzo wiem <ale czasem podejrzewam>(no to mamy pana Holmesa! I to w binoklach na nosie! Bronka sie ucieszy!)

Szukaj mnie <a kuku, co mi zrobisz jak mnie znajdziesz?>(a nie powiem! Niespodzianka!)

Cierpliwie dzień po dniu <od 8.00 do 17.00 w piatki do 12.30, pierwszy tydzien pracy za mna! Przezylam. Zamiast boysow mam girlsy. Z doswiadczenia wiem, ze to gorzej, ale moze jaki wyjatek, co potwierdzi regule? Plizz...>(Nie ma strachu! Sciana wroci z roboty przybije pieczatke i pooooszlooooo! BUM!)

Staraj się podążać moim śladem <ze sladow to chyba tylko te blizny na sercu sa trwale>(a zapowiadala sie kolejna pogodna i jasna weekendowa wierszenka....musze sie przyjrzec jak glebokie te blizny...Alberta! Prosimy o opatrunek!)

Szukaj mnie <jak dlugo mam jeszcze w tej szufladzie siedziec, szukasz, szukasz i modlisz sie, zebys nie znalazl>(a jaki swiety jest od tego? Sw Roch?)

Bo sama nie wiem już <ale czego w koncu, bo zaczynam sie gubic?> (tak ogolnie rzec biorac to chodzi o wszystko...calkowite zagubienie....gipiesik z Azji odmowil wspolpracy...)

Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę...< cos podejrzewam, ze sie nigdy nie zgubilam, wiem, ze i tak nikt by mnie nie szukal...>(Druhna poda dolkadne namiary to sprawdzimy satelita)

Edyta Geppert <an-dora, tez po winku, jak Sowa po szampanie, a co tam, lekarz dorwal ZARAZA, to od raza zaczelo i winko smakowac! Ale nie bede dmuchac w ten peak flow meter, moglo by mi tchu braknac, taka zdrowa to znowu nie jestem, a cukierkow nie chce, phi!>(Emcia, ja tez po winku, tym samym co to azjatyccy celnicy sie go boja...hi hi, zaraz poszukam peak flow meter, sprawdze dla DRAKI!)


--------------------------------------------------------------------------------------------------------



No i z rozpedu dopisuje sie do Trzynastki, biore nawias Sciany /i tak nie zauwazy, bo ma boysow i dzieciaki na glowie/


1. Ktos w rodzinie jezdzi Nissanem Maxima z nalepka PL (na wstepie sie zdenerwowalam, prosze sie odczepic od mojej Maximy, hi, hi, ale nalepke polska chyba trzeba bedzie dokupic :). /pierwszy punkt i juz widac ze nie jestem Polka...tez sie zdenerwowalam.../

2. Masz ciotki i wujkow, ktorzy nie sa twoja rodzina (swieta prawda, mam)./nieeeee, ale moim dzieciom na hamerykanskich wujkow i ciotki z krwi i kosci kaza mowic "kuzyni"/

3. Z kazdej okazji spiewasz jedna piosenke: „100 lat”, w czasie slubu, na urodzinach, chrzinach, itp./na urodzinach zawsze odspiewujesz dwie piosenki w dwoch jezykach, taki patriotyzm urodzinowy/

4. Ogladasz pilke nozna. /a gra w soccer sie liczy?/

5. Ciagle przywolujesz jednego Polaka, Papieza Jana Pawla II. /hi hi, z calym szacunkiem dla Wielkiego Polaka, ja to przywoluje Druhny z HP/

6. Chodzisz zawsze na pasterke i trzymasz choinke do lutego (o, jaka prawda:)./pasterki niet w poblizu, choinka do polowy stycznia co i tak jest tu bardzo dlugo/

7. Pijesz wodke bez rozcienczenia. /wole wino, z CA-liforni ale australijskim tez nie pogardze. Gdzie jest Kangurzyca?/

8. Kiedy slyszysz przemawiajacego polityka, natychmiast myslisz, ze klamie ( ale trafne:)./to chyba jest taka miedzynarodowa Prawda Oczywista..../

9. Jestes przekonany, ze twoj pies rozumie tylko po polsku. /a nie?/

10. Twoi rodzice zmuszaja cie do sluchania disco polo./hi hi, pudlo, moi rodzice lubia cisze/

11. Rozpoznajesz natychmiast Polakow w innym kraju (pewnie, ze tak, na odleglosc)./zdarza mi sie, ale juz jest coraz trudniej/

12. Kiedy w obcym kraju ktos rozpoznaje, ze jestes Polakiem, natychmiast chwali sie, ze zna trzy polskie slowa: „czesc”, „dziekuje” i „k...wa” (potwierdzam)./"jak sie masz?"/

13. W pierwszym dniu szkoly ktos zawsze przekreci twoje nazwisko wyczytujac liste./na mur beton!/

14. Jedzenie zoladka krowy cie nie przeraza wcale ( ani troche, lubie flaczki)./gdybym miala do wyboru malutkie osmiornice i flaczki to z zamknietymi oczami biore flaczki/

15. Kiedy jestes w obcym domu, jestes pewien, ze kosz na smieci musi byc pod zlewem./taaa, we wlasnym domu nie moglam byla znalezc kosza!/

16. Kazde okno w domu musi miec firanki, nawet w parujacej lazience(zamerykanizowalam sie, nie mam firanek w oknach)./mam firanki w sypialni, czili ani to ani to, no i zgadza sie/

17. Raz do roku robisz wielkie przemeblowanie i nazywasz to porzadkami wiosennymi. /hi hi, nawet nie udaje ze robie wielkie porzadki/

18. Zawsze sciagasz buty w drzwiach po pojawieniu sie w czyims domu, nawet jesli gospodyni glosno protestuje ( to nie ja, to moj brat tak robi). /no nie, nie wiedzialam ze Polska ma tak duzo wspolnego z Azja, hihi/
Ostatnio edytowano So, 06.01.2007 17:15 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez danuta green So, 06.01.2007 05:42

Juz jestem. Pozdrawiam...
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Izanna So, 06.01.2007 06:57

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:32 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez MarysiaES* So, 06.01.2007 10:17

Witaj HP,
zrobilam sie okropnie zazdrosna...strasznie bym chciala do Polonii...wszystko jedno na co byle do Polonii.
Ubieglej wiosny obiecywalam sowie wypad do Warszawy i wizyte w Polonii nic jednak z tego nie wyszlo. Zazdroszcze wszystkim Druhnom co sa tam na miejscu i mogo kiedy zechca...spadam bo robie sie z tej zazdrosci zla.

Trzynastko widoki wspaniale ...tez bym tam chciala.

Jakas sie zrobilam pazerna na wszystko. Lepiej wiec becne ...pozdrawiam...Wasza dzis ZZ.
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez GrejSowa So, 06.01.2007 10:45

Marysiu, to może Polonia przyjedzie do Ciebie, chciałabyś...? Zajrzyj, proszę, do gołębnika;-)))

A dla wszystkich Druhen zostawiam piosenkę z nagranego nad ranem z TV koncertu "Trzymaj się swoich chmur". Wykonanie Wiktor Zborowski i Kinga Preis. Cudo...

Ja tymczasem spadam do życia ratować co się da, poskładać, posklejać... i jednocześnie trwa końcowe odliczanie do Trzech Sióstr...Nie mogę się już doczekać.

Iza, do zobaczenia...? Dzięki za podpowiedź;-)))

Nara, może będę...
--------------------------------------------------------------------------------------
IDIOCI

Chodzi sobie Baj po ścianie
chodzą sobie różne panie
I górnicy, i hutnicy
i zwyczajni bezbożnicy
Nawet bardzo młody jeż chodzi też

Chodzi Polak na wódeczkę
Chodzi Basia hen, nad rzeczkę
I turyści z Ameryki
i dawniejsze bolszewiki
Ostatecznie chodzi wszak nawet ptak

Ogólnie zaś chodzi o to
żeby nie być idiotą
Zapuszczaj swój włos i motor
Nie śpij z byle hołotą

Ciut sobie bimbaj, żyj niby cymbał
Możesz być nawet psem i lwem
Możesz być świrem, możesz być zbirem
Być idiotą - o nie, nie, nie, nie, nie!!!

Możesz chodzić w kółko sobie
Albo się przewracać w grobie
Możesz chodzić w dal z Marylą
I z Agnieszką albo z Lilą
W maratonie udział brać albo stać

Ogólnie zaś chodzi o to
żeby nie być idiotą
Zapuszczaj swój włos i motor.
Nie śpij z byle hołotą

Ciut sobie bimbaj, żyj niby cymbał
Możesz być nawet psem i lwem
Możesz być świrem, możeż być zbirem
Być idiotą - o nie, nie, nie, nie, nie!!!

Ciut sobie bimbaj, żyj niby cymbał
Możesz być nawet psem i lwem
Możesz być nawet własną ciotką
byleby nie być idiotką.

La, la, la, la...

(AO)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne