Pani Krystyno.
Brawa na stojąco za Danutę W w Krośnie się zwyczajnie należały, pomimo nieudanej szarlotki . Ale zapach cynamonu rozszedł się wspaniale.
Rzeczywiście jest niezwykła siła w opowieści zwyczajnej kobiety, którą los rzucił w centrum wydarzeń.
Genialna powtórka z historii najnowszej i duża zmiana optyki, jeżeli chodzi o postać Pani Wałęsy.
Dziękuję.
Szkoda tylko, że sala nie była wypełniona po brzegi, tak jak na Omdleniach dzień później.
Zapewniam Panią że brzozy po przycięciu radzą sobie świetnie, odradzają się i z czasem stają równie bujne, jak przed formowaniem. Zresztą jako uczulony na nie alergik zupełnie ich nie żałuję. Mam przez nie przekichaną całą wiosnę.
Pozdrawiam serdecznie.